Belle de Jour - Intymne przygody londyńskiej call girl

[vLain]

czy ktoras z Was czytala te ksiazke?

zastanawiam sie czy warto po nia siegnac. opis jest dosc zachecajacy, ale czy rzeczywiscie jest taka pikantna?
nieczesto czytam ksiazki, wiec jesli juz cos kupie, to nie chcialabym, zeby okazala sie to strata czasu.

trafilam na blog autorki (http://belledejour-uk.blogspot.com/) i to on mnie wlasciwie najbardziej zniechecil. notatki sa jak dla mnie nijakie i jesli ksiazka jest podobna to nie bylabym zbyt zachwycona ksiazka.

bede wdzieczna za wypowiedzi na temat tej pozycji.

pozdrawiam.



"Belle de Jour - Piękność Dnia. Artystyczny pseudonim kobiety, która nigdy nie posługuje się własnym imieniem. Belle ma dwadzieścia kilka lat, dyplom z literaturoznawstwa i pracę, z której jest zadowolona. Pracuje jako prostytutka, oferując bardzo szeroki wachlarz usług seksualnych, nie wyłączając sadomasochizmu. Jej internetowy blog przez ponad rok ściągał dziesiątki tysięcy fanów. Wydany w formie książki jest pełną trafnych komentarzy, pikantną i ironiczną opowieścią o nocnym życiu Londynu. Belle zachowuje dystans do siebie i rozmaitej klienteli, nie stara się epatować seksem, koncentruje się raczej na zachowaniach i fantazjach klientów."

[Alithia]

Tak ja czytałam Świetna książka. Po prostu świetna, momentami bardzo pikantna ale naprawdę warta przeczytania Serdecznie polecam

[rambo]

O książkach rozmawiamy na Kulturze
Tam też przesuwam

[vLain]

i to wszystko?

miło by było przeczytać szersze wypowiedzi

zachęcam do wypowiadania się osoby, które czytały "Intymne przygody.."

Alithia - może mogłabyś nieco szerzej się wypowiedzieć? nie przychodzą mi na myśl żadne konkretne pytania - napisz to, co poprostu najbardziej rzuciło się w oczy, czytając książkę.

[Alithia]

najbardziej rzuciło mi sie w oczy....niewybredny język i dość "konkretne" nie przerysowane, nieubarwiane opisy. A także to, że to naprawdę mogłoby wydarzyć sie w każdym zakątku na świecie - w Polsce też.
Poraziło mnie też podejście głównej bohaterki do miłości, życia, a także do samej siebie... Brak pruderyjności sztucznej tez do mnie przemawia jako taki. Myślę, że porusza też ważna kwestię dla młodych dziewczyn, które kończą studia i nie mogą sie odnaleźć w rzeczywistości a chcą życia łatwego i przyjemnego, w którym je na wszystko stać...

mnie bardzo wciągnęła, przeczytałam od dechy do dechy. a forma praktycznie taka jak na blogu