Potrzebuje kogos kto poslucha...

[ZgubionyCzlowiekJestNikim]

Zaczynam pierwszy raz, z gory przeprasza za bledy.
Mam problem,
Jestem z facetem prawie 4 lata-tak znowu oni ale nie tylko. nie mam z kim tak naprawde porozmawiac.
Mieszkam za granica od paru lat i mimo ze z siostra i tym moim facetem to jestem zupelnie sama.
Nawet nie wiem jak pisac dalej bo zawsze wszystko tlumilam w sobie ale czuje ze cos jest ze mna nie tak.
wiec przejde odrazu do sedna sprawy -moj facet to ,,zyla ,, kupilismy moje wymarzone lozko i teraz szczerze nawet zaluje mi jednego funta na jakas slodycz bo twierdzi ze wydajemy za duzo i w ogole kiedy ja prawie pieniedzy na oczy nie widze
ciagle cos jest zle ciagle cos nie tak
nie wiem co jest ze mna ale po pracy odrazu biore prysznic i klade sie do lozka i zaczynam plakac...za domem za wszystkimi ktorzy tam sa za moim pokojem i cala okolica...
mowie mu ze potrzebuje przerwy na odpoczynek ale on mnie nie slucha twierdzi ze jemu tez by sie przydala i temat sie urywa...nawet o podpaski musze sie doslownie prosic a ja pracuje od dwoch lat kiedy tylko moge ...czasem nie wytrzymuje i zaczynam awanture wpadam w szal i nie umiem sie potem uspokoic przez dlugi czas wszystko mnie drazni .nie kochamy sie juz od paru tygodni bo nie mam nawet na to ochoty...i najgorsze jest to ze dzieje sie cos ze mna w srodku taki dol tak jakbym schodzila gdzie wszystko ludziom wisi .
jeszcze moja wspaniala siostra ktora jest okropna su***nie potrafimy zyc razem i tyle...

co ja mam zrobic?poradzcie dziewczeta bo ja chyba powoli wysaidam

[_Emi_]

Napisane przez ZgubionyCzlowiekJestNikim

Zaczynam pierwszy raz, z gory przeprasza za bledy.
Mam problem,
Jestem z facetem prawie 4 lata-tak znowu oni ale nie tylko. nie mam z kim tak naprawde porozmawiac.
Mieszkam za granica od paru lat i mimo ze z siostra i tym moim facetem to jestem zupelnie sama.
Nawet nie wiem jak pisac dalej bo zawsze wszystko tlumilam w sobie ale czuje ze cos jest ze mna nie tak.
wiec przejde odrazu do sedna sprawy -moj facet to ,,zyla ,, kupilismy moje wymarzone lozko i teraz szczerze nawet zaluje mi jednego funta na jakas slodycz bo twierdzi ze wydajemy za duzo i w ogole kiedy ja prawie pieniedzy na oczy nie widze
ciagle cos jest zle ciagle cos nie tak
nie wiem co jest ze mna ale po pracy odrazu biore prysznic i klade sie do lozka i zaczynam plakac...za domem za wszystkimi ktorzy tam sa za moim pokojem i cala okolica...
mowie mu ze potrzebuje przerwy na odpoczynek ale on mnie nie slucha twierdzi ze jemu tez by sie przydala i temat sie urywa...nawet o podpaski musze sie doslownie prosic a ja pracuje od dwoch lat kiedy tylko moge ...czasem nie wytrzymuje i zaczynam awanture wpadam w szal i nie umiem sie potem uspokoic przez dlugi czas wszystko mnie drazni .nie kochamy sie juz od paru tygodni bo nie mam nawet na to ochoty...i najgorsze jest to ze dzieje sie cos ze mna w srodku taki dol tak jakbym schodzila gdzie wszystko ludziom wisi .
jeszcze moja wspaniala siostra ktora jest okropna su***nie potrafimy zyc razem i tyle...

co ja mam zrobic?poradzcie dziewczeta bo ja chyba powoli wysaidam

1. Po co siedzisz za granicą skoro nie jestes tam szczesliwa? Tesknisz za domem, rodziną to wracaj.
2. Co to znaczy, ze musisz prosic o pieniadze? Przeciez pracujesz to co? On Ci je zabiera?
3. W ogole nie widzę sensu tego związku. On Cię nie rozumie i Tobą poniewiera ( tak wnioskuję) więc w ogole na czym Wasz związek się opiera?
4. Wyprowadz się od siostry skoro nie możecie życ razem.

[jodame]

Napisane przez _Emi_

1. Po co siedzisz za granicą skoro nie jestes tam szczesliwa? Tesknisz za domem, rodziną to wracaj.
2. Co to znaczy, ze musisz prosic o pieniadze? Przeciez pracujesz to co? On Ci je zabiera?
3. W ogole nie widzę sensu tego związku. On Cię nie rozumie i Tobą poniewiera ( tak wnioskuję) więc w ogole na czym Wasz związek się opiera?
4. Wyprowadz się od siostry skoro nie możecie życ razem.

-właśnie. Możesz wyjaśnić? Zwłaszcza punkt drugi.

[Dociakowa]

a nie myślałaś o tym zeby wrócić do Pl??

[Savathus]

_____

[rabid]

Co Cię unieszczęśliwia?

• facet
• siostra
• życie daleko od domu

Rozwiązanie: rzucić to w chu. i wrócić do domu. Proste. Tak, proste. Łatwo powiedzieć? Tak, łatwo powiedzieć i łatwo zrobić. Jeśli tylko odważysz się zostawić to, do czego się przyzwyczaiłaś.

[travis]

Napisane przez ZgubionyCzlowiekJestNikim

Zaczynam pierwszy raz, z gory przeprasza za bledy.
Mam problem,
Jestem z facetem prawie 4 lata-tak znowu oni ale nie tylko. nie mam z kim tak naprawde porozmawiac.
Mieszkam za granica od paru lat i mimo ze z siostra i tym moim facetem to jestem zupelnie sama.
Nawet nie wiem jak pisac dalej bo zawsze wszystko tlumilam w sobie ale czuje ze cos jest ze mna nie tak.
wiec przejde odrazu do sedna sprawy -moj facet to ,,zyla ,, kupilismy moje wymarzone lozko i teraz szczerze nawet zaluje mi jednego funta na jakas slodycz bo twierdzi ze wydajemy za duzo i w ogole kiedy ja prawie pieniedzy na oczy nie widze
ciagle cos jest zle ciagle cos nie tak
nie wiem co jest ze mna ale po pracy odrazu biore prysznic i klade sie do lozka i zaczynam plakac...za domem za wszystkimi ktorzy tam sa za moim pokojem i cala okolica...
mowie mu ze potrzebuje przerwy na odpoczynek ale on mnie nie slucha twierdzi ze jemu tez by sie przydala i temat sie urywa...nawet o podpaski musze sie doslownie prosic a ja pracuje od dwoch lat kiedy tylko moge ...czasem nie wytrzymuje i zaczynam awanture wpadam w szal i nie umiem sie potem uspokoic przez dlugi czas wszystko mnie drazni .nie kochamy sie juz od paru tygodni bo nie mam nawet na to ochoty...i najgorsze jest to ze dzieje sie cos ze mna w srodku taki dol tak jakbym schodzila gdzie wszystko ludziom wisi .
jeszcze moja wspaniala siostra ktora jest okropna su***nie potrafimy zyc razem i tyle...

co ja mam zrobic?poradzcie dziewczeta bo ja chyba powoli wysaidam

takie jedno pytanko, jakiej narodowsci jest TZ?

[Marzeniatko]

Przenoszę na intymne.

[Jadeitea]

Podpisuję się obiema rękami i nogami pod wszystkim, co napisały dziewczyny. Wiej stamtąd jak najszybciej, w końcu co Cię trzyma? Nie jesteście małżeństwem, dzieci nie macie, kuli do nogi Ci nie przytroczył, na co czekasz? Aż będziesz musiała iść do psychologa z zaawansowaną nerwicą? Na to Ci facet też pieniędzy poskąpi, jak mniemam.

Dobra, w końcówce mnie poniosło. Ale twardo się będę trzymać stwierdzenia, że za nic nie warto tkwić w związku, który tylko (lub głównie) nas unieszczęśliwia.

Trzymaj się i napisz, jak się rozwija sytuacja.

[przekora]

Napisane przez _Emi_

1. Po co siedzisz za granicą skoro nie jestes tam szczesliwa? Tesknisz za domem, rodziną to wracaj.
2. Co to znaczy, ze musisz prosic o pieniadze? Przeciez pracujesz to co? On Ci je zabiera?
3. W ogole nie widzę sensu tego związku. On Cię nie rozumie i Tobą poniewiera ( tak wnioskuję) więc w ogole na czym Wasz związek się opiera?
4. Wyprowadz się od siostry skoro nie możecie życ razem.

Napisane przez Savathus

Jeśli tak jest, to można to tylko zakończyć z wielkim hukiem. To nie Arabia Saudyjska, żeby kobieta żyła na łasce mężczyzny. Bo chyba ubezwłasnowolniona nie jesteś? Pracujesz i on zabiera Ci pieniądze za Twoją pracę? Skąd takie relacje między Wami? To jakieś chore...

Napisane przez rabid

Co Cię unieszczęśliwia?

• facet
• siostra
• życie daleko od domu

Rozwiązanie: rzucić to w chu. i wrócić do domu. Proste. Tak, proste. Łatwo powiedzieć? Tak, łatwo powiedzieć i łatwo zrobić. Jeśli tylko odważysz się zostawić to, do czego się przyzwyczaiłaś.

[aalien]

Chyba czas wsiąść odpowiedzialność za swoje życie??
I nigdy, przenigdy... nie pisz tak brzydko o swojej siostrze, ani o kimkolwiek innym.
Jeśli nosisz w sobie żal i urazy, nie dziw się, że jesteś nieszczęśliwa.

[Malinka Wola]

Zgadzam się z dziewczynami - uciekaj stamtąd, póki możesz. Nie jesteś niewolnicą, pracujesz i masz prawo do własnych pieniędzy. W ogóle, co to za facet, skoro Ci nawet na podpaski skąpi? W głowie mi się nie mieści.

[Gwiazdeczka1978]

Wszystko zrozumiem- zmeczenie materiału, doł, depresje, nieporozumienia z siostrą, ale w głowie mi sie nie miesci,ze pracujesz, zarabiasz, a nie masz swojej kasy.... O co chodzi???????Bo mi sie to przez zwoje nie przeciska. Co Ty niewolnica jestes,ze harujesz i nic z tego nie masz?????? Rozumie, duza rodzina, dzieci, wtedy moze nie starczyc czasami na swoje wydatki i przyjemnosci.... ale z Twojej wypowiedzi zrozumiałam,ze ich nie macie, wiec ...wiec gdzie u licha Twoja wypłata??

[_Emi_]

Niestety nasze pytania pozostaną chyba bez odpowiedzi...