Dlaczego robicie sobie portrety?

[kolodziej]

Dlaczego robicie sobie zdjęcia portretowe? Po co Wam to? Po co czasem idziecie do fotografa, po profesjonalny portret?

Wcześniej ojej68 próbowała zagaić na ten temat, ale chyba zbyt skomplikowanie do niego podeszła, bo tylko dwie osoby (w tym ja - hi,hi) go podjęły, a przecież jest ciekawy i ciekawe mogą być odpowiedzi, bo nie zawsze oczywiste, no nie? Zatem???

[Cristinedeville]

Rzeczywiscie pytanie wydaje sie na poczatku podchwytliwe... bo tak na pierwsza mysl(jesli moge to tak ujac:P ) to trudno powiedziec...
Zastanawialam sie ostatnio troche nad tym i doszlam do wniosku ze jest w nas troche narcyzmu i lubimy na siebie popatrzec... a biorac pod uwage fakt ze nie raz na portrecie wychodzimy lepiej niz w rzeczywistosci to az milo sie patrzy na swoje zdjecia.

Gdyby portrety pokazywaly wszystko dokladnie: zmarszki, faldki, przebarwienia i nie byly by poddane obrobce to podejrzewam ze nie byly by juz takie popularne.

A wlasnie dlatego ludzie ida do fotografa bo zdjecia od niego wlasnie beda w pewnie na sposob poprawione.

Tak ja mysle:P



-----------------------------------
PS: :P

Przyszlo mi cos jeszcze do glowy

Pewnie niektorzy lubia wystawic ladne zdjecie na roznych stronach internetowych...pokazac ze jest sie lepszym niz sasiadka i zebrac pochwalych od zawsze szczerych znajomych

Bo kzdy potzrebuje dowartosciowania czasem...

[KoalaFromCambodia]

Zdecydowanie ludzie uwielbiają chwalić się tym, że mają lepsze zdjęcia niż x, y lub z. W swoim otoczeniu widzę denerwującą 'chcicę' na 'profesjonalne zdjęcia od profesjonalnego fotografa', żeby potem móc na naszej-klasie podpisać je 'fot. xxx' i zgarnąć setkę komentarzy. Żałosne.

A osobiście robię sobie autoportrety, bo jestem małym narcyzem I po prostu lubię na siebie patrzeć. Lubię też sprawdzać, co potrafię później wyczarować w Photoshopie. Czasem mam wyjątkowy makijaż i chcę go utrwalić, żeby później móc go jakoś odwzorować. Czasem nie chcę biegać do lustra, więc robię zdjęcie, by sprawdzić, jak wyglądam (to wersja ekstremalna). Usiłuję też zobaczyć, jak widzą mnie inni - w lustrze to nie to samo. Lubię się utrwalać i w zasadzie nie mam jednego wielkiego argumentu, dlaczego. Może dlatego, że nie mam za każdym razem modelki pod ręką i ze sobą łatwiej jest eksperymentować, niż z kimś obcym?

[6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783]

A ja lubię poprawić sobie humor patrząc na dobrze zrobiony portret by móc stwierdzić coś w stylu: "jaka ja ładna kiedyś byłam, nie to co teraz" i myśle, że jak już będę starszą kobietą to ciekawie będzie sobie wspomnieć jak się kiedyś wyglądało

[Cristinedeville]

Napisane przez KoalaFromCambodia

...

A osobiście robię sobie autoportrety, bo jestem małym narcyzem I po prostu lubię na siebie patrzeć. Lubię też sprawdzać, co potrafię później wyczarować w Photoshopie. Czasem mam wyjątkowy makijaż i chcę go utrwalić, żeby później móc go jakoś odwzorować. Czasem nie chcę biegać do lustra, więc robię zdjęcie, by sprawdzić, jak wyglądam (to wersja ekstremalna).

...

Ja lubie co weekend ucharakteryzowac sie jakos wyjatkowo i potem mecze mojego TZta o sesje:P
Ale potem sam sie cieszy ze jego dziewuszka tak sie zmieniac potrafi:P

[pasteque]

Portrety czy jakiekolwiek inne zdjęcia robi się chyba po to żeby mieć pamiątkę zarówno dla siebie jak i dla potomnych.

[kolodziej]

no dobrze, a co myślicie o tym, że nasza twarz to jedyna część ciała, której tak naprawdę nie znamy (bo jak się dobrze poćwiczy to można zobaczyć przedłużenie pleców, jak najbardziej)? To wielka zagadka! Lustro prawdy nam nie powie, a i zdjęcie też niekoniecznie, bo fotografowanie jest w gruncie rzeczy po prostu rejestrowaniem światła. Fotografowana twarz może wyglądać bardzo różnie, zależnie od tego, jak zostanie oświetlona. No i robimy te zdjęcia, żeby poznać prawdę, której i tak nie poznamy... A może chodzimy do profesjonalisty, bo uważamy, że on swoimi umiejętnościami zrobi czary-mary i przyblizy nas do prawdy o naszej buziuchnie???

[Cristinedeville]

Napisane przez kolodziej

no dobrze, a co myślicie o tym, że nasza twarz to jedyna część ciała, której tak naprawdę nie znamy (bo jak się dobrze poćwiczy to można zobaczyć przedłużenie pleców, jak najbardziej)? To wielka zagadka! Lustro prawdy nam nie powie, a i zdjęcie też niekoniecznie, bo fotografowanie jest w gruncie rzeczy po prostu rejestrowaniem światła. Fotografowana twarz może wyglądać bardzo różnie, zależnie od tego, jak zostanie oświetlona. No i robimy te zdjęcia, żeby poznać prawdę, której i tak nie poznamy... A może chodzimy do profesjonalisty, bo uważamy, że on swoimi umiejętnościami zrobi czary-mary i przyblizy nas do prawdy o naszej buziuchnie???

Chyba za gleboko siegasz To juz pod filozofie podchdzic zaczyna

Dla wielu ludzi miec swoj portret to tak samo jak miec zdjecie z wakacji, czy zdjecie dziecka jak bylo male...

A fotograf do prawdy nas nie przyblizy...raczej oddali... mi systematycznie fotografowie usuwajawszlekie pieprzyki z twarzy...a taki pieprzyk to przec iez czesc mnie, prawda?

[lalalabamba]

Ja robię tego typu zdjęcia u fotografa tylko jak muszę - czyli do legitymacji, dowodu itp. (o ile takie zdjęcie w ogóle jest portretem).
Sama sobie rzadko robię. Wolę siebie w lustrze

[Rosche-Cherie]

Napisane przez kolodziej

Dlaczego robicie sobie zdjęcia portretowe? Po co Wam to? Po co czasem idziecie do fotografa, po profesjonalny portret?
Wcześniej ojej68 próbowała zagaić na ten temat, ale chyba zbyt skomplikowanie do niego podeszła, bo tylko dwie osoby (w tym ja - hi,hi) go podjęły, a przecież jest ciekawy i ciekawe mogą być odpowiedzi, bo nie zawsze oczywiste, no nie? Zatem???

Człowiek po prostu jest z natury prozny

Zreszta, wszystkie kobiety, ktore czuja sie atrakcyjne, chca to podkreslac i zachowywac. Kiedys na obrazach, teraz u fotografa Zreszta, co by fotograf bez inspiracji, piekna i kobiecosci znaczyl

[kolodziej]

he, he - ja tak sobie "filozofuję", bo wiecie - kiedyś na portrety stać było tylko bogatych, a ci co wchodzili różnymi drogami do elit, to też sobie te portrety fundowali i nastała fotografia i powoli robienie portretów stało się powszechne...

[kolodziej]

a jak myślicie, czy faceci mogą mieć podobne spojrzenie jak kobiety na sprawy własnych portretów? Ostatecznie Narcyz był mężczyzną

[KoalaFromCambodia]

Myślę, że faceci mniej. Dla niektórych robienie sobie zdjęć bez wielkiej okazji jest niemęskie. A część 20latków i niżej lansują się i też chcą 'wyrwać laseczki' na zdjęcia, rekompensując sobie w ten sposób jakieś inne braki, np. mózgu?

[Rosche-Cherie]

Ja bym raczej okreslila to troszke inaczej. Wielu mezczyzn nie robi sobie portretow, bo uwazaja to za 'niemeskie'
W dodatku spora czesc mezczyzn nie umie zrobic sobie portretu..

[kolodziej]

Jak to wyrywają laseczki na zdjęcia?

[lachica]

konkurs fotograficzny wakacje za uśmiech
http://***********/Usmiech-lata/Gale...djecia_id,2562

[Cristinedeville]

Napisane przez kolodziej

a jak myślicie, czy faceci mogą mieć podobne spojrzenie jak kobiety na sprawy własnych portretów? Ostatecznie Narcyz był mężczyzną

Zalezy jakiego typu.
jak ktos ma jakas fajna pasje i ma portret zrobiony podczas jej wykonywania to jak dla mnie spoko.

Nie ograniczajmy portretu do takiego studyjnego tylko.... Bo w sumie taki studyjny dla faceta...to hmmm.... ja tego nie widze

[KoalaFromCambodia]

Napisane przez kolodziej

Jak to wyrywają laseczki na zdjęcia?

A tak to. Wrzucają swoje wylansowane, podretuszowane zdjęcia na portale społecznościowe i zgarniają od wszystkich panien przychylne komentarze, na stronach typu fotka wiadomo, że usiłują poderwać dziewczyny, przy czym pomocne są dobre zdjęcia. W Internecie nie wspieramy się uroczym uśmiechem czy seksownym głosem, ale dobrym retuszem dobrego zdjęcia. Jakoś trzeba się reklamować.

[kolodziej]

Hm... onegdaj to bogate panny słały ewentualnym kawalerom do ich ręki swoje portreciki ( i vice versa), ale malarze często przesadzali (photoshopowali pędzlem znaczysię ) i potem było wieeelkie zdziwienie przy spotkaniu. Czas płynie, ale ludzkie słabości są podobne. Wdzięczna jestem za podanie tego aspektu robienia sobie portretów, bo zupełnie wyleciał mi z głowy, a może dlatego, że nie szukam faceta już, a może dlatego, że nikt mnie nie podrywa... już

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Oj, Cristinedeville, można facetowi zrobić fajny portret studyjny. Nawet takiemu na pozór nieciekawemu. U facetów zmarszczki dodają charakteru, a półcień który się na nich kładzie to jeszcze bardziej. Spojrzenie spod ronda kapelusza, jak Bogarta z "Casablanki". Pokazanie męskiego pierwiastka w mężczyźnie... to jest chyba to. Natomiast widziałam sesje, które ocierały się o śmieszność (jak dla mnie), gdzie mężczyzna co się zowie (umięśnione ciało, "gładka" głowa) pozował jak kobieta. I wcale nie chodziło tu o żart.

[Blondzia13]

Ja mam kilka swoich portretów
nie po to , aby leżały gdzieś schowane za komodą , ale po to , aby wisiały w moim pokoju na ścianie albo żeby leżały na segmencie .
Za każdym razem jak ktoś do mnie przychodzi to pyta się gdzie sobie zrobiłam po to , aby samemu sobie taki zrobić

pozdrawiam

[kolodziej]

i to się nazywa reklama !