Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-06-29, 11:57   #1
Rosalena
Raczkowanie
 
Avatar Rosalena
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 98

Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo


Zupełnie nie miałam pomysłu jak zakwalifikowac for(u)malnie ten wątek, więc proszę o wyrozumiałośc.

Chciałam zaproponowac temat o swego rodzaju psychologicznych podwalinach.

W co bawiłyście sie nachętniej gdy byłyście dziecmi, czego najbardziej obawiałyście, co was zadziwiało a jakim jest teraz?

Miałam dwie ulubione zabawy- w stację benzynową(marzyłam o coraz to nowych resorakach) i w uczenie się latac. Do drugiej zabawy potrzebna była kolezanka równie naiwna jak ja. Przekonywałam ją, ze juz kilka razy mi sie udalo pofrunąc i teraz bedziemy cwiczyc razem. Skakałysmy z szafy na sterte poduszek zapijając te wyczyny miksturami( mieszanina płynneg kleju do papieru, pasta do zebow i pierwsze z brzegu perfumy mamy). Teraz tak myślę, ze po takim napoju faktycznie moglysmy byc przekonane ze latamy.. Dziwne, ze nigdy sie to nie sknczylo zadnymi dolegiwosciami..
A co do stacji benzynowych- zostalam filologiem.
__________________
Biec przed siebie spacerując..
Rosalena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-29, 12:21   #2
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

ja sie bawilam w biuro detektywistyczne, biblioteke i w druzyne siatkarska bo bylam pod silnym wplywem bajeczki "Pojedynek aniolów"

generalnie, co mi zostalo doslownie od malenkosci - kocham zwierzeta i chce z nimi pracowac - tylko ze tak powiem od sfery duchowej i psychicznej i wlasnie ksztalce sie w tym kierunku jak rowniez planuje prace w policji

a obawialam sie zostawania sama w domu - w zasadzie do tej pory za tym nie przepadam chociaz jestem juz dorosla.
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-29, 12:33   #3
sammira
Zadomowienie
 
Avatar sammira
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 041
GG do sammira
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Ja z rodzeństwem bawiliśmy się w "biura"- każdy z nas zajmował się czym innym-brat rejestrował samochody, siostra miała pocztę, a ja bank. Nawzajem się odwiedzaliśmy w tych biurach i załatwialismy bardzo ważne sprawy Inna zabawa, to w budowanie domów na balkonie lub w pokoju (oczywiście dachami były koce) albo w rejs statkiem... ehh, to były czasy... Dziś każde z nas poszło w swoją stronę, mieszkamy w innych miastach, ale mamy dobry kontakt ze sobą. I myślę, że to właśnie dzięki tym wspólnym zabawom.
__________________
Tak, JESTEM GRZESZNICĄ!



sammira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-29, 12:38   #4
iwONKA595
Zadomowienie
 
Avatar iwONKA595
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ck ;-))
Wiadomości: 1 434
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

ja mialam hopla na punkcie grania w gume i bawienia sie w podchody w piwnicy. z takich zabaw w domu to pamietam tylko zabawe klockamialez bylam nudna..
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać.
iwONKA595 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-29, 13:18   #5
nri
Zadomowienie
 
Avatar nri
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

bawilam sie kucykami pony i maskotkami - urzadzalam kampanie wojenne (maskotki z polek vs maskotki z parapetu) a kucyki braly udzial w aferach szpiegowskich (nigdy nie zapomne reakcji matki, gdy wylalam jej perfumy chanel chcac zaimprowizowac awarie reaktora w czarnobylu ); biegalam tez z dyktafonem i nagrywalam wywiady i piosenki, lazilam po drzewach i budowalam szalasy potem zaczelam pisac i rysowac; z moich fantazji wiele mi zostalo - do tej pory uwielbiam wymyslac historie i mam nadzieje kiedys je opublikowac; rowniez planuje prace w policji, gdyz od dziecka mnie to fascynowalo ech, cudowne i koszmarne wspomnienia dawnych lat...
__________________
Wymianka
nri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-29, 13:19   #6
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Jako kilkulatka...
O czym marzyłam? żeby być piosenkarką (najczęściej), przeżyć romantyczną, emocjonującą historię i mieć pięknego męża, być taką ładną w przyszłości jak mama, być jeden dzień kwiatkiem albo kotem, wejść do lustra i zamienić się na jeden dzień "na życie" z odbiciem, być piękną syreną lub królewną z gronem wielbicieli.
W ówczesnej teraźniejszości natomiast, chciałam codziennie pływać, mieć w ogrodzie lwa, by chłopcy z sąsiedztwa nie niszczyli nam roślin, chciałam posiadać jakąś umiejętność nadprzyrodzoną (nawet czasem udawałam, że mam)...
Bałam się niektórych dzieci. Bardzo. W ich obecności (wszystkie pamiętam) czułam się źle (strach, bezradność) co chyba czuły i chętnie wykorzystywały - albo było odwrotnie (zostało mi z tego coś w relacjach z ludźmi do dziś). Bałam się odpływów kanalizacyjnych, wszelkich (w wannie, umywalce, kratek w podłodze). Ale to też mi zostało, na szczęście mam tylko koszmary z ich udziałem, na jawie mi przeszło Bałam się ufo (bo widziałam!) i nadal się boję. Pożaru-bardzo (ale marzyłam o małej powodzi w ogrodzie...to pływanie).

Rok po moim pomieszkiwaniu na tym świecie dołączyła do mnie siostra, odtąd większość zabaw (zjeżdżanie po schodach na poduszkach, łażenie po drzewach w ogrodzie, namiętne nagrywanie się na magnetofon i odtwarzanie, jeżdżenie na rowerach po ulicy i zabawę w policję, zabawę w porywaczy i więzienie z torturami, zabawa w dom, ślub, rozwód, sąd, szkołę, firmę (tata miał firmę na parterze, więc było gdzie odbijać pieczątki, sklep z bibelotami na ulicy przed domem-z zarobkami!, żeby nie było) fryzjera...wymyślanie przeróżnych konkursów (też zaczerpniętych z telewizji), wygibasów itp., zabawę maskotkami i lalkami (tam były dopiero społeczne relacje!), sluchanie płyt z muzyką i bajkami, nie sposób wszystkiego wymienić, a w danym okresie każda zabawa była ulubioną) ....
pamiętam właśnie z nią i koleżankami i kolegami z sąsiedztwa. Tworzyliśmy niezła paczkę bachorów teraz, gdy się mijamy, powiemy sobie tylko "cześć" a każdy coś tam w myślach odgrzebie odchodząc (np zabawę pt. kto ostatni dobiega do malin, ściąga majtki i wypina tyłek )

A z głupich rzeczy, przytoczę jedną miałyśmy może 5, 6 lat z siostrą. Poodbijałyśmy pieczątki taty firmy na małe karteczki, dopisałyśmy kredkami "ZAPRASZAMY", pobiegłyśmy na parking pobliskiego zakładu i powciskałyśmy za wycieraczki samochodów. Oj płakało się potem, i nie rozumiało dalej

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2007-06-29 o 13:44
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-29, 13:49   #7
sanetka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

z tych zabaw ktore pamietam:
-w lekarza
-namietnie gralam w pilke nozna
-i czesc swojego dziecinstwa spedzilam na "wałce" czyli nasypie z torami kolejowymi. oj codziennie tam chodzilismy, glowna zabawa to kto stanie najblizej przejezdzajacego pociagu. chlopcy mieli pomysly typu: jedzie towarowy z samochodami-wybijmy szyby lub w wykolejanie pociagu czyli co postawic na szynach...straszne

wiecej nie pamietam...
__________________

sanetka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-06-29, 17:47   #8
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Hmm.. ja pamiętam granie w gumę, w klasy, zbieranie winniczków z krzaków pod blokami i robienie wyścigów ślimaków A oprócz tego, to czytanie książek, rysowanie, a potem gra na skrzypcach mnie całkowicie pochłaniały:P
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-29, 17:59   #9
mollyy
Rozeznanie
 
Avatar mollyy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 703
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Ojj fantazje to ja miałam. Najbardziej lubiłam budować z kolegami z podwórka "mini-cara". Łaziłam z tymi chłopaczyskami na złomowisko, szukaliśmy róznych kółek od wózków, desek i wszystkiego, co mogło sie przydać w konstrukcji samochodu. Kilka takich zbudowaliśmy, jedna osoba jezdziła a reszta ją pchała. Poza tym zabawy w szpital (obowiązkowo musiałam sobie wymyślić najstraszniejszą chorobe), w szkołe (ja panią nauczycielką-miałam nawet swój dziennik), wszelkie zabawy na drzewach, podchody, skakanie po garazach. Ja to w ogóle straszna chłopczyca byłam, miałam więcej kolegów niż koleżanek, budowaliśmy sobie zawsze w krzakach "bazy" a w opuszczonej piwnicy był nasz klub. heh, ale to były fajne czasy...
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie.
Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia.
Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne,
ze nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. ”
- Marilyn Monroe 
mollyy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-29, 18:11   #10
kaszmirek
Przyczajenie
 
Avatar kaszmirek
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 17
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

a ja wraz z moja przyjaciolka zawsze po szkole lazilysmy po takim mini wysypisku smieci...i strasznie nas to bawilo... najczesciej wybieralysm stary materac a raczej sprezyny po nim i skakalysmy okolo godziny... a pozniej byla bura od rodzicow ze 1,5 godz wracamy ze szkoly a do szkoly idziemy 10 min... ale mi teskno do tych czasow...a z wyksztalcenia jestem ochroniarzem...srodowiska ...
kaszmirek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-30, 08:30   #11
Rosalena
Raczkowanie
 
Avatar Rosalena
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 98
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Ale się uśmiałam! Wyobraźnia dziecka jest zadziwiająca!
Przypomniało mi sie jeszcze jak bawilam sie z siostrą w biedne dzieci. Po całym domu rozrzucałysmy klocki i wyobrażałyśmy sobie, że to mięso ptaków i udawałysmy, ze je musimy jeśc. I mieszkałysmy w domkach z koców pod stołami.. do dzis nie moge sie nadziwic, jak sie pod nimi mieściłyśmy :P

A bałam się krów, wilków i ludzi. Po trochu zostało mi to do dzisiaj..
Tak to jest jak ktos ma czułki na wierzchu, tu robie ukłon do wszystkich wag i skorpionów
__________________
Biec przed siebie spacerując..
Rosalena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-06-30, 11:20   #12
Equita
Rozeznanie
 
Avatar Equita
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 833
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Ja i moja siostra budowalysmy latem na balkonie domek... duzo czasu spedzalysmy na powietrzu. Jezdzilam na rowerze, biegalam po lesie, wspinalam sie na drzewa... Czesto tez przebieralam sie i udawalam, ze jestem kims innym... raz zalozylam peruke i namalowalam sobie ciemne brwi i powiedzialam dzieciom, ze jestem "swoja" kuzynka. Wczesnie chcialam zostac aktorka. Jako dziecko nie bylo dla mnie rzeczy niemozliwych... i dlatego moi rodzice musieli na mnie bardzo uwazac. Mialam tysiace pomyslow na minute.... Duzo czytalam i staralam sie przezywac podobne przygody w rzeczywistosci... dobrze, ze nie probowalam latac jak Piotrus Pan
Jako dziecko duzo chorowalam i wieksza czesc dziecinstwa spedzilam w sanatoriach... dlatego balam sie ciemnosci i samotnosci. Do tej pory nie lubie sama zostawac w domu. Ale poza tym bylam bardzo odwaznym dzieckiem. A duza wyobraznie mam do dzisiaj.
__________________
9.09.2009- nasz slub koscielny!
8.07.2008- nasz slub cywilny!
http://suwaczki.maluchy.pl/sl-26127.png
http://suwaczki.maluchy.pl/sl-21469.png

http://bubbleplanet.blox.pl/html
Equita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-30, 11:38   #13
wenedka
Zakorzenienie
 
Avatar wenedka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Ciekawy wątek
Ja w dzieciństwie zazwyczaj bawiłam się ze starszym bratem w szkołę, on był nauczycielem i stawiał mi same jedynki
A poza tym, to uwielbiałam bawić się w sklepową, stawiałam na progu swojego pokoju taborety, na nich małą wagę kuchenną i ważyłam... KASZTANY


Czego się obawiałam?
Od dość wczesnego dzieciństwa nie znosiłam i wciąż nie znoszę dźwięku telefonu. Związane jest to ze złymi wiadomościami, które trafiały do nas tą drogą.
Bałam się też zostawać sama w domu i chodzić do piwnicy
A pająki, ojej, dalej mnie to męczy


edit: Jeszcze zapomniałam o zawodzie
Jako małe dziecko nie miałam jakichś specjalnych planów, potem strasznie, ale to strasznie chciałam być skrzypaczką (skończyłam szkołę muzyczną), ale mnie zrobiono w konia, szczerze mówiąc i jestem teraz w klasie biolchem zupełnie przypadkowo; pójście do tej klasy to jeden z największych moich błędów.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki,
zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka
Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał:
- Może pan także wziąć ze sobą skrzypce.
- Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie
piją!


PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
wenedka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-30, 11:43   #14
Rybulka
Zakorzenienie
 
Avatar Rybulka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 5 032
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Moje dzieciństwo wspominam z rozrzewnieniem. W sąsiedztwie mieszkało wiele dzieci w podobnym wieku, więc całe ciepłe dni spędzało się na zabawach na podwórku. Standardowo bawiliśmy się "w szukanego", czy "w ganianego", w tzw. "dom" (na początku byłam zawsze jednym z dzieci, po kilku latach awansowałam na mamę), w szkołę (tutaj obowiązkowo byłam nauczycielką) i w sklep (zawsze sprzedawczyni). Lubiliśmy też śpiewać i czasem wśród śmietników (!!) organizowaliśmy sobie konkursy wokalne .

Z okazji Dnia Matki, czy Dnia Ojca, albo z okazji rozpoczęcia się wakacji wystawialiśmy przedstawienia, skecze, śpiewaliśmy i tańczyliśmy dla wszystkich dorosłych sąsiadów. Rozdawaliśmy im nawet bilety, więc byle kto nie przychodził

Jak padał deszcz, rozkładaliśmy koce na klatce schodowej i graliśmy w karty, albo w "Monopoly".

Mam trzy siostry, więc w zimie też się w domu same nie nudziłyśmy. Bawiłyśmy się w bibliotekę, w "Fitness Club" (pamiętacie ten serial z Adrianną Biedrzyńską? Ta zabawa była nim inspirowana), w lekarza, w dom. Potem nastała era lalek Barbie i klocków Lego.

Nie nudziliśmy się zupełnie. Jak teraz patrzę na dzieciaki, ciągle siedzące przed telewizorem, czy komputerem, żal mi się ich robi. Nie mają pojęcia jak wiele tracą ze swojego dzieciństwa...

Dziś studiuję filologię polską i mam zamiar iść na podyplomowe bibliotekoznawstwo. Może więc wielkie marzenia z dzieciństwa o pracy w szkole lub w bibliotece spełnią się

Bałam się ciemności, strychów, piwnic, gołębi i to wszystko mi zostało do dziś .
Rybulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-30, 12:19   #15
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Moje ulubione zabawy w dziecinstwie: w chowanego, w dom - wierzba byla domem a galezie mieszkaniami oraz w "państwa miasta".
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-06-30, 12:48   #16
Ashlee_
Zadomowienie
 
Avatar Ashlee_
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 174
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

uwielbiama bawic sie w kuchnie/restauracje albo w indian ... kilka razy bawilam sie nawet w zaklad pogrzebowy - zbijalam robaki i robilam im pogrzeb :P
__________________
never mind... anyway...

雪が歌う夜に君を憶うよ
凍りついたこの部屋で
憧れた未来を待ち望むように
孤独を生きて…






Ashlee_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-30, 12:53   #17
Rosalena
Raczkowanie
 
Avatar Rosalena
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 98
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Tak sobie czytam te wszytskie wesołe wspomnienia i myślę, że teraz wzorem zabaw dla dzieci są gry komputerowe i bajeranckie zabawki. Bo ktore z nich bawi sie teraz w chowanego, "w raz dwa trzy baba jaga patrzy", czy gumę?
__________________
Biec przed siebie spacerując..
Rosalena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-30, 13:48   #18
ksh
Zakorzenienie
 
Avatar ksh
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 856
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

ulubione zabawy to chyba budowanie konstrukcji z klocków lego Miałam super kolegę, więc często razem bawiliśmy się samochodzikami, Batmanami itd

Z kolei z koleżanką miałyśmy nieraz dziwne odchyły: usypianie lalek (oczywiście każda w osobnym pokoju, żeby było cichutko) albo czytanie książek na czas
To drugie przynajmniej okazało się przydatne, w podstawówce czytałam najlepiej z klasy

Raz zrobiłyśmy wędki - sznurek przyczepiony do patyka - stanęłyśmy na balkonie i spuszczałyśmy sąsiadom z dołu różne "przesyłki".

Bałam się duchów i ciemności (zostało mi do dziś ).

Pamiętam, mama kupiła świnkę morską. Od razu się rozpłakałam, bo wiedziałam że ona kiedyś zdechnie i wtedy będzie mi smutno.
__________________
Je ne veux pas travailler
Je ne veux pas déjeuner
J
e veux seulement oublier
Et puis je fume







ksh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-30, 14:30   #19
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Z dzieciństwa to najbardziej pamiętam domki na drzewie, które pomagał mi robić mój brat. Ja mieszkałam na jednej gałęzi a moja kuzynka( towarzyszka wszelkich zabaw) na drugiej. Wymyślałyśmy dla siebie imiona - były to najczęściej imiona z "Dynastii" Pamiętam również wszelkiego rodzaju huśtawki, olbrzymi hamak zrobiony z wykładziny dywanowej którą wcześniej "ukradliśmy" mamie z łazienki. Były też domki w krzaczkach, różnego rodzaju zawody, turlanie się z bardzo stromej miedzy, wyprawy na koniec świata (czyli do pobliskiego lasu). Standardowo: lekarz, guma, ciuciubabka, wymyślanie wierszyków i piosenek. Aż się słodko i miło zrobiło na sercu od tych wspomnień...
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-06-30, 14:45   #20
Rybulka
Zakorzenienie
 
Avatar Rybulka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 5 032
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Rosaleno, zapomniałam podziekować za ten wątek
Jak to ujęła Senses Woman
Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
Aż się słodko i miło zrobiło na sercu od tych wspomnień...
Fajnie było to sobie wszystko powspominać. Gdzie te czasy?
Rybulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-30, 15:57   #21
gothika
Zakorzenienie
 
Avatar gothika
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 9 553
GG do gothika
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

oj, fajnie sobie powspominać...

ja lubiłam grać i bawić się w to co wszyscy pewnie: chowanego, sklep, biblioteke itp itd

ale z zabaw które bardzo lubiłam i pewnie bym lubiła do dziś to zabawa w podchody (to nie miało wpływu na moje życie ale spokojnie bym mogła być prywatnym detektywem), a także kopanie piłki nożnej. Nie nazwałabym tego granie w piłkę bo to było raczej kopanie do siebie piłki. Ale uwielbiałam to.
Aaaa, jeszcze lubiłam rozkładać sobie koc na środku pokoju, na nim ułożyć książki które czytałam, jakieś zeszyty w którym pisałam, malowałam, obok szklanka z piciem i inne rzeczy "bardzo mi potrzebne". Nie wiem jak nazwać to "zajęcie" (bo zabawą tego bym nie nzazwała), i nie wiem co to oznacza np teraz.
gothika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-30, 16:10   #22
aliss0588
Zadomowienie
 
Avatar aliss0588
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 156
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

ojjj co za miły wątek

ja uwielbiałam bawić się w gotowanie, najlepiej w piaskownicy, ja byłam szefem kuchni moja młodsza siostra pomocnikiem, zawsze podkradałysmy mamie sztućce i miski na nasze "potrawy". Fajnie było jak mamuśka się skapneła że wyniosłysmy jej coś z kuchni żebysmy jej oddały łupy kuchenne przekupywała nas słodkościami ajjj jak miło powspominać

bałam się i do dzis się boje pająków, nie ważne czy mały czy duży jak widze tego potwora od razu się dre jak opętana
wspudzał tez we mnie lęk wielki kaflowy piec, który stał w pokoju, zawsze wydawało mi się że siedzi tam jakiś potwór i jak tylko się położe zacznie grasowac i porywać moje zabawki

a zostać chciałam piosenkarka, modelką, stylistką, śpiewanie do marchewki i konsumowanie jej w trakcie było moją ukochana rozrywką do tego te wszystkie przebieranki w ubrania mamy
__________________
Sczęśliwa, dzięki Tobie Łobuzie

aliss0588 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-01, 09:21   #23
madie
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 7 108
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

A ja uwielbiałam rysować księżniczki kredą na chodniku pod blokiem, a w przedszkolu przesiadywać z kredkami przy stoliku i rysować godzinami. W domu bawiłam się w sklep i "w dom" ale i tak najwięcej czasu zajmowało mi rysowanie i kolorowanie obrazków w malowankach
A najbardziej bałam się tego że kiedyś umrę. Pamiętam że miałam taki okres, będąc 5-cio czy 6-ciolatką, że potrafiłam się popłakać na myśl że niedawno się urodziłam i niedługo przyjdzie mi umrzeć. Głupota nie? Hehe
Generalnie było super A jak byłam starsza to podwórko i podwórko, granie w króla pod blokiem, zabawa lalkami barbie w domach koleżanek...

Przypomniało mi się jeszcze, że będąc małą dziewoją uwielbiałam szlajać się po nieznanych mi podwórkach. Wychodziłam z domu i potrafiłam znaleźć się na drugim końcu miasta, bawić się z nowymi koleżankami na nowym podwórku ...a potem bałam się wrócić do domu, bo często było tak że rodzice ruszali na poszukiwania mnie... lanie było ojjjj, było
madie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-07-01, 09:57   #24
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Jak tak sobie wspominam moje dziciństwo, to miałam sporo ulubionych zabaw: w diabła (na trzepaku), w dom i w sklep w piaskownicy. Jak byłam nieco starsza to była: skakanka, linka i skakałam w gume, był też tzw. pajac. Łaziłam też po drzewach, drabinkach i wyczyniałam różne karkołomne figury (na samą myśl teraz lekko jestem przestraszona, wtedy nieczego się nie bałam ), obrzucałam się piachem i kamieniami z chłopakami z podwórka, skakanie z mocno rozhuśtanej huśtawki na stos skoszonej i spalonej od słońca trawy (kto skoczy dalej), a potem były wrotki i gra w kosza. Ehhh..móc tak się cofnąć w czasie i nie mieć większych zmartwień
EDIT: przypomniałam sobie jeszcze o podchodach, tez była niezła zabawa, łaziliśmy po całym osiedlu, ale wtedy byłam juz na tyle duża, że nie mama nie musiała mnie obserwować z okien domu
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-01, 12:00   #25
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Ha! Ha! Przypomniało i się jeszcze jak razem z moją o pięć lat straszą siostrą bawiłyśmy się w królewicza i królewnę. Ja byłam królewną. Obie wystrojone w stare ubrania po ciotkach i szpilki mamy na niebotycznych obcasach urządziłyśmy bal, na którym miało dojść do pocałunku królewicza i królewny. Siostra mnie przechyliła a ja wyśliznęłam się jej z rąk, ponieważ suknie w które byłyśmy ubrane były z czegoś sztucznego i w dodatku strasznie śliskie. Tak więc pocałunku nie było ale za to był wielki guz który nabiłam sobie w mopmencie upadku.

Pamiętam też jak uwielbiałam zakładać buty mamy. Hmm.. zostało mi to to dziś
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-01, 13:00   #26
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Przez 8 lat bylam jedynaczka i mieszkalismy w takim miejscu, ze n a podworko wyjsc sie nie dalo, dzieci tam tez nie bylo... Wiec z dziecmi to tylko w przedszkolu...
Moja wyobraznia jednak pomagala mi przetrwac a jak przychodzili znajomi rodzicow z dziecmi to budowalismy domy, samochody z czegokolwiek gdziekolwiek...ja chodzilam z druszlakiem na glowie Ojciec martwil sie jestm psychol bo mowilam do 'siebie' a ja mowilam do zabawek...
Dobrze, ze moj wyrozumialy tatus nie wlozyl mnie w kaftan...

Potem osiedle, duzo dzieci, duzo czasu na 'polu', korytarzach... przerozne zabawy, rolki, rower... wiecznie bawilam sie zapalkami - cos podpalam, bawilam sie swiecami, budowalam kominki gdzie sie dalo...

W domu mala siostra to z nia sie czasem bawilam ale ona 8 lat mlodsza wiec dla mnie jak lalka
Nagrywalam sie na magnetofon jak spiewalam i tanczylam do szyby w meblosciance udajac piosenkarke...
Uczylam miski... bylam mama, budowalam domki barbie z czegokolwiek...

Wazna czescia mojego dziecistwa byla wyobraznia Rysowalam mapy dla mnie i kolezanek... posiadajac przynajmniej 10 lalek barbie wolalam robi sobie lalki sama

Bazy, lazenie po drzewach - spadanie z nich , trzepak, skakanka...

Nienawidzilam grac w gume...

Kim chcialam byc? zmienialo sie co chwila...

Z zawodu teraz jestem teacher - w zawodzie nie pracuje bo nie chce!
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-02, 07:35   #27
Rosalena
Raczkowanie
 
Avatar Rosalena
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 98
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

pewnie, że miło powspominac. Dziękuje!

Okazuje się, że ile osob tyle pomysłów na zabawy. Na świat patrzyło sie inaczej, inne wartosci stanowiły problem.

Jako dziecko miałam "wyśnionego dziadka"- po prostu śniło mi się, że go mam. To było bardzo prawdziwe. Każdej nocy zabierał mnie do lasu i opowiadał rózne historie. Miał długą siwą brodę i laskę. O wszystkim z nim rozmawiałąm a on pokazywał mi swiat. Którejś nocy powiedział, że juz nie przyjdzie, bo jego czas tutaj sie skonczył, a ja tak strasznie płakałam.. I choc nastepnej nocy szukałam go w wyśnionym lesie, nigdzie go nie było. Do dzis mam ciarki jak o tym opowiadam..
__________________
Biec przed siebie spacerując..
Rosalena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-02, 10:05   #28
karenina19
Zakorzenienie
 
Avatar karenina19
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Niedersachsen
Wiadomości: 6 905
Send a message via Skype™ to karenina19
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Mialam duza wyobraznie - wyimaginowanych przyjaciol, z ktorymi bawilam sie codziennie.
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel...
"The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone"

karenina19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-02, 21:52   #29
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Bawiłam się z koleżanka, która miała gospodarstwo rolne, więc było mnóstwo ciekawych miejsc i pomysłów. Grałam sama w karty i w szachy (czasami z mamą). Miałam pełno lalek i samochodzików. Zawsze miałam zwierzątko. Lubiłam przebierać młodszego kuzyna. W wieku 4 lat miałam wymyślonego przyjaciela - małpkę Kubę, później doszła jeszcze jego przyjaciółka kubinka
Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-02, 21:56   #30
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo

Cytat:
Napisane przez Rosalena Pokaż wiadomość
pewnie, że miło powspominac. Dziękuje!

Okazuje się, że ile osob tyle pomysłów na zabawy. Na świat patrzyło sie inaczej, inne wartosci stanowiły problem.

Jako dziecko miałam "wyśnionego dziadka"- po prostu śniło mi się, że go mam. To było bardzo prawdziwe. Każdej nocy zabierał mnie do lasu i opowiadał rózne historie. Miał długą siwą brodę i laskę. O wszystkim z nim rozmawiałąm a on pokazywał mi swiat. Którejś nocy powiedział, że juz nie przyjdzie, bo jego czas tutaj sie skonczył, a ja tak strasznie płakałam.. I choc nastepnej nocy szukałam go w wyśnionym lesie, nigdzie go nie było. Do dzis mam ciarki jak o tym opowiadam..

Z mlodocianych schizow to widzialam bobo. Czyli dzieciece slowa na potworka-sworka cokolwiek to bylo. Kazdy mi mowil, ze mi sie snilo

ah jako dzieciak tak do 6 lat nienawidzilam lalek... Tylko pistolety i samochodziki. Kiedy dostalam na urodziny wstretna lalke dostalam histerii
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.