|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 449
|
moja matka :(
Drogie wizażanki. Mam problem. Chodzi o moją matke. Ciągle krzyczy na mnie, ciagle mówi, że wszystko robie źle, ciągle czepia się o szczegóły, a ja mam już tego serdecznie dość ! Ile można to wytrzymywać. Nie pamietam już kiedy normalnie ze mną gadała. Ciągle tylko kłótnie i kłótnie. Sama nie wiem co mam robić. Staram się olewać jej głupie docinki itp ale czasem wiadomo nerwy puszczają
o wyprowadzce nie ma mowy bo ide na zaoczne studia od paździenika i w domu będe mieszkać, zresztą póki co nie stać mnie na utrzymanie mieszkania, więc narazie to odpada. Jest ktoś w podobnej sytuacji? Jak tak to jak cobie radzicie ? pozdrawiam
__________________
|
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 138
|
Dot.: moja matka :(
Ech, takie sytuacje zdarzają się w każdej relacji i są całkowicie normalne z tego, co wiem i co mówi psychologia :P Jeśli zależy Ci na poprawie stosunków z Mamą to mimo, że ona nie potrafi normalnie z Tobą rozmawiać to Ty próbuj różnymi sposobami do niej dotrzeć
Może napisz jej list, w którym wyrazisz wszystko, co czujesz i co Cię boli, ale nie obwiniaj w nim tylko jej.. zapytaj, co masz zrobić, żeby przestała wytykać Ci błędy.. jak masz się poprawić.. ale żeby i ona się postarała. Napisz, że ją kochasz, bo przecież kochasz, prawda ? ![]() |
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 177
|
Dot.: moja matka :(
Ja mam tak samo, ale jestem od Ciebie starsza o parę lat lat. Na szczęście za 3 miesiące się wyprowadzam do innego kraju
![]() Generalnie nie rozmawiam z mamą w ogóle. Ustalamy wspólnie zakupy żywnościowe i jadłospis obiadowy oraz informuję ją, że gdzieś wychodzę. Żadnego zwierzania się z problemów, opowiadania jak minął dzień albo pogadania o znajomych, bo potem wszystkie informacje są używane przeciwko mnie w czasie kłótni. Zresztą jak ona zaczyna się drzeć albo marudzić, a zdarza się to codziennie, to słuchawki na uszy i nic nie słyszę, a już na pewno nie wolno podejmować tematu, bo wpada w taki szał, że lepiej olać sprawę i przyznać jej rację, chociaż się myli. Przeżyjesz, my się nie dogadujemy już ponad 10 lat
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 449
|
Dot.: moja matka :(
no mam nadzieje, że przezyje
__________________
|
|
|
|
|
#5 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 687
|
Dot.: moja matka :(
Są wakacje, idź do pracy - zarobisz na studia. Później wyprowadzasz się, pracujesz w tygodniu, w weekendy szkoła - mało osób tak robi? taki to problem, żeby się usamodzielnić?
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 363
|
Dot.: moja matka :(
Chyba w każdym domu są jakieś nieporozumienia miedzy matką a córką
![]() Ostatnio zauważyłam dużo wątków o podobniej tematyce na Wizażu ![]() Nie ma się czym martwić, najlepiej nie reagować bo szkoda nerów
__________________
...żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy... Wisława Szymborska |
|
|
|
|
#7 | |
|
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 912
|
Dot.: moja matka :(
Cytat:
dokładnie tak. i najczęściej kończą się one kiedy córka opuszcza dom rodzinny. wtedy przeważnie jej matka staję się jej przyjaciółką - nie piszę tego ironicznie.
__________________
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 115
|
Dot.: moja matka :(
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 202
|
Dot.: moja matka :(
Myślę podobnie ja Suszarka , sama jestem tego przykładem że najlepsze relacje mam z mamą kiedy jestem w innym mieście, gdzie studiuje. Od 2 lat nie wracam na wakacje do domu, ale zostaje i pracuje, staram sie jak najmniej brać pieniędzy od rodziców i dorabiać (jestem na studiach dziennych). Kiedy my mamy ok. 20 lat to nasze mamy najcześciej w tym czasie przechodzą trudny okres przekwitania i chyba stąd te problemy. Jesli jest się w miarę samodzielnym finansowo i mieszka osobno zazwyczaj problemy znikają. Trzeba tylko się zdecydować na ten krok i wyfrunąć z gniazda.
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 294
|
Dot.: moja matka :(
Też mam podobnie, nie ma się co specjalnie przejmować.
Edytowane przez Elsanka Czas edycji: 2011-12-24 o 23:21 |
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 180
|
Dot.: moja matka :(
też to zauważyłam
__________________
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: moja matka :(
Zależy jakie studia i jakie miasto? Nie znam nikogo, kto kończył dzienne studia i był w stanie się samodzielnie utrzymać bez żadnej pomocy ze str. rodziców. Tylko mam na myśli Studia, a nie twory uczelnianopodobne, gdzie opłacanie czesnego wystarczy praktycznie za wszystko..
__________________
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 026
|
Dot.: moja matka :(
Napisałaś, że Twoja mama ciągle się czepia, narzeka, wykłóca. Czy jesteś pewna, że nie dajesz jej powodów? Rozumiem, każdy popełnia błędy, ale może mama nie robi tych awantur tak całkiem bez powodów?
Spróbuj z jej wytłumaczyć, że jest ci przykro gdy ciągle cię krytykuje i docina. Staraj się spokojnie z nią rozmawiać, może pomagaj przy jakiś obowiązkach domowych, pokaż, że zależy ci na dobrych stosunkach. Jeśli rozmowy i próby zakopania toporu wojennego nie pomogą to według mnie są dwa wyjścia: usamodzielnić się i wyprowadzić, albo znosić jej humory. |
|
|
|
|
#14 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 687
|
Dot.: moja matka :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 138
|
Dot.: moja matka :(
Ja jednak nadal nie widzę rozwiązania w rozpoczęciu studiów i wyprowadzeniu się, o czym niektóre z Was pisały.
To nie jest rozwiązanie, a ucieczka. Ile można uciekać ? Ile można udawać, że jest ok ? I tak przez całe życie ? A jeśli coś się nie uda i nie będzie Autorki (tematu) stać na utrzymanie się samodzielnie ? Do kogo zwróci się o pomoc ? Najpewniej do matki, od której się odsunęła. Rozumiem, że boli sytuacja, kiedy najbliżsi nas nie potrafią zrozumieć.. ale zamiast uciekać od nich i odsuwać na bok wszelkie problemy powinniśmy przynajmniej kilka razy w życiu wziąć sprawy w swoje ręce i stanąć naprzeciw. Ja Ci życzę tego, żebyś nabrała odwagi i siły na szczerą rozmowę z mamą. Na rozmowę i spojrzenie na całą sytuację obiektywnie. Bo jestem pewna, ze wina nie leży jedynie po jej stronie. |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: moja matka :(
Fakt, umknęło mi - sorry
![]() Co do sytuacji - wyprowadzka nie byłaby "ucieczką". Wszystko zależy od tego, jaka ta matka jest, ale nie tak rzadko okazuje się, że w takich przypadkach matki są praktycznie niereformowalne. Dziecko - nawet 20-letnie - jest najłatwiejszą drogą do wyżycia się, podbudowania własnego Ego przez dowalenie słabszemu. A dziecko zazwyczaj jest słabsze, bo jest dzieckiem właśnie i bez wzgl. na wiek łączy go zależność "rodzic-córka/syn". Mądrzejszym i bardziej świadomym rodzicom nieraz wystarcza, że ktoś (zazwyczaj ktoś z zewnątrz) uświadomi, że to ich dziecko to już dorosły człowiek. Obrzucając je obelgami, obrzucją dorosłego człowieka i niech sobie zatem wyobrażą, jak zachowałby się i co czułby ten dorosły człowiek, gdyby nie był ich dzieckiem? A najważniejsze - czy wobec np. swoich znajomych też tak by się zachowali, rzucali takie teksty, jak swemu dziecku? Z tego co napisała Krolowakiczu, to obstawiałabym ten typ matki, o którym napisałam na początku - dowalając się, krytykujac, robiąc awantury zaznacza swoją "wyższość" nad córką (bo to jedyny moment, kiedy może jakoś na nią wpłynąć, upokorzyć, a ta pewnie nic jej nie powie, bo to Matka), pokazuje, że nadal ma nad nia jakąś władzę. Są ludzie, którzy wręcz potrzebują takiego "dowalania się" - nie moga się bez tego obejść, chociaż oczywiście będą ujadać, że mają dosyć tej sytuacji, tego potwornego dziecka, któremu można mówić 100 razy to samo i nic (i to jest to urocze zwalanie winy kata na ofiarę). Długo by pisać, ale jeśli się nie mylę, to jedynym skutecznym rozwiązaniem będzie ewakuacja z domu.
__________________
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 251
|
Dot.: moja matka :(
Skoro tak no to czas na prace i wyprowadzkę od mamy-wowczas stosunki miedzy wami sie szybciutko poprawią
Gwaratowane
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:00.



o wyprowadzce nie ma mowy bo ide na zaoczne studia od paździenika i w domu będe mieszkać, zresztą póki co nie stać mnie na utrzymanie mieszkania, więc narazie to odpada.


Może napisz jej list, w którym wyrazisz wszystko, co czujesz i co Cię boli, ale nie obwiniaj w nim tylko jej.. zapytaj, co masz zrobić, żeby przestała wytykać Ci błędy.. jak masz się poprawić.. ale żeby i ona się postarała. Napisz, że ją kochasz, bo przecież kochasz, prawda ? 









