|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 67
|
wyklęta przez rodziców...
Jestem 23 letnią studentką i mam taki problem: Od 2 lat mieszkam poza domem rodziców i żyję na własny koszt. Moi rodzice są osobami toksycznymi, wyprowadziłam się w czasie awantury i postanowiłam ze już ich o nic nie poproszę.
Mieszkałam pół roku z babcią, potem z chłopakiem aż do teraz. Przez cały ten czas nie dostawałam żadnego wsparcia od rodziców a wręcz brak akceptacji i teksty typu " mieszkacie jak zwierzęta bez ślubu", "przynosisz wstyd rodzinie" itp. Cały czas przytłaczało mnie ich myślenie i starałam się zeby nasze relacje wróciły do normy, ale oczywiście nic się nie zmieniło, Ostatnio byłam z tym u psychologa i dostałam poradę, żebym przemyślała pozew o alimenty, bo oni i tak się nie zmienią, a po co ja mam się męczyć kolejne lata. (jestem na studiach dziennych, wynajmujemy mieszkanie w warszawie, nie mam kiedy pracować, kiedy mogłąm prowadziłam korepetycje, dodatkowo mam stypendium naukowe i z tego żyliśmy, ale cienko przędziemy, teraz jest mega ciężo) Na jutro umówiłam się z rodzicami na rozmowę w tej sprawie, chcę powiedzieć im ,ze należą mi się alimenty, ale boje się, że skończy się emocjami i totalnym wyklęciem mnie... albo rzucą na mnie jakiś urok (w trakcie tamtej awantury nazywali mnie qr**** i chcieli obciąć włosy , tak jak to się dziwkom w średniowieczu robiło za to, ze "nakryli mnie" jak spałam OBOK chłopaka, z którym byłam już wtedy od 2 lat). Co o tym myślicie drogie wizażanki? Co byście zrobiły na moim miejscu? |
|
|
|
|
#2 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Pomoc finansowa od rodziców ci się należy - to nie jest z ich strony żadna łaska czy poświęcenie, jest to ich prawny obowiązek i warto im o tym przypomnieć, jeśli zapomnieli czy z wygody ten obowiązek olali. Wystarczy z tego co wiem złożenie pozwu i rozprawa. Nie przyznawaj się na niej, że udzielasz korepetycji itd. albo że masz jakiekolwiek źródła dochodu. Lepiej mów, że finansowo pomagała ci babcia i chłopak ale już nie możesz liczyć na ich pomoc dlatego starasz się o alimenty. Nie wiem czy można domagać się alimentów wstecz (za te ostatnie 2 lata) ale zapytaj kogoś czy jest taka możliwość. Przygotuj sobie kosztorys ile potrzebujesz miesięcznie na swoje utrzymanie i naukę. Do 26 roku życia jeśli będziesz się uczyć alimenty ci się prawnie należą.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
![]() Nie wiem, chyba wolałabym od razu wysłać pozew. Ta rozmowa raczej niewiele da, sądząc po ich nastawieniu do Ciebie. |
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
![]() Absolutnie popieram zdanie koleżanki Klarissy. Lepiej nie idź sama na spotkanie z rodzicami
__________________
Może to jej urok... a może to Photoshop ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/c817e680de.png http://www.suwaczek.pl/cache/f0213a49a4.png |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 946
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
współczuję Ci.. ciężko jest żyć nie mając oparcia w najbliższych a szczególnie jeśli są to rodzice
Jeśli musisz to idź do rodziców ale nie sama---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ---------- wydaje mi się że tak.
__________________
->76,6....30.07->72,7... ...65,5kg.. .60![]() |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Nie idź sama, nie mając oparcia nic nie zdziałasz, a jeszcze wywołasz większą wojnę. A wniosek złóż sama, albo powiadom ich jakoś inaczej, pocztą, nie wiem.. Na pewno zgodzę się z dziewczynami, żebyś nie szła tam bez wsparcia kogokolwiek.
__________________
KKV
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 272
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
nie zazdroszcze Ci sytuacji.. nie idź sama na to spotkanie, zresztą ja bym na Twoim miejscu po prostu zlozyla pozew... bo nie wiem, czego oczekujesz po tej rozmowie - myślę, ze będzie mega awantura...
![]() no i rzeczywiscie - nie idź tam sama, jezeli oczywiscie uważasz, że ta rozmowa jest potrzebna, bo ja osobiście uważam, że nie.. ps. ta sytuacja z nozyczkami --> SZOK
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 777
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
bardzo Ci wspolczuje, ale tez podziwiam, bo jestes silną dziewczyną, świadomą swoich praw. zdzwiła mnie tylko porada psychologa, bo tego bym się nie spodziewała. ale chyba specjalista wie co mówi
![]() jedyne co moge, to potwierdzić opinie dziewczyn - nie idz sama. przyda sie swiadek (i w razie czego obrońca...) powodzenia!
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
![]() bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 330
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Powiedz, w jakim celu tak naprawdę chcesz tam iść?
Dobrze wiesz co Cie czeka- wyzwiska, nie daj Boże rękoczyny etc. Jesteś na to gotowa? Moim zdaniem jesli już koniecznie chcesz z nimi porozmawiać o tej sprawie po prostu zadzwoń, poinformuj ich, że zamierzasz złożyc pozew i że jeśli chcą o tym porozmawiac to niech zadzwonia, zaproponują spotkanie( najlepiej w jakimś miejscu publicznym). Spróbuj to zrobić bez emocji, pokaż im, że choć sami są niespelna rozumu, to mają mądrą córkę, która umie z rozsądkiem podejść do sprawy(w moich oczach właśnie taka jesteś). Daj im czas, niech pomyślą co będzie najlepsze. Może ta informacja otworzy im oczy i sami zaczną przesyłać Ci potrzebne pieniądze na życie(szczerze wątpię, no ale kto wie)? Określ mniej więcej kiedy chcesz iść złożyć ten pozew, niech wiedzą ile mają czasu na przemyslenie tego wszystkiego. Choć na dzień dzisiejszy wydaje się to mało realne, to może COŚ w nich się obudzi, coś co zazwyczaj nazywa się miłością do dziecka, miłością bezwarunkową... może uda się to wszystko załatwić "po dobroci". Nic nie tracisz, a zyskać możesz wiele. Spróbuj w ten sposób, Wyciągnij rękę. Po raz ostatni. Jeśli znowu odwrócą się do Ciebie plecami idź i złóż pozew. Bedziesz mieć przynajmniej czyste sumienie, bo chociaż spróbowałaś... Życzę wytrwałości i dużo, dużo sił.. Pozdrawiam ciepło. |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 491
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
a ja uważam ,że za ŚREDNIOWIECZNE poglądy powinni palić na stosie tak jak na ŚREDNIOWIECZE przystało
![]() Daj spokój, dobrze,że się wyprowadziłaś. Musi być Ci bardzo ciężko, nie masz od starszych żadnego wsparcia. Ale psycholog dobrze Ci poradził. Uprzedź ich,że złozysz taki a taki wniosek, przestań się odzywać, daj im czas... Może wreszcie zrozumieją,że przez wlasną głupotę tracą swoje dziecko.
__________________
"Wszyscy najmądrzejsi... Myślą chyba, że są wybrańcami..."
![]() |
|
|
|
|
#11 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 013
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
Alimenty naleza sie rowniez wstecz, ale musisz miec swiadkow, ze wyprowadzka faktycznie miala miejsce i byla mocno uzasadniona (jak najmniej emocji na rozprawie, bo sie pograzysz). Zawyz koszta utrzymania, ale bez przesady - i na wszystko miej dowody, najlepiej czarno na bialym (umowa najmu, rachunki za media, za zywnosc, leki, bilety, etc.). Pamietaj, ze koszta zostana prawdopodobnie podzielone na pol (ty i TZ). Stypendium teoretycznie nie jest traktowane jako dochod, ale w tym przypadku (brak innych zrodel utrzymania) tak wlasnie je potraktuja. Dochody TZta tez moga gdzies sie pojawic. Co do korepetycji, mozesz o nich wspomniec (dowod, ze starasz sie dac sobie rade sama), ale zaznacz, ze to w zasadzie tylko od przypadku do przypadku i nic znaczacego ani pewnego. Na spotkanie albo idz z kims (TZ?) albo nie idz w ogole. I badz przygotowana na idiotyczne pytania na rozprawie typu dlaczego nie zaczniesz zarabiac i studiowac zaocznie/wieczorowo lub dlaczego nie rozwazysz powrotu do domu rodzicow. No i pol-publiczne pranie brudow i ewentualne zagrywki ponizej pasa majace na celu udowodnic jak zla/podla/wyrodna bylas corka ![]() Ogolnie bolesna i cuchnaca sprawa, nie zazdraszczam - mam to juz za soba w nieco innej konfiguracji, sporo mnie kosztowalo nerwow trzymaj sie i badz dzielna
__________________
Iza Diablicja Lilo Kubulek |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Hmm... moim zdaniem nie musisz ich o niczym uprzedzać...
Ja na twoim miejscu zaczekała bym aż dostana pozew pocztą... Sama wiesz, że tylko zmieszają cię z błotem, więc po co się tak narażać? Ale jeśli już koniecznie musisz im to powiedzieć osobiście to weź kogoś ze sobą dla ochrony.
__________________
|
|
|
|
|
#13 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 789
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Ja się zastanawiam, po co chcesz z nimi o tym rozmawiać?
I tak trochę z innej beczki, bo pamiętam Twój poprzedni wątek - ułożyło się z chłopakiem? |
|
|
|
|
#14 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 257
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 761
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
a ja radze Ci sie zastanowic, bo rodzicom rowniez przysluguja alimenty od dzieci. moze to oznaczac, że za to ze dostaniesz pieniadze na 2-3 lata studiow, pozniej, gdy bedziesz dorosla bedziesz musiala placic alimenty rodzicom az do ich smierci. Niebranie od nich teraz alimentow ustrzegloby Cie od placenia im alimentow w przyszlosci, poniewaz jedym z argumentow byloby to ze oni na Ciebie tez nie placili .
__________________
***Nie umiem Cię pocieszyć kiedy patrzysz w przeszłość Ale mogę wziąć dobre wino i pójść tańczyć w deszczu z Tobą*** |
|
|
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 947
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
dziewczyna nie ma żadnych żródeł dochodu prkatycznie.. a oni pewnie teraz pracują ( skoro dziewczyna bierze pod uwagę alimenty to jest świadoma tego, ze pieniadze maja) a potem rentki i emeryturki. To nie sa na pewno sytuacje w ktorych im sie takie alimenty dostana. Poza tym ( nie znam sie) tak czuje, ze argument "bo ja od nich nie brałam" w sprawie alimentów dla rodziców od niej nie bedzie zadnym argumentem. Uważam, że powinnaś poinformowac rodziców telefonicznie, że zamierzasz złożyć pozem, dodać, że jeżeli mają ochotę możesz z nimi o tym podyskutować w jakiejś kawiarni itp itd i odłożyć słuchawkę żeby nie zdarzyli Cię wyzywać. Dać im nie wiem tydzień i potem założyć pozew. Nie ma sensu się męczyć a z tego co widać jesteś ambitną i samodzielą dziewczyną która chcę po prostu skończyć studia i zaiwestować w swoją przyszłość. Rodzice mają obowiązek Ci to zapewnić i tyle, czy im się to podoba czy nie. Poza tym, naprawdę współczuję takie sytuacji i życze jak najlepszego rozwiązania spraw ( chociaż chyba na pogodzenie już liczyć nie można..)
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 777
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
![]() bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 251
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 |
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród
Wiadomości: 157
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
__________________
♥ A miało być tak pięknie.. |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 67
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Dzięki dziewczyny, bardzo podnosicie mnie na duchu,
Sprawy aktualnie mają się tak, że umówiłam się z nimi jutro na 18, idę z kolegą jako świadkiem, nie chcieli spotykać się z miejscu publicznym, tylko w domu, więc ostatni raz pójdę im na rękę, ale sama tam nie pójdę, więc zatrudniłam kumpla (TŻ'ta nie chcę ciągnąć w to bagno, bo już i tak dużo mi pomógł i dużo ma na głowie teraz). Aby nie ulegać emocjom napiszę list, w którym bez hardcoru napiszę o co mi chodzi, ulegle, bez słowa "alimenty" i z merytorycznym przedstawieniem sprawy, że nie mam za co się utrzymywać. Bo podobno "ze wszystkim można z nimi dojść do porozumienia". Poprosze, żeby któreś z nich przeczytało na głos ten list, a potem, zeby powiedzieli swoje zdanie na ten temat. Kiedy to nie poskutkuje skieruję sprawę do sądu. Muszę jakoś dobrze sformułować ten list, bo każde słowo może ich wyprowadzić z równowagi - już teraz są na maxa wkurzeni... Jakby to się nie udało to zawsze będę miała świadka i czyste sumienie, że próbowałam PS: Z chłopakiem się ułożyło - mamy za sobą zły czas, jeszcze uczymy się wielu rzeczy i zmieniamy się oboje, ale to jest jedyna osoba, która zawsze mnie wspierała i kocham go nad życie
|
|
|
|
|
#21 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Będę trzymać za Ciebie kciuki.
I tak nie masz już nic do stracenia.
__________________
Thoughts become things! Impossible is nothing. Happiness is easy. |
|
|
|
|
#22 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Niebooo:)
Wiadomości: 11 101
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
ja również trzymam kciuki, i napisz nam jutro jak przebiegła 'rozmowa'.
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 013
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
. Argument "bo oni mi nie placili" nie ma zadnej wagi dla sadu.
__________________
Iza Diablicja Lilo Kubulek |
|
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 67
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
alę się stresuje.... Dziś prawie wcale nie spałam...
o 10 egzamin - trudny... , potem walka o zaliczenie ćwiczeń z szowinistycznym informatykiem, a wieczorem.... walka z rodzicami... Napiszę oczywiście jak było, już bym chciała, zeby było po wszystkim... |
|
|
|
|
#26 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 893
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
|
|
|
|
|
|
#27 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 310
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
trzymam kciuki, ale widze pozytyw tej sytuacji:
jesteś i będziesz już zawsze mega silną kobietą! życie w Ciebie nie uderzy tak jak w tych chronionych ciepłymi gniazdami rodziców wiesz już, jak jest, jakie jest życie i mimo, że masz żal do losu , że jest Ci trudniej, to potem będzie Ci łatwiej w życiu przezwyciężać przeciwności !
__________________
nawrócony zakupoholizm w ramach odkurzonej kobiecości |
|
|
|
|
#28 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 789
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
Cytat:
Powodzenia! |
|
|
|
|
|
#29 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 612
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
w tym momencie trzymam kciuki za zaliczenia, to jest teraz najwazniejsze. Pozniej oczywiscie za polubowne rozwiazanie sprawy z rodzicami
__________________
Mój haft krzyżykowy ![]() south beach cel I: 5 z przodu - osiągnięty cel II: 55 kg - cel III: 52-53 kg - http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...48c82197f3.png |
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Niebooo:)
Wiadomości: 11 101
|
Dot.: wyklęta przez rodziców...
ja też 3 mam kciuki;*
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:07.










Jeśli musisz to idź do rodziców ale nie sama
...65,5kg.. .60










