Czyżby oszukana przez bank?

[201611210932]

Cześć, przed udaniem się gdziekolwiek chciałam się tutaj najpierw kogoś poradzić.

Chodzi o to, że na moim koncie brakuje 49,9 zł, może mało, ale dla mnie ma to znaczenie. Zaznaczam, że nikt niepowołany nie miał dostępu do mojej karty bo mieszkam sama. W dodatku ostatnio nie płaciłam nigdzie kartą, jedynie wyciągałam z bankomatu pełne kwoty, no zazwyczaj 50 zł.

I tak: w poprzedni poniedziałek sprawdzałam stan konta i ok, wszystko się zgadzało, tak samo w czwartek kiedy robiłam zakupy internetowo w pull&bear no i te zakupy wyniosły mnie 49,9. I widnieją jako odjęte z konta, spoko. Później w piątek wybierałam kwotę w bankomacie i w sumie chyba wzięłam ten wydruk i się zgadzało też. W niedzielę natomiast znów wybrałam kwotę i zonk bo na wydruku na koncie 15.01 zamiast 64,91. No i pierwsza myśl, że może rozpuściłam. Ale no byłam prawie pewna że nie.

Poczekałam do dziś, myślałam, że się zaksięgują te wypłaty, no ale właśnie nie. Tak jakby nie widnieje wcale, że te 49,9 gdziekolwiek uciekło. No i w ogóle to to i tak niemożliwe bo ostatnio wybierałam całe kwoty tylko, więc jakby już to 14 z groszami by mi zostało po wyjęciu 50 zł. Także sama nie wiem.

Idę chyba do bank niedługo, ale jakby ktoś coś wiedział to niech pisze

*dodam, że przeczytałam że w niedzielę były jakieś modernizacje w porannych godzinach, czy to możliwe, ze to od tego kasa uciekła?

** wiem że tytuł zapewne powinien brzmiec: POMYŁKA banku, ale ja czuję się oszukana :p

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Nic nie zrozumiałam.

[cholernarejestracja]

Widocznie po prostu te 49,9 za zakupy Ci zaksięgowało później niż miało. Często tak jest, że kwota widnieje jako zablokowana i jest ściągana faktycznie jakiś czas później.

[coffee]

Napisane przez Isena

Cześć, przed udaniem się gdziekolwiek chciałam się tutaj najpierw kogoś poradzić.

Chodzi o to, że na moim koncie brakuje 49,9 zł, może mało, ale dla mnie ma to znaczenie. Zaznaczam, że nikt niepowołany nie miał dostępu do mojej karty bo mieszkam sama. W dodatku ostatnio nie płaciłam nigdzie kartą, jedynie wyciągałam z bankomatu pełne kwoty, no zazwyczaj 50 zł.

I tak: w poprzedni poniedziałek sprawdzałam stan konta i ok, wszystko się zgadzało, tak samo w czwartek kiedy robiłam zakupy internetowo w pull&bear no i te zakupy wyniosły mnie 49,9. I widnieją jako odjęte z konta, spoko. Później w piątek wybierałam kwotę w bankomacie i w sumie chyba wzięłam ten wydruk i się zgadzało też. W niedzielę natomiast znów wybrałam kwotę i zonk bo na wydruku na koncie 15.01 zamiast 64,91. No i pierwsza myśl, że może rozpuściłam. Ale no byłam prawie pewna że nie.

Poczekałam do dziś, myślałam, że się zaksięgują te wypłaty, no ale właśnie nie. Tak jakby nie widnieje wcale, że te 49,9 gdziekolwiek uciekło. No i w ogóle to to i tak niemożliwe bo ostatnio wybierałam całe kwoty tylko, więc jakby już to 14 z groszami by mi zostało po wyjęciu 50 zł. Także sama nie wiem.

Idę chyba do bank niedługo, ale jakby ktoś coś wiedział to niech pisze

*dodam, że przeczytałam że w niedzielę były jakieś modernizacje w porannych godzinach, czy to możliwe, ze to od tego kasa uciekła?

** wiem że tytuł zapewne powinien brzmiec: POMYŁKA banku, ale ja czuję się oszukana :p

Podobna (identyczna?) sytuacja: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=677905

[201607121236]

Napisane przez Isena

Cześć, przed udaniem się gdziekolwiek chciałam się tutaj najpierw kogoś poradzić.

Chodzi o to, że na moim koncie brakuje 49,9 zł, może mało, ale dla mnie ma to znaczenie. Zaznaczam, że nikt niepowołany nie miał dostępu do mojej karty bo mieszkam sama. W dodatku ostatnio nie płaciłam nigdzie kartą, jedynie wyciągałam z bankomatu pełne kwoty, no zazwyczaj 50 zł.

I tak: w poprzedni poniedziałek sprawdzałam stan konta i ok, wszystko się zgadzało, tak samo w czwartek kiedy robiłam zakupy internetowo w pull&bear no i te zakupy wyniosły mnie 49,9. I widnieją jako odjęte z konta, spoko. Później w piątek wybierałam kwotę w bankomacie i w sumie chyba wzięłam ten wydruk i się zgadzało też. W niedzielę natomiast znów wybrałam kwotę i zonk bo na wydruku na koncie 15.01 zamiast 64,91. No i pierwsza myśl, że może rozpuściłam. Ale no byłam prawie pewna że nie.

Poczekałam do dziś, myślałam, że się zaksięgują te wypłaty, no ale właśnie nie. Tak jakby nie widnieje wcale, że te 49,9 gdziekolwiek uciekło. No i w ogóle to to i tak niemożliwe bo ostatnio wybierałam całe kwoty tylko, więc jakby już to 14 z groszami by mi zostało po wyjęciu 50 zł. Także sama nie wiem.

Idę chyba do bank niedługo, ale jakby ktoś coś wiedział to niech pisze

*dodam, że przeczytałam że w niedzielę były jakieś modernizacje w porannych godzinach, czy to możliwe, ze to od tego kasa uciekła?

** wiem że tytuł zapewne powinien brzmiec: POMYŁKA banku, ale ja czuję się oszukana :p

W czym problem? Zapłaciłaś 49,90 i później je zaksięgowano, nie widzę żadnego oszustwa.

[mpt]

P&B najpierw zablokował pieniądze na Twoim koncie, a dopiero później je z niego ściągnął.

[201611210932]

A już wyjaśnione Po prostu jakoś 2 razy zaksięgowało tę samą transakcję ze sklepu internetowego i ma wszystko wrócić na konto za 2 dni.
Także panikara ze mnie. Już więcej nie będę lecieć na wizaz z głupotami

Problem rozwiązany, wątek można zamknąć czy coś.

[_chocolate]

Ja kilka razy miałam taką sytuację, że jakaś transakcja zablokowała się dwa razy, ale po kilku dniach była normalnie zaksięgowana jeden raz.
Jednak teraz mam taką sytuację, że płaciłam kartą w sklepie i bank obsługujący sklep naprawdę pobrał sobie te pieniądze dwa razy. Termin rozpatrzenia takiej reklamacji to 3 miesiące; tyle czasu ma ten bank na złożenie wyjaśnień, w dodatku napisali, że termin może ulec wydłużeniu ... przez ten czas ten bank sobie normalnie obraca tymi pieniędzmi. Nie wiem, czemu jakiś bank tak robi; może liczą, że nie każdy zauważy, że nie każdy sprawdza na bieżąco historię rachunku, że ludzie pomyślą, że te pieniądze i tak wrócą za kilka dni albo że wyrzucą paragony i już nie będą w stanie nic udowodnić.

Także ciesz się, że u Ciebie to normalna blokada, a nie takie coś.