Ratunku!Przyjaciółka sie stacza.

[Kasiarzyna]

Buuuu.Ratunku!!!Ludzie jestem w depresjiiMoja najlepsza przyjaciolka sie stacza.Nie wiem do kogo sie zwrocic.Ale tak wogole to opowiem co i jak...Jak szlam do 1 klasy gimnazjum poznalam Ole i Ewe.Ola i Ewa byly najlepszymi przyjaciolkami.Po kilku miesiacach i ja dolaczylam do ich przyjazni.Do tej pory jestesmy naj naj lepszymi przyjaciolkami chodz z Ewa jakos mi lepiej.Kilka dni przed wakacjami poznalysmy dwoch chlopakow.Zaczelysmy sie z nimi spotykac.Ewce podobal sie Bartek (mi zreszta tez) a Michał zainteresowal sie mną.Pare dni pozniej Ewe prawie co nie zgwałcił jakiś menel w windzie.Szok!!!!!Kazalam jej powiedziec matce o calym zdarzeniu ale ona nie chciala...Dwa tygodnie pozniej ten menel znow spotkal ja w windzie i zaczal ja bic po twarzy grozac aby nikomu nie mowila o wczesniejszym zdarzeniu.No i oczywiscie znow Ewa nie chiala nikomu nic powiedziec.Tydzien pozniej Bartek zaczal mnie denerwowac (Michal od samego poczatku mnie denerwowal).Wczoraj Ewa prosila mnie abym poszla z nimi na impre.Ja powiedzialam ze nie chce bo to debile są (aha zapomnialam powiedziec ze Baretk i Ewa są razem od prawie miesiąca).Ona mnie prosila chyba z godzine ale ja nie chcialam.No i masz ci los poklocilysmy sie.Wrocilysmy do domow(bylysmy w w kinie i na zakupach).Dzwoni telefon odbieram w telefonie slysze glos Olki-Kaśka chodź szybko do mnie bo Ewka kupiła sobie 8 piw i chce gdzies na jakiejs meliniarskiej klatce sie upic jak jakis zul.Szok!!Biegne szybko do Olki i gadam z Ewka.Ona zachowywala sie jak jakas psychopatka.Olka nie chciala ja wypuscic z domu zeby sie Ewka nie upila.Chcialam sie pogodzic z Ewka a ona mi z tekstami-Ja wiem ze wy sie martwicie o mnie ale nie bojcie sie o mnie.Upije sie pospie na klatce i rano wroce do domu.Normalnie rozbeczalam sie zeby sie uspokoila ale Olka juz nie wytrzymala i ja wypuscila bo co miala robic???Tak czy inaczej by to zrobila.Olka dzwoni do mnie wieczorem i mowi ze byla u niej Ewka kompletnie pijana.Olka kazala Ewce qwrocic do domu.Ewa wrocila do domu kompletnie pijana.Wczesniej jak Ewa wyszla od Olki to dzwonilysmy do Bartka spytac sie czy z nia sie umowil a on ze nie.Jaaasne.Ludzie co my z Olą mamy zrobić??Pójdziemy do psychologa w tej sprawie ale nie wiem czy to zadziala...Jestem załamana.Ewa to moją naj naj lepsza przyjaciółka i gdybym sie dowiedziala ze cos jej sie stalo zawalu serca bym dostala...Zycie straciloby sens...Ale musze byc silna z Olą i musimy Ewie wytlumaczyc ze uciekanie od klopotow takim sposobem nie jest najlepsze...A to wszystko przez winde...Prosze pomozcie
Przypominam ze mamy po czternaście lat

[Smoczyca]

Olaboga chciałoby się zakrzyknąć...
Chyba się starzeję
Ja tu czegoś nie rozmumiem... a gdzie są rodzice tej Ewy??? Moja siostra ma blisko 15 lat ale jak gdzies idzie to musi powiedzieć dokąd, musi wrócić o czasie, nie ma mowy o jakimś piciu alkoholu! Przepraszam za to pytanie ale rodziców tej dziewczyny nie obchodzi co ona robi? Czternastolatka???
O tempora, o mores!
Będę brutalnie szczera - według mnie Twoja przyjaciółka (nie za wielkie słowo jak po miesiacu znajomości?) jest totalną nieodpowiedZialną smarkulą, która za wszelką cenę chce zwrócic na siebie uwagę. Nie wierzyłabym w zadne jej historie o tym jak ktoś próbował ją zgwałcic w windzie, to wymysły znudzonej pannicy która chce byc w centrum uwagi. (Moze dlatego ze rodzice nie poświęcają jej tej uwagi najwuraźneij zbyt wiele?) Obawiam się Kasiu że ty sama to niewiele możesz zrobić, smarkuli przydalaby się porządna kara od rodziców, moze nawet jakiś lanie! A im bardziej ty bedziesz próbowała jej cos wytłumaczyć tym bardziej ona się beędzie utwierdzała w głupocie, bo to jej chodzi zeby wszyscy wokól niej tanczyli, rozmawiali itp. Głyupia smarkula chce być w centrum uwagi i dlatego wymysla i robi niestworzone rzeczy. Proponuję nie reagować - jak zobaczy że jej wyczyny nie robią na nikim wrażenia to spuści z tonu... przecież ona to robi wszystko na pokaz...

A przy okazji dziękuję wszystkim dobrym duchom ze moja siostra jest taka rozsądna (odwołuję wszystkie niepochlebne epitety pod jej adresem!)

[Kasiarzyna]

Ale jak spotkala tego faceta drugi raz w windzie kiedy poszla juz do domu zadzwonila do mnie ja poszlam do niej i widzialam prawdziwe łzy...A ona taty nie ma bo jej ojciec to pijak i mieszka gdzie indziej.Matka uczepiła ją w za długą smycz.Ewa nigdy nie miala kar (zawsze byla potulna,miala same piątki w szkole).Niedawno jak dostala kare to Ewa nic sobie z tego nie zrobila.Powiedziala mamie ze wycghodzi matka na to ze ma kare a Ewa powiedziala ze wyjdzie albo za zgoda matki albo bez.Tak czy inaczej wyszła sobie z domu.Matki błąd...wychowała ją tak i juz nic nie zrobi...To juz trzeba od malego uczyc szanowac matke...Ehh Ewa doprowadzi mnie do otyłości.Dziś zjadłam dwie wielkie czekoladki...A najgorsze jest chyba to ze ukradla 100 zł od siostry na te piwa itd.

[Camilla]

Tak mnie jedno zastanowiło w tej historii.
Czy po tych (nota bene) dwóch incydentach we windzie dziewczyna się nie wystraszyła na tyle żeby w domu nie zostawać?? Przecież takie zdarzenia psychikę bardzo obciążają (przynajmniej powinny), aż dziw bierze że po tym wszystkim chciało jej sie na imprezę iść. Macie po naście lat i tym bardziej tak młodą osobę powinno wystraszyć, gwałt i próba gwałtu to dla kobiety przecież KOSZMAR!!.Coś mi tu nie gra.Zdecydowanie jej rodzice powinni o tym wiedzieć albo Smoczyca ma racje, że ona to sobie wymyśliła żeby być w tzw. CENTRUM zaintersowania. A tych ludzi co jej sprzedali te 8 piw to do sądu bym podała.
Pozdrawiam i zastanów się nad tym dobrze.
Kamila

[Kasiarzyna]

Hmmm...To wszystko co opowiadała(z każdym szczegółem)było bardzo prawdziwe.Ona mowila ze nie chce tego powiedziec matce bo bedzie wielkie zamieszanie z Policja.Nie wiem juz co mam myslec.Ola teraz rozmawia z Ewka i potem ja do Oli zadzwonie i spytam sie co i jak z Ewą.Jeśli to prawda,że Ewa sobie to wszystko wymyslila to az mi sie niedobrze robi.Ona za kazdym razem jak opowiadala komus ta historie plakala.Jesli Ewa sobie to wymyslila to ja juz jej drugi raz napewno nie zaufam...Aha Ewa tez nie chiciala powiedziec matce o tym bo bala sie ze matka zabroni jej wychodzic.Przeciez ja bym sie cieszyla ze matka mi zabrania bo sama w zyciu bym nigdzie nie wychodzila...Jak mam namowic Ewke aby poszla do psychologa???Ona go potrzebuje.Co z tego ze ja z Ola pojdziemy do psychologa skoro to ona potrzebuje pomocy nie my...

[Kasiarzyna]

Nie wiem czy zrozumialyscie.Ewe nikt nie zgwalcil.To byla proba gwaltu.Ona sie wyrywala on ja wszedzie dotykal a ona znalazla w placaczku klej (taki kropelka)i go po oku.On na nia ty kur.. schylil sie i ona zdolala uciec.Po drugim razie caly czas gadal ze nic jej nie zrobi,zeby nikomu nie gadala bo i tak ma kare(pokazal na oko, ktorym caly czas mrugal i mial opuchniete).

[paula78]

witam
jedna wielka patologia i niestety nikt jej ne pomoże bo nie chce tej pomocy.mam tylko nadzieje ,że dziewczyna nie zajdzie w ciąże.
paula

[youare]

[Kasiarzyna]

To nie był sąsiad.Ona nie prowokowała ani strojem ani zachowaniem.Ona na odwrot.Wstydzi sie ze jest chuda i chodzi w szerokich spodniach i bluzach.A nawet jesli sprowokowala to nie jest wytlumaczenia dla tego dziada.Juz sie dowiedzialam co sie wczoraj z nia dzialo.Jak mowilam ze gadalam z Bartkiem to powiedzialam ze jak bedzie z nim to on ma ja od tego powstrzymac.Ewa wypila 4 z tych 8 poszla do Oli.Ola kazala jej wracac do domu.Ewa poszla niby do domu ale zawrocila i poszla w strone Bartka domu.Dokupila 3 Retsy (wczesniej miala Lechy i byly dla niej za gorzkie).Wypila je.To znaczy ze wypila 7 piw.I oczywiscie czego mozna bylo sie spodziewac Ewke odprowadzila straz miejska do domu.Jestem ciekawa co zrobila jej starsza.Jak Ola dzis z nia gadala Ewa mowila ze niepotrzebnie to zrobila,ze to bylo glopie itd. a przeciez mowilysmy.Ewa jest bardzo uprtą osobą(nie przesadzam)i jak cos postanowi to mozesz byc pewny ze to zrobi...

[Charlotte]

Dziwna sprawa. 14-latka tak reagująca na problemy Rozumiem pójść do mamy, wypłakać się, nie chcieć wychodzić z domu, wypłakać się przyjaciółce, jeśli z mamą nie ma dobrych stosunków, ale iść na imprezę? Upić się i CHCIEĆ spać na klatce? Dziwne.
Zgadzam się ze Smoczycą. Albo Ewa ściemnia, albo masz naprawdę dziwną, bardzo słabą psychicznie koleżankę z patologicznego środowiska.
Zresztą zgadzam się również z tym, że trochę za wcześnie nazywać koleżankę, którą zna się miesiąć, "przyjaciółką". Jak sama widzisz, nawet jej dobrze nie znasz, zaczęłaś się wahać, czy mówi prawdę. To tak, jak mówić po miesiącu "kocham"

Nie zmienia to jednak faktu, że koleżanka potrzebuje pomocy, bo czy ściemnia, czy mówi prawdę, to jest z nią cos nie tak. Ale o ile sama nie będzie chciała sobie pomóc, tylko będzie się od Was odsuwała w alkohol, to niestety wiele nie zdziałacie

[Kasiarzyna]

Ehh ja ją znam już rok...Jestem w drugiej klasie gimnazjum.Dzis do mnie zadzwonila i spytała sie czy bede sie do niej odzywac.Zaczela mnie przepraszac, ze to bylo bardzo glupie z jej strony,ze zachowala sie jak jakas smarkula.A co do tego ze dziwne ze w tym wieku mlodziez pije... zapewniam was ze gdybyscie pobyly rok w gimnazjum to byscie zmienily pytanie.U mnie w szkole(nie tylko w mojej)jest tak ze tylko jedna dwudziesta nie miala stycznosci z alkoholem.Serio...Nawet taka jedna kujonica z mojej klasy napila sie piwa.Poprostu kazdyyyy...Nie ma reguly...glupi czy madry,zdrowy czy chory.Poprostu kazdy.I juz tak jest.Taka jest Polska rzeczywistosc.

[gorąca-herbatka-górą]

ło bosze. niewiele zrozumiałam z tego co napisałaś. zamotane nieźle. ale zrozumiałam chyba najważniejszy szczegół. czyli zachowanie koleżanki przez to że ktoś ją napadł.
mnie osobiście historia wydaje się bardzo niewiarygodna. zatem mam kilka pytań. Ewa spała w końcu na tej ławce, klatce czy gdzie tam? a jeżeli tak/nie to co po powrocie (bo napisałaś, że wyszła bez zgody matki) zrobiła jej mama? olała sytuację? a z jakiego konkretnie powodu Ewa chciała się upić? bo ktoś ją napadł? bosze, przecież to śmieszne. i jeszcze spać w klatce? :| w windzie czułabym się zdecydowanie bardziej bezpieczna niż śpiąc na klatce, a skoro w windzie zdażył się taki incydent, to już nie wspomnę co mogłoby się przytrafić w nocy w opustoszałej klatce schodowej. Czy ta dziewczyna nie myśli? Czy rzeczywiście jak wspomniały dziewczyny, chce zwrócić na siebie uwagę? A jeżeli to drugie to stwierdzam, że dziewczyna nie ma za grosz rozumu. Mam 17 lat i nie znoszę, gdy rodzice mną żądzą, ale w takiej sytuacji śmiało stwierdzam, że Ewie przydałoby się porządne lańsko za brak odpowiedzialności i totalną głupią bezinteresowność.

ja też wcale nie mam wspaniałej rodziny, gdzie każdy codziennie powtarza sobie jak bardzo się kochają. zdażały się różne incydenty, które zamiast mnie osłabiać, wręcz wzmacniały mnie. zawsze powtarzałam sobie, że ja taka nie będę i że ja stworzę lepszą rodzinę i zaczynam do tego dążyć.

głupota ludzka nie zna granic.
nie wiem czemu, ale nie potrafię uwierzyć w to co napisałaś. Nie mowię, żeś to zmyśliła ofc ale jakieś niewiarygodne to wszystko.

[gorąca-herbatka-górą]

co do tego spróbowania alkoholu to zgodzę się. ja należę do najlepszego LO w moim mieście, a ludzie tam piją, palą, a nawet ćpają. I co z tego? nie chodzi o spróbowanie piwa. napić się piwa czy dwóch w weekend to nic złego. zapalić papierosa też nie. ale głupotą jest umyślne upijanie się. przeciez to nie ma sensu. pierwsze co mi się nasuwa na myśl, gdy widzę, że ktoś chla, wiedząc, że chce się uchlać, to fakt, iż to jest na pokaz. bo jak inaczej to wytłumaczyć? :|

[Camilla]

Kasiarzyno rzeczywiście nie ma sensu żebyś ty z koleżanką szła do psychologa, skoro pomocy potrzebuje jej ta druga kolażanka, a poza tym nawet próba gwałtu jest ogromnym szokiem, wiem jak trudno jest sie po tym pozbierać....
Nie wiem może ona ma jakąś burzę hormonalną i za dużo sobie wyobraża.Z nią trzeba na spokojnie porozmawiać i pewne rzeczy jej wyjaśnić...Może zwrócicie się z tym do jej chłopaka, może jego posłucha, bo o tym zdarzeniu jej chłopak powinien wiedzieć...

[Camilla]

Aha jeszcze jedno apropo alkoholu.
Domyślam się, że nie jeden 14sto latek (latka) go próbowali, ale w głowie mi się nie miesci jak można sprzedawać go bez mrugnięcia okiem tak młodym ludziom...To przecież przestępstwo. Sprzedawcy powinni ZAWSZE domagać się dowodu osobistego.
No ale nasza polska rzeczywistość jest nastawiona przede wszystkim na ZYSK.

[Komanka]

Kasiarzyna napisał(a):
> To byla proba gwaltu.Ona sie wyrywala on ja wszedzie dotykal a ona znalazla w placaczku klej (taki kropelka)i go po oku.On na nia ty kur.. schylil sie i ona zdolala uciec.

Kasiarzynko, nie widzisz tu niespójności??? Szamotanina w windzie i dziewczyna ma czas na szukanie w plecaczku kleju, odkręcenie go i użycie??? Albo przypadek, albo wymyślone historyjki.

Impreza w wieku 14 lat? Jezu, mam 24 lata, więc nie jestem starym prykiem, który narzeka na młodzież, ale to juz przesada!
Mam 13-letniego brata i jeszcze na myśl mu nie przyszła dyskoteka, impreza, alkohol...Wiem, że to zalezy od dziecka, bo jego kolega zna już smak wódki (widziałam go pijącego). A matka Twojej koleżanki nie widzi, że dzieciak upity przychodzi? Lanie bym spuściła!

Twoja kolezanka sama się chyba prosi o "przygodę", bo jeśli te 2 incydenty w windzie są prawdą, to szerokim łukiem omijałabym windy, klatki schodowe nocą, ciemne miejsca i imprezy, po których chyba się nie wraca przed dobranocką.

Ech, czasy, czasy...

[youare]

[BabciaWeatherwax]

Komi napisał(a):
> Kasiarzynko, nie widzisz tu niespójności???

Nie mówiąc o tym, że 14 letnia dziewczynka po wypiciu 7 piw byłaby nieprzytomna i wylądowałaby albo w izbie dziecka (straż miejska z pewnością nie odwozi pijanego w trupa dziecka do domu), albo w szpitalu na odtruciu

[Dorixx]

Oczywiście, że to niemożliwe, by taka dziewczynka wypiła 7 piw i nie "padła", no chyba , że dla niej to chleb powszedni i ma wprawę.
i ten klej... jakoś nie dowierzam, że by zamiast sie bronić, tłuc rękoma o winde ona szukała "kropelki" w plecaku i jeszcze ją zdołała otworzyc grubymi nićmi szyte, wybacz , ale mało prawdopodobne się to wydaje..

[BabciaWeatherwax]

BabciaWeatherwax napisał(a):
>14 letnia dziewczynka po wypiciu 7 piw byłaby nieprzytomna i wylądowałaby albo w izbie dziecka (straż miejska z pewnością nie odwozi pijanego w trupa dziecka do domu), albo w szpitalu na odtruciu
>
7 piw (półlitrowych - Reds jest w pojemności 0,5l) dla chudej 14-latki, załóżmy, ze waży 40 kg, no, 45 kg, w godzinę po spożyciu wynosi... 4,32 promila!!! Z tego co wiem to dawka niemal śmiertelna...

Kto ciekaw może sam obliczyć:
http://www2.gazeta.pl/zdrowie/0,36503,1010883.html

[Kasiarzyna]

Jak juz mowilam Ewa zadzwonila do mnie i powiedziala ze zaluje tego.A ona ma mocna glowe.Kupila 4 lechy i 4 Retsy(chyba tak to sie pisze)a wypila z tego 4 lechy i 3 retsy.Straz ja przylapala i wziela zawiozla do domu.Nie klamala bo matka przeciez jest no nie.A gdyby sklamala to ja bym na jej miejscu bala sie ze sie wyda(w kazdej chwili moge dowiedziec sie wszystkiego od jej matki).Ewa jest bardzo słaba psychicznie (mnie tez kiedys ktos probowal zgwalcic ale powiedzialam mamie i jakos sie nie upijalam).Ewa jutro mi wszystko opowie co sie z nia dzialo wczoraj (jestem potwornie chora wiec to nie jest pewne)i od razu z kazdym szczegolem opisze wam to i mam nadzieje, ze jakos mi zaradzicie.

[Dorixx]

Dopiero pisałaś, że matka o niczym nie wie. Teraz piszesz, że wszystkiego dowiesz się od matki dziewczyny
Nawet jeśli do domu ją przywieźli to myślę, że matka jak ma poukładane w głowie sama będzie wiedziała co z córka zrobic.
I zastanów sie co, Ty piszesz, jak 14 latka może mieć głowę do picia??? Wybacz ale z Twoim podejściem wątpie byś koleżance w jakiś sposób pomogła. Albo wierzysz w głupoty koleżanki, albo sama piszesz bzdury!

[Camilla]

Kasiarzyno to chyba ta twoja przyjaciółka jest jakaś zaprawiona w bojach bo ja po dwóch piwach mam juz niezłą tyte a nie wspomną o 3 i większej ilości.
Boże jakie to straszne żeby nastolatki tak się upijały.
Chociaż ciekawa jestem czy to była rzeczywiście prawda z tymi piwami gwałtem itd....Bo to opowiadanie rzeczywiście kupy się nie trzyma, nie wspominając już o tym kleju KROPELCE chyba że dziewczyna miała go pod reką .
Na twoim miejscu ostro bym nawrzucała twojej koleżance za jej zachowanie, bo prawdziwy przyjaciel tak właśnie robi, dla dobra tej osoby nie waha się krytykować, chcąc jego dobra.To moja opinia.

[sarenka]

Kamila napisał(a):
> Tak mnie jedno zastanowiło w tej historii.
> Czy po tych (nota bene) dwóch incydentach we windzie dziewczyna się nie wystraszyła na tyle żeby w domu nie zostawać??

Dokładnie! I postanowiła nocować na klatce schodowej.. Ja po takim przeżyciu w dzień bym się bała po schodach przejść..

[Kasiarzyna]

Matka chyba wie o tytm ze straz Ewe przywiozla.To nie są zadne bzdury!!!!!!!!!!!!!!Tak jest zawsze.Kazdy mysli ze piwo w reku 14 letniej dziewczyny to jakies bzdury a jeszcze wieksze bzdury to to ze ktos chcial dziwczyne zgwalcic.Czemu wy w nic nie wierzycie???

[sarenka]

Kasiarzyna napisał(a):
> Matka chyba wie o tytm ze straz Ewe przywiozla.To nie są zadne bzdury!!!!!!!!!!!!!!Tak jest zawsze.Kazdy mysli ze piwo w reku 14 letniej dziewczyny to jakies bzdury a jeszcze wieksze bzdury to to ze ktos chcial dziwczyne zgwalcic.Czemu wy w nic nie wierzycie???

Dlatego, że to wszystko pogmatwane. Czy gdyby Ciebie ktoś usiłował zgwałcić planowałabyś nocleg na klatce schodowej?

[Dorixx]

Matka MUSI wiedzić , że straz ją przywiozła, bo nieletnich można wywieźć na izbę dziecka , ew. przekazac rodzicom, nigdy pozostawić samą...
I nie 1 piwo to bzdury tylko 7, moze sama gdybyś spróbowała wypić 7 piw, przekonałabyś się , że to bzdura.
ja w to nie uwierzę. myślę, że wy obie macie problem

[youare]

Kasiarzyna napisał(a):

[Nutka]

Wydaje mi się że Twoja przyjaciółka jest zaniedbanym dzieckiem i straszliwie samotnym i wlasnie opowiadając takie zmyslone historie (bo ja też je odbieram jako nieprawdziwe)próbuje zwrócić na siebie uwagę : mamy,przyjaciółek....

[sarenka]

Nutka napisał(a):
> Wydaje mi się że Twoja przyjaciółka jest zaniedbanym dzieckiem i straszliwie samotnym i wlasnie opowiadając takie zmyslone historie (bo ja też je odbieram jako nieprawdziwe)próbuje zwrócić na siebie uwagę : mamy,przyjaciółek....

ja myślę podobnie.. nie było żadnych 7 piw, ani kleju w oku gwałciciela, ani chęci noclegu na klatce schodowej.

Kasiu, postaraj się porozmawiać z nią szczerze. powiedz, że jeśli chce być Twoją przyjaciółką to niech swoje historyjki zostawi dla innych. tylko wtedy będziesz umiała jej pomóc..