Przyszłe (mam nadzieję)aplikantki :)

[paulinka_22]

szukam Dziewczyn,które zdają w tym roku na aplikację,chciałabym założyć wątek,w którym będziemy się wspierać i mobilizować do nauki Ja zdaję na aplikację po raz drugi i po raz drugi wybrałam aplikację radcowską,za naukę wziełam się w sumie niedawno,bo pracowałam,więc czasu trochę brakowało Przyszłe aplikantki odezwijcie się!!

[jovita85]

No to ja się zgłaszam
Też zdaję na radcowską i też się uczę.
I marnie mi idzie.... ciągle jest tyle przyjemniejszych rzeczy do robienia niż nauka :p
no i jeszcze praca...

[paulinka_22]

Witam Kolezankę Mi też nauka opornie idzie,jeszcze do tego taka ładna pogoda za oknem....ale jestem tak zdeterminowana,że dzielnie się zmuszam Źle się czuję bez aplikacji,ten rok nie był za fajny,bardzo długo szukałam pracy,aż w końcu dostałam w maju prace w US i bardzo szybko stamtąd uciekłam.....

[Ostrowczanka]

Witam . W zeszłym roku nie podchodziłam, bo zbyt późno się obroniłam - w tym roku wybieram aplikację adwokacką. A z nauką, hmmmm jak zwykle.
Poza tym za tydzień mam egzamin na aplikację ogólną, ale wolałabym adwokacką.

[jovita85]

Napisane przez Ostrowczanka

Witam . W zeszłym roku nie podchodziłam, bo zbyt późno się obroniłam - w tym roku wybieram aplikację adwokacką. A z nauką, hmmmm jak zwykle.
Poza tym za tydzień mam egzamin na aplikację ogólną, ale wolałabym adwokacką.

Oj to będę mocno trzymać kciuki zawsze dobrze jest mieć jakieś wyjście awaryjne Ale okropnie ci zazdroszczę bo pewnie już wszystko pięknie ładnie umiesz i do examu na radcowską będziesz sobie tylko powtarzać... a mi ta nauka idzie ni mniej ni więcej tylko opornie
Na szczęście też zrobiłam sobie wyjście awaryjne w postaci doktoratu i jak się nie dostane na apli to znowu będę studentką

[tenebris]

Będę trzymać za Was kciuki
Sama mam jeszcze 4 lata do tego, ale już się boję. ;P

[paulinka_22]

ja własnie jestem też doktorantka-ale dla mnie to nie okazało się wyjście awaryjne

[jovita85]

ech no ja na razie jestem o tyle, że się dostałam... A ty już pewnie po pierwszym roku tak? W sumie i tak tyle dobrego, że dzisiaj ten doktorat cokolwiek poza dwiema literkami przed nazwiskiem daje

[paulinka_22]

jestem na II roku,przygotowuje sie wlasnie do otwarcia przewodu,myslalam,ze doktorat pomoze przy szukaniu pracy po tym jak nie dostalam sie na aplikacje,ale bardzo sie pomylilam śmiem twierdzic,że nawet odstrasza

[jovita85]

dlatego ja nikomu nic nie mówie ani słóweczkiem nawet u mnie w pracy nie wiedzą
A z tą pracą to już nie wiadomo czy lepiej pracować za grosze czy szukać czegoś nie w zawodzie... ach załamka u was też tak?

[paulinka_22]

ja pracowalam za grosze i nie w swoim zawodzie,wytrzymalam 2 mce....

[Jagoda91]

A ja mam takie pytanko, gdyż jestem licealistka < jak na razie > i chciałabym pójść na prawo, a słyszałam, że przy robieniu aplikacji trzeba mieć rodzinkę ... , a nie mam nikogo takiego z rodziny na prawie.. Czy to prawda?? I jak jest z nauką?? Wiem, że będzie jej dużo, ale czy znajdzie się jakiś czas wolny też ??

[AmericanGirl]

Zeby dostac się na aplikację musisz zdać egzamin - rodzina tu raczej nie pomoże . Tez nie mam nikogo w rodzinie ze środowiska prawniczego i jakoś nie odwiodło mnie to od tych studiów . Nauki dużo , na czas wolny nie narzekam , mam go aż nadto Zaczynam 2 kierunek więc chyba da się jakoś znaleźć czas i na nauke i na przyjemności . Jak się bedziesz systematycznie uczyć to nie bedzie problemów

[Jagoda91]

Napisane przez AmericanGirl

Zeby dostac się na aplikację musisz zdać egzamin - rodzina tu raczej nie pomoże . Tez nie mam nikogo w rodzinie ze środowiska prawniczego i jakoś nie odwiodło mnie to od tych studiów . Nauki dużo , na czas wolny nie narzekam , mam go aż nadto Zaczynam 2 kierunek więc chyba da się jakoś znaleźć czas i na nauke i na przyjemności . Jak się bedziesz systematycznie uczyć to nie bedzie problemów

Dziękuje za odp

[anciaahk]

Ale jak wiadomo zdany egzamin nie warunkuje odbycia aplikacji wtedy rodzinka może się przydać.

[paulinka_22]

i jak Wam idzie nauka??

[jovita85]

łojojojojoj mi to jak sinusoida raz lepiej raz gorzej ale się nie poddaje
Chociaż jak czytałam system ubezpieczeń społecznych to już rzucałam mięsem hihi

[jovita85]

I jak tam? Udało się? Chwalcie się!
Ja melduję, że się udało