Winietki - Tak czy NIE?

[frodo75]

Witam,
moja teoria na temat winietek brzmi:
są one dobrym pomysłem zawsze jeśli wszystkie stoły nie są ze sobą połączone - tj. może dojść do sytuacji, w której 4 osoby chcą siedzieć razem, ale jednak nie będzie na to miejsca.
Jak Wy się zapatrujcie na kwestię winietek?

[Aaś]

Napisane przez frodo75

Witam,
moja teoria na temat winietek brzmi:
są one dobrym pomysłem zawsze jeśli wszystkie stoły nie są ze sobą połączone - tj. może dojść do sytuacji, w której 4 osoby chcą siedzieć razem, ale jednak nie będzie na to miejsca.
Jak Wy się zapatrujcie na kwestię winietek?

(chyba był taki wątek...)

Tak tak tak!

Ostatnio byłam na weselu i część rodziny siedziała przy jednym stole a druga cześć przy drugim. Kiepsko.

[Kasiek1987]

Ja na swoim weselu mam zamiar poustawiać winietki, bo chciałabym, żeby najbliższa rodzina (czyli rodzice i dziadkowie) siedzieli w naszym bliskim sąsiedztwie. Nie chcę takiej sytuacji, że znajomi rzucą się do stołu i nagle się okaże, że np. dziadkowie zostali eksmitowani na drugi koniec :/

[isabele]

Z narzeczonym jesteśmy zdecydowanie za winietkami i na pewno będę one u nas Ostatnio byłam na weselu, gdzie świadkiem byłam jak jeden z gości powiedział: Mirek chodź szybko złożyć życzenia bo trzeba jechać zająć miejsce na sali Ja chcę czegoś takiego uniknąć

[azakowana]

Ja z doświadczenia wiem, ze winietki to bardzo dobry pomysł. Między innymi dlatego, że goście zaraz po przyjeździe do sali od razu nie rzucają się do stołów, żeby zająć "dobre" miejsce, wszyscy z jednej rodziny siedzą ni porozrzucani po całej sali, znajomi nie muszą siedzieć w kupkach dwu-trzyosobowych przyklejeni do rodziny, której w ogóle nie znają.
ALE
winietki powinny być rozłożone w taki sposób, żeby np ciocia Władzia, która nie cierpi swojego kuzyna Mietka nie siedziała obok niego, bo poczuje sie urażona. Trzeba wiedzieć jak to wszystko porozkładać, żeby "grało"

[Aaś]

Napisane przez azakowana

ALE
winietki powinny być rozłożone w taki sposób, żeby np ciocia Władzia, która nie cierpi swojego kuzyna Mietka nie siedziała obok niego, bo poczuje sie urażona. Trzeba wiedzieć jak to wszystko porozkładać, żeby "grało"

A czasami jest to baaaaaardzo trudne

[arisa]

U mnie nie było winietek. Moja rodzina usiadła razem, rodzina TŻta usiadła też razem i byli zadowolenia. W toku zabawy się ze sobą bratali.

[mehja]

ja byłam przeciwniczką winietek bo brzydko narzucać komuś gdzie ma siedzieć i obok kogo. Ale po swoim weselu jestem bogatsza o doświadczenia. I żałuję bardzo, że nie mieliśmy winietek. Goście sami się rozsadzili ale im nie pasowało, przesiadali się, nasi znajomi zostali rozdzieleni, część siedziała obok naszych babć, bez sensu!
Winietki koniecznie!

[mysiak]

Ja też jestem za winietkami - powody te same, które opisane zostały powyżej Oczywiście trzeba dobrze przemyśleć gdzie kogo posadzić, biorąc pod uwagę wszystkie subtelności

[mademoiselle betti]

A u mnie winietek nie było, wszyscy siedzieli jak chcieli, nie było przepychanek, wcześniejszego zajmowania miejsc itd. A było ponad 14o osób.

[agulack]

Na każdym weselu na którym byłam i nie było winietek było przepychanie i dziki bieg żeby zając miejsca. Ponieważ ja nie uskuteczniam takich dzikich biegów ostatnio u kolegi na weselu wylądowaliśmy kolo rodziców pary młodej. Potem były wielkie zamiany bo okazało się że dla babci PM zabrakło miejsca. I w konsekwencji wylądowaliśmy koło reszty znajomych ale humor już miałam niezłe popsuty. Jestem jak najbardziej za winietkami choć jest z tym dużo roboty.

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

A myślicie,że przy 220 osobach winietki się sprawdzą?

[azakowana]

Jeżeli wszystko będzie dobrze pomyślane i zorganizowane to nawet przy tak dużej liczbie gości też się sprawdzą Zawsze możesz poprosić kogoś z rodziny (siostra lub brat), żeby pomogli w rozsadzaniu gości - Mogą oni kierować dane osoby do konkretnej części sali a tam już sami goście powinni sobie poradzić.

[Lowczyni]

honolikna sprawdząsię, jeśli z głową wszystko zaplanujesz. Nie wyobrażam sobie przy takiej liczbie gości nie zrobić winietek. Dopiero byłoby zamieszanie żeby każdy siedział z tym z kim chce

Możesz też przed wejściem do głównej sali położyć na sztaludze, wyrysowany schemat stołu i zaznaczeniem gdzie ktoś siedzi (winietki oprócz tego tez muszą być). Tak się robi w myśl protokołu dyplomatycznego na duużych przyjęciach dyplomatycznych.
Na moim weselu taki mam zamiar, mimo że gości będzie coś koło 130 a może i mniej

[Aaś]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;14271109]A myślicie,że przy 220 osobach winietki się sprawdzą?[/QUOTE]

Przed wejściem na salę można rozwiesić kartki z planami stołów, żeby wszyscy mieli jako taki pogląd gdzie się kierować Ja zamierzam tak zrobić.

[agulack]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;14271109]A myślicie,że przy 220 osobach winietki się sprawdzą?[/QUOTE]
Przy takiej liczbie osób to już w ogolę są wskazane Podobno u nas na sali honolinko łatwo jest zrobić te winietki ze względu na stoły. Tak powiedziała znajoma mojej mamy. Ale co jest takiego w tych stołach to już nie udało mi się dowiedzieć

[Dorotheaa]

Nie byłam jakąś specjalną zwolenniczką winietek i osobiście miałam ich nie robić, ale na ostatnim weselu, na którym byłam u rodziny TŻ zabrakło miejsca dla jego ciotki przy stole, przy którym chciała siedzieć no i był wielki foch z jej strony. Nie dało się kobiety przeprosić, wyszła praktycznie zaraz po obiedzie z wesele i ponoć do tej pory nie odzywa się do rodziców Pary Młodej... Wolę sobie oszczędzić takich scen... chociaż jak wiadomo ciężko też posadzić wszystkich tak, żeby każdemu pasowało...

[Dżasta87]

Ja tez sie zastanawiam nad winietkami. Z jednej strony nie chcialabym,zeby bylo jakiego przepychania i w ogole. Ostatnio jak byłam na weselu to pani mloda mowila,ze my znajomi mamy siadasc z nimi,bo ona nie chce zadnych abbc kolo siebie.No to cala paczka zajmuje stolik,a tu nagle ciotka od pana mlodego,ze ona tez chce tu siedziec.
A z drugiej strony bylam na weselu, gdzie byly winietki i sie rozczarowałam.Na przyklad Para mloda siedziała przy stoliku ze znajomymi i siostrą pana mlodego(to mial byc niby stol mlodziezowy),a kuzynostwo od panny mlodej siedziało z wujkami i ciotkami (czyli stół starszyzny...)

[kaska87]

Nie:d

[muron]

jak Królowa Angielska zaprasza to tez usadza się przy stołach;-) Winietki 100xtak. rzeba to zrobić z głowa: zeby nie urazic, a ludzie dobrze się czli i bawili. Nie mieszać na siłę rodzini nie sadzać młodych z młodymi jesli ich nie znają, sa sami wstydzą sie itp są dziwni... różni są ludzie.

[Jazzmanka]

Jak najbardziej jestem na tak. Ale przy drzwiach się kogoś ustawi (może mamuśki) kto by kierował gości w odpowiednią stronę. No i wcześniej zrobię małe rozpoznanie, żeby nie było, że ktoś mi będzie potem marudził, że tak daleko siedział od jakiejś tam kuzynki, a tak się przecież lubią.

[Kasiek1987]

Jak już zostało wspomniane, przy dużej liczbie gości dobrze sprawdzi się taki ogólny plan rozsadzenia przy wejściu, bo ostatnio jak byłam na weselu na ok. 90 osób to trochę potrwało zanim znalazłam swoją winietkę, dobrze, że chociaż zaczęłam szukać po dobrej stronie sali Także na początku był niezły bałagan.

W ogóle było zamieszanie, bo winietki były poustawiane np. tak: Pan A, os.tow., Pan B, os.tow. i tak dalej, także w sumie nie wiedziałam, po której stronie TŻ mam usiąść - trzeba by to analizować idąc od początku stołu

Jeszcze taki mały OT - bardzo mi się nie podoba, jak ktoś zupełnie olewa sprawę typu poznanie nazwiska osoby towarzyszącej. Jestem już zaręczona z TŻ i jakoś niemiło mi się robi, jak po raz kolejny dostaję zaproszenie jako osoba towarzysząca, bo dana para nie zna mojego nazwiska, mimo, że znamy się 3 lata :| U mnie czegoś takiego nie będzie... I tak wszyscy wiedzą, że zostaną zaproszeni, niespodzianka to nie będzie, więc co za problem zadzwonić i zapytać, jak dziewczyna ma na nazwisko?

[azakowana]

Dokładnie. niedawno robiłam winietki dla jednej pary i oni sobie zażyczyli, żeby napisać na winietce: osoba towarzysząca Pana X.
Bez sensu. Próbowałam im wytłumaczyć delikatnie, że dziwnie to brzmi i że może warto zadzwonić do Pana X i zapytać ale stwierdzili, że nie ma sensu. Nieładnie według mnie.
My dzwoniliśmy do każdego i pytaliśmy o dane osób towarzyszących.

[iwka28]

Winietki jak najbardziej TAK! Po licznych weselach w ostatnim czasie nie było ani jednego, gdzie bez winietek poszło wszystko sprawnie. Najgorzej było dla 160 osób - jak się wszyscy puścili do stołów, to zostałam dosłownie zepchnięta na ścianę, w efekcie zostały miejsca koło jakichś starszych osób, których na oczy wcześniej nie widziałam. Szukanie miejsc, przesuwanie się, zamiana stołów (bo tu musi siąść cała grupa i ich to nie interesuje, że ktoś inny zajął miejsca) tyle czasu zajęła, że szok a Młodzi stali na sali do tańczenia jak te za przeproszeniem kołki, aż orkiestra zaczęła gości wołać, żeby przyszli. PORAŻKA. Dlatego na moim weselu winietki były, poświęciliśmy sporo czasu na rozmieszczenie gości (goście wiedzieli, że winietki będą i jak nam ktoś wcześniej dał znać, że chce koło kogoś siedzieć, to staraliśmy się to tak ustawić, nie mieszaliśmy rodzin, bo zazwyczaj się to nie sprawdza, znajomi siedzieli razem). Druga sprawa to pisanie na winietce "osoba towarzysząca". Nie uważam że dzisiaj jest kłopotem jest dowiedzenie się o dane osoby towarzyszącej, zwłaszcza że jest naszym gościem. Pewnie większość z nas spotkała sytuacją, gdzie została nazwana właśnie "osobą towarzyszącą" pomimo pewnego stażu w związku. Na pewno nie jest to miłe, i dlatego w poniedziałek przed ślubem dzwoniliśmy po rodzinie, żeby dowiedzieć się o dane osób towarzyszących. Ja polecam. A jeśli wesele na duuużą ilość osób to albo tablica przed wejściem jak wspominała już któraś wizażanka, albo wykorzystać świadków i obsługę sali - dać do łapek rozrysowane gdzie kto siedzi i gotowe

[zaaaabcia]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;14271109]A myślicie,że przy 220 osobach winietki się sprawdzą?[/QUOTE]


Tak !!
zdecydowanie jestem za !!
u nas byly na weselu i nie zaluje wogole !

wsumie mielismy 170 osob ...
poustawialismy winietki tak zeby przy jednym stole siedzieli wszyscy starsi ze strony mojej przy drugim ze strony TZeta ... pozniej 2 stoly molodych ... nastepny sasiedzi ... osobny stolik mialy tez dzieci myslisz ze to jest najlepsze wyjscie ... bo spotkalam sie na weselu gdzie zabraklo miejsc dla pary i siedzili na przeciwko siebie a nie obok ...

a jesli chodzi o to jak powiedziec komus gdzie to siedzi to u mnie zajely sie tym druzki kazda miala jeden stol i napisane imiona i kierowala osoby do danego stolu .. wszystko poszlo szybko i bez problemu

mysle ze z 220 osobami tez nie bedzie problemu .. jesli bedziecie mieli wszystko dograne

[Ostrowczanka]

Jestem za winietkami. U nas przy siadaniu był taki bałagan, że zabrakło miejca dla moich rodziców (zostało po 1 krześle, przy różnych stołach), świadkowie nie siedzieli obok nas po 2 stronach, w ogóle była wolna amerykanka.

[nicko]

Winietki tak, ale trzeba wiedzieć kto obok kogo chciałby siedzieć. Moja koleżanka była na jednym weselu, gdzie panstwo młodzi usadzili ją i jej chłopaka w kręgu dzieci.

[Aaś]

Napisane przez Ostrowczanka

Jestem za winietkami. U nas przy siadaniu był taki bałagan, że zabrakło miejca dla moich rodziców (zostało po 1 krześle, przy różnych stołach), świadkowie nie siedzieli obok nas po 2 stronach, w ogóle była wolna amerykanka.

Nie wiem co lepsze. To co opisałaś czy sytuacja z którą ja się spotkałam: po obu stronach państwa młodych było bo kilka miejsc pustych, Nikt nie chciał tam siadać bo myśleli, że to dla najbliższej rodziny. A najbliższa rodzina usiadła dalej z dalszą rodziną Trochę zagmatwałam ale wiecie o co kaman

I pusto tak było wokół pm...

[Tenebre]

Na początku z TŻ nie braliśmy za bardzo opcji winietek pod uwagę, ale po namyśle stwierdziliśmy, że to jednak dobry pomysł i zamierzamy z niego skorzystać. Niby nie będzie jakiegoś super wielkiego wesela, ale i tak chcemy uniknąć niepotrzebnego zamieszania.
Co do danych osób towarzyszących to w zupełności się z Wami zgadzam, to nie jest wielki wysiłek by poznać imię i nazwisko.

[lasoa]

ja jestem ZA