|
|
#1 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 864
|
Długo dochodzę do orgazmu:(
Drogie wizażanki!
Szukałam na forum podobnego tematu, ale wszystkie raczej były o niedochodzeniu do orgazmu. Ja mam problem następujący...dochodzę do orgazmu i to praktycznie za każdym razem, ale trawa to bardzo długo, czasem po 20 minut lub więcej Dodam, że miałam tak zawsze i że z moim obecnym TŻ jestem już od ponad 2 lat. Nie jest to więc kwestia stresu związanego z nowym partnerem. Mamy bardzo udane życie seksualne. Oboje uważamy, że nigdy nam nie było lepiej. Mój orgazam jest tu więc jedynym problemem. Chciałam się Was więc zapytać czy też tak długo dochodzicie (może to po prostu normalne). A może ja mam jakiś inny problem związany z psychiką? Czasem mam tak, że gdy wiem iż już mija te 20 minut, ale ja jestem nadal gdzieś w połowie, to zaczynam się już tylko na tym skupiać i w efekcie przerywam, bo nie chcę przemęczać mojego TŻa. Jemu jako mężczyźnie długo nie trzeba "robić dobrze", dlatego potem mam wyrzuty sumienia, że przy mnie trzeba się tak namęczyć. On mówi mi, że lubi mi robić dobrze i że się wcale przy tym nie męczy, ale czasem po prostu widzę i czuję, że już powoli nie może. Staram się więc czasem rezygnować z pieszczot, mówiąc że akurat nie mam na to ochoty i chcę samego stosunku. Prawda jest jednak taka, że uwielbiam to i lubię mieć orgazmy.Jeśli miałyście podobny problem to może macie jakieś rady? A może nic się nie da z tym zrobić? Może ja wciąż się jeszcze do końca nie otwarłam? I właściwie to jeszcze jedno mnie zmartwiło. Też oczywiście nie wiem po co się mojego TŻa spytałam czy było podobnie z jego byłą. On powiedział, że ona miała orgazam nawet jak jej nie dotykał...i już totalny dół Moje koleżanki też nie mają z tym problemów...tylko ja
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 20 043
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Cytat:
__________________
11.10.2005-RAZEM 10.10.2009r-ZARĘCZENI ![]() JAKO ŻONA ![]() 27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 156
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Moim zdaniem 20 minut to wcale nie jest jakis mega długi czas na osiągnięcie orgazmu, bez przesady. Każda kobieta ma swój czas jakiego potrzebuje na dojście i nie ma co się porówywac do tego ile potrzebuje Twój facet, jego była, czy Wasza siąsiadka, bo to ZAWSZE podowuje chore sytuacje i mysli o tym, że jest się gorszym, zamiast nauczenia się czerpania z seksu radości.
Ludzie czasami kochają się i 2godziny i nie uważają, że to za długo, więc naprawdę nie masz co robić problemu z tego ile czasu dochodzisz. Ewentualnie spróbujcie innych pozycji, pieszczot, sposobów stymulacji, może coś zadziała na Ciebie mocniej i szybciej dojdziesz. Ale do tego trzeba luzu i chęci poszukiwania, a nie zastanawiania się czy wystarczająco szybko dojde, żeby się chłop nie zmęczył ![]() Poza tym interesuje mnie ile to jest takich kobiet co z samego leżenia obok faceta i patrzenia na niego (o ile to jest w ogóle konieczne) dostają orgazmu, jak jego była, co to jej nawet dotykania nie trzeba było
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. Edytowane przez hihi Czas edycji: 2009-10-29 o 13:58 |
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Jesli chcesz szybciej dojśc to chyba trzeba więcej gry wstępnej, a nie mniej. Więcej pieszczot. Choć niektóre tak naprawde podniecaja się tylko podczas samego stosunku. I powinnach sie cieszyć, że wogóle dochodzisz, bo nie każda tak ma. A to że facet zmęczony... Ja jak ze swoim TŻ szaleję to do upadłego. Aż nie możemy się ruszyć - po prostu lubimy szybkie tempo, a i to czasami jedno z nas nie dochodzi. Ale seks jest po to, żeby się sobą cieszyć, a nie tylko po to żeby dojść. I zamiast myśleć, że go męczysz - czerp ze zblizenia jak najwiecej przyjemności.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 864
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Myślę, że macie rację. Musiałam to jednak napisać, bo nie znałam sytuacji innych dziewczyn, w moim otoczeniu żadna koleżanka nie ma z tym problemu. Teraz kiedy wiem, że 20 czy 30 minut to normalny czas jest mi lepiej.
asiek77 - myślę, że będę próbować z większą ilością pieszczot. Pomyślałam również o wibratorze, bo ostatnio rozmawialiśmy o tym żeby go kupić. Może trochę by to również jego odciążyło i dodatkowo zapewniło mi dodatkowych stymulacji. |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 156
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Weź Ty się jeszcze zastanów dokładnie nad tym, co mówią koleżanki, dobrze? Bo niektóre to uwielbiają opowiadac jaki to mają boski seks i ile orgazmów za jednym bzyknięciem mają, a jak przychodzi co do czego to taka płacze przyjaciółce w rękaw, że ma 28lat, a nigdy nie miala orgazmu i już ma dość seksu (mówię z doświadczenia prywatnego).
Bo w dzisiejszych czasach to nie wypada miec problemu z orgazmem, nie wypada mieć problemu z własnym ciałem, nie wypada potrzebować długiego seksu, bo to takie....nie ma czasie...
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
|
|
|
#7 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Taaaa, jasne, na sam jego widok już szczytowała - też nie miałaś kogo pytać, poza tym jego była to jakaś wyrocznia w sprawie twojego orgazmu? ![]() Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 641
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Ciesz się , że w ogóle dochodzisz!
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 306
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Nie martw się mam tak samo. Musi się nieźle namęczyć hehehe ale warto
|
|
|
|
|
#10 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 763
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
No wiadomo, ze raczej nie miala sie orgazmu od samego patrzenia
![]() Ale jednak jesli sie czlowiek caluje i temperatura rosnie to mozna miec orgazm nawet jesli facet nie dotyka stricte miejsc intymnych rekami U mnie na przyklad w pozycji na jezdzca orgazm jest mozliwy bez dotykania przez faceta... w sensie bez dotykania miejsc intymnych... po prostu samo calowanie i ogolnie i nazwijmy to "ocieranie sie" wystarczy.... ale tak to mam tylko w tej jednej pozycji ![]() Za to jestem w stanie wyobrazic sobie, ze sa kobiety, ktorym wystarczy troche nazwijmy to ogolnych pieszczot i sa juz rozgrzane i maja orgazm w trakcie stosunku bez dotykania wczesniej tych miejsc...ze ogolnie potrafia sie szybko podniecic przed i osiagnac orgazm w trakcie seksu bez dluzszej "rozgrzewki" przed ![]() Tak czy inaczej 20 minut to moim zdaniem zupelnie w normie
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 247
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 154
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Cytat:
![]() 20 minut to naprawdę niedługo, ja miałam o wiele większy problem, bo na początku w ogóle o orgazmie nie było mowy,a potem jeśli nie było co najmniej godziny pieszczot to też mogłam zapomnieć. więc te 20 minut to całkiem niezły czas
__________________
"Bronić się przed namiętnością, czy ślepo jej ulec? Co jest mniej niszczycielskie? Nie wiem" |
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 996
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Cytat:
![]() Zapewniam Cię, że gdybyś miała problemy z psychiką, czy jak to nazwałaś to napewno byś tego orgazmu nie miała nawet po 30 minutach. Niestety kobiety nie dochodzą tak szybko jak mężczyźni i to jest powszechnie wiadome. Za to mamy coś czego mężczyźni nie mają- wielokrotny orgazm ![]() Co do ostatniego pogrubionego.... ![]() ![]() Nie skupiaj się na tych 20 minutach, ani na tym, żeby iść na łatwiznę. Niech TŻ się trochę pomęczy, nic mu się nie stanie, zawału serca nie dostanie z tego powodu (chyba że ma 80 lat ) W siłowni czy grając w piłkę też go tak oszczędzasz? Nie będzie tylko leżał i pachniał
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 137
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
chciałabym tak mieć 20 min i pyk!!! a tu 5 min i już po
![]() ![]() ciesz się dziewczyno i nie idź się kochać z myślą tylko i wyłącznie o tym czy będzie to długo czy krótko - jeśli przestaniesz tak myśleć to stracisz poczucie czasu i nawet nie będziesz wiedziała kiedy!!! a faceci to lubią i musi Cię kochać skoro tak się stara![]()
__________________
Szczęście to uśmiech bliźniego, to serce, to słońce, to ptak. To piosenka i słowa cieple, to dziecko, matka, kwiat… Od Ciebie tylko zależy, jak spojrzysz na ludzi i świat. Uśmiechnij się do każdego, bo każdy miłości jest wart… |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
20 minut to naprawdę nie jest długo więc nie martw się
chyba lepiej rozgrzewac się powoli i cieszyc tym niż "przegrzac odrazu" (sorry za takie porównanie) pomyśl jakie problemy muszą miec faceci którzy dochodzą do orgazmu w minutę dla nich to jest naprawdę tylko "chwila" przyjemnościa my kobitki powinnyśmy się cieszyc że nas natura tak skonstruowała żeby się rozbudzac powoli i cieszyc się każdą minutą która nas zbliża do orgazmu. To co opisujesz to normalna rzecz a nie problem. Ja też w 5 minut nie potrafiłabym dojśc... PS. taka uwaga mi się nasuneła przy okazji...zdarza się że dochodzę dośc szybko a dzieje się to tylko w sytuacji gdy...poprzedni stosunek był jakieś pół godziny-godzinę wcześniej. Zauważyłam to u siebie i jestem ciekawa czy Wy też tak macie? że jak jesteście już "po jednym razie" rozgrzane itd. to potem wszystko odczuwacie szybciej i silniej? |
|
|
|
|
#17 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 864
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Dzięki kochane
Dziś już było mi znacznie lepiej podczas pieszczot, uwolniłam się od skupiania na tym ile czasu mi to zajmuje. mabi84 - ja mam wręcz przeciwnie, za drugim razem to już wszystko trawa dwa razu dłużej dlatego tego nie robię. |
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Przejrzyj sobie chociażby to forum, gdzie wiele kobiet marzy o tym, żeby mieć orgazm... A Ty się martwisz, że masz dopiero (
) po 20 minutach.Wg mnie 20 minut to tak akurat... i partner jeszcze nie jest zmęczony jakoś wybitnie i przyjemność trwa dłużej.... Jakby każdy mój stosunek miał trwać w porywach 5 minut to się nie opłaca gaci ściągać Bo ja raczej długodystansowiec jestem
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
|
|
|
#20 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 692
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
A o jakim orgazmie w ogóle mówimy? Łechtaczkowym czy pochwowym?
|
|
|
|
|
#21 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 864
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
O łechtaczkowym, o pochwowym nawet nie marzę
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 405
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
20 min to akurat
nie ma sie czym martwic,nie przejmuj sie Twoj TZ nie padnie tak jak juz Ci dziewczyny radzily,dluzsza gra wstepna bedzie dobra, a i nie wierz we wszystkie "cudowne" opowiesci kolezanek
__________________
Wystepek jest malowniczy, cnota - jakze bezbarwna... Edytowane przez wild girl Czas edycji: 2009-10-30 o 12:57 |
|
|
|
|
#23 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 503
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 20 043
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
ło jak łechtaczkowy to potrafię w ciągu paru minut dojsc... a czasem trochę dłużej to trwa...
__________________
11.10.2005-RAZEM 10.10.2009r-ZARĘCZENI ![]() JAKO ŻONA ![]() 27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem |
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 177
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Może jego była udawała? Faceci wierzą w co chcą wierzyć.
Nie przejmuj się, według mnie wszystko jest w porządku. |
|
|
|
|
#26 |
|
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 479
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Dokładnie tak! Mnie też jeden ex powiedział, że wyjątkowo długo dochodzę, bo jego poprzednie to miały orgazm niemalże od razu....o święta naiwności!
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
AHAHHAHAHAHAHAH przepraszam...
Ona miała orgazm nawet jak jej nie dotykał o BOŻEEE HAHAHA Koleś ładne sobie jaja robi. Albo jego była sobie robiła... ![]() 20 min to nie dużo ![]() Ja, razem z grą wstępną, dochodze w mniej więcej 20 minut właśnie jeśli mam 'lepszy dzień' Czasem dłużej
__________________
I swear, I'll kill her... włosy, paznokcie i biust. ![]() Po prostu od urodzenia jestem chora na lenia
Wszystko co robię - robię tak od niechcenia... Bo wolny czas to jest coś co lubie, tych co pracują i się uczą nie rozumiem! |
|
|
|
|
#28 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
a ja mysle, co do tego "dostawania orgazmu od dotyku" ze to zwykle powiedzenie.
JA ostatnio sama nieswiadomie użyłam słowa orgazm na piosenkę, która w klubie mnie totalnie porwała do tanca i wprowadziła w ekstazę ale to nie był orgazm :3mnie ciężko doprowadzic - ale przyjemnosc jest ogromna
__________________
~ Yes, so you can see me ~ ~ With all my strength ~ ~ I'll shine, so hurry ~ ~ Search for the Full Moon... ~ |
|
|
|
|
#29 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 875
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Kurcze... Na początku jak zaczęliśmy z TZtem współżycie to nie wiem jakim cudem, ale miałam orgazmy, kosztem około 1h lub więcej TŻt nie narzekał, a teraz rozpacz bo nie szczytuję... Jest mi strasznie przyjemnie, ale to nie orgazm.
Może jakos ja sama sie przed tym blokuję, bo jednak po orgazmie przez ponad godzinę wracałam do siebie. A ja myslałam, że autorka pisała o pochwowym ^^' |
|
|
|
|
#30 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 763
|
Dot.: Długo dochodzę do orgazmu:(
Cytat:
![]() Jestem w stanie sobie wyobrazic orgazm lechtaczkowy w sytuacji, gdzie facet mnie w sumie nie dotyka...w sensie namietnego calowania sie i ocierania sie o siebie...a rece to moze miec nawet przywiazane do lozka :p Nie mowie, ze to czeste ale uwazam, ze to mozliwe
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Seks
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:50.



Dodam, że miałam tak zawsze i że z moim obecnym TŻ jestem już od ponad 2 lat. Nie jest to więc kwestia stresu związanego z nowym partnerem. Mamy bardzo udane życie seksualne. Oboje uważamy, że nigdy nam nie było lepiej. Mój orgazam jest tu więc jedynym problemem. Chciałam się Was więc zapytać czy też tak długo dochodzicie (może to po prostu normalne). A może ja mam jakiś inny problem związany z psychiką? Czasem mam tak, że gdy wiem iż już mija te 20 minut, ale ja jestem nadal gdzieś w połowie, to zaczynam się już tylko na tym skupiać i w efekcie przerywam, bo nie chcę przemęczać mojego TŻa. Jemu jako mężczyźnie długo nie trzeba "robić dobrze", dlatego potem mam wyrzuty sumienia, że przy mnie trzeba się tak namęczyć. On mówi mi, że lubi mi robić dobrze i że się wcale przy tym nie męczy, ale czasem po prostu widzę i czuję, że już powoli nie może. Staram się więc czasem rezygnować z pieszczot, mówiąc że akurat nie mam na to ochoty i chcę samego stosunku. Prawda jest jednak taka, że uwielbiam to i lubię mieć orgazmy.




















