Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-03-06, 10:24   #1
Sztynka
Rozeznanie
 
Avatar Sztynka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 581
GG do Sztynka

Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?


Witam!
Mam problem z moim ukochanym mężulkiem.
Otóż jesteśmy małżeństwem od 17.11.2007 cywilnym i od 24.10.2009 kościelnym. Mąż ma 22 lata, a ja rocznikowo także. Razem jesteśmy od lipca 2007.
Kiedyś gdy snuliśmy plany na przyszłość ustaliliśmy, że po cywilnym ślubie będziemy zajmować się sobą, a ponieważ oboje jesteśmy wierzący nie chcieliśmy mieć dzieci. Zbieraliśmy na wesele... No i uzbieraliśmy. Miało być tak, że po kościelnym mąż pracuje, a ja zachodzę w ciążę, bo oboje tego pragnęliśmy mimo,iż jesteśmy młodzi. I tu urodził się wielki problem. Mieszkamy u moich rodziców, mamy duży i mały pokój, oddzielne wejście. Płacimy rachunki z nimi po połowie. Tylko, że ja nie pracuję, bo ciągnę sprawę w byłym pracodawcą o odszkodowanie. Mój TŻ rozkręca własną firmę. Z finansami ostatnio coraz gorzej, więc mój TŻ... się rozmyślił! Nie chce mieć dzieci zanim się nie ustatkujemy! A czy to możliwe i realne teraz? Ja nie próżnuję. Na bezrobociu zrobiłam kurs stylizacji paznokci, uczę się w studium fryzjerskim, dorabiam na kasie w sklepie poprzez Agencje Pracy tymczasowej i nie jest źle. Na pazurkach też pomalutku zarabiam. Ale mój TŻ mówi, że nie stać nas na dziecko, bo to ogromny wydatek. Ja wiem , ile to kosztuje, gdyż pracowałam jako Au Pair 24 h na dobę niania przez 3 lata dostawałam kasę i sama dysponowałam. Nie było tak źle. Powiedzcie mamy jak jest tak na prawdęz tymi wydatkami na dziecko? Dodam, że mam mnóstwo ciotek, koleżanek i siostry, które mają ubranka, zabawki itd. także się wymieniają.
Co myślicie o mojej sytuacji? Co robić? Dać sobie na poczekanie? Mam już instynkt tak aż kipi. Płaczę na widok małych dzieci, aż mnie skręca. Ale mój TŻ używa prezerwatyw, więc nie mam możliwości zajść niespodziewanie. Choć powiedział, że jeśli "wpadniemy" to będzie się cieszył.

Druga sprawa jest z jego pracą i naszym mieszkaniem. W lecie pracuje na roli, z czego kasę mamy zawsze w lutym i to sporą ok 8 tyś i za to spokojnie żyjemy 4 miesiące. Ja w lecie pracuję zawsze bez problemu, mam liceum i 3 lata doświadczenia w pracy. TŻ pracuje na roli u moich teściów, co oznacza codzienne dojazdy 14 km do nich od nas , albo rozstania na 2 tyg kiedy ja pracuję. Teściowie podjęli decyzję, że dadzą nam ich dom w prezencie i zaproponowali przeprowadzkę do nich. Jest tam tak samo miejsca jak tu, ale...
Jest takie ale, że teściowa nie przyjmuje dokładania się, chce nam pomóc finansowo się dorobić. Oni pracują na roli, a dom jest duży, jest co robić. Zawsze gdy tam pojadę ona mówi: Justynko pakujcie się ! Nie ukrywam, że mnie to kusi taka perspektywa, że nie dokładamy do rachunków. Oczywiście w zamian pomagamy im na roli- nie ma tak dobrze. Co roku i tak im pomagamy.
Co byście zrobiły na moim miejscu? Bardzo lubimy się z teściami i szanujemy, zawsze mi pomogą. Nie to co moi rodzice. teściowie płacą TŻtowi za studia w ramach prezentu ślubnego. Moi mi powiedzieli jak skończyłam 18 lat , że czas na swój rachunek. Bardzo kocham męża i chciałabym zajść w ciążę, bo wiem czym to smakuje, nie przeraża mnie to. Nie kasujcie mnie od razu, że lepiej mi u teściów za darmochę siedzieć, bo tak nie jest, gdyż jeżdzimy pomagamy za darmo. Teściowa robi w zimie palmy, ja jej pomagałam często. Gdybym urodziła to babcie się zaopiekują dzieckiem, ja bym mogła pracować, bo lubię to. Akurat po urodzeniu skończyłabym fryzjerstwo i miałabym pracę.
Przepraszam, że się rozpisałam, ale która z was dotrwała może mi poradzi co robić. Bo na prawdę nie mam się kogo poradzić Dziękuję
Sztynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 10:40   #2
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Dziwisz się, że nie chce dzieci teraz?
1. Jesteście naprawdę młodziutcy.

2. Sytuacja finansowa coraz gorsza - owszem, wg mnie nie warto pchać się w dziecko, póki sytuacja się nie ustabilizuje. On rozkręca firmę, nie wiadomo, jak pójdzie (życzę jak najlepiej, ale może być różnie - a potem co? na garnuszek do mamusi?)

3. Pracowałaś jako Au Pair - wybacz, ale ma się to nijak do polskich realiów Sama jestem w ciąży i są wydatki od początku - OGROMNE. W Polsce zdziera się kolosalną kasę najpierw z ciężarnej, potem z rodziców - najmniejsza duperela kosztuje niewspółmiernie wiele do swej faktycznej wartości. Chwała Bogu, że ciuchlandy są Miesiąc dopiero się zaczął, a my już wydaliśmy 500zł na rzeczy związane z ciążą i wyprawką I naprawdę nie wydajemy kasy na bzdury... 2 wizyty u lekarza, spódnica ciążowa dla mnie + kilka par ciążowych rajstop (no niestety, od dołu mam raptem 3 rzeczy, w których chodzę), kocyk, ręcznik, 10 pieluch tetrowych, kilka kosmetyków, badania krwi. Żadnej ekstrawagancji.

4. To, że masz ciotki, koleżanki itd. - one NIE MAJĄ obowiązŻadnej ekstrku dawać ci rzeczy po swoim dzieku, nie możesz liczyć na nie, bo... możesz srodze się zawieść.

5. 8 tysięcy na 2 osoby na 4 miesiące - dołóż do tego dziecko i kwota nie robi się spora, tylko... skromniutka. Tak, wiem, że ludzie muszą za mniej też żyć. Ale decydować się świadomie na byt za taką małą kasę? W życiu. A przy dziecku mam wrażenie że zawsze są niespodziewane wydatki

6. Teścików szanujesz i lubisz, ale - nie mieszkasz z nimi Sytuacja może odwrócić się o 180 stopni w chwili, gdy tam się wprowadzicie. Nie jesteś w stanie przewidzieć, jak teściowie zaczną cię traktować, mieć wymagania, może być tak, że będziesz ciągle słyszała: żyjecie u nas, macie się dostosować, jak nie - fora ze dwora!
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 10:52   #3
Sztynka
Rozeznanie
 
Avatar Sztynka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 581
GG do Sztynka
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Mieszkaliśmy już z teściami, a ponadto mieszka z nimi siostra męża i nie dokłada od 10 lat tylko oni wymagają właśnie pomocy przez sierpień i wrzesień. Napisałam, że nigdy od dnia ukończenia liceum nie byłam na garnuszku mamy. nie mam problemu ze znalezieniem pracy, bo jestem, że tak powiem "wielozawodowcem". Jeśli TŻ nie uda się z firmą mamy ziemię na której zawsze zarobimy. Moja i TŻta rodzina jest zgrana i zawsze się wymieniałyśmy ubrankami. A dodam, że pracowałam jako niania w POLSCE! Więc wiem co i jak. Też się boję, ale po prostu nie wiem corobic ze sobą. Martwię się o to, że będzie jak z moją szwagierką. Nie zaszła od razu w ciąże , bo robiła karierę, a teraz żałuje bo nie może zajść w ogóle. Czyli jednak poczekać? A jak sobie poradzić z instynktem? Jakies pomysły? jest mi ciężko, gdyż siostra cioteczna TŻ jest w ciąży drugiej, moja siostra także i siostra mojego szwagra też, wszystkie w tym roku. I to one własnie mnie namawiają....

A może się wprowadzić do teściów znów na próbę na dłużej? Zanim zajdę w ciążę? w razie czego samemu zawsze łatwiej uciec gdzieś. Nie chcemy na razie się budować, bo po co jak mamy dwa domy? Na stancji mieszkaliśmy ale 1000 zł opłat to o wiele za dużo. u moich rodziców mamy ok 180 zł na miesiąc, nie mamy żadnych kredytów.

Edytowane przez Sztynka
Czas edycji: 2010-03-06 o 10:57
Sztynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 11:00   #4
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

No to jak w Polsce, to pisz, że niania, nie au pair, bo to się całkiem inaczej kojarzy.

Swoją drogą ciekawa jestem, jak to z tym twoim instynktem jest - czy byłby tak silny, jak piszesz, gdyby one cię nie namawiały? Bo mam neico wrażenie, że one mają dzieci to i ty chcesz

Absolutnie nie jest powiedziane, że potem nie zajdziesz w ciążę Ja mam 30 lat i jestem w 1 ciąży - zaszłam za 1 razem. Dla odmiany w pracy mam koleżankę, ma 26 lat, od 2 lat chce zajść i nic. Bywa różnie, a wiek nie jest aż tak ważnym znów wyznacznikiem. Owszem, 40latce trudniej będzie zajść niż 25latce, ale nie demonizujmy też.

Ok, piszesz, że ty potrafisz zarobić - ale czy jeśli mężowi interes nie wyjdzie - zarobisz na całą 3? Nie oszukujmy się - jest rozsądniej/łatwiej gdy oboje rodziców przynosi kasę.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 11:10   #5
Sztynka
Rozeznanie
 
Avatar Sztynka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 581
GG do Sztynka
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Przepraszam za tą uu pair ale inaczej nie wiedziałam jak nazwać nianię 24h na dobę I znów źle to nazwałam, bo one (moje siostry itd.) mnie nie namawiają tylko, że tak powiem dopingują w decyzji. Zanim one zaszły w ciąże ja się nosiłam z zamiarem. A potem jak mi się pochwaliły to i ja im i tak mnie zmotywowały Właśnie dlatego pytam doświadczone mamy żebym nie zrobiła głupoty. Tak jak pisałam, że kasa zawsze będzie od nas obojga, bo ja mogę w każdym czasie wrócić do pracy (sprawdziłam to) a mąż na rolę Po prostu kocham mojego TŻ i nie wyobrażam sobie uzależniać decyzji tylko od niego, bo smutno mi, że odkąd wyraziłam chęć, to on zaczął... kupować prezerwatywy Przedtem stosowaliśmy stosunek przerywany, bo jak mówię jesteśmy wierzący, a poza tym mam uczulenie na lateks i z powodu ogromnego przytycia zakaz brania tabletek anty . (przytyłam 10 kg) Teraz mam wrażenie, że on myśli, że go "wrobię" w dziecko, czyli zajdę niespodziewanie, a ja tak nie chcę! I nie chcę zajść za wszelką cenę, tylko teraz to już wcale nie możliwe, bo on nawet seksu unika
Sztynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 11:13   #6
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Stosunek przerywany dla osób wierzących to grzech No, ale to tak na marginesie.

Rozmawiasz w ogóle z mężem?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 11:15   #7
EdziaO
Zakorzenienie
 
Avatar EdziaO
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Spokojnie-musisz to uszanować. Nie wolno go przekonywać i przymuszać. Gdyby miał 35 lat i nie chciał dziecka to ok. Ale w tym wieku?Daj mu czas, nie nalegaj sam do tego niebawem dojrzeje, lepiej się poczuje jak staniecie na nogi,to dla mężczyzn ważne i dobrze o nim świadczy. Nie możesz dbać tylko o swoje plany i marzenia. Poczekaj troszkę.
__________________
Bartuś 23.12.2010
Aniołek 01.08.2011...
Hubert 21.11.2012


„Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła”
EdziaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 11:18   #8
Sztynka
Rozeznanie
 
Avatar Sztynka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 581
GG do Sztynka
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez EdziaO Pokaż wiadomość
Spokojnie-musisz to uszanować. Nie wolno go przekonywać i przymuszać. Gdyby miał 35 lat i nie chciał dziecka to ok. Ale w tym wieku?Daj mu czas, nie nalegaj sam do tego niebawem dojrzeje, lepiej się poczuje jak staniecie na nogi,to dla mężczyzn ważne i dobrze o nim świadczy. Nie możesz dbać tylko o swoje plany i marzenia. Poczekaj troszkę.

Tylko, że on się teraz tak jakby przeraził rozmawiałam z nim, że jak nie to nie przecież się nie rozwiodę a on teraz stosuje antykoncepcję a przedtem tego nie robił!
Co do grzechu to wiem, ale ksiądz nas uświadomił, iż lepsze to niż jakieś jak on to nazwał "mechaniczne" sposoby anty
Sztynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 11:49   #9
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez Sztynka Pokaż wiadomość
A jak sobie poradzić z instynktem?
Zajac sie czyms. Mi pomaga praca, spotkania ze znajomymi, nie myslenie...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17670671]Ja mam 30 lat i jestem w 1 ciąży - zaszłam za 1 razem.[/QUOTE]
Nie jets powiedziane ze i autorka watku zajdzie odrazu...

Ja mam 20 lat i tez ciegnie mnie do bycia mama ale czekam. Moj TZ jest starszy niz Twoj, bo ma 35 lat.
Moja rada jest taka bys nie naciskala, jesli uwaza ze Wasza sytuacja nie jest odpowiednia to widocznie nie jest.
Ja na Waszym miejscu- z reszta my tez tak robimy, najpierw zadbalabym o byt a potem starala sie o dziecko. O wiele wiecej radosci czerpie sie z bycia rodzicami gdy nie ma sie na glowie problemow, zwlaszcza finansowych- bo ciezko jest powiedziec swojemu dziecku ''nie'' ....

Mi naprawde pomaga praca, nie moge siedziec sama w domu i sie nudzic dluzej niz dwa dni bo dostaje szajby. Tez juz bardzo chce miec bobo ale najpierw studia i troche pracy, aby w ciazy sie nie martwic.
A dodam ze takze zajmuje sie paznokciami- jesli jestes dokladna i sumienna, masz ciekawe pomysly i dobrze pracujesz zawsze znajdziesz klientki, ktore beda do Ciebie wracac. Powodzenia.
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 12:30   #10
kardashi
Zakorzenienie
 
Avatar kardashi
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 869
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Nie naciskaj na Tża. Jeżeli nie chce, to nie. Gorzej jak sie zgodzi tylko dlatego, że Ty chcesz. To musi być Wasza wspólna decyzja, bo razem bedziecie przechodzić przez ciąże i razem bedziecie wychowywać dziecko. I nie jest ono tylko zachcianką na chwilę, a poważną sprawą, na całe życie i musi być podjęta przez Was dwoje. Musicie być oboje przygotowani na stawienie czoła trudnościom wychowawczym

A co do finansów.. Jeżeli możecie poczekać, dorobić się trochę, to warto poczekać. Ja sama mam 20 lat, pracuje tylko Tż. i jest ciężko, bo to wszystko kosztuje niestety.

Ja trzymam za Was kciuki byście doszli do porozumienia i mogli cieszyć się wspólnie podjętą decyzją
__________________



10.11.12 - zapuszczam włosy





kardashi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 13:06   #11
alexa1307
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: piekny inny swiat
Wiadomości: 1 052
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez Sztynka Pokaż wiadomość
Witam!
Mam problem z moim ukochanym mężulkiem.
Otóż jesteśmy małżeństwem od 17.11.2007 cywilnym i od 24.10.2009 kościelnym. Mąż ma 22 lata, a ja rocznikowo także. Razem jesteśmy od lipca 2007.
Kiedyś gdy snuliśmy plany na przyszłość ustaliliśmy, że po cywilnym ślubie będziemy zajmować się sobą, a ponieważ oboje jesteśmy wierzący nie chcieliśmy mieć dzieci. Zbieraliśmy na wesele... No i uzbieraliśmy. Miało być tak, że po kościelnym mąż pracuje, a ja zachodzę w ciążę, bo oboje tego pragnęliśmy mimo,iż jesteśmy młodzi. I tu urodził się wielki problem. Mieszkamy u moich rodziców, mamy duży i mały pokój, oddzielne wejście. Płacimy rachunki z nimi po połowie. Tylko, że ja nie pracuję, bo ciągnę sprawę w byłym pracodawcą o odszkodowanie. Mój TŻ rozkręca własną firmę. Z finansami ostatnio coraz gorzej, więc mój TŻ... się rozmyślił! Nie chce mieć dzieci zanim się nie ustatkujemy! A czy to możliwe i realne teraz? Ja nie próżnuję. Na bezrobociu zrobiłam kurs stylizacji paznokci, uczę się w studium fryzjerskim, dorabiam na kasie w sklepie poprzez Agencje Pracy tymczasowej i nie jest źle. Na pazurkach też pomalutku zarabiam. Ale mój TŻ mówi, że nie stać nas na dziecko, bo to ogromny wydatek. Ja wiem , ile to kosztuje, gdyż pracowałam jako Au Pair 24 h na dobę niania przez 3 lata dostawałam kasę i sama dysponowałam. Nie było tak źle. Powiedzcie mamy jak jest tak na prawdęz tymi wydatkami na dziecko? Dodam, że mam mnóstwo ciotek, koleżanek i siostry, które mają ubranka, zabawki itd. także się wymieniają.
Co myślicie o mojej sytuacji? Co robić? Dać sobie na poczekanie? Mam już instynkt tak aż kipi. Płaczę na widok małych dzieci, aż mnie skręca. Ale mój TŻ używa prezerwatyw, więc nie mam możliwości zajść niespodziewanie. Choć powiedział, że jeśli "wpadniemy" to będzie się cieszył.

Druga sprawa jest z jego pracą i naszym mieszkaniem. W lecie pracuje na roli, z czego kasę mamy zawsze w lutym i to sporą ok 8 tyś i za to spokojnie żyjemy 4 miesiące. Ja w lecie pracuję zawsze bez problemu, mam liceum i 3 lata doświadczenia w pracy. TŻ pracuje na roli u moich teściów, co oznacza codzienne dojazdy 14 km do nich od nas , albo rozstania na 2 tyg kiedy ja pracuję. Teściowie podjęli decyzję, że dadzą nam ich dom w prezencie i zaproponowali przeprowadzkę do nich. Jest tam tak samo miejsca jak tu, ale...
Jest takie ale, że teściowa nie przyjmuje dokładania się, chce nam pomóc finansowo się dorobić. Oni pracują na roli, a dom jest duży, jest co robić. Zawsze gdy tam pojadę ona mówi: Justynko pakujcie się ! Nie ukrywam, że mnie to kusi taka perspektywa, że nie dokładamy do rachunków. Oczywiście w zamian pomagamy im na roli- nie ma tak dobrze. Co roku i tak im pomagamy.
Co byście zrobiły na moim miejscu? Bardzo lubimy się z teściami i szanujemy, zawsze mi pomogą. Nie to co moi rodzice. teściowie płacą TŻtowi za studia w ramach prezentu ślubnego. Moi mi powiedzieli jak skończyłam 18 lat , że czas na swój rachunek. Bardzo kocham męża i chciałabym zajść w ciążę, bo wiem czym to smakuje, nie przeraża mnie to. Nie kasujcie mnie od razu, że lepiej mi u teściów za darmochę siedzieć, bo tak nie jest, gdyż jeżdzimy pomagamy za darmo. Teściowa robi w zimie palmy, ja jej pomagałam często. Gdybym urodziła to babcie się zaopiekują dzieckiem, ja bym mogła pracować, bo lubię to. Akurat po urodzeniu skończyłabym fryzjerstwo i miałabym pracę.
Przepraszam, że się rozpisałam, ale która z was dotrwała może mi poradzi co robić. Bo na prawdę nie mam się kogo poradzić Dziękuję
Ja moge Ci powiedziec tylko 1,ze nadziecko nigdy tak naprawde nie jest odpowiedni czas ani miejsce ani moment jezeli chcesz bardzo mocno miec dzidziulka to powinnas porozmawiac ze swoim mezem,nie liczy sie przeciez tylko to co On mysli i czuje,jesli jest sie w zwiazku szczesliwym i udanym to trzeba ze soba rozmawiac i dochodzic do kompromisow nie zgodze sie z dziewczynami ,ze jesli dziecko to tzreba miec pieniadze,dom itp,zwlaszcza teraz kiedy zyje sie tak naprawde troszeczke gorzej ze wzgledu na sytuacje w kraju i tak naprawde nie wiadomo kiedy i czy wogole sie poprawi,ja np mialam 19 lat jak urodzilam 1 synusia i rowniez mieszkalam u mamy,nie na jej garnuszku tylko normalnie sie dzielilismy oplatami,wcale sie nie przelewalo bo tylko ja mialam prace wiec pieniedzy nie bylo za duzo ale wspominam tamten okres bardzo przyjemnie i nie zamienilabym tamtego czasu na nic,w 2 ciaze zaszlam jak mialam 22 lata i wtedy postanowilismy wyprowadzic sie z domu od rodzicow,wynajelismy sobie 2 pokojowe mieszkanko i mimo iz dalej nie bylismy o wiele bogatsi niz za 1 pociecha i czasem nie powiem bylo ciezko to wspomnienia z tamtego okresu sa napradwe wspaniale,zycie powinno nas uczyc,tak wiec jesli czujesz taka potrzebe to nie zastanawiajcie sie dlugo,warto walczyc o swoje marzenia i pragnienia ja teraz mam 31 lat i na dniach zostane po raz 3 mamusia i sytuacje materialna mamy sto razy lepsza niz wtedy to jesli mam byc szczera to wcale nie czuje sie jakos lepiej niz wtedy,bo nie zapominajmy,ze pieniadze,majatek ,domy i inne bogactwa to tak naprawde rzeczy nabyte ktore tak naprawde latwo stracic,jednego dnia moze my byc biedakami a nastepnego milionerami a i na odwrot z milionera zawsze moze zrobic sie bankrut i co wtedy ???? mamy pozbyc sie dzieci ???? bo nie mamy za co zyc ???? trzeba nauczyc sie zyc w kazdej sytuacji materialnej a dziecko nie jest zadna przeszkoda,musisz tylko porozmawiac z mezem bo jesli jestescie malzenstwe i jesli sie kochacie to dziecko tylko przypieczetuje Wasza milosc i zblizy Was jeszcze bardziej do siebie,zycze Ci z calego serduszka aby Twoje pragnienia i marzenia sie spelnily a moim zdaniem nie ma nic lepszego na swiecie niz obdarowanie miloscia takiej malej istotki i to niewazne,ze jestes mloda
alexa1307 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-06, 13:14   #12
Sztynka
Rozeznanie
 
Avatar Sztynka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 581
GG do Sztynka
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez alexa1307 Pokaż wiadomość
Ja moge Ci powiedziec tylko 1,ze nadziecko nigdy tak naprawde nie jest odpowiedni czas ani miejsce ani moment jezeli chcesz bardzo mocno miec dzidziulka to powinnas porozmawiac ze swoim mezem,nie liczy sie przeciez tylko to co On mysli i czuje,jesli jest sie w zwiazku szczesliwym i udanym to trzeba ze soba rozmawiac i dochodzic do kompromisow nie zgodze sie z dziewczynami ,ze jesli dziecko to tzreba miec pieniadze,dom itp,zwlaszcza teraz kiedy zyje sie tak naprawde troszeczke gorzej ze wzgledu na sytuacje w kraju i tak naprawde nie wiadomo kiedy i czy wogole sie poprawi,ja np mialam 19 lat jak urodzilam 1 synusia i rowniez mieszkalam u mamy,nie na jej garnuszku tylko normalnie sie dzielilismy oplatami,wcale sie nie przelewalo bo tylko ja mialam prace wiec pieniedzy nie bylo za duzo ale wspominam tamten okres bardzo przyjemnie i nie zamienilabym tamtego czasu na nic,w 2 ciaze zaszlam jak mialam 22 lata i wtedy postanowilismy wyprowadzic sie z domu od rodzicow,wynajelismy sobie 2 pokojowe mieszkanko i mimo iz dalej nie bylismy o wiele bogatsi niz za 1 pociecha i czasem nie powiem bylo ciezko to wspomnienia z tamtego okresu sa napradwe wspaniale,zycie powinno nas uczyc,tak wiec jesli czujesz taka potrzebe to nie zastanawiajcie sie dlugo,warto walczyc o swoje marzenia i pragnienia ja teraz mam 31 lat i na dniach zostane po raz 3 mamusia i sytuacje materialna mamy sto razy lepsza niz wtedy to jesli mam byc szczera to wcale nie czuje sie jakos lepiej niz wtedy,bo nie zapominajmy,ze pieniadze,majatek ,domy i inne bogactwa to tak naprawde rzeczy nabyte ktore tak naprawde latwo stracic,jednego dnia moze my byc biedakami a nastepnego milionerami a i na odwrot z milionera zawsze moze zrobic sie bankrut i co wtedy ???? mamy pozbyc sie dzieci ???? bo nie mamy za co zyc ???? trzeba nauczyc sie zyc w kazdej sytuacji materialnej a dziecko nie jest zadna przeszkoda,musisz tylko porozmawiac z mezem bo jesli jestescie malzenstwe i jesli sie kochacie to dziecko tylko przypieczetuje Wasza milosc i zblizy Was jeszcze bardziej do siebie,zycze Ci z calego serduszka aby Twoje pragnienia i marzenia sie spelnily a moim zdaniem nie ma nic lepszego na swiecie niz obdarowanie miloscia takiej malej istotki i to niewazne,ze jestes mloda


Wiesz co? : cmok:
aż mi łezki poleciały po przeczytaniu Twojej opinii. Tak mnie tu dziewczyny pojechały, że aż już chyba dam sobie spokój. Będę liczyła aż "wpadnę". Nigdy nie będzie dobrego momentu masz rację, przypomina mi się reklama jak kobieta rodziła odkurzacz zamiast dziecko, bo jeszcze nie czas. Dziękuję i życzę zdrówka dla ciebie i maluszka a to za wytrwałość
Sztynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 13:42   #13
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Sztynka, czyli co - czekałaś tylko na opinię, która będzie po Twojej myśli

A złapanie własnego męża na "wpadkę" jest poniżej godności. No, ale jak uważasz, wasze życie.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 14:09   #14
myszka197
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez alexa1307 Pokaż wiadomość
Ja moge Ci powiedziec tylko 1,ze nadziecko nigdy tak naprawde nie jest odpowiedni czas ani miejsce ani moment jezeli chcesz bardzo mocno miec dzidziulka to powinnas porozmawiac ze swoim mezem,nie liczy sie przeciez tylko to co On mysli i czuje,jesli jest sie w zwiazku szczesliwym i udanym to trzeba ze soba rozmawiac i dochodzic do kompromisow nie zgodze sie z dziewczynami ,ze jesli dziecko to tzreba miec pieniadze,dom itp,zwlaszcza teraz kiedy zyje sie tak naprawde troszeczke gorzej ze wzgledu na sytuacje w kraju i tak naprawde nie wiadomo kiedy i czy wogole sie poprawi,ja np mialam 19 lat jak urodzilam 1 synusia i rowniez mieszkalam u mamy,nie na jej garnuszku tylko normalnie sie dzielilismy oplatami,wcale sie nie przelewalo bo tylko ja mialam prace wiec pieniedzy nie bylo za duzo ale wspominam tamten okres bardzo przyjemnie i nie zamienilabym tamtego czasu na nic,w 2 ciaze zaszlam jak mialam 22 lata i wtedy postanowilismy wyprowadzic sie z domu od rodzicow,wynajelismy sobie 2 pokojowe mieszkanko i mimo iz dalej nie bylismy o wiele bogatsi niz za 1 pociecha i czasem nie powiem bylo ciezko to wspomnienia z tamtego okresu sa napradwe wspaniale,zycie powinno nas uczyc,tak wiec jesli czujesz taka potrzebe to nie zastanawiajcie sie dlugo,warto walczyc o swoje marzenia i pragnienia ja teraz mam 31 lat i na dniach zostane po raz 3 mamusia i sytuacje materialna mamy sto razy lepsza niz wtedy to jesli mam byc szczera to wcale nie czuje sie jakos lepiej niz wtedy,bo nie zapominajmy,ze pieniadze,majatek ,domy i inne bogactwa to tak naprawde rzeczy nabyte ktore tak naprawde latwo stracic,jednego dnia moze my byc biedakami a nastepnego milionerami a i na odwrot z milionera zawsze moze zrobic sie bankrut i co wtedy ???? mamy pozbyc sie dzieci ???? bo nie mamy za co zyc ???? trzeba nauczyc sie zyc w kazdej sytuacji materialnej a dziecko nie jest zadna przeszkoda,musisz tylko porozmawiac z mezem bo jesli jestescie malzenstwe i jesli sie kochacie to dziecko tylko przypieczetuje Wasza milosc i zblizy Was jeszcze bardziej do siebie,zycze Ci z calego serduszka aby Twoje pragnienia i marzenia sie spelnily a moim zdaniem nie ma nic lepszego na swiecie niz obdarowanie miloscia takiej malej istotki i to niewazne,ze jestes mloda
a ja się zgodzę, że decydując się na dziecko, trzeaba mieć pieniądze i liczyć się z kosztami. Koszty utrzymania dziecka to nie tylko pieluchy, ubranka i zabawki. Im wieksze dziecko, tym większe koszty. Czy wiesz, ile kosztują języki, korepetycje, dobre liceum i studia???
chcesz skazać swoje dziecko na wegetację, na takie życie, jakie ty masz....
mieszkanie z teściami, praca naroli, 8 tys na 4 miesiącaemur:
Ja na Twoim miejscu wyprowadziłabym się i od rodziców i od teściów, kupiła własne mieszkanie, znalazła pracę, użyła życia - wyjazdy wakacyjne, weekendowe, dobre zakupy, knajpki, kolacyjki, weekeny w Paryżu.... Po kilku latach przemyślałabym wszystko jeszcze raz i zdecydowałabym czy stać mnie na dziecko i ew. wtedy zdecydowałabym się

Z drugiej strony - nie rozumiem, jak można mieć w dzisziejszych czasach "parcie na dziecko" w wieku 22 lat - jak ja miałam tyle, myślałam tylko o ciuchach, perfumach, butach i o tym jak poderwć najprzystojniejszego gościa na dyskotece

Edytowane przez myszka197
Czas edycji: 2010-03-06 o 14:18
myszka197 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 14:35   #15
alexa1307
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: piekny inny swiat
Wiadomości: 1 052
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17674132]Sztynka, czyli co - czekałaś tylko na opinię, która będzie po Twojej myśli

A złapanie własnego męża na "wpadkę" jest poniżej godności. No, ale jak uważasz, wasze życie.[/QUOTE]
Tutaj tak naprawde nie chodzi o wpadke z jej strony,bo jej maz sam powiedzial,ze jak wpadna to bedzie sie cieszyl,a to przeciez On uzywa prezerwatyw albo przerywanego stosunku,wiec Ona moze liczyc na wpadke albo tez moze akurat po szczerej rozmowie uda im sie dojsc do porozumienia,mam znajomych co razem pragna miec dzidziulka,znamy ich okolo 4 lat,najpierw byla stala praca ok to rozumiem,pozniej wynajem mieszkania zeby byli sami z dzieciatkiem ok tez rozumiem,pozniej auto,komputer,sprzet rtv i wymieniac by mozna bez liku,dzieciatka dalej nie maja,zadaje sobie pytanie czy auto albo dobra plazma moze byc wazniejsza od dzieciatka ???????????????nie dla mnie,dla mnie najwazniejsze jest dziecko a czy bedzie ogladalo bajki w telewizji czy poczytaja mu je rodzice,czy do rodziny pojedzie autem czy przejdzie sie z rodzicami i spedzi z nimi milo czas ......chyba same wiemy co jest najlepsze dla naszego malenstwa i na pewno nie sa to zera na koncie rodzicow tylko moim zdaniem milosc rodzicow,czas spedzany z Nimia nie czas spedzany rodzicow w biegu za pieniedzmi,nie samymi pieniedzmi czlowiek zyje,bo dzis sa a jutro moze ich nie byc moje drogie,jesli stac nas na zycie we dwoje i to na ta trzecia malutka osobke tez znajda sie pieniazki,teraz sa takie czasy ,ze nie trzeba koniecznie kupowac wszystkich nowych rzeczy dla niunki,jest full komisow,sa gazety gdzie ludzie sprzedaja po swoich dzieciach rozne rzeczy,ma sie znajomych i znajomych znajomych,a moim zdaniem czasem taka 20 paro letnia matka moze byc lepsza niz taka dojrzala ,ustatkowana osoba ktora przez tyle lata zyla sama dla siebie i swojego partnera,ja tam zycze dla SZTYNKI powodzenia i mam nadzieje,ze jej pragnienia sie spelnia i niedlugo zostana szczesliwymi rodzicami,ja swojego 1 dzieciatka nie planowalam,byla to wpadka jakich wiele i moze na poczatku bylo zamieszanie i placz ale szybko czlowiek przemyslal wszystkie za i przeciw i jak zobaczyl juz na swiecie ta malutka,bezbronna istotke to stala sie Ona najwazniejsza osoba na swiecie,wazniejsza od pieniedzy,pracy czy dobr materialnych BO TO WSZYSTKO MOZNA STRACIC A DZIECIATKO ZOSTANIE Z NAMI DO KONCA NASZYCH DNI I CZY BEDZIE DOBRZE CZY ZLE MY ZAWSZE BEDZIEMY MIELI KOGOS BLISKO SIEBIE,moim zdaniem po to ludzie wiaza sie w pary i po to decyduja sie na potomstwo,zeby moc kochac i byc kochanym.

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Cytat:
Napisane przez myszka197 Pokaż wiadomość
a ja się zgodzę, że decydując się na dziecko, trzeaba mieć pieniądze i liczyć się z kosztami. Koszty utrzymania dziecka to nie tylko pieluchy, ubranka i zabawki. Im wieksze dziecko, tym większe koszty. Czy wiesz, ile kosztują języki, korepetycje, dobre liceum i studia???
chcesz skazać swoje dziecko na wegetację, na takie życie, jakie ty masz....
mieszkanie z teściami, praca naroli, 8 tys na 4 miesiącaemur:
Ja na Twoim miejscu wyprowadziłabym się i od rodziców i od teściów, kupiła własne mieszkanie, znalazła pracę, użyła życia - wyjazdy wakacyjne, weekendowe, dobre zakupy, knajpki, kolacyjki, weekeny w Paryżu.... Po kilku latach przemyślałabym wszystko jeszcze raz i zdecydowałabym czy stać mnie na dziecko i ew. wtedy zdecydowałabym się

Z drugiej strony - nie rozumiem, jak można mieć w dzisziejszych czasach "parcie na dziecko" w wieku 22 lat - jak ja miałam tyle, myślałam tylko o ciuchach, perfumach, butach i o tym jak poderwć najprzystojniejszego gościa na dyskotece
Moim zdaniem to Ty wogole nie masz racji do wszystkiego mozna dojsc nawet jak masz dzieci,moje dzieci nie przeszkodzily mi w dorobieniu sie tego co teraz posiadam,pierwszej dwojki dorobilam sie jak niczego w zyciu nie mialam teraz kiedy mam juz wszystko co jest nam potrzebne do zycia zdecydowalismy sie na 3 dziecko i tak naprawde nie czuje zadnej roznicy,na wakacje jezdzimy razem z dziecmi,po prostu moje serce robi sie gorace jak widze ich usmiechy i radosc jak moga byc np w Disneyland,na goracych plazach Hiszpanii itp,przyjemnosc z zycia to nie tylko branie ale i dawanie komus szczescia !
nie wiem i nie rozumiem znowu Ciebie jak priorytetem moze byc w wieku 22 lat tylko poderwanie fajnego goscia w dyskotece,perfumy czy tez tylko ciuchy,mozna miec wszystko wlacznie z dziecmi jak ma sie poukladane w glowie,a teraz nie sa takie dobre czasy zeby isc i ot tak sobie kupic sobie mieszkanie,sa mlodzi i maja cale zycie przed soba azeby sie czegos dorobic i uwierz dzieci nie sa zadna przeszkoda,dla mnie Ona jest normalna,poukladana dziewczyna ktora wie co od zycia oczekuje,teraz sa takie czasy ,ze bardzo duzo ludzi mieszka z rodzicami czy tez tesciami ja nie gardze takimi osobami,w Danii,Irlandii,Anglii,Szw ecji i duzo by tu wymieniac ludzie mieszkaja w domach z rodzinami,dziadki,rodzice ,dzieci i wnuki i to jest normalne tylko wpolsce ciagle jakos dziwnie na to patrza,zastaw sie a postaw sie i kup sobie np dom czy mieszkanie byle tylko ludzie widzieli,niewazne ze pozniej mozesz nie miec na splate,ludzka glupota nie zna granic.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Sztynka Pokaż wiadomość
Wiesz co? : cmok:
aż mi łezki poleciały po przeczytaniu Twojej opinii. Tak mnie tu dziewczyny pojechały, że aż już chyba dam sobie spokój. Będę liczyła aż "wpadnę". Nigdy nie będzie dobrego momentu masz rację, przypomina mi się reklama jak kobieta rodziła odkurzacz zamiast dziecko, bo jeszcze nie czas. Dziękuję i życzę zdrówka dla ciebie i maluszka a to za wytrwałość
Dziekujemy
Tobie rowniez zycze aby Twoje pragnienia spelnily sie jak najszybciej i zebyscie cala trojeczka zyli sobie szczesliwie,uwierz mi,ze nigdy nie bedzie czlowiek mial wystarczajacych srodkow i warunkow na dziecko bo jak to sie mowi w miare jedzenia apetyt rosnie wiec decydujcie sie poki jestescie mlodzi i pelni zapalu do wszystkiego,dziecko wcale nie jest przeszkoda do dorobienia sie czegokolwiek w zyciu wiem to sama po sobie
alexa1307 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 14:47   #16
myszka197
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez alexa1307 Pokaż wiadomość
Tutaj tak naprawde nie chodzi o wpadke z jej strony,bo jej maz sam powiedzial,ze jak wpadna to bedzie sie cieszyl,a to przeciez On uzywa prezerwatyw albo przerywanego stosunku,wiec Ona moze liczyc na wpadke albo tez moze akurat po szczerej rozmowie uda im sie dojsc do porozumienia,mam znajomych co razem pragna miec dzidziulka,znamy ich okolo 4 lat,najpierw byla stala praca ok to rozumiem,pozniej wynajem mieszkania zeby byli sami z dzieciatkiem ok tez rozumiem,pozniej auto,komputer,sprzet rtv i wymieniac by mozna bez liku,dzieciatka dalej nie maja,zadaje sobie pytanie czy auto albo dobra plazma moze byc wazniejsza od dzieciatka ???????????????nie dla mnie,dla mnie najwazniejsze jest dziecko a czy bedzie ogladalo bajki w telewizji czy poczytaja mu je rodzice,czy do rodziny pojedzie autem czy przejdzie sie z rodzicami i spedzi z nimi milo czas ......chyba same wiemy co jest najlepsze dla naszego malenstwa i na pewno nie sa to zera na koncie rodzicow tylko moim zdaniem milosc rodzicow,czas spedzany z Nimia nie czas spedzany rodzicow w biegu za pieniedzmi,nie samymi pieniedzmi czlowiek zyje,bo dzis sa a jutro moze ich nie byc moje drogie,jesli stac nas na zycie we dwoje i to na ta trzecia malutka osobke tez znajda sie pieniazki,teraz sa takie czasy ,ze nie trzeba koniecznie kupowac wszystkich nowych rzeczy dla niunki,jest full komisow,sa gazety gdzie ludzie sprzedaja po swoich dzieciach rozne rzeczy,ma sie znajomych i znajomych znajomych,a moim zdaniem czasem taka 20 paro letnia matka moze byc lepsza niz taka dojrzala ,ustatkowana osoba ktora przez tyle lata zyla sama dla siebie i swojego partnera,ja tam zycze dla SZTYNKI powodzenia i mam nadzieje,ze jej pragnienia sie spelnia i niedlugo zostana szczesliwymi rodzicami,ja swojego 1 dzieciatka nie planowalam,byla to wpadka jakich wiele i moze na poczatku bylo zamieszanie i placz ale szybko czlowiek przemyslal wszystkie za i przeciw i jak zobaczyl juz na swiecie ta malutka,bezbronna istotke to stala sie Ona najwazniejsza osoba na swiecie,wazniejsza od pieniedzy,pracy czy dobr materialnych BO TO WSZYSTKO MOZNA STRACIC A DZIECIATKO ZOSTANIE Z NAMI DO KONCA NASZYCH DNI I CZY BEDZIE DOBRZE CZY ZLE MY ZAWSZE BEDZIEMY MIELI KOGOS BLISKO SIEBIE,moim zdaniem po to ludzie wiaza sie w pary i po to decyduja sie na potomstwo,zeby moc kochac i byc kochanym.

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------


Moim zdaniem to Ty wogole nie masz racji do wszystkiego mozna dojsc nawet jak masz dzieci,moje dzieci nie przeszkodzily mi w dorobieniu sie tego co teraz posiadam,pierwszej dwojki dorobilam sie jak niczego w zyciu nie mialam teraz kiedy mam juz wszystko co jest nam potrzebne do zycia zdecydowalismy sie na 3 dziecko i tak naprawde nie czuje zadnej roznicy,na wakacje jezdzimy razem z dziecmi,po prostu moje serce robi sie gorace jak widze ich usmiechy i radosc jak moga byc np w Disneyland,na goracych plazach Hiszpanii itp,przyjemnosc z zycia to nie tylko branie ale i dawanie komus szczescia !
nie wiem i nie rozumiem znowu Ciebie jak priorytetem moze byc w wieku 22 lat tylko poderwanie fajnego goscia w dyskotece,perfumy czy tez tylko ciuchy,mozna miec wszystko wlacznie z dziecmi jak ma sie poukladane w glowie,a teraz nie sa takie dobre czasy zeby isc i ot tak sobie kupic sobie mieszkanie,sa mlodzi i maja cale zycie przed soba azeby sie czegos dorobic i uwierz dzieci nie sa zadna przeszkoda,dla mnie Ona jest normalna,poukladana dziewczyna ktora wie co od zycia oczekuje,teraz sa takie czasy ,ze bardzo duzo ludzi mieszka z rodzicami czy tez tesciami ja nie gardze takimi osobami,w Danii,Irlandii,Anglii,Szw ecji i duzo by tu wymieniac ludzie mieszkaja w domach z rodzinami,dziadki,rodzice ,dzieci i wnuki i to jest normalne tylko wpolsce ciagle jakos dziwnie na to patrza,zastaw sie a postaw sie i kup sobie np dom czy mieszkanie byle tylko ludzie widzieli,niewazne ze pozniej mozesz nie miec na splate,ludzka glupota nie zna granic.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------


Dziekujemy
Tobie rowniez zycze aby Twoje pragnienia spelnily sie jak najszybciej i zebyscie cala trojeczka zyli sobie szczesliwie,uwierz mi,ze nigdy nie bedzie czlowiek mial wystarczajacych srodkow i warunkow na dziecko bo jak to sie mowi w miare jedzenia apetyt rosnie wiec decydujcie sie poki jestescie mlodzi i pelni zapalu do wszystkiego,dziecko wcale nie jest przeszkoda do dorobienia sie czegokolwiek w zyciu wiem to sama po sobie
no ja nie wiem... nie mówię, że Oni w życiu, do niczego nia dojdą, pewnie dojdą i tego im życzę, ale jeśli się nie uda to co??????????

ja wiem, czym jest bieda, wychowałam się w biednej rodzinie i wiem, czym to pachnie, (całe dzieciństwo zazdrościłasom innym ładnych zabawek i ciuchów )

konsekwancje są takie, że teraz, kiedy jestem już dorosła, i można powiedzieć, że "mam dużo kasy" jestem zakupocholiczką, alkocholiczką, perfumo i butomaniaczką ( mogę się przyznać, to tylko forum, nikt z realu mnie nie rozpozna - mam nadzieję)
ale swoim dziecom wolałabym tej biedy zaoszczedzić....jażeli kiedykolwiek będę mieć dzieci, to tylko wtedy, kiedy bedę już baaaardzo bogata
myszka197 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 14:53   #17
kardashi
Zakorzenienie
 
Avatar kardashi
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 869
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez myszka197 Pokaż wiadomość
a
Z drugiej strony - nie rozumiem, jak można mieć w dzisziejszych czasach "parcie na dziecko" w wieku 22 lat - jak ja miałam tyle, myślałam tylko o ciuchach, perfumach, butach i o tym jak poderwć najprzystojniejszego gościa na dyskotece
Normalnie, można je mieć. Nie dla wszystkich najważniejsze w życiu są zakupy, podróże, dyskoteki i faceci. Dla jednych ważne są zakupy, dla innych ważna jest rodzina.
__________________



10.11.12 - zapuszczam włosy





kardashi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 15:30   #18
kotek81
Zakorzenienie
 
Avatar kotek81
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez myszka197 Pokaż wiadomość
no ja nie wiem... nie mówię, że Oni w życiu, do niczego nia dojdą, pewnie dojdą i tego im życzę, ale jeśli się nie uda to co??????????

ja wiem, czym jest bieda, wychowałam się w biednej rodzinie i wiem, czym to pachnie, (całe dzieciństwo zazdrościłasom innym ładnych zabawek i ciuchów )

konsekwancje są takie, że teraz, kiedy jestem już dorosła, i można powiedzieć, że "mam dużo kasy" jestem zakupocholiczką, alkocholiczką, perfumo i butomaniaczką ( mogę się przyznać, to tylko forum, nikt z realu mnie nie rozpozna - mam nadzieję)
ale swoim dziecom wolałabym tej biedy zaoszczedzić....jażeli kiedykolwiek będę mieć dzieci, to tylko wtedy, kiedy bedę już baaaardzo bogata
No przy tylu uzależnieniach to raczej będzie nieprędko :P
Ps. alkoholiczka matką??? Może lepiej nie....

Sztynka - poruszyłaś temat-bombę i można się było spodziewać, że tak po tobie pojadą... Nigdy nie ma odpowiedniego momentu na dziecko więc kiedy ono będzie to musi być tylko wasza (twoja i tż) decyzja. No i tu pojawia się twój główny problem, że tż się odwidziało... Kiedy snuliście plany to dziecko było dla niego abstrakcją - kiedyś, później, po ślubie, a teraz wszystkie warunki (ślub) zostały spełnione i dziecko miałoby się pojawić w najbliższym czasie to po prostu chłopina się pewnie wystraszyła. Podstawa to szczera rozmowa między wami, musicie sobie to wszystko przedyskutować i dojść do jakiegoś kompromisu. Na początek, póki jeszcze nie ma dziecka może spróbujcie zamieszkać z teściami skoro kusi cię ta propozycja.
A co do kasy to - ktoś w danym momencie ma dobrą pracę, wysokie zarobki, jakieś oszczędności, czuje że ma ustabilizowaną sytuację materialną więc decyduje się na dziecko. Jak każdy wie ciąża trwa 9 miesięcy no i w ciągu tych 9 miesięcy przyszła matka traci pracę bo np. firma zbankrutowała, ojciec też traci pracę lub nie daj Boże np. ginie w wypadku albo jeszcze tysiąc innych dziwnych rzeczy się zdarza i zanim dziecko przyjdzie na świat z tego dobrobytu gó*no zostaje. No i co wtedy? Nie ma kasy to co trzeba by chyba dziecko w szpitalu zostawić???

Edytowane przez kotek81
Czas edycji: 2010-03-06 o 15:32
kotek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 15:33   #19
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Ale sie dyskusja rozwinela.....

alexa1307, nie masz racji .... tzn masz ale nie na tyle by doradzac komus w jego zyciowej decyzji ...
Owszem dziecko zawsze bedzie nasze, czy bogaci czy biedni. Ale sorry, dla mnie ktos kto pcha sie w robienie dziecka bez wzgledu na to czy sobie poradzi finansowo czy nie to najwieksza glupota.
Dziecko to wydatek- zawsze. Potrzebuje ubran, jedzenia, pieluch, potem przychodzi czas przedszkola, szkoly- nauka takze kosztuje. Pamietajmy ze to nie tylko maly bobasek w spioszkach za 2o zl, ale ze to czlowiek ktory rosnie, dojrzewa, bedzie mial swoje ''fazy'' i potrzeby.
Patrzysz na zycie tak kolorowo, mimo iz jestes dorosla kobieta a nie pomyslalas o tym ze nie zawsze zycie jest tak piekne?? Co jesli urodzi im sie chore dziecko i nie bedzie ich stac na leczenie?? Pomoc od fundacji, liczyc na to ze obcy ludzie pomoga??- Mozna, ale nie wielu takich jest, a potrzebujacych owszem.
Nie zapomnijmy ze jej facet ma 22 lata!!!! To jeszcze dzieciak .... !!!!
Co z tego ze cieszylby sie z wpadki, jesli nie potrafi podjac decyzji i swiadomie sie starac???

To ze Tobie ulozylo sie dobrze nie znaczy ze i im sie tak ulozy. Trzeba brac wszystkie mozliwosci pod uwage.


Sztynka, tak naprawde nie rozumiem po co zalozylas ten watek ... chcialas szczerej opinii czy poklepania po ramieniu i utwierdzenia w tym ze ''tak tak wszystko bedzie dobrze, zrobcie sobie dziecko, reszta jakos pojdzie''?? Nie pojdzie samo- i albo Ty i Twoj TZ postaracie sie o to aby przyszlosc z dzieckiem byla kolorowa, albo bedziecie sie cale zycie zamartwiac czy starczy Wam do konca miesiaca i czy lepiej kupic dziecku ksiazke czy obiad ugotowac......


myszka197, ja tez mam 20 lat ale nie mam takiego pstra w glowie jak Ty mialas.... Ja chce miec dziecko i najlepiej juz tu i teraz, ale sa realia ktore w tym przeszkadzaja.... Najpierw skonczyc studia i popracowac, potem myslec dalej. Tez nie wiem jak mi sie potoczy, czy bedzie mnie stac za rok na dziecko, jesli nie to bede miala je pozniej. Nie powolam na swiat dziecka dla swojego widzi misie i nie pozwole by zylo w biedzie i bylo nieodwartosciowane, bo kolega dostal prezent a on nie, bo rodzicow nawet na czekolade nie stac.....


Nie uwazam, ze aby miec dziecko/dzieci trzeba byc niewiadomo jak bogatym. Uwazam jedynie ze aby je miec, trzeba dac mu odpowiednie warunki nie tylko na pierwszy rok czy dwa lata zycia a na cale jego zycie. Trzeba zapewnic mu odpowiedni start w doroslosc, co czesto wiaze sie z kosztami.
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-06, 15:37   #20
Sloneczko555xxx
Zakorzenienie
 
Avatar Sloneczko555xxx
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 140
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Sztynka, zapraszam do wątku planowania dzieci, bo tutaj to spotkasz się tylko na omawianiu i debatowaniu Twoich uczuć, może powinnaś po prostu wyluzować i zdać się na zrządzenie losu....... ja na Twoim miejscu nie roztrząsałabym na forum każdego za i przeciw..... na dziecko nigdy nie jest odpowiednia pora..... a nikt Ci w tym też nie doradzi, a tym bardziej nie powie co masz robić ...... jeszcze raz zapraszam do wątku planowania dzidzi
__________________
Synuś

Sloneczko555xxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 16:55   #21
madziwnia
Zakorzenienie
 
Avatar madziwnia
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 6 105
Send a message via Skype™ to madziwnia
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

to ja ci powiem o sobie!!
jestesmy ze soba od 4 lat ( minie w maju) a po slubie od 2,5 roku ( w poaxdzierniku minie 3 lata) i chcielismy sie starac zaraz po slubie tak było 2 miesiace do grudnia.
W grudniu mojego meza szef zaproponowałmi pracę bo jego poracownica zaszła w ciąze. skorzystałam... więc nie wypadało samej teraz zaciązyć...
Czekałam 7 msc i wtedy zaczelismy sie starac bo akurat tamta by wróciła z macierzyńskiego.
Udało się w lipcu zobaczyłam dwie kreski niestety we wrzesniu straciłam ciąże...
Więc ze staraniami musielismy znowu odczekac ok 7 msc az do marca 2009....
w marcu zaczelismy... ale dopiero w 4 cyklu czyli tez w lipcu ale 2009 nam sie udało i tylko dlatgeo że zrezygnowałam z pracy któa mnie psychicznie wykanczała a własciwie pracodawca - ten sam... w kwietniu zrezygnowałam a w lipcu sie udało!
Cos kosztem czegoś...
do dzis nie pracuję.. nawet zasiłek dla bezrobotnych mi sie skonczył... do tego jak na zośc przyznali nam kredyt na 4 lata po 800 zł rata miesiecznie
i pracuje TYLKO mój mąż który raz ma 2 tys raz 3 tys zalezy ile godzin.....
Czyli dziecko kredyt remont wszytsko na arz.... ale
mieszkamy u moich rodziców i włąsnie nie biora od nas na opłaty bo mamy swoje duze.. czasami kupimy butle z gazem albo drzewo na zime
ciuszki podostawałam mnóstwo i inne przydatne rzeczy....
Nasza Michalinka urodzi sie za ok 20 dni.... czyli juz wkrótce...

ALE NICZEGO BYM NIE ZMIENIŁA....

Zawsze człoswiek ma jakies wydatki zawsze jakies nowe raty kredyty czy brak pracy... nigdy nie ejst dobry czas na dziecko.. po prostu tzreba sie zdecydowac...
i nie zawsze nawet to wystrcza.. czasami okazuje sie że nie da sie bez pomocy lekarzy zajsc w ciaze a czasami nawet z ich pomoca jest cięzko.........

Trzymam kciuki za wasze decyzje!!!!
]
Ja bym poszła do teściów bo widac że ludzie chca Wam pomóc.. a i dla TŻ bedzie lepiej...
__________________
Michalina ur. 1 kwietnia 2010 r.

Pola ur. 3 czerwca 2014!
madziwnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 17:10   #22
Sloneczko555xxx
Zakorzenienie
 
Avatar Sloneczko555xxx
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 140
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

madziwnia piękna historia podziwiam, życzę zdrowej dzidzi
__________________
Synuś

Sloneczko555xxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 17:13   #23
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Nigdy w zyciu nie zdecydowalabym sie na dziecko mieszkajac z rodzicami / tesciami i nie majac na horyzoncie mozliwosci bycia na swoim ....
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 17:59   #24
irsin
Zakorzenienie
 
Avatar irsin
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 7 119
GG do irsin
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez Cosmaaaaaaa Pokaż wiadomość
Nigdy w zyciu nie zdecydowalabym sie na dziecko mieszkajac z rodzicami / tesciami i nie majac na horyzoncie mozliwosci bycia na swoim ....
Oj Cosmaaaaa nie kazdy jest taki jak Ty i musisz mieć też to na uwadze - fajnie,że chcesz mieć wszystko poukładane i pięknie pachnące i czyste życie - ja też chciałam mieć najpierw męża, póżniej mieszkanie, a pozniej dziecko no i jeszcze wcześniej skończyć studia i popracować, udały się tylko 2 ostatnie rzeczy
I nie kazdy ma szanse na samodzielne mieszkanie, ktore w chwili obecnej jest chyba luksusem.

Mam nadzieję, że Tobie Cosmaaaaaa wszystko się ułoży pięknie tak jak zaplanowałaś, a autorce wątku życzę powodzenia w staraniach i myślę,że jeśli będziesz miała wsparcie w TZ wszystko sie ulozy.
irsin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 18:52   #25
dudipopka
kobieta za ladą
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez Sztynka Pokaż wiadomość
Witam!
Mam problem z moim ukochanym mężulkiem.
Otóż jesteśmy małżeństwem od 17.11.2007 cywilnym i od 24.10.2009 kościelnym. Mąż ma 22 lata, a ja rocznikowo także. Razem jesteśmy od lipca 2007.
Kiedyś gdy snuliśmy plany na przyszłość ustaliliśmy, że po cywilnym ślubie będziemy zajmować się sobą, a ponieważ oboje jesteśmy wierzący nie chcieliśmy mieć dzieci. Zbieraliśmy na wesele... No i uzbieraliśmy. Miało być tak, że po kościelnym mąż pracuje, a ja zachodzę w ciążę, bo oboje tego pragnęliśmy mimo,iż jesteśmy młodzi. I tu urodził się wielki problem. Mieszkamy u moich rodziców, mamy duży i mały pokój, oddzielne wejście. Płacimy rachunki z nimi po połowie. Tylko, że ja nie pracuję, bo ciągnę sprawę w byłym pracodawcą o odszkodowanie. Mój TŻ rozkręca własną firmę. Z finansami ostatnio coraz gorzej, więc mój TŻ... się rozmyślił! Nie chce mieć dzieci zanim się nie ustatkujemy! A czy to możliwe i realne teraz? Ja nie próżnuję. Na bezrobociu zrobiłam kurs stylizacji paznokci, uczę się w studium fryzjerskim, dorabiam na kasie w sklepie poprzez Agencje Pracy tymczasowej i nie jest źle. Na pazurkach też pomalutku zarabiam. Ale mój TŻ mówi, że nie stać nas na dziecko, bo to ogromny wydatek. Ja wiem , ile to kosztuje, gdyż pracowałam jako Au Pair 24 h na dobę niania przez 3 lata dostawałam kasę i sama dysponowałam. Nie było tak źle. Powiedzcie mamy jak jest tak na prawdęz tymi wydatkami na dziecko? Dodam, że mam mnóstwo ciotek, koleżanek i siostry, które mają ubranka, zabawki itd. także się wymieniają.
Co myślicie o mojej sytuacji? Co robić? Dać sobie na poczekanie? Mam już instynkt tak aż kipi. Płaczę na widok małych dzieci, aż mnie skręca. Ale mój TŻ używa prezerwatyw, więc nie mam możliwości zajść niespodziewanie. Choć powiedział, że jeśli "wpadniemy" to będzie się cieszył.

Druga sprawa jest z jego pracą i naszym mieszkaniem. W lecie pracuje na roli, z czego kasę mamy zawsze w lutym i to sporą ok 8 tyś i za to spokojnie żyjemy 4 miesiące. Ja w lecie pracuję zawsze bez problemu, mam liceum i 3 lata doświadczenia w pracy. TŻ pracuje na roli u moich teściów, co oznacza codzienne dojazdy 14 km do nich od nas , albo rozstania na 2 tyg kiedy ja pracuję. Teściowie podjęli decyzję, że dadzą nam ich dom w prezencie i zaproponowali przeprowadzkę do nich. Jest tam tak samo miejsca jak tu, ale...
Jest takie ale, że teściowa nie przyjmuje dokładania się, chce nam pomóc finansowo się dorobić. Oni pracują na roli, a dom jest duży, jest co robić. Zawsze gdy tam pojadę ona mówi: Justynko pakujcie się ! Nie ukrywam, że mnie to kusi taka perspektywa, że nie dokładamy do rachunków. Oczywiście w zamian pomagamy im na roli- nie ma tak dobrze. Co roku i tak im pomagamy.
Co byście zrobiły na moim miejscu? Bardzo lubimy się z teściami i szanujemy, zawsze mi pomogą. Nie to co moi rodzice. teściowie płacą TŻtowi za studia w ramach prezentu ślubnego. Moi mi powiedzieli jak skończyłam 18 lat , że czas na swój rachunek. Bardzo kocham męża i chciałabym zajść w ciążę, bo wiem czym to smakuje, nie przeraża mnie to. Nie kasujcie mnie od razu, że lepiej mi u teściów za darmochę siedzieć, bo tak nie jest, gdyż jeżdzimy pomagamy za darmo. Teściowa robi w zimie palmy, ja jej pomagałam często. Gdybym urodziła to babcie się zaopiekują dzieckiem, ja bym mogła pracować, bo lubię to. Akurat po urodzeniu skończyłabym fryzjerstwo i miałabym pracę.
Przepraszam, że się rozpisałam, ale która z was dotrwała może mi poradzi co robić. Bo na prawdę nie mam się kogo poradzić Dziękuję
kochana jeżeli zajdziesz w ciąze to na dorabianiu na paznokciach możesz zapomnieć cięzarne nie powinny wdychać chemikali stosowanych przy robieniu paznokci
nikt w agencji tymczasowej nie zatrudni ciezarnej jako kasjerki co do studium fryzjerskiego też mogą być problemy pzrecież jakieś praktyki musisz odbyć-- stojąc z brzuchem i nakładając farbe tak
aaa i co urodzisz dziś potem zaraz na drugi dzień skończysz szkołe i od razu pracaa gdzie macierzyński podchowanie troszke dziecka
niestety twój mąż ma racje w tej chwili to co zarobicie pójdzie na wyprawkę dla dziecka a na życie???
mieszkacie z rodzicami sama piszesz ze nie stać was na mieszkanie osobno bo czynsz 1000 zł ---dziecko w poczatkowym okresie kozstuje o wiele drożej
jesteś mloda--- pokończ to fryzjerstwo załap sie do dobrego salonu miej to ubespieczenie jeżeli dwoje będzie pracować to wtedy będzie was stać i na mieszkanie osobno i na dziecko
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał




trzeba dzisiaj nie mieć czasu
żeby jutro mieć czas
````kękę
dudipopka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 19:00   #26
alexa1307
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: piekny inny swiat
Wiadomości: 1 052
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez myszka197 Pokaż wiadomość
no ja nie wiem... nie mówię, że Oni w życiu, do niczego nia dojdą, pewnie dojdą i tego im życzę, ale jeśli się nie uda to co??????????

ja wiem, czym jest bieda, wychowałam się w biednej rodzinie i wiem, czym to pachnie, (całe dzieciństwo zazdrościłasom innym ładnych zabawek i ciuchów )

konsekwancje są takie, że teraz, kiedy jestem już dorosła, i można powiedzieć, że "mam dużo kasy" jestem zakupocholiczką, alkocholiczką, perfumo i butomaniaczką ( mogę się przyznać, to tylko forum, nikt z realu mnie nie rozpozna - mam nadzieję)
ale swoim dziecom wolałabym tej biedy zaoszczedzić....jażeli kiedykolwiek będę mieć dzieci, to tylko wtedy, kiedy bedę już baaaardzo bogata
Nie rozumiem ,dla mnie jestes dziwna osoba bo jak mam rozumiec ,ze jesli do niczego w zyciu nie dojda to maja zrezygnowac z potomstwa ???????? ja pol swojego zycia tez nie nalezalam do najbogatszych,bo tylko tata pracowal i wcale nie mial kokosow,po urodzeniu mojej siostry sytuacja sie zmienila bo tatko zlapal kontrakt i bylo duzo kasy ale tatko wiecznie w rozjazdach,nie mial dla nas czasu wiec ja milej wspominam ta swoja 1 polowe dziecinstwa,mimo,ze bylo niebogato ale dostawalam wiecej milosci i rodzice mieli wiecej czasu.
alexa1307 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 19:00   #27
dudipopka
kobieta za ladą
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

przeprowadzicie sie do teściów będziesz w ciąży albo z małym dzieckiem pracować na roli
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał




trzeba dzisiaj nie mieć czasu
żeby jutro mieć czas
````kękę
dudipopka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 19:37   #28
alexa1307
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: piekny inny swiat
Wiadomości: 1 052
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez kardashi Pokaż wiadomość
Normalnie, można je mieć. Nie dla wszystkich najważniejsze w życiu są zakupy, podróże, dyskoteki i faceci. Dla jednych ważne są zakupy, dla innych ważna jest rodzina.
Popieram Cie w 100 %,masz w zupelnosci racje

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Cytat:
Napisane przez kotek81 Pokaż wiadomość
No przy tylu uzależnieniach to raczej będzie nieprędko :P
Ps. alkoholiczka matką??? Może lepiej nie....

Sztynka - poruszyłaś temat-bombę i można się było spodziewać, że tak po tobie pojadą... Nigdy nie ma odpowiedniego momentu na dziecko więc kiedy ono będzie to musi być tylko wasza (twoja i tż) decyzja. No i tu pojawia się twój główny problem, że tż się odwidziało... Kiedy snuliście plany to dziecko było dla niego abstrakcją - kiedyś, później, po ślubie, a teraz wszystkie warunki (ślub) zostały spełnione i dziecko miałoby się pojawić w najbliższym czasie to po prostu chłopina się pewnie wystraszyła. Podstawa to szczera rozmowa między wami, musicie sobie to wszystko przedyskutować i dojść do jakiegoś kompromisu. Na początek, póki jeszcze nie ma dziecka może spróbujcie zamieszkać z teściami skoro kusi cię ta propozycja.
A co do kasy to - ktoś w danym momencie ma dobrą pracę, wysokie zarobki, jakieś oszczędności, czuje że ma ustabilizowaną sytuację materialną więc decyduje się na dziecko. Jak każdy wie ciąża trwa 9 miesięcy no i w ciągu tych 9 miesięcy przyszła matka traci pracę bo np. firma zbankrutowała, ojciec też traci pracę lub nie daj Boże np. ginie w wypadku albo jeszcze tysiąc innych dziwnych rzeczy się zdarza i zanim dziecko przyjdzie na świat z tego dobrobytu gó*no zostaje. No i co wtedy? Nie ma kasy to co trzeba by chyba dziecko w szpitalu zostawić???
Widac ,ze madra osoba to napisala krotko,zwiezle i na temat i Ciebie rowniez popieram w Twojej wypowiedzi

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Cosmaaaaaaa Pokaż wiadomość
Ale sie dyskusja rozwinela.....

alexa1307, nie masz racji .... tzn masz ale nie na tyle by doradzac komus w jego zyciowej decyzji ...
Owszem dziecko zawsze bedzie nasze, czy bogaci czy biedni. Ale sorry, dla mnie ktos kto pcha sie w robienie dziecka bez wzgledu na to czy sobie poradzi finansowo czy nie to najwieksza glupota.
Dziecko to wydatek- zawsze. Potrzebuje ubran, jedzenia, pieluch, potem przychodzi czas przedszkola, szkoly- nauka takze kosztuje. Pamietajmy ze to nie tylko maly bobasek w spioszkach za 2o zl, ale ze to czlowiek ktory rosnie, dojrzewa, bedzie mial swoje ''fazy'' i potrzeby.
Patrzysz na zycie tak kolorowo, mimo iz jestes dorosla kobieta a nie pomyslalas o tym ze nie zawsze zycie jest tak piekne?? Co jesli urodzi im sie chore dziecko i nie bedzie ich stac na leczenie?? Pomoc od fundacji, liczyc na to ze obcy ludzie pomoga??- Mozna, ale nie wielu takich jest, a potrzebujacych owszem.
Nie zapomnijmy ze jej facet ma 22 lata!!!! To jeszcze dzieciak .... !!!!
Co z tego ze cieszylby sie z wpadki, jesli nie potrafi podjac decyzji i swiadomie sie starac???

To ze Tobie ulozylo sie dobrze nie znaczy ze i im sie tak ulozy. Trzeba brac wszystkie mozliwosci pod uwage.


Sztynka, tak naprawde nie rozumiem po co zalozylas ten watek ... chcialas szczerej opinii czy poklepania po ramieniu i utwierdzenia w tym ze ''tak tak wszystko bedzie dobrze, zrobcie sobie dziecko, reszta jakos pojdzie''?? Nie pojdzie samo- i albo Ty i Twoj TZ postaracie sie o to aby przyszlosc z dzieckiem byla kolorowa, albo bedziecie sie cale zycie zamartwiac czy starczy Wam do konca miesiaca i czy lepiej kupic dziecku ksiazke czy obiad ugotowac......


myszka197, ja tez mam 20 lat ale nie mam takiego pstra w glowie jak Ty mialas.... Ja chce miec dziecko i najlepiej juz tu i teraz, ale sa realia ktore w tym przeszkadzaja.... Najpierw skonczyc studia i popracowac, potem myslec dalej. Tez nie wiem jak mi sie potoczy, czy bedzie mnie stac za rok na dziecko, jesli nie to bede miala je pozniej. Nie powolam na swiat dziecka dla swojego widzi misie i nie pozwole by zylo w biedzie i bylo nieodwartosciowane, bo kolega dostal prezent a on nie, bo rodzicow nawet na czekolade nie stac.....


Nie uwazam, ze aby miec dziecko/dzieci trzeba byc niewiadomo jak bogatym. Uwazam jedynie ze aby je miec, trzeba dac mu odpowiednie warunki nie tylko na pierwszy rok czy dwa lata zycia a na cale jego zycie. Trzeba zapewnic mu odpowiedni start w doroslosc, co czesto wiaze sie z kosztami.
Ja nikomu tutaj nic nie doradzam,wiec prosze o czytanie ze zrozumieniem,ja wyrazilam swoja opinie na temat,nie mozna np patrzec na to czy dziecko urodzi sie zdrowe czy chore bo nigdy zadna z nas nie podjela by decyzji o dzieciatku a to czy facet ma 20 czy 30 czy tez 40 lat to tak naprawde o niczym nie swiadczy,jej maz chcial miec dzieciatko i z tego co pisze nasza autorka to gdyby im sie wpadlo to by sie cieszyl i tacy niestety sa faceci,duzo facetow planuje,marzy i rozmawia ze swoimi partnerkami,zaczynaja kupowac nawet rzeczy dla dzidziulkow a jak juz przychodzi czas na dzieciatko to znowu odwlekaja swoja decyzje,moj maz mial 19 lat jak urodzilo nam sie dziecko i powiem jedno,ze myslalam,ze nie bede mogla na niego liczyc,ze sie nie wyszalal,ze za bardzo lubi wydawac na siebie pieniadze zeby zaczac dawac na dziecko a tu nagle........zmiana o 180 %,zamienil sie w pracusia mimo iz wczesniej nie mogl jej znalezc,kazdy zarobiony grosz doslownie przynosil w zebach,zrezygnowal z kupienia sobie czegos aby mogl kupic malemu,zmienil sie w zupelnie inna osobe,nie przeszkadzalo mi to,ze mieszkalismy u rodzicow,bylismy najszczesliwsi na swiecie,mimo iz nie mielismy kokosow naszemu dziecku nie brakowalo niczego
jakis rok temu poznalam dziewczyne,przyszla do mnie zrobic wlosy i tak sie zaczela nasza przyjazn....bylo wszystko u niej tak jak sobie wymarzyla,mimo iz pochodzila z normalnej rodziny,z zadnej bogatej,poznala jak jej sie wtedy wydawalo ksiecia z bajki,najpierw randki,wycieczki,wspanial e zycie przez 5 lat,traktowal ja jak krolowa,piekne zareczyny,piekny slub i pozniej piekne uslane rozami zycie,postanowili podjac decyzje o dziecku,ona chciala juz on jeszcze rok ,jeszcze dwa mimo,ze facet pochodzil z bogatego domu,posiadal firme,mieszkanie.....w koncu wpadli raz za 2 lata 2 raz,pozniej facet zaczal sie spotykac z innymi kobietami az w koncu wyniosl sie do innej kobiety,zostawil ja dla innej kobiety i ona zostala sama z 2 pociech,miala prace i to wcale niezla bo zapomnialam dodac,ze przed slubem spisala intercyze bo tesciowie nalegali ale zrobila to z milosci do niego bo kasa sie chyba nie liczyla az tak bardzo,poki mieszkala w ich mieszkaniu bylo nienajgorzej,pozniej kazali jej sie wyprowadzic wiec tez tak zrobila,po roku jej byly juz maz zginal,poki zyl pomagal jej w miare finansowa przy dzieciach ale po smierci...... zostala w sumie bez srodkow wiec zdecydowala sie na wyjazd,jest teraz tutaj ma prace i calkiem niezle jej sie wiedzie,dzieciakom niczego nie brakuje,jak skoncza o ile sie nie myle 16 lat to dostana jakies pieniazki po TATUSIU ale do tego czasu Ona sama musi zadbac o swoje dzieciaki i siebie......i chodzi mi o to,ze czlowiek nie moze byc w zyciu niczego pewien,wydawalo by sie ,ze jej zycie bedzie uslane rozami,ze ani jej ani dzieciom niczego w zyciu nie zabraknie,NIC BARDZIEJ MYLNEGO
wiec nie jedzmy po autorce naszego tekstu tylko dopingujmy ja w tym aby jej maz jednak mimo mlodego wieku zdecydowal sie na dziecko ktorego ona tak pragnie,ja wierze w to,ze beda dobrymi rodzicami,widac,ze tesciow ma bardzo dobrych ludzi ktorzy chca im pomoc,dadza rade,sa mlodzi,silni,co innego zeby mieli po 30 czy 40 laT ,wtedy to bym sie zastanawiala ale teraz poki maja sile i zdrowie do pracy niech sie staraja o potomka jak chca,nie musza miec wcale super mieszkania do tego czy willi,jak maja pieniadze na utrzymanie siebie i to beda pieniadze na utrzymanie dziecka,a co do wyprawki to wcale nie potrzeba do tego nie wiadomo ile pieniedzy,na rynku jest duzy wybor i to naprawde tanich rzeczy,ja sama w polsce kupowalam 2 wyprawki i wcale nie zbankrutowalam a z wiekiem zaczelismy dojrzewac z mezem i nasza sytuacja sie poprawila,nasze dzieciaki zawsze mialy wszystko nawet wtedy kiedy sie nie przelewalo
PIENIADZE TO NIE WSZYSTKO BO DZIS SA A JUTO MOZE ICH NIE BYC,DZIS JESTESMY A JUTRO MOZE NAS NIE BYC.
alexa1307 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 20:01   #29
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Któryś już raz tu w wątku doczytałam takie stwierdzenie:

Dostałam ciuszki i inne rzeczy (w domyślke - ja dostałam ty pewnie też).

Jak można na czymś takim bazować, planować dziecko?

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Alexa - a czemu mamy ją dopingować? Skoro ja twierdzę, że akurat tu mąż ma rację Życie nie kończy się po 25latach, mając 22 warto trochę poużywać.

Kardashi, czy świadomie zdecydowałaś się na dziecko w tym wieku? Nie pytam złośliwie, absolutnie Po prostu chyba nieco inna jest sytuacja, gdy dziecko w młodym wieku się trafi, a inna - gdy ktoś się decyduje świadomie. A dziecka świadomie musi chcieć dwoje, a nie tylko żona.

Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Czas edycji: 2010-03-06 o 20:03
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-06, 20:13   #30
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?

Cytat:
Napisane przez irsin Pokaż wiadomość
Oj Cosmaaaaa nie kazdy jest taki jak Ty i musisz mieć też to na uwadze - fajnie,że chcesz mieć wszystko poukładane i pięknie pachnące i czyste życie - ja też chciałam mieć najpierw męża, póżniej mieszkanie, a pozniej dziecko no i jeszcze wcześniej skończyć studia i popracować, udały się tylko 2 ostatnie rzeczy
I nie kazdy ma szanse na samodzielne mieszkanie, ktore w chwili obecnej jest chyba luksusem.

Mam nadzieję, że Tobie Cosmaaaaaa wszystko się ułoży pięknie tak jak zaplanowałaś, a autorce wątku życzę powodzenia w staraniach i myślę,że jeśli będziesz miała wsparcie w TZ wszystko sie ulozy.
No moze nie kazdy jest taki jak ja, ale wydaje mi sie normalnym, ze kazdy powinien dazyc do lepszego bytu, nizeli poprzestawac na tym co ma. Nie mowie tu o chorych ambicjach a raczej o takich przeziemnych sytuacjach jak chocby zapewnienie dziecku odpowiednich warunkow. Ja tez nie mam wlasnego mieszkania, wynajmujemy. Ale nie siedzimy na garnuszku u rodzicow czy przyszlych tesciow, a sami budujemy swoje zycie.
Ta dziewczyna jest na bezrobociu, pracuje tylko jej facet na ich oboje a ona chce mu dokladac jeszcze 3 osobe na utrzymanie.... Bo o paznokciach i fryzjerstwie narawde powinna zapomniec bedac w ciazy, a nawet i juz starajac sie swiadomie o dziecko .... Wiec koniec koncow jest w tej sytuacji co ja- uczy sie. Tyle ze oprocz tego zarabiam.

Ja tez bardzo pragne miec dziecko, sni mi sie ze jestem w ciazy, zagladam do wozkow i rozczulam sie nad malutkimi sukieneczkami- ale mysle logicznie.
Czasami trzeba na cos poczekac, by moc sie tym w pelni cieszyc.

Ja nie bede autorki dopingowac- chciala znac opinie wiec zna i moja.
Moim zdaniem jej TZ ma zdrowe podejscie, mimo ze dla mnie to smarkacz- sorry ale nie znam zadnego odpowiedzialnego i dojrzalego 22latka...

Jednak to ze mam inne podejscie do zycia i dzieci nie oznacza ze zle jej zycze. Moze rozmowa z TZ cos zmieni, ale ja bym na niego nie naciskala- togrozi odwrotnym skutkiem.

I skoro ja nie powinnam jej doradzac, to osoby piszace ''nie martw sie jakos to bedzie zrobcie sobie dziecko TZ napewno bedzie sie cieszyl'' tez nie powinny sie udzielac.
TZ powiedzial ze bedzie sie cieszyl w razie wpadki, ale nigdy nie przewidzisz jego reacji tak naprawde- zly moment, zle miejsce i koniec. Byc moze zamiast radosci dopiero wtedyp ojawi sie prawdziwy strach i panika w oczach....

Mimo wszystko powodzenia w zyciu zycze.
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.