![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 98
|
Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Zupełnie nie miałam pomysłu jak zakwalifikowac for(u)malnie ten wątek, więc proszę o wyrozumiałośc.
Chciałam zaproponowac temat o swego rodzaju psychologicznych podwalinach. W co bawiłyście sie nachętniej gdy byłyście dziecmi, czego najbardziej obawiałyście, co was zadziwiało a jakim jest teraz? Miałam dwie ulubione zabawy- w stację benzynową(marzyłam o coraz to nowych resorakach) i w uczenie się latac. Do drugiej zabawy potrzebna była kolezanka równie naiwna jak ja. Przekonywałam ją, ze juz kilka razy mi sie udalo pofrunąc i teraz bedziemy cwiczyc razem. Skakałysmy z szafy na sterte poduszek zapijając te wyczyny miksturami( mieszanina płynneg kleju do papieru, pasta do zebow i pierwsze z brzegu perfumy mamy). Teraz tak myślę, ze po takim napoju faktycznie moglysmy byc przekonane ze latamy.. Dziwne, ze nigdy sie to nie sknczylo zadnymi dolegiwosciami.. A co do stacji benzynowych- zostalam filologiem.
__________________
Biec przed siebie spacerując.. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
ja sie bawilam w biuro detektywistyczne, biblioteke i w druzyne siatkarska bo bylam pod silnym wplywem bajeczki "Pojedynek aniolów"
![]() generalnie, co mi zostalo doslownie od malenkosci - kocham zwierzeta i chce z nimi pracowac - tylko ze tak powiem od sfery duchowej i psychicznej i wlasnie ksztalce sie w tym kierunku ![]() ![]() a obawialam sie zostawania sama w domu - w zasadzie do tej pory za tym nie przepadam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Ja z rodzeństwem bawiliśmy się w "biura"- każdy z nas zajmował się czym innym-brat rejestrował samochody, siostra miała pocztę, a ja bank. Nawzajem się odwiedzaliśmy w tych biurach i załatwialismy bardzo ważne sprawy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ck ;-))
Wiadomości: 1 434
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
ja mialam hopla na punkcie grania w gume i bawienia sie w podchody w piwnicy. z takich zabaw w domu to pamietam tylko zabawe klockami
![]()
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
bawilam sie kucykami pony i maskotkami - urzadzalam kampanie wojenne (maskotki z polek vs maskotki z parapetu)
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Wymianka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Jako kilkulatka...
O czym marzyłam? żeby być piosenkarką (najczęściej ![]() ![]() W ówczesnej teraźniejszości natomiast, chciałam codziennie pływać, mieć w ogrodzie lwa, by chłopcy z sąsiedztwa nie niszczyli nam roślin, chciałam posiadać jakąś umiejętność nadprzyrodzoną (nawet czasem udawałam, że mam ![]() Bałam się niektórych dzieci. Bardzo. W ich obecności (wszystkie pamiętam) czułam się źle (strach, bezradność) co chyba czuły i chętnie wykorzystywały - albo było odwrotnie (zostało mi z tego coś w relacjach z ludźmi do dziś ![]() ![]() ![]() Rok po moim pomieszkiwaniu na tym świecie dołączyła do mnie siostra, odtąd większość zabaw (zjeżdżanie po schodach na poduszkach, łażenie po drzewach w ogrodzie, namiętne nagrywanie się na magnetofon i odtwarzanie, jeżdżenie na rowerach po ulicy i zabawę w policję, zabawę w porywaczy i więzienie z torturami, zabawa w dom, ślub, rozwód, sąd, szkołę, firmę (tata miał firmę na parterze, więc było gdzie odbijać pieczątki ![]() ![]() pamiętam właśnie z nią i koleżankami i kolegami z sąsiedztwa. Tworzyliśmy niezła paczkę bachorów ![]() ![]() A z głupich rzeczy, przytoczę jedną ![]() ![]()
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2007-06-29 o 13:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
z tych zabaw ktore pamietam:
-w lekarza -namietnie gralam w pilke nozna -i czesc swojego dziecinstwa spedzilam na "wałce" czyli nasypie z torami kolejowymi. oj codziennie tam chodzilismy, glowna zabawa to kto stanie najblizej przejezdzajacego pociagu. chlopcy mieli pomysly typu: jedzie towarowy z samochodami-wybijmy szyby lub w wykolejanie pociagu czyli co postawic na szynach...straszne wiecej nie pamietam...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Hmm.. ja pamiętam granie w gumę, w klasy, zbieranie winniczków z krzaków pod blokami i robienie wyścigów ślimaków
![]()
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 703
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Ojj fantazje to ja miałam. Najbardziej lubiłam budować z kolegami z podwórka "mini-cara". Łaziłam z tymi chłopaczyskami na złomowisko, szukaliśmy róznych kółek od wózków, desek i wszystkiego, co mogło sie przydać w konstrukcji samochodu. Kilka takich zbudowaliśmy, jedna osoba jezdziła a reszta ją pchała
![]() ![]() ![]()
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, ze nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. ” - Marilyn Monroe |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
a ja wraz z moja przyjaciolka zawsze po szkole lazilysmy po takim mini wysypisku smieci...i strasznie nas to bawilo... najczesciej wybieralysm stary materac a raczej sprezyny po nim i skakalysmy okolo godziny... a pozniej byla bura od rodzicow ze 1,5 godz wracamy ze szkoly a do szkoly idziemy 10 min...
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 98
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Ale się uśmiałam! Wyobraźnia dziecka jest zadziwiająca!
Przypomniało mi sie jeszcze jak bawilam sie z siostrą w biedne dzieci. Po całym domu rozrzucałysmy klocki i wyobrażałyśmy sobie, że to mięso ptaków i udawałysmy, ze je musimy jeśc. I mieszkałysmy w domkach z koców pod stołami.. do dzis nie moge sie nadziwic, jak sie pod nimi mieściłyśmy :P A bałam się krów, wilków i ludzi. Po trochu zostało mi to do dzisiaj.. Tak to jest jak ktos ma czułki na wierzchu, tu robie ukłon do wszystkich wag i skorpionów ![]()
__________________
Biec przed siebie spacerując.. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 833
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Ja i moja siostra budowalysmy latem na balkonie domek... duzo czasu spedzalysmy na powietrzu. Jezdzilam na rowerze, biegalam po lesie, wspinalam sie na drzewa... Czesto tez przebieralam sie i udawalam, ze jestem kims innym... raz zalozylam peruke i namalowalam sobie ciemne brwi i powiedzialam dzieciom, ze jestem "swoja" kuzynka. Wczesnie chcialam zostac aktorka. Jako dziecko nie bylo dla mnie rzeczy niemozliwych... i dlatego moi rodzice musieli na mnie bardzo uwazac. Mialam tysiace pomyslow na minute.... Duzo czytalam i staralam sie przezywac podobne przygody w rzeczywistosci... dobrze, ze nie probowalam latac jak Piotrus Pan
![]() Jako dziecko duzo chorowalam i wieksza czesc dziecinstwa spedzilam w sanatoriach... dlatego balam sie ciemnosci i samotnosci. Do tej pory nie lubie sama zostawac w domu. Ale poza tym bylam bardzo odwaznym dzieckiem. A duza wyobraznie mam do dzisiaj.
__________________
9.09.2009- nasz slub koscielny! 8.07.2008- nasz slub cywilny! http://suwaczki.maluchy.pl/sl-26127.png http://suwaczki.maluchy.pl/sl-21469.png http://bubbleplanet.blox.pl/html |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Ciekawy wątek
![]() Ja w dzieciństwie zazwyczaj bawiłam się ze starszym bratem w szkołę, on był nauczycielem i stawiał mi same jedynki ![]() ![]() A poza tym, to uwielbiałam bawić się w sklepową, stawiałam na progu swojego pokoju taborety, na nich małą wagę kuchenną i ważyłam... KASZTANY ![]() Czego się obawiałam? Od dość wczesnego dzieciństwa nie znosiłam i wciąż nie znoszę dźwięku telefonu. Związane jest to ze złymi wiadomościami, które trafiały do nas tą drogą. Bałam się też zostawać sama w domu i chodzić do piwnicy A pająki, ojej, dalej mnie to męczy ![]() edit: Jeszcze zapomniałam o zawodzie ![]() Jako małe dziecko nie miałam jakichś specjalnych planów, potem strasznie, ale to strasznie chciałam być skrzypaczką (skończyłam szkołę muzyczną), ale mnie zrobiono w konia, szczerze mówiąc i jestem teraz w klasie biolchem zupełnie przypadkowo; pójście do tej klasy to jeden z największych moich błędów.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! ![]() PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 5 032
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Moje dzieciństwo wspominam z rozrzewnieniem
![]() ![]() ![]() Z okazji Dnia Matki, czy Dnia Ojca, albo z okazji rozpoczęcia się wakacji wystawialiśmy przedstawienia, skecze, śpiewaliśmy i tańczyliśmy dla wszystkich dorosłych sąsiadów. Rozdawaliśmy im nawet bilety, więc byle kto nie przychodził ![]() Jak padał deszcz, rozkładaliśmy koce na klatce schodowej i graliśmy w karty, albo w "Monopoly". Mam trzy siostry, więc w zimie też się w domu same nie nudziłyśmy. Bawiłyśmy się w bibliotekę, w "Fitness Club" (pamiętacie ten serial z Adrianną Biedrzyńską? Ta zabawa była nim inspirowana), w lekarza, w dom. Potem nastała era lalek Barbie i klocków Lego. Nie nudziliśmy się zupełnie. Jak teraz patrzę na dzieciaki, ciągle siedzące przed telewizorem, czy komputerem, żal mi się ich robi. Nie mają pojęcia jak wiele tracą ze swojego dzieciństwa... Dziś studiuję filologię polską i mam zamiar iść na podyplomowe bibliotekoznawstwo. Może więc wielkie marzenia z dzieciństwa o pracy w szkole lub w bibliotece spełnią się ![]() Bałam się ciemności, strychów, piwnic, gołębi i to wszystko mi zostało do dziś ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Moje ulubione zabawy w dziecinstwie: w chowanego, w dom - wierzba byla domem a galezie mieszkaniami oraz w "państwa miasta".
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 174
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
uwielbiama bawic sie w kuchnie/restauracje
![]()
__________________
never mind... anyway... 雪が歌う夜に君を憶うよ 凍りついたこの部屋で 憧れた未来を待ち望むように 孤独を生きて… |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 98
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Tak sobie czytam te wszytskie wesołe wspomnienia i myślę, że teraz wzorem zabaw dla dzieci są gry komputerowe i bajeranckie zabawki. Bo ktore z nich bawi sie teraz w chowanego, "w raz dwa trzy baba jaga patrzy", czy gumę?
__________________
Biec przed siebie spacerując.. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 856
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
ulubione zabawy to chyba budowanie konstrukcji z klocków lego
![]() ![]() Z kolei z koleżanką miałyśmy nieraz dziwne odchyły: usypianie lalek (oczywiście każda w osobnym pokoju, żeby było cichutko) albo czytanie książek na czas ![]() To drugie przynajmniej okazało się przydatne, w podstawówce czytałam najlepiej z klasy ![]() Raz zrobiłyśmy wędki - sznurek przyczepiony do patyka - stanęłyśmy na balkonie i spuszczałyśmy sąsiadom z dołu różne "przesyłki". Bałam się duchów i ciemności (zostało mi do dziś ![]() Pamiętam, mama kupiła świnkę morską. Od razu się rozpłakałam, bo wiedziałam że ona kiedyś zdechnie i wtedy będzie mi smutno ![]()
__________________
Je ne veux pas travailler Je ne veux pas déjeuner Je veux seulement oublier Et puis je fume |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Z dzieciństwa to najbardziej pamiętam domki na drzewie, które pomagał mi robić mój brat. Ja mieszkałam na jednej gałęzi a moja kuzynka( towarzyszka wszelkich zabaw) na drugiej. Wymyślałyśmy dla siebie imiona - były to najczęściej imiona z "Dynastii"
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 5 032
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Rosaleno, zapomniałam podziekować za ten wątek
![]() Jak to ujęła Senses Woman Fajnie było to sobie wszystko powspominać. Gdzie te czasy? ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
oj, fajnie sobie powspominać...
ja lubiłam grać i bawić się w to co wszyscy pewnie: chowanego, sklep, biblioteke itp itd ale z zabaw które bardzo lubiłam i pewnie bym lubiła do dziś ![]() ![]() Aaaa, jeszcze lubiłam rozkładać sobie koc na środku pokoju, na nim ułożyć książki które czytałam, jakieś zeszyty w którym pisałam, malowałam, ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 156
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
ojjj co za miły wątek
![]() ja uwielbiałam bawić się w gotowanie, najlepiej w piaskownicy, ja byłam szefem kuchni moja młodsza siostra pomocnikiem, zawsze podkradałysmy mamie sztućce i miski na nasze "potrawy". Fajnie było jak mamuśka się skapneła że wyniosłysmy jej coś z kuchni ![]() ![]() ![]() bałam się i do dzis się boje pająków, nie ważne czy mały czy duży jak widze tego potwora od razu się dre jak opętana ![]() wspudzał tez we mnie lęk wielki kaflowy piec, który stał w pokoju, zawsze wydawało mi się że siedzi tam jakiś potwór i jak tylko się położe zacznie grasowac i porywać moje zabawki ![]() a zostać chciałam piosenkarka, modelką, stylistką, śpiewanie do marchewki i konsumowanie jej w trakcie było moją ukochana rozrywką ![]() ![]()
__________________
Sczęśliwa, dzięki Tobie Łobuzie ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 7 108
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
A ja uwielbiałam rysować księżniczki kredą na chodniku pod blokiem, a w przedszkolu przesiadywać z kredkami przy stoliku i rysować godzinami. W domu bawiłam się w sklep i "w dom"
![]() ![]() A najbardziej bałam się tego że kiedyś umrę. Pamiętam że miałam taki okres, będąc 5-cio czy 6-ciolatką, że potrafiłam się popłakać na myśl że niedawno się urodziłam i niedługo przyjdzie mi umrzeć. ![]() ![]() Generalnie było super ![]() ![]() Przypomniało mi się jeszcze, że będąc małą dziewoją uwielbiałam szlajać się po nieznanych mi podwórkach. Wychodziłam z domu i potrafiłam znaleźć się na drugim końcu miasta, bawić się z nowymi koleżankami na nowym podwórku ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Jak tak sobie wspominam moje dziciństwo, to miałam sporo ulubionych zabaw: w diabła (na trzepaku), w dom i w sklep w piaskownicy. Jak byłam nieco starsza to była: skakanka, linka i skakałam w gume, był też tzw. pajac. Łaziłam też po drzewach, drabinkach i wyczyniałam różne karkołomne figury (na samą myśl teraz lekko jestem przestraszona, wtedy nieczego się nie bałam
![]() ![]() EDIT: przypomniałam sobie jeszcze o podchodach, tez była niezła zabawa, łaziliśmy po całym osiedlu, ale wtedy byłam juz na tyle duża, że nie mama nie musiała mnie obserwować z okien domu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Ha! Ha! Przypomniało i się jeszcze jak razem z moją o pięć lat straszą siostrą bawiłyśmy się w królewicza i królewnę. Ja byłam królewną. Obie wystrojone w stare ubrania po ciotkach i szpilki mamy na niebotycznych obcasach urządziłyśmy bal, na którym miało dojść do pocałunku królewicza i królewny
![]() ![]() Pamiętam też jak uwielbiałam zakładać buty mamy. Hmm.. zostało mi to to dziś ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Przez 8 lat bylam jedynaczka i mieszkalismy w takim miejscu, ze n a podworko wyjsc sie nie dalo, dzieci tam tez nie bylo... Wiec z dziecmi to tylko w przedszkolu...
Moja wyobraznia jednak pomagala mi przetrwac ![]() ![]() Dobrze, ze moj wyrozumialy tatus nie wlozyl mnie w kaftan... Potem osiedle, duzo dzieci, duzo czasu na 'polu', korytarzach... przerozne zabawy, rolki, rower... wiecznie bawilam sie zapalkami - cos podpalam, bawilam sie swiecami, budowalam kominki gdzie sie dalo... W domu mala siostra to z nia sie czasem bawilam ale ona 8 lat mlodsza wiec dla mnie jak lalka ![]() Nagrywalam sie na magnetofon jak spiewalam i tanczylam do szyby w meblosciance udajac piosenkarke... Uczylam miski... bylam mama, budowalam domki barbie z czegokolwiek... Wazna czescia mojego dziecistwa byla wyobraznia ![]() ![]() Bazy, lazenie po drzewach - spadanie z nich ![]() Nienawidzilam grac w gume... Kim chcialam byc? zmienialo sie co chwila... Z zawodu teraz jestem teacher - w zawodzie nie pracuje ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 98
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
![]() Okazuje się, że ile osob tyle pomysłów na zabawy. Na świat patrzyło sie inaczej, inne wartosci stanowiły problem. Jako dziecko miałam "wyśnionego dziadka"- po prostu śniło mi się, że go mam. To było bardzo prawdziwe. Każdej nocy zabierał mnie do lasu i opowiadał rózne historie. Miał długą siwą brodę i laskę. O wszystkim z nim rozmawiałąm a on pokazywał mi swiat. Którejś nocy powiedział, że juz nie przyjdzie, bo jego czas tutaj sie skonczył, a ja tak strasznie płakałam.. I choc nastepnej nocy szukałam go w wyśnionym lesie, nigdzie go nie było. Do dzis mam ciarki jak o tym opowiadam..
__________________
Biec przed siebie spacerując.. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Mialam duza wyobraznie - wyimaginowanych przyjaciol, z ktorymi bawilam sie codziennie.
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel... "The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Bawiłam się z koleżanka, która miała gospodarstwo rolne, więc było mnóstwo ciekawych miejsc i pomysłów. Grałam sama w karty i w szachy (czasami z mamą). Miałam pełno lalek i samochodzików. Zawsze miałam zwierzątko. Lubiłam przebierać młodszego kuzyna. W wieku 4 lat miałam wymyślonego przyjaciela - małpkę Kubę, później doszła jeszcze jego przyjaciółka kubinka
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Powrót do korzeni - nasze dzieciństwo
Cytat:
Z mlodocianych schizow to widzialam bobo. Czyli dzieciece slowa na potworka-sworka cokolwiek to bylo. Kazdy mi mowil, ze mi sie snilo ![]() ah jako dzieciak tak do 6 lat nienawidzilam lalek... Tylko pistolety i samochodziki. Kiedy dostalam na urodziny wstretna lalke dostalam histerii ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:52.