zapach na (randkową) noc

[rachell111]

Jestem już gotowa na lincz zbiorowy wizażanek któych nużą tego typu wątki zakładane przez poszukiwaczki perfum niedoświadczone ale fakt faktem wyszukiwarke zaliczyłam swoją robotę odwaliłam przedzierając się przez gąszcz postów wątkowych na bliskie temu tematy i nie odnalazłam odpowiedzi

Czego szukam tym razem - czegoś baaardzo trudnego do znalezienia - gdyż znam już zapachy mainstreamowe i ciut niszy ( 5 zapachów) na tyle że wiem gdzie tego czegoś nie znajdę.

Od dawna czaiłam się na jakiś wieczorowo nocny zapach, taki do rozmów we dwoje przy winie do późnych godzin nocnych przy lekkim świetle lampek nocnych, lub przyciemnionym w restauracjach. Taki jaki czułam w pokojach hotelowych ****za granicą czyli lekko luksusowy ( nie mariotowy bo tego nie znam ) zblazowany, wyuzdany w elegancki sposób - wiem że te określenia się wykluczają a jednak kto wie ten pomoże. Jednak retro. nie słodki. nie owocowy. ( te juz znam i mam i są one łątwe do upolowania)

a teraz konkrety. Coś o zapachu - jako że nut nie umiem opisać w dalszym ciągu - powiem tak nie dolce vity - blisko ale za radośnie i szampańsko i słodko , nie chanele, nie diory. Nie prada choć to jest jzu bardzo blisko ale za orientalnie jak na te pore roku - chłodniej niż prada.


Nie wiem juz po co sięgnąć. Bo też bez żadnych nut wodno-ogórkowo ozonowych. Zadnych amor, ani "oczywistych" kwiatków.

Coś takiego było w Jose Eisenberga. Ale jednak kojarzył sie po czasie zbyt dekadencko i wychodziła z niego bardziej buntownicza nuta, za dużo dymu a teraz szukam czegoś co z czasem mięknie, łagodnieje.
JAk powietrze po burzy. I nie Demeter Thunderstorm .

Musze sobie przypomnieć obsession night i sheer bo z opisów na KWC nie wynika jednoznacznie.

Naturalnie zrozumiem jeśli nikomu żadne skojarzenia nie przyjdą do głowy. sama cały czas podejmuję testy teraz juz na zasadzie chyba po kolei wszystko oprócz tego co znam. bo już na prawdę nie wiem gdzie to moze byc.

[golgie]

moje propozycje:
Jose Eisenberg-Fluid(ciężko dostać, ale zdarza się na allegro)
Calvin klein-Obsession Night
Mont Blanc-Presence d'une femme

[Layila]

Wyobrażam sobie siebie w takich okolicznościach 'przyrody' pachnącą:

For Her edp/edt Narciso Rodrigueza
Poison
Eau Du Soir Sisley
Osmanthus The Different Company
Douce Amere
Kingdom edp
Cinema edt

[Marei]

Nie wiem czy dobrze trafiam, bo mam teraz te perfumy na tapecie mają w sobie coś świeżego, jednocześnie luksusowego, dekadenckiego i są bardzo zmysłowe. Mowa o Agent Provocateur EdP Maitresse też jest ciekawe ))

Jak lubisz konwalie, to świeży jest EL Pleasures, ale wyuzdania w nim nie znajduję

Z "randkową nocą" kojarzy mi się troszkę Rock'n'Rose Couture, bliżej zmysłowości jest niż Pleasures, ale o kilometry dalej niż AgentP . Niszowych nie znam aż tak dobrze, więc nie pomogę

[Polly_]

Mnie sie nasuneły skojarzenia
Costes Costes- zapach inspirowany hotelem
New Haarlem- hotelowa kafejka
Musc Ravageur- odzwierciedla to co bedzie jak wrócimy z kafejki do pokoju hotelowego
no i Budoir- jesli mamy zamiar barłożyć się w łózku tydzień

[porzeczki]

...a na którą randkę? pierwszą czy trzecią?

Do Twoich sugestii bardzo pasuje mi Scent Costume National. Próbowałaś?

a moim osobistym wyborem w takiej sytuacji byłoby Gucci EDP, lub Tigre, lub Soir de Lune.

[Kika78]

z popularnym zapachów na pierwszym miejscu przychodzi mi na myśl Rush Gucci, ubrana w niego zwykle zbierałam męskie komplementy, poza tym kojarzy mi się z randkami gorącymi, ach kojarzy.....
z mniej popularnych Etra Etro, bardzo zmysłowa

[dzika truskawa]

Napisane przez Layila

For Her edp/edt Narciso Rodrigueza
Poison

Napisane przez Polly_

Budoir

Podpisuję się pod tymi propozycjami

[LouLou25]

Shalimar i facet lezy ( i kwiczy z rozkoszy)

[agnes_bdg]

Zdecydowanie Euphoria Ck - z uwagi na jej niewytłumaczalne działanie na płeć przeciwną
Nasuwają się mi jeszcze Rush, Poison i Hypnose

[Hisoka]

Crystal Noir i Boudoir , to pierwsze co mi przychodzi do głowy

[rachell111]

przyznam jestem mile zaskoczona ze mój obraz coś komuś nasunął i był czytelny
nie będę wielocytowac

ogromne dzięki za odzew i porady od wszystkich choć wątek chyba toczyć się moze swoim życiem az do wyczerpania materiału

a co do zapachów

Boudoir - jaknajbardziej ejdnak jest zbyt barokowo, gęsto i z przepychem owszem retro ale nie potrafię wytrzyamc w tym zapachu sama ( trzymam sobei małą miniaturkę żeby się nim upajać ale i tak kończy sie to bólem głowy więc jako nocny zapach odpada niestety )
na płec przeciwną nie podziałąło pozytywnei jakoś nigdy ale to generalnie rzecz drugorzędna bo to ja mam się czuc bosko

Narciso R. EDT - miałąm, poznałąm jak pachną konwalie i konwalii nie lubie tzn zapach jest intrygujący ciekawy trudny ale jednak już dosłownie cielesny i za (słodki????) ja szukam czegoś pachnącego do noszenia "przed" i ewentualnie "po" Narciso pachnie mi jak to coś w trakcie a nie o to mi chodzi raczej o tajemnicę chociaz w kilku procentach. testowałąm dziś dla przypomnienia.

Obsession Night - już blisko ale ciut za męsko ale chyba to będa te rejony jednak test na blotterku to za mało

Euphoria - jest faktycznie dobrze powiedziane niewytłumaczalna - choćby nie wiem jak pociągające były widoki an randkę ja tego zapachu nosić nie będę nie umiem zbiera mi się wręcz - po prostu jest mi niedobrze

Cinema - zbyt zadymiona jednak dla mnei dzis testowałam edt

a pozostałe zapachy są mi nie znane wilekie podziękowania za wytypowanie będę polować wiem ze to nisze ale coż może warto pzonać dziękuje za namiary, gdyż dziś wcieliłam swój plan w życie i szłam w seporze i sięgałąm po wszystko czego nie znam nie pamiętam jak leci, no poza typowymi kwiatkami słodziakami i owockami. I nic
ten obsession night na dalsze testy i Agenta jakoś chyba tez dopadne szybciej a reszta to juz zalezy od allegro.

merci beaucoup !

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez porzeczki

...a na którą randkę? pierwszą czy trzecią?

Do Twoich sugestii bardzo pasuje mi Scent Costume National. Próbowałaś?

a moim osobistym wyborem w takiej sytuacji byłoby Gucci EDP, lub Tigre, lub Soir de Lune.

podoba mi sie pomysł na Gucci EDP

to moze byc to, kiedys tam wąchałam troszkę zapomniałam ale.....


a tak co do tych randek to nazwałam tak w wątku jak najdelikatniej się dało a nie ma znaczenia w moim przypadku na któą bo to randki z TZetem więc nie liczę chodziło mi raczej o zapach w pewien sposób zmysłowy jednak nie uchodzacy ogólnie za taki, nocny ale nie do klubu,
Polly była najbliżej ze skojarzeniem hotelowo - kawiarenkowy i jednak mimo oczywistego przekazu elegancki. Ale bez przepychu prosta elegancja, minimalizm. tylko w takim typie ubraniowym czesto padają zapachy pracowe, a tego chciałąm uniknąć.

[Mitsouko]

Na nocną randkę w wydaniu eksluzywnym wypachniłabym się Ambre Fetiche lub Royal Muska - eleganckie, erotyczne, ale nie wprost.
Wzięłabym też pod uwagę Eau du Soir i Mitsouko edt.

[Hisoka]

Ambre Fetishe jest ryzykowne Strasznie je lubię,ale np. mamę TŻta skręca jak to czuje

[Mitsouko]

Napisane przez Hisoka

Ambre Fetishe jest ryzykowne Strasznie je lubię,ale np. mamę TŻta skręca jak to czuje

Jeśli randes vous miałaby być z udziałem teściowej, czy teściowej in spe, to Ambre Fetiche bym nie ubrała
Ale serio - rzeczywiście Ambre Fetiche albo się można zachwycać, albo dokładnie odwrotnie. Poza tym - wyjątkowo wskazany jest umiar, bo mocna jak diabeł

[Hisoka]

mocne i jak dla mnie 'erotycznie fizjologiczne ' Tyle,że budzi skrajne emocje i lepiej ,żeby 'luby' nie był anty-fetyszystą

[Mitsouko]

Napisane przez Hisoka

mocne i jak dla mnie 'erotycznie fizjologiczne ' Tyle,że budzi skrajne emocje i lepiej ,żeby 'luby' nie był anty-fetyszystą

"lepiej , żeby nie był anty - fetyszysta " - świetna dwuznaczność
Odbiór Ambre Fetiche zależy chyba od typu urody i od wieku - na Tobie Hisoko, rzeczywiście może być jednoznacznie erotyczna.
Na mnie, kobiecie wieku conajmniej dojrzałego, brzmi według otoczenia - bardzo elegancko, a nie erotycznie

[Macocha Kopciuszka]

Nie wyobrażam sobie nic lepszego na randkę niż Ange u Demon Givenchy...delikatnie słodki, lecz nieduszący. Już od samego patrzenia na flakonik, jako jego właścicielka czuję się bardziej kobieca i elegancka...są naprawdę boskie.

[Layila]

AuD dusi mnie już na sam widok flakonika

Tak sobie pomyślałam, że dobrym pomysłem byłby Black Cashmere!

[Polly_]

Napisane przez Layila

AuD dusi mnie już na sam widok flakonika

Tak sobie pomyślałam, że dobrym pomysłem byłby Black Cashmere!

nie sądze...większośc facetów, zwłaszcza tych nawykłych to Sephorowych kompozycji uważa że BC smierdzi

[Redhaired Witch]

Napisane przez Polly_

nie sądze...większośc facetów, zwłaszcza tych nawykłych to Sephorowych kompozycji uważa że BC smierdzi

Mój uważa, że wszystko oprócz BC śmierdzi
A w temacie... Mnie przyszła do głowy Habanita - wyuzdana, zblazowana, nie-słodka, nie konkretna, retro. Ale niestety dekadencka, dymna i chyba niezbyt elegancka

[Hexxana]

Cashmere Mist

[Murszafka]

A ja bym przekornie Innocenta wybrala...

[GothicAristocrat]

midnight rain

[piroksena]

Boudoir nie Za bardzo wyuzdany i szurnięty jak na **** hotele za granicą


Ja bym postawiła na bezpieczną ale pociągającą klasykę, czyli Sisleye (Eau du Soir, Eau de Lune). Natomiast nie guerlainowską klasykę (Shalimar, L`Heure Bleue, Mitsouko) - zbyt reto i sentymentalnie.

[danaida]

Napisane przez Redhaired Witch

Mój uważa, że wszystko oprócz BC śmierdzi
A w temacie... Mnie przyszła do głowy Habanita - wyuzdana, zblazowana, nie-słodka, nie konkretna, retro. Ale niestety dekadencka, dymna i chyba niezbyt elegancka

Habcia akurat jest na mnie bardzo słodka (zwłaszcza w teście globalnym) i też jej nie zaliczę do eleganckich

Napisane przez piroksena

Boudoir nie Za bardzo wyuzdany i szurnięty jak na **** hotele za granicą


Ja bym postawiła na bezpieczną ale pociągającą klasykę, czyli Sisleye (Eau du Soir, Eau de Lune).

Ciekawe co piszesz a propos Boudoir.
Odbieram go inaczej... jako elegancki i kobiecy .

Napisane przez piroksena

Ja bym postawiła na bezpieczną ale pociągającą klasykę, czyli Sisleye (Eau du Soir, Eau de Lune).

Nie testowałam jeszcze tych zapachów, ale także pomyślałam o szyprach a konkretnie o Miss Dior. Elegancko. Jeżeli nie Miss Dior to Poison. Najbardziej udana trucizna Diora, choć najtrudniejsza do noszenia. Jest w nich klasa, elegancja.

[Polly_]

Napisane przez piroksena

Boudoir nie Za bardzo wyuzdany i szurnięty jak na **** hotele za granicą


.

za to do paryskiego ** na Montmartre pasuje jak w pysk strzelił

[mettemarit]

Moje typy nocnorandkowe:
Dla koneserów:
Kingdom edp
Musc Ravageur
Scent Intense

Dla wszystkich
JPG Classique edp
Hypnotic Poison

[danaida]

Napisane przez mettemarit

Dla wszystkich
Hypnotic Poison

Przypomniała mi się recenzja Sabbath o mojej ulubionej truciźnie

[selya]

Rose Tea
czasem spryskuję tym zapachem pościel
czasem bieliznę
róża jest z natury uwodzicielska, ma klasę i pazur (a raczej kolce )
a w Rose Tea jest dosłowna, żadna tam wariacja na temat róży

oczywiście pasują mi na taką randkę kadzidlaki, im bardziej pojechany kadzidlak tym lepszy
ale trzeba uważać - można zostać opacznie zrozumianym

spoglądając na temat z drugiej strony
jeśli mężczyzna pachniałbym French Loverem
to ja na takiej randce wolałabym już niczym nie pachnieć
aby narkotyczny Francuski Kochanek mógł swobodnie przewędrować na mnie