Z jakimi problemami borykają się ludzie?

[Fresa]

Czy serialowe scenariusze bardzo odbiegają od rzeczywistości? czy też może rzeczywiście jedynymi problemami zwykłych ludzi są kto, z kim, gdzie i dlaczego?

[rapifen]

W wielu serialach występuje problem samotności.
Jak i w życiu.
Nie zawsze seriale są przerysowane i takie karykaturalne.

[cerveza]

Napisane przez Fresa

Czy serialowe scenariusze bardzo odbiegają od rzeczywistości? czy też może rzeczywiście jedynymi problemami zwykłych ludzi są kto, z kim, gdzie i dlaczego?

Jak ktoś nie ma większych problemów, czy też jego życie jest nudne, to 'żyje' życiem innych.

[aktaga13]

Napisane przez rapifen

W wielu serialach występuje problem samotności.
Jak i w życiu.
Nie zawsze seriale są przerysowane i takie karykaturalne.

racja
ale nie bierzmy seriali zbyt serio. często tragiczne zbiegi okoliczności są przerysowane w najbardziej dramatyczny sposób. zachowania ludzi nieracjonalne, a reakcje innych wręcz nieprawdopodobne. moja mama jest teraz na etapie fascynacji losami serialowych bohaterów i wszystko wydaje jej się żywym odzwierciedleniem tego, co obserwuje na co dzień - więc chyba coś w tym jest.

Napisane przez cerveza

Jak ktoś nie ma większych problemów, czy też jego życie jest nudne, to 'żyje' życiem innych.

ja żyję swoim życiem i - prawda - problemów mi nie brakuje. co kilka minut wymyślam sobie jakiś nowy, żeby nie było za prosto. mam to chyba po dziadkach

[Rodzynka1989]

Dlaczego nie oglądam żadnych seriali???
Bo jak dla mnie to są GRUBO przerysowane. Jak mam ochotę poprawić sobie humor, to obejrzę sobie jeden odcinek i mi wystarcza na dłuuuuugo... Moim zdaniem są to mało ambitne produkcje, a scenarzystom chodzi tylko o wzbudzenie zainteresowania, zaintrygowanie, zdobycie publiki i co za tym idzie o ZAROBEK. Takie jest moje prywatne odczucie. Ktoś może się nie zgadzać i ma do tego pełne prawo.
Na co dzień ludzie borykają się być może i z podobnymi problemami, lecz serial od życia różni się i to bardzo. W serialach prawie wszystko kończy się szczęśliwie, a w życiu niekoniecznie udaje nam się wybrnąć tak jak bohaterom fikcyjnym... Dlatego nie należy być ślepo zapatrzonym w ową fikcję i nie dać się "ogłupić", bo życie rządzi się innymi prawami, często bardziej brutalnymi...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Brak pieniędzy.
Choroby.
Zdrada.
Brak pracy.
Brak dzieci.
Zachowanie dzieci.
Podły szef.

A seriale? No cóż W końcu bawić mają, a nie martwić, czyż nie?

[Mustique]

tak są gruuubo przerysowane. i w każdym z seriali wątki się nakładają, czasami dotyczą tych samych spraw.
i jako że toczą sie równocześnie z naszym życiem, czujemy sie jakby to była nasza bajka, nasze życie.

ludzie na co dzień mimo podobnych wątków, całkiem inne decyzje życiowe podejmują. i nie zawsz ejest kolorowo!

[Nektaryna]

W serialach są wątki takie z którymi możemy się utożsamiać a i są takie głupoty kompletne że chyba scenarzysta ostro poimprezował jak pisał odcinek
Np popularny wątek amnezja jednego z bohaterów. Albo lepiej amnezja po wypadku i główny bohater tuła się po świecie, nieraz już prawie przyjaciele rodzina mijali go na miescie ale się nie spotkają. Albo niby kogoś zabili a on jednak żyje, a nawet mu pogrzeb wyprawili.

A najbardziej rozśmieszają mnie związki w serialach. Oni się zdradzają, oszukują, później wracają do siebie sielanka itd i znowu zdrady. To nie jest romantyczne a żałosne nie wiem kto w normalnym życiu pozwalałby żeby druga osoba go ciągle w c***a robia. I gdzie tu romantyzm jak on ją oszukał czy zostawił już z 3 razy a ona do niego wraca i muza romantyczna....

Dlatego wole seriale komediowe Rodzinka zastępcza, Świat według Kiepskich, Brzydula chociaz tam miłość też jest ale taka "z sensem" no i boskie Ranczo

A w życiu... Jakbyśmy spojrzeli na swoje życie to każdy ma kilka fajnych wątków na niezłą historie

[Askatasuna]

Napisane przez Nektaryna

A w życiu... Jakbyśmy spojrzeli na swoje życie to każdy ma kilka fajnych wątków na niezłą historie

No właśnie, życie pisze czasem scenariusze dużo ciekawsze niż nawet najbardziej niesamowity serial. Tak samo- życiorysy wielu ludzi nadawałyby się na film, który do samego końca wciskałby w fotel widza

Z serialami (tymi obyczajowymi, "o życiu", bo jest też cała masa takich, które wcale nie chcą pokazać normalnego życia,ale fajną historię, celują w tym zwłaszcza amerykańskie) jest taki problem,że popadają w dwie skrajności: albo chcą być za bardzo życiowe, pokazywać polską rzeczywistość, w związku z czym co odcinek to kolejny z listy problemów społecznych- patrz Klan i M jak miłość. Skutkuje to tym,że właśnie życiowe to w ogóle nie jest, bo kto zna drugą taką pechową rodzinę z dziwnymi przypadkami jak klan Lubiczów? Albo też postanawiają ubarwić nam naszą szarą rzeczywistość i w związku z czym dostajemy takie bajki jak "Magda M." albo "Teraz albo nigdy", które dla mnie osobiście są niestrawne,bo poziom prawdopodobieństwa jest tam minimalny,nawet jak na życie w Warszawie (gdzie wśród biurowców toczy się akcja..).

[Senija]

W serialach niektóre powszechne problemy, jak np brak pracy, nietolerancja, zdrady, samotność itp są tylko sygnalizowane, wiemy, że problem istnieje, ale cały świat przedstawiony w serialu jest MOCNO upiększony, poczynając od strony technicznej (no przepraszam, ale nie wierzę, że wszystkie kobiety mają kasę na cudowną bieliznę, a bezrobotna panna bez pieniędzy jeździ taksówką) przez scenariusz (czasami jest mocno przerysowany, sporo zbiegów okoliczności, cudownych rozwiązań biorących się znikąd) kończąc na bohaterach i dialogach (SZTUCZNOŚĆ, SZTUCZNOŚĆ, SZTUCZNOŚĆ - Magdę M np fajnie się oglądało, ale ciężko mi uwierzyć w takie bajania, trochę zalatujące harlequinem). Ech, długo by pisać... W zasadzie seriali nie oglądam (chyba że w ramach nauki języka, wtedy oglądam w oryginale seriale francuskie, angielskie, hiszpańskie, świetnie można dzięki nim podszkolić prosty, codzienny język), ale zdarza mi się zerknąć na M jak miłość czy Brzydulę i nie ma się czego wstydzić, bo trzeba się przecież od czasu do czasu odmóżdżyć

[rapifen]

Dlaczego nie oglądam żadnych seriali???
Bo jak dla mnie to są GRUBO przerysowane

Moda na sukces to może tak, ale taka Plebania to dla mnie... Normalna jest.

[kiniaczeq]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15292609]Brak pieniędzy.
Choroby.
Zdrada.
Brak pracy.
Brak dzieci.
Zachowanie dzieci.
Podły szef.

A seriale? No cóż W końcu bawić mają, a nie martwić, czyż nie? [/QUOTE]

Problemów jest dużo, w moim widzimisie wygląda ta lista tak;

Brak pieniędzy.
Choroby.
Brak pieniędzy.
Zdrada.
Brak pieniędzy.
Brak pracy.
Brak pieniędzy.
Brak dzieci.
Brak pieniędzy.
Zachowanie dzieci
Brak pieniędzy.


Jedyne problemy o jakich słyszę w ostatnich miesiącach to kasa kasa kasa.

[Askatasuna]

Napisane przez rapifen

Moda na sukces to może tak, ale taka Plebania to dla mnie... Normalna jest.

A dla mnie nie.
Rozumiem,że na wsiach, ze względu na wiekszy konserwatyzm ludzi i większą presję społeczną, mieszkańcy są bardziej systematyczni w kwestii zachowań religijnych- uczestniczą obowiązkowo we mszy św., co niedzielę i święta, przyjmują księdza po kolędzie, regularnie dają na ofiarę, przyjmują na nocleg pątników z przechodzących pielgrzymek itp. Rozumiem też,że wiele rzeczy,które są już normalne i na porządku dziennym w wielkich miastach, na wsi nie przejdą.
Ale bez przesady,nawet na tradycyjnej katolickiej wsi, kościoły w tygodniu stoją puste i zamknięte a nie pełne ludzi na codziennych mszach, ludzie nie latają z każdą bzdurą po radę do księdza jako najważniejszej wyroczni w kwestii od porad prawnych,przez psychologię po radę w kwestii urządzenia mieszkania, większość narzeczonych pierwszy raz ma dawno za sobą, odmawianie rożanca to nie jest ulubione zajęcie dzieci..słowem ten serial pokazuje może jak niektórzy chcieliby żeby było,ale jak już dawno nie jest...

[rapifen]

Ja tam znam takie wsie, mam nawet rodziny bardzo zbliżone do przedstawionych. A serial nie zamyka się i nie pokazuje tylko i wyłącznie jednej religii czy coś tam. Ostatnio rabini przesiadują w tym serialu
A państwo Grzyb? Niedoskonałe, katolicy ale on latał za inną, ona za innym. Takie to wszystko zwykłe, normalne. Bo w klanie nawet rysiu uznawany za biednego ma taką chatę że hoho.

Z resztą uważam że problemy które tam przedstawiają, są dość życiowe: brak pieniędzy, alkoholizm. Są ludzie nie do końca źli, nie do końca dobrzy, nie widzę skrajności. Nawet księża nie są przedstawieni jako idealni (niektóre postawy są tak jasno opisane - jeden ksiądz jest pazerny, inny nie jest-zupełnie jak w życiu)
Jak dla mnie to "Plebania" jest bardziej życiowa niż "Magda M."

[Rena]

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze, milosc i wladze. A wszystko inne z tego mniej lub bardziej bezposrednio wynika.

[wanda164]

Baaardzo rzadko zobaczę jakiś odcinek nie wiem czego, bo zawsze np. jak jestem u kogoś, ale to jest albo ciągle jeden serial na wszystkich programach albo bardzo podobne. I mam takie odczucia: jeden problem się ciągnie przez całe dni jak guma do żucia, i przebiega tak:
- bohater mówi bohaterce (lub odwrotnie) coś, czego ona się nie spodziewała. Wstrząs. Zbliżenie przerażonej twarzy. Cięcie.
- w międzyczasie inni bohaterowie się pogodzili, całują się. Cięcie.
- inny bohater ma zamiar zrobić coś, co wstrząśnie inną bohaterką. Ciąg dalszy w nastepnym odcinku, cięcie, koniec.

A problemy w moim najbliższym otoczeniu to obecnie:
-choroby
-utrata wzroku (cholera, moja przyjaciółka)
-samotna starość
-nieodporne, chorowite dzieci (wrrrrr, moje!)
-kłopoty w szkole dzieci, nie zdało (uffff nie moje...)
-kłopoty z prawem dzieci (uffff)
-brak węgla na zimę, czyli brak kasy
-za dużo obowiązków (ja też)
-problemy w związkach, bardzo często
-alimenty, ich brak
-alkoholizm
-przemoc psychiczna
-stary awaryjny samochód (wrrrr...)
-relacje w pracy, które doprowadzają do łez, bardzo popularne
-niska pensja
Ale to tylko problemy! Wszyscy żyjemy i wspieramy się, nie jest źle, walczymy!

[bueno]

te mi sie wydaje ze serial Plebania jest jednym z tych co zawierają duzo prawdy

[TmargoT]

Napisane przez Fresa

Czy serialowe scenariusze bardzo odbiegają od rzeczywistości? czy też może rzeczywiście jedynymi problemami zwykłych ludzi są kto, z kim, gdzie i dlaczego?

może i nie odbiegają od rzeczywistości,jednak zbyt dużo się dzieje na raz.
złoszczą mnie nagromadzone problemy bohaterów i brak komunikacji między nimi,dlatego baaardzo rzadko oglądam seriale.jeśli już to po setnym odcinku mam dość.

[teofano86]

ostatnio koleżanka "doniosła" mi i innej koleżance o życiu naszej znajomej... koleżanka od zawsze ogląda modę na sukces, więc romanse i problemy znajomej skwitowało "o boże... a myślałam, że to trzeba mieć wyobraźnie żeby wymyślać to wszystko do Mody na sukces... a to przecież samo życie" ja umarłam ze śmiechu (chociaż problemy znajomej są żałosne a nie śmieszne) :P

[look_at_me]

O tak, "Moda na sukces" przoduje w serialowych problemach To przecież niemalże serial fantasy

I moim zdaniem nie mamy co narzekać na rodzime produkcje porównując je do giganta powyżej

[Nektaryna]

Mnie rozbraja to że w większości seriali bohaterowie chodzą w butach po domu. A już rozwala mnie Pierwsza Miłość gdzie dziewczyny sprzątają i myją naczynia w 10 cm szpilkach:haha ha:

Dlaczego ci scenarzyści nie mogą dopisać głupie kapcie na nogach?

A jezeli mówimy o Modzie na sukces to w liceum mieliśmy manie czytania streszczenia seriali w Świecie seriali czy innej gazetce. I pamiętam jak się śmialiśmy że jedna rozmowa trwa tam 3,4 odcinki. I nie wiem czy tak było czy to tylko taka anegdotka że dachowanie samochodu w Modzie na sukces trwało kilka odcinków

[teofano86]

Napisane przez Nektaryna

Mnie rozbraja to że w większości seriali bohaterowie chodzą w butach po domu. A już rozwala mnie Pierwsza Miłość gdzie dziewczyny sprzątają i myją naczynia w 10 cm szpilkach:haha ha:

Dlaczego ci scenarzyści nie mogą dopisać głupie kapcie na nogach?

A jezeli mówimy o Modzie na sukces to w liceum mieliśmy manie czytania streszczenia seriali w Świecie seriali czy innej gazetce. I pamiętam jak się śmialiśmy że jedna rozmowa trwa tam 3,4 odcinki. I nie wiem czy tak było czy to tylko taka anegdotka że dachowanie samochodu w Modzie na sukces trwało kilka odcinków

: lol :
a z moja znajomą chodziło o to, że spotykała się z braćmi zaszła w ciążę i nie wiedziała czyje to dziecko i koleżanka stwierdziła, że jak w modzie na sukces... nie wiem czy tam tak było ale SAMO ŻYCIE

[sweetish]

Problemy w moim najbliższym otoczeniu:
-kasa-najcześciej(brak na to, na tamto)
-choroby(kwestia pogodzenia sie z własnym losem-np stwardnienie rozsiane),
-dolegliwości zdrowotne(bóle kręgosłupa,gwałtowne przybieranie na wadze...),
-problemy natury psychicznej(zawiedzione nadzieje, oczekiwania,rozterki miłosne),
-problemy w pracy,
-nieporozumienia małżeńskie,rodzinne
-kłotnie o spadki

[illuvies]

Cóż... Moim problemem jest raczej brak pieniędzy i pracy, a nie to, że pracodawca mi oferuje 4 tysiące na rękę, nie 5. Jak to zobaczyłam w "Pierwszej miłości", to wszystko mi opadło.

Polskie seriale w założeniu chyba mają pokazywać prawdziwe życie... Ale jakoś do mnie nie trafiają. Jak to ktoś wyżej napisał, zachowania bohaterów są często nieracjonalne, do tego nagromadzenie nadzwyczajnych przypadków jest zadziwiające.

[gsk]

Zawsze się wydaje że serialowe/filmowe opowieści są zmyślone ale czasami niestety się zdarzają historie jak z filmu (przynajmniej jak dla mnie ta historia jest jak z filmu ), np. mojej siostrze się tak trafiło, i koleżance zresztą też (dziwny traf). Siostra mieszka w Angli, poznała tam niby super faceta, zakochana w nim była on w niej niby też, potem się okazało że ma żone i 2 dzieci, powiedział jej że jedno z dzieci jest chore i umierające (nie prawda), w pracy nagadał szefowi na nią coś i musiała porzegnać się z pracą. Musiała się przenieść z mieszkania bo się okazało że miał jakieś brudne interesy i jacyś ludzie ją nachodzili i go szukali u niej itd.. Koleżanka też poznała swój ideał (i to lekarz..), potem sie okazało że nie miał 27 tylko 30ileś tam lat, żone i dzieci z którymi jeździł na wakacje a niby był na wyjazdach słóżbowych. Jak mi opowiadała o nim to miałam wrażenie jakbym słyszała historie mojej siostry. Prawie jak w filmie...

[Sweet_21]

Napisane przez Nektaryna

Mnie rozbraja to że w większości seriali bohaterowie chodzą w butach po domu. A już rozwala mnie Pierwsza Miłość gdzie dziewczyny sprzątają i myją naczynia w 10 cm szpilkach:haha ha:

Dlaczego ci scenarzyści nie mogą dopisać głupie kapcie na nogach?

A jezeli mówimy o Modzie na sukces to w liceum mieliśmy manie czytania streszczenia seriali w Świecie seriali czy innej gazetce. I pamiętam jak się śmialiśmy że jedna rozmowa trwa tam 3,4 odcinki. I nie wiem czy tak było czy to tylko taka anegdotka że dachowanie samochodu w Modzie na sukces trwało kilka odcinków

-brak miłości
-brak pieniędzy
-samotność
-choroba
-zdrada
-brak pracy
-brak akceptacji
itd itp

[paula-zla]

Scenarzyści Pierwszej miłości naprawdę mają wybujałą wyobraźnię i fantazję.

[angela0033]

Napisane przez Nektaryna

A najbardziej rozśmieszają mnie związki w serialach. Oni się zdradzają, oszukują, później wracają do siebie sielanka itd i znowu zdrady. To nie jest romantyczne a żałosne nie wiem kto w normalnym życiu pozwalałby żeby druga osoba go ciągle w c***a robia. I gdzie tu romantyzm jak on ją oszukał czy zostawił już z 3 razy a ona do niego wraca i muza romantyczna....

też mi się chce śmiać z tych scenek
W "M jak miłość" Marta Mostowiak miała już chyba z 3-4 chłopów
Dla mnie śmieszne jest to wracanie do siebie ,te zdrady itp.
Ale wiadomo,że bez tych scenek seriale by podupadły


Hmm.... ale nabluzgałam,a sama takie seriale oglądam

[teofano86]

Napisane przez angela0033

te
W "M jak miłość" Marta Mostowiak miała już chyba z 3-4 chłopów

mimo, że nie oglądam M jak miłość i nie wiem kim jest Marta Mostowiak... ale zgłaszam pytanie... czy kobieta musi trwać przy 1 mężczyźnie? jawna dyskryminacja