Gdy cierpliwość się skończy... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-23, 19:24   #1
body_language
Raczkowanie
 
Avatar body_language
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 73

Gdy cierpliwość się skończy...


Witajcie, na samym początku proszę was o szczerą opinię i obiektywne rady.
Zacznę od tego, że kilka razy pisałam, że momentami nie układało mi się z moim TŻ, wiecie, czułam się niedowartościowana, niedopieszczona, niedoceniona przez niego, a jest tak od 2-3msc, raz lepiej raz gorzej. Gdy jesteśmy razem jest naprawdę dobrze, ale że on studiuje 200km ode mnie i kontaktujemy się pocztą, sms itd, to sprawa się komplikuję. Na początku wmawiałam sobie, że to moja wina, że się czepiam... Byłam w niego zapatrzona jak w obrazek i wszystko co złe zwalałam na siebie. Nigdy tak nie robiłam, ale zakochanie zaćmiło mi oczy. Kilka razy myślałam, zeby dac sobie spokój, ale wizja mojego TŻ z inną dziewczyną, czy po prostu jako "nie mojego" niesamowicie mnie dobijała. On zawsze mnie doceniał za to, że byłam niezależna i że koło niego nie skakałam a teraz jest na odwrót. Od pewnego czasu było lepiej, ale dzisiaj znowu mnie wyprowadził mnie z równowagi. Napisałam mu, że zero w nim entuzjazmu z tego co robimy razem, na co on odpisał "ok,wracam do zajęc odezwę się później". To był wymierzony we mnie policzek. Równoznaczne z "mam gdzieś co czujesz i myślisz, nie zależy mi".
Stwierdziłam, że jestem zbyt wartościowa, żeby pozwalać się tak traktować. nim na ten temat ze sto milionów razy, ale z zerowym skutkiem. Teraz postanowiłam, że jak się spotkamy, postawię wszystko na jedną kartę, całkowicie twarda i pewna siebie. Powiem mu, że mimo, że wałkowaliśmy ten temat milion razy nie widzę żadnej poprawy, że nie wymagam wiele i że on zawsze odwraca kota ogonem tak, żeby wina była po mojej stronie. I że teraz pozostawiam wszystko w jego rękach, jeśli naprawdę mnie kocha, to ma o mnie zawalczyć i pokazac co czuje. I że teraz jego ruch zaważy o wszystkim. i odejdę.
Boję się konsekwencji, ale ja po prostu nie wiem co robić. Mam mętlik w głowie. Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Może macie jakieś inne pomysły?
body_language jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 19:27   #2
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez body_language Pokaż wiadomość
Witajcie, na samym początku proszę was o szczerą opinię i obiektywne rady.
Zacznę od tego, że kilka razy pisałam, że momentami nie układało mi się z moim TŻ, wiecie, czułam się niedowartościowana, niedopieszczona, niedoceniona przez niego, a jest tak od 2-3msc, raz lepiej raz gorzej. Gdy jesteśmy razem jest naprawdę dobrze, ale że on studiuje 200km ode mnie i kontaktujemy się pocztą, sms itd, to sprawa się komplikuję. Na początku wmawiałam sobie, że to moja wina, że się czepiam... Byłam w niego zapatrzona jak w obrazek i wszystko co złe zwalałam na siebie. Nigdy tak nie robiłam, ale zakochanie zaćmiło mi oczy. Kilka razy myślałam, zeby dac sobie spokój, ale wizja mojego TŻ z inną dziewczyną, czy po prostu jako "nie mojego" niesamowicie mnie dobijała. On zawsze mnie doceniał za to, że byłam niezależna i że koło niego nie skakałam a teraz jest na odwrót. Od pewnego czasu było lepiej, ale dzisiaj znowu mnie wyprowadził mnie z równowagi. Napisałam mu, że zero w nim entuzjazmu z tego co robimy razem, na co on odpisał "ok,wracam do zajęc odezwę się później". To był wymierzony we mnie policzek. Równoznaczne z "mam gdzieś co czujesz i myślisz, nie zależy mi".
Stwierdziłam, że jestem zbyt wartościowa, żeby pozwalać się tak traktować. nim na ten temat ze sto milionów razy, ale z zerowym skutkiem. Teraz postanowiłam, że jak się spotkamy, postawię wszystko na jedną kartę, całkowicie twarda i pewna siebie. Powiem mu, że mimo, że wałkowaliśmy ten temat milion razy nie widzę żadnej poprawy, że nie wymagam wiele i że on zawsze odwraca kota ogonem tak, żeby wina była po mojej stronie. I że teraz pozostawiam wszystko w jego rękach, jeśli naprawdę mnie kocha, to ma o mnie zawalczyć i pokazac co czuje. I że teraz jego ruch zaważy o wszystkim. i odejdę.
Boję się konsekwencji, ale ja po prostu nie wiem co robić. Mam mętlik w głowie. Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Może macie jakieś inne pomysły?
Przeczytałam całość i dalej nie rozumiem w czym konkretnie jest problem.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 19:30   #3
body_language
Raczkowanie
 
Avatar body_language
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 73
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

W tym, że mój TŻ od 2msc mnie zlewa, nie stara się, nie zabiega o mnie, mam wrażenie, że nie zalezy mu na moich uczuciach i wszystko mu jedno co dalej z naszym związkiem.
body_language jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 19:38   #4
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez body_language Pokaż wiadomość
W tym, że mój TŻ od 2msc mnie zlewa, nie stara się, nie zabiega o mnie, mam wrażenie, że nie zalezy mu na moich uczuciach i wszystko mu jedno co dalej z naszym związkiem.
i myślisz, że grożenie odejściem, gdy nie przemieni się w rycerza walczącego o swoją księżniczkę, jest dobrym posunięciem? Przecież Ty tych gróźb nie zrealizujesz, przynajmniej takie mam przeczucie na podstawie tego co piszesz.
Jak Cię zlewa i nie reaguje na próby rozmów to też zlej, być może związek sam się rozwiąże. Inna sprawa, że dalej nie wiemy jak wygląda to nie-staranie i nie-zabieganie. Możesz napisać o tym więcej?
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 19:45   #5
body_language
Raczkowanie
 
Avatar body_language
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 73
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Odzywa się raz dwa razy dziennie, odpisuje zdawkowo, czasami nie odpisuje po 2h, gdy się widzimy jest wiecznie zmęczony nic mu się nie chce, czuje sie jak 50letnie malzenstwo.
body_language jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 19:49   #6
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez body_language Pokaż wiadomość
Odzywa się raz dwa razy dziennie, odpisuje zdawkowo, czasami nie odpisuje po 2h, gdy się widzimy jest wiecznie zmęczony nic mu się nie chce, czuje sie jak 50letnie malzenstwo.
może nie lubi pisać smsów/na gadu? może jest zmęczony po pracy/uczelni? może problemy zdrowotne? Proponowałaś jakieś wyjścia? Może to taki typ domatora, któremu wystarcza oglądanie filmów na dvd? Ile w ogóle jesteście razem?
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 19:49   #7
201612231846
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 4 143
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez body_language Pokaż wiadomość
Odzywa się raz dwa razy dziennie, odpisuje zdawkowo, czasami nie odpisuje po 2h, gdy się widzimy jest wiecznie zmęczony nic mu się nie chce, czuje sie jak 50letnie malzenstwo.
A może on kogoś ma?
201612231846 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 19:59   #8
body_language
Raczkowanie
 
Avatar body_language
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 73
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Sęk w tym, że on nie jest typem domatora, półtora roku jesteśmy razem. Też myslałam że może się ktoś pojawił, mówiłąm mu ostatnio, że jeżeli tak jest to nie ciągnijmy tego dalej, ale on zaprzeczył powiedział, że tylko ja mam to "coś" . Tylko dlaczego w takim razie teraz mnie olewa?
body_language jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 20:04   #9
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez body_language Pokaż wiadomość
Odzywa się raz dwa razy dziennie, odpisuje zdawkowo, czasami nie odpisuje po 2h, gdy się widzimy jest wiecznie zmęczony nic mu się nie chce, czuje sie jak 50letnie malzenstwo.
No, jak się odzywa 2 razy dziennie, to oewa cię maksymalnie.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 20:14   #10
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

szczerze mówiąc dziwię się, że już teraz go nie olejesz.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 21:00   #11
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Jest typ dziewczyn które chcą być traktowane jak księżniczki, być zawsze na pierwszym miejscu, i chcą żeby chłopak rzucił wszystko dla nich.
I potem są takie sytuacje.

Może on ma jakieś problemy na uczelni, może jest przemęczony, może wydarzyło się coś niedobrego w jego życiu. Jeśli tak, to nie dziwię mu się że nie skacze dookoła Ciebie głosząc wszem i wobec jak bardzo Cię kocha, i śpiewając serenady pod Twoim oknem.

Moim zdaniem grubo przesadzasz. Odzywa się, spotykacie się. I nie dziwię się że Cię zbył jeśli miał np. kolokwium następnego dnia, a Ty mu trułaś że o Ciebie nie zabiega.
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-23, 21:08   #12
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Ty to żadnych eksperymentów nie rób ,bo się nie nadajesz ,krzywdę sobie tylko zrobisz .Jak już na rozmowy poważne cię bierze to licz się z zakończeniem związku ,tylko czy gotowa jesteś na rozwiązanie takie .
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 22:32   #13
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez body_language Pokaż wiadomość
Odzywa się raz dwa razy dziennie, odpisuje zdawkowo, czasami nie odpisuje po 2h, gdy się widzimy jest wiecznie zmęczony nic mu się nie chce, czuje sie jak 50letnie malzenstwo.
2 dziennie? no nie... i przerwy DWIE GODZINY O MATKO

- może jemu opadły już motyle
- może nie chce mu się pisać (litości ile można)
- może jest zmęczony i nie chce mu się nic
- może wywierasz na nim presję z tym pisaniem i nie sprawia mu to żadnej przyjemności

w sumie żeby stwierdzić czy po prostu tak ma czy coś się złego dzieje (bo wg mnie równie dobrze możesz mieć wkrętę z tym olewaniem) bo za mało tu informacji, nikt was nie zna i nie wie jakimi jesteście osobami jak wam razem jaki macie do siebie stosunek itd

wiem jedno
mnie taki facet by nie odpowiadał bo po pierwsze nawet jak coś się zmieniło to nie potrafi powiedzieć o co chodzi a po drugie no odległość to dla mnie dyskwalifikacja :P
a ten tekst... cóż może nie zauważył co napisałaś a może mówisz mu to 10000x w ciągu tygodnia i on już nie ma ochoty tego wysłuchiwać

aha a z tym wielkim umawianiem się na wielkie zrywanie... żenada przecież obie wiemy, że liczysz, że coś w nim pęknie, przytuli cię i wszystko zmieni się o 180 stopni. Nie, nie będzie tak. A nawet jeśli to krótkotrwałe efemeryczne wręcz

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2013-04-23 o 22:37
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 23:21   #14
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

A ja mysle,ze jednak warto postawic wszystko na jedna karte.

Dac mu ostatnia szanse.

Nie ,to NIE.

I byc konsekwentnym.Wtedy osiagniesz sukces.
Inaczej nie da rady w niczym.. bo jami sens wracac do kogos do kogo walisz jak głową w mur slowami ?

Dac ostatnia szanse,jego wola..

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
2 dziennie? no nie... i przerwy DWIE GODZINY O MATKO

- może jemu opadły już motyle
- może nie chce mu się pisać (litości ile można)
- może jest zmęczony i nie chce mu się nic
- może wywierasz na nim presję z tym pisaniem i nie sprawia mu to żadnej przyjemności

w sumie żeby stwierdzić czy po prostu tak ma czy coś się złego dzieje (bo wg mnie równie dobrze możesz mieć wkrętę z tym olewaniem) bo za mało tu informacji, nikt was nie zna i nie wie jakimi jesteście osobami jak wam razem jaki macie do siebie stosunek itd

wiem jedno
mnie taki facet by nie odpowiadał bo po pierwsze nawet jak coś się zmieniło to nie potrafi powiedzieć o co chodzi a po drugie no odległość to dla mnie dyskwalifikacja :P
a ten tekst... cóż może nie zauważył co napisałaś a może mówisz mu to 10000x w ciągu tygodnia i on już nie ma ochoty tego wysłuchiwać

aha a z tym wielkim umawianiem się na wielkie zrywanie... żenada przecież obie wiemy, że liczysz, że coś w nim pęknie, przytuli cię i wszystko zmieni się o 180 stopni. Nie, nie będzie tak. A nawet jeśli to krótkotrwałe efemeryczne wręcz
ej chwast, ale widzisz, dziewczyna być moze potrzebuje nie tyle walenia wkolko smsów,co POKAZANIA,ZE FACETOWI ZALEZY.
Jakis kontakt,cos,co sie dzieje,co robi itd..

Nie każdemu pasuje relacja w ktorej sie ludzie kontaktuja na 10 minut RAZ na X czasu,zeby powiedziec sobie dwa slowa przytulic sie i isc w swoja strone.

ja np uwielbiam sike kontaktowac czesto.
Podobnie jak autorka,mam takie potrzeby i TYLE.
Nie ma co tu roztrząsać,czy to jest dobre czy złe.Tak jak Ty jestes taka,to i ona jest inna,koniec kropka.

W zwiazku z powyższym mysle,ze autorce przydalby sie facet,ktory mioalby podobne potrzeby czestszego kontaktu a nie zbywającego.

Mysle,ze z tym facetem bedzie ciezko,bo on jest bardziej zajety soba,nie chce mu sie juz nic tutaj robic i zycie go bardziej interesuje niz zycie w zwiazku..

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Cytat:
Napisane przez body_language Pokaż wiadomość
Sęk w tym, że on nie jest typem domatora, półtora roku jesteśmy razem. Też myslałam że może się ktoś pojawił, mówiłąm mu ostatnio, że jeżeli tak jest to nie ciągnijmy tego dalej, ale on zaprzeczył powiedział, że tylko ja mam to "coś" . Tylko dlaczego w takim razie teraz mnie olewa?
Tak wlasnie i to faceci najlepiej umieja.

NIBY NIE,a czyny swiadcza o czyms innym.. o ludzie
NIE CIERPIE TEGO.
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 23:23   #15
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

ale ja nie roztrząsam co tu jest dobre a co złe... jezu spokojnie Napisałam tylko jak pewnie to wygląda z jego strony

a to, że jej tak nie pasuje a jemu tak to cóz - ma się to co się wybiera. :P
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 23:25   #16
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

A może zajmij się swoim życiem i swoimi sprawami, zamiast czekać ze łzami w oczach na jego smsy? Sama pisałaś, że lubił Twoją niezależność. Wyjdź ze znajomymi, poucz się, idź na zakupy.. No zrób cokolwiek i wróć do swojego normalnego trybu życia, bo miłość to nie motylki przez całe życie. Spójrz chociaż na rodziców lub jakaś inną parę ze stażem.. Czy oni non stop siedzą z telefonem w ręce, bo nie mogą być koło siebie? Odpuść trochę i poczekaj na reakcję.. I nie histeryzuj, nikt nie lubi takiej papugi koło siebie, która non stop powtarza "nie starasz się". Powiedziałaś raz, drugi, teraz wyluzuj i poczekaj na reakcję. A później myśl, co dalej..
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 10:47   #17
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
ale ja nie roztrząsam co tu jest dobre a co złe... jezu spokojnie Napisałam tylko jak pewnie to wygląda z jego strony

a to, że jej tak nie pasuje a jemu tak to cóz - ma się to co się wybiera. :P
Ja np nie byłam nigdy zła,jak ktos napisał - ej ide z kolegami ,nie wiem kiedy wroce.

Tylko upewnialam sie czasem,czy jest ok,jak juz bylo mocno późno.

To wszystko.
Wiadomo,ze nie ma co przesadzać, ale niektórzy nie czują więzi z kims,jak rozmawiaja, urywa sie,potem sie ktos odzywa,albo ciagle jest zniechecony i KIJ szczotka o co mu chodzi ?

Szczególnie jak ktos mial klopoty wczesniej,rodzice mu nie pokazywali,ze jest wazny,ze go kochaja,czy jeszcze inne powody, to potem w zwiazku sie szuka akceptacji,pokazywania ,ze "zalezy", interesowania sie,okazywania uczuć trochę bardziej niż w normalnym związku.

I tutaj autorka wybitnie tego szuka i powinna sobie znaleźć faceta,który lubi okzywać uczucia.
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 11:23   #18
magd102
Rozeznanie
 
Avatar magd102
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Autorko nie zrywaj z nim! tylko skoro piszesz,że cenil Twoją niezalezność to stań się niezależna! Sama piszesz,że wczesniej musiał zabiegać a teraz Ty za nim latasz. Skoro podobałaś mu się w dokładnie odwrotnej sytuacji to czemu do niej nie wrócisz? Bo wtedy już nie będzie w ogole zabiegać? A może wlasnie wtedy zacznie zabiegać o Ciebie jak dawniej?

Zajmij się sobą,nie pisz sama często i również nie odpisuj od razu - weź troche przykładu z niego.Zobaczysz reakcje może nie po dniu ale po tygodniu.

Póki widzi,że króliczek w klateczce to co się będzie chłop starał? Człowiek o wiele bardziej interesuje się kroliczkiem który biega wolno bo nie wie gdzie zaraz pobiegnie,niż tym co siedzi w klatce.

Chcesz by facet zabiegał ? to daj mu możlwość zabiegania a nie podawaj wszystko na tacy.
__________________

„Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterie; to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.”


magd102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 11:27   #19
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez magd102 Pokaż wiadomość

Póki widzi,że króliczek w klateczce to co się będzie chłop starał? Człowiek o wiele bardziej interesuje się kroliczkiem który biega wolno bo nie wie gdzie zaraz pobiegnie,niż tym co siedzi w klatce.
to jest BARDZO głupi i krzywdzący stereotyp. Związki nie polegają na gonieniu się nawzajem tylko docenianiu tego, że druga osoba jest na wyciągnięcie ręki.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-24, 11:30   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
No, jak się odzywa 2 razy dziennie, to oewa cię maksymalnie.
Normalnie zaginął w akcji, co nie?

Autorko wątku, ale co Ty takiego robisz w życiu, że 2h nie odpisywania na SMS-a są dla Ciebie prawie, że dramatem? Bo jak się uczy / pracuje, coś fajnego ma na tapecie, to się z reguły nawet nie zauważa tych kilku godzin. Nie uwiesiłaś się na facecie za bardzo? Może przez to ma dosyć? Poza tym przecież możesz zadzwonić, zapytać co u niego, coś zaproponować (konkretnego) - robisz tak?

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
to jest BARDZO głupi i krzywdzący stereotyp. Związki nie polegają na gonieniu się nawzajem tylko docenianiu tego, że druga osoba jest na wyciągnięcie ręki.
Dokładnie. Tu nie chodzi o udawanie niedostępnej, czy nie dopuszczanie do siebie faceta (uczuciowo, czy fizycznie), ale na nie uwieszanie się na nim - wtedy (o ile inne rzeczy są OK, ludzie do siebie pasują) jest szansa, że nie straci zainteresowania. Tylko, że to nie ma nic wspólnego z gonieniem czegokolwiek.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 11:42   #21
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Byłam przez jakiś czas w związku na odległość. I na prawdę nie wyobrażam sobie siedzenia non stop nad komórką czy gadu. Każdy ma swoje zajęcia-studia, praca, wyjścia ze znajomymi, jakieś hobby. Kontakt 2 razy dziennie nie jest tragicznie rzadki- wręcz jest w sam raz, no bo o czym można pisać sms non stop?
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 12:03   #22
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

wydaje mi się, ze Autorce nie chodzi o częstotliwość kontaktu, ale o jego JAKOŚĆ.
Facet ją zbywa, nie interesuje się tym co u niej, co ona robi, gdzie jest, czy zdrowa, cała i jeszcze jego
Ona inicjuje kontakt, pisze coś do niego, a on nawet nie odpowiada w temacie- tak jakby go za przeproszeniem goowno obchodziło co ona tam napisała.
Takie mam odczucie po przeczytaniu posta Autorki, że chodzi o jakość kontaktu z facetem, a nie o to,że za rzadko się odzywa do niej.
I jesli o to chodzi, to Autorka ma rację- w związku powinno być zainteresowanie partnerem, jego sprawami. Wiadomo- nie muszą to być codziennie pisane wypracowania na gadu czy sto tysięcy esemesów na dobę, ale każdy chce, zeby kontakt z partnerem był czymś namacalnym- żeby czuć sie ważnym (niekoniecznie najwazniejszym, ale dość istotnym) w życiu partnera, nawet jesli są parą na odległość.

Osobiście nie lubię zbyt nasilonego kontaktu via internet, nawet długo gadac przez tel. nie lubię z TŻem, ale gdy sie komunikujemy ze sobą, to obydwoje jestesmy w tą komunikację zaangazowani, nawet jesli trwa 2 minuty.
Z tego co wyczytałam, to Autorce brakuje takiej komunikacji w związku.

Co do ewentualnego stawiania sprawy na ostrzu noża- nie obiecuj niczego, czego nie jesteś w stanie spełnić. Dobra zasada.

Tak więc nie obiecuj, że zerwiesz jesli on się nie poprawi, jesli sama czujesz, że nie dasz rady być konsekwentna.

Spróbuj go trochę odstawić na boczny tor, zajmij się innymi rzeczami, swoimi sprawami- może sam się skapnie, że coś się zmieniło i zacznie rozmowę. JEsli nie- widac mu pasuje ograniczenie kontaktow, albo chce się raczkiem wycofać ze związku.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 12:08   #23
201607231719
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 525
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez body_language Pokaż wiadomość
Odzywa się raz dwa razy dziennie, odpisuje zdawkowo, czasami nie odpisuje po 2h, gdy się widzimy jest wiecznie zmęczony nic mu się nie chce, czuje sie jak 50letnie malzenstwo.
2 razy dziennie to nie mało. Miałam z TŻ przez pewien czas "związku na odległość". Po prostu każdy ma swoje sprawy. Nie można być pępkiem świata. Każdy ma swoje obowiązki. Wybacz, ale może masz zbyt dużo wolnego czasu?
201607231719 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-04-24, 20:29   #24
body_language
Raczkowanie
 
Avatar body_language
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 73
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
wydaje mi się, ze Autorce nie chodzi o częstotliwość kontaktu, ale o jego JAKOŚĆ.
Facet ją zbywa, nie interesuje się tym co u niej, co ona robi, gdzie jest, czy zdrowa, cała i jeszcze jego
Ona inicjuje kontakt, pisze coś do niego, a on nawet nie odpowiada w temacie- tak jakby go za przeproszeniem goowno obchodziło co ona tam napisała.
Dokładnie to miałam na mysli. Jeździcie tu po mnie bo napisałam że odzywa się dwa razy dziennie i że dramatyzuję. A tak naprawdę chodzi mi o to jak ten kontakt wygląda, czyli to o czym pisze osoba wyżej.
body_language jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 08:30   #25
201607231719
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 525
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez body_language Pokaż wiadomość
Dokładnie to miałam na mysli. Jeździcie tu po mnie bo napisałam że odzywa się dwa razy dziennie i że dramatyzuję. A tak naprawdę chodzi mi o to jak ten kontakt wygląda, czyli to o czym pisze osoba wyżej.
Może ma jakiś problem, zmartwienie, stres na uczelni. Brak czasu. Po prostu
201607231719 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 08:44   #26
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Cytat:
Napisane przez tisiphone Pokaż wiadomość
Może ma jakiś problem, zmartwienie, stres na uczelni. Brak czasu. Po prostu
To się o tym z partnerką rozmawia.

Autorko, tak jak dziewczyny piszą, nie obiecuj czegoś, czego nie jesteś w stanie spełnić. Jeśli groźba rozstania ma być tylko po to, żeby się ogarnął, to daruj to sobie - facet już w ogóle przestanie Cię traktować poważnie.

Co ja bym zrobiła? Olałabym go. Zajęłabym się swoim życiem, swoimi sprawami, przestałabym do niego pisać, dzwonić, zabiegać o kontakt. Pazury w ścianę i zostawić inicjatywę jemu. Zero fochów, tylko po prostu zwyczajnie "a, nie miałam czasu". Zorganizowałabym sobie czas, jakieś baseny, wypady do kina, parku, do empiku poczytać , cokolwiek. "a kochanie nie miałam telefonu ze sobą" i tak dalej. I sprawdziłabym reakcję - albo zacznie walczyć, albo oleje i samo się wszystko rozejdzie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 08:45   #27
magd102
Rozeznanie
 
Avatar magd102
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

A może nie ma żadnych problemów i po prostu przestało mu zależeć?


Stereotyp,nie stereotyp byl podsumowaniem tego co napisałam,a więc by dziewczyna zajęła się sobą i zaczeła faceta olewać bo teraz jest na każde zawołanie.

Ja osobiście z podobnym osobnikiem zerwałam ale byłam pogodzona z tym,że to już koniec! Nie zrywałam by sprawdzić jego reakcje,tylko dlatego że taki układ mi nie pasował.
Dałam mu drugą szanse i ją wykorzystał i jesteśmy razem już 1.5 roku w tym 10 miesiecy na odległość. I ja nie wyobrażam sobie byśmy nie porozmawiali wieczorem na gg,a w ciągu dnia nie wymienili kilku smsów - nawet gdyby miał byc w nim głupi buziak. Ale to mój związek.
__________________

„Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterie; to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.”



Edytowane przez magd102
Czas edycji: 2013-04-25 o 08:46
magd102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-04-25, 08:53   #28
201607231719
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 525
Dot.: Gdy cierpliwość się skończy...

Piszę z własnego doświadczenia Czasem jak się ma za dużo wolnego czasu to się wymyśla problemy tam, gdzie ich zwyczajnie nie ma
Jeśli Ci zależy - daj mu czas, pogadajcie. Jeśli nie - idź swoją drogą.
201607231719 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.