|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
|
![]() Tż z lodu...
Witam, dziewczyny! Posiadam już konto na wizażu, jednak z tym problemem chciałam wystąpić anonimowo, ponieważ wiele osób kojarzy mój nick i z szacunku do TŻa nie chciałabym rozprawiać o nim, ryzykując, że ktoś mnie rozpozna.
Mam 20 lat, mój mężczyzna 27. Jesteśmy razem od 4 lat. Już od dłuższego czasu zdarza mi się zastanawiać nad pewną kwestią. Mój TŻ zdaje się być jakby… pozbawiony uczuć. Owszem, zdarza mu się czasem mnie przytulić, czy musnąć w usta, od wielkiego dzwonu może i wydobędzie z siebie jakies zdanie nt. swoich uczuć, ale to jest naprawdę rzadkość. Na co dzień jest zimny. Nie chce się całować, a już pocałunek z języczkiem to dla niego chyba jakaś katorga, zdarzy mu się to zrobić raz na 2 miesiące. Nawet kiedy mówię mu, że potrzebuję czułości, on mi jej nie potrafi dać. Wielokrotnie rozmawiałam z nim na ten temat, pytałam czy po prostu nie lubi się całować, przytulać, itd., czy może stoi za tym jakaś powazniejsza sprawa, jednak on nie potrafił mi odpowiedzieć. W końcu stwierdzaliśmy razem, że takie czułości to po prostu nie jest to, co on lubi, ja jednak nie mogę do końca w to uwierzyć. Zresztą, kiedy się poznawaliśmy, nie przypominam sobie, aby stronił od tego typu pieszczot, chociaż z drugiej strony, nie kojarzę też, aby na nie nalegał. Od zawsze był dosyć poważny, zimny, zdystansowany, co mnie w nim urzekło, ale nie spodziewałam się chyba, że tego lodu nie da się skruszyc ![]() Ja w pewnym stopniu przywykłam już do tej sytuacji, choć owszem, z początku, kiedy zaczynało mi brakować czułości TŻ-a było bardzo ciężko, a wielokrotne rozmowy, z których nic nie wynikało, powodowały we mnie mysl o rozstaniu. Jednak czas mijał, a ja zauważyłam, że bez setek pocałunków dziennie można życ, w koncu TŻ na swój sposób okazuje mi miłośc po prostu o mnie dbając, będąc dobrym dla mnie. Dodam jeszcze, że mój TŻ ogólnie jest facetem kierującym się głównie rozumem, a nie uczuciami. Twardo stąpa po ziemi, każdy dzień ma wypełniony co do minuty, jest bardzo mocno skoncentrowany na pracy. Większość jego znajomych, to raczej znajomi ” biznesowi”, których niekoniecznie lubi, ale podtrzymuje z nimi kontakt, bowiem są do czegoś potrzebni. Ma paru dobrych, lubianych znajomych, ale wiadomo, wszyscy jesteśmy dorośli, mamy swoje życia, rzadko się spotykamy. Zresztą, ja też taka jestem, wiem, że jeśli sama o siebie nie zadbam, to nikt inny tego nie zrobi, więc jego podejście do życia mi bardzo odpowiada. Czego więc chcę od tego wątku? Chciałabym dowiedzieć się, czy to jest rzeczywiście możliwe, że człowiek nie potrzebuje bliskości, czułości od drugiego człowieka i że nie potrafi tego samego dawać? A może za tym wszystkim kryje się coś więcej? Co o tym sądzicie, a może znacie ludzi takich jak mój facet? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 381
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-10-01 o 16:51 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Tż z lodu...
Mogę zadać niedelikatne pytanie, jak bez takich czułości i pocałunków układa się wasze życie seksualne?
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 49
|
Dot.: Tż z lodu...
Trzeba przyjrzeć się jakie stosunki panują w rodzinie TZ. Wiele zachowań czasem nie do końca uświadomionych wynosi się z domu. Jeśli w domu jest ciepło, rodzice się całują, przytulają, okazują sobie miłość na każdym kroku, wtedy , gdy dorastamy w ten sposób okazujemy miłość innym. A kiedy w domu rodzinnym panuje emocjonalny chłód, dziecko uczy się takich zachowań i potem przenosi je na dorosłe życie, zamyka się w swojej skorupie. Przyznam Ci się, że ciężko by mi było żyć w takim związku, choć do wszystkiego można się przyzwyczaić...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Tż z lodu...
Nie wolno niszczyć zawartości forum... wiem, że czytałam tam inną odpowiedź niż 3 kropki.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
![]() Cytat:
Co więcej, ostatnio zauważam też, że TŻ jakby... boi się osób, które sa dla niego zbyt dobre, które dażą go jakimś uczuciem. Kiedy rozmawia ze swoja mamą, jest taki sam jak przy mnie, jakby przyjmował postawę obronną, bo anuż zaraz któraś z nas zachowa się zbyt emocjonalnie. W kontaktach zawodowych jest o wiele bardziej pewny siebie, swobodny. Kryje się też z miłością jaką daży swego psa. Przez pierwsze 3 lata związku, byłam przekonana, że on tego pieska nie lubi. Dopiero niedawno, jakoś przez przpadek wyszło, że kiedy jest z nim sam w domu, to chętnie się z nim bawi, bierze ją na kolana, a suczka go wprost uwielbia. Nie wiem po co to ukrywał, skoro od początku wie, że ja uwielbiam zwierzęta. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 49
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Tż z lodu...
Nie znam domu w którym ojciec bylby kims wiecej niz meblem lub osoba od kasy ,oczywiscie rozmowy itp ale jakies przytulańce ?okazywanie uczuć w stosunku do syna ?nigdy.
taki model wychowania byl i jeszcze dlugo pozostanie . Pomimo tego syn takiego ojca nie musi być zimnym facetem.I sama znam kilka takich fajnych,ciepłych ,okazujących uczucia swoim kobietom facetów ,nie wstydza się pocałunków ,milych słów,przytulania w miejscach publicznych. Gówniarz moze sie wstydzic bo co koledzy powiedzą ,że mięczak,pantoflarz ale dorosly mężczyzna ?? widze kilka ustępstw z twojej strony i rodzi sie pytanie jak dlugo jeszcze wytrzymasz ?tym bardziej ,ze jestes osoba mloda wchodzaca w życie i poznająca świat a przede wszytskim siebie chociaz w mocno ograniczony sposob skoro od 4 lat tkwisz w związku. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2009-10-01 o 21:19 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 49
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
A ad rem: z moim byłym było podobnie. Może poza tym ostrym seksem (co było by mile widziane z mojej strony dodam). Seksu tam prawie nie było. Na początku związku było inaczej, potem sobie odpuścił. Dość szybko go pożegnałam. Cóż - postaw sprawę jasno: potrzebujesz czułości. Albo Twój facet się tego nauczy (cholera wie jak, jakimiś małymi kroczkami? Np zawsze buzi na przywitanie? Brzmi dziwacznie, ale może działa) albo zastanów się, czy możesz z tym żyć.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
samo gadanie ,nawet najbardziej slodkie i cieple nie wystarcza ,nalezy tez nauczyc dziecko fizycznego okazywaniauczuć ,nalezy je nauczyć dotykania,przytulania a gdy ojciec to pokazuje ,syn wie ze to nic zlego a wrecz przyjemne dla dajacego i odbiorcy. czesto samo przytulenie wystarcza za milion słów. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 49
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 7
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Tż z lodu...
nie wiem,czy ktokolwiek mi uwierzy,ale...
majac 16 lat mialam pierwszego chlopaka i on tez nalezal do tych hm "zdystansowanych z uczuciami" ![]() przez caly rok nie chwycil mnie nawet za reke jak spacerowalismy nigdy nie cmokal i nie calowal ani nie przytulal, nie czulam czesto jego ramion ani czulego dotyku raz wkurzona zaczelam sie nabijac przy ludziach "jestemy juz rok ze soba,czemu mnie za reke nie chwycisz wreszcie jak spacerujemy???" ![]() efekt? czulam sie jak plastikowa dziewczyna ![]() ![]() pamietam jak ogladam TV u niego w pokoju i on mnie obejmowal a w momencie kiedy weszla jego babcia w ciagu nanosekundy zabral ramie ![]() po 2,5 roku toksycznego zwiazku rowniez z innych powodow zwiazek na szczescie sie sypnal -teraz poznalam super czulego chlopaka ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() dziewczyno! sama wiem, ze choc i moze cie kochac to ludzie sie nie zmieniaja, juz tacy sa! moga sie zmienic minimlanie, podszlifowac, ale jesli nie maja takiego "odruchu" a przede wsyzstkim POTRZEBY to rozmowa i grozba nic nie zdzialasz- teraz ci to mowie! po prostu poczekaj na swoj typ! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 49
|
Dot.: Tż z lodu...
Przecież dziewczyna nie pyta się nas czy go zostawić, ale co o tym sądzimy, dlaczego tak jest, myślę, że go kocha takim jakim jest może chciałaby by okazywał jej więcej ciepła, ale przynajmniej ja wywnioskowałam z jej wypowiedzi, że w ogóle nie myśli o rozstaniu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
ilez ja znam przypadkow milosci w cierpieniu ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 393
|
Dot.: Tż z lodu...
Wiem,ze nie jestem na Twoim miejscu jednak nie umialabym być z kimś kto się tak zachowuje.
Napisałaś,że na początku jakieś tam czułości były,teraz nie ma ponieważ on nie lubi. Ta sytuacja jest trudna ponieważ widać,ze czegoś Tobie brakuje.On jest szczery gdyż stawia sprawę jasno.Macie różne potrzeby i tu nasuwa się pytanie jak żyć aby je pogodzić? Czy się da? Bez zmuszania jedenej ze stro n do czegoś czego nie lubi,a drugiej do rezygnacji z jakze ważnej sfery w związku dwojga ludzi? Tak mi się na myśl nasunęło->nie chciałabym wtrącać się za bardzo ale może Twój TŻ jest aseksualny?
__________________
***Distract me, please...***
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
Cytat:
![]() Ja się nie użalam nad sobą, jak któraś z dziewczyn wyżej napisała. I nie wydaje mi się, aby taki był ton moich wypowiedzi. Po prostu chciałam tutaj wspólnie z Wami zastanowić się nad tym co może byc przyczyną takiego stanu rzeczy, może dowiem się czegos co pomoże mi zromieć mojego faceta. Bo ja tę sytuację zaakaceptowałam dawno, teraz chcę już tylko ją lepiej zrozumieć ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
Twoje podejście obrazuje wielką miłość, jaką darzysz tego mężczyznę. Mam nadzieję, że on czuje to samo w stosunku do ciebie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 22
|
Dot.: Tż z lodu...
Powiem Ci tak: Jezeli juz do tego przywykłaś, to nie powinnas sie tym przejmować. Jest wielu facetow z podobną osobowością, chociazby moj tata jest taki i nigdy z moją mamą nie oakzywali sobie całowania czy częstego przytulania a mimo to się kochają i są już razem 20 lat ; ) Moze to przez nieśmiałośc twojego faceta, i nie za bardzo lubi okazywac uczucia tak jak kazda kobieta by tego chciała? Widocznie wygodnie mu z tym , jak jest. Jezeli go kochasz -nie widze problemu ; > Pozdrawiam!
__________________
WE ARE A MESS
WE ARE FAILURES AND WE LOVE IT ♥ ♥ ♥ Maybe you should eat make up? You can try be pretty on the inside, bitch. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 224
|
Dot.: Tż z lodu...
Facet ma problemy emocjonalne, ma problemy z okazywaniem uczuc ktore w nim ewidentnie sa. Mozna szukac przyczyn w dziecinstwie, w wychowaniu, ogolnie w kontaktach z innymi ludzmi. Moze byl ganiony za okazywanie uczuc? Moze nikt go tak na dobra sprawe nie nauczyl okazywania milosci?
Sadze, ze on w sobie ma duze poklady milosci, tym wieksze ze nie daje im ujscia. Masz dwa wyjscia - po pierwsze, mozesz sie z tym pogodzic. Jesli facet jest Ci oddany, wierny, zawsze mozesz na niego liczyc..Takie rzeczy rekompensuja w pewnym sensie brak czulosci. Ale jesli nie mozesz z tym zyc, to wydaje mi sie ze jedynym rozwiazaniem bedzie tutaj wizyta u psychologa, bo nie sadze zebys sama poradzila sobie z taka terapia, poniewaz cos takiego jest w tej sytuacji potrzebne. Nie rozumiem takich rad - rzuc go. Po pierwsze to autorka watku wcale nie prosila o tego typu rady.Chciala sie dowiedziec, co inne osoby mysla na ten temat, tudziez czy maja takie doswiadczenia.. Facet pewnie ja kocha, ale nie umie tego okazac, a wierzcie mi ze przezwyciezenie tego typu barier to... tytaniczna praca nad soba. Ten seks, to kolejny element calej ukladanki z jego charakteru. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
![]() ![]() A rady: "rzuć go", heh, że tak powiem, stały element dekoracyjny tego typu wątków. Ja oczywiście rozumiem dziewczęta, które mówią, że one by tego nie zniosły, że nie umiałyby tak żyć. Ale też w pewien sposób dzięki wam utwierdzam się jeszcze mocniej w przekonaniu, że ja potrafię i chcę. I że to nic wielkiego, bo ja znam mojego TŻa już na tyle, aby widzieć co on czuje, nawet gdy milczy. Zresztą chyba wszystkie w długoletnich związkach tak macie. Wyobraźcie sobie, gdyby teraz Wasi mężczyźni zamilkli i straciliby też mozliwość niewerbalnego okazywania uczuć, to czy odeszłybyście? Przecież nadal wiedziałybyście co on czuje, miały świadomośc tego uczucia, tylko zabrakłoby tych drobnych gestów. Gestów owszem, bardzo miłych, ale czy niezbędnych? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 403
|
Dot.: Tż z lodu...
Szczerze mówiąc nie wróżę Wam zbyt dobrze: Ty się przyzwyczaiłaś, ale pomyśl, co będzie, kiedy przyjdą jakieś cięższe chwile? Kiedy będziesz potrzebować więcej niż tylko świadomości, że jesteś dla niego ważna i że mu zależy. Życie często pisze czarne scenariusze , a człowiek, który nie potrafi lub co gorsza nie chce wyrażać swoich uczuć czy okazywać czułości nie stanie wtedy na wysokości zadania. Ucieknie raczej w pracę, sięgnie po alkohol, stanie się agresywny, albo będzie udawał, że wszystko gra. Jest wiele opcji, ale na pewno nie będzie umiał wtedy zmierzyć się ze swoimi (i Twoimi) emocjami, a na naukę będzie już za późno, bo ta wymaga małych kroczków. I wielkich chęci.
Nie bagatelizowałabym jego problemów natury depresyjnej - to znak, że sypie się wewnętrznie od gromadzenia problemów, stresu, emocji i to w dodatku tylko własnych, bo Ty swoimi chyba go nie obarczasz. Co będzie, kiedy zaczniecie mieć jakieś problemy mniej lub bardziej poważne? Pomyśl też o sobie - przejmujesz się nim i mimo, ze on okazuje miłość na te "inne sposoby" (bez ironii - wiemy, ze są takie i ze są wartościowsze niż słowa - i że same nie wystarczą) jesteś obarczona jego emocjami, których on sam nie okazuje. Póki co dobrze sobie radzisz, ale czy zawsze tak będzie? Sądzę, ze akceptacja obecnego stanu jest złym wyborem - na Twoim miejscu starałabym się dawać mu do zrozumienia na każdym kroku, ze okazywanie uczuć jest ważne, potrzebne i zdrowe. Że dzięki temu i w zasadzie tylko dzięki temu można zbudować dobre i trwałe relacje z innymi. Że ludzie, którzy umieją to robić są szczęśliwi. Oczywiście bez nachalnej propagandy, nacisku czy fochów. Krok po kroku wskazywać dobre wzorce i utrwalać dobre nawyki. I rozmawiać rozmawiać. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Tż z lodu...
Ale jak to tak ? Bez przytulańców, uścisków i buziaków
![]() Nieee...nie wierzę, że można być bez tego szczęśliwym. Można sobie to co najwyżej wmówić. Dzieci też będziecie w takiej zamrażarce hodować ? Powinniście iść do jakiegoś terapeuty. Podskórnie czuję, że jednak masz z tym problem. Inaczej nie poruszałabyś tu tej sprawy. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-10-02 o 20:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 224
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
![]() Lips in Red, musisz byc swiadoma jednej rzeczy.. Jezeli ktos nie okazuje zupelnie uczuc na zewnatrz, to znaczy ze w srodku przezywa burze i wichury. To nie jest dobre. To nie konczy sie dobrze. Zawsze nastepuje wybuch, bo kazdy czlowiek ma swoje granice, nie mozna wiecznie wszystkiego trzymac w sobie. I wcale nie musi stac sie nic strasznego, jakas *******a moze wywolac ten wybuch. I moze byc nieszczescie. Dlatego jesli kochasz szczerze TZta to malymi kroczkami staraj sie mu pomoc, na poczatek niech dotrze do niego to, ze ma ten problem, bo samoswiadomosc to pierwszy krok do ozdrowienia ![]() I napisze Ci tutaj jedno madre zdanie, ktore wylosowalam kiedys jakos wrozbe na Nowy Rok, kiedy to poznalam mojego TZta - "nie wystarczy pokochac, trzeba jeszcze wziac ta milosc w swoje rece i przeniesc ja przez zycie." Najbardziej wartosciowe rzeczy zawsze przychodza z trudnoscia.Zycze Ci powodzenia z calego serca! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
Poczcie bezpieczenstwa to nie tylko spokoj o sprawy materialne, to tez czulosc i okazywanie uczuc poprzez fizyczny kontakt z kochana osoba (przytulanie, pocalunki). Kazdy niemowlak tego do zycia potrzebuje i kazdy dorosly. Tzn. kazdy zdrowy psychicznie dorosly. Cytat:
Bez tego nie da sie stworzyc szczesliwego vide trwalego zwiazku. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
Cytat:
I gwoli wyjaśnienia. Ja wiem, że trudno jest sobie wyobrazic taką sytuacją, kiedy się samemu tego nie przezyło. Więc chciałam powiedzieć, ze to nie jest tak, ze ja nie otrzymuję czułości od TŻa wogóle.Bo bywa, że on sam przychodzi i sie do mnie łasi. Czasem robi to częsciej, czasem rzadziej. Bywały nawet dni, kiedy to on mnie zachęcał do takich pieszczot. Podczas seksu dosyć często się całujemy, kiedys nawet sam TŻ tak zorganizował stosunek, że przez cały czas się całowalismy, non stop - i to była jego inicjatywa. Przyznam, czułam się po tym mentalnie zgwałcona, pozytywnie oczywiscie, ale był to dla mnie ogromny szok ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 583
|
Dot.: Tż z lodu...
Cytat:
__________________
pij mleko bedziesz wielki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:15.