Ostrzeżenia

[sabimoto]

Witajcie, przeszukałam forum i wydaje mi się, że takiego zbiorczego wątku jeszcze nie ma... jeśli piszę to w złym miejscu to bardzo przepraszam i proszę mnie poprawić

Spróbujmy zebrać swoje doświadczenia z przygotowań do ślubu... nie wszystko jest wtedy miłe i fajne. Mnie do napisania zmobilizowała przygoda w salonie sukien ślubnych M. Panie potraktowały tam mnie, moją przyjaciółkę i żonę kuzyna skandalicznie... Może powinnyśmy głośno mówić o tym, gdzie tzw customer service pozostawia wiele do życzenia? Wiele firm nadal uważa, że kobieta przed ślubem zniesie wszystko

Powiedzcie, co sądzicie o takim temacie...

Dla wyjaśnienia poniżej wklejam treść maila z opisem całej sytuacji - M. jeszcze mi nie odpisało

Dzień dobry,

Piszę do Państwa z poczuciem dużego dyskomfortu - nigdy nie jest łatwo przekazywać nieprzyjemne wiadomości... Niemniej Państwa suknie są tak piękne, że postanowiłam zabrać głos w sprawie Państwa sklepu firmowego w ... ponieważ mam powody sądzić, iż nagminnie psuje on Państwa wizerunek poprzez nieodpowiedni, ba - żenujący wręcz customer service.

Od pewnego czasu jestem zaręczona i po obejrzeniu wielu stron internetowych postanowiłam odwiedzić wspomniany sklep. Wybrałam się tam z koleżanką - również zaręczoną i planującą zakup sukni ślubnej. Obie cieszyłyśmy się na ten jakże przyjemny etap zakupów, lecz wkrótce okazało się, iż zakup sukienki to nie przyjemność - to prawdziwy stres!

W sklepie zastałyśmy dwie panie w mniej więcej średnim wieku - niestety były tak zajęte rozmową, że nawet nas nie zauważyły. Po chwili jedna z pań spojrzała na nas, spokojnie dokończyła rozmowę z koleżanką, a dopiero później spytała: 'tak?' tonem, który sprawił, że poczułam się w Państwa sklepie jak intruz. Kiedy wyjaśniłam, że szukamy sukienek ślubnych (w jakimże innym celu byśmy sie tam znalazły?!), Pani tym samym tonem spytała: 'a kiedy ślub?!' i kiedy dowiedziała się, że na początku przyszłego lata, prychnęła i stwierdziła, że 'teraz nie ma czego szukać, jest za wcześnie - trzeba przyjść za pół roku. Można przejrzec katalog'. Następnie odwróciła się i pozostawiła nas samymi sobie... Postałyśmy jeszcze chwilę, bo Państwa suknie naprawdę ogromnie nam sie podobają i przyjechałyśmy specjalnie, aby je obejrzeć, ale kiedy żadnej z pań nie można już było poprosić o pomoc, dałyśmy za wygraną i wyszłyśmy ze sklepu. Na odchodnym dostałyśmy broszurkę... chyba na pamiątkę tego feralnego dnia.

Nie muszę chyba dodawać, że do domu wracałyśmy w niezbyt dobrym nastroju... Początkowo, kiedy emocje opadły, postanowiłam zapomnieć o tej sprawie - przecież panie w salonie mogły mieć po prostu gorszy dzień... Pech chciał, że o mojej przygodzie opowiedziałam przy kawie przyjaciółce, która wychodziła za mąż pół roku temu. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zamiast pełnej zaskoczenia miny napotkałam przytaknięcie! Okazało się, że przyjaciółka również doświadczyła tego samego w Państwa sklepie - kupując buty oraz welon! Swoją przygodę podsumowała: 'gdyby nie to, że buty były wygodne i naprawdę ładne, wyszłabym stamtąd trzaskając drzwiami!'. Moja mama zaś stwierdziła: 'pamiętasz, jak odwoziłam Cię niedawno na dworzec pkp? Kiedy wracałam, przed tym salonem stała matka z córką. Matka cicho przekonywała córkę, że "może wejdą jeszcze raz", na to córka, że "nigdy więcej do tego sklepu nie pójdzie, choćby miała do ślubu iść w dresie!".

Te informacje zmobilizowały mnie do napisania tego maila. Mam nadzieję, że zrobiłam to obiektywnie... Przecież wybór sukni ślubnej to dla kobiety bardzo ważna chwila... liczy ona na pomoc, zrozumienie... a przynajmniej odrobinę taktu i dobrej woli. Bądź co bądź jest to klientka, która ma do wydania kilka tysięcy złotych.

PS Dla porównania odwiedziłam ostatnio inny Salon Mody Ślubnej. Sukienki mają bez porównania brzydsze, ale za to obsługa - świetna. Panie tam dobrze rozumieją, że klientka nawet jesli nie kupi dzis sukienki, to po nią wróci i/lub poleci je koleżance. Nie jest dla nich problemem przymierzanie sukienki, same proponują inne fasony, wyciągają, drapują, doradzają... Słowem robią dokładnie to, za co otrzymują wynagrodzenie.


Proszę rozważyć, czy dalsze zatrudnianie takich pań jak w/w jest dobre dla Państwa firmy. Suknie szyjecie boskie - ale obsługa psuje cały efekt...

[lemoorka]

I po co to tu wklejasz?

Taki list może napisać konkurencja. Jeszcze podajesz adres!

[tancerka212]

a ja myślę że takie ostrzeżenia powinny się gdzieś wreszcie pojawić i bardzo dobrze że powstał taki temat! niech sobie zadufane w salonach ślubnych nie myślą że mogą pomiatać klientką.. klient to klient i jak im się nie podoba doradzanie i pomaganie pannie młodej to niech zmienią branżę w której pracują. Dobrze że mi daleko do Katowic i tam raczej sukni kupować nie będę

[lemoorka]

Napisane przez tancerka212

a ja myślę że takie ostrzeżenia powinny się gdzieś wreszcie pojawić i bardzo dobrze że powstał taki temat! niech sobie zadufane w salonach ślubnych nie myślą że mogą pomiatać klientką.. klient to klient i jak im się nie podoba doradzanie i pomaganie pannie młodej to niech zmienią branżę w której pracują. Dobrze że mi daleko do Katowic i tam raczej sukni kupować nie będę

Ja mam blisko, hen beretem.

Ale istnieje coś takiego jak ochrona danych osobistych i jednak jest to oszczerstwo,co zrobiła wizażanka. Firma może ja nawet podać do sadu za coś takiego.

To nie program UWAGA...

[sabimoto]

Droga Lemoorko, to nie oszczerstwo tylko moje osobiste doświadczenia... I nie jestem konkurencją - po prostu przygotowuję się do Tego Dnia i było mi bardzo przykro, że tak zostałam potraktowana...

Dlaczego z góry zakładasz moje złe intencje? Może gdyby ktoś ostrzegł mnie wcześniej, tak jak ja chcę to zrobić, to oszczędziłabym sobie stresu?

A adres jest na ich stronie internetowej... to nie jest tajemnica przecież.

Tak jak pisałam... to nie mnie jedną tak potraktowano - inaczej pewnie bym się nie zmobilizowała do napisania tego postu.

A czy można wiedzieć, dlaczego z góry twierdzisz, że to oszczerstwo? Byłaś w tym salonie? Masz inne doświadczenia? Podziel się proszę z nami.

[lemoorka]

Nie byłam, wiem który to salon

Tak zakładam z góry. Niektórzy tu się za darmo reklamują, można też również przecież działać przeciwko konkurencji..

[sabimoto]

Cóż, rzeczywiście - rozumiem Twoje racje Lemoorko. Jestem tu nowa, mam niewiele postów i może to wyglądać jak próba manipulacji...

Myślę, że z czasem troszkę mi odpuścisz

Mój ślub w lipcu 2009, a Wizaż znam od niedawna. Ten wątek to próba pomocy... i NIC WIĘCEJ!

Moja siostra tez wychodzi za mąż - miała swoje przekopy z fotografem i wodzirejem, bo chcą więcej pieniążków, niż się umawiali... ale chyba dam sobie spokój z pisaniem o tym bo znowu będzie coś nie tak.

Pozdrowienia dla Ciebie i dla Tancerki

[lemoorka]

Sabimoto rozumiem Twoje rozżalenie. Zapewne z czasem odpuszcze

Ja nie miałam takich przebojów, z jedna resteuracją byłam zwodzona, to znalazłam fajniejsza i tyle

[agunia82]

Napisane przez lemoorka

Ja mam blisko, hen beretem.

Ale istnieje coś takiego jak ochrona danych osobistych i jednak jest to oszczerstwo,co zrobiła wizażanka. Firma może ja nawet podać do sadu za coś takiego.

To nie program UWAGA...

dokładnie to ochrona danych osobowych i tyczy się ona jednostek prywatnych, a nie firm.

[lemoorka]

Napisane przez agunia82

dokładnie to ochrona danych osobowych i tyczy się ona jednostek prywatnych, a nie firm.

Pomerdąło mi się.

Ale i tka nie wolno stawiać innej firmy z złym świetle na forum publicznym.

Wracajac do ochrony danych osobistych tyczy sie to i tak tma osób zatrudnionych.

[sabimoto]

Oj dziewczyny, nie ma sensu tego roztrząsać... każdy ma prawo do swojego zdania. Nie o tym miał być ten wątek...

A tak na marginesie (bo ja dość dokładna jestem) skonsultowałam ten temat z dwoma prawnikami i w myśl Ustawy z dn. 29.08.1997 o ochronie danych osobowych w moim poście nie ma żadnej informacji o tzw danych sensytywnych osób pracujących w opisywanym salonie (tzn. pochodzenia rasowego lub etnicznego, poglądów politycznych, przekonań religijnych lub filozoficznych, przynależności partyjnej, związkowej lub wyznaniowej, stanu zdrowia, kodu genetycznego, nałogach lub życiu seksualnym dotyczących skazań, orzeczeń o ukaraniu i mandatów karnych, a także innych orzeczeń wydanych w postępowaniu sądowym lub administracyjnym.) toteż nie naruszyłam Ustawy.

według prawników "Informacji w poście nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby, ponieważ wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu i/lub działań".

Są jeszcze inne ustawy regulujące czas odpowiedzi na zażalenie - ja nie dostałam od nich żadnej odpowiedzi do tej pory, a termin minął...

Aha - i ja też mieszkam w pobliżu tego Salonu

to by było na tyle bużka

[agnes208]

Napisane przez lemoorka

Pomerdąło mi się.

Ale i tka nie wolno stawiać innej firmy z złym świetle na forum publicznym.

Wracajac do ochrony danych osobistych tyczy sie to i tak tma osób zatrudnionych.

Przecież nie podała danych osobwych tych kobiet z salonu a jak sa nie miłe i nie fachowe to nie ma sie co dziwic ze dziewczyna sie zdenerwowała. Mysle ze sabimoto słusznie napisała maila i tutaj na forum trzeba walczyc z takim czyms, słyszałam juz duzo opowiesci o takich kobitkach z salonow Kochane pol biedy jak to sie zdaza na ogladaniu sukien ale pomyslcie ze sa takie przypadki ze juz dziewczyny zamowi asuknie wplaca zadatek czekaja termin sie zbliza do odbioru i wtedy zaczynaja sie schody bo panie z salonow niedoinformowane itd moja kol odebrala suknie na dzien przed slubem w sobote slub był w niedziele suknia byla zamowiona na wtorek kobiety cos w salonie pokreciły i jesczez focha i pretensje pozniej miały do niej ze musza miec przez nia dłuzej otwarte w sobote a przecie była to ich wina bo one nie dopilnowały terminu i zamowienia. Nie musze juz pisac co moja kolezanka przezyła ile stresu przez takie babska znudzone swoja praca. Ja tez pracuje w handlu tyle ze w IE i musze sie usmiechac do klientow bez wzgledu czy mam zły dzien czy mam miec okres czy poklocilam sie z chłopakiem nie ma to znaczenia mam byc miła jak mi sie nie podoba to moge zmienic prace. Skoro klient jest uprzejmy to skandaliczne jest jak obsługa nie moze sie na to zdobyc. A nieuprzejmym paniom z salonów urzedów itd radze zeby zmieniły prace moga isc do np zakladów miesnych tam do miesa usmiechac sie nie trzeba!!!

[sabimoto]

Dziękuję Ci Agnes208

Dobrze że rozumiesz, jakimi pobudkami sie kierowałam... Masz rację - trzeba z tym walczyć.

[Miira]

Napisane przez tancerka212

a ja myślę że takie ostrzeżenia powinny się gdzieś wreszcie pojawić i bardzo dobrze że powstał taki temat! niech sobie zadufane w salonach ślubnych nie myślą że mogą pomiatać klientką.. klient to klient i jak im się nie podoba doradzanie i pomaganie pannie młodej to niech zmienią branżę w której pracują. Dobrze że mi daleko do Katowic i tam raczej sukni kupować nie będę

Zgadzam się że powinien być taki wątek. Tak jak dyskutowałyśmy jakiś czas temu na Lubelskich Pannach Młodych, że zachowanie niektórych pań w salonach to po prostu skandal! Jeśli ktoś ma gorszy dzień codziennie to chyba nie powinien pracować jako sprzedawca

[m.a.r.t.a]

Sabimoto na co liczysz po tym mejlu? Na jaką odpowiedź salonu? Po pierwsze wątpię żeby w ogóle odpisali, a po drugie na Twoim miejscu nabrałabym więcej pewności siebie i prosto w twarz powiedziała pracownicy (ba zawołałabym kierownika ) o swoich negatywnych odczuciach, stosunku klient-pracownik i na koniec pożyczyłabym, aby ktokolwiek chciał tam przychodzić. Wtedy to by zadziałało, może by przejrzały na oczy a tak przeczytają mejla (o ile w ogóle go otworzą) i będą dalej robiły swoje.

Ja także miała pewną przygodę z salonem, w którym kupowałam suknię. Dzięki szczerej bezpośredniej rozmowie, odwadze wygrałam.

[agnes208]

Napisane przez m.a.r.t.a

Sabimoto na co liczysz po tym mejlu? Na jaką odpowiedź salonu? Po pierwsze wątpię żeby w ogóle odpisali, a po drugie na Twoim miejscu nabrałabym więcej pewności siebie i prosto w twarz powiedziała pracownicy (ba zawołałabym kierownika ) o swoich negatywnych odczuciach, stosunku klient-pracownik i na koniec pożyczyłabym, aby ktokolwiek chciał tam przychodzić. Wtedy to by zadziałało, może by przejrzały na oczy a tak przeczytają mejla (o ile w ogóle go otworzą) i będą dalej robiły swoje.

Ja także miała pewną przygodę z salonem, w którym kupowałam suknię. Dzięki szczerej bezpośredniej rozmowie, odwadze wygrałam.

No ja wywnioskowałam ze ona napisała do firmy ze skarga na salon firmowy w katowicach, myśle ze choc nawet nie odpisza na tego maila to w jakis sposób dadza do zrozumienia kobietom w tym salonie ze docieraja do nich niepokojace wiadomosci na temat obsługi w w/w salonie. Raczej watpie zeby kierownictwo pozwalało sobie na takie wybryki personelu bo po pierwsze obniza to dochod salonu bo klientki rezygnuja a po 2 o praconikow dzis nie trudno wiec nie ma co bawic sie z niesubordynacja i brakiem profesjonalizmu ze stronu sprzedawczyn. Kłotnia z tymi kobitkami w salonie tez mogła by przyniesc watpliwe skutki nawet jak by wezwaly kierowniczke bo zwykle jest tak ze raczka raczke broni bo wiadomo ze jak sprzedawczynie nie miłe to wina kierownika bo nie potrafi dopilnowac swojego personelu. Moim zdaniem lepiej działać u korzeni moze po cichu pogoni przysłowiowego kota i przyjrzy sie działaniu tego salonu.

[sabimoto]

1) Liczę na to, że zauważą problem. Niczego więcej nie pragnę I to nie te panie tylko zarząd firmy, bo to do nich pisałam, a nie do salonu...

2) To był pierwszy salon, do którego weszłam i po prostu nie chciałam "palić mostów"
Pewnie pamiętasz jeszcze przedślubne stresy, a wybór sukienki jest dla każdej dziewczyny ważny - skąd miałam wiedzieć, czy w końcu nie będę TAM robić zakupów?

3) Dopiero jak usłyszałam o innych historiach z salonami to stwierdziłam, że jednak tak tego nie zostawię - chociaż zasygnalizuję, że coś jest nie tak

4) Moja pewność siebie ma się dobrze - dziękuję Tak na wszelki wypadek jeszcze raz piszę - mail przytoczyłam, by wyjaśnić, o co mi chodzi a nie po to, by dotarły do niego panie z salonu...

5) To zaczyna być zabawne - napisałam wam w dobrej wierze coś, co uważam za ważne i o czym ja sama chciałabym wiedzieć... A teraz cały czas to wyjaśniam

[m.a.r.t.a]

Napisane przez agnes208

Kłotnia z tymi kobitkami w salonie tez mogła by przyniesc watpliwe skutki nawet jak by wezwaly kierowniczke bo zwykle jest tak ze raczka raczke broni bo wiadomo ze jak sprzedawczynie nie miłe to wina kierownika bo nie potrafi dopilnowac swojego personelu. Moim zdaniem lepiej działać u korzeni moze po cichu pogoni przysłowiowego kota i przyjrzy sie działaniu tego salonu.

Ale mi nie chodzi o kłótnie tylko dyplomatyczną uwagę na temat funkcjonowania salonu. Rozmowa grzeczna, na poziomie ale dosadnie przedstawiająca problem.

Napisane przez sabimoto

1) Liczę na to, że zauważą problem. Niczego więcej nie pragnę I to nie te panie tylko zarząd firmy, bo to do nich pisałam, a nie do salonu...

A no widzisz. Ja zrozumiałam, ze napisałaś do salonu, dlatego odpisałam że mogą olać mejla i dalej zachowywać się tak jak obecnie. W odwrotnej sytuacji, skoro naskrobałaś do zarządu sprawa przybiera innego światła.

[Bakteryika]

Napisane przez lemoorka

Nie byłam, wiem który to salon

Tak zakładam z góry. Niektórzy tu się za darmo reklamują, można też również przecież działać przeciwko konkurencji..

To ja tez tu zaczne oszczerstwa. Pomysl forum jest po to aby kazdy wypowiadal sie na temat swoich uczuc i przezyc. A takim tekstem psujesz tylko to. W zaden sposob nie jest to objete ochrona danych osobowych ani innych bzdur ktore wypisujesz. Przez takie teksty atmosfera robi sie nie mila. Poto tu wszystkie sie zjawiamy zeby sobie pomoc i nawzajem wesprzec a nie komentowac.
Slicznie dziekuje za mozliwosc wypowiedzenia sie.
A kolezance z listem - zycze powodzenia i gratuluje odwagi. Sama bym tak zrobila i robie!!!! I nie przejmuj sie znajdziesz ta wymazona suknie i nie kazdy salon mam nadzieje jest taki. Pozdrawiam serdecznie!!!

[sabimoto]

Dziękuję za słowa otuchy i gratulacje Bakteryjko - to już w lipcu!!!

Ja mam tydzień później

A sukienkę już chyba znalazłam... jak będę miała chwilkę to wrzucę fotki na odpowiedni wątek i powiecie mi, co sądzicie

[m.a.r.t.a]

Jestem ciekawa .

[Daysy85]

Jejku ja na szczęście nie spotkałam się z czymś takim ale moja koleżanka w Kielcach tak i to w dodatku w bardzo "prządnym" salonie.
Kupiła tam suknie za 4 tys. i wiecie co te babki nawet nie dały jej nic w czym mogła by ta suknię przechować lub przenieść do smochodu... Kiedy jej mama zapytała o jakiś pokrowiec Pani powiedziała , że owszem są za 50zł!
Dla mnie to trochę śmieszne sądzę , żę przy takim wydatku powinny poprostu w komplecie do sukni dołączać takie pokrowce.
Poza tym salon nieźle zarabia na takich sukniach i na pokrowcach też, sądzę że taki pokrowiec kosztuje tak naprawdę z 20 zł więc dodając take "opakowanie" gratis nie zbankrutowałby. W dodatku w tym salonie za 1500zł jej przyszły mąż kupił garnitur i płacili razem tego samego dnia...
Acha i welon z tiulu taka mgiełka 200 zł...
Przykre jest to , że jak tylko ktoś usłyszy słowo ślub nagle ceny usług i towarów idą w góre...

[lemoorka]

Napisane przez Bakteryika

To ja tez tu zaczne oszczerstwa. Pomysl forum jest po to aby kazdy wypowiadal sie na temat swoich uczuc i przezyc. A takim tekstem psujesz tylko to. W zaden sposob nie jest to objete ochrona danych osobowych ani innych bzdur ktore wypisujesz. Przez takie teksty atmosfera robi sie nie mila. Poto tu wszystkie sie zjawiamy zeby sobie pomoc i nawzajem wesprzec a nie komentowac.
Slicznie dziekuje za mozliwosc wypowiedzenia sie.
A kolezance z listem - zycze powodzenia i gratuluje odwagi. Sama bym tak zrobila i robie!!!! I nie przejmuj sie znajdziesz ta wymazona suknie i nie kazdy salon mam nadzieje jest taki. Pozdrawiam serdecznie!!!

Z czym niemiła?

Nie widzę, gdzie snujesz oszczerstwa wobec mojej osoby.

Skoro to jest forum mogę napisać, co sadze. Mam prawo nawet do osobistego komentarza. Wszystko w granicach normy.

Nie wiem kim jesteś z zawodu, ani czy masz bezpośredni kontakt z klientem. Ale choćbys była takś nieprofesjonalną sprzedawczynią jakie panie w salonie, to wątpie,żebyś sobie życzyła przeczytanie takich rzeczy na forum. Internet wbrew pozorom nie jest anonimowy.

Podobna dyskusja rozgorzała na forum, gdzie podawane są dane nieprofesjonalnych lekarzy.

Mogłam też podejrzewać, że autorka wątku działam wbrew interesom w/w podmiotu gospodarczego. Różne zachowania można spotkać na forum.

Też zycze naszej autorce powodzenia. Wątpie aby jednak jeden list zdziałał cuda. Musiałoby zaregowac więcje osób.

[agunia82]

Napisane przez lemoorka

Nie wiem kim jesteś z zawodu, ani czy masz bezpośredni kontakt z klientem. Ale choćbys była takś nieprofesjonalną sprzedawczynią jakie panie w salonie, to wątpie,żebyś sobie życzyła przeczytanie takich rzeczy na forum. Internet wbrew pozorom nie jest anonimowy.

Podobna dyskusja rozgorzała na forum, gdzie podawane są dane nieprofesjonalnych lekarzy.

Nie jest anonimowy, i bardzo dobrze. I nie rozumiem skąd takie dyskusje i takie wątpliwości. Gdyby chodziło o sytuacje prywatne, to ok, to nie jest sprawa osób postronnych. Ale jeśli to się tyczy sfery życia publicznego, a taką są niewątpliwie zakupy czy wizyty u lekarza, to przepraszam, ale mamy pełne prawo wiedzieć, że ktoś postępuje nieetycznie czy też nieuczciwie. Mamy prawo ostrzegać przed czymś takim. I takie sprawy wręcz POWINNY być nagłaśniane!
Nikt tu nie podał prywatnych danych sprzedawczyń, nie rozumiem o co to wielkie halo, podana jest nazwa salonu jedynie.
Idąc Twoim tokiem myślenia, to na allegro, czy na serwisach oferujących porównanie ofert sklepów internetowych powinno się zabronić umieszczania komentarzy o kontrahentach i sklepach, no bo ktoś może przecież się niepochlebnie wypowiedzieć na temat któregoś z nich. A jednak nie jest to zablokowane i, co więcej, jest to opcja pożądana. I bardzo dobrze, bo w ten sposób mamy możliwość wybrania najlepszej oferty u najlepszego sprzedawcy. Chyba nikt nie lubi się narażać na niepotrzebne nerwy...

[lemoorka]

Napisane przez agunia82

Nie jest anonimowy, i bardzo dobrze. I nie rozumiem skąd takie dyskusje i takie wątpliwości. Gdyby chodziło o sytuacje prywatne, to ok, to nie jest sprawa osób postronnych. Ale jeśli to się tyczy sfery życia publicznego, a taką są niewątpliwie zakupy czy wizyty u lekarza, to przepraszam, ale mamy pełne prawo wiedzieć, że ktoś postępuje nieetycznie czy też nieuczciwie. Mamy prawo ostrzegać przed czymś takim. I takie sprawy wręcz POWINNY być nagłaśniane!
Nikt tu nie podał prywatnych danych sprzedawczyń, nie rozumiem o co to wielkie halo, podana jest nazwa salonu jedynie.
Idąc Twoim tokiem myślenia, to na allegro, czy na serwisach oferujących porównanie ofert sklepów internetowych powinno się zabronić umieszczania komentarzy o kontrahentach i sklepach, no bo ktoś może przecież się niepochlebnie wypowiedzieć na temat któregoś z nich. A jednak nie jest to zablokowane i, co więcej, jest to opcja pożądana. I bardzo dobrze, bo w ten sposób mamy możliwość wybrania najlepszej oferty u najlepszego sprzedawcy. Chyba nikt nie lubi się narażać na niepotrzebne nerwy...

na allegro masz nick - czytając opinie danego sprzedawcy oprócz nicka nic nie wiesz- pomijam tu osoby prowadzące dziaiałność gospodarcza na allegro- wteyd podają pełna nazwę.


EOT

[agunia82]

Napisane przez lemoorka

na allegro masz nick - czytając opinie danego sprzedawcy oprócz nicka nic nie wiesz- pomijam tu osoby prowadzące dziaiałność gospodarcza na allegro- wteyd podają pełna nazwę.


EOT

rany, czy Ty na prawdę nie potrafisz dostrzec różnicy pomiędzy podaniem nazwy sklepu a podaniem danych osób tam pracujących? Na allegro jak ktoś ma działalność podaje nazwę sklepu, ten salon też ma działalność, więc jego nazwa i adres może być podawana publicznie.
a zachowujesz się co najmniej jakby autorka wątku wymieniła tu sprzedawczynie z imienia i nazwiska, i jeszcze do tego podała ich adresy. Nie miało to miejsca.

[sabimoto]

Droga Aguniu82 - myślę że najlepiej będzie, jak zostawimy ten temat. Bardzo Ci dziekuję za zrozumienie.

Wątek budzi wiele kontrowersji... sama się zastanawiam... czasami jeśli ktoś mieszka w pobliżu salonu to może mieć znajomych w okolicy...a także w samym salonie

A może nie... może to tylko tak pro bono

Każdy ma prawo do własnego zdania...

[lemoorka]

Az tak blisko nie mieszkam

[sabimoto]

aaaaaaaaaaaaa to szacunek za walkę w słusznej sprawie

Starczy tego dziewczyny... ślub trzeba zorganizować

Zabieram się za to i liczę na Waszą pomoc

[Daysy85]

Dziewczyny nie kłóćcie się już, każdy ma swoje zdanie na ten temat, dla jednych taki temat bedzie skarbnicą wiedzy a dla innch oburzający. Nie wrto psuć sobie nerwów.
Jeżeli wątek ten narusza jakieś zasady moralne , regulamin itp. to zostanie usunięty. Jeżeli nie to proszę o to aby wchodziły na niego osoby zainteresowane tym tematem a nie te , które chcą strofować jego założycielkę.