studniówka z byłym ... (?) pomóżcie .. nie wiem co myślec nawet ..

[takajedna18]

. w podzięce za pomoc ...

[Agatkia]

Kompletnie nic nie rozumiem, napisane totalnie bez ładu i składu

[visionAM]

powodzenia na maturze masz jeszcze 5 miesięcy żeby zmienić styl pisania, popracować nad interpunkcją i błędami.
Niewiele z tego rozumiem

[vainilla]

podobnie jak ja kiepsko to ogarniam
ale odpowiem tak jak zrozumiałam...

facet to dupek, napisz mu po prostu że jużCi na nim nie zalezy i po kłopocie, za bardzo pewny Ciebie jest

[Brydzia_]

doszłam do połowy i dałam sobie spokój... wogóle Cię nie rozumiem
tak jak poprzedniczki

[Merys]

Skoro ciagle podkresla ze nie chce Ci robic nadziei i nic z tego nie bedzie, to uwazam ze powinnas dac sobie z nim spokoj. I jak sama napisalas, nie leciec na kazde jego zawolanie. Zalatwianie spraw damsko-meskich przez przyjaciela nie wróży nic dobrego. Zacznij go ignorowac to najlepszy sposob, przynajmniej bedziesz miala z nim spokoj.

[srebrnykot]

Napisane tak, że trudno cokolwiek zrozumieć.

Ale jeśli dobrze poskładałam to w całość, to nie jesteście już razem, Ty wiele razy pytałaś go, czy pójdzie z Tobą na studniówkę, on wiele razy odpowiedział, że to nie ma sensu, nie wie, czy chce iść z Tobą i nie chce robić Ci nadziei na to, że pójdzie, a Ty nadal go pytasz i jeszcze stwierdzasz, że po prostu musicie iść razem, bo inaczej i tak będziecie patrzeć na siebie/inni będą na Was patrzeć (nie wiem, o którą wersję Ci chodziło).

Chłopak ewidentnie nie chce iść z Tobą na tę studniówkę. Sama sobie odpowiedz, co w takim razie masz zrobić.

[KiNgUsIa_86]

Napisane przez takajedna18

bardzo proszę o rady itd

Moja rada: ZAKUPIĆ SŁOWNIK JĘZYKA POLSKIEGO ITD

[Cyska]

Napisane przez Brydzia_

doszłam do połowy i dałam sobie spokój... wogóle Cię nie rozumiem
tak jak poprzedniczki

o boze ja to samo! a jak to czytalam to sie zalamalam ze cos sie cofam w rozwoju bo czytalam to jakoś tak wolno i i i strasznie ciezko mi to szło, jak dziecku z podstawówki ale to dobrze wiedziec ze nie tylko ja tak :P

[LittleStar]

ale, że co?

[catttt]

Ja również miałam problem z ogarnięciem tego
ale z tego co zrozumiałam to on nie chce iść z Tobą, tylko nie mówi Ci tego wprost, a Ty chcesz go na siłę zaciągnąć na tę 100dniówkę.
Doprawdy, nawet jeśli by Ci się to udało, nie czułabyś się dziwnie z racji tego ze praktycznie zmusiłaś go, żeby z Tobą poszedł?
Trochę honoru, dziewczyno.
No, chyba że źle zrozumiałam Twoją chaotyczną wypowiedź- jeśli tak, to sorry...

[irmusiek]

ale pogmatwałas kobieto

1. sprawdź, co piszesz, bo przez twoją chaotyczną wypowiedź ciężko skojarzyć co jest czym;
2. miej troche honoru i szacunku do siebie i nie nagabuj go na tę studniówke (tak to zrozumiałam); nie możesz isć z kolegą z klasy/osiedla?
3. daj mu spokój, mówi ci, że nie chce robić nadziei - i bardzo dobrze. w związku to dwie osoby musza chcieć, nie jedna.

tyle ode mnie.

[bravee]

nawet nie będę marnować czasu na rozszyfrowanie Twojej wiadomości, bo to pomieszanie z poplątniem

[Madaleinee]

a myślałam, że to ja mam chaotyczny styl pisania

[rysienka]

jak ja nienawidzę jak ktoś piszę szybko i zamienia litery w wyrazach, albo je po prostu "zjada". chcesz żeby Ci ktoś pomógł, a tak piszesz? to chyba jest Twój interes żebyśmy to przeczytały.

[hryzotemis]

Nie osłabiaj się i nie pisz do niego, nie idź z nim na studniówkę! Czy Ty nie widzisz, jak on ma Cię gdzieś?

A później wysyp wątków: "Dlaczego mój misio tak źle się zachowuje?"

Co do wypowiedzi, przeczytałam do połowy, bo tego nie da rady czytać!

[marysienka]

Czy to jest napisane jakimś szyfrem?? Nie bardzo rozumiem o co chodzi.

[SOCKI]

Napisane przez takajedna18

.

Kurna ja nawet po przebrnięciu przez to nie wiem czyja to jest studniówka...Twoja czy jego.

EDIT: Wiedziałam, że będzie kasowanie wiadomości....Oj dziewczyno...szkoda że nie zdążyłam ale od tego jest wyższa instancja.

[srebrnykot]

Napisane przez takajedna18

.

Nie usuwa się postów...

Napisane przez SOCKI

Kurna ja nawet po przebrnięciu przez to nie wiem czyja to jest studniówka...Twoja czy jego.

Edit: wspólna, są z jednej szkoły. Przynajmniej ja tak zrozumiałam.

[Asienka187]

Oj szkoda, że nie cytujecie. Moderatorzy mieliby mniej roboty

[takajedna18]

teraz już poprawiłam błędy i ogólną kompozycję... mam nadzieję że wybaczycie wcześniejszą wersję i pomożecie

[Samafaja]

Tragicznie się to czytało.
Ja jestem pewna, że te chłopak jest przekonany, że jesteś na każde pstryknięcie palca. Jak nie chcesz mieć zepsutej studniówki to nie idź z nim, bo zobaczysz jak Ci będzie dawał popalić swoim szczeniackim zachowaniem.

[nicka01]

Napisane przez takajedna18

usunęłam żeby poprawic ...
wtedy się spieszyłam ... :
jeżeli mogę to proszę o "wybaczenie" teraz napiszę w skrócie i spójnie ( przynajmniej postaram się)

gdy nie byliśmy już razem z moim tż - odezwałam się do niego . chciałam po prostu rozmawiac . no i tam czasem gadalismy ale 0 o nas ... dowiedziałam się z czasem że ma nie isc na studniówkę ... więc napisalam mu ze slyszalam ze ma nie isc na 100 i spytalam się go czy idziemy razem bo przecież od zawsze tak było myślane odkad sie poznalismy (na polmetku) . a On: ze nie to ze nie ma z kim isc czy cos, nie to przeze mnie, tylko po prostu powstaly inne ciekawsze plany(DISCO) i w ogole jak ja sobie to wyobrazam itd ( chcialabym zauwazyc ze chodzimy do tej samej szkoly więc studniówkę mamy wspólną!.) .... ze jezeli jako znajomi to ok czemu nie, ale jezeli ja sobie cos mysle itd to ze nie . bo nei chce mi robic nadziei itd . a ja sie go spytalam o pare rzeczy podczas tej rozmowy ... zeby miec wszystko jasne . min : czy cos do mnie czuje.. a on: ze nie wie.. ale jezeli chodzi o to czy bylibysmy razem to ze mysli ze nie ... i jeszcze jedno pyt padlo z mojej strony: czy nadal chce zapomniec .. a on: nie ma sensu zapominac bo i tak bd pamietal ... (wiecioe co wolalam uslyszec NIE CZUJE NIC I ODCZEP SIE;/ ehh)ale w koncu stwierdzil ze mozemy isc . chociaz na koniec rozmowy jak chcialam zeby troche inicjatywy wykazal zainteresowal sie ta studnwioka(bo ciagle ja nawijalam o niej tylko) to on stwerdzil ze za duzo problemow z tego tak wiec :soory ale nie moge z Toba isc " i to byla JEDYNA ROZMOWA KIEDY PYTALAM SIE GO O STUDNIOWKE po tej wiad napisalam mu ze sie zmienil itd i co mi na sercu lezalo ... ze przepraszam za wszytsko co z mojej strony zle i zeby byl jeszcze kiedys najlepszym sobą- po cyzm czulam ze mam czyste sumienie(ze nic mi nie moze juz zarzucic). on nic. i uwazalam to za koniec znajomosci ... chcialam zapomniec ... na prawdę . a on po tyg (w szkole sie nie widzielismy się podczas tego tyg) odzywa się wieczorem czy wplacilam juz pieniadze .. jakby nigdy nic ;| to ja pytam sie cy nie pomylil nr i czy wie w co sie pakuje ... (chodzilo mi o te robienie nadziei) a on nie odniosl się wcale do tego . udal ze nic takiego nie napisalam ... i pisze nadal o tej studniowce . gdy sie spotkalismy i zapytalam się DLACZEGO SIE ODEZWAL PO TYM TYG CISZY? to On takim polglosem ze tak się wyraze odp : "bo tak..." (a ja czekalam tu na odp typu: IDZIEMY TYLKO JAKO ZNAJOMI MAJKA WIEC SOBIE NIE MYSL a on bo tak ;| ) i szybko zmienil temat ... a na spotkaniu byl taki kochany ... jak kiedys.. zaczepial mnie robil sliczne oczka ;| nie rozumiem tego . na gadu jak sie nie odzywam to potrafi do mnie wyjechc z tekstami "dlaczego sie nie odzywam" a sam nei napisze- rzadko (bylismy ze soba razy, teraz- ja go zostawilam bo sie zmienil.. wiec moze chce zebym za nim latala? nie wiem .. ) ;/ a ja o_0 przeciez gdy ja chcialam isc razem(tzn tylko zaproponowalam to a nie nalegalam) to on ze nie chce robic mi nadziei. olal mnie. to ja powiedzialm basta . a on po tyg sie odzywa i tak sie zachowuje...
Ludzie mi gadaja ze odezwal sie tylko dlatego ze nie mial z kim isc a ze chce sie z ladna dziewczyna pokazac ... a ja nie chce zeby tak bylo ;/ kiedys bylismy przyjaciolmi z nim potem dopiero byl zwiazek ... no i mi sie wydaje ze by mnie tak nie wykorzystal( jego kumpel mi cigale gadja ze on w zyciu na mnie zlego slowa nie powiedzial ze sie mna t chwalil ... i ja wiem ze to prawda ;/) bo dobrze wie co do niego czuje;/ ale nie wiem mozliwe ze ja podchodze do tego zbyt z emocjami ... wiec prosze o Wasze rady . za 2 tyg studniówka. ja z nim juz na bank idę .. bo wiem jakby to bylo gdybysmy nie poszli razem ... ciagle patrzenie sie co kto robi itd ... ehh . mam nadzieję że teraz bardziej czytelnie przedstawilam moj problem ... i przepraszam za poprzednią wersję. jeszcze raz bardzo proszę o rady . tylko nie o takie nie idz z nim. nie chcę zeby myslal ze tylko kiwnie palcem a maja poleci ;/ nie wiem jak się zachowywac na tej studniowce ... do studniowki.. jak z nim rozmawiac .. czy pisac do Niego pierwsza... itd w ogóle nie wiem o co mu chodzi z jakim zamierzeniem On napisal ;/

a jezeli chodzi o to co ja do niego 'mam' to czuje do niego ... to co zawsze... ale nie wiem co On. i nie moge przecierpiec ze on taki jest ... ze odkad bylismy ze soba drugi raz - odkad dostal 2 szanse (a zerwal bo ubzdural sobie ze jest na 2 mscu) byl zupelnie inny niz kiedys... olewczy a kiedys taki kochany przyjaciel.

...mam nadzieję że pomożecie ...

[zagubiona89r]

jak to jest wersja poprawiona, to aż się boję myśleć jaka była pierwotna.

Rada? Odpuść faceta (najlepiej na jakiś czas wszystkich facetów) i zajmij się nauką, bo to wstyd i hańba kończyć liceum i nie potrafić poprawnie się wysławiać. (że o groźbie oblania matury nie wspomnę).

[takajedna18]

dobrze wszystko ok ;] tylko ja bym prosiła o te rady o które prosiłam .. a nie o wytykanie moich wad. a mature zdam nie bój żaby a temat opisałam tak jak umiałam . nie wszystko da się chyba opisac spójnie . ale to chyba nie powód żeby mnie negowac ;/ chyba po to się tu pisze żeby uzyskac pomoc do swojego problemu a nie czytac tylko opinie na temat swoich 'umiejętności' ; / ...

[Merys]

Napisane przez takajedna18

dobrze wszystko ok ;] tylko ja bym prosiła o te rady o które prosiłam .. a nie o wytykanie moich wad. a mature zdam nie bój żaby a temat opisałam tak jak umiałam . nie wszystko da się chyba opisac spójnie . ale to chyba nie powód żeby mnie negowac ;/ chyba po to się tu pisze żeby uzyskac pomoc do swojego problemu a nie czytac tylko opinie na temat swoich 'umiejętności' ; / ...

Ehem nikt nie neguje Twoich umiejetnosci
Oczywiscie, forum jest od uzyskiwania pomocy do twoich problemow
Napisalysmy juz zebys go olala, poniewaz ten facet bawi sie Toba i Twoimi uczuciami.