|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 56
|
Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Witam wszystkich bardzo serdecznie!
chciałabym prosić Was o poradę, gdyż mam troszkę nie typową sytuację. Jestem ze swoim partnerem 3,5 roku. Ja mam 25 lat, on 26. Obecnie od prawie dwoch lat mieszkamy za granicą, i z tego się cieszę, bo uważam, że mój partner jest mamisynkiem. Może nie az tak strasznym mamisynkiem jak czytałam tutaj na forum, gdyz jest zaradny, potrafi gotować itp. Ale jedyne co mnie bardzo męczy, to to, że kiedy np się posprzeczamy on dzwoni do mamusi się pożalić (i tak jest odkąd jesteśmy ze sobą). Jak wynajmowaliśmy jeszcze mieszkanie w Polsce, to wyglądało to tak, że jeśli była między nami jakaś sprzeczka to on pakował plecaczek i jechał do mamusi. Nie wiem, czy to wynika z tego, że od 16 roku życia jego ojciec nie żyje, jest tylko on, mamusia i brat. Ale moim zdaniem to chyba trochę nie zdrowe wtajemniczac we wszystko mamusie. prawie codziennie dzwoni do mamusi, żyć bez rozmowy z nią nie potrafi. Czuje się przez to wszystko jakbym była na drugim planie, nigdy nie będę ważniejsza od mamusi. staram się przymruzac na to oko, bo przecież wiadomo, że z mamusią nie wygram. Ale dodatkowo mamy obecnie teraz trudną sytuację, gdyż mieszka z nami tutaj w Holandii od czerwca jego brat, przyjechał tutaj sobie zarobić na wakacje. I sytuacja jest taka sama jak z jego mamą, najważniejszy dla niego jest brat, kiedy pokłócimy się o jakąś pierdołę, to on wychodzi z domu razem z braciszkiem, a ja zostaje sama. Czy to jest normalne? Moim zdaniem jego chierarchia wygląda tak, na pierwszym miejscu jest mamusia, brat, a potem dopiero ja. czy to jest normalne?przecież to ze mną chce sobie układać życie (przynajmniej mam taką nadzieję, bo jak narazie to nie mam od niego żadnych deklaracji). Przeraża mnie to, iż za jakieś 2-3 miesiące chcemy na stałe wrocić do Polski, wiadomo wtedy kazde z Nas zamieszka u siebie w domu z rodzicami. Nie wyobrazam sobie tego. Mi na pewno byłoby trudno znowu zamieszkać z rodzicami skoro praktycznie od 3 lat mieszkam poza domem, jestem niezależna, a tu znowu powrot do domu. Oczywiscie kocham swoich rodzicow,ale moim zdaniem przychodzi w życiu pewien moment kiedy czlowiek chce sie usamodzielnic. A moj partner wrecz przeciwnie cieszy sie z powrotu do domu- bo mamusia nie bedzie sama. Ale przeciez nie można cale zycie kierować się takimi kategoriamii, że mamusia będzie sama. Bo przecież rodzice wiecznie żyć nie będą, i każde z nas musi sobie zycie ukladac po swojemu. Przeraza mnie to, ze kiedy wrocimy do Polski bedziemy mieszkać z rodzicami, i że on zamiast mieszkać ze mną woli mieszkać z mamą. Poradzcie proszę co mam zrobić? Nie chce stawiać mu jakiegoś ultimatum albo ja albo mamusia, bo wiadomo z mamą nie wygram, i on wybierze mamę. Bo widze teraz jak jest u nas jego brat jak jest z nim zzyty. Czekam z niecierpliwościa na wasze porady. Czy da się to jakoś taktycznie rozegrać, aby wyszło na moje?pozdrawiam. Gosia
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 56
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
kiedy prowadze z nim rozmowę, to twierdzi, że mu zależy i, że mnie kocha. Ale odkąd jest u Nas jego brat, to jakby mniej się starał. Rzadziej ujawnia swoje uczucia, nie przytula się przy bracie. nie wiem czy się wstydzi?
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Znam takie przypadki, nawet mój tata też kiedyś taki był....
I wiesz tak będzie całe życie, dopóki czegoś z tym nie zrobisz, a jedyne co możesz zrobić to porozmawiać z nim..... Choć 100% nic nie pomoże, niektórzy już tak mają...
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... - ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
|
|
|
|
|
#5 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 586
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
No cóż, nie wiem, co ci poradzić. Mogę powiedzieć tylko tyle, że ja na pewno nie potrafiłabym tkwić w takim układzie, ani konkurować z mamusią.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Moim zdaniem trochę przesadzasz. To jego matka, rodzina. 3,5 roku to nie aż tak dużo, gdyby ode mnie mój TŻ zażądał zerwania kontaktu z matką to bym go wyśmiała, bo ją kocham. Może jego mama jest akurat w kiepskim stanie psychicznym, czuje się samotna.
I co w tym złego, że do niej dzwoni, jak się pokłócicie? Wolisz, żeby dzwonił po koleżankach? Myślę, że musisz z nim porozmawiać i powiedzieć mu, że czujesz się na drugim planie. I że to niekomfortowe. Popracujcie nad tym razem, ale uważam, że nie masz prawa mieć do niego pretensji. Po prostu ma ze swoją mamą zdrowe relacje, skoro facet umie robić dookoła siebie i jest zaradny, to szukasz dziury w całym
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
wiesz co ja bym spytala goscia wprost: jak dlugo ma zamiar mieszkac z mamusia?? do konca zycia?
kazdy powinien kochac, szanowac i dbac o swoich rodzicow, ale trzeba w koncu wyrwac sie z domu i zajac sie ukladaniem wlasnego zycia.. no luudzie, facet ma 26 lat a nie chce z toba mieszkac tylko z mama?? ![]() ja bym sie bala takiego zwiazku, bo skad wiesz, ze za jakis czas (jak juz bedzie gotowy z Toba zamieszkac, ozenic sie itp) jak sie poklocicie, zabierze swoje manatki i sie wyprowadzi do mamusi, ktora jest kochana a Ty bedziesz ta zla i niedobra? |
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 232
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
co Ci poradzić nie wiem, nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją. Ale mam koncepcję dlaczego Twój TŻ jest tak bardzo zżyty ze swoją mamą. Napisałaś, że jego ojciec umarł gdy miał 16 lat i został z mamą i bratem. Może właśnie śmierć ojca tak bardzo zbliżyła ich do siebie, że teraz po latach ciężko im funkcjonować osobno?
Słyszałam/czytałam gdzieś o historii pewnej matki i córki, które wspierały się nawzajem po tym jak mąż/ojciec odszedł od ich rodziny do innej. Wspierały się tak bardzo, że wytworzyły między sobą pewną więź która pomogła wyjść z cierpienia przez które przechodziły, ale efektem ta więź uzależniła je od siebie i teraz żadna z nich nie potrafi bez siebie funkcjonować na dłuższą metę. Nie potrafią się "rozstać", bo córka boi się ze matka sobie bez niej nie poradzi, a matka boi się że córce stanie się krzywda w wielkim świecie. I takim sposobem umilają sobie życie. Może coś takiego zaistniało w rodzinie Twojego TŻ?
__________________
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 56
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi
Sama nie wiem co o tym myśleć, z jednej strony rozumiem to, ze ma z mama taką więż i potrzebe wyzalenia się jej w trudnej sytuacji. Tylko moim zdaniem, to chyba nie powinno wyglądac tak, że jak się pokłócimy to on dzwoni, do mamusi i się zali jaka ,to ja nie jestem zła. jak ja mam się z tym czuć?czy jak się pokłocimy jedzie do mamusi.teraz akurat nie ma takiej możliwości, bo mieszkamy obecnie w Holandii.ale co bedzie jak wrocimy do Polski?znowu to samo. Jak jego mama była u nas w odwiedziny w Holandii, to biegał kolo niej jak koło jajeczka. Mamusia chciała jechać tam-jechaliśmy. Mamusia chciała na spacer-szliśmy. A jak ja nie raz mam ochotę iść na spacer, to on nie ma ochoty, bo jest zmęczony. Ja rozumiem, że to jest jego matka, że jest z nią zżyty, i nie chcę nawet wymagać od niego tego, żeby wybieral między mną a matką- bo wiadomo , że z nią jest od urodzenia, a ze mną tylko 3,5 roku. Ale chodzi mi o to, że dla mnie ta cała sytuacja jest niekomfortowa, bo nie czuje jakiejkolwiek prywatności, ona wie o każdej naszej sprzeczce- o każdym jej szczególe. Jest we wszystko wtajemniczona. Dzisiaj np moj chlopak zobaczył, że przeglądałam w internecie o mamisynkach i jak dzwonił do mamusi na skypie- to jej o tym powiedział!!!!! powiedział jej o tym, że ja uważam , że jest mamisynkiem. A ona stwierdziła, że ona by chciala żeby taki był, a nie chodził własnymi ścieżkami. Ja tez mam dobry kontakt z rodzicami, i bardzo ich kocham, ale nie czuje takiej potrzeby, aby dzwonic do mamy po każdej naszej sprzeczce. Bo moim zdaniem najważniejsza jest rozmowa między sobą, a nie wplątywanie w to osob trzecich. a nie, że my się pokłocimy i on potrafi przy mnie dzwonic do mamusi, jaka to ja nie jestem zła- i przez takie zachowanie jeszcze bardziej zaostrza się cała sytuacja, bo czuję się zdrazniona tym, że on zamiast siąść i porozmawiać ze mną o problemie to dzwoni przy mnie do swojej mamy!!!!!czy to jest normalne?moze ktos z was mial podobne przezycia. moze to ja wszystko wyolbrzymiam. I teraz jak jest u nas jego brat, to on jest na pierwszym miejscu. Czy to tez jest normalne?
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 4 492
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Cytat:
Skoro rozmowy nie dają rezultatu, to pomyśl czy chcesz tak żyć... |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Czy to takie dziwne, że chłopak poświęca czas bratu, którego widzi bardzo rzadko? Ciebie ma przecież na co dzień... I czy źle świadczy o nim to, że nie memla się z Tobą w obecności brata? Że nie wykrzykuje Ci przy nim, jak bardzo Cię kocha? Przecież to najzwyklejsza przyzwoitość.
Znam jedną taką [imienniczka Twoja, notabene], która zabrania swojemu lubemu wszelkich kontaktów z rodziną, obraża się o każdy telefon, o każdą rozmowę z kimś innym niż ona sama. Nigdy nie miała normalnej rodziny, to chce rozdzielić tych, których łączy ogromna więź. Niestety, z tego powodu cierpi i luby, i jego rodzina, i jego znajomi. Bo ona ma być najważniejsza, a wszyscy mają ją w tyłek pocałować. Oczywiście, nie twierdzę, że tak jest w Twoim przypadku, ale zawsze są dwie strony medalu...
__________________
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 56
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Ale to nie jest tak, że ja mu zabraniam przebywac z rodziną tzn bratem i mamą. bo nigdy mu czegoś takiego nie powiedziałam. I nie mam nic przeciwko temu, że spędza czas z bratem, ale chyba powienien to wszystko jakieś rozgraniczyć, pogodzić. Pogodzić spędzanie z bratem czasu i spędzanie ze mną czasu. Mieć czas dla brata i dla mnie. Przecież ja może nie o wszystkim chce rozmawiać przy jego bracie?Czy to duże wymagania?
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Cytat:
ja nie bylam nigdy w takiej sytuacji jak Twoja, bo moj TZ, chociaz wiem, ze bardzo kocha swoja mame, nie jest maminsynkiem. ale uwazam, ze teraz to Ty powinnas byc u niego na pierwszym miejscu - to przeciez z Toba jest i z Toba ma zamiar ulozyc sobie zycie (chyba ze sie myle?). to dobrze swiadczy o facecie ze dba o swoja mame, ale nie moze sie zachowywac jakby byl malym chlopcem, ktory z kazdym problemem leci sie jej wyzalic! powiedz mu po prostu ze nie zyczysz sobie zeby o waszych problemach opowiadal swojej mamie i tyle. to sa wasze problemy i to wy macie je rozwiazywac. |
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 174
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Ja bym uciekała od takiego faceta daleko, daleko...
Moja ciocia też była w takim związku. Facet sam w sobie był cudowny - póki się spotykali na neutralnym gruncie i było między nimi ok. Po ślubie zamieszkali z jego mamusią i zdanie mojej mamy kompletnie przestało się liczyć, wszystko musiało być tak jak chciała ona. Jak ciocia w końcu postanowiła się postawić, to synek oczywiście stanął po stronie swojej mamusi. A baba była tak toksyczna, że namówiła go do wniesienia sprawy o zaprzeczenie ojcostwa mojej wtedy pięcioletniej już kuzynki. Nie twierdzę, że takie związki zawsze kończą się tak tragicznie. Ale sytuacja kiedy facet stawia zdanie matki zawsze ponad zdaniem swojej partnerki to patologia.
__________________
Czy takim mnie chcesz, jakim ja jestem sam, czy chcesz mnie takim jakim Ty byś chciał? |
|
|
|
|
#15 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Cytat:
__________________
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 812
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#17 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 170
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Nie zazdroszcze sytuacji.To bardzo niezdrowo,gdy w problemy zwiazku miesza sie mama,On szuka u niej potwierdzenia tego,ze On ma racje,mama zawsze(lub prawie zawsze
) staje po jego stronie i On czuje sie przez to pewniej,ma jej wsparcie,poglaszcze po glowie i zrozumie nawet wtedy gdy racja bedzie po Twojej stronie i w koncu sie okaze,ze to Ty jestes ta zla kobieta.Pomysl,ze jesli On caly czas bedzie nadawal na Ciebie(bo zakladam,ze dzwoni do niej tylko w razie problemow?chwali Cie przed nia rownie czesto?),mama moze stwierdzic ,ze jestes zbyt okropna dla jej syneczka ,a wtedy co? rozstanie sie bo mama (ktorej zdanie jest swiete) tak mu doradzi? Z wlasnego doswiadczenia wiem,ze nie ma nic gorszego niz opowiadanie o swoich problemach zwiazkowych osobom trzecim,zaryzykuje,ze zwlaszcza rodzicom,bo wykrzywia to obraz polowki partnera w ich oczach,i wtedy moze pojawic sie brak akceptacji ,a stad juz niedluga droga do rozstania jesli ktos jest tak uzalezniony od zdania rodziny. Rozmawialiscie o wspolnym powrocie i wspolnym zamieszkaniu? Czemu On chce mieszkac z mama? Jak dlugo? Jestescie ze soba juz sporo czasu,wystarczajaco by sie zadeklarowac,pomyslec co dalej,macie po 25 ,a to jest bardzo odpowiedni wiek by zaczac zyc na swoim. Porozmawiaj z nim,powiedz ,ze stanowczo nie zyczysz sobie by informowal mame o kazdej klotni,sprzeczce,a takze jak wyobraza sobie Wasze zycie...we trojke? |
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 56
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Rozmawiałam z Nim na ten temat nie jednokrotnie- na temat dzwonienia do jego mamy. On twierdzi, że nie ma się komu wyżalić , więc dzwoni do mamy. Może coś w tym jest? My kobiety w cieżkich chwilach wyżalimy się koleżance, a może on taką potrzebę ma, aby wyżalić się mamie? Bardzo lubie jego mame, i ona też mnie zawsze lubiła, choć przez to, ze jak czasem się pokłocimy i on dzwoni do mamy, to ona pewnie nabrała do mnie dystansu. Kiedyś powiedziała, żebyśmy się rozstali, bo Nasz związek jest "toksyczny"-jej zdaniem. staram się rozegrać to jakoś taktycznie, więc tłumacze mu jak dziecku, że może lepiej by było gdyby z każdą pierdołą nie dzwonił do mamy, bo ją w ten sposob denerwuje, a ona jest już starszą kobietą, i nie może się denerwować. Więc może takie podejście zaskutkuje. Wczoraj rozmawialiśmy o powrocie do polski, o mieszkaniu z rodzicami i sam mi powiedział, że nie wie jak on długo wytrzyma mieszkając z mamusią. Więc może lepiej nie naciskać i dać mu czas, żeby sam doszedł do odpowiednich wniosków. Jak jesteśmy tutaj w Holandii, to wydzwania do mamusiu często, tęskni za nią itp. A jak jedziemy na urlop do
Polski, to po tygodniu żali mi się, że już go wkur...., i że chce już wracać do siebie do Holandii. Wydaje mi się, że on czasami sam nie wie czego chce. Z jednej strony kocha bardzo mame i chce byc blisko niej, a kiedy już tak się dzieje, to go to wkurza. Więc chyba lepiej na tym wyjde , jak nie będę go naciskać- nic na siłe. Jak myślicie? Może to zaowocuje. Wiadomo jak to jest w facetami, im my więcej naciskamy, to oni tym bardziej obstają przy swoim. A znam go już trochę i wiem, że nie jest aż takim typowym mamisynkiem, bo nie slucha jej we wszystkim. Mimo, że wtedy mama mu powiedziała, że jej zdaniem lepiej byłoby żebyśmy się rozstali, to razm, we dwoje porozmawialiśmy i do rozstania nie doszlo. Wiec to nie jest tak, że we wszystkim jej słucha. Moze narazie nie mam poki co sie czym zamartwiać. narazie jesteśmy tutaj w Holandii, zdala od mamusiek. A martwić się tym wszystkim będę jak wrocimy na stałe do Polski. Ale znając Go wydaje mi się, że na początku po powrocie będzie euforia bycia z mamą, za ktorą się stęsknił, ale z czasem chyba sam zatęskni za swoim mieszkaniem i prywatnością. Bo w końcu nie mieszkamy już z rodzicami od 3 lat, więc mieszkanie z dala od rodzicow tez przyzwyczaja. I po takim okresie mieszkania na swoim trudno się przestawić na mieszkanie z mamą. A wy jak uwazacie? Nie chce się z Nim rozstawać, bo Go kocham i zalezy mi na Nim, i jemu na mnie też. Więc może lepiej przymrużyć oko na to jego żalenie się mamie- może lepiej że żali się mamie, niż kumplom? |
|
|
|
|
#19 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 144
|
Dot.: Związek z mamisynkiem....?pomozcie!
Sama musisz zdecydować, ale czy liczysz się z tym, że zawsze będziesz konkurowała z inną kobietą, z którą nie masz większych szans? Może się wtrącać w Twoje życie i Cię krytykować.
Znam przypadki, kiedy syn nie był maminsynkiem, a matka potrafiła zapytać synową (która była w 5-tym miesiącu ciąży), po co kupuje ubranka, skoro dziecko się nawet jeszcze nie urodziło, a poza tym te ubranka są brzydkie. Oczywiście każdy przypadek jest inny, ale ja bym się bała. Tak się zastanawiam, co do tej hierarchii. Wydaje mi się, że na pierwszym miejscu powinien być partner, własne dzieci. A nie mama i brat, zwłaszcza dla dorosłego faceta. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:03.














dla jej syneczka ,a wtedy co? rozstanie sie bo mama (ktorej zdanie jest swiete) tak mu doradzi? 
