zdrowa dieta dla rozregulowanego organizmu?

[esor]

Witam

Chcialabym poprosic o rade, a wlasciwie sie o cos zapytac. Czytalam watki na forum ale nie znalazlam bardzo konkretnej odpowiedzi. Mam 18 lat i 2 lata temu zaczelam sie bardzo drastycznie odchudzac, no wiecie glodowki, 500 kalorii dziennie, potem nagle 2500, potem znowu przez meisiac 500 i tak w kolko. Skonczylo sie co prawda nie skrajnie niska waga bo 44 kg przy 158 cm wzrostu, ale problemami z zoladkiem (bolal mnie prawie zawsze jak cokolwiek jadlam), wlosy i paznokcie w stanie strasznym i plaska deska. Stwierdzilam potem ze jest mnostwo pieknych aktorek o pieknej budownie ciala ktore sa wiecznie na diecie ale zdrowej i nie katorżniczej. Przestalam sie tak odchudzac i zaczelam jesc normalnie ok 2000 kcal dziennie (czesem i 2500) i zwiekszylam aktywnosc fizyczna. Przytylam, waze teraz 49 kg i nie jestem zadowolona ze swojego ciala, chcialabym schudnac tak do 4 kg zeby zrzucic te kilka centymetrow w talii i pupie Aha i musze dodac ze jem tak "normalnie" te 2000 kcal ok pol roku.
Z dwa miesiace temu probowalam wlasnie takiej zdrowej diety, 1500-1600 kcal i po 2 tygodniach nei schudlam nic okrągle zero, ani w centymentrach ani w kilkogramach. Boje sie ze ja umiem chudna tylko na tych strasznych glodowkowych dietach, a nei hcce sie znowu doprowadzic do tamtego stanu

W ogole sam fakt ze jedzac PODOBNO idealna ilosc kalorii zeby nie tyc ani nie chudnac tyle przytylam >.<

Aha i nie piszcie mi o tym zebym wiecej cwiczylam bo ruszam sie naprawde sporo, specjalnie nawet kupilam psa zeby z nim maszerowac (choruje na astme i nie moge biegac bo od razu dostaje hiperwentylacji, dlatego to tez ogranicza moje cwieczenia ruchowe).

Jak myslicie jaka diete powinnam zastosowa. Moze posrodku czyli 1000 kcal? Ale przeciez to nie jest zdrowe, a ja nie chce znou garsciami wypadajacych wlosow

Jej ale sie rozpisalam, moze ktos przeczyta ^^

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

a moze schudne na diecie kopehaskiej? wiele osob ją stosowalo i ja chwalą, a jest niskokaloryczna.

[kiciakasia]

Aha i nie piszcie mi o tym zebym wiecej cwiczylam bo ruszam sie naprawde sporo, specjalnie nawet kupilam psa zeby z nim maszerowac


jezu
jestes okrutna
psa tylko po to, zeby byl na spacery.
a w ogole to idz do dietetyka najlepiej, bo masz skopany metabolizm

[xAyame]

Twoje wymiary podane w podpisie są świetne, nie wiem po co chcesz sie odchudzać...
I nawet nie próbuj diety kopenhaskiej bo jeszcze bardziej rozreguluje Ci organizm.

[iza_wiosenna]

Napisane przez kiciakasia

Aha i nie piszcie mi o tym zebym wiecej cwiczylam bo ruszam sie naprawde sporo, specjalnie nawet kupilam psa zeby z nim maszerowac


jezu
jestes okrutna
psa tylko po to, zeby byl na spacery.
a w ogole to idz do dietetyka najlepiej, bo masz skopany metabolizm

tez tego nie rozumiem - biedny pies... na spacery mozesz sama chodzic, pies to nie zabawka.

Chcesz rozkrecic metabolizm, wiec kopenhaska odpada bo Ci go jeszcze bardziej skopie.
5 posilkow, duże sniadanie, kolacja białkowa (lub nie). Zapraszam na podforum dietetyka, znajdziesz tam wiele przydatnych linków.

[esor]

nie nie nie, troche to zle napisalam Kocham moją suczke, nie traktuje jej jako moja motywacje na spacery, ale nie ukrywam ze przekonujac rodzicow na psa podalam tez jako argument ze bedzie wiecej ruchu dla nas wszystkich


Izo, wlasnie tego sie boje ze bede jesc 5 posikow, zdrowo okolo 1500 kcal i nic nei schudne Myslisz ze serio mam szanse zrzucic te 3 kg w ten sposob? Dam rade w 2 miesiace?

[iza_wiosenna]

Napisane przez esor

nie nie nie, troche to zle napisalam Kocham moją suczke, nie traktuje jej jako moja motywacje na spacery, ale nie ukrywam ze przekonujac rodzicow na psa podalam tez jako argument ze bedzie wiecej ruchu dla nas wszystkich


Izo, wlasnie tego sie boje ze bede jesc 5 posikow, zdrowo okolo 1500 kcal i nic nei schudne Myslisz ze serio mam szanse zrzucic te 3 kg w ten sposob? Dam rade w 2 miesiace?

ach, całe szczęście

ej, ale po co masz chudnąć? według mnie schudniesz, a Twoje chudnięcie będzie podzielone na takie etapy: zastój (lub +) - przyzwyczajanie sie organizmu do nowego sposobu żywienia, zastttttttój... i kg zaczną lecieć. Albo niewykluczone, że zaczna leciec od razu.

[esor]

dobra w takim razie skorzystam z tutejszych jadlospisow na R i bede cierpliwie czekac na spadek wagi Nawet jesli to nie nastapi nie mam takiej tragicznej wagi (mam 158 cm i 48 i pol kg) i wytrzymam a chce byc zdrowa, bo to co sie dzialo 2 lata temu bylo straszne ciagle liczenie kalorii itp :/
bedzie dobrze

Dzieki

[Fancy Rebel]

Jeśli przejdziesz na zdrową dietę, to będziesz mogła nie tylko wyleczyć ciało, ale i w wyciszyć się mentalnie. Wszystko jest kwestią Twojego podejścia. Jak zaczęłam planować dietę, to bałam się że jedząc częściej przytyję. Wrażenie i myślenie błędne.
Każdemu, kto się odchudza zależy przede wszystkim na trwałych efektach i zdrowym wyglądzie(cera,włosy,pazn okcie, itd.), ale niewiele osób potrafi się pogodzić z tym, że nie wszystko można osiągnąć bez wysiłku, czasu i samozaparcia. Bo o ile trudniej odżywiać się zdrowo i dostarczać organizmowi tego co potrzebuje do normalnego funkcjonowania, niż nie jeść nic. Przy tym drugim jest o wiele mniej zachodu i poświęcenia, tak jest często ludziom łatwiej. Tyle, że ich psychika po pewnym czasie zmierza w stronę destrukcji i niestety, potem słyszymy o różnych przypadkach wyniszczenia fizycznego.
Jeśli obierzesz dobry sposób myślenia, znajdziesz odpowiednią dietę(powyżej 1000 kcal, nie głodówkę...) i do tego zestaw ćwiczeń, który będzie spełniał Twoje zapotrzebowania czy wymogi, to efekty na pewno będą trwalsze i solidniejsze. Bo o ile łatwiej jest chudnąć jedząc to co się lubi, niż głodzić się czy zjadać jeden owoc na dzień, zapychając się kawą. I mówi Ci to osoba, która kiedyś tak potrafiła postąpić...Ale zmieniła swoje podejście i nastawienie do życia i siebie samej, i spójrz, nadal chudnie, tyle że zdrowo.

[esor]

dziekuje, dziekuje bardzo za rady.

[iza_wiosenna]

Napisane przez Fancy Rebel

Jeśli przejdziesz na zdrową dietę, to będziesz mogła nie tylko wyleczyć ciało, ale i w wyciszyć się mentalnie. Wszystko jest kwestią Twojego podejścia. Jak zaczęłam planować dietę, to bałam się że jedząc częściej przytyję. Wrażenie i myślenie błędne.
Każdemu, kto się odchudza zależy przede wszystkim na trwałych efektach i zdrowym wyglądzie(cera,włosy,pazn okcie, itd.), ale niewiele osób potrafi się pogodzić z tym, że nie wszystko można osiągnąć bez wysiłku, czasu i samozaparcia. Bo o ile trudniej odżywiać się zdrowo i dostarczać organizmowi tego co potrzebuje do normalnego funkcjonowania, niż nie jeść nic. Przy tym drugim jest o wiele mniej zachodu i poświęcenia, tak jest często ludziom łatwiej. Tyle, że ich psychika po pewnym czasie zmierza w stronę destrukcji i niestety, potem słyszymy o różnych przypadkach wyniszczenia fizycznego.
Jeśli obierzesz dobry sposób myślenia, znajdziesz odpowiednią dietę(powyżej 1000 kcal, nie głodówkę...) i do tego zestaw ćwiczeń, który będzie spełniał Twoje zapotrzebowania czy wymogi, to efekty na pewno będą trwalsze i solidniejsze. Bo o ile łatwiej jest chudnąć jedząc to co się lubi, niż głodzić się czy zjadać jeden owoc na dzień, zapychając się kawą. I mówi Ci to osoba, która kiedyś tak potrafiła postąpić...Ale zmieniła swoje podejście i nastawienie do życia i siebie samej, i spójrz, nadal chudnie, tyle że zdrowo.

strasznie generalizujesz. gdyby wszystko było tak proste, jak to przedstawiasz, psychologowie stracili by pracę. Psycholodzy zresztą też, hehe