Ostrzeżenie.

[Fuzzydreams]

Kochane kobietki,

piszę do was - bo sama nie wiem co robić, chce was uchronić od takich sytuacji jak moja. Ja i mój TŻ dopóki nie włożyliśmy sobie obrączek na palce, byliśmy parą niemal idealna. A później On się zmienił. Zabrania mi dosłownie wsztystkiego.
1. Nie mogę wychodzić do koleżanki, jak już się zgodzi to na krótko i tylko wtedy gdy nie ma koleżanki męża, gdy wracam rozlicza mnie z tego o czym rozmawiałyśmy, co piłyśmy - nie daj boże wino - to się kończy zawsze awanturą.
2. Nie mogę chodzić do fryzjera ani kosmetyczki, bo przecież paznokcie moge pomalować sama, a on mi podetnie zniszczone końcówki włosów.
3. Przegląda mój telefon, a sama do jego komórki nie mam dostępu. Gdy dostanę jakąś wiadomość biegnie żeby odczytać przedemną, albo wyrywa mi telefon z ręki. Jeżeli chodzi o rozmowy, to tylko na głośniku, bo chce słyszeć o czym mówię.
4. Nie mogę nawet poplotkować z siostrą na spotkaniu rodzinnym, bo on ciągle siedzi przy mnie. A gdy chce iść spać to i ja muszę.
5. Nie pozwala mi pracować, a nie po to kończyłam studia żeby siedzieć teraz w domu.

Jestem w 3 miesiącu ciąży, nie mogę odejść, kochane pomocy.

[enzunio]

Spoko prowokacja

[Fuzzydreams]

Uwierz mi, że chciałabym żeby to była prowokacja...

[kaczuszka69]

Napisane przez Fuzzydreams

Kochane kobietki,

piszę do was - bo sama nie wiem co robić, chce was uchronić od takich sytuacji jak moja. Ja i mój TŻ dopóki nie włożyliśmy sobie obrączek na palce, byliśmy parą niemal idealna. A później On się zmienił. Zabrania mi dosłownie wsztystkiego.
1. Nie mogę wychodzić do koleżanki, jak już się zgodzi to na krótko i tylko wtedy gdy nie ma koleżanki męża, gdy wracam rozlicza mnie z tego o czym rozmawiałyśmy, co piłyśmy - nie daj boże wino - to się kończy zawsze awanturą.
2. Nie mogę chodzić do fryzjera ani kosmetyczki, bo przecież paznokcie moge pomalować sama, a on mi podetnie zniszczone końcówki włosów.
3. Przegląda mój telefon, a sama do jego komórki nie mam dostępu. Gdy dostanę jakąś wiadomość biegnie żeby odczytać przedemną, albo wyrywa mi telefon z ręki. Jeżeli chodzi o rozmowy, to tylko na głośniku, bo chce słyszeć o czym mówię.
4. Nie mogę nawet poplotkować z siostrą na spotkaniu rodzinnym, bo on ciągle siedzi przy mnie. A gdy chce iść spać to i ja muszę.
5. Nie pozwala mi pracować, a nie po to kończyłam studia żeby siedzieć teraz w domu.

Jestem w 3 miesiącu ciąży, nie mogę odejść, kochane pomocy.

ktoś Cię przy nim trzyma? wybacz, ale dziecko w drodze nie jest powodem, dla ktorego miałabyś być nieszczęśliwa do końca życia

[Fuzzydreams]

Wiesz, sytuacja jest na tyle złożona, że przed ślubem mieszkaliśmy już razem, łączy nas zależność finansowo, a ja nie miałabym nawet gdzie pójść.

[kaczuszka69]

rodzice, dziadkowie, przyjaciele? macie wspólny kredyt? nie ma sytuacji bez wyjścia.

[Fuzzydreams]

Mamy wspólny kredyt, a biorąc ślub z nim wyrzekłam się rodziny, nie akceptowali go, nie mogę wrócić.

[kaczuszka69]

widac mieli powody, dla których go nie akceptowali każdy popełnia błędy, to nie wstyd. poza tym jesteś dzieckiem swoich rodziców i powinni się ucieszyć, że chcesz zostawić kogoś, kogo oni nie trawią.

[mojakaren]

[agnes208]

Z biegiem lat bedzie tylko gorzej wiec uciekaj poki czas

[ciabatka]

Zgadzam się z Kaczuszką, spróbuj skontaktować się z rodziną. Nie wiem, kim musieliby być, żeby w takiej sytuacji nie przyjąć Cię z powrotem. Masz jakichś przyjaciół, do których masz zaufanie?

Generalnie nie tyle nie możesz odejść, co po prostu musisz! Zwłaszcza teraz, gdy ciąża nie jest jeszcze tak zaawansowana i zdążysz cokolwiek sobie ułożyć. Choćbyś miała zamiast willi mieszkać w kawalerce i do końca życia męczyć się z kredytem, nawet całym, lepsze to niż życie na co dzień z kimś takim. Nie wiem, ile się znaliście i jak to się stało, że się na nim nie poznałaś. Bo on się raczej nie zmienił, raczej starannie ukrywał swój charakter, być może też niektóre cechy mu się po prostu wyostrzyły, kiedy poczuł po ślubie, że już całkowicie "należysz do niego". I raczej lepiej już nie będzie.

Nie bądź jedną z tych kobiet, które całe życie tylko są nieszczęśliwe i biadolą, ale nie potrafią niczego z tym zrobić. Wyobrażasz sobie dziecko wychowywane w takim warunkach? Uciekaj choćby dla niego!

[izasalamon]

Napisane przez Fuzzydreams

Mamy wspólny kredyt, a biorąc ślub z nim wyrzekłam się rodziny, nie akceptowali go, nie mogę wrócić.

Chyba jednak masz kontakty z rodziną, skoro "Nie mogę nawet poplotkować z siostrą na spotkaniu rodzinnym, bo on ciągle siedzi przy mnie. "...

Siostra nie może Ci pomóc?

[201701300922]

Mi się jednak wydaje, że to prowo.

[fusiacola]

prowo jak nic
p.s która dziewczyna w ciąży, ma żal do męża, że nie pozwala jej na alkohol

[ciabatka]

No patrzcie, a ja się przejęłam i nie zauważyłam nawet, że to aż tak niespójne.

[say-hello]

akurat alkoholu mógł zabraniać jej pić wcześniej

[Antilia]

spotkania rodzinne z siostrą po tym jak wyrzekłaś się rodziny?

Trzeba się było bardziej postarać sklecić coś wiarygodnego 1/10

[fusiacola]

i tak najlepsze jest to, że mąż pracuje... ona cały dzień w domu i nie ma wolności, bo on cały czas jest przy niej i ją sprawdza biedna nie może nawet smsa przeczytać, bo on się nagle zjawia autorko uważaj bo jeszcze ten wątek znajdzie

wiesz... gdyby to była prawda to bym napisała nawet, że mąż honorowy, skoro sam chce spłacać wspólnie zaciągnięty kredyt dba o Ciebie, żebyś nie pracowała w ciąży, wysypiała się, prowadziła spokojniejszy tryb życia, nie piła itp. nawet bym przeżyła to, że musiałabym sama pomalować sobie paznokcie

[kisielova]

i on oczywiście zmienił się dokładnie w chwili ślubu? wcześniej NIGDY mu się nie zdarzyło robić czegoś tak idiotycznego...

[ennostiel]

Nie mam słów...

[kalija]

niektórym to się chyba nudzi

[kaczuszka69]

Napisane przez kalija

niektórym to się chyba nudzi

tak sobie zdałam sprawę, że się ferie zaczęły a człowiek pospieszył z pomocą

[GrumpyCat]

[GRUBSTEIN]

Ciekawe dlaczego ten tyraniczny mąż pozwala Autorce siedzieć w internecie? Ja bym zabrała router ze sobą a nie zostawiała z żoną tego narzędzia!
Historia jak "z mężem Tunezyjczykiem"... hmm

[Rybaa]

Napisane przez Fuzzydreams

Kochane kobietki,

piszę do was - bo sama nie wiem co robić, chce was uchronić od takich sytuacji jak moja. Ja i mój TŻ dopóki nie włożyliśmy sobie obrączek na palce, byliśmy parą niemal idealna. A później On się zmienił. Zabrania mi dosłownie wsztystkiego.
1. Nie mogę wychodzić do koleżanki, jak już się zgodzi to na krótko i tylko wtedy gdy nie ma koleżanki męża, gdy wracam rozlicza mnie z tego o czym rozmawiałyśmy, co piłyśmy - nie daj boże wino - to się kończy zawsze awanturą.
2. Nie mogę chodzić do fryzjera ani kosmetyczki, bo przecież paznokcie moge pomalować sama, a on mi podetnie zniszczone końcówki włosów.
3. Przegląda mój telefon, a sama do jego komórki nie mam dostępu. Gdy dostanę jakąś wiadomość biegnie żeby odczytać przedemną, albo wyrywa mi telefon z ręki. Jeżeli chodzi o rozmowy, to tylko na głośniku, bo chce słyszeć o czym mówię.
4. Nie mogę nawet poplotkować z siostrą na spotkaniu rodzinnym, bo on ciągle siedzi przy mnie. A gdy chce iść spać to i ja muszę.
5. Nie pozwala mi pracować, a nie po to kończyłam studia żeby siedzieć teraz w domu.

Jestem w 3 miesiącu ciąży, nie mogę odejść, kochane pomocy.

o bosz jaki chory typ