Kolorowe włosy - potrzebna rada!!

[Pt6]

Oj, zawsze myslałam że kogo jak kogo, ale mnie takie rzeczy się nie przytrafią jak trefne farbowanie... A jednak... Ponad tydzień temu coś do głowy mi strzeliło i zakupiłam farbę Safira z Welli. Nałożyłam zadowolona na włosiska (dodam że kolor płomienny granat) potem zmyłam.... i tragedia Wcześniej miałam jakieś 3 miesiące temu farbowane garnierem i były ok. 2,5 centymetrowe odrosty moich naturalnych włosków. Farbowane nie wyszły źle (właściwie kolor się nie zmienił), odrosty wyszły koloru wściekłego pomarańczu!! Jak to zobaczyłam to pobiegłam zaraz do sklepu po mojego kochanego garnierka. I tak nałożyłam na głowę drugi kolor. Wszytko było ok, pomarańcz niby delikatnie (baaardzo delikatnie) ściemniał choć wciąż go było widać. A teraz po ponad tygodniu garnier całkiem się już prawie zmył a ta safira trzyma się jakby przyklejona sklapu i kolor ani drgnie. Dziś pomyślałam, ze dobrze by było czymś ten pomarańczowy odrost pokryć (nie ważny kolor byleby włosy były równego odcienia) i zakupiłam Venitę (tą z henną). Spróbowałam na malutkim pasemku, niestety zero reakcji włosów. Farba z pasemka spłynęła, pomarańcz siedzi jak siedział na odrostach i głupio się cieszy...
I teraz pytanie do Was Kochane, ekspertki, czy da się czymś ten odrost pomarańczowy pokryć? Może ten Creme Gloss z Loreala (myślałam nad mahoniem)? Poradźcie coś
Fryzjer raczej odpada. W tygodniu kompletnie nie mam na to czasu (praca, praca, praca)... A nie wytrzymam z tym pomarańczem ani dnia dłużej). Liczę na jakąś dobrą radę

A za tę głupotę i kupno innej farby niż Garnier to bym się najchętniej
Ech, stara a głupia


Załączam zdjęcie mojego obecnego kolorku...

[ancur85]

odnawiam wątek. mam pomarańczowo - rudy odrost po farbowaniu na korzenny brąz. miałam go miesiąc temu po koloryzacji u fryzjera i stwierdziłam, że wolę sobie już sama zafarbować jeśłi efekt ma być podobny,a cena o 90zł niższa,ale to cholerstwo nie zeszło! co robić, doradźcie błagam. jak go zneutralizować??