2: Co daje dotyk?

[kumi]

Chciałbym powrócić do tematu dotyku,patrząc z innej perspektywy.

Jak już wspominałem, dotyk- to jak go odbieramy zależy zawsze od naszych doświadczeń, od tego jakie mamy przeżycia i wspomnienia z nim związane.

Wszystko jest OK, jesli ktoś ma cudowne wspomnienia, jak to zawsze był pieszczony przez rodziców, potem miał udane relacje z kolegami, a kolejno zawiązał przyjaźnie pełne ciepła, gdzie dotyk był codziennością.

Ale ktoś kto tego nie doświadczył, kto ma zgoła odmienne doświadczenia...

Ktoś, kto był często bity- i to nieważne czy przez rodziców, czy potem już w dorosłym życiu przez partnera na przykład...
Ktoś, kto stał się ofiarą przemocy seksualnej. Kto stracił ufność w czystość dotyku...

Jak te osoby mogą odzyskać wiarę w to,że dotyk jest czymś przyjemnym? Jak rozbudzić w nich zaufanie i chęć przeżycia czegoś, co wydaje im się aktem nieczystym i tak bardzo nieprzyjemnym???

Myślę, że jest to podobne, ale nieco trudniejsze, niżeli w przypadku osób z otyłością. Wiele z nich nie akceptuje siebie, nie lubi swojego ciała, więc nie chce, żeby ktoś inny je dotykał.

A ofiary przemocy fizycznej, badź seksualnej...
O ile trudniej osobom z takimi doświadczeniami jest uwierzyć, że można dac się dotknąć i... i NIC SIĘ NIE STANIE. Że będzie to czysty dotyk. TAki bez złych inetncji, szanujący ich ciało, akceptujący je w pełni. Przynoszący spo kój i w końcu odpoczynek...

Tak trudno jest zaufać, tak wiele to może zmienić....

Cieszę się, że mogłem sie z kims podzielić moimi przemyśleniami.

Kumi

[singielka1]

Wiesz...myślę, że podobnie mają osoby, które dotykane nigdy nie były. Które nawet jako dzieci nie były przytulane, głaskane, mając normalny dom, normalnych rodziców... Dlatego jak jest się starszym to każdy dotyk jest dziwny. Niby nawet przypadkowe dotknięcie przez kogoś ramienia, ręki.. Niby takie normalne i zwykłe a wywołuje dziwne odczucia... Nie mówiąc o przytuleniu którego tak bardzo się pragnie a jednocześnie bardzo się go boi i broni się przed nim. To takie dziwne. Dotyk powinien być czymś prztjemnym a czasem bywa zupełnie inaczej...
Bardzo dobry temat Kumi
Pozdrawiam!

[lukawf2]

Nie jest łatwe, spróbować się postawić na miejscu osoby która ma taki bagaż życiowy.
Aby odzyskać "wiarę w dotyk", trzeba najpierw spróbować odzyskać wiarę i zaufanie w ludzi. W takich wypadkach warto byłoby najpierw skorzystać z pomocy psychoterapeuty, zanim oddamy się w czyjeś ręce.
Jeśli chodzi o ludzi otyłych... Zawsze trzeba wychodzić z założenia że nasze życie i zdrowie zależy przede wszystkim od nas samych i my sami je kształtujemy. Niestety trzeba przyznać że niezależnie od predyspozycji genetycznych i naszego metabolizmu prawda jest taka że jeśli zjemy cokolwiek więcej ponad nasze potrzeby to powolutku sami sobie zapracowujemy na nasze zapasiki w postaci tk. tłuszczowej. A wtedy to już potrzebujemy dużego samozaparcia aby "wrócić " wyglądem do normy.
Jeśli więc nie akceptujemy siebie i swojego wyglądu trzeba zapracować sobie dużym wysiłkim i nielichymi wyrzeczeniami aby "dorobić" się sylwetki którą sami zaaprobujemy.
A może te dni refleksji dostarczą motywacji i chęci do działania, pozwolą odzyskać wiarę, sens życia dla niektórych.
Jeśli nie uwierzymy w przesłanki JAN PAWŁA II, to komu zaufamy???????

[kumi]

Masz rację singielko.

Dotyk powinien byc czymś przyjemnym. Jeśli taki nie jest, to wyłącznie dlatego, że przestaliśmy wierzyć w jego czystość, lub, że wogóle nie rozumiemy jego przesłania. Jeśli jako dzieci nie doświadczyliśmy dotyku, to nie potrafimy się nim potem cieszyć, to fakt. Wiele osób nie potrafi się cieszyć dotykiem.Ale...

Ale można to zmienić, mozna zmienić swoje podejście do tego jak będizemy odbierac bodxce tego rodzaju.MOżna spróbować zaufać, zacząć sie z nim oswajać, polubić i w końcu pokochać. A potem to już...
Naprawdę warto!

[Piotr]

W masażu zwłaszcza w metodach psychosomatycznych, jest takie pojęcie "czytanie pacjenta". W jaki sposób siada, wstaje, kładzie sie na kozetce, jak zmienia pozycję. Temat rzeka!!!!!

Jesli wyczuwamy, iż ktos ma problemy z dotykiem a z jakiegos powodu np. bólu kręgosłupa lub np masażu modelującego ma zalecany masaż, rozpoczyna sie masaż jeszcze poprzez ubranie lub recznik. Praktykują tą zasadę np osoby wykonujace Integracyjny Masaż Bodywork,Terapie Shiatsu bać metody typu Aleksander, Trager, Bioenergetyke Aleksandra Lowena lub też w terapiach psychosomatycznych (psychologowie) skierowanych na ciało.

Masaż na wstępie wykonuje się poprzez recznik lub tez samo ubranie, aby osiągnąć wstępną relaksacje duzych grup mięśni. Dodatkowo ciało wprowadza sie w specyficzny balans sprawdzając stan napięcia w sąsiedztwie duzych stawów.

Z osobami po "przejściach" wykonuje sie masaż, szczególnie pierwsze sesje przez specyficzne uciski. Nigdy nie rozpoczyna sie masażu od okolic karku jesli pacjent lezy na brzuchu. Omija sie także kark.

Pracujemy zgodnie z zasadą "najpierw to co widoczne, odkryte" nie chodzi o odkryte ciało, bynajmniej, lecz o te partie ciała gdzie na wstępie da sie bez problemu przeprowadzic masaż. Potem z biegiem czasu wykonujemy masaż partii problemowych.

W masażu takim nie można sobie planować że osiągniemy konkretny cel, pracuje się bardziej intuicyjnie, a czasem wg zasady krok do przodu krok do tyłu.

Aby tego rodzaju metody były skuteczne, sam terapeuta musi byc w zgodzie z sobą, miec szczególny dar skupiania sie na subtelnych odczuciach pacjenta i głęgoki szacunek dla drugiego człowieka, szczególnie dla ludzkiego cierpiącego ciała.

"Jest tylko jedna świątynia we wrzechświecie ludzkie ciało, dotykamy niebios, gdy kładziemy na nim dłoń....

Thomas Carlle 1840.

Powodzenia.