chce na silownie!

[weraa11]

Az wstyd sie przyznac ale mam darmowy karnet na super silownie...ale nie moge sie zmobilizowac zeby tam w koncu isc...mialam czasem takie zrywy ze chodzilam...ale max 3 miesiace wytrzymalam i rezygnowalam...
Nie mam z kim chodzic niby kumpele sa chetne ale jest to bardzo droga silownia (ja mam z firmy chlopaka ten karnet) a ludzie sa troche dziwini..nie mam z kim sie tam zapoznac...poza tym tak dziwnie ponzac kogos np.na biezni i gadac...nie kazdy lubi rozmawiac przy wysilku...
No i tu pytanie do Was... Jak to jest z Wami? chodzicie same czy z kims? Nie nudzi Wam sie? Niby sa zajecia grupowe ale wole isc na silownie...bo chodze w takich godzinach gdzie malo jakie zajecia sa...

[justinak25]

Ja wolę sama chodzę dla siebie a nie dla towarzystwa

[funkyourself]

Sama

Nikt nie chce iść - ich strata, przynajmniej mogę się skupić na tym, co robię

[upadly_aniol00]

ja chodze z chłopakiem lub sama . Nie wdaję się w żadne rozmowy tam . Chodze ćwiczyć a nie na pogawędkę

[weraa11]

ale mi sie po jakims czasie juz nodzi..a pzoa tym zawsze tak jakos razniej jest sie do kogos usmiechnac lub zagadac jakos..a do obcych tak dziwnie... Chyba ze jak bede chodzic np.rok to bede mogla tak reagowac do tych ktorych bede juz tyle czasu tam regularnie spotykac...
Tez bym chciala z chlopakiem chodzic...ale mamy jeden karnet i on ma tez swoja silownie(ale dla dziewczyn sie nie nadaje;/)

[kolciag]

Ja też miałam taki problem, ale w końcu kupiłam karnet i chodziłam - szkoda mi było marnować kasę, którą na karnet wyłożyłam. Tak mi się spodobało, że ponad pół roku chodziłam 3 razy w tygodniu

Co do towarzystwa - ja zawsze myślałam, że z kimś jest fajniej, ale potem okazało się, że jest na odwrót. Ja zaczęłam chodzić sama i długo to trwało, nim dołączyła do mnie znajoma... o masakra, to chyba przez nią zrezygnowałam, bo nie mogłam przez nią ćwiczyć, ona płaciła za karnet, żeby móc poplotkować

Może dodam jeszcze, że wagowo schudłam minimalnie - 2/3 kg, ale za to rozmiarowo spadłam o ponad rozmiar

Zbierz się w sobie i idź !! Warto

Trzymam kciuki

[funkyourself]

Napisane przez weraa11

ale mi sie po jakims czasie juz nodzi..a pzoa tym zawsze tak jakos razniej jest sie do kogos usmiechnac lub zagadac jakos..a do obcych tak dziwnie... Chyba ze jak bede chodzic np.rok to bede mogla tak reagowac do tych ktorych bede juz tyle czasu tam regularnie spotykac...
Tez bym chciala z chlopakiem chodzic...ale mamy jeden karnet i on ma tez swoja silownie(ale dla dziewczyn sie nie nadaje;/)

No to słuchawki w uszy i jedziesz! Skup się na efektach, a nie na czasie jaki musisz spędzić na siłowni.

[Maritxell]

o to to! muzyka w uszach i jazda moim jedynym towarzyszem (obecnie) na silowni jest ipod i dzieki niemu nawet nie wiem kiedy mi 60 min. aerobow mija. Przez jakis czas chodzilam z kolezanka, ale nie odpowiada mi taki system bo zamiast na cwiczeniach skupiam sie na najswiezszych ploteczkach.
Masz karnet za darmo i moze dlatego nie masz motywacji. Ja wiedzac ile musze miesiecznie wylozyc na silownie nawet nie mysle o odpuszczaniu i sie mobilizuje, bo zwyczajnie szkoda mi pieniedzy a to zeby karnet lezal nieuzywany.
Idz, sprobuj, a przekonasz sie, ze to wciaga

[BunnyZukino333]

Ja tez chodziłam sama,jakoś lepiej się skupiam jak nikt mnie nie zagaduje...Ale w kwestii motywacji do dotarcia na siłownie czasami ktoś by się przydał heheh.Pozdrawiam
p.S.Szczęściara z ciebie,ze masz ten darmowy karnet.ja tez tak chcęęęęęęęęę

[weraa11]

niby szczesciara ale widzsz...nie korzystam...a tak to macie racje, pewnie bym chodzila...
Kiedys chodizlam z kumpela i na poczatku bylo fajnie, tak razniej, bo to byl moj peirwszy raz na silowni..ale potem jak ona jesczze wziela swoja kumpele to juz bylo mi tloczno...3 osoby na te same sprzety...to ja tam 4 godziny siedzialam ;/
Faktycznie chodzi o to zeby ktos zmobilizowal zeby tam pojechac...a potem to juz jakos zleci...
no to mam cel...zaczac chodzic na silownie :P

[My life be like]

Napisane przez weraa11

Az wstyd sie przyznac ale mam darmowy karnet na super silownie...ale nie moge sie zmobilizowac zeby tam w koncu isc...mialam czasem takie zrywy ze chodzilam...ale max 3 miesiace wytrzymalam i rezygnowalam...
Nie mam z kim chodzic niby kumpele sa chetne ale jest to bardzo droga silownia (ja mam z firmy chlopaka ten karnet) a ludzie sa troche dziwini..nie mam z kim sie tam zapoznac...poza tym tak dziwnie ponzac kogos np.na biezni i gadac...nie kazdy lubi rozmawiac przy wysilku...
No i tu pytanie do Was... Jak to jest z Wami? chodzicie same czy z kims? Nie nudzi Wam sie? Niby sa zajecia grupowe ale wole isc na silownie...bo chodze w takich godzinach gdzie malo jakie zajecia sa...

I co, że nie masz z kim chodzić? Na siłowni się myśli tylko o treningu- przynajmniej ja, zostawiam cały świat i się skupiam, żeby dobrze ćwiczyć. Chodź sama.
A po co się zapoznawać? To nie klub etc. tylko siłownia.
Chodze sam i nie nudzi mi się, bo ćwicze.

Z takim podejściem bym kogoś obdarował karnetem.

[elficzeq]

Oczywiście! Ja też wolę sama chodzić na siłownie. Dziewczyny mają rację, słuchawki w uszy i na bierznie! Urozmaicaj ćwiczenia a nawet nie zdąrzysz się znudzić, nawet pół godziny wystarczy aby poprawić swoją kondycję

[Hedonia]

nigdy w życiu z kimś. ale ja wiele rzeczy lubię robić sama. jednak siłownia jest takim miejscem,gdzie już wybitnie zabiłabym kogoś, gdybym mi gadał obok. alekażdy człowiek jest inny

[Ilena]

przecież człowiek najlepiej ćwiczy jak jest skupiony .. kup sobie mp3 i problem z głowy

[fhancuzeczka]

ja nigdy nie bylam na siłowni i tak sie sklada ze szukam kogoś z kim było by raźniej przetwać te pierwsze chwile (raaany, jak to brzmi ) Tym bardziej, że nie znam działania wszystkich urządzeń w siłowni (i gdzie nie zawsze mogę liczyć na instruktora, którego po prostu moze nie być - i oczywiscie nie wspominając o ćwiczących ktorzy mogą sie okazać niepomocni) i na pewono było by lżej i raźniej głowic sie w grupie no juz nie wspomne o mobilizacji itp.

Tak więc - chętni z poznania na siłownie i zajęcia fitness w atlantisie - nie bac sie i zglaszac sie na priv!