|
|
#1 |
|
Raczkowanie
|
Toksyczne "przyjaciółki"
Chciałam się Was kochane zapytać czy znacie, a może same macie takie koleżanki czy przyjaciółki, które są fałszywe
![]() Chodzi mi dokładnie o to, że one tylko udają, że są do Was pozytywnie nastawione ale tylko gdy mają okazje potrafią obgadać, tylko że gdy znów się spotykają z Wami to znowu najlepsze psiapsióły ![]() i tak się sytuacja powtarza. Zauważyłam taki przypadek ostatnio i bardzo mnie zbulwersował, a mianowicie dziewczyny żegnały się ze sobą, te które opuściły lokal, zostały nieźle obgadane, z tym, że na drugi raz na przywitanie gesty typu : buziaki itd i teksty w stylu jak Ty ślicznie wygladasz Zastanawiam się jak można być aż tak fałszywym
__________________
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:''jestem w więzieniu w Meksyku", a on na to odpowie: "nic się nie martw zaraz tam będę." |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Nie. Na szczescie nie mam takich porabanych kolezanek.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Eh... Skąd ja to znam
mam taką jedną koleżankę, która swego czasu była moją "dobrą przyjaciółką". Przychodziła do mnie i obrabiała innym tyłek, po czym szła do tej osoby i obrabiała tyłek mnie swoją drogą, dzięki niej, ciekawych rzeczy dowiedziałam się na swój temat... Była też taka sytuacja, że powiedziała mi, że inna koleżanka wygląda, jak kur**, a kiedy z nią rozmawiała, to przy okazji powiedziała jej, że ja tak powiedziałam Od takich osób - z daleka.A i pamiętam, że była straszną zazdrośnicą - zawsze była zazdrosna o wygląd innych dziewczyn, o oceny, dosłownie o wszystko... Wystarczyło, że szła ulicą jakaś dziewczyna w mini, a ona od razu "o jaka dziw** idzie" Straszna była...
Edytowane przez Malinka Wola Czas edycji: 2009-05-18 o 21:09 |
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
już nie spotykam fałszywych ludzi
__________________
Świadomie wybrałam szczęście ![]() |
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
o matko jak ja nie znoszę takiego fałszu..mam takie znajome i nigdy nie zdecydowałabym sie na bliższe koleżeństwo z nimi- tez wyznaje zasadę, że od takich ludzi z daleko gdyż mogą nieźle zaszkodzić i namieszać...na szcęście mam kilku sprawdzonych przyjaciół i nowych nie potrzebuje
__________________
Nigdy nie kłóć się z głupcem...ludzie mogą nie dostrzec różnicy.... ![]() Moja wymiana: Perfumy: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post80378806 |
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Centrum
Wiadomości: 1 674
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Taaa, też kiedyś z taką się zadawałam. Ale na szczęście to już przeszłość. Ciekawi mnie czy nadal ona taka jest. Czy tacy ludzie w ogóle się zmieniają? Jak ktoś obgaduje kogoś, to jaką możesz mieć pewność, że tego samego nie zrobi z Tobą? Żadna, więc widząc takich ludzi, lepiej trzymać się od nich z daleka.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
jeśli mowa jest o przyjaźni, to przyjaźń opiera się na lojalności.
Jeśli ktoś nie mówi prawd prosto w oczy, nie jest przyjacielem. |
|
|
|
|
#8 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 397
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Mam nadzieję, że takie osoby z najbliższego otoczenia mnie nie otaczają, ale z tego co zaobserwowałam to takich miłych dziewczyn jest naprawdę dużo...
__________________
Stań się słońcem, a wszyscy Cię zobaczą. F.Dostojewski
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 344
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Nie, ale jeszcze pare miesięcy temu miałam taką "przyjaciółke". Strasznie bolało mnie to, że po 5 latach przyjaźni ona tak mnie traktowała.. Nie potrafiłam w to uwierzyć.. ale widać ludzie się zmieniają, a ja jestem "bogatsza o nowe doświadczenia". Mam ogromną nadzieje, że już nikt taki nie stanie na mojej drodze..
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 136
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
niestety coraz częściej widać takie osoby. np. u mnie na uczelni to na porządku dziennym... Laski najpierw się są piękne i cudowne dla siebie, a wystarczy, że tylko jedna z nich odejdzie to już ją "obgadują"... dlatego staram się ograniczać z niektórymi kontakt do minimum... hm dla mnie to albo się kogoś lubi, albo nie... Fałszywych ludzi nigdy nie szanowałam i nie będę szanować!
też miałam "przyjaciółkę", która obrabiała mi tyłek za plecami i to na dodatek z moim ex (wówczas moim TŻ)... I przyjaźń i związek szybko się skończyły... nie wiem, co ludzi tak kręci w byciu fałszywym? czy to im pozwala zjednać sobie większą grupę znajomych? :ehm: tylko ciekawe na jak długo...
__________________
Uczę się żyć na nowo... |
|
|
|
|
#11 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Takich dziewczyn jest pełno...mam nadzieję ,że ja sie z nimi nie zdaje
Taka cichą nadzieje
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 472
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
ehhh ja sie z tym spotykam....wszedzie ,na codzien;]
najlepszymi kumplami sa faceci,przynajmniej moimi ![]() reszta o falsz,ze az piszczy! |
|
|
|
|
#13 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
oj znam takie przypadki... co dziwne, niektóre z takich par się w pewnym sensie naprawdę przyjaźnią -tzn. pomagają sobie, poświęcają się dla dobra tej drugiej... itp., ale jednocześnie obgadują.. może nie zmyślają jakichś niestworzonych historii, ale po prostu opowiadają o rzeczach prawdziwych, które dotyczą "przyjaciółki" a które im się nie podobają innym... :|
Po co im to?.. ---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ---------- a! znam też taką parkę (też zawsze b. pomocne dla siebie...cud miód..) tylko nigdy nie powiedzą sobie prawdy w oczy. jedna myśli "jesteś głupia, powinnaś z nim zerwać" a mówi: "ah.. na pewno się ułoży..zadzwoni.." PO CO tacy ludzie chcą ze sobą być? co im to daje? :| |
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: WWA
Wiadomości: 268
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Mialam kiedys taka jedna... niby przyjaciolke.... ale na szczescie bylo, minelo i nie utrzymuje z nia kontaktu
__________________
![]()
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ....
Wiadomości: 6 777
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Na szczęście przyjaciół i znajomych same sobie wybieramy...tylko niektórzy "znajomi" nieźle się kamuflują...znam to...dlatego kilku sprawdzonych mi wystarczy...za milion fałszywych
![]() A co ciekawe te fałszywe są w 99% kobiety...dlatego głównie przyjaźnie się z facetami
__________________
NIE LUBIĘ TROLLI![]() coraz bardziej ![]() |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Wrednych "przyjaciółek" nie mam, bo przyjaciół sobie wybieramy. Jakieś dalsze znajome pewnie wredne bywają, ale nic o tym nie wiem i mało mnie to swędzi, co robią za moimi plecami. Raczej jestem fair wobec ludzi, więc ewentualne konflikty mnie nie przerażają, bo - tak to patetycznie ujmę
- prawda jest po mojej stronie . Natomiast inna kwestia to toksyczni ludzie, jak masz w tytule wątku. To inna kategoria, a takich miałam współpracowników, takich miewam klientów. Trzeba się uodpornić. Łatwo takich poznać, jeśli na chwilkę się zastanowimy i zdystansujemy. Tylko tacy tak czy inaczej potrafią nieźle życie zatruć..
__________________
|
|
|
|
|
#17 |
|
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
od takich ludzi trzymam sie z daleka chodz znam takich wiele, ale jednak trzymam sie z zaufanymi ludzmi
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 5 673
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Takie baby są okropne... nie zadaję się z takimi, myślę że łatwo takie wyczuć.
__________________
|
|
|
|
|
#19 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
niestety trafiłam w swoim życiu na taką osobę.. prawie 5 lat znajomosci, nigdy nie przypuszczałam że człowiek może byc aż tak fałszywy. Zawsze wychodziła z założenia, że przyjaźń jest najważniejsza, że zawsze mi pomoże.. Co się potem okazało... Wspólne wakacje sprawiły, że wreszcie przejrzałam na oczy. Moja "najlepsza przyjaciółka" obrabiała mi tyłek za plecami, znając się z nią tyle lat nie mogłam związac się na dłużej z facetem własnie za jej sprawą (zawsze kontaktowała się z nimi służąc dobrą radą). Najlepsze byly wspolne wyjścia - wprost nie mogła znieśc że faceci mnie zaczepiają i patrzą się na mnie.. Miała o wiele więcej pieniędzy niż ja (dziani rodzice) a mimo to nie mogła przeżyc że zarobiłam trochę charując dzień w dzień do nocy. Na wyjeździe zamieszkałyśmy razem w pokoju. Już drugiego dnia zniknęły mi pieniądze, wtedy jeszcze nie myślałam że to ona. Potem zaczęło się coraz lepiej, znikały mi kosmetyki a 3/4 zabranych ciuchów było zalane klejem albo pocięte! Prawda wyszła na jaw po jednej z kłótni. "Przyjaciółka" trzasnęła drzwiami i wyszła z pokoju. Wtedy tknęło mnie coś żeby przeszukac jej rzeczy. Gdy otworzyłam jej torbę nie mogłam uwierzyc... jak mogła mi coś takiego zrobic.. Gdy wróciła udawałam że nic sie nie stało. Dopiero po powrocie do domu powiedziałam o co chodzi. Najlepsze były tłumaczenia w stylu "mogłam przez pomyłkę coś schowac a Ty od razu aferę robisz"..
Od tej pory nie jestem w stanie do końca się otworzyc przed drugą osobą, poprostu boję się powtórki z rozrywki... |
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 497
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Ja osobiście nie miałam takiej toksycznej przyjaciółki, ale moja daleka koleżankaniestety miała takiego pecha. Nie było to przyjemne tym bardziej że dobrze przyjaźniły się ok 2 lat..a potem tamtej się coś odwidziało i wygarnęła co myśli o tej mojej dalekiej koleżance. Echh najgorsze jest to, że teraz ona ma problem by zaufac komuś tak jak tamtej
__________________
"Początek może być tam gdzie tylko zechcemy" |
|
|
|
|
#21 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 980
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Karolinka 82 -nie ma co tak generalizować, i wrzucać wszystkich kobiet do jednego worka, sama zresztą też jesteś kobietką więc byłabyś tym 1 jedynym procentem?;P może jest w tym trochę prawdy, ale nie przesadzajmy, zresztą z tego co t widać to 100% kobiet które tu się wypowiadają jest przeciwnych takiemu zachowaniu
![]() Deede- "Wrednych "przyjaciółek" nie mam, bo przyjaciół sobie wybieramy. Jakieś dalsze znajome pewnie wredne bywają, ale nic o tym nie wiem i mało mnie to swędzi, co robią za moimi plecami. Raczej jestem fair wobec ludzi, więc ewentualne konflikty mnie nie przerażają, bo - tak to patetycznie ujmę - prawda jest po mojej stronie "Podpisujęsię pod tym! "Natomiast inna kwestia to toksyczni ludzie, jak masz w tytule wątku. To inna kategoria, a takich miałam współpracowników, takich miewam klientów. Trzeba się uodpornić. Łatwo takich poznać, jeśli na chwilkę się zastanowimy i zdystansujemy. Tylko tacy tak czy inaczej potrafią nieźle życie zatruć.." A co do tych toksycznych znajomości to zastanawiam się właśnie, jakie można do takowych zaliczyć? hmmm askaloo- jej zachowanie było strasznie dziecinne a nawet nieco neurotyczne, chyba jest strasznie zakompleksiona i zazdrosna tak sobie to chciała odbić . Przyjaciółką bym jej nie nawała. ![]() Ja też nie znoszę takiego obgadywania i kiedy w moim otoczeniu słyszę podobne rozmowy to albo sobie idę, albo zmieniam temat. I trzymam się zasady żeby nie rozmawiać negatywnie o osobach których z nami nie ma. Jak się ma do kogoś jakiś problem to najlepiej mu o tym powiedzieć! |
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
To łatwiej wyczuć niż jednoznacznie opisać.. Czasami spotykasz się z jakąś osobą, która niby nic złego ci nie mówi, niby jest miła etc., a po 30 min. rozmowy z nią jesteś wyprana z całej energii, humor ci siada i w ogóle. Tacy ludzie potrafią nieźle manipulować, chociaż czasami nawet sobie z tego sprawy nie zdają. Poza tym np. w dość pokrętny sposób obarczają cię swoimi problemami, wciągają do zwierzeń, których wcale nie chcesz, ale np. czujesz się zobowiązana, bo sami opowiadali ci szczegóły ze swego życia ("to ja ci ufam, a ty mnie nie..?") Itd., itp.
__________________
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto zaczarowanych <3
Wiadomości: 7 532
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
no pewnie, że znam! i to nie jedną taką laskę
__________________
Cisza i wiatr, Słońce i radość, Deszcz na twych skroniach, Cóż więcej mógłbyś chcieć? |
|
|
|
|
#24 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 980
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Cytat:
Hmmmm już rozumiem mniej więcej o co chodzi, coś w tym jest... Faktycznie zdarzają się takie osoby-niby nic ale wyciągają ze mnie siły życiowe. Ciekawe od czego to zależy? No i w sumie jak tu się przed takowymi osobami uchronić? Bo w końcu jeśli np. nie robią/mówią nic złego to trudno im coś zarzucić. Chyba jedynie unikać:/ |
|
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 270
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
ja niestety miewam "szczęście" do takich osób- lgną do mnie jak muchy do lepa... nie wiem czemu, bo sama się brzydzę takim zachowniem:/ w sumie moje 25- letnie doświadczenie życiowe mówi mi, że nie ma prawdziwej przyjaźni... ,może mnie to zubaża, ale wole nie mieć "przyjaciółek", a kilka koleżanek z którymi mogę poplotkować o kosmetykach, imprezach, pierdółkach. Niestety nie jestem już w stanie uwierzyć żadnej nowo poznanej "koleżance" i już sobie nie pozwolę na luksus przyjaźni. a w moim przypadku pseudo-przyjaźni. Chłopak ma mi za złe, że nie ufam ludziom, ale jakoś nie mam powodów ku temu, by robić inaczej. Za dużo już tego było..
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 980
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Cytat:
![]() Chociaż właściwie moim najlepszy przyjacielem też jest mój lover boy no i siostra, mimo że mieszkamy w innych miastach to zawsze nam sie świetnie rozmawia. Jestem pewna że gdybyśmy nie były siostrami to też byśmy się przyjaźniły. Dlatego ciężko mi sobie wyobrazić życie beż takiej osoby
|
|
|
|
|
|
#27 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Szkocja/Polska
Wiadomości: 9
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Ja mialam okazje spotkac taka grupe dziewczyn ,ktore sie wielbily i obgadywalay nawzajem.Predzej czy pozniej znajduje sie taka jedna "leaderka",ktora chce odebrac wszystko swoim "najlepszym przyjaciolkom",chlopaka ,znajomych ,szczescie ,powodzenie itd. Mialam kiedys przyjaciolke,i zgodze sie z jedna z przedmowczyn,ze te najbardziej "dziane" maja najwiecej kompleksow i zazdroszcza Ci wszystkiego czego nie mozna kupic. I choc beda Ci mowi ze jestes sliczna mas zpiekan figure i charakter i chcialaby byc taka jak Ty to w glebi duszy Cie nienawidzi bo jestes taka jaka ona by siebie wyobrazala. Jak tylko sie nie widzicie,czy to przez szkole czy prace czy obowiazki domowe,ona pozniej udaje przed Toba jak to jej sie swietnie zycie uklada ,jaka jest przeszczesliwa,i nie jest z toba szczera.
To byla jedyna moja przyjaciolka w zyciu ,taka prawdziwa od dziecinstwa,bo uwazam ze teraz juz takiej moge nie znalezc. Kobiety w dzisiejszym swiecie za bardzo ze soba konkuruja. Moim najlepszym przyjacielem jest moj mezczyzna. I nie potrzebuje przyjaciolki zeby z nia o nim rozmawiac,poniewaz a) nigdy nie wiem w jakim celu uzyje ona tych informacji (moze zdradzic pewne sprawy ,dzieki czemu Twoj partner straci do Ciebie zaufanie) b) jesli jestes szczesliwa ,to nie mozesz jej o tym powiedziec,gdyz ona stanie na wysokosci zadania ,zeby Ci to szczescie popsuc,zawsze Ci bedzie zazdroscic (a skoro musisz klamac ze nie jestes szczesliwa to co to za przyjazn?). Inna sprawa,nie rozumiem kobiet ktore potzrebuja "przyjaciolek" do pogadania o swoim mezczyznie. Jesli ja mam cos do niego to od razu mu to mowie,przeciez to wlasnie z nim (przynajmniej z zalozenia) bede to zycie spedzala a nie z kobieta. PO co wiec mam "obgadywac" swoje mezczyzne ,ze "jest len,brudas itp" skoro moge mu o tym powiedziec. Kobiety nie rozmawiaja ze swoimi partnerami a pozniej oczekuja ze on im zajzy pod "kopule" i dozna olsnienia. Zastanowmy sie czy chcialbysmy aby nasi mezczyzni obgadywali nas do swoich "przyjaciol",ze np."ona ma male cycki" albo "jest kompletnie nieobeznana w tych sprawach". Co to zmieni,jedynie osmieszy naszego partnera/nerke w oczach innych ludzi ,ktorzy z nami nie wpolzyja ani nie mieszkaja. Uwazam ze z przyjaciolkami jesli takowe istnieja powinno sie rozmawiac o sprawach ogolnych i nigdy nie wyrazac negatywnych opini na ich temat. Mi raz sie zdarzylo i szybko tego pozalowalam,bo ona pozniej co chwile sie dopytywala,co pozniej stalo sie irytujace i uwazalam ze zbyt mocno chce mi wejsc " do lozka". Tak wiec ,traktujmy kobiety ze zdystansowanym zaufaniem. Pamietajmy ze to partner powinien pierwszy wiedziec o tym ze jest leniem a nie nasza przyjaciolka,wtedy choc troche unikniemy wscibskich pytan i obgadywania za plecami. Ponadto ktos mi kiedys powiedzial,ze jesli ktos obgaduje to zazdrosci Tak wiec mi jest milo jak mnie kobiety obgaduja Czuje sie wtedy bardziej atrakcyjna. Troche odlecialam. Mam nadzieje ze nie za bardzo. :P Nie staram sie tutaj nikogo atakowac,zwyczajnie wyrazam swoja opinie. Nie ufamy naszym mezczyznom,a jak sie pozniej okazuje to oni sa najbardziej lojalni ,niz jakies tam "przyjaciolki". Mozna by pisac wiele,mam nadzieje ze choc jedna osoba mniej wiecej kmini co chcialam przekazac w tym watku ;P
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#29 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mój mały pokoik na drugim piętrze...
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Kilka razy spotkałam już się z czymś takim. Jednak nie można na to mówic "przyjazn". Mam jedną przyjaciółkę, ufam jej najbardziej na świecie i tylko jej mówię o wszystkim. Innym "koleżankom" nie zwierzam się i zawsze jestem ostrożna, by nie powiedziec nic, co mogłoby mi ewentualnie zaszkodzic.
__________________
Jest już za późno!
Nie jest za późno! Jest już za późno! Nie jest za późno! |
|
|
|
|
#30 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 102
|
Dot.: Toksyczne "przyjaciółki"
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:33.






Zastanawiam się jak można być aż tak fałszywym

Od takich osób - z daleka.
Straszna była...








NIE LUBIĘ TROLLI


