Wasze podejście do sztuki

[Spongebob]

Nie wiedziałam jak mam zatytułować wątek,żeby krótko oddać to o co mi chodzi.

Ostatnio zastanawia mnie, w jaki sposób ludzie oceniają sztukę,jak dokonuje się klasyfikacji: co jest prawdziwą sztuką, taką przez duże "S", a co juz nie. Czasem ma wrażenie,że w dzisiejszych czasach mianem dzieła może zostać uznane cokolwiek; coś jakby " namalował facet na białym płótnie biały kwadrat i uznali go geniuszem" Gdzie przebiega granica między kiczem a objawieniem?
W jaki sposów Wy Wizażanki dokonujecie rozróżnienia,czym się kierujecie, kiedy spoglądacie na obraz/czytacie wiersz/słuchacie muzyki, czy tylko wrażeniami estetycznymi, czy staracie się tez szukać głebiej(jeśli tak,to czego; a może uważacie,że to wcale nie ma sensu?)

Pytanie bonus: Czy myślicie, że twórcę i jego poglądy/ideologię można oddzielić od jego twórczości? (np.: czy słuchając black/death metalu zwracacie uwagę na teksty,to co z sobą niosą?Są one dla Was istotne,a może jeśli coś bardzo odpowiada Wam jesli chodzi o warstwę muzyczną,to treści już nie sa najważniejsze?

[santos]

.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pierwsze, co mi się nasuwa: kicz czasem może mieć celowe zastosowanie. Tzn. np. wszelkie przedmioty, tworzone jako symbol religijnego kultu są przeważnie kiczowate, bo do mas najłatwiej trafić poprzez kicz, to przemawia i ma genezę w daaaawnych latach.

Nie wsio dla mnie jest sztuką, mało tego, ja patrząc na rzeczy rozdzielam:sztuka użytkowa, abstrakcja, sztuka dla sztuki i tak dalej. Nie ma co porównywać np. rewelacyjnego designu kibelka z obrazem Kossaka Bacha z Tab Two. Sienkiewicza z Pilipiukiem. A każda z tych rzeczy jest sztuką. Kwestia tylko, kto jest docelowym odbiorcą. Przecież taki Sienkiewicz czy Orzeszkowa kiedyś pisali dla mas. Mickiewicz też, ku pokrzepieniu ser, mas przecież, a nie wybrańców Kossak malował, bo czuł taką potrzebę, podobał się i maluczkim, i bogatym.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

" namalował facet na białym płótnie biały kwadrat i uznali go geniuszem"

Skąd ten cytat ?
Nauczyciel malarstwa powiedział kiedyś, że to jest najtrudniejsze.

[honney]

Ja poprostu wiem co DLA MNIE jest sztuką.
Dla każdego "sztuka" oznacza co innego.
Dla mnie to to co odzwierciedla czyjąś dusze.
Różni ludzie różnie "czują" sztuke.



Ale to tylko mój pogląd.

[Kimie]

Sztuka to pojęcie związane z wieloma dziedzinami. Śpiew, malarstwo, aktorstwo, rzeźbiarstwo, włókiennictwo... Trzeba po prostu umieć odróżnić prawdziwą sztukę od totalnej tandety. Chyba nie porównacie Marka Grechuty do Dody Elektrody? Co według was jest tandetą sprzedawaną przez telewizję?

Każdy sztukę postrzega inaczej. Każdy lubi co innego. Ale są też rzeczy, których sztuką nazwać nie możemy, a wielu ludzi nazywa.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja bym w ogóle spytała, CO jest sztuką? Bo to takie uogólnianie, próba sprowadzenia tworów do jakiejś normy, a czy norma w ogóle istnieje?

[women101]

Oczywiście ,slowo sztuka jest szeroko pojętym pojęciem równie dobrze możemy nazwać sztuką -sztukę malowania paznokci jednak nie możemy jej równać z dzielami tak rozslawionych malarzy jak Da Vinci.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A dlaczego? Jest to coś kompletnie innego, wiec automatycznie nie da się tego porównać uczciwie. A inne nie znaczy gorsze

[Chii1986]

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "genialny obraz", "dobra piosenka" , "beznadziejny film"..w sensie,że nie przyklejałabym takich łatek, raczej mówiła "mnie osobiście się nie podoba, nie robi na mnie wrażenia"

sztuka(film, rzeźba itp.) tak jak sztuka ubioru (w sensie: styl) to coś subiektywnego.. oczywiście są pewne modne nurty i kanony, które narzucają masom,że kolor czerwony gryzie się z różowym, że piosenki Disco Polo są kiczowate a Mona Lisa jest kultowa, a Słowacki wielkim poetą był... ;-)

czasem trudno mieć dystans do tego co jest nam narzucane i atakuje z każdej gazety, czasami sami zaczynamy wierzyć,że ta sztuka Szekspira jest dobra i ma to coś.. chociaż w głębi duszy to dla nas osobiście szmira....

warto próbować się dystansować i szukać tego co dla nas osobiście jest ważne i do nas przemawia.
Z drugiej strony nie warto popadać w skrajności w każdym alternatywnym, niszowym dziele dopatrywać się sztuki przez duże S.

ja osobiście lubię w czymś na pozór kiczowatym i pustym dostrzegać celowość tych zabiegów...wtedy zupełnie inaczej postrzega się takie dzieło... oczywiście nie wszedzie taka celowość jest ;-)

a czym jest sztuka? To trochę surrealistyczne pojęcie- umiejętność sprawienia,że dzieło bedzie dla mnie ważne,zapamiętywalne, bede o nim rozmyślać... żadne dzieło nie jest sztuką samą w sobie, żeby nią być potrzebuje odbiorcy dla którego stanie się ważne, kiedy odbiorca znika znika też sztuka ;-)

najprościej chyba pojmować sztukę jak starożytni Grecy...bardziej przyziemnie ale bez takich dylematów

[Kimie]

W 100% zgadzam się z przedmówczynią!

[fizelina]

Chii1986
ładnie napisane.. ja bym jednak dodała jescze jedna kwestię, bo i owszem najważniejszy jest indywidualny odbiór widza, niemniej jest pewna zasada warunkująca, że dany namalowany kwadrat w ogóle może być traktowany w kategoriach sztuki.. tą zasadą jest nowatorstwo, bo nie sztuką [sic!] jest przecież naśladować i nazywać się artystą. to już bardziej rzemioslo niż sztuka.

a tak poza tym.. trudno definiować pojęcie, które w swoim założeniu jest niedefiniowalne, ciągle zmienne i płynne, by w kazdej chwili stać się określeniem dla kolejnego niespotykanego dotad wytworu ludzkich rąk. moment ostatecznego zdefiniowania sztuki, bedzie chyba jej końcem.

do tego dochodzi niezliczona ilość sfer, z ktorych sztuka się składa.. mnie osobiście interesuje oddziaływanie na emocje - to głównie w literaturze, muzyce, filmie i teatrze.. w przypadku rysunku i malarstwa sfera emocjonalna gra rolę głównie wtedy, gdy sama jestem "wytwórcą".. jako odbiorcę natomiast, w malarstwie interesuje mnie efekt zadziwienia wizją [dlatego wśród ulubionych nurtów dominują te odchodzące od realizmu], a takąze czysta estetyka - oczywiście w kontekście własnego gustu.
a ostetecznie rolę gra wszystko co, ze to tak górnolotnie określę, karmi moją duszę.. i wydaje mi się, że na to przede wszystkim powinniśmy zwracać uwagę indywidualnie oceniając, co jest dla nas sztuką a co nie.

[Martii=*]

Sztuka jest bardzo szeroką dziedziną. Sztuka to nie tylko malowanie obrazów, rzeźbienie, ale też jak już ktoś to wyżej zaznaczył, np. umiejętność ozdabiania i malowania paznokci. Sztuka to coś, co potrafi zrobić człowiek, z wykorzystaniem swojego talentu lub umiejętności.
To oczywiście taka mała moja definicja.

Każdy ma swój styl, inny gust i upodobania. Jeden woli styl klasyczny, inny bardziej ekstrawagancki i nie ma siły, żeby jeden obraz się wszystkim podobał. Są rzeczy, które dla mnie są kiczowate, a inni uważają za świetne. Sztuka musi istnieć. Świat bez sztuki byłby jak dom bez drzwi albo jak miłość bez uczucia.

Moje podejście do sztuki?
Sama, nie chwaląc się jestem artystką (bo tak chyba można powiedzieć o osobie robiącej biżuterię), więcej widzę niż zwykły człowiek. Potrafię docenić czas i wysiłek artysty w tworzenie swojej sztuki, w pogłębianiu własnych zainteresowań.
Co jeszcze mogę napisać o sztuce? Oj, rozpisywać bym się mogła...

[eloi]

Post Chii1986
Tylko jeszcze jedno dodam od siebie - Sztuką ( właśnie przez duże S ) dla mnie jest to , co od pierwszego spojrzenia - usłyszenia - poczucia - przeczytania mnie poruszy i pozwoli na smakowanie tego , z czym dane mi było się zetknąć . Daje jakby olśnienie . I czasem wraca gdzieś przywołane pod powiekami , w umyśle - w codzienności życia pozwalając na nowy oddech.