Seksapil

[dziuniaaa]

http://uczucia.net/art/seksapil.php ------> cała prawda opsiana w tym artykule. Tym samym dzięki seksapilowi nie mamy kompleksów, czujemy się dobrze ze swoim ciałem.
Ale jak do tego dojść?
Zapraszam do wyrażania Waszych refleksji na ten temat.

[sweetes_things]

Moim zdaniem seksapil to nie tylko krótka spódniczka,bluzka z dużym dekoltem..ale także tajemniczość kobietki,sposób jej poruszania sie,sposób jej mowy..ton głosu ;]

[naanahanae]

no tam jest to chyba świetnie opisane

dla mnie sexapil jest rzeczą naturalną, której się naturalnie nauczyłam
ale nie wiem kiedy i od czego się to zaczeło. poprostu nagle gdy przestałam czuć się dzieckiem, nabrałam tej łatwości w poznawaniu mężczyzn.
do tej pory jest tak ze mam wiecej kolegów niż koleżanek, przyjacół niż przjacółek, chociaż ta przyjaźń z mężczyzanami zawsze była tak... grubymi nićmi szyta a zazwyczaj była podszyta zauroczeniem. które jakby nie było nie miało sans sie rozwinąć bo ja już mam partnera. ostatnio przyjaciel spytał się mnie jaki jest najbrutalniejszy spsób w jaki kobieta może wykastrować mężczyzne- mówiąc mu ze woli go jako przyjaciela a nie jako kochanka.

mój sposób na ten słynny sexapil to poprostu dobre samopoczucie. lubię robić sobie prezenty. kupić ładną bielizne, bluzke, perfumy. cokolwiek co sprawi że będę się czuła atrakcyjna.
no i nie zbędny jest taki przyjaciel (wiem, jestem okrutna) który to zauważy

najlepsze jest to że zainteresowanie moją osobą gwałtownie wzrosło jak przestałam pilnować wagi (jakby nie było każda nie zależnie czy ma prawidłową wagę czy niedowagę czy nadwagę od czasu do czasu się odchudza)... poprostu przestałam widziec w tym sens, bo po co mam się puilnować z jedzeniem skoro nie pilnując się wyglądam tak samo

a z tym beztroskim uśmiechem znacznie bardziej mi do twarzy

[dziuniaaa]

Seksapil to własnie ta tajemniczość, subtelność, gra "rozbudzająca zmysły", czyli dokładnie to nie dekolt do pępka czy mini-pasek (to już wulgarność), a właśnie skrawek nagiego ciała np. przy krótkiej bluzeczce, to dopiero pobudza.
Jednak, aby do tego dojść trzeba POKOCHAĆ SAMĄ SIEBIE, zniwelować kompleksy i czuć się po prostu dobrze ze swoim wizerunkiem. To jest włąsnie ta najtrudniejsza rzecz, stojąca na przeszkodzie poczucia się sexy.

[izmonek]

hm chyba kazda z anas ma cos w sobie ktora przyciaga
na kazdego dziala co innego

[Ciri :)]

No właśnie, ale jak tu pokochać siebie? Kiedy wokół tyle pięknych kobiet, a "nam" zawsze czegoś brakuje? Ja ciągle nie mogę "dogadać się" ze swoim ciałem, ciągle mi coś nie pasuje... Uczę się akceptować siebie, ale to jest b. trudne

[mania19]

Ja miałam problem z samoakceptacją mając 14-15 lat a teraz mi to przeszło Zmiana trwała przez około 1,5 roku
Zmieniło się to do tego stopnia, że mogę sama przed sobą powiedzieć, że mam coś z narcyza i dobrze mi z tym

[dziuniaaa]

mania19 jak do tego doszłaś jakieś tricki?

[Gina22]

hehe, ja sama mogę powiedziec, ze jakoś nie potrafiłam siebie do konca zaakceptować aż do jakichś 15-16lat. Teraz jest OK. Znam swoją wartość, umiem spojrzec na siebie krytycznie ale też bez przesady. Pokochac siebie to naprawdę nie takie trudne! Trzeba tylko mocno chcieć, przestać patrzeć na inne dziewczyny myśląc "Są ode mnie ładniejsze". W każdej znas jest coś, co przyciąga, ale żeby inny to zauważyli, my pierwsze musimy to odkryć

[mania19]

Napisane przez dziuniaaa

mania19 jak do tego doszłaś jakieś tricki?

Poprostu zaakceptowałam swoje potencjalne wady typu - wysoki wzrost, duże usta itp. Przestałam się garbić, ukrywać, peszyć się każdym ciekawskim spojrzeniem w autobusie Zamieniłam wady w zalety. Powtarzałam jak mantrę całemu światu ( i sobie ) , że te moje usta czy wzrost to marzenie milionów kobiet, że nie jestem gorsza od tych z okładek gazet. Dużo pomogła mi przygoda z modelingiem. Nabrałam niebywałej pewności siebie. Tam też mnie zmienili. Zainteresowałam się modą, profesjonalnym makijażem. Oswoiłam się z moim ciałem, pokochałam sama siebie. Dużo pomogło mi wyjście do ludzi, ale najbardziej jednak pomagają komplementy mężczyzn One dodają niezwykłej pewności siebie. Jeśli czujesz się sexi w swoim ciele, inni Cię tak odbierają Wtedy stajesz się wyluzowana, oczy Ci się błyszczą, masz lekki chód, nie napinasz mięśni, cera promienieje, uśmiechasz się, masz ****iki w oczacj Gdy dobrze się czujesz we własnym ciele wykonujesz podświadomie gesty które działają na facetów np. ciągle słyszę , że ze mnie kokietka, z tego względu że bawię się włosami, mam "coś" w oczach, przyciągam do siebie wzrok ( nie unikam kontaktu wzrokowego ) dotykam ust, bawię się łańcuszkiem itp. Ja naprawdę robię to podświadomie, tak naturalnie a to strasnzie rajcuje facetów Każdy facet Ci to powie , że nie ma nic lepszego niż kobieta która kocha siebie

[dziuniaaa]

Zainspirowałaś mnie mania19 tym tekstem, jest nad czym się zastanowić

[talla]

Zawsze chciałam być idealna zapominając, że ideały nie istnieją I to zatruwało mi życie, naprawdę...można się w ten sposób zadręczać w nieskończoność. Wiele osób mówiło mi komplementy nt mojego wyglądu, ale nigdy w to nie wierzyłam. W końcu stwierdziłam, że coś w tym musi być!
To banalne, ale wystarczy uwierzyć w siebie
Kiedy parę/ parenaście osób mówi to samo, nie mogą się mylić!
Mi pomogł kontakt wzrokowy z ludźmi. Nie spuszczam wzroku, patrzę śmiało, uśmiecham się do nich bez powodu. To naprawdę działa. Wiele razy słyszałam, że moje spojrzenie przyciąga.
Podobnie z ciałem..zawsze zazdrościłam dziewczynom, które są chudziutkie. Nie lubiłam swojego wysportowanego ciała, bo nie wygląda tak szczupło jakbym sobie tego życzyła.
Ale wiem, że dzięki ćwiczeniom jest zadbane i apetyczne mimo, że nie szczupłe jak u modelki.
Ciężko jest przyzwyczaić się do takiego sposobu myślenia, ale to naprawdę działa.

A kiedy już wierzy się w siebie, promieniuje się jakimś wewnętrznym światłem...Pewność siebie jest naprawdę seksowna!

[NaStazJA]

Każda kobieta ma w sobie sekaspil, tylko nie każda o nim wie
Myślę, że sekapil istnieje wtedy gdy jesteśmy świadome swojego piekna, zewnętrznego jak i wewnętrznego, wtedy gdy wpełni siebie akceptujemy
Mnie to chyba niedotyczy...

[_Magda]

Zawsze gdy czytam takie artykuły,że każda kobieta może to w sobie odkryć czuje się podbudowana...Obiecuje sobie,że też taka będę,że się zaakceptuje,mam dobry nastrój...a potem wszystko siada Bo to nie jest takie proste !Zwracam się z pytanie i prośbą do tych dziewczyn dla których seksapil jest oczywisty np mania19(dla mnie też twój post jest inspirujący ): co zrobić jeśli z otoczenia nie płyną strumieniami dowody,że jest dobrze?Jeśli nie ma komlpementów( a nawet nie maja skąd one płynąć bo w moim otoczeniu np na studiach jest bardzo mało facetów)które dodawałyby skrzydeł i udowadniały,że nie trzeba mieć nóg prostych jak modelki i skóry opalonej jak latynoski?Nawet jeśli wychodze z domu w super nastroju-czuje,że dobrze czy nawet sexy wyglądam itp to dołują mnie sytuacje gdy okazuje się,że chyba jestem jedyną osobą tak uważającą bo i tak faceci gapią się(na ulicy) na koleżankę którta idzie ze mną,ją zaczepiają,na nią patrzą łasym wzrokiem nawet wykładowcy!Czasem myślę,że nawet wzrok mężczyzn na ulicy może podbudować-ot po prostu gdy się za tobą obejrzą,ale właśnie ja nie dostaje takich "dowodów" swojego seksapilu więc chyba go nie mam .A czasem myślę,że to po prostu zależy od pewności siebie...Mój chłopak często mi mówi,ze jestem seksowana,no ale przy nim inaczej się czuje,swobodnie,a gdy jestem gdzieś pod okiem innych faceów to czuję się spięta,nie potrafie być naturalnie kokieteryjna.Ech...w ogóle jak porównuje siebie kilka lat temu to wydaje mi się że ze mną z biegiem czasu jest gorzej-bo kiedyś umiałam kokietować,nawet tak dla żartu kolegów z LO,a teraz w ogóle... Ciężko...

[mania19]

Wydaję mi się , że się za bardzo spinasz, a to niedobrze ... ludzie to wyczuwają , a to nie jest seksowne ... Wydaję mi się, że dopiero w 100% poczujesz się seksownie, gdy otoczenie wykaże zainteresowanie ... W moim przypadku musiałam sama zapracować na to, by te zainteresowanie otoczenia poczuć. Mylisz kolejności - dopiero jak sama wykonasz pracę nad sobą, dopiero wtedy ludzie zwrócą uwagę. Ja też miałam dobrą koleżankę która była prześliczna. Na mnie zwracali mniejszą uwagę. Ale nie można się z tego powodu dołować. Gdy zauważasz, że uwagę otoczenia zwraca twoja koleżanka podświadomie "napinasz" się, a ludzie takie komunikaty niewerbalne odczytują. Nie przejmuj się tym, że za nią się oglądają etc zachowuj się naturalnie, jakby nigdy nic ... Nie możesz czuć się przy niej gorsza. Trzeba uwierzyć w siebie Ja uwierzyłam i po jakimś czasie całe zainteresowanie przeszło na mnie Według mnie najważniejsza jest samoakceptacja- wtedy wysyłasz taki niewerbalny komunikat, że podobasz się sobie Bardzo ciężko jest powiedzieć co to seksapil, bo to płynie z wnętrza - to właśnie mowa ciała gra tu kluczową rolę, a by przyciągać ludzi trzeba być pewnym siebie ! Strój, fryzura, makijaż to tylko dodatek który ten seksapil podkreśla. Jesli jest coś co wpędza Cię w kompleksy , a można to zmienić to do dzieła Już niedługo wiosna- może warto zmienić nie tylko własną psychikę ale i coś w wyglądzie zewnętrznym np. kolor włosów czy fryzurkę ? nowe ciuszki w któych będziesz się sobie podobać ... A może kosmetyczka ? siłowania ? basen ? spacerek po parku- już wkrótce przyjdą słoneczne dni. Nabiera się chęci do życia i działania ! Trzeba zabrać sprawy w swoje ręcę, zmienić punkt widzenia. Resztę "terapii" dokończy otoczenie który napewno zauważy, że rozkwitasz na wiosnę Życzę powodzenia i chęci zmiany

[_Magda]

Mania19 Dzięki za słowa otuchy,musze powiedzieć,że dziś przekonałam się że masz racje!Ale wiem że jeszcze dużo pracy nad sobą prtzede mną.Byłam w barze z tą właśnie koleżanką,ale czułam się dobrze,ładnie,a nawet(hehe),czułam,że wyglądam róznie dobrze jaK ona!I o dziwo kumpel z którym tańczyłam nie porzucił mnie po jednym tańcu gdy tylko ją ujrzał ale mimo jej wysiłków(ona lubi grać pierwsze skrzypce i nawet jeśli ktoś się początkowo mną zainteresuje to ona szybko to przerzuca na swoją osobę,tak jest za każdym razem,ona to potrafi bardzo dobrze)nie wykazał zaintersowania .Wiem,że to kwestia nastawienia,samoakceptacj i i pracuje nad tym.Szkoda tylko,że to nie jest takie proste ale będę się starała

[mania19]

Baaardzo się cieszę , że Ci pomogłam Pozdrawiam

[kinnka]

A u mnie jest jakoś dziwnie... Nie jestem ani super ładna, ani super zgrabna i na dodatek nie bardzo lubię swój wygląd. Za atrakcyjną i pociągającą tym bardziej się nie uważam. A faceci do mnie lgną. Kilka moich koleżanek nawet powiedziało, że działam na płeć przeciwną jak miód na pszczoły (albo lep na muchy, hihihi). I jak to tak? Nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem świadoma swojej atrakcyjności, bo nie jestem. Raczej ciągle mnie dziwi, co oni we mnie widzą . A jednak coś widzą...

[Radoslaw_28]

To ja z męskiego punktu widzenia się wypowiem, otóż z moch obserwacji wynika, że seksapil albo się posiada albo nie.Spotkałem kobiety piękne, a pozbawione tego czegoś i spotkałem kobiety przeciętne a pełne seksapilu. Dla mnie seksapil u kobiety to taka aura, która ją otacza, spojrzenie, uśmiech, zachowanie, sposób poruszania i mówienia.


Pozdrawiam

Radek

[fredka]

A mnie się jednak zdaje, że seksapilu można się (przynajmniej trochę) "nauczyć", tzn mam na myśli wszystko to, o czym wspominała mania19. Jeśli kobieta dobrze czuje się sama ze sobą, to od razu to widać, ma taką "pozytywną aurę", przyciąga do siebie ludzi.

Co do mojego seksapilu, to ciężko powiedzieć, TŻ pewnie by powiedział, że aż kipię od niego, a starszy (nawiasem mówiąc bardzo kochany ) braciszek stwierdziłby, ze już miotła ma go więcej niż ja

[Nierika]

Mimo, ze jestem kobieta na seksapilu sie nie znam Nie potrafie rozpoznac "femme fatale", nie wiem co sprawia, ze niektore dziewczyny, ktore moim zdaniem do atrakcyjnych, ani bystrych nie naleza przyciagaja do siebie mezczyzn o wiele ciekawszych. To chyba wlasnie ten seksapil... Hmm...

[moniaszelki]

ojj jak ja bym ten sexapil chciala posiadac ; )
ale zmotywowalyscie mnie ;d
moze da sie cos zrobic...^^

moja przyjaciolka jeszcze w gimn ubierala sie jak chlopak, i bylo niatrakcyjna dla plci przeciwnej. minely 2,3 lata i jest chodzącą sexbombą. nie z wyglądu. z uśmiechu przede wszystki,m spojrzenia i zadowolenia z siebie.
a kiedys narzekala na dezodoranty, kosmetyki...
chlopacy za nia latają ciągle teraz.
dlatego wierze ze da sie tego nauczyc