Bezczelny dentysta;(

[Hefrena]

Dziewczyny, nie wiem czy któraś z Was spotkała się z podobnym przypadkiem, chociaż wątpię, a jeśli tak, to będę wdzięczna za pomoc. Otóż wczoraj, z polecenia mojej przyjaciółki poszłam do dentysty- to znajomy jej rodziców. Podobno że świetny fachowiec itd, mimo że drogi. A że akurat skruszyła mi się plomba, więc wizyta obowiązkowa. Przychodzę, w dodatku po pracy byłam więc było już po 20, facet się pyta co się dzieje itd. Po czym chciał dać mi znieczulenie, ale że miałam spuchnięte dziąsło, poprosiłam o jakiś preparat przed zastosowaniem igły, żebym nie padła z bólu. Dentysta na to że nie ma i że mi nie da. Początkowo myślałam że on żartuje i pytam się jeszcze raz. A ten- no przysięgam, pytanie zadałam jak najgrzeczniej- rzucił nagle tą strzykawkę na stolik, zdioł maskę i powiedział mi że jeśli mam się tak zachowywać to mam się stąd ulotnić. Ja myślałam że facet żartuje po prostu, a ten dalej: że skoro jestem taka bojaźliwa to niech idę do kogoś kto mnie uśpi najlepiej i się ze mną bawi, bo on to już woli tych pieniędzy nie zarobić a nie ryzykować że mu jeszcze np wiertło pogryze i zniszcze!! no jak można zniszczyć przez ugryzienie stal chirurgiczną?? i jak mu mówie w takim razie taka lekko zbita że w takim razie idę na autobus ( bo po co mialam tam dalej stac i tego sluchac??) to on dalej: aa to ty w ogole autobus masz?? to po co w ogole przychodzilas zeby zaraz isc?? to sobie nastepnym razem nie zapomnij powiedziec nowemu dentyscie ze masz autobus!! a wsumie to i tak jest juz za pozno i bym ci nie zrobil co trzeba wiec przyjdz jak bedziesz miec wolne....itd..Ale najgorsze jest to, ze ten .... poszedl nastepnego dnia do taty mojej przyjaciółki i sie poskarżyl kogo ona mu sprowadza itd;( Wizażanki, i jak ja mam się odnieść do tego wszystkiego?? przeciez lekarz nie ma prawa po prostu po wizycie isc i opowiadac o pacjentach!! Rozumiem gdybym facetowi urządziła istną histerię czy coś ale ja tylko poprosiłam o znieczulenie!!

[h2o0]

Jakiś kretyn, a nie porządny stomatolog. Nie przejmuj się jego gadaniem i więcej nie wracaj do jego gabinetu.

[zagubiona_w_swoich_snach]

jakis znerwicowany ?;/ dziwny czlowiek...poza tym jak moze u dentysty nie byc znieczulenia?

[Jamajka007]

Napisane przez h2o0

Jakiś kretyn, a nie porządny stomatolog. Nie przejmuj się jego gadaniem i więcej nie wracaj do jego gabinetu.

Omijaj go szerokim łukiem!

Niestety nawet "z polecenia" mozna trafić na kogoś niefajnego...

[lowczyni_okazji]

Dziwne - jakiś znerwicowany ten doktorek. Po prostu nie chodź tam więcej.

[angela0033]

więcej razy nie przychodź do niego moim zdaniem każdy lekarz nie ważne czy dentysta czy ortopeda powinien być miły dla pacjenta.
Umów się na wizytę do innego dentysty a najlepiej do takiego,w którym czułaś się najlepiej

[rapifen]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

jakis znerwicowany ?;/ dziwny czlowiek...poza tym jak moze u dentysty nie byc znieczulenia?

Przy borowaniu bardzo dużo ludzi nie bierze a i dentyści czasem nie chcą dać, bo jak masz znieczulenie nie czujesz i może zrobić za głęboko, coś uszkodzić, itp

moim zdaniem każdy lekarz nie ważne czy dentysta czy ortopeda powinien być miły dla pacjenta.

No zwłaszcza prywatnie!

[Hefrena]

[QUOTE=rapifen;14091092]Przy borowaniu bardzo dużo ludzi nie bierze a i dentyści czasem nie chcą dać, bo jak masz znieczulenie nie czujesz i może zrobić za głęboko, coś uszkodzić, itp

Oczywiscie, masz jak najbardziej rację tylko ze nieraz jak bylam w innym gabinecie to z czyms takim nie bylo problemu, z tad nie rozumiem czemu sie tak wsciekl?? heh, w kazdym razie juz wiecej do niego nie zajrze.

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez rapifen

Przy borowaniu bardzo dużo ludzi nie bierze a i dentyści czasem nie chcą dać, bo jak masz znieczulenie nie czujesz i może zrobić za głęboko, coś uszkodzić, itp

Ale co innego nie dac a co innego powiedziec ze nie ma

A co do czucia/nie czucia przy boorwaniu to wiem bo u dentysty ejstem czesto

[gsk]

Mógł chociaż grzecznie wytłumaczyć czemu nie da a nie od razu się drzeć

[rapifen]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

Ale co innego nie dac a co innego powiedziec ze nie ma

A co do czucia/nie czucia przy boorwaniu to wiem bo u dentysty ejstem czesto

Wiem wiem, musi mieć to na swoim wyposażeniu i dawać gdy pacjent zechce.

Btw nie lubię takich sytuacji, znajomi rodzina czy teściowie polecają mi kogoś kto okazuje się totalnym bubkiem głupio potem opisywać co się działo bo to ich znajomy/przyjaciel

[bzyczka1]

hmm...dentysta chciał dać znieczulenie, autorka chciała jeszcze znieczulenie przed znieczuleniem bez kłucia, żeby ją nie bolało ukłucie samo.

Ale lekarz zachował się nieodpowiednio. Miałam do czynienia już z wieloma dentystami (w gabinetach prywatnych i na NFZ, jak i w szpitalu na chirurgi stomatologicznej) i wszyscy byli bardzo mili, pomocni i nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Chociaż mam dopiero 22 lata to zawsze zwracają się do mnie na Pani. Zrobiłabym temu pseudo (wg mnie) lekarzowi piękną reklamę w związku z tym.

[sweetish]

Napisane przez Hefrena

Dziewczyny, nie wiem czy któraś z Was spotkała się z podobnym przypadkiem, chociaż wątpię, a jeśli tak, to będę wdzięczna za pomoc. Otóż wczoraj, z polecenia mojej przyjaciółki poszłam do dentysty- to znajomy jej rodziców. Podobno że świetny fachowiec itd, mimo że drogi. A że akurat skruszyła mi się plomba, więc wizyta obowiązkowa. Przychodzę, w dodatku po pracy byłam więc było już po 20, facet się pyta co się dzieje itd. Po czym chciał dać mi znieczulenie, ale że miałam spuchnięte dziąsło, poprosiłam o jakiś preparat przed zastosowaniem igły, żebym nie padła z bólu. Dentysta na to że nie ma i że mi nie da. Początkowo myślałam że on żartuje i pytam się jeszcze raz. A ten- no przysięgam, pytanie zadałam jak najgrzeczniej- rzucił nagle tą strzykawkę na stolik, zdioł maskę i powiedział mi że jeśli mam się tak zachowywać to mam się stąd ulotnić. Ja myślałam że facet żartuje po prostu, a ten dalej: że skoro jestem taka bojaźliwa to niech idę do kogoś kto mnie uśpi najlepiej i się ze mną bawi, bo on to już woli tych pieniędzy nie zarobić a nie ryzykować że mu jeszcze np wiertło pogryze i zniszcze!! no jak można zniszczyć przez ugryzienie stal chirurgiczną?? i jak mu mówie w takim razie taka lekko zbita że w takim razie idę na autobus ( bo po co mialam tam dalej stac i tego sluchac??) to on dalej: aa to ty w ogole autobus masz?? to po co w ogole przychodzilas zeby zaraz isc?? to sobie nastepnym razem nie zapomnij powiedziec nowemu dentyscie ze masz autobus!! a wsumie to i tak jest juz za pozno i bym ci nie zrobil co trzeba wiec przyjdz jak bedziesz miec wolne....itd..Ale najgorsze jest to, ze ten .... poszedl nastepnego dnia do taty mojej przyjaciółki i sie poskarżyl kogo ona mu sprowadza itd;( Wizażanki, i jak ja mam się odnieść do tego wszystkiego?? przeciez lekarz nie ma prawa po prostu po wizycie isc i opowiadac o pacjentach!! Rozumiem gdybym facetowi urządziła istną histerię czy coś ale ja tylko poprosiłam o znieczulenie!!

Życie -wszędzie na chama i prostaka można trafić, bez względu na to, czy jest lekarzem, robotnikiem czy bezrobotnym spod butki z piwem. Dobrze, że nie dałaś sie ponieść emocjom(eh, ja to bym mu tam pewnie ładnie wygarnęła). Ignoruj to, co powiedział na Twój temat... sam sobie etykietkę wystawia, nie Tobie. Gdy któraś z postronnych osób uslyszy, jak "nadaje" na pacjentkę, na pewno się do niego nie wybierze. Swoją drogą jest taka strona internetowa 'znany lekarz'. Można tam wpisać opinię o konkretnym lekarzu. Taka baza danych. Sama sie tam nieraz udzielam i powiem Ci, że wielu ciekawych rzeczy o niektórych lekarzach można sie dowiedzieć. Moze więc wystaw mu tam opinię? To wszystko jest oczywiście legalnie, więc nic Ci za to nie grozi. Ja z pewnością tak bym tego nie zostawiła. Na chamstwo trzeba reagować/byle tylko nie zniżać sie do poziomu tych osób/. Pozdrawiam

[miss venflon]

to znieczulenie blony sluzowej przed znieczuleniem iniekcyjnym to albo zel albo spray-naklada lub psika sie -i po pieciu lub wiecej minutkach mozna robic zastrzyk
a stomatolog jak dla mnie dziwny i nie powinien miec kontaktu z pacjentami

[201606242119]

Możesz wnieść na niego skargę do rzecznika praw pacjenta, który działa przy wojewódzkim oddziale NFZ i "wyrazić swoją negatywna opinię" o nim na tych stronach - www.znanylekarz.pl , www.dobrylekarz.pl

[2016070150903]

jeśli to legalne (?), podaj jego nazwisko. chamom nie trzeba dawać zarobić. też miałam przygody z lekarzami (i z nfzu i z prywatnymi). zrobiłam im świetną reklamę, gdzie mogłam.

[martini.]

Tak jak ktoś już zasugerował, możesz napisać opinie na jego kontach w necie. Na tych stronach z katalogami lekarzy - wiadomo, reklama jest dźwignią handlu. Jakby się uprzeć, to możesz na niego nawet złożyć skargę o złamanie tajemnicy lekarskiej, bo nie miał prawa iść i się "poskarżyć."

Rozumiem, że jest Ci głupio przed koleżanką i w ogóle, ale nie masz nic złego na sumieniu. Przedstaw swoją wersję zdarzeń po prostu. Nie masz wpływu na to, czy Ci uwierzą. Ty nic złego nie zrobiłaś.

[***luna]

Napisane przez martini.

Tak jak ktoś już zasugerował, możesz napisać opinie na jego kontach w necie. Na tych stronach z katalogami lekarzy - wiadomo, reklama jest dźwignią handlu. Jakby się uprzeć, to możesz na niego nawet złożyć skargę o złamanie tajemnicy lekarskiej, bo nie miał prawa iść i się "poskarżyć."

Rozumiem, że jest Ci głupio przed koleżanką i w ogóle, ale nie masz nic złego na sumieniu. Przedstaw swoją wersję zdarzeń po prostu. Nie masz wpływu na to, czy Ci uwierzą. Ty nic złego nie zrobiłaś.

W zupełności się zgadzam

[Paramore]

Napisane przez h2o0

Jakiś kretyn, a nie porządny stomatolog. Nie przejmuj się jego gadaniem i więcej nie wracaj do jego gabinetu.

Zgadzam się Olej go i idź gdzie indziej, bo z niego chyba żaden stomatolog...

[All_that_jazz]

Nie chodź do gościa więcej bo to jakiś psychol.

[Princeska87]

takie coś się zgłasza, tylko nie wiem gdzie.. jakaś taka izba lekarska gdzie składasz zażalenie i musi być rozpatrzona. Ja bym od razu tam poszła, bo jakby nie patrzeć jego zawód to jak powołanie i musi służyć chęcią pomocy choremu

[famka89]

ja w czasie wyrywania zęba powiedziałam ,że nie czuje znieczulenia i strasznie boli , to nagle zaczeły się fochy zawołał drugą dentystke i powiedzial ,zeby ona dala mi znieczulenie bo ja podobno powiedzialam ,ze on nie potrafi i od słowa do słowa wyszłam z płaczem w trakcie wyrywania zęba... był taki ordynarny ;|

[Impersona]

Jako 11-to latka miałam leczenie kanałowe zęba bez znieczulenia, a gdy płakałam na fotelu, dentystka się na mnie darła "nie becz głupia babo". Do tego skitrała mi tę kanałówkę i kilka lat temu musiałam ją powtórzyć, złamała igłę, która teraz od kilkunastu lat sobie tkwi w moim dziąśle itd. Także żaden dentysta chyba mi nie straszny już i nie robią na mnie wrażenia takie historie, ale faktycznie facet buc. Sprawę bym zostawiła i nigdzie nie zgłaszała, bo rodzice koleżanki mogą mieć potem z nim problem i żal do Ciebie- po prostu omijaj faceta szerokim łukiem.

[kasia_no87]

Brrrrr ale ja tez zawsze musze miec przed zastrzykiem znieczulenie a jak mam cos wiercone to nigdy

Wiecej bym do tego dentysty nie poszla, no wybacz ale to chyba ty jemu placisz a nie on

[My life be like]

Znieczulenie strzykawką w dziąsło ? Brzmi okrutnie. Ja sobie zażyczam zawsze w płynie znieczulenie.

[bzyczka1]

no nie przesadzajcie dziewczyny znieczulenie nie jest takie straszne a jeszcze jak jest umiejętnie zrobione to już w ogóle cud miód i orzeszki zależy od lekarza czy boli czy nie. Zresztą to jest tylko chwila. Ja raz miałam panią doktor u której nawet ukłucia nie czułam, w ogóle była bardzo delikatna. Teraz chodzę do kogo innego (tamta pani zachorowała i nie leczy) i jest odrobinę gorzej ale da się przeżyć

[kasia_no87]

Napisane przez My life be like

Znieczulenie strzykawką w dziąsło ? Brzmi okrutnie. Ja sobie zażyczam zawsze w płynie znieczulenie.

Wyrywanie np 7 tylko ze znieczuleniem w plynie? No dobra niech ci bedzie, kiedys wyrywali wogole bez znieczulenia i tez bylo

[bzyczka1]

dla ciekawostki, mój tato nigdy nie bierze znieczulenia, bo mówi że woli żeby go bolało przy robieniu niż później ma się męczyć. Mojego znajomego mama jest dentystką i kiedyś z nią rozmawiałam i w żartach mówię że mnie nawet po boli to się od razu spytała czy ze znieczuleniem zęby robię. COś w tym musi być

[eyo]

ja bym złożyła pozew czy to tam się robi w tych sprawach o złamanie tajemnicy lekarskiej

no ja bardoz przepraszam ale to poważna sprawa - kto wie komu i czego jeszcze ten człowiek naopowiada

no ja bym na pewno czegos takiego nie zostawila ot tak - takich czlowiek nie powienien miec prawa dostepu do pacjentow i tyle


-- a w kwestii samego znieczulenia to fakt, moj TZ tez nie korzysta ;D

[Hefrena]

Napisane przez kasia_no87

Brrrrr ale ja tez zawsze musze miec przed zastrzykiem znieczulenie a jak mam cos wiercone to nigdy

Wiecej bym do tego dentysty nie poszla, no wybacz ale to chyba ty jemu placisz a nie on

własnie, przecież nie urządziłam żadnej histerii a za znieczulenie bym grzecznie zapłaciła. Dziąsło po prostu miałam spuchnięte więc wizja strzykawki mnie troche..przerażała. No może jestem cykor, ale grzeczny więc naprawdę, nie mam pojęcia co facetowi odwaliło. Bo inaczej nie powiem. I jeszcze te teksty- idź jak takas mądra tam gdzie znajdziesz sobie szprej( taka wymowa, z naciskiem na ,,sz')'- bo ja ci szpreju nie dam, bo mam dzielnych pacjentów i nie potrzebuje:/.