Problem z mamą

[Papillon]

Mam problem z mamą....kiedyś przeczytała moje archiwum w Gadu-Gadu,kiedy zostawiłam włączony komputer i poszłam wziąc prysznic (to było kilka lat temu).Wróciłam i dostałam karę za rozmawianie z kolegą o niej (to była naprawdę normalna rozmowa w stylu :
-co słychać?
-nic ciekawego...nudzę się
-to moze się spotkamy?
-nie mogę,mama mi nie pozwala).Za to dostałam karę.
Kilka miesięcy temu przypadkowo zostawiłam na biurku płytę ze zdjęciami przyjaciółki (m.in.takimi w kostiumie kąpielowym,których nikomu miałam nie pokazywać :/) ,moimi itd.zwykłe wygłupy...dostałam kolejną karę za to,że bardzo się zdenerwowalam (w koncu NIKT mial nie ogladac tych zdjęc :/)...jakiś czas temu sytuacja ze zdjęciami się powtórzyła...
Chwila.Przecież ona nie ma prawa grzebac w moich prywatnych rzeczach jak np.korespondencja i jeszcze dawac mi kary za to,ze sie nie zgadzam na takie cos nie wiem co robic,zeby przestala mi grzebac w rzeczach (bo nie tlyko o komputer chodzilo.grzebala mi tez w pamietniku,kiedys zabrala jakies zeszyty z wierszami )...pomozcie :/

[rapifen]

Wiesz no jak masz 15 lat to nie ma prawa ale jeśli mam być szczera - gdybym znalazła płytkę młodej córki z fotkami w negliżu (no dobra przesada ;p) ale strój kąpielowy jest skąpy, no to bym trochę jednak się zrobiła czujna.

Nie miała prawa, ale może czymś zawiodłaś jej zaufanie że taka jest? Może ona coś podejrzewa, porozmawiaj z nią dlaczego tak się dzieje.
Wiesz ostatecznym rozwiązaniem może być terapia rodzinna albo rozmowa z psychologiem który rozstrzygnie optymalne rozwiązanie. W wypadku mojej koleżanki umówiły się że córka dostanie kuferek na klucz do którego mama w absolutnie żadnym wypadku nie ma zaglądać. Może pogadaj z mamą powiedz że masz swoje sekrety (tylko tam wiesz, uspokój ją że nie są to sekrety typu jaram marihuane tylko kocham tomeczka żeby się nie zrobiła podejrzliwa) i że nie życzysz sobie by ktokolwiek w nich grzebał.
Jak się nie da po dobroci to zawsze można poprosić o pomoc pedagoga czy psychologa bo tutaj faktycznie mama nieco gwałci twoje prawa ;{

[Papillon]

I tu jest problem-moja mama jest psychologiem.I uwaza się za najwspanialsza osobe na swiecie,bo przeciez wyrzucila meza,ktory cpal z domu iii jest taaaka biedna,bo dala sobie z tym rade.nikt nie mysli o mnie ;] ona uwaza,ze jest moja matka i ma prawo robic co chce,a ja wyolbrzymiam wszystko i jestem tlyko glupia nastolatka,ktora wymysla sobie problemy (np.ona ma prawo byc nieszczesliwa,bo jej maz cpal,ale ja,ze nie widzialam sie z ojcem rok nie.)

[rapifen]

Oo to sytuacja jest bardzo złożona... Może ona widząc jak mąż się uzależnia boi się o ciebie? No może ktoś z rodziny typu jej mama jej autorytet przemówi jej do rozsądku... Jak na mnie tata krzyczał to chowałam się za babciną sukienkę ;}

[dressy]

jeżeli rozmowy nic nie dają, to po prostu musisz dbać o to, by żadne z Twoich rzeczy nie były na wierzchu, chować je. wiem, że to żadna pomoc, ale nikt Ci w tym raczej nie pomoże. a tak wgl co z Twojej mamy za psycholog, skoro nie szanuje Twojej prywatności i utrudnia Ci ją? chyba, że za bardzo się wczuła. ona powinna rozwiązywać takie problemy, a nie je stwarzać. chyba, że faktycznie coś przeskrobałaś i Cię pilnuje.

[Papillon]

Ojciec już z nami nie mieszka.
Do mojej matki nie da się dotrzec.Jak juz mowilam ona uwaza się za najwspanialsza i nieomylna.Wszystko co robi jest wspaniale itd.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez dressy

jeżeli rozmowy nic nie dają, to po prostu musisz dbać o to, by żadne z Twoich rzeczy nie były na wierzchu, chować je. wiem, że to żadna pomoc, ale nikt Ci w tym raczej nie pomoże. a tak wgl co z Twojej mamy za psycholog, skoro nie szanuje Twojej prywatności i utrudnia Ci ją? chyba, że za bardzo się wczuła. ona powinna rozwiązywać takie problemy, a nie je stwarzać. chyba, że faktycznie coś przeskrobałaś i Cię pilnuje.

Niczego nie przeskrobałam,właśnie chodzi o to,że jestem grzeczną dziewczynką ;] ,a mieszkam w malym miasteczkku,w ktoych co chwila slysze jakies plotki na swoj temat ;/ matka ich slucha i w nie wierzy ;]
a rzeczy chowam...ale nie mam gdzie,przeciez to jej dom,wie gdzie co jest,pod lozko mi kiedys zagladala ;]

[rapifen]

Nawet babcia nikt nic? Wiesz ja ci powiem niepedagogicznie - sama bym zaczęła grzebać w jej rzeczach aż znalazłabym coś deprecjonującego ją ale tak nie można ;}
Postaraj się pozałatwiać rozmową... Zwrócić się do kogoś po radę... Nikt, nie ma nikogo absolutnie?

[Papillon]

Napisane przez rapifen

Nawet babcia nikt nic? Wiesz ja ci powiem niepedagogicznie - sama bym zaczęła grzebać w jej rzeczach aż znalazłabym coś deprecjonującego ją ale tak nie można ;}
Postaraj się pozałatwiać rozmową... Zwrócić się do kogoś po radę... Nikt, nie ma nikogo absolutnie?

Ona gadala przez skypa z ksiedzem ;] ma jego zdjecia na dysku ;] kiedys przypadkowo znalazlam.i nic poza tym zreszta nie mam w czym jej grzebac..i po co ;]
wlasnie nie moge sie do nikogo zwrocic,z ojcem mam tylko kontakt telefoniczny (o ile w ogole ;]) i zwykle wtedy slysze "no ja nic nie moge zrobic" :/ tylko ze ja juz mam tego dosc :/

[diamentowa]

Wiem jak to jest .
Poprostu musisz lepiej chować rzeczy, kasować archiwum, sms-y itd.
Rozmowa zazwyczaj niestety niewiele daje.

[rapifen]

No wiesz może w kwestii materialnej czy pieniędzy tata nie ma jak ci pomóc ale może w tym problemie jednak by ci pomógł? Nie wiem jaka jest z nim sytuacja przykro mi.

Nastolatkom potrzebne jest poczucie, że ich rodzice nie mają pełnej władzy nad ich życiem. Specjalne znaczenie ma własny pokój, lub choćby wydzielony tylko do ich dyspozycji kącik, do którego starsi zaglądają tylko na specjalne zaproszenie. Potrzeba prywatności nastolatków sprawia też, że odsuwaj się od rodziców emocjonalnie i fizycznie, unikają rodzicielskich czułości, odmawiają wspólnych wyjść. Jest to zwykły objaw dojrzewania. Jednak nawet, jeśli dzieci się odsuwają od nich, to wcale nie chcą, żeby oni też się od nich odsunęli.

Tekst żywcem wycięty z portalu pedagogicznego...

Specjaliści są zgodni, że wychowywanie nastolatków to sztuka wymagająca elastyczności ze strony rodziców. Jej podstawą jest zawsze szczerość. Nastolatki potrzebują przede wszystkim przewodnika: dojrzałej, mądrej osoby, do której mogą się zwrócić, kiedy czują się zagubione. Umiejętność spełniania tej roli może być dla rodziców Ąródłem nowej satysfakcji.

Przeczytaj to mamie i zakwestionuj jej metody.

Mam rozumieć że mama w rozmowie nie chce słyszeć że nie ma racji i wcina ci się w zdanie tak? Może list? Czytając go nie będzie miała do kogo pokrzyczeć a pisząc list można staranniej przemyśleć i dobrać słowa...? Nie wiem na ile jest wścibska. Kup szkatułkę z plastikową kłódką. Poinformuj że tam trzymasz największe tajemnice o których nikt nie wie. Idąc tropem mama pokusi się o otwarcie a w środku zastanie informacje że została przyłapana na złym karygodnym uczynku gorzej niż dziecko. A jak nie otworzy to jeszcze lepiej

[babeczka83]

Miałam kiedyś podobny problem z tym przeszukiwaniem rzeczy, z tą różnicą, że moja mama miała niewielkie powody . Przestałam przynosić do domu rzeczy warte ukrycia, typu zdjęcia chłopaka, listy itd. Mimo, że niczego złego nie robiłam uważałam, że to naruszenie mojej prywatności.
Zaczęłam ignorować zachowanie mamy, dałam jej pewnego rodzaju przyzwolenie na zaglądanie do każdej dziury. Gdy zauważyła, że jej zachowanie jest mi obojętne i mnie nie złości, nie denerwuje, dała sobie spokój. Uznała, że już nie mam niczego do ukrycia (tak naprawdę niczego złego nie miałam ).

Uważam, że robi to z troski o Ciebie (narkotyki,alkohol, chłopcy, tyle zła na świecie) ale mimo to współczuję . Skoro rozmowa nie jest dobrym rozwiązaniem, może ignorowanie jej zachowania pomoże?

Myślę, że duże znaczenie ma Twoje zachowanie gdy coś znajdzie, denerwujesz się, chowasz rzeczy lub zdjęcia więc mama uważa, że są powody do niepokoju. Pewnie Twoja mama boi się bardziej od Ciebie, że coś znajdzie . Możesz spróbować mojej metody, może pomoże i obie pozbędziecie się problemu.

[nelyen]

na miejscu Autorki zostawiłabym jakiś zeszyt na wierzchu a w nim luźną kartkę - list. napisałabym w nim, że mam dość takiej manifestacji braku zaufania itd. itp. co czujesz.

moja mama raz zajrzała mi do archiwum gadu. zrobiłam jej o to jeden jedyny raz w życiu autentyczne piekło. zrozumiała. skoro z Twoją się tak nie da... próbuj innych metod. ta podana przez babeczkę83 wydaje się sensowny

[Papillon]

Bardzo dziękuję za rady Zrobię tak jak mówicie,zostawię na biurku zeszyt z listem (mama często przegląda mi zeszyty itd.)

rapifen, dokładnie tak...ona mnie nie słucha,a nawet jeśli to nie przyjmuje do wiadomości,że mam inne zdanie niż ona ;] z nią każda rozmowa to darcie się i przerywanie :/

[suszarka]

Napisane przez Papillon

Bardzo dziękuję za rady Zrobię tak jak mówicie,zostawię na biurku zeszyt z listem (mama często przegląda mi zeszyty itd.)

rapifen, dokładnie tak...ona mnie nie słucha,a nawet jeśli to nie przyjmuje do wiadomości,że mam inne zdanie niż ona ;] z nią każda rozmowa to darcie się i przerywanie :/

jak dorośniesz i złapiesz z mamą inny kontakt to minie.. albo i nie.

[Papillon]

Napisane przez suszarka

jak dorośniesz i złapiesz z mamą inny kontakt to minie.. albo i nie.

Wlaśnie boję się,że nie minie

[suszarka]

Napisane przez Papillon

Wlaśnie boję się,że nie minie

jak nie minie to da się żyć i tak.

[ankasz]

Napisane przez rapifen

Kup szkatułkę z plastikową kłódką. Poinformuj że tam trzymasz największe tajemnice o których nikt nie wie. Idąc tropem mama pokusi się o otwarcie a w środku zastanie informacje że została przyłapana na złym karygodnym uczynku gorzej niż dziecko. A jak nie otworzy to jeszcze lepiej

jak dla mnie - pomysł świetny. Po prostu włóż tam list/karteczkę w którym napiszesz że jest ci smutno i ciężko, że ona nie szanuje nawet minimum twojej prywatności.


Swoją drogą miałam podobny sposób na braci, którzy zaglądali w moje szafki, przeglądali listy itp. Oczywiscie przy rodzicach sie wypierali, a po cichu cytowali wycinki z listów od znajomych. Napisałam "milutką" karteczkę o treści (w oryginale nie było cenzury ) "Ty skur... gnoju co zaglądasz w moje prywatne rzeczy, niech ci twoje kur... palce zgniją za to że tak chamsko zaglądasz w moje szafki" - i co? poskutkowało. Rodzicom nie mogli naskarżyć że "przeklinam" bo tym samym przyznali by sie, że zaglądali to szafki

ahh byłam młoda i glupia, ale przynajmniej pomysły miałam niezłe

[angela0033]

Napisane przez nelyen

na miejscu Autorki zostawiłabym jakiś zeszyt na wierzchu a w nim luźną kartkę - list. napisałabym w nim, że mam dość takiej manifestacji braku zaufania itd. itp. co czujesz.

moja mama raz zajrzała mi do archiwum gadu. zrobiłam jej o to jeden jedyny raz w życiu autentyczne piekło. zrozumiała. skoro z Twoją się tak nie da... próbuj innych metod. ta podana przez babeczkę83 wydaje się sensowny

też bym tak zrobila a tak nawiasem mówiąc to moim zdnaiem albo twoja mama jest nadopiekuńcza albo ta psychologia jest taka pokręcona.Ja rozumiem,że zobaczyć zdjecia w kostiumie kąpielowym może być szokujące i nie zdziwiłabym się jeśli twoja mama nabrałaby czujności ale za zwykłą rozmowę z kolegą dała ci karę?

[Papillon]

Napisane przez angela0033

też bym tak zrobila a tak nawiasem mówiąc to moim zdnaiem albo twoja mama jest nadopiekuńcza albo ta psychologia jest taka pokręcona.Ja rozumiem,że zobaczyć zdjecia w kostiumie kąpielowym może być szokujące i nie zdziwiłabym się jeśli twoja mama nabrałaby czujności ale za zwykłą rozmowę z kolegą dała ci karę?

Tak,dała mi za to karę "bo nie życzy sobie,żeby rozmawiać o niej" .

Szczerze mówiąc nie tyle przeszkadza mi to,że widziała te zdjęcia,ale to,że obiecałam,że nikomu ich nie pokazę.Czuję się jakbym oszukała przyjaciółkę a jeśli chodzi o moje zdjęcia to przecież nie byłoby tak źle,gdyby je tlyko zobaczyła..ale robić awanturę z tego powodu to przesada.

Wielkie dzięki za pomoc dziewczyny

[ewelline]

Jak ja mialam 14 -15 lat moja mam tez przechwytywala moj pamietnik 8 wmorde jeza pisalam tylko po to bo polonistka polecila nam to jako rozwoj w pisaniu ) nic szczegolnego tam nie pisalam ale on apotrafila si eprzyczepic szczgolow. Przechwytywala zeszyty z wierszami ( byly o milosci, smierci itp ) bala sie ezz to notuje bo mam problemy a ja tak tylko beziteresownie przepisywalam ladne wierszyki
Gdy z ksiegarni przynioslam ksiazki "Cpun", "My dzieci z dworca zoo", "Uciekinierka" i gdy oswiecil ja fakt ze to lektory o mlodziezy z problemami uznala ze a mam problem ze soba i mnie zaczela prezszukiwac. Oj gripa z guzikiem zapasowym nawet sie czepiala, ni emowie juz o tym jak siegnelam do apteczki po apap Kiedys w wakacje krecilam z takim kolesiem i kolezanka z wakaci przeslala mi nasz fotke bylam ja on i ona no i oczywiscie przeczytala wszystko po czym mialam avanture. Slowem si enie odezwalam przemilczalam to. Potem gdy mialam chlopaka ( aktualny Tz ) w obawie przed szlabanami itp ukrywalismy sie ze ze soba jestesmy , smeszne to bylo czasem uciazliwe i tak wyszlo ze ani sie obejrzelismy i mialam juz 18 lat od tamtej pory ez wszystkim mialam luz, nie szperala, nie zabraniala mi miec chlopaka

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Napisane przez Papillon

Mam problem z mamą....kiedyś przeczytała moje archiwum w Gadu-Gadu,kiedy zostawiłam włączony komputer i poszłam wziąc prysznic (to było kilka lat temu).Wróciłam i dostałam karę za rozmawianie z kolegą o niej (to była naprawdę normalna rozmowa w stylu :
-co słychać?
-nic ciekawego...nudzę się
-to moze się spotkamy?
-nie mogę,mama mi nie pozwala).Za to dostałam karę.
Kilka miesięcy temu przypadkowo zostawiłam na biurku płytę ze zdjęciami przyjaciółki (m.in.takimi w kostiumie kąpielowym,których nikomu miałam nie pokazywać :/) ,moimi itd.zwykłe wygłupy...dostałam kolejną karę za to,że bardzo się zdenerwowalam (w koncu NIKT mial nie ogladac tych zdjęc :/)...jakiś czas temu sytuacja ze zdjęciami się powtórzyła...
Chwila.Przecież ona nie ma prawa grzebac w moich prywatnych rzeczach jak np.korespondencja i jeszcze dawac mi kary za to,ze sie nie zgadzam na takie cos nie wiem co robic,zeby przestala mi grzebac w rzeczach (bo nie tlyko o komputer chodzilo.grzebala mi tez w pamietniku,kiedys zabrala jakies zeszyty z wierszami )...pomozcie :/

masz 100% racji, że mama nie powinna oglądać Twojej korespondencji, prywatnych zapisków, czy rzeczy, które są dla Ciebie osobiste. zgadzam się z tym.

ona robi to zapewne dlatego, że martwi się o Ciebie. nasłuchała się o tym, co umieszcza się dziś w Internecie, o pedofilach, o e-podrywaczach, o nastolatkach w ciąży, o aborcjach, seksie na dyskotekach, itd. poza tym sama miała kiedyś 15lat i na pewno doskonale pamięta, że to najgłupszy wiek dla dziewczyny, najbardziej zwariowany i zwichrowany, kiedy ciałem jest się już kobietą, ale w duszy jest się jeszcze dzieckiem; kiedy czasami pożądanie bierze górę nad zdrowym myśleniem, głupstwa biorą górę nad powagą.

nie możesz zabronić mamie Cię kontrolować - bo to odniesie jeszcze gorsze skutki. postaraj się po prostu unikać rzeczy, których ona nie życzyłaby sobie oglądać. nawet, jeśli fotki, to były tylko wygłupy - powinnaś je od razu po tym wygłupianiu skasować. z tego nic dobrego nigdy nie wyjdzie, ani nie pokażesz ich swoim dzieciom za 20 lat, ani nie będziesz ich sobie oglądać na poprawienie humoru. może Ci za to przyjść do głowy, żeby komuś je wysłać - a stąd droga do problemów krótka.