![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 405
|
Być dziewczyną z prowincji...
Czy są tu dziewczyny, które tak jak ja są z prowincji? Przez bycie z prowincji rozumie bycie ze wsi, miasteczka, lasu, góry i z miejsc, które słabo widać na mapie
![]() Czy lubicie swoje miejsce zamieszkania, czy wolicie duże miasto? Macie jakieś kłopoty z powodu bycia z prowincji? Jak tam u was jest? I czy często jesteście w stolicy ew w innym dużym mieście? Ile km macie do najbliższego miasta - nie miasteczka ;p Ja mieszkam w miasteczku (liczącym ok 15 tysięcy ludzi) niedaleko Olsztyna. Denerwuje mnie, że czasem ktoś pyta mnie przez gg - A ty jesteś w Olsztynie czy u siebie na wiosce? Świadczy o tym, że ludzie nie mają pojęcia gdzie mieszkam. Żeby wyrobić paszport trzeba pojechać 60 km, to samo, żeby zrobić zakupy w sklepie takim jak Castorama czy Yusk. Do Warszawy mam 170 km i ciągle się tam gubię. Dla mnie w stolicy jest drogo, mimo że jeśli pracuję to zwykle z ludźmi z Warszawy. No i oni zawsze pytają skąd jestem ![]() Ogólnie chciałabym zamieszkać w Warszawie, bo u mnie jesienią jest strasznie marnie, mało ludzi na ulicach. Śpiące miasteczko... Każdy kto przyjeżdżał (czasme na randke ze mną) nudził się po godzinie... Ja też się nudzę. Mamy strasznie brzydkich facetów (albo młodszych ode mnie albo juz żonatych), a nie patrzac po urodzie to i niekulturalnych. Dla mnie jest ogromna różnica w sposobie zachowania ludzi stąd a tych z dużego miasta. Niby chamstwo jest wszędzie, ale tutaj nie da się tego wytrzymać - w sklepie pani ma zły humor i postanowiła pogadac sobie pod nosem na ciebie, a potem idzie za toba po mieście grupka kolesi i ryczą jak wściekłe ogry, bo bawi ich to, ze ktos po prostu sobie idzie. Za to pan w baku, ktory stoi sobie w kolejce do jednego okienka, kiedy ty podchodzisz do drugiego krzyczy ze on byl pierwszy... żenada, ludziom brak kultury... Od kiedy moje koleżanki wyjechały z nikim tu się nie przyjaźnię, bo nie mogę znaleźć wspolnego języka, bo mam nieco inną pracę, ktorej sporo osob zazdrośći, bo tutaj szczyt marzeń to siedzenie w urzedzie (nie powiem, bo dobra fucha jak na nasze miasto) a koleżanek ze stolicy nie mam... Po porostu mam dość życia na prowincji, z ktorej nie mogę się wyprowadzić.
__________________
... Edytowane przez Sexi_Pistol Czas edycji: 2009-11-08 o 17:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
miesiąc życia w wielkim mieście i uwierz... jeszcze nazwiesz ten brak kultury u ciebie w mieście grzecznością.
Brudów w danym miejscu się nie widzi przejazdem... gdzieś zawsze jest lepiej. Uwierz - duże miasta.. są do kitu ![]() mi się szczerze odechciewa wycieczek na studia do łodzi bo sama wyprawa komunikacją napawa mnie odrazą do całej wielkomiejsckiej społeczności. Zresztą i kierowcy aut dla siebie milszy nie są. btw - jak jacyś faceci się z tobą nudzą na radce to chyba z nimi coś jest nie tak ![]()
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2009-11-08 o 17:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 405
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
![]()
__________________
... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
ja mieszkam w wiosce i wcale sie nie przejmuje skonczylam 2 fakultety pracuje w duzej firmie w miescie oddalonym o 16 km od mojej wioski i nigdy nikt nie dal mi odczuc ze jestem gorsza
![]() a do naszej wioski wprowadza sie pwelno ludzi z miasta-orawdziwi bogacze-czy to jest cos ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 396
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Ja mieszkam w małej wiosce (na moim małym "osiedlu" jest 5 domów
![]() ![]() W mojej wiosce mam ciszę i spokój a nie to, co tu. Szczególnie drażnią mnie ludzie (za dużo ich!). No i nie znoszę letniej pory, bo wtedy to już w ogóle spokoju nie ma, tam gdzie idę ja (jakiś park itp.), to mam wrażenie, że pół miasta za mną łazi. Dzikus ze mnie :P |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
![]() Mieszkam w większym mieście... Tutaj spotkasz wszystkich, nawet ćpuny (heroiniści) wieczorami pod latarnią panie. W nocy nie jesteś narażona na odgłosy rzucania butelek krzyki, karetki. W swoim miasteczku osoby z patologii nie są raczej przyjaźnie postrzegane, są spychane na margines, nie utrzymuje się z nimi kontaktów - a tu zbierze się grupka 5-10 ćpunków i terroryzują dzieci. Wszystko jest piękne gdy ma się to na chwilę - dzieci, szczeniaczki. A jak już to masz - dziecko ryczy w nocy i szczeniak sika na kanapę. To samo z miastami. Przejazdem są cudowne ale mieszkając... Odkryjesz wiele minusów. Z resztą, na takiej wsi można poczuć się wyjątkowym - zamówisz buty nike najnowsze z Ameryki i w szkole wszystkim wypadają gały i przez rok jesteś ikoną mody. W stolicy, miejscu gdzie wszystko jest dostępne ktoś pewnie powie "phi, a ja noszę Manolo Blahnika" ![]() I najważniejsze; Czemu nie możesz się wyprowadzić? ![]()
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() Edytowane przez rapifen Czas edycji: 2009-11-08 o 17:22 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Mieszkam na wsi pod Łodzią. Jakieś 20 km mam do miasta. Chodziłam do Łodzi do LO i teraz tam studiuję, dojeżdżam codziennie, zajmuje mi to samochodem od 40 do 60 minut, więc nie narzekam. Nigdy nie czułam się gorsza z powodu miejsca zamieszkania, w klasie było ponad 10 0sób dojeżdżających z pobliskich wsi i miasteczek, na uniwersytecie to już w ogóle ludzie z całego kraju. Nie chciałabym mieszkać w bloku, nie wyobrażam sobie tego. Rozumiem, że czujesz się odcięta od świata, ale życie w dużym mieście nie jest takie kolorowe.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
![]() No ale i tak w w-wie jest więcej sklepów, dostęp do większości rzeczy. Widać to po kolekcjach w niektórych sklepach - w Rumii w h&m nie ma pełnej kolekcji - ostatnio nie było nic z divided by h&m (tańsza kolekcja) za to w Gdańsku jest trzypiętrowy h&m ze wszystkim :p Może się mylę nie wiem. Ale wiem że wśród moich znajomych buty lacoste to są "wow" i jest się gościem jak się je ma ;p
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 21
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
Ja mieszkam w Bydgoszczy, która najmniejsza nie jest, i nigdy nieprzeprowadziłabym się z własnej woli na wieś/małe miasto. Wolę miejskie szybkie życie, gdzie jest mnustwo okazji do rozrywki i wszędzie blisko. Ale . . . to rzecz gustu ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Przepraszam, ale muszę zwrócić uwagę. Nie ze złości tylko z życzliwości. Mnóstwo
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
Natomiast Warszawa, Gdańsk, Kraków, Poznań - są ogromne i w nich się gubię... W nich życie mi się nie podoba.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: /
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
![]() ![]() I mieszkam na wsi rolniczej, to też różnica. Na studia najprawdopodobniej pójdę do Łodzi (bloki ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
![]() Ja uwielbiam ten klimat miasteczek z kamienicami, wychodzisz na balkon gadać z sąsiadką, dzieci bawią się pod oknem, wycieczki rowerowe do lasu... :P Nie boisz się że piłka dziecka wpadnie na główną ulicę. Bo nie ma głównych ulic. Jest jedna którą raz na 20 minut przejeżdża auto. Jest pole, miejsce do zabawy. Nie ma nieznajomych... Tak jakoś, taka intymna atmosfera. I tak jak mówiłam z rzeczami materialnymi - coś wykombinuję, sprowadzę z zagranicy, zarobię na fajne buty to ludzie patrzą - o ta to ma nosa do mody, ale ładnie wygląda. W ogromnym tłumie znajdzie się 15 osób które już kiedyś to widziały i nawet mają coś podobnego.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() Edytowane przez rapifen Czas edycji: 2009-11-08 o 17:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pomiedzy niebem a piekłem
Wiadomości: 5 564
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
![]() Nie jestem dumna z tego, że pochodzę z małego miasta.. Strasznie się tego wstydzę i wydaje mi się, że gdy jestem gdzieś w innej miejscowości (nawet niekoniecznie w wielkim mieście), to wszyscy widzą, że jestem z prowincji.. U siebie w "mieście" nie mam może aż takich kompleksów, ale jak widzę zachowanie co niektórych osób to strasznie mi wstyd, ze jestem jedną z nich. Tutaj, gdy ktoś zobaczy kogoś "innego", od razu jest wielka afera.. Panuje ogólna nietolerancja, rasizm homofobia.... ![]()
__________________
"Każdy popełnia głupstwa, kiedy jest nieszczęśliwy.." Edytowane przez Jamajka007 Czas edycji: 2009-11-08 o 17:45 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 11 394
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Trudno się tu zagubić, chyba, że będzie się bardzo chciało. Zbyt mały obszar.
__________________
"Wy macie tą Waszą solidarność Wizażanek, że dwadzieścia lat temu to WY byście obaliły komunizm" złota męska myśl
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
Ja tam uważam że Gdańsk jest duży - jest wiele różnych religii. Spróbuj z Chełmu dotrzeć na Srebrzysko, objechać Zaspę, wpaść na Szadółki, zajechać do Wrzeszcza i na Stogi :P (pomijając np Matarnię czy Wyspę Sobieszewską...) Toooooo by zajęło ci to pewnie cały dzień. Gdańsk to 260 km2 ale jest wiele osiedli, w Gdyni natomiast jest pełno lasów. Powiedziałabym że 1/3 Gdyni to lasy ;P O nie, Gdańsk na pewno nie jest mały. *i przepraszam za dwa i w Rumi :P W gwoli ścisłości. Sopot+Gdynia+Rumia+Reda+P uck+Władysławowo+Jastarni a = powierzchnia Gdańska :P
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() Edytowane przez rapifen Czas edycji: 2009-11-08 o 18:04 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Mieszkam w miescie mającym ponad 150tys. mieszkańców już czwarty rok. Pochodzę z miejscowości około 20 tys. Na początku byłam zachwycona. Mogłam sie włóczyć godzinami po rynku i chłonąć atmosferę "wielkiego miasta" (
![]() ![]() Tak, miasto ma swoje plusy. Chociażby tanie lumpeksy ![]() ![]() W każdym razie już nie moge sie doczekac powrotu na moją prowincję. Na piatym roku mam bardzo malo zajec wiec moze juz za rok nie bede musiec tu mieszkać ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
Edytowane przez Heledore Czas edycji: 2009-11-08 o 18:15 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 11 394
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
![]() ![]() Nie chodzi o powierzchnię, tylko o to, gdzie jest centrum i jakie są punkty odniesienia. W Gd. miejsca, gdzie jest najwięcej do roboty ![]() Po co objeżdżać miasto dookoła ![]() A ilość religii - jakie to ma znaczenie? Czy spotykasz się z ich wyznawcami, jeśli np. mieszkasz blisko meczetu? Też nie (zapytaj któregokolwiek ze studentów mieszkających na Polanki). Prezydenta też nie spotkasz przypadkowo, nawet, gdy mieszka przy tej samej ulicy. Heledore - z fryzjerem to dobry przykład - ja do dentysty jeżdżę na swoją "prowincję" - świetni lekarze i genialna kwota 80zł ze znieczuleniem za plombkę ![]() ![]()
__________________
"Wy macie tą Waszą solidarność Wizażanek, że dwadzieścia lat temu to WY byście obaliły komunizm" złota męska myśl
![]() Edytowane przez Kasza Manna Czas edycji: 2009-11-08 o 18:10 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
No to jak Gdańsk wg ciebie jest małym miastem to ja nie mam pytań czym jest np Bydgoszcz ;p
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 11 394
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
Cytat:
![]() Średni jest.
__________________
"Wy macie tą Waszą solidarność Wizażanek, że dwadzieścia lat temu to WY byście obaliły komunizm" złota męska myśl
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Gdańsk jest średni, to jaka jest Gdynia? Idąc tym tropem Rumia to wieś :P
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Jestem ze wsi i to w dodatku ze wschodu Polski (a to wg wielu ludzi, których znałam, to jak przekleństwo - ile to słyszałam głupich komentarzy w stosunku do mojej osoby, jak wyszło na jaw skąd jestem - nie wiem, dlaczego?). Mam naprawdę niewiele km do granicy z Białorusią.
![]() Od października mieszkam w Warszawie - polskiej Ameryce ![]() Wolę ten wiejski klimat ![]() A w Warszawie? Czuję się źle, czegoś mi brakuje... I odczuwam takie niemiłe fluidy tego miasta. Ale to jest moje odczucie... Praca? W mieście odległym od mojej wsi, miałabym lepiej!!! i to w zawodzie... Niestety albo stety jestem tutaj na studiach. Mieszkanie drogie, studia zaoczne też a zarabiam - takie kokosy, że 100zł na zycie mi zostaje ![]() Te cudowne miasta, to wg dla ludzi, którzy lubią wielkomiejski klimat i mają kasę. Mam wielką nadzieję, że jak się kiedyś dorobię kasy, to przeniosę się na wieś do domu - może niedaleko stolicy, ale na pewno nie chcę mieszkać tutaj.
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 6 437
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
oj tam. na co dzień mieszkam w Lublinie. stąd do mojego miasteczka (25tys mieszkańców) mam około 35okm. za to z mojego miasteczka to większego miasta, które każdy zna (Białystok) mam 80km. Akceptuje to skąd pochodzę. Na początku śmiano się z mojego akcentu, że strasznie przeciągam, rusycyzmem zajeżdża, ale zbytnio w to nie wnikałam.
![]() Po roku studiów wróciłam sobie na wakacje do domu. Rodzice na balkonie zamontowali huśtawkę. Wiecie co? Bujałam się na niej non stop i upajałam się śpiewem ptaków i wystawiałam twarz ku słońcu. Wszędzie cisza, spokój, harmonia. W Lublinie jest ciągle głośno. Wszędzie coś się dzieje, jest pełno ludzi, którzy działają mi na nerwy. Drogo raczej nie jest, wszystko porównywalne. Woda okropna, strasznie twarda, ogólnie katastrofa, wszędzie zanieczyszczenia nic tylko się zachlastać ![]() Raczej w przyszłości wolałabym mieszkać na wsi ![]() Jak ktoś już napisał - plus wielkiego miasta - tanie lumpeksy ![]()
__________________
Edytowane przez anoska Czas edycji: 2009-11-08 o 18:31 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
W ogóle nie rozumiem o czym piszesz ![]() Po jaką cholerę jeździć bez celu z Szadółek na Stogi i przy okazji wypytywac ludzi o wyznanie ![]() Dla mnie od początku 3 miasto to 3miasto - 3 perełki na sznureczku, z których tylko brać i podziwiać co się da. ![]() Ja tu jestem "napływowa a zgubić mi się nie udało nawet na samym poczAtku- z jednej strony morze z drugiej obwodnica, komunikacja miejska opisana jasno i czytelnie z oznaczeniem kolorów dla różnych tras, SKMka nierozgałęziona leci przez wszytkie 3 miasta prosto jak strzelił, w każdym wagonie schemat kolejnych stacji, szlaki lesne oznaczone wręcz łopatologicznie- jeżdzę po nich konno, rowerem, wedruję na piechotę- nie da się zgubić byle tylko opanowac "pismo obrazkowe" ![]() To sa miasta turystyczne i wszytko jest jasno oznaczone, opisane, na mapach 500razy wyrysowane. W racajac do tematu- nigdy mi nie przyszło do głowy rozwazać takich kwesti. Nigdy nie czułam się odużona Warszawą choć z pod niej pochodzę- nie znosiłam jej i uciekłam stamtąd. Okropne miasto. W ogóle nie myslę w kategoriach miasto- prowincja, myslę w kategoriach: pasujące/niepasujące mi miejsce do życia. Bo miasta/miasteczka/wsie tej samej wilkości, mają rózne charaktery, atmosferę, swojego ducha.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2009-11-08 o 18:28 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Mieszkałam kiedyś w niedużym miasteczku ale już od 3 lat mieszkam w dużym mieście i jestem z tego powodu bardzo zadowolona. I mam nadzieję, że nigdy tam ani do podobnego miejsca nie wrócę, na wieś tym bardziej.
Także co kto lubi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 11 394
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
![]() Wielkość miasta nie świadczy o jego prestiżu, ani o możliwościach, które Tobie daje. Poza tym dochodzi do tego umiejscowienie (np. inaczej żyje się mieszkańcowi Słupska, a inaczej mieszkańcowi Trójmiasta (bo ten ostatni może korzystać z "dobrodziejstw" wszystkich 3 miast). Inne "odczucie miasta" będzie miał mieszkaniec centrum Gdańska (np. okolice ul. Długiej) , a inne ten, któremu dojazd do centrum zajmuje godzinę (bez korków ![]() Co do pieniędzy - oczywiste, że i w mieście, i na wsi można klepać biedę, nikt nie wstydzi się zakupów w Biedronce czy Lidlu. Chyba już skończyły się czasy, kiedy mieszkanie w mieście oznaczało grubszy portfel (koszty życia są większe = portfel jest chudszy). P.S. ja z chęcią wracam na swoją prowincję, bo nie ma to jak widok z okna na wiejską panoramę ![]() ![]() ---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ---------- Cytat:
![]()
__________________
"Wy macie tą Waszą solidarność Wizażanek, że dwadzieścia lat temu to WY byście obaliły komunizm" złota męska myśl
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
przy okazji wypytywac ludzi o wyznanie
![]() Dobra wybaczcie skończmy ten temat wielkości niewielkości gdańska :P Cytat:
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 4 413
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Poznań ogromny?dla mnie jest normalny, w sam raz ;p ogromny to jest taki Paryż czy coś ;d
ja niby mieszkam w dużym mieście, ale nie w centrum. i dla mnie jest idealnie, nie chciałabym mieszkać w mniejszej miejscowości. tu mam wszystko czego potrzebuje, a jednocześnie też ciszę, spokój i las po 2 stronie ulicy. a do centrum 10min tramwajem ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Być dziewczyną z prowincji...
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() ![]() ![]() Wszędzie są ludzie i "ludziska". Poza tym, każdy może mieć gorszy humor -i pokazać się z nie najlepszej strony. ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:33.