CENY w ciucholandach.. Jak jest u was??

[Aneth:)]

Ile zazwyczaj kosztują ciuchy w waszych ulubionych lumpeksach?? Jeśli na wage to podajcie cene za kg.
Dlaczego się pytam? Ostatnio pomyslałam,że poszperam sobie trochę.Owszem znalazłam rzeczy nietuzinkowe, nawet firmowe, ale (już nawet nie mówie teraz o tych firmowych!) przeważnie rzeczy w moim mieście kosztują 15-20 zł, a nawet spotkałam się dziś z cenami (za zwykłe rzeczy typu bluzeczka) 30-35. Stwierdziłam,że wole dopłacić i mam nowe.I na dodatek wszystko jest na sztuki.czemu lumpeksy na wagę są likwidowane??Nie wiem od czego to zależy, może że w moim mieście nie ma aż takiej konkurencji wśró tych sklepów..
Marze o tym by trafić do takiego sklepu, z którego nie mogłabym wyjść,bo co chwile znajdowałabym coś nowego.A jak już bym z niego wyszła to z pełną reklamówką ciuchów i niezrujnowaną kieszenią....

[ałła]

Cos w tym jest! Jeszcze kilka miesiecy temu potrafilam kupic ok 10 rzeczy a zaplacic za nie nie wiecej niz 30 zl, a teraz... Zwykla koszulka kosztuje ponad 10 zl. Jestem z Olsztyna i mowie jak jest na przykladzie tego miasta. Znam tylko dwa lumpeksy w ktorych odziez jest na wage, w tym tylko jeden godny uwagi. W poniedzialki jest dostawa i za kg placi sie chyba 40 zl, kazdego kolejniego dnia mniej, a wydaje mi sie ze codziennie dorzucaja cos nowego. Dzis np placilam za kg 25 zl. Sek w tym ze wiekszosc ubrac ma juz ceny i trzeba na slowo wierzyc:/ W kazdym innym lumpeksie ceny narzucone z gory. Co fajniejsza rzecz to koszt okolo 30 zl.

[kuki9]

Jestem z Warszawy.Jest tutaj masa różnych lumpeksów i nie moge wypowiedzieć się o wszystkich.
Ale tak: koło mnie jest kilka lumpeksów-żaden nie ma ubrań na wage.Ceny są różne.Jest jeden, pani urządziła go chyba na działce swojej, rzeczy nie są prasowane, czyszczone, wszystko jak leci z worków.Ceny sa minimalne 2-5 zł za sztuke.
Następny-rzeczy czyste, poprasowane, nierzadko nowiutkie z metką.Tu ceny wyższe od 10 nawet 100 zł za płaszcz
Myśle, że to zależy od tego ile pracy wkładają w te "ubrania" jak czyszczą, prasują to nie dziwie się, że ceny wyższe.No i jeszcze pewnie dużo zależy od tego skąd są te ciuchy.
JA wole szczerze mówiąc wycenione ubrania.Bo to wiadomo z góry co i jak.A najbardziej mnie denerwuje jak nic nie jest wycenione i się trzeba pytac o cene bo wtedy ekspedientka mierzy od stóp do głow klienta i stwierdza ile jest skłonny dać.

[Aneth:)]

no właśnie szkoda,że tak jest...Ja rozerze się jeszcze po wszystkich lumpeksach u siebie,a jeśli tak będzie wszędzie to powiem ciucholandom NIE...
Z drugiej strony wiecie co?Dalej poszłam na ryneczek.. i tam ciuchy nowe były tańsze niż używane w tych sklepach.. Wiem,że to takie bazarowe itd bez porównania do niektórych perełek ale no.. trudno(

[natee]

u mnie np. bluzeczki na lato z krótkim rekawem albo na ramiączkach są po 5zł, kiedys kupiłam tez piękne materiałowe spodnie-kanty biodrówki za 10 zł

[Aneth:)]

bo wtedy ekspedientka mierzy od stóp do głow klienta i stwierdza ile jest skłonny dać.

no niby też prawda,ale jak jest z góry podana cena za kg?

[sweeney]

W Łodzi w mojej ulubionej Odziezy Sandynawkiej w dniu dostawy jest 45 zl za kg (to jest siec z sklepow wiec chyba w calej Polsce taka jest cena) Drugi lumpeks na wage, cena 40 zl za kg. W ciucholandach wycenionych ceny od 5 do 25 zl. Za rzeczy typu kurtki, plaszcze zdarza sie nawet do 100 zl

[kuki9]

No nie, u mnie ciągle bardziej opłaca się kupowac w lumpksie niż w sklepach.
Byłam ostatnio w takiej mniejszej miejscowości w Wielkopolsce i ceny w sklepach normalnych były dużo wyższe niż te w lumpeksach(a same lumpeksy zaopatrzone dużo lepiej niż moje warszawskie)

[Aneth:)]

no a ja tam nie widziałam nic dla dorosłych w cenach 5 zł.No może jedynie- bluzeczka dużo przed pempek za 7 zł (heh miałam z niej zrobić sobie torebkę ale zrezygnowałam) to jedyna rzecz jaką widziałam w takich cenach..a i jakies majki i lajkry ok 7 zł...

[Aneth:)]

No nie, u mnie ciągle bardziej opłaca się kupowac w lumpksie niż w sklepach.

ale jakby tak polowac na coś w sklepach,na promocje to kto wie czy w sklepach i to firmowych bardziej się nie opłaca. Ja np mam oko do wszelkich zniżek itd i naprawdę patrząc na te ceny dzisiaj,to kupiłam wiele ciuchów firmowych w takiej samej cenie..

[kuki9]

No nie wiem.W ostatnim czasie wydałam ok 200 zł a kupiłam 4 pary spodni, 3 spódniczki, kurtke wiosenna, kilka rozpinanych sweterków, bluze,golf, tunike i z 9 czy 10 t-shirtów.Wątpie czy za taką cene bym kupiła tyle rzeczy w sklepie

[burn-it-up]

Napisane przez sweeney

W Łodzi w mojej ulubionej Odziezy Sandynawkiej w dniu dostawy jest 45 zl za kg (to jest siec z sklepow wiec chyba w calej Polsce taka jest cena) Drugi lumpeks na wage, cena 40 zl za kg. W ciucholandach wycenionych ceny od 5 do 25 zl. Za rzeczy typu kurtki, plaszcze zdarza sie nawet do 100 zl

U mnie w skandynawach obu też 45zł w ponidziałki wiec pewnie wszędzie w Polsce taka

[NiUśKa_]

u mnie też jest wspomniana odzież skandynawska, ceny takie same. ale jest też kilka takich na wage, jak i wycenianych. i w jednym wycenianym sa głównie ubrania markowe, dużo z croopa. mogą mieć niedoszyty kawałek szwa czy coś a już zamiast 120 za sweterek dałam 20. więc opłaca się

[NiUśKa_]

dodam, że są to ubrania nowe, z metkami.

[cytrynowo_piaskowa]

Eh a umnie to różnie, jest jeden lumpek w którym jest mnóstwo ciuchów, można znaleźć naprawde fajne ciuszki w cenie 4 czy 6 zł (rzeczy są wycenione). Jest też drugi, faktycznie ciuchy sa fajne, ale bluzki w cenach 10 i w góre, raz trafilam na bluze, bardzo zniszczoną chociaz fajną ale cena: 15 zł!!! Ja kupuje w tym pierwszym bluzy w super stanie po 4 zł, paranoja;/

Ubolewam tylko nad tym że nie ma fajnych lumpkow z odzieża na wage...

[Paulinaaa_]

U slupsku, w skandynawskim w dzien dostawy jest 40 zl za kilogram
W innych, 17,99/kg ciuszki z anglieskimi markami w jednym z lumpikow co 4 h, o 3 zl mniej kosztuje kg. Dokladki sa dosyc czeste. Na wycene nie chodze, bo mozna tam znalezc gorsze ciuchy niz na wage

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez Paulinaaa_

Na wycene nie chodze, bo mozna tam znalezc gorsze ciuchy niz na wage

a no kuźwa, własnie

[Sathi]

u mnie w mieście są różne lumpeksy.
W jednych są rzeczy wycenione na wagę, ale do tych przestałam już zaglądać, smród i odór już od drzwi a jak widze te używane buty...bleh
Są też lumpeksy gdzie są rzeczy wycenione, np za 20 parę złotych, ale ja jednak wolę dołożyć i kupić sobie coś nowego.

[Malgorzata_Malbork]

Napisane przez burn-it-up

U mnie w skandynawach obu też 45zł w ponidziałki wiec pewnie wszędzie w Polsce taka

A dla mnie szyją sukienki na zamównie, nie muszę chodzić do lumpexów

[sweeney]

Napisane przez Malgorzata_Malbork

A dla mnie szyją sukienki na zamównie, nie muszę chodzić do lumpexów

Nie rozumiem sensu tego postu
Ja mam babcie krawcowa i tez mi szyje co chce ale co to ma wspolnego z chodzeniem do ciucholandow ??

[selfish]

Ja właśnie dzisiaj wróciłam zniesmaczona z lumpka. Jest taki jeden, do niedawna jeden z moich ulubionych, bo zawsze wychodziłam stamtąd z pelną torbą i wydawałam coś około35-40 zeta. No i dzisiaj zajrzałam tam na chwilę, miałam niewiele w portfelu, bo 50 zł, ale w końcu to wizyta w lumpku a nie w D&G na Melrose Place :P
I co? I kupiłam dwie (2) bluzki, całkiem zwykłe (ceglasta dłuższa bluzka Next i pasiasta z rękawem dla mamy), ale ceny mnie dobiły, bo za te dwie (2) szmatki dalam ponad 30 zeta. Przesada.
A, jeszcze widziałm dlugaśną bawełnianą podkoszulke z H&M, dosć już przechodzona tak na oko, wycenioną na 20 złotych!!! Kurde, to na wyprzedaży w H&M kupię za tą cenę takie dwie, w dodatku nowe. Wlaściciele lumpków z wycenionymi rzeczami zwietrzyli interes i to, że coraz mniej młodych, dbających o gust dziewczyn wstydzi się tam kupować. Ba, jest nawet moda na szpermile, więc korzystają z popytu. Ale z cenami przesadzają. Niech to nawet będzie uprane i wyprasowane, niech to sobie nawet wisi na wieszaku, pachnie i kusi - ok, to może podnieść cenę, ale o kilkaset procent? W końcu w hurcie wór ciuchów (już posortowanych, można zamówić lepsiejsze i na przykład tylko letnie, albo tylko same "s") kosztuje 10-30 zł. Wór. To ile tam jest takich podkoszulków czy bawełnianych bluzek? Duuuużo.
Ech, wnerwiłam sie. Starzeję się czy co?
Chyba zrezygnuję z lumpków wycenionych, albo tych, gdzie wlaściciele silą się na niewiadomo jak eleganki butki. Już wolę Dukata, bo tam nawet częsć wyceniona ma przyzwoite ceny Najwyżej zatkam nos, bo ten w moim mieście trochę śmierdzi wilgocią, hehehe.

[selfish]

Napisane przez Malgorzata_Malbork

A dla mnie szyją sukienki na zamównie, nie muszę chodzić do lumpexów

No to alleluja i chwal pana!
Wyobraź sobie, że do lumpeksów nie chodzą tylko ci, którzy muszą· Wyobraź sobie, że niektóre sukienki szyte na zamówienie w 50-75% są szyte ze składników TAM wygrzebanych. Wyobraź też sobie, że takie są najlepsze i najdroższe.
Albo sobie nic nie wyobrażaj, bedziesz mieć spokojne sny.

[tutti_frutti]

A u mnie w mieście więcej lumpeksów sprzedaje towar na wage, do tej pory znalaząm tylko jeden gdzie rzeczy są z góry wycenione. Ale szczerze mówiąc ja wole, jak jest odrazu wyceniona rzecz, bo to nawet taniej wychodzi, za bluzke t-shirt płace 5-6 zł, a na wage wychodzi drożej. Ale ja mieszkam raczej w mniejszym miescie wiec te lumpeksy nie są zbyt zachecające, nawet nie ma co marzyć żeby rzeczy były uprane czy wyprasowane, wszystko jest nie ma sie co oszukiwać poprostu brudne

[Aneth:)]

No nie wiem.W ostatnim czasie wydałam ok 200 zł a kupiłam 4 pary spodni, 3 spódniczki, kurtke wiosenna, kilka rozpinanych sweterków, bluze,golf, tunike i z 9 czy 10 t-shirtów.Wątpie czy za taką cene bym kupiła tyle rzeczy w sklepie

naprawde dużo kupilas.... ja tyle wczoraj wydalam ale za nowe:spodniczke, bluzeczke,bransoletke i perfumki...ciuszki h&m.. Bez porównania.

u mnie też jest wspomniana odzież skandynawska, ceny takie same

czy ta siec sklepow skandynawskich jakos się nazywa?? chętnie poszukałabym u mnie coś takiego..

dodam, że są to ubrania nowe, z metkami.

ja znam taki sklep,we Wrocławiu,że właśnie są to rzeczy uszkodzone,z firmowych sklepów, ale metek tam już nie ma (w sumie nie wiadomo czy są to ciuchy firmowe czy tylko podrabiane tna takie..),tylko tej firmy co to rozprowadza, a każdy ciuszek ma jakąś wadę dziurkę albo coś... i ceny przeważnie 25-35.

Są też lumpeksy gdzie są rzeczy wycenione, np za 20 parę złotych, ale ja jednak wolę dołożyć i kupić sobie coś nowego.

no właśnie z takiego samego założenia wychodze..

Chyba zrezygnuję z lumpków wycenionych, albo tych, gdzie wlaściciele silą się na niewiadomo jak eleganki butki.

Wiecie co, czy to ma jakiś sens? I tak przecież przychodzimy do domu i to wszystko pierzemy (przynajmniej ja:P), fakt w sklepie to musi jakoś wyglądać...

Ehhh.... Ja chyba otworze lumpeks ze swoimi rzeczami skoro one są takie (ciuchy w lumpeksach) drogie, a ja nie mam co robić z moimi i to na dodatek przeważnie markowymi ciuchami, przynajmniej zarobie na te nowe:PP A może nawet zarobie więcej jak uda mi się kupowac na promocjach żartuje oczywiście

[nekome]

Jestem z Warszawy, mam kilka ulubionych lumpkow - ciuchy na wage w dniu dostawy okolo 50 zl za kilogram (miedzy 43 a 55) pozniej okolo 40 (30-45), ubrania na wieszaczkach, czesto posortowane wg. kolorow,uprane i wyprasowane. Nie umiem wykopywac ciuchow z koszy.
Nie lubie, gdy ciuchy sa wycenione- takie sklepy najczesciej omijam.

[kuki9]

Napisane przez Aneth:)

naprawde dużo kupilas.... ja tyle wczoraj wydalam ale za nowe:spodniczke, bluzeczke,bransoletke i perfumki...ciuszki h&m.. Bez porównania.

No właśnie wiekszość tych rzeczy co kupiłam też jest z h&m'a
Wogóle strasznie ich jest dużo w lumpeksach.Tak samo jak dorothy perkins i george.

[Aneth:)]

No właśnie wiekszość tych rzeczy co kupiłam też jest z h&m'a
Wogóle strasznie ich jest dużo w lumpeksach.Tak samo jak dorothy perkins i george.

widocznie cały czas jest na nie popyt

[NiUśKa_]

odzież skandynawska nazywa się poprostu "Odzież skandynawska"

[Aneth:)]

odzież skandynawska nazywa się poprostu "Odzież skandynawska"

to u mnie chyba nic takiego nie ma...

Dzisiaj znow wyruszam na poszukiwania jak będą niższe ceny niż wczoraj to się miło zaskocze!

[lafigue]

Ja do niedawna szerokim łukiem omijałam lumpeksy, kilka razy byłam z koleżankami i zawsze wychodziłam bardzo zniesmaczona - smród, ciuchy w stylu lat 80-tych, znoszone, takie szmaty poprostu. Ale od niedawna mam jeden lumpeksik do którego chodzę i zwykle coś wybiorę fajnego, ubrania są na wieszakach, czyste, cena za kg 52 zł (jeszcze jakiś czas temu było 45zł); lumpeks jest na warszawskich kabatach, nie wiem jaka to ulica, są tam w okolicy metra kabaty 4 lumpy, do pozostałych 3 też czasem zaglądam i jest ok, a ceny niższe - ok. 35 zł; w sumie wydrukowałam ze strony gazety listę polecanych lumpeksów w wawce, ale po odwiedzeniu kilku z nich byłam bardzo zawiedziona i nie wiem czy to ja taka wybredna, czy źle trafiłam; aa, jeszcze fajne ciuchy można trafić we wzorcowni i na takiej ulicy odchodzącej od Nowego Światu (oczywiście teraz nie mogę przypomnieć sobie nazwy tej ulicy), ale ceny czasem wyższe od cen nowych ciuszków (wszystko wycenione);