schudnąć. łatwo powiedzieć.

[motabik]

Witam wszystkie kobietki ; )
Od pewnego czasu zastanawiam się zrzuceniem paru kg.
mam 167cm wzrostu i jakieś 61kg.
nie mam jakiegoś obwisłego ciała czy jakoś, ale chciałabym coś zmienić.
od roku codzienie pije po 3.4 zielone herbaty, kiedys usłyszałam że jeżeli po każdym posiłku wypije taką herbatę to po kilku miesiącach zobacze efekt, nie powiem, że nie schudłam, schudłam, naprawde ta herbata coś daje tylko nie daje szybkich efektów
od tygodnia ćwicze, robie brzuszki, skłony , ale nic.
macie jakieś inne pomysły?

; >

[fiolusiek]

jedyny pomysl jaki mi sie nasowa to zamkniecie tego watku i poszukanie na forum odpowiedzi

[amy7]

Motabik- Witam na forum Widzę, że to Twoja pierwsza wiadomośc a koleżanka niezbyt miło Cię przywitała... Cóż , w odpowiedzi na Twoje pytanie - jeśli postanowiłaś zrzucić parę kilo to ja Ci proponuję ograniczyć trochę kaloryczne i niezdrowe jedzenie ( mam na myśli fast foody, chipsy,gazowane napoje, słodycze ) oraz trochę się poruszać. Wybierz taką formę aktywności którą najbardziej lubisz. Myśle, że może też pomóc przyłączenie się do jakiegoś wątku. Niektóre zaczęły się niedawno, dołącz do dziewczyn , tam znajdziesz wsparcie i odpowiedzi na wiele pytań.
Pozdrawiam Cie i życzę powodzenia

[milusia1991]

Napisane przez motabik

Witam wszystkie kobietki ; )
Od pewnego czasu zastanawiam się zrzuceniem paru kg.
mam 167cm wzrostu i jakieś 61kg.
nie mam jakiegoś obwisłego ciała czy jakoś, ale chciałabym coś zmienić.
od roku codzienie pije po 3.4 zielone herbaty, kiedys usłyszałam że jeżeli po każdym posiłku wypije taką herbatę to po kilku miesiącach zobacze efekt, nie powiem, że nie schudłam, schudłam, naprawde ta herbata coś daje tylko nie daje szybkich efektów
od tygodnia ćwicze, robie brzuszki, skłony , ale nic.
macie jakieś inne pomysły?

; >

hej masz tyle samo wzrostu co ja i taka sama wage z ktorej startowalam na poczatku maja. Do połowy lipca schudlam do 54 kilo. Chce schudnac do 50 jednak te ostatnie kg. opornie ida ;/ Proponuje diete 1000 kalorii bynajmniej ja na takiej byłam Pierwsze kilka dni jest trudno później żołądek ci sie skurczy i gwarantuje ze bedzie to dla ciebie nawet za wiele ;p

[Kakunga]

No koleżanka była BE
ale nic, ja też mam problemy z kg niestety i cały czas myślę, żeby je zrzucić i nic
mam 170 cm wzrostu i 70 kg
to straszne!!!!!!
diety cud nie chcę bo nie dam rady po prostu, a ćwiczenie wiem, że pomaga i w tym samym czasie ograniczenie słodyczy fast foodów, jasnego pieczywa, obżerania się (zwłaszcza na noc), podjadania.....
ale brak mi motywacji, nie mogę się zebrać w sobie

[BrillanteAstro5]

Ja mam 165 cm i ok 68 kg.. Wreszcie zrozumiałam, że pora się wziąc za siebie. Bo już coraz gorzej czuję się w swoim ciele..

Kakunga brak Ci motywacji? Hmm.. Może spróbuj wypisać plusy i minusy przejścia na dietę. Mi zawsze pomaga. Więcej plusów zdecydowanie

Co do tematu, prawda, łatwo powiedzieć " Schudnę!". Ja już też przechodziłam to kilka razy i niestety zawsze kończyło się na tym, że moja waga rosła.. Tym razem oznajmiłam całej rodzinie, że przechodzę na dietę. Teraz naprawdę głupio mi jeść przed nimi słodycze, których po prostu nie mogę ruszyć i już. Nawet jeśli mnie namawiają, nie dam się złamać. Zawsze łatwiej też zamiast powtarzać w kółko "Schudnę!", można mówić "Zacznę o siebie dbać", " Ograniczę słodycze" czy coś w tym stylu. U mnie także skutkowało wypisanie sobie takich hasełek w widocznym miejscu i gdy naszła mnie ochota na coś niedozwolonego, po prostu te hasełka mobilizowały mnie, żeby się nie złamać. Przyznam, ze rok temu calkiem nieźle mi szło z dietą, ale potem przez pewne wydarzenia, całą dietę diabli wzięli i niestety, trochę mi się przybrało na wadze. Teraz zaczynam od nowa, bogatsza o doświadczenia i z nowymi siłami. Już nic nie jest w stanie stanąc mi na drodze do szczupłej sylwetki !

Pozdrawiam