Przemoc psychiczna w szkole.

[NmN]

Czy ktoras z was doznała tego w gimnazjum ?,albo wasze dziecko?
Co mozna z tym zrobic ?
Jesli zglaszalo sie to u dyrektora i poprawilo sie tylko na kilka tygodni.
Teraz jest jeszcze gorzej ( po zgloszeniu) bo dochodzi do tego przemoc fizyczna.
Chyba lepiej zglosic to na policje ? Bo moze sie potem tak zdarzyc ,ze osoby napadna na ciebie ty bedziesz sie bronic i wszystko bedzie na ciebie
Prosze o rady

[Asienka187]

Napisane przez NmN

Czy ktoras z was doznała tego w gimnazjum ?,albo wasze dziecko?
Co mozna z tym zrobic ?
Jesli zglaszalo sie to u dyrektora i poprawilo sie tylko na kilka tygodni.
Teraz jest jeszcze gorzej ( po zgloszeniu) bo dochodzi do tego przemoc fizyczna.
Chyba lepiej zglosic to na policje ? Bo moze sie potem tak zdarzyc ,ze osoby napadna na ciebie ty bedziesz sie bronic i wszystko bedzie na ciebie
Prosze o rady

Skoro dochodzi do przemocy fizycznej zgłosić na policję i pójść jeszcze raz do szkoły.

[martynka89]

Napisane przez NmN

Czy ktoras z was doznała tego w gimnazjum ?,albo wasze dziecko?
Co mozna z tym zrobic ?
Jesli zglaszalo sie to u dyrektora i poprawilo sie tylko na kilka tygodni.
Teraz jest jeszcze gorzej ( po zgloszeniu) bo dochodzi do tego przemoc fizyczna.
Chyba lepiej zglosic to na policje ? Bo moze sie potem tak zdarzyc ,ze osoby napadna na ciebie ty bedziesz sie bronic i wszystko bedzie na ciebie
Prosze o rady

Zglosic do szkolnego pedagoga, lub zadzwonic do wychowawcy oraz powiedziec, ze jesli nie zalatwia sprawy zglosisz to do kuratorium i na policje i powiesz ze poinformowalas szkole a oni nic z tym nie zrobili. Moj ojciec tak powiedzial wychowawczyni i pozniej klasowi tyrani innych gnebili nadal ale mi dali spokoj, podzialalo az do ukonczenia szkoly.

[NmN]

Napisane przez martynka89

Zglosic do szkolnego pedagoga, lub zadzwonic do wychowawcy oraz powiedziec, ze jesli nie zalatwia sprawy zglosisz to do kuratorium i na policje i powiesz ze poinformowalas szkole a oni nic z tym nie zrobili. Moj ojciec tak powiedzial wychowawczyni i pozniej klasowi tyrani innych gnebili nadal ale mi dali spokoj, podzialalo az do ukonczenia szkoly.

No wlasnie do ukonczenia szkoly .. ,a policja zalatwi raczej sprawe na zawsze

[Costynuuna]

To po co siedzieć w takiej szkole?
nie można zmienić na inną, w której by się lepiej czuło
nie czaje takiego czegoś, sprawe można zgłosić a ja jednak bym dziecko przeniosła

[Wenress]

Ale w innych szkołach jest podobnie, chyba w każdej jest problem przemocy psychicznej... Zgłosić na policje, ostatecznie w gimnazjum to jeszcze dzieciaki i może chociaż tak uda sie do nich trafić? Wychowawca czy pedagog może tylko wstawić nagane albo porozmawiać, skontaktować sie z rodzicami ,którzy pewnie i tak nie zareagują....

[Marwari]

Zgłosić na policję i zmienić szkołę.

[Asienka187]

Wg mnie zmiana szkoły nie rozwiąże problemu. To tylko ucieczka a sprawcy pozostaną bezkarni i znajdą sobie inną ofiarę...

[rapifen]

eee....
1) policja
2) zmiana szkoły
najlepiej naraz. najwidoczniej trafiło do bardzo kiepskiej szkoły gdzie ludzie ... nieco mniej normalni rozwiązują wszystko w sposób godny pożałowania :}

[Marbella85]

Napisane przez Asienka187

Wg mnie zmiana szkoły nie rozwiąże problemu. To tylko ucieczka a sprawcy pozostaną bezkarni i znajdą sobie inną ofiarę...

A jaki jest sens pozostania w szkole z którą się ma złe skojarzenia i odczuwa się strach, że sytuacja może się powtórzyć. Nie ma co zgrywać chojraka w takich okolicznościach.
Niestety wiem z własnego doświadczenia. Moi rodzice zgłaszali drobne incydenty typu wyzwiska i szturchańce wychowawcy i dyrekcji. Miarka się przebrała po pobiciu: policja, kuratorium i zmiana szkoły. Gdyby szkoła zainterweniowała należycie wcześniej być może do pobicia by nie doszło. Nie można pozwolić żeby szkolni bandyci czuli się bezkarnie.

[ankasz]

A dlaczego to ofiara ma zmieniać szkołę? Wg mnie od razu wywalić tych którzy się znęcają nad innymi.

[martynka89]

Napisane przez NmN

No wlasnie do ukonczenia szkoly .. ,a policja zalatwi raczej sprawe na zawsze

Zle mnie zrozumialas, chodzilo mi o to ze podzialalo do samego ukonczenia szkoly czyli nie na tyzien albo dwa, po ukonczeniu szkoly kolesie tez nic do mnie nie mieli (potrafili nawet normalnie powiedziec czesc gdy ich spotkalam na miescie) bali sie ze jak mi cos zrobia to naprawde pojde na policje. A prawda jest taka ze to podzialalo lepiej niz samo pojscie na policje bo szanowna policja by to zlala a kolesiom jako ze nieletni i tak by nic nie zrobili tylko by ich upomnieli a tamci dalej by robili swoje, taka jest prawda, nie masz dowodow nic nie zrobisz, a inni uczniowie nie beda chcieli zeznawac bo beda sie bali wiec s kad wezniesz swiadkow? Liczysz na zeznania nauczycieli? Na nich nie radze liczyc, ja dostalam uderzona z calej sily w kregoslup na oczach nauczycielki, ona sie tylko spojrzala i dalej prowadzila lekcje jak by nic sie nie stalo a pozniej jak ojciec zglosil sprawe wychowowczyni i powiedzial na jakiej lekcji to sie stalo to tamta nauczycielka sklamala ze nic nie widziala a widziala bardzo dokladnie.
Ojciec zglosil sprawe do pedagoga, i do wychowoaczyni, dyrektor tez zostal poinformowany. Wychowawczyni to moj ojciec powiedzial odrazu ze ja nie przyjde do szkoly dopuki sprawa nie bedzie zalatwiona i ze daje jej tydzien czasu a jak nic nie zrobia przez ten czas to ojciec zadzwoni na policje i do kuratorium oswiaty (wiedzieli ze wtedy moga stracic stanowiska). Sprawa wyjasnila sie w ciagu 3 dni. Wezwano do szkoly rodzicow tych uczniow i zostala przeprowadzona rozmowa z rodzicami i uczniami. Na drugi dzien wychowawczyni zadzwonila ze moge wracac do szkoly. Przyszedlam i faktycznie spokoj, po opuszczeniu terenu szkoly tez spokoj, po odebraniu swiadectw maturalnych nadal spokoj.
Kolegami ich nie nazwe, sa mi obojetni tak jak ja im. Da sie taka sprawe zalatwic.

[Asienka187]

Napisane przez ankasz

A dlaczego to ofiara ma zmieniać szkołę? Wg mnie od razu wywalić tych którzy się znęcają nad innymi.

tez tak myślę. Jak dla mnie dla osoby prześladowanej to dodatkowy stres. Zmiana szkoły, otoczenia, nowi ludzie.

Mam kolege (chodziłam z nim do podstawówki a pozniej do gimnazjum), którego w gimnazjum zaczeli gnebic. Było w tym tez sporo jego winy, bo ktokolwiek sie do niego odezwał zostawał przez niego obrzucony mięsem. Rodzice przenieśli go do innej szkoły. Było jeszcze gorzej. Tłukli go deskami (!) nie mógł sie zupełnie odnaleźć. Wrócił do nas. Tutaj miał kilka osob z ktorymi mogł sie jakos dogadac. Po interwencji rodzicow u dyrektora i wielu rozmowach z psychologiem inni dali mu spokój i jakos skonczył to gimnazjum.

[Costynuuna]

Napisane przez Wenress

Ale w innych szkołach jest podobnie, chyba w każdej jest problem przemocy psychicznej... Zgłosić na policje, ostatecznie w gimnazjum to jeszcze dzieciaki i może chociaż tak uda sie do nich trafić? Wychowawca czy pedagog może tylko wstawić nagane albo porozmawiać, skontaktować sie z rodzicami ,którzy pewnie i tak nie zareagują....

a skąd pewność że w innych szkołach na pewno też będzie gnębione

Napisane przez Asienka187

Wg mnie zmiana szkoły nie rozwiąże problemu. To tylko ucieczka a sprawcy pozostaną bezkarni i znajdą sobie inną ofiarę...

sprawe można zgłosić na policje, a że sprawcy znajdą sobie inną ofiare .. no to trudno, ja bym wolała żeby moje dziecko nie było gnębione, i mało by mnie obchodziło czy ktoś inny będzie gnębiony czy nie.

Napisane przez ankasz

A dlaczego to ofiara ma zmieniać szkołę? Wg mnie od razu wywalić tych którzy się znęcają nad innymi.

może nie zmieniać, i być dalej traktowane w ten sposób, bo szczerze mówiąc mało kiedy jest tak że sprawcą jest tylko jedna osoba , najczęsciej jest to spora grupka a już widze jak dyrektor szkoły wyrzuca kilkunastu uczniów żeby poświęcić jednego
a nawet jak się zgłosi na policje to potem jak te dziecko będzie traktowane, będzie odrzucone, albo ignorowane nie wiem czy to takie fajne .
Bo nie wierze że po zgłoszeniu na policje będą normalne relacje, jestem pewna że nie.

[Marbella85]

Napisane przez Asienka187

tez tak myślę. Jak dla mnie dla osoby prześladowanej to dodatkowy stres. Zmiana szkoły, otoczenia, nowi ludzie.

Myśle, że to zależy od człowieka. Dla mnie przeniesienie było wybawieniem, szłam do nowej szkoły z ogromną nadzieją, że będzie lepiej. Stara szkoła to był koszmar: w niedzielę wieczorem bóle brzucha, czekałam jak na wybawienie do piątku. Wiem, że mogłam zostać w tej starej szkole, ale nie chciałam być w miejscu, które tak źle mi się kojarzyło mimo że miałam bardzo blisko do domu. Przeniosłam się do nowej szkoły na początku ósmej klasy i wiem, że było warto. Trafiłam na normalną klasę, zostałam w niej przyjęta z życzliwością, kończyły się wyzwiska, obgadywanie i inne nieprzyjemne rzeczy. Jak widać problem nie tkwił we mnie, ale w ludziach, którzy się znęcali.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez Costynuuna

może nie zmieniać, i być dalej traktowane w ten sposób, bo szczerze mówiąc mało kiedy jest tak że sprawcą jest tylko jedna osoba , najczęsciej jest to spora grupka a już widze jak dyrektor szkoły wyrzuca kilkunastu uczniów żeby poświęcić jednego
a nawet jak się zgłosi na policje to potem jak te dziecko będzie traktowane, będzie odrzucone, albo ignorowane nie wiem czy to takie fajne .
Bo nie wierze że po zgłoszeniu na policje będą normalne relacje, jestem pewna że nie.

zgadzam się, sprawcy nie działają w pojedynkę, są odważni w grupie, a reszta klasy ze strachu, że niedługo na nich padnie czesto dołącza niekoniecznie używając przemocy fizycznej ale np. wyzywając, wyśmiewając czy obgadując, to boli równie mocno.

[panierrka]

Napisane przez Wenress

Ale w innych szkołach jest podobnie, chyba w każdej jest problem przemocy psychicznej... Zgłosić na policje, ostatecznie w gimnazjum to jeszcze dzieciaki i może chociaż tak uda sie do nich trafić? Wychowawca czy pedagog może tylko wstawić nagane albo porozmawiać, skontaktować sie z rodzicami ,którzy pewnie i tak nie zareagują....

Hmmm chyba nie jest tak przerażająco?

Napisane przez ankasz

A dlaczego to ofiara ma zmieniać szkołę? Wg mnie od razu wywalić tych którzy się znęcają nad innymi.

Wywalenie ze szkoły nie jest takie łatwe. Jeżeli jest to pierwsze zanotowane przewinienie, to od razu nie wywalą, w szczególności za coś tak płynnego jak przemoc psychiczna, która ma wiele odcieni i trudno ją czasem udowodnić. Trzeba dowodów, świadków chętnych do współpracy. Ktoś kogoś wyzywał? Ktoś to słyszał? Może się pokłócili. Nie mówię o ewidentnym i stałym znęcaniu się nad kimś (udowodnionym!).

Napisane przez Marbella85

Myśle, że to zależy od człowieka. Dla mnie przeniesienie było wybawieniem, szłam do nowej szkoły z ogromną nadzieją, że będzie lepiej. Stara szkoła to był koszmar: w niedzielę wieczorem bóle brzucha, czekałam jak na wybawienie do piątku. Wiem, że mogłam zostać w tej starej szkole, ale nie chciałam być w miejscu, które tak źle mi się kojarzyło mimo że miałam bardzo blisko do domu. Przeniosłam się do nowej szkoły na początku ósmej klasy i wiem, że było warto. Trafiłam na normalną klasę, zostałam w niej przyjęta z życzliwością, kończyły się wyzwiska, obgadywanie i inne nieprzyjemne rzeczy. Jak widać problem nie tkwił we mnie, ale w ludziach, którzy się znęcali.

Właśnie, dlatego zmiana szkoły ma czasem sens.

Napisane przez Marwari

Zgłosić na policję i zmienić szkołę.

W pełni popieram

[BrillantE]

Kiedy ja chodziłam do gimnazjum była ze mną w klasie dziewczyna, którą kilka osób ze szkoły gnębiło (od wyzywania, i szturchania do zepchnięcia ze schodów co skończyło się wstrząśnieniem mózgu). Matka w sumie pogarszała sytuację, bo przychodziła do szkoły i zastraszała cała klasę, zamiast zgłosić sprawę do pedagoga lub wychowawcy . W końcu zgłosiła do pedagoga, ale wtedy kompletnie namieszała i sprawa zrobiła sie jeszcze gorsza. W trzeciej klasie, w październiku przepisała się do innej szkoły i pomogło. Moi znajomi którzy chodzili z nią do tej szkoły mówili mi, że tam jej nikt nie zaczepia, ma koleżanki, kolegów. Także sprawę trzeba przemyśleć czy wystarczy tylko zmiana szkoły czy problem jest tak poważny, że potrzebna jest policja.

[Fuzukatsu]

Zgłoś na policję, te bachory się przestraszą i przestaną.

[rapifen]

jasne. nie każda szkoła jest taka sama. jest różnica mięcy elitarnym liceum a zawodówką mechanikiem to taki przykład.

[Wenress]

Napisane przez Costynuuna

a skąd pewność że w innych szkołach na pewno też będzie gnębione

sprawe można zgłosić na policje, a że sprawcy znajdą sobie inną ofiare .. no to trudno, ja bym wolała żeby moje dziecko nie było gnębione, i mało by mnie obchodziło czy ktoś inny będzie gnębiony czy nie.




może nie zmieniać, i być dalej traktowane w ten sposób, bo szczerze mówiąc mało kiedy jest tak że sprawcą jest tylko jedna osoba , najczęsciej jest to spora grupka a już widze jak dyrektor szkoły wyrzuca kilkunastu uczniów żeby poświęcić jednego
a nawet jak się zgłosi na policje to potem jak te dziecko będzie traktowane, będzie odrzucone, albo ignorowane nie wiem czy to takie fajne .
Bo nie wierze że po zgłoszeniu na policje będą normalne relacje, jestem pewna że nie.

Nie jestem wszechwiedząca, ale do gimnazjum idzie młodzież, która ma do niego blisko, więc to są raczej przypadkowe osoby, z różnych rodzin, o różnej inteligencji i tak dalej, więc w każdym gimnazjum znajdzie sie grupka takich, którzy będą gnębić.... chociaż nie zawsze jest to przemoc fizyczna, na szczęście, ale tak czy inaczej jaka jest szansa, że nowa szkoła będzie lepsza?
Inaczej jest z liceum , jakimś cudem w tych lepszych prawie nie ma chamstwa i zaczepek. Mimo, że gimnazjum skończyłam prawie rok temu, to nadal mocno odczuwam ten kontrast, aż chce sie chodzić do szkoły

[oh Mandy]

Ja przez pierwszy rok gimnazjum też byłam gnębiona. Wyzwiska, zaczepki były na poziomie dziennym. Ignorowałam, wytrzymałam jakimś cudem pierwszy rok. Potem przestali się do mnie odzywać (byli to oczywiscie chłopacy) i miałam spokój. Teraz, gdy mnie widzą na ulicy ,robią tylko wielkie oczy (zmieniłam się na lepsze ) i bez słowa przechodzą dalej, ci kulturalniejsi mówią cześć. Aktualnie uczę się w najlepszym liceum w mieście i tego typu zaczepek nie ma w tej szkole, ani się już z takimi zaczepkami nie spotykam na ulicy.

[evak1988]

Gimnazjum to ludzie w najgłubszym wieku według mnie.
Zdazylo mi się w 1 kl że starsi mi coś glupio dogadywali i nie tylko mi ale także innym, inaczej się ubierałam i nie zwracałam aż takiej uwagi na wygląd teraz te osoby SAME sie do mnie odzywają nie wiem po co i facaci chcą sie umowić ale ja nie wybacze hah i ty tak samo olej ich !!! Dla mnie takie osoby są zerem. Tak samo bylo z jedną dziewczyną która słuchała metalu i inaczej sie ubierała, chłopacy dogadywali jej ciągle, taki głupi wiek który przeminie albo zmień szkołę ale wątpie że to coś da bo w każdym gimnazjum są takie osoby

[Fela Von Helvete]

No niestety, dziewczyny mają rację, gimnazjum to jest coś, co po prostu trzeba przeżyć Ja byłam nawet straszona ustawką przez starszą dziewczynę, odbierałam głupie smsy i telefony, a wszystko przez to, że ośmieliłam się wyrazić o niej niepochlebną opinię. Niezbyt się tym przejęłam, olałam sprawę i na tym się skończyło