|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
po wypadku... jak pozbyć się lęku za kierownicą???
Nie wiem czy są na to jakieś sposoby? Wiem, że muszę jeździć, jeździć, ale...
W sumie wypadek nie był poważny - stałam na światłach wjechał we mnie samochód z tyłu, dość silnie, tak, że łupnęłam w tego co stał przede mną... nie było to z mojej winy, nic poważnego mi się nie stało, poza uderzeniem w głowę - bez jakichś poważniejszych skutków, a mimo to okazało się, że jak po miesiącu niejeżdżenia odebraliśmy samochód z warsztatu, to mam jakieś dziwne lęki ![]() ![]() Macie może jakieś sprawdzone sposoby na takie lęki? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
|
Re: po wypadku... jak pozbyć się lęku za kierownicą???
Jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć
![]() Przez jakiś czas [nawet teraz, zawsze coś zostanie, jak nie prowadzę to trzymam się kurczowo siedzenia, uchwytu] panicznie bałam się wyprzedzania, tata wyprzedzał wjechał na szklankę i samochód 'tańczył' na jezdni. Zatrzymaliśmy się na ostatnim metrze barierki a dalej rów. Cud, że nic z naprzeciwka nie jechało inaczej cienko by to wyglądało... ale to co przeżyłam, dziękuję bardzo pójdę na nogach. Pozdrawiam i 3-maj się cieplutko ![]()
__________________
Moje życie
![]() http://www.v10.pl Narodowa strona Polaków-> http://www.narzekalnia.pl |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Re: po wypadku... jak pozbyć się lęku za kierownicą???
Nefretete, to miałaś przeżycia
![]() Wiem, że muszę jeździć, tłumaczę sobie, że to z czasem przejdzie, ale w tej chwili siadanie za kierownicą to dla mnie męka... Aż nie wyobrażam sobie, co muszą przeżywać ludzie po poważnych wypadkach ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 92
|
Re: po wypadku... jak pozbyć się lęku za kierownicą???
kinga bardzo dobrze cię rozumię..ponad dwa lata temu mieliśmy czołowe zderzenie z pijanym kierowcą, który nam wyjechał z bocznej ulicy, wypadek był w nocy...skutek jest taki, że od tamtego czasu jazda po zmierzchu w moim przypadku to katusze... A w dzień jak jadę to rozglądam się czy coś nie jedzie z boku.
Wierzę więc że jest Ci ciężko - ale jedyna rada to rzeczywiście - tak jak pisała Nefretete to jeździć. Sama widzę, że boję się już mniej niż na początku. Więc być może kiedyś to całkiem minie...ma taką nadzieję i życzę tego samego Tobie... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
|
Re: po wypadku... jak pozbyć się lęku za kierownicą???
Jakiś czas temu (i to bardzo króciutko po odebraniu prawa jazdy) w bok mojego samochodu wjechała ciężarówka. Na szczęście nic mi się nie stało i nie było to z mojej winy. Samochód podobnie jak Twój stał jakiś miesiąc w warsztacie. Gdy potem znowu zaczęłam jeździć cały czas miałam wrazenie, że z boku ktoś na mnie najeżdża. Jednak nie trwało to długo. Twój wypadek był niestety poważniejszy
![]() ![]()
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason "Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Re: po wypadku... jak pozbyć się lęku za kierownicą???
Dzięki, dziewczyny
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 72
|
Re: po wypadku... jak pozbyć się lęku za kierownicą???
I ja się przyłączę. Cieszę się, że nie jestem sama z tym problemem.
Okazuje się, że po wypadku każda z nas jest przewrażliwiona na to co wiąże się z tym wypadkiem. Ty, Kingo, jako, że ktoś najechał na tył Twojego samochodu masz obsesje na punkcie patrzenia w lusterka. Ja natomiast po stłuczce, którą spowodowało wyjeżdżające z parkingu auto, właśnie wszelkie parkingi i zatoczki z zatrzymanymi samochodami omijam duuuużym łukiem i/lub na ich wodok niemalże staję. Rada - oczywiście jazda. To juz iwmy... tylko ciężko to wprowadzić w życie, co? Ja na przykład czuję się pewniej jadąc z kimś (nawet nie kierowcą). Bardzo rzadko przełamuję się do samotnej jazdy (wypadek miałam, jak sama kierowałam - oczywiście). Pozdrawiam! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:27.