Problem z mamą ;(

[astra7]

Witam Was drogie wizażystki

Moj problem polega na tym ze mam problem , aby się dogadać z mamą... Prosze Was, abyście przeczytały ten wątek i skomentowały.
To znaczy moja mama chce , abym wszystko robiła tak jak ona chce.
Dodam ze mam 21 lat Opisze wam mój dzień:
Rano wstaje, idę z psem na spacer, później na zakupy ( takie całkowite), jak przychodzę to robię śniadanie mi i mojej mamie. Zjem. Potem sprzątam tzn. odkurzam mieszkanie , myje naczynia, u siebie w pokoju coś sprzątam i jeszcze coś tam potem robię np. pomagam w obiedzie. Ale to nic bo zawsze dostane ochrzan, że np. źle opukałam zlew :/, ze nie prałam prania sobie... ;(
Do tego wszystkiego nawet stara się mi rozkazywac w jakie dni mam sie umawiac z chłopakiem (jestem z nim 5 lat) i o ktorej mam byc w domu.
Mam już tego naprawde dośc
Mam 21 lat, musze słuchac rodziców, nie moge byc u chlopaka dłuzej niz do 22 w weekend. A w dni tyg do 21 :/ A o nocowaniu to nie wspomne .... nie ma szansy. Naprawde nie wiem co mam zrobić z ta sytuacja, o wszystko musze sie pytac, a nawet czasem prosic ;(
Tez tak macie w domu ?

[shockwaves]

Napisane przez astra7

Witam Was drogie wizażystki

Moj problem polega na tym ze mam problem , aby się dogadać z mamą... Prosze Was, abyście przeczytały ten wątek i skomentowały.
To znaczy moja mama chce , abym wszystko robiła tak jak ona chce.
Dodam ze mam 21 lat Opisze wam mój dzień:
Rano wstaje, idę z psem na spacer, później na zakupy ( takie całkowite), jak przychodzę to robię śniadanie mi i mojej mamie. Zjem. Potem sprzątam tzn. odkurzam mieszkanie , myje naczynia, u siebie w pokoju coś sprzątam i jeszcze coś tam potem robię np. pomagam w obiedzie. Ale to nic bo zawsze dostane ochrzan, że np. źle opukałam zlew :/, ze nie prałam prania sobie... ;(
Do tego wszystkiego nawet stara się mi rozkazywac w jakie dni mam sie umawiac z chłopakiem (jestem z nim 5 lat) i o ktorej mam byc w domu.
Mam już tego naprawde dośc
Mam 21 lat, musze słuchac rodziców, nie moge byc u chlopaka dłuzej niz do 22 w weekend. A w dni tyg do 21 :/ A o nocowaniu to nie wspomne .... nie ma szansy. Naprawde nie wiem co mam zrobić z ta sytuacja, o wszystko musze sie pytac, a nawet czasem prosic ;(
Tez tak macie w domu ?

Wyprowadzić i znaleźć pracę = usamodzielnić się.

[teofano86]

się wyprowadź... i co siedzisz tylko w domu i sprzątasz? a jakaś szkoła, praca?

[ewelinka_111]

a próbowałaś porozmawiać z mamą o tej sytuacji? o tym co czujesz?
tylko tak bez nerwów, czy krzyków...tak na poważnie
rodzice, a zwłaszcza mamy , mają tendencje do traktowania córek jak małe dziewczynki, a nie dorosłe kobiety. Trudno im czasem dać trochę swobody.
Chyba najlepszym wyjściem jest więc rozmowa, bo Twoja mama może nie dostrzegać problemu, tylko będzie uważała, że chce dla Ciebie dobrze i dlatego daje Ci tyle rad itp.

[jovita85]

ja też myślę, że powinnaś się chociaż trochę usamodzielnić. Miałam całkiem podobnie do czasu aż sie wyprowadziłam na studia do innego miasta. Teraz u rodziców jestem gościem, oni totalnie zmienili podejście, chociaż wszystkich swoich nawyków jeszcze sie nie wyzbyli i jak jestem u nich to nie ma bata- zawsze znajdą coś dla mnie do zrobienia, albo chcą żeby im coś załatwić.
Ale i oni i ty nabralibyście dystansu do wszystkiego....
A raz na jakiś czas mamie coś załatwić to nawet przyjemnie.

rada pierwsza i najważniejsza- idź do szkoły bądź na studia- wyjdź z domu!

[Sysska]

pogadaj z mamą a jak to spróbuj sie usamodzielnic