beznadziejna sytuacja: i co ja mam zrobic:(

[kubusia86]

cóż... inaczej nie da sie opisać sytuacji, w której znalazłam się ja, dziewczyna z zasadami. zawsze potępiałam moich znajomych, którzy chodzili z dwoma partnerami na raz. nie rozumialam jak można tak oszukiwac inne osoby, które są ci wierne i wierzą w twoją wierność. dzisiaj jestem w takiej sytuacji. moze usprawiedliwieniem jest fakt, ze nie chcę tego. sama nie wiem... ale może od początku... maciej byl moją pierwszą prawdziwą miłoscią. poznałam go na czacie, zaczęliśmy się spotykać i jakoś tak wyszło, że zostaliśmy parą. nie był za przystojny. bardzo chudy z odstającymi uszami. pokochałam jednak tego wariata i świata poza nim nie widziałam. nie był ideałem. jak się szybko okazało brakowało mu czasami kultury, miał swoje dziwne poglądy, swoich kumpli, którzy mnie wkurzali. wiele jednak nas łączyło... zdecydowałam się rozstać z nim dopiero po 5 latach, kiedy przestał mieć dla mnie czas. poznałam wtedy bliżej mojego kolegę z roku sebastiana, który był kompletną przeciwnością macieja. był czuły, kochający, zawsze o mnie pamiętał i starał się, co już dawno przestał robić maciek. mimo, że zerwałąm z maciejem i związałam się z sebastianem, nie mogłam o nim zapomnieć. od tego czasu minęły 3 lata. sebastian zdążył już przestawić się na tryb codzienny, tzn. zapomina o mnie, zajął się swoimi sprawami. i zaczął mnie wkurzać jak mało kto. odkryłam w nim masę wad, które nie pozwalają mi z nim żyć. no i powrócił maciej, który stara się o mnie jak szalony... przeszkadza mi jednak w nim jego wygląd i czasami zachowanie.. i co ja mam zrobić?? nie potrafię spotykać się z nimi dwoma i po etapie próby wybrać jednego, tak jak to robią inne dziewczyny czuję się z tym podle, bo muszę oszukiwać jednego i drugiego, aby nie dowiedzieli się o sobie...a najgorsze jest to, ze nie mogę dokonać tego wyboru, nie potrafie;(

[Costynuuna]

Napisane przez kubusia86

cóż... inaczej nie da sie opisać sytuacji, w której znalazłam się ja, dziewczyna z zasadami. zawsze potępiałam moich znajomych, którzy chodzili z dwoma partnerami na raz. nie rozumialam jak można tak oszukiwac inne osoby, które są ci wierne i wierzą w twoją wierność. dzisiaj jestem w takiej sytuacji. moze usprawiedliwieniem jest fakt, ze nie chcę tego. sama nie wiem... ale może od początku... maciej byl moją pierwszą prawdziwą miłoscią. poznałam go na czacie, zaczęliśmy się spotykać i jakoś tak wyszło, że zostaliśmy parą. nie był za przystojny. bardzo chudy z odstającymi uszami. pokochałam jednak tego wariata i świata poza nim nie widziałam. nie był ideałem. jak się szybko okazało brakowało mu czasami kultury, miał swoje dziwne poglądy, swoich kumpli, którzy mnie wkurzali. wiele jednak nas łączyło... zdecydowałam się rozstać z nim dopiero po 5 latach, kiedy przestał mieć dla mnie czas. poznałam wtedy bliżej mojego kolegę z roku sebastiana, który był kompletną przeciwnością macieja. był czuły, kochający, zawsze o mnie pamiętał i starał się, co już dawno przestał robić maciek. mimo, że zerwałąm z maciejem i związałam się z sebastianem, nie mogłam o nim zapomnieć. od tego czasu minęły 3 lata. sebastian zdążył już przestawić się na tryb codzienny, tzn. zapomina o mnie, zajął się swoimi sprawami. i zaczął mnie wkurzać jak mało kto. odkryłam w nim masę wad, które nie pozwalają mi z nim żyć. no i powrócił maciej, który stara się o mnie jak szalony... przeszkadza mi jednak w nim jego wygląd i czasami zachowanie.. i co ja mam zrobić?? nie potrafię spotykać się z nimi dwoma i po etapie próby wybrać jednego, tak jak to robią inne dziewczyny czuję się z tym podle, bo muszę oszukiwać jednego i drugiego, aby nie dowiedzieli się o sobie...a najgorsze jest to, ze nie mogę dokonać tego wyboru, nie potrafie;(

Najlepiej rzuć tego co cie denerwuje i nie możesz z nim żyć, i zerwij kontakt z tym który ci się nie podoba i ma odstające uszy.
Ani jeden ani drugi nie jest dla ciebie odpowiedni , radze poszukać trzeciego .

[illuvies]

Dokładnie, wiesz jaki jest Maciek, a i Sebastian już pokazał swoją "prawdziwą" twarz. Jak to mój TŻ stwierdził, że faceci się nie zmieniają (to jego słowa, ja tylko cytuję), czasami szkoda nerwów na dawanie kolejnej szansy - i to wbrew sobie.

[Lexie]

Co za bezsens.

Skończ znajomość z jednym i drugim bo widać, że żaden tak naprawdę ci nie odpowiada, chyba chcesz być z kimkolwiek byle być

A co do tego bycia "dziewczyną z zasadami" to naprawdę daj spokój
"moze usprawiedliwieniem jest fakt, ze nie chcę tego." - no bez żartów, gdybyś naprawdę tego nie chciała to by ta sytuacja nie miała miejsca, przecież nic nie stoi na przeszkodzie by ją przerwać.

[piotrek-1983]

Bzdury piszesz, że jest Ci z tym ciężko. Tu nie ma usprawiedliwienia. Sprawiedliwe jest działanie na jednym froncie, nigdy na dwóch.

Jest Ci wygodnie, bo z jednej strony trwasz w "stabilnym" związku z Sebastianem (przyzwyczajenie, nic więcej). Z drugiej strony - fajnie być adorowaną przez Macieja, bo to taki zastrzyk emocjonalny.

A może Sebastian ma podobny dylemat, dlatego się nie stara? Zostać z kubusią, w końcu dobrze mi jest mogę robić co chcę i nie stwarza problemów. A może jednak spróbować z [tu wpisz imię żeńskie], ale nie wiem co z tego wyjdzie. I jak się czujesz ze świadomością, że Sebastian może mieć podobny dylemat i nie jesteś jego jedyną kobietą? Wykluczysz w 100% taką możliwość?

P.S. Po tytule myślałem, że ktoś umarł, albo cierpi na nieuleczalną chorobę. Jeśli nie, to wszystko inne można naprostować.

[w taka cisze]

ja Ciebie w gogole nie rozumiem...w ogole nie rozumiem ludzi ktorzy maja swoja druga polowe a za plecami przyprawiaja tej osobie rogi...po drugie nie rozumiem tez ludzi ktorzy tak bardzi zwracaja uwage na wyglad rozumiem ze w pewnym stopniu tak ale nie do przesady...to ze ma odstajace uszy to nic wqielkiego moj chlopak tez ma lekko odstajace uszy ale mi jakos to ne przeszkadza zreszta nawet fajne to jest...jesli kochasz jednego to daj sobie spokoj z drugim bo nie wierze w to ze kochasz i tego i twgo wiec na tym na kim bardziej Ci zalezy to z nim bardz a grugiemu daj spokoj bo pamietaj prawda zawsze wyjdzie na jaw...

[Letike]

Znaleźć trzeciego.
Druga opcja to odpocząć od obu jakiś czas. Przerwa pomoże Ci wszystko poukładać. Nie będziesz ich oszukiwać i podejmiesz właściwą decyzję.

[Dotka90]

Ani jeden ani drugi.
Jak piszesz, że w M. przeszkadza Ci wygląd, no to tutaj nawet nie ma o czym mówić.
A skoro S. się już nie stara i ma takie okropne wady, że uniemożliwiają Ci bycie z nim, to po co z nim być?
Wiesz, po zauroczeniu przychodzi (albo i nie :P ) miłość. Spadają klapki z oczu i jest codzienność i stabilizacja...

[gramwzielone]

Napisane przez lexie

Co za bezsens.

Skończ znajomość z jednym i drugim bo widać, że żaden tak naprawdę ci nie odpowiada, chyba chcesz być z kimkolwiek byle być

A co do tego bycia "dziewczyną z zasadami" to naprawdę daj spokój
"moze usprawiedliwieniem jest fakt, ze nie chcę tego." - no bez żartów, gdybyś naprawdę tego nie chciała to by ta sytuacja nie miała miejsca, przecież nic nie stoi na przeszkodzie by ją przerwać.

: ehem:
Gdybym będąc z innym facetem kręciła z byłym, przed oboma to kryjąc, nie nazywałabym się dziewczyną z zasadami (o ile mówimy o zasadach w klasycznym rozumieniu).

Ja też jestem za tym żebyś dała sobie spokój z oboma. Bo chyba nie sądzisz że oni pójdą na to, że będziesz z nimi naraz albo biegać od jednego do drugiego i z powrotem jak Ci się znudzi i odmieni. Bo gdyby jeden z nich miał Ci wystarczyć to nie byłoby takiej sytuacji. W Macieju odpowiada Ci charakter, w Sebastianie uroda, znajdź sobie takiego faceta który będzie miał obie cechy bo pojedynczo nie wystarczają Ci.

A tak w ogóle, mam nadzieje ze Cie nie urażę, ale dla mnie jest to strasznie puste jeżeli faceta odpowiadającego Ci z charakteru skreślasz za wyglad.

[Forever In My Heart]

Tutaj nie ma żadnego usprawiedliwienia. Przeczytaj jeszcze raz swój post !
Maćka nie chcesz, bo jest brzydki i ma odstające uszy. Sebastiana nie, bo wkurzają Cię jego wady i już tak o Ciebie nie zabiega...

Chryste Panie, bądź szczera. Prędzej czy później wyjdzie Twoje kłamstwo.
Znajdź sobie innego, bo z żadnym z nich nie będziesz szczęśliwa.
Ale pamiętaj,że nikt nie jest idealny.

Widziały gały co brały.

[Lexie]

Ja w ogóle nie wiem po co sobie życie komplikować, mogę zrozumieć wątpliwości trwające CHWILĘ, parę dni, ale ciągnięcie dwóch związków...? Szczególnie kiedy się pisze, że jeden ma wady które uniemożliwiają życie razem, a drugi się nie podoba, ma dziwne poglądy i brak mu kultury... Szczególnie, że z jednym była już 5 lat, więc chyba zdążyła go dobrze poznać i wie dobrze czy chce z nim być czy nie...?

No i brakuje mi tu jakiegoś kawałka historii, bo tak:
Z Maćkiem była 5 lat, rozstali się
Wtedy poznała Sebastiana i się ze sobą związali, to było trzy lata temu.
I gdzie, kiedy się znów pojawił ten Maciek? Niedawno, czy może 2 lata temu? Czy może te dwa związki już się trzy lata ciągną...?

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Znaleźć trzeciego... Ani przy pierwszym, ani przy drugim nie będziesz szczęśliwa.

[JellyJumper]

Napisane przez Letike

Znaleźć trzeciego.

Co to to na pewno nie, wtedy będzie sie męczyła z 3 i bedzie jej sie wydawało że do każdego cos czuje

[anoska]

a tam. pognałabym obu w diabły i czekała na trzeciego, który mnie urzeknie i nie będą przeszkadzały mi jego wady i odstające uszy.

[Forever In My Heart]

Napisane przez JellyJumper

Co to to na pewno nie, wtedy będzie sie męczyła z 3 i bedzie jej sie wydawało że do każdego cos czuje

To może Maciek i Sebastian powinni znaleźć jakieś dziewuchy i każdy będzie zadowolony ;D

Będzie git majonez - jak to mówi słynna pani Barbara

Autorka wątku będzie spotykała się z M. i S. Jak na przykład będzie z Maćkiem, to w tym czasie Sebastian będzie z inną panną, co by nie czuł się samotny xD

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

a tam. pognałabym obu w diabły i czekała na trzeciego, który mnie urzeknie i nie będą przeszkadzały mi jego wady i odstające uszy.

Zgadzam się. Z tamtymi musi sobie ostatecznie dać spokój. Niech sobie w głowie wszystko poukłada i znajdzie sobie faceta, który będzie jej odpowiadał.

[natusia167]

Najlepiej daj jednemu i drugiemu spokoj. Wydaje mi sie ze po prostu boisz sie samotnosci. "Masz" 2 facetow i wydaje mi sie ze dlatego masz taki problem bo byc moze podoba CI sie sytuacja adorowania przez 2 . Odpusc sobie ich poczekaj az pojawi sie kolejny 3 ktory urzeknie Cie i nie bedziesz musiala myslec o jego wadach

[Savathus]

_____

[studi]

Dać sobie chwile odpoczynku od tej dwójki-zobacz za którym bardziej Ci będzie tęskno

[angela0033]

a może daj sobie chwilę odpoczynku...zerwij na kilka dni kontakt z jednym i z drugim i później zobacz czy za którymś tęsknisz... jeśli nie to żaden nie jest ciebie wart.(być może że jesteś do sebastiana przyzwyczajona i pomylisz tęsknotę z przyzwyczajeniem).Pozdraw iam

studi-uprzedzilaś mnie

[Syringa]

Też myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest odseparować się na jakiś czas od obu. Czas pokażę czy w ogóle zatęsknisz, a między czasie oczywiście może się pojawić książę, który będzie Ci pasował i "wyglądowo" i z charakteru

[Dorothy1987]

Napisane przez lexie

Co za bezsens.

Skończ znajomość z jednym i drugim bo widać, że żaden tak naprawdę ci nie odpowiada, chyba chcesz być z kimkolwiek byle być

A co do tego bycia "dziewczyną z zasadami" to naprawdę daj spokój
"moze usprawiedliwieniem jest fakt, ze nie chcę tego." - no bez żartów, gdybyś naprawdę tego nie chciała to by ta sytuacja nie miała miejsca, przecież nic nie stoi na przeszkodzie by ją przerwać.

Zgadzam się w 100%!!! Żaden Ci się nie podoba, obaj mają mnóstwo wad, więc o co kaman? Daj spokój.

[stubbornme]

popieram. Rzuć obu znajdź trzeciego. Jak Sebastian wkurza to co za problem? A Maciej wkurzal wiec po co jednego wkurzajacego zamienic na drugiego? xD

[kermitowa]

wychodzisz z zalozenia ze warto byc z kims dla samego bycia, byle kogos miec??

nie podoba Ci sie jeden ani drugi, wiec daj sobie z nimi spokoj i poczekaj moze zjawi sie ten trzeci i nie bedziesz miala takich rozterek.

[Letike]

Napisane przez JellyJumper

Co to to na pewno nie, wtedy będzie sie męczyła z 3 i bedzie jej sie wydawało że do każdego cos czuje

Najpierw rozstać się z tamtymi oczywiście, a dopiero potem związać się z kimś trzecim. I zrobić z niego tego jedynego.
Myślałam, że to oczywiste co napisałam, a jednak niekoniecznie;]

[aga24zuzia]

Napisane przez Letike

Najpierw rozstać się z tamtymi oczywiście, a dopiero potem związać się z kimś trzecim. I zrobić z niego tego jedynego.
Myślałam, że to oczywiste co napisałam, a jednak niekoniecznie;]

zgadzam sie..po co sobie zycie utrudniac?? trzeba sie pozbyc balastu i poszukac nowego chlopaka