![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 256
|
Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Tak,a to jest dla mnie i dla moich rodziców problem. Jestem z Ł od roku,on ma 22 lata,ja -18. On-ma braci,wszyscy już żonaci.Ja-oczko w głowie rodziców,jeszcze mała dziewczynka.Mój związek nie jest traktowany poważnie,trudno się temu dziwić,bo w końcu jestem młoda,ale czasem denerwuje mnie lekceważnie takich spraw przez ojca i matkę. Moja rodzina lubi Ł.,często przychodzi,ale siedzi głównie w moim pokoju,bo nikt nie odczuwa potrzeby bliższego kontaktu,bo to mój znajomy.Mało jest chwil,że On siedzi z rodzicami i rozmawiają,oczywiscie-zdarza się,ale da się odczuć sztywność.Każdy jest skrępowany,nie wiadomo o czym rozmawiać.Dzieje się tak,dlatego,że mój ojciec jest osobą publiczną,na wysokim stanowisku w mieście,większość ludzi go zna.Z tego względu on szanuje swoją prywatność,bardzo przejmuje się opinią innych,nie chce,żeby sprawy rodzinne-wyszły poza mury naszego domu.Mówi,że nie lubi nikogo obcego w domu,drażni go to.Twierdzi,że ja nie jestem żoną Ł,a tak się zachowujemy-jak małżeństwo.Nie do końca tak jest.Jednak problem głównie tkwi w tym,ze ja jestem traktowana w domu Ł jako potencjalna kandydatka na synową.TŻ nie widzi chyba nic w tym złego,przychodzimy do niego, siedzimy z jego rodzicami,jego matka podsuwa mi co chwile coraz to większe ilości jedzenia,mimo,że dziękuję,odmawiam-nie skutkuje. Nie krępują się mnie w ogole. Tata Ł spaceruje przy mnie w piżamie,wszyscy siedzą przy jednym stole,rozmawiają o sprawach rodzinnych ,a ja jestem w szoku.To miłe, bo mam poczucie,że jestem lubiana,akceptowana,ale z drugiej strony sytuacje są dla mnie krępujące.jestem nieśmiała,wstydliwa,a też nie chce się spoufalać za bardzo.Tym bardziej,że minie jeszcze duuużo czasu,zanim Ł zostanie tak traktowany u mnie w domu.Nie mogę mu zaoferować tego,co dostaje u niego-tego ciepła ,gościnności.On tego chce,bo mówił,dużo rozmawialiśmy,tłumaczyłam ,że nasze rodziny znacznie się różnią,niby rozumie.A jednak wczoraj,na Wigilii,było miło,Ł spędził z moją rodziną parę godzin i wychodząc,a radością oznajmił,że chciałby tak wcześniej.Czyli do końca nie dotarło do niego,że tak nie będzie,przynajmniej w najbliższym czasie. Wczoraj jeszcze jedna sytuacja sprawiła,że ręce mi opadły.Wręczylsmy sobie prezenty.Układ TŻ- ja i Ja-TŻ. Przyszłam do jego domu,a matka wciska mi kartke z życzeniami,a w środku- pieniądze.Od razu odsunęłam kopertę,przecież w życiu nie będe brała kasy.Nie jestem nikim z rodziny.Jego rodzice nie widzieli nic w tym złego,zaczęli mi na chama wciskać ten "prezent",nie rozumieli moich sprzeciwów,powiedzieli,że mnie traktują jak rodzinę.Jest mi okropnie głupio,nie przyjęłam pieniędzy,ale dziś znalazłam wcisnięte do mojej torebki te 50 zł...czyli postawili na swoim.Doszło do tego,że moja mama ,w ogole rodzice nie są zadowoleni,że chodzę do domu Ł.Zostałam zupełnie inaczej wychowana,ja np w święta spędzam czas z rodziną,a zostałam zaproszona do TŻ'a.I co mam robić?
Przepraszam,że się tak rozpisałam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 63
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Ja nie wiem o co w tym chodzi, ale mam sama podobną sytuację, choć jestem od ciebie starsza. Mam 23 lata, mój Tż 28. U niego w domu jest tak samo jak u Twojego Tż, wszyscy wiedzą i cieszą się że jesteśmy razem, wiedzą, że planujemy wspólną przyszłość. A u mnie w domu mój ojciec o moim Tżcie mówi "ten twój kolega" <sciana> a na jakiekolwiek próby przemówienia do niego reaguje tekstem "ooo, nie podchodź do tego tak poważnie, teraz masz takiego kolegę, ale ci się jeszcze dwadzieścia razy w życiu pozmienia " Tak jak już wspominałam, może jeszcze nie jestem w stricte wieku do małżeństwa, ale nie jestem także 15-latką. Z moim Tż jestem już od 3 lat, co więcej, dwa lata mieszkaliśmy z sobą będąc za granicą. Może to się bierze z nadopiekuńczości rodziców ? Ja po swoim ojcu widzę, że strasznie go to boli, że nie ma już "małej córeczki", więc może to to ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 632
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
O kurcze faktycznie ciężka sytacja. Wydaje mi się, że jedynym wyjściem będzie rozmowa z Tżtem. Jeżeli nie poskutkuje ja bym po prostu nie chodziła do Tzta
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
Za te 50 zł wciśnięte w torebce kupcoś TŻ lub jego Mamie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 256
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
florunia1010- skąd ja to znam.Moi rodzice mają podobne podejście.Wg nich Ł to "kolega" i zawsze słyszę takie teksty,że całe życie przede mną i to nie pierwszy-nie ostatni chłopak.Nie traktują nas poważnie,ani trochę.
olcia 810- Jesteśmy razem 11 miesięcy, z tym,że za kilka dni (29) minie 12.... ---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ---------- Chce isć,ale powiem Ci,że jak już sobie pomyśle o kazaniu,które strzeli matka, o tym co wypada,a co nie-to mi się odechciewa. Za każdym razem to samo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Nej, mam wrażenie, że tobie niby przeszkadza podejście rodziców, ale sama masz podejście identyczne
![]() Szczerze mówiąc gorzej czułabym się na miejscu twojego tżta, traktowanego neico per noga w twoim domu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Z tego co widzę, to tak naprawdę wcale się nie "spoufalasz" z rodziną TŻta, tylko ta rodzina się próbuje spoufalić z Tobą
![]() Najważniejsze pytanie to: czy Ty się chcesz zbliżać do rodziny chłopaka? Bo jeśli chcesz, a przeszkadza Ci tylko podejście Twoich rodziców, to się zbliżaj. Nie jesteś już małym dzieckiem, możesz sama się zastanowić nad tym jak chcesz prowadzić relacje z tamtą rodziną. Jeśli się czujesz skrępowana, to nie musisz tam bywać przecież, albo bywać rzadziej. Podejścia swoich rodziców raczej nie zmienisz (dziwne, żeby chłopaka 18-letniej córki nazywać "kolegą"), pozostaje rozmawiać z TŻtem na ten temat, żeby nie uznał np, że go nie lubią. Co do tych 50 zl, to pewnie mama TŻ nie wiedziała co Ci kupić, a nie chciała Cię wypuszczać z pustymi rękami ![]() Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-12-25 o 11:09 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
To, że rodzice po roku nie traktują Twojego faceta jak rodziny nie znaczy, moim zdaniem, że są "gburowaci". Ot, mają taki charakter i chyba nic w tym złego. Ludzie są różni i lepiej, żeby byli sobą, niż udawali zainteresowanie. Swoją drogą uważam, że pieniądze w prezencie to słaby pomysł. Wolałabym dostać czekoladki, coś niezobowiązującego. Pieniądze to pójście na łatwiznę, chyba że są od kogoś, kto wie, że zbiera się na coś, bądź są po prostu potrzebne. Ale wtedy też moim zdaniem jako dodatek do czegoś osobistego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 256
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
Chce mieć z jego rodziną dobry kontakt,to bardzo miłe uczucie jak dla mnie,tak jak już wcześniej pisałam,czuję się lubiana,akceptowana i wiem,że jestem poważnie traktowana.Jest to po prostu sytuacja dla mnie nowa,u mnie w rodzinie nigdy nie miało to miesjca,ja ze swoimi wcześniejszymi chłopakami nie miałam takich stosunków.Po prostu rodzice nieustannie mi wbijają do głowy,że przesadzam,że nie powinnam tam chodzić,nie wypada. A chcąc nie chcąc odwiedziny w jego domu są nieuniknione,bo póki jest zima,chodzimy do siebie na zmiane,raz do mnie,raz do niego i czasami gdzieś ze znajomymi,knajpki i te sprawy. Jeszcze o jednej sytuacji zapomniałam.Ostatnio przychodze ,pukam-nikt nie otwiera,Czekam,czekam,nag le jego mama z tekstem : " Ty się czuj jak u siebie,wchodz,a nie stoisz pod drzwiami i pukasz" I znowu się krępuję,ja nie umiem się tak"oswajać" A co do prezentu,to dzień wcześniej dała mi już jakies czekoladki,więc tym bardziej byłam zaskoczona. Edytowane przez Nej Czas edycji: 2009-12-25 o 11:26 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Gorlice
Wiadomości: 963
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
u mnie sytuacja jest wręcz odwrotna..to u mnie w domu mój narzeczony traktowany już jest jak swój, a ja u rodziców tż-ta wciąż oschle..jestesmy ze soba 4,5 roku za 6 miesiecy bierzemy ślub..jego rodzice niby mnie lubią,aczkowliek ogolnie w stosunku do wszytskiego i wszystkich sa oziębli,niewtrącają się nieinteresuje ich nic..
a czasem miłobyłoby jakby np. przyszła teściowa zapytała co tam u mnie? jak przygotowania do slubu, czy cokolwiek.. wytłumacz chłopakowi że nie u każdego jest tak jak u niego w domu..niekazdy jest otwarty na ludzi, ciepły i rodzinny..co nie oznacza wcale ze go nietolerują..
__________________
26.06.2010 I jestem Żoną ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Oj Nej, ciesz się tym, że cię lubią, nie marudź
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
a przepraszam, czy rodzice Ci powiedzieli, dlaczego nie wypada? Gdzie, w którym podręczniku savoire-vivre jest napisane ile razy w ciągu miesiąca można odwiedzać chłopaka/dziewczynę? :p
(Ja też miałam takich rodziców...ale z racji tego, że jestem indywidualistka i że zawsze garnęło mnie do dużych rodzin (jestem jedynaczką) i do właśnie takiej swobody, w nosie miałam ich zdanie, zadawałam się z kim chciałam. Najpierw pyskowali a potem sami zaczęli luzować, hehe. )
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Po 1 ja rozumiem cenienie sobie prywatności. Natomiast jesteście parą. Nie masz 13 lat, nie jesteś małym dzieckiem. To jak masz traktować chłopaka? Jak kumpla z podwórka??? Chyba nie. Więc to, że jesteście związkiem, który ktoś traktuje perspektywicznie są normalne. A na tekst taty o małżeństwie chyba grzecznie bym odpowiedziała, że po to się człowiek spotyka i poznaje by zawrzeć małżeństwo z kimś właściwym, a nie na szybko z byle kim, byle rodzice byli usatysfakcjonowani, że mam podstawy by traktować partnera inaczej niż kumpla z osiedla.
Po 2 co do rodziny Tż. Widać, że są bardzo rodzinni i gościnni. Sama dziwnie poczułabym się z takim prezentem... Może nie robiłabym fochów z oddawaniem, ale pewnie za te pieniądze kupiłabym chociażby ogromny bukiet kwiatów dla jego mamy. Skoro nie razi Cię ich zachowanie, czujesz się miło, to nie przeżywaj tego jak mrówka okres. Osobiście dużo bardziej podoba mi się podejście jego rodziców niż Twoich. Podsumowując? Nie jesteś maleńkim dzieckiem więc rób tak jak Ty czujesz i jak Ty chcesz. Grzecznie zawsze rodzicom tłumacz: to jest mój chłopak, ktoś kogo kocham, z nim także chcę spędzić święta, to jest mój chłopak, traktuję go poważnie, więc się spotykamy i będziemy to robić im częściej tym lepiej. Taka metoda zdartej płyty w końcu dotrze.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... Edytowane przez zagubiona89r Czas edycji: 2009-12-25 o 11:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
A mnie się przypomniało, że moja mama też, chociaż ogólnie akceptowała moje męskie wybory
![]() ![]() Po prostu za czasów jej młodości to był kolega, ew. sympatia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
No to jednak nie do konca jest wyluzowana ta rodzina Ł. skoro nie mialas mozliwosci reagowac na prezent po swojemu. Po prostu tez sa dretwi tylko na inny sposob. Dla jednych kanonem bedzie krawat, dla innych pizama, ale to wciaz moze byc jakis dres code i sztywne zasady.
Mi sie wydaje, ze troche za duzo tych rodzin w Waszym zwiazku, ja bym tak nie umiala nawet. Ale to tez moze byc kwestia mojego wychowania. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 256
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Ja też nie jestem zbyt rodzinna,TŻ za to tak. Ja lubię posiedzieć z nim w pokoju,on lubi spędzać czas z rodziną i ze mną.W ogóle zauważyłam,że on jest bardzo żżyty z rodzicami,bardziej niż ja.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Nej ma mam identycznie jak Ty
![]() też jak idę do domku TŻ jestem traktowana na równi z jego rodziną. wczoraj dowiedziałam się od kuzynki, której tata pracuje z tatą TŻ, że jestem super synową ![]() ![]() jak idę do TŻ to zmywam naczynia np, pomagam jego mamie, z 14-letnią siorką TŻ umawiam się na zakupy, chodzę do jego taty do garażu jak coś tam robi, zbieram babci orzechy. jestem z nim pół roku... a do jego cioci mówię "ciociu", na babcię "babcia" ![]() ![]() u mnie w domku jest troszkę inaczej. TŻ ma lepszy kontakt z mamą, bo np przyjdzie wysępić od niego papierosa, albo on pójdzie do niej do kuchni żeby zapalić i sobie tam gadają o dupie maryni. z tatą to jest tak różnie, bo więcej go nie ma w domu. no ale jak już się widzą to zawsze się witają podaniem ręki. ostatnio TŻ gdzieś mojego tatę zawoził, bo szedł pieszo i TŻ zobaczył to go zgarnął z chodnika. z siorka też tz rozmawia. u mnie jest ta sytuacja że mam agresywnego psa. zawsze jak ktoś do mnie przychodzi to muszę go zamknąć w pokoju, zazwyczaj siedzi w rodzicami więc zamykam te drzwi. dlatego tZ nie ma takiego kontaktu z moimi rodzicami bo praktycznie wcale go nie widzą- przychodzi i siedzimy u mnie. jak robię jedzenie to też przynoszę do moejgo pokoju. u tż jedzą wszyscy razem. mama robi jedzonko dla wszystkich, siedzimy przy stole i jemy. wiec jest wiecej okazji do rozmowy ja tam akurat super czuje się jako ktoś, kto jest lubiany i traktowany równo w rodzinie TŻ ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 46
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
usuwam konto
__________________
1.nie wypiję alkoholu do sylwestra- od uzależniam się - a później z samokontrolą ![]() 2.nie przeklinam ![]() ![]() 3.ograniczam papierosy - ![]() ![]() ![]() 4.ćwiczę - ![]() ![]() ![]() 5.piję dużo wody ![]() 6.uśmiecham się ![]() Edytowane przez euphorie8 Czas edycji: 2010-01-04 o 22:03 Powód: prawdopodobnie pewne osoby wiedzą jaki mam nick a nie chcę by czytały co tu pisałam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Jesteście z różnych rodzin.
Praktykujecie inne obyczaje. Inaczej też zostaliście wychowani. Wspomniałaś, że Twój tata jest osobą wysoko usytuowaną. A nie pomyślałaś, że być może jest zbyt wyczulony na tym punkcie i panicznie boi się o swoją reputację? Może myśli, że Wasz związek nie jest przyszłościowy i nie chce się w niego zagłębiać, bo po co? Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z tatą. Nie jesteś już małą dziewczynką, a niektórzy ojcowie nie mogą tego zrozumieć, zanim się im tego nie powie osobiście. Powiedz mu, że kochasz swojego mężczyznę i pragniesz z nim być zawsze. Wspomnij też, że zależy Ci na tym, by nie był dla niego taki obcy i nie mówił o nim, jak o tymczasowym koledze... Jeśli chodzi o drugą stronę, czyli rodzinę Twojego Tż. Myślę, że powinnaś bardzo się cieszyć z tego, jak do Ciebie podchodzą. Traktują Cię jak swoją, toteż odstawiają na bok skrępowanie i inne tego typu rzeczy. A jeśli masz tak dobry kontakt z Twoją potencjalnie przyszłą teściową, to powiedz jej delikatnie, podczas jakiejś luźniejszej rozmowy, że szanujesz to w jaki sposób do Ciebie podchodzi i bardzo miło Ci, że zrobiła Tobie prezent, ale wolałabyś by nie były to pieniądze. Ja czułabym się zażenowana gdyby mama mojego M. wręczyła mi pieniądze... Może wzięłabym je, ale na pewno nie przyznałabym się moim rodzicom. Później starałabym się wypersfadować mamusi Tż, że głupio się czuję w takich sytuacjach. ---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ---------- Cytat:
Z początku kiedy go poznałam wydawał mi się idealny. Wysoki, brunet, starszy o kilka lat (wtedy miał jakieś 21), student Akademii Morskiej, w ogóle szał w trampkach. Do czasu... Był strasznie zasadniczy. Teraz się z tego śmieję, ale po serii wydarzeń, które miały miejsce, tak mi zbrzydł, że widząc go miałam odruch wymiotny. Byłam baaardzo wstydliwą osobą, a już w ogóle w takich kwestiach, jak poznawanie rodziców Tż, przychodzenie do domu, korzystanie z toalety... I nie bez powodu. Były Tż twierdził, że korzystanie z czyjejś toalety jest objawem bezczelności i nie wie, jak tak można! Czyli, kiedy pierwszy raz pojechałam do niego, niemal mi pęcherz nie trzasł bo przez ładnych parę godzin wstrzymywałam jak mogłam. Sam zresztą będąc u mnie nie chodził załatwiać swoich potrzeb... Zastanawiałam się w ogóle czy on coś ma w tych majtkach... Następnym razem wybrałam się do niego mając okres... nie mogłam przecież kilku godzin siedzieć na tyłku, w jednym miejscu. Musiałam wyjść do toalety.. Wyszłam, a gdy wróciłam patrzył na mnie jakobym jakąś zbrodnię popełniła używając jego 'wychodka'.... Jedzenie u kogoś także było dla niego kwestią wychowania. Poszliśmy w walentynki do znajomych. Wiecie, mnóstwo żarełka, trochę alkoholu, każdy jadł, a on nic. Mimo, że burczało mu w brzuchu głośniej, niż chodził telewizor... Uciekłam od niego po 4 miesiącach bycia razem. Nie wiem skąd on się urwał, ale na pewno nie był normalny.. Edytowane przez CytrynowaPannica Czas edycji: 2009-12-25 o 12:27 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 704
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Ja mam dokładnie taka samą sytuację
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 46
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
ahh no naprawdę był nie normalny... ja coś z tej nienormalności też mam, i źle mi z tym;/ ale nie mówię, mu o tym więc on nie wie , że mam takie problemy, sama się z nimi zmagam aż w końcu stają się zwyczajne i chodzenie do toalety już mnie nie krępuje. Robienie z nim obiadu też nie, sprzątanie już też nie (ale u niego w mieszkaniu) bo jak jest w domu gdzie są rodzice to jakoś staram się jak najrzadziej tam spędzać z nim czas, do mnei też nie przychodzimy, nie wiem czemu, mam pokój okropny, czeka na remont, spie na materacu, był u mnie nie raz jak rodziców nie było ale teraz jakoś nie wiem, wstyd mi czy co ?
__________________
1.nie wypiję alkoholu do sylwestra- od uzależniam się - a później z samokontrolą ![]() 2.nie przeklinam ![]() ![]() 3.ograniczam papierosy - ![]() ![]() ![]() 4.ćwiczę - ![]() ![]() ![]() 5.piję dużo wody ![]() 6.uśmiecham się ![]() Edytowane przez euphorie8 Czas edycji: 2010-02-20 o 14:28 Powód: odtworzenie tresci postu |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Jestem starsza od Ciebie, ale sytuacja całkiem podobna. w domu tż jestem traktowana jak ktoś z rodziny (z plusami i minusami
![]() ![]() Cytat:
Cytat:
![]() choć to 50zł faktycznie niezręczne. chyba najlepiej spożytkować je na prezent. albo na coś wspolnego - może dobre wino wypite wspólnie do kolacji? [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16042130]Nej, mam wrażenie, że tobie niby przeszkadza podejście rodziców, ale sama masz podejście identyczne ![]() Szczerze mówiąc gorzej czułabym się na miejscu twojego tżta, traktowanego neico per noga w twoim domu.[/QUOTE] ![]() dokładnie taka sytuacja jak u mnie. i też uważam swoich za "dziwnych". w żadnym wypadku nie "tamtych" ![]() Cytat:
![]()
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
![]() bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 256
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
Rozbawiła mnie ta historia z Twoim byłym ![]() A co do wcześniejszego- zgadza się,ojciec jest wyczulony na punkcie swojej reputacji,dlatego się izoluje,jak się da.W domu to głównie mama jest taka skłonna do rozmów,ojciec siedzi w swoim pokoju i unika kontaktu.Wczoraj na Wigilii siedział z nami,próbował żartować,doceniam to,mam nadzieję,ze się "otworzą" |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Dziewczyno co to za wymyślony problem, jeśli CI się to nie podoba to zmień chłopaka, widać on tratuje Ciebie poważenie a jego rodzina jest bardzo w porządku, ja bym bardziej wstydziła się na Twoim miejscu za zachowanie Twojej rodziny... to że tata jest na wysokim stanowisku to nie znaczy, że może lekceważyć osoby, które do Ciebie przychodzą... sory ale mam wrażenie że rodzinę TŻ-ta traktujesz jak jakiś plebs z którym nie chcesz się spoufalać... żenada!
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Wiesz spotykacie się już rok...
Oni traktują Cię jak przyszła synową, ale pytanie czy ty czujesz się przyszła żoną TŻa? ![]() Na dziś dzień ![]() Jesli tak to tylko ciesz się że trafili Ci się tacy fajni rodzice TŻa ![]() Moi rodzice maja podobne podejście jak Twoi, mojego TŻa zaczęli nazywać moim CHŁOPAKIEM dopiero jak się zaręczylismy..Wczesniej to był kolega i już ![]() -------------- Jak juz tak gadamy o spoufalających(?) się rodzicach.... Ja to za kiedyś spotykałam się z chłopkiem max miesiąc? Na pewno nie miałam ochoty jeszcze poznwać jego rodziców, nie bylismy nawet parą... Pewnego dnia zaprosił mnie do siebie mówił że rodziców nie będzie i oglądniemy film. Ja przyszłam a tam rodzice jego wypadają ojciec się podnieca, że słucha takiej muzyki jak ja i o takiej synowej marzył ![]() Matka pokazuje mi torebke jaka kupiła i pyta czy mi sie podoba, bo nie jest przekonana a syn mówił że ja mam świetny gust...Mówi, że tak bardzo chciała mnie poznać, pytała jakich perfumów używam, wiedziała o mnie naprawdę dużo...Prosiła żebym przyszła w piatek do niej na kawe pogadać bo jestem równa dziewczyna, pozatym chce być dla synowej jak koleżanka, a nie teściowa... Mówiła tez o jego byłej dziewczynie, że była beznadziejna, nie to co ja... ![]() Nie musze mówić w jakim szoku byłam ![]() Chłopak był baardzo we mnie zakochany, aż przykro, że ja do niego jednak nic... Plus miał super kontakt z rodzicami- jak przyjaciele, więc pewnie naopowiadał im nie wiadomo czego o mnie... ![]()
__________________
![]() ![]() I swear, I'll kill her... ![]() włosy, paznokcie i biust. ![]() Po prostu od urodzenia jestem chora na lenia
Wszystko co robię - robię tak od niechcenia... Bo wolny czas to jest coś co lubie, tych co pracują i się uczą nie rozumiem! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 256
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
Wiesz co,może i to miłe,ale na dłuższą metę mnie ta sytuacja męczy trochę ,ja jestem typem samotnika,nie lubie dużego towarzystwa,czuję się dobrze w małym gronie,a w nie wsród rodziny-zwłaszcza nie mojej. Ale jestem z TŻem i muszę uszanować to,że on jest rodzinny. Zresztą ja jestem takim raczej biernym słuchaczem,mama coś opowiada,ja tylko przytakuje,uśmiechne się...no co mam poardzić,wstydzę się.Nie nalezę do otwartych osób. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Wenus
Wiadomości: 151
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Nej, rodzina Twojego Ł. traktuje Cię jak przyszłą synową (sama napisałaś, że traktują cię jak członka rodziny), są dla Ciebie mili, chcą żebyś dobrze czuła się w ich domu (pozwolenie wchodzenia do domu bez pukania) i towrzystwie oraz gościnni. Akceptują wybór syna i są jemu przychylni.
Natomist Twoi rodzice dystansują się od Twojego TŻa. Nie są skłonni do zawiązywania z nim bliższych relacji, nie dbają o jego komfort psychiczny, o dobre samopoczucie w ich domu. Są 2 możliwości: A) Twoi rodzice wymarzyli sobie chłopaka z innymi ambicjami, studiami, ... (?) albo B)Twoi rodzice nie są pewni tego, czy wasz związek przetrwa. Prawdopodobnie uważają, że zanim wyjdziesz za mąż, minie co najmniej 6 lat (po studiach), a w tym czasie dużo rzeczy w twoim życiu może się zmienić (miasto, otoczenie, znajomi, upodobania itd. a nawet chłopak!), dlatego nie chcą się angażować. I teraz pytanie - co ty czujesz? Jeśli uważasz, że to "ten jedyny", powinnaś zadbać o odpowiedni klimat w domu, a będzie do tego potrzebna dojrzała, świadoma rozmowa z rodzicami (bez tego rodzice nie potraktują Cię poważnie). Wystarczy jeśli mama/tata zagada odpowiednim tonem z TŻem, uśmiechnie się... Nie muszą cały czas z Wami przebywać czy opowiadać o życiu rodzinnym (czego tak boi się twój tata). Można to tłumaczyć nawałem zajęć. Możesz powiedzieć tacie, że skoro TŻ rodzice są życzliwi to chyba nie wypada, by oni okazywali minimum uprzejmości ale dodali do tego trochę sympati. Nawet gdyby Wasze drogi miały się rozejść, dobrze jeśli TŻ zapamięta Twoich rodziców jako ludzi z klasą. Powodzenia! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
O proszę, jestem w dość podobnej sytuacji.
Kiedy jesteśmy w domu TŻ-ta, zazwyczaj drzwi jego pokoju są otwarte i większość czasu spędzamy na rozmawianiu z jego rodzicami, czy bratem. Oni w ogóle są bardzo rodzinni i niemal wszystko robią razem - od pieczenia ciast, po plewienie w ogrodzie. Poza tym, już po paru miesiącach związku zostaliśmy chrzestnymi jego brata ciotecznego, więc już jesteśmy na siebie skazani ![]() U mnie natomiast jest zupełnie inaczej. Z moimi rodzicami mamy kontakt tylko wtedy, gdy robimy kolację, albo oglądamy coś z nimi, bo wtedy opuszczamy mój pokój. A tak, to mój ojciec nie bardzo ma ochotę spędzać z nami czas. Nie wynika to z niechęci do M., tylko po prostu taki już jest. Poza tym, chyba niezbyt dobrze znosi nasz widok razem, bo w końcu jestem jego 'małą córeczką' ![]() Na początku dziwiło mnie podejście rodziny TŻ-ta, ale z czasem odkryłam, że oni po prostu żyją Razem i musiałam w to wsiąknąć. Sama sobie odpowiedz, czy chcesz być częścią tej rodziny. Bo ona zawsze będzie dla TŻ-ta niezwykle ważna. Jeżeli nie odpowiadają Ci relacje z nimi, albo postaraj się je zmienić, albo zrezygnuj z tego związku...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 607
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
jesteście ze sobą dopiero 11 miesięcy, masz 18 lat. Jakoś bardzo mnie nie dziwi, że nie traktują Twojego związku bardzo poważnie. U mnie też było przez pierwszy rok tak, że rodzice ani moi ani Tż'ta nie traktowali nas aż tak poważnie. Z resztą wcale im się nie dziwie, gdyż zaczynając chodzić mieliśmy niecałe 18 lat. Wszystko się zmieniło może po 1.5 roku. Teraz rodzinne imprezki u mnie czy u niego to już norma.
Daj swoim rodzicom troche czasu, 11 miesięcy to nie wiele. Jak zobaczą, że naprawde traktujecie sie nawzajem poważnie, zaczniecie wspólnie wyjeżdzać, planować może zaczną Was poważnie traktować. Pamiętaj, że dla nich zawsze będziesz ich małą córeczką ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
![]() Wolałabym, żeby ich nie było. ![]() A co do Twoich rodziców, daj im jeszcze trochę czasu. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:10.