|
Notka |
|
Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 21
|
Nie radze sobie..
Nie wiem,czy to dobre podforum,wydawalo mi sie najodpowiedniejsze.
Nie radze sobie z wlasnymi uczuciami,emocjami,z samoocena. Czesto czuje sie bardzo neiszczesliwa. Placze codziennie, nawet kilka razy dziennie. A to wszystko dlatego,ze czuje sie nieatrakcyjna,a bardzo pragne poczuc sie pozadana. To bardzo silne pragnienie i nie radze sobie z nim, sprawia tylko,ze jeszcze bardziej analizuje, czego mi brakuje i jestem coraz bardziej tym zalamana. Mam chlopaka i przed nim udaje,ze wszystko jest ok, bo wczesniej wiele razy dawalam mu ''popalic'' moimi dolami i negatywnym obrazem siebie. (Zreszta, wciaz jest dla mnie dziwne, ze komukolwiek moge sie podobac nago.) Teraz probuje ''grac'',udawac, bo juz tyle razy czytalam, ze brak pewnosci siebie to najlepszy 'anty-afrodyzjak'. No i widze, ze niechecia do siebie jego tez chyba zniechecilam do seksu. A moze zawsze taki byl. Mimo wszystko mysle,ze jesli schudne, poprawie swoj wyglad,to cos sie zmieni. Mam lekka nadwage i przez to tez czuje sie jak 'cos' kompletnie nieatrakcyjnego (musze miec plaski brzuch,zeby to sie zmienilo ;/). Juz ponad tydzien cwicze i widze efekty,ale to po 1. potrwa, po 2. nie wiem, czy wytrwam (mimo,ze te cwiczenia calkiem lubie). Balgam,pomozcie,pocieszci e mnie jakos,bo juz nie wytrzymam... chce mi sie wyc, najchetniej bym zakonczyla to wszystko (a przynajmneij ziwazek),mam dosc watpliwosci ![]() Tyle razy probowalam podbudowac swoja samoocene,ale bycie w zwiazku po prostu mnie niszczy. (A dokladniej-ja sama siebie). Coraz bardziej czuje,ze potrzebuje chyba pomocy jakiegos psychologa. Wydaje sie sobie taka... ech, zazdroszcze dziewcyznom,ktore moga chociaz uwierzyc, ze komus sie podobaja,ktore ktos podrywa.. Zdecydowalam sie napisac na tym forum,bo czasem je czytam i zazwyczaj byly tu mile,dobre osoby z dobrym pogladem na swiat. ---------- Dopisano o 01:45 ---------- Poprzedni post napisano o 01:39 ---------- Troche chaotycznie pisalam,wiem. Nie mam gdzie sie wyzalic. Zawsze ''wyzywalam'' sie na swoim facecie,ale juz mam dosc,i on pewnie tez. Czy wy tez sie sobie wydajecie takie..niewarte zainteresowania? ![]() Ja *******e ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
|
Dot.: Nie radze sobie..
Skoro bycie w związku Cię niszczy, to dlaczego w Nim tkwisz?
Masz nadwagę, ćwiczysz, robisz coś ze sobą, żeby odmienić to, jak jest. To dobrze świadczy o Tobie, że nie osiadłaś na laurach i nie biadolisz jakto źle i niedobrze, nic z tym nie robiąc. Pamiętaj, że nie ma nic za darmo i trzeba pracować, działać, żeby cokolwiek osiągnąć. Uważam, że jeśli schudniesz to może to podnieść Twoją samoocenę, będziesz czuła się lepiej we własnej skórze, ale może być również tak, że zaraz wyszukasz w sobie kolejną wadę i znowu będzie "a ja dalej taka i owaka...". Wszystko jest w głowie, więc rozmowę z psychologiem uważam za odpowiednią w tym momencie dla Ciebie.
__________________
Only God can judge me.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Nie radze sobie..
Bo on mnie kocha,a ja jego.Ale wystarczy jakas drobnostka, bym zapomniala o wszystkim,co bylo do tej pory. W sumie zachowuje sie tak,jakby on w kazdej chwili mogl zmienic zdanie i powiedziec ''jednak mi na tobie nie zalezy''.
Ogolnie to od kiedy opuscila mnei bliska przyjaciolka boje sie bliskosci.. i dlatego tak cierpie ;/ Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Sztokholm
Wiadomości: 2 393
|
Dot.: Nie radze sobie..
Uważam że masz dobry pomysł z tym psychologiem, sama sobie z tym nie poradzisz. Psycholog zna się na takich rzeczach...może dzięki temu spojrzysz na pewne rzeczy inaczej. Co do nadwagi...to powiem Ci, że ja jestem szczupła, a co za tym idzie powinnam być cudownie zadowolona. Nie jestem, bo ciągle ludzie wyzywają takich ludzi od wieszaków, anorektyczek itp.... Pomimo, że ja mam szybką przemianę materii tylko... to to boli. Ale jakoś sobie z tym radzę...więc schudnięcie nie zmieni tego jak siebie postrzegasz. zacznij wierzyć w to, że jesteś piękna i cudowna. Powtarzaj to sobie codziennie..... wypisz na kartce rzeczy które w sobie lubisz...na pewno jest ich mnóstwo....może pięknie się uśmiechasz...może twoje oczy są śliczne...nie patrz na siebie przez pryzmat tego czego w sobie nie lubisz tylko tego co lubisz. Zmień fryzurę zrób coś tylko dla siebie poczujesz się jak nowo narodzona. Nie dawaj pesymistycznym myślom rządzić twoją osobą! Każdy człowiek jest wyjątkowy nie zapominaj o tym!
__________________
Piękny? Nie wiem. Ma około 1.80 wzrostu, włosy mniej więcej takie krótkie jak ty i niebieskie oczy: po prostu cudowne. Ale... nie. Nie jest chyba piękny w obiegowym sensie tego słowa. Jednak na pewno jest mężczyzną z którym - jeśli go gdzieś zobaczysz - od razu chciałabyś spędzić resztę życia...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: Nie radze sobie..
Wytykanie swoich wad, obrzydanie siebie w oczach chlopaka, nakłanianie go do szukania sobie `lepszej` w Twoim rozumieniu dziewczyny to chyba najgorsze co możesz robić.
Każdy kto Cię kocha , kocha Cię za to jaka jesteś. On też wybrał Cię sobie taką, przecież nikt mu nie kazał, pokochał Twoje wnętrze, ale i Twój wygląd. Pomyśl, jak on się czuje kiedy mówisz mu żeby poszedł do innej.. On nie ma sposobu na udowodnienie Ci , że nie widzi problemu w tym jaka jesteś. Ty zapewne uznałabyś że kłamie, nie chce Cie załamywać itd. Nakręcasz sama siebie i wykorzystujesz to w zły sposób, przełóż cały ten płacz i załamywanie na zdrową motywacje do ćwiczeń i poprawy wyglądu lub po prostu się zaakceptuj. Mówisz, że zazdrościsz dziewczynom które ktoś podrywa, przecież Ty masz chłopaka! On Cię nie podrywał? Jemu się nie podobasz? Podobasz! Ogarnij się. Nie daj się zniszczyć samej sobie, bo wpadasz w jakieś chore układy. Zakończysz związek przez niską samoocene? Zamiast się użalać działaj, nie przestawaj ćwiczyć, idź na zakupy, do fryzjera. Nie zamykaj się na innych ludzi i swojego chłopaka, bo on też długo nie pociągnie z wiecznie zapłakaną, zakompleksioną dziewczyną, która zamiast cieszyć się życiem patrzy w lustro i wyszukuje kolejne swoje wady.
__________________
Zwykła noc spędzona w Twoim mózgu.
Obce ciała, psychicznie nadzy razem w łóżku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Nie radze sobie..
piszesz, że on ma coraz mniejszą ochotę na seks. a może jest tak dlatego, że widzi jak bardzo nie lubisz swojego ciała i wstydzisz się go, dlatego nie chce Cię narażać na sytuacje, w których mogłabyś poczuć się jeszcze gorzej i odmawia sobie tej przyjemności?
ja myślę, że skoro on mimo wszystko jest z Tobą, to na prawdę Cię Kocha. postaraj się traktować go jak osobę wspierającą Cię i będącą przy Tobie, a nie kogoś, na kim możesz się wyżyć. powodzenia ![]()
__________________
Żyj i daj żyć innym. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 52
|
Dot.: Nie radze sobie..
Pytanie, którego nikt jeszcze nie zadał:
Czy stosujesz tabletki antykoncepcyjne? Też miewam problemy z samooceną, zdarzają mi się kryzysy i stany, które można podpiąć pod depresyjne, ale wszystko to, nasilało się bardzo mocno, kiedy stosowałam doustną antykoncepcję, w ogóle nie mogłam się ogarnąć. Po odstawieniu tabletek (trzy razy zaczynałam brać i trzy razy z nich rezygnowałam właśnie z tego powodu) nastrój wracał do normy i życie z powrotem stawało się znośne. Jeśli powód Twojego problemu nie lezy w hormonach - zasięgnij porady psychologa, naprawdę warto. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
|
Dot.: Nie radze sobie..
Autorko jeszcze jedno: jak będziesz wyżywała się na swoim tż, to najpewniej będzie tak, że On kiedyś tego nie wytrzyma i mimo, że kocha da sobie spokój z Tobą, bo nie będzie mógł już tego słuchać. Ponad to Twoje "znajdź sobie inną" jest bez sensu, bo skoro jest z Tobą to znaczy, że Cię kocha i jesteś dla Niego najważniejsza, zrozum to. I zamiast sobie i Jemu dopierdzielać takimi odzywkami to weź się do roboty, działaj i zmieniaj co Ci nie pasuje, a Twój tż niech Cię wspiera. Jesteście przecież parą więc powinniście rozmawiać o problemach, niedogodnościach, a nie sypać sobie piachem po oczach tak, jak Ty to robisz w tym momencie wyżywając się na Nim. Chcesz Go stracić przez takie zachowanie? ;> chyba nie...
__________________
Only God can judge me.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 69
|
Dot.: Nie radze sobie..
Według mnie psycholog to dobry pomysł.
Takajedna20 (powinno być TAJEDYNA20!!!) Twój chłopak Cię kocha! Ja od swojego też często wymagałam nieustannych adoracji i noszenia na rękach, ale teraz wiem, że to jest TYLKO FACET ![]() I powiem tak: co do wyglądu KAŻDA z nas ma jakieś kompleksy. Faceci zresztą też, ale zauważ, że oni o tym nie mówią, bo tolerują to. Wydaje mi się, że je akceptują łatwiej niż kobiety (przynajmniej Mój ![]() ![]() Sama kiedyś miałam momenty, żeby mój TŻ poszukał sobie innej, ładniejszej, lepszej. Ale do cholerki, On chce MNIE! To JA mu się podobam, MNIE kocha! Z każdym moim kompleksem ![]() ![]() I uwierz w to, że Twój chłopak Cię kocha. A do tego, że on nie chce seksu, to zgadzam się z Rosaline. Może Twój chłopak widzi jak Cię to krępuje i nie chce Cię narażać? Wybierz się do psychologa. Nie męcz się Kobieto! A potem kup sobie jakiś fajny kosmetyk, ciuch, leć do fryzjera a potem do swojego chłopaka! Zapewniam, że będzie pod wrażeniem ![]() I to że opuściła Cię przyjaciółka, nie znaczy, że opuści Cię facet! To takie błędne koło, Ty się boisz bliskości, jednocześnie jej pragniesz, chcesz ciągłych dowodów, adoracji. Ale Twój chłopak nie ma możliwości dojścia do Ciebie, bo Ty mu nie pozwalasz. I przez to Ty masz zły nastrój, spada Ci samoocena, bo on nie okazuje Ci czułości. A on pewno czuje się odtrącony, niepotrzebny (mimo, że go bardzo potrzebujesz). Postaw się też na miejscu swojego chłopaka. Jemu też jest na pewno ciężko... 3mam kciuki za Ciebie, za Was!!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 5 346
|
Dot.: Nie radze sobie..
Mój cytat chyba wyjaśnia wszystko.
Tak samo mam jak BESIO szczupła wysoka. To są walory modelek, które przechodzą diety żeby wyglądać jak wyglądają. Mają ograniczenia w jedzeniu i piciu. Jestem szczupła i wysoka do tego mam długie włosy na rękach które gole,bo często słyszę wyglądasz jak małpa, albo że szczupła to anorektyczka, w domu Ci nie dają jeść?! Z góry sobie postanowiłaś,że musisz schudnąć nie widząc w sobie wspaniałych cech które na pewno posiadasz. Wypisz swoje zalety co?! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Nie radze sobie..
Hej dziewczyny
![]() Dziekuje za tyle odpowiedzi. Wiele z nich naprawde mi pomoglo i zaraz psotaram sie odpowiedziec na pytania. Dzis cwiczylam jakies 1,5 h,ogolnie ubrania juz sa luzniejsze, ale jeszcze dosc daleka droga przede mna ![]() Cocaine essence, trafilas swym psotem w sedno. Nie wiem,czy cos podobnego przezywalas,czy co.. Madrze mowisz. Wiesz,jak sie patrzy obiektywnie to jest oczywiste,ale jak emocje przeslanaija ci wszystko.. Rosaline, paradoksem jest to,ze jak juz sie kochamy,to ja sie bardzo szybko przestaje wstydzic. Ja kocham seks i on to wie. Mam wieksze libido od niego (przez co czasem czuje sie okropnie). Jak tylko zacznie mnie dotykac moje kompleksy szybko ustepuja. mam wrazenie,ze ja potrzebuje,zeby on mnie niemal ciagle dotykal. Ale przeciez nie bede o to prosic! A 'sam z siebie' robi to dosc rzadko i krotko ;/ A moze to ja jestem jak takie niedopieszczone dziecko.. ![]() flamma87 tak, stosuje. Ponoc zawieraja mala ilosc hormonu. Tylko nie zwalalabym winy na tabletki, gdyz ja takie wahania nastroju mialam takze przed ich braniem ![]() niczka87 Ja dowalam jemu,dowalajac sobie. No coz, nie bede ci tu odmalowywac naszych kryzysow, wiedz tylko,ze to nie sa jakies przepychanki jak dzieci w piaskownicy. Mimo wszystko staramy sie komunikowac swoje potrzeby, opowiadac o uczuciach.. ale wychodzi roznie. Ja moge byc jednego dnia szczesliwa,a nastepnego na dnie rozpaczy (ale znalalzam na to sposob - 2 godzinna drzemka i wstaje w nromalnym humorze..). cudzoziemkawrajukobiet mowilam mu. A raczej wykrztusilam z siebie po dluzszym placzu. Razem plakalismy,ale nie wiem,czy to duzo zmieni w przyszlosci. Heh,zobaczymy. Btw,wyszla ci mysl miesiaca ![]() ''Kompleksy to tak naprawdę to co nas wyróżnia spośród innych. '' I racja jest,ze boje sie bliskosci i jednoczesnie bardzo jej pragne,takiej prawdziwej. I jak sobie przypomne,to niezliczona ilosc razy negowalam jego uczucia ze strachu przed odrzuceniem ;/ Mowil,ze bardzo go to rani i dlugo tak nie wytrzyma. zanetaa88 Dzieki ![]() PS Rozwincie skrot ''TŻ'',bo tak dlugo czytam forum,a dalej go nie umiem rozszyfrowac ![]() ---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ---------- Aha, cocaine, twojego posta czytalam wiele razy i jeszcze pare razy to zrobie, moze cos mi zmeini w tej rozchwianej glowie :P Besio - przemiana materii czy p oprostu prowadzisz zdrowy tryb zycia? Ja przytylam przez 2 lata siedzenia na dupie i lekkie uzaleznienie od chipsow i slodyczy. A nawet takie 30 min ruchu moze bardzo duzo zmienic. Mysle,ze prowadzisz po prostu bardziej aktywny tryb zycia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Nie radze sobie..
Cytat:
![]() TŻ- Towarzysz Życia trzymam za Ciebie kciuki ![]()
__________________
Żyj i daj żyć innym. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Nie radze sobie..
Myslisz,ze nie mowilam albo nie zaczynalam pieszczot? Czasem dzialalo,ale ostatnio on na to,ze 'nie chce marnowac calego dnia w lozku'. A raz mi nawet odmowil. Wiec.. no nei bede o nic prosic. Postaram sie byc bardziej atrakcyjna,a jak to nie poskutkuje,to chyba pozostaniemy tylko przyjaciolmi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: Nie radze sobie..
Miło mi , że moje rady do czegoś Ci się przydają.
Pytałaś czy przeżywałam coś takiego.. może nie w tak ostrej formie jak Ty, ale myślę, że większość dziewczyn ma jakieś kompleksy, ja również je mam, czy może miałam. Nie wpływają one po prostu na moje życie w takim stopniu jak Twoje na Twoje. Ty wpadłaś teraz w coś z czego musisz jak najszybciej się uwolnić, bo zniszczysz sama siebie, myśle, że skoro sobie to uświadomiłaś to będzie tylko lepiej. Chłopak i seks, cóż wiadomo, że nie bedziesz go prosić, może przestań go właśnie nakłaniać wprost do seksu, a zacznij delikatnie prowokować? Nowa bielizna, większy dekolt, po prostu podkręć trochę temperature, oczywiście zupełnie naturalnie, niech to on zabiega, faceci to ponoć wzrokowcy, nie tak trudno podnieść im ciśnienie. Z drugiej strony jeżeli on nie daje Ci takiej bliskości jakiej od niego oczekujesz to nie ma chyba sensu w ogóle zabieganie o nią, bo musiałabyś to robić ciągle, a powinno to wypływać naturalnie... Probowalaś z nim porozmawiać dlaczego tak jest? Czasami rozmowa wiele wyjaśnia, ale musiałabyś się pewnie do niej przełamać, chociaż myślę, że nie masz nic do stracenia, a jeżeli Ci na nim zalezy to warto.
__________________
Zwykła noc spędzona w Twoim mózgu.
Obce ciała, psychicznie nadzy razem w łóżku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 5 346
|
Dot.: Nie radze sobie..
Zgadzam się z Cocaine essence.
Nawet nie wiem jak nazwać to co robisz? Nachodzenie? Że za bardzo chcesz... Zacznij od prowokacji od takiej tajemniczości, kobiecości. A nie pieszczoty i już chcesz się kochać. Właśnie mężczyzna jest wzrokowcem i najpierw chce nacieszyć oko a potem wkroczyć do aukcji. Proszę Cie o wypisanie Twoich zalet, a nie że od razu odpisujesz ze wady też masz. KAŻDY JE MA I KAŻDY MUSI JE ZAAKCEPTOWAĆ. Nikt nie jest idealny,kochana. Nawet ostatnio oglądałam film dokumentalny i Victorii Beckam. I psychiczna jest na punkcie odchudzania;/ Nie wiedziałam,że tyle sobie odmawia żeby być szczupła taka jaka jest;/ Nawet nie wiem czy ja szczupła można nazwać ![]() Jak jest chudsza od modelek?! To sobie wyobraź czy w ogóle ma jakaś masę mięśniową. ![]() Na starość to nawet długopisa nie podniesie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 52
|
Dot.: Nie radze sobie..
Cytat:
[edit] Cytat:
![]() Pozdrawiam cieplutko Edytowane przez flamma87 Czas edycji: 2009-07-13 o 09:21 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Nie radze sobie..
Przede wszystkim pamiętaj, że poprawiasz swój wygląd, ćwiczysz, chcesz schudnąć, tylko DLA SIEBIE, nie dla faceta. Ty musisz się czuć atrakcyjna, musisz lubić swoje ciało, musisz się akceptować. Chociaż szczerze powiedziawszy, natura kobiet jest taka, że zawsze wyolbrzymiają wszystko i widzą coś, czego tak naprawdę nie ma.
![]() Powodzenia. ![]()
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 706
|
Dot.: Nie radze sobie..
Cytat:
Druga kwestia - napięcie przedmiesiączkowe również powoduje stany depresyjne. U mnie trwa 6-7 dni przed miesiączką. Bardzo źle mi jest w tym czasie. Można łykać np. Ginkgo Biloba, zmniejsza stany depresyjne. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:37.