ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-20, 22:12   #1
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972

ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.


WIEM, ŻE BARDZO BARDZO DŁUGIE, ALE WKLEJAM ORYGINAŁOWO, ŻEBY UZYSKAĆ OBIEKTYWNE OPINIE. SYTUACJA PRZEDSTAWIONA MOIMI SŁOWAMI MOGŁABY BRZMIEĆ BARDZO SUBIEKTYWNIE I STRONNICZO.

Wizażanki... Bardzo bardzo mocno proszę was o obiektywną ocenę pewnej sytuacji. Najpierw zobrazuje początek. Ok 20 dni temu doszło do spięcie między mną a przyjaciółką. Zapalnikiem była głupota, ale ja miałam do niej od jakiegoś czasu żal za to, że sporadycznie ze dwa razy na miesiąc potrzebowałam pogadać... a ona mnie olała. W ogóle nie odniosła się do tego co pisałam. Ja nawet z anginą spędzałam z nią czas (choćby na gg) jak zerwała i wracała do chłopaka. Zresztą mają częste problemy więc w jakimkolwiek stanie bym nie była zawsze mogła ze mną pogadać starałam się pomóc. Ona stwierdziła w tej kłótni, że ok może tak wyszło, ale ona ma prawo mieć dobry humor, czy odpisywać zdawkowo bo jest zmęczona, czy zajęta, czy akurat nie mieć ochoty. I, że jak mi fochy przejdą to mam się odezwać. Kontakt uległ zawieszeniu. Po 20 dniach sytuacja rozwinęła się tak:


Ja 22:11:09
mam nadzieję, że czujesz się za***iście. Wiesz liczyłam, że chociaż jeden jedyny raz w ciągu czasu jak się znamy się odezwiesz i zakopiesz topór wojenny(jedyny bo zawsze ja to robiłam). Nie mówię, że w tej sprzeczce nie było mojej winy. Była. Ale była także Twoja w sytuacjach, na które zwróciłam Ci uwagę. Wystarczyło zwykłe sorry. A ja zamiast sorry usłyszałam wyrzuty, że możesz mieć dobry humor być zmęczona, albo nie mieć czasu. Było mi jeszcze bardziej przykro niż wtedy jak mnie olewałaś. Szczerze mówiąc jest mi smutno z tego powodu, że w taki sposób się nasza znajomość kończy bo byłaś jedyną osobą z którą chciałam u potrafiłam otwarcie pogadać i której znajomość sobie ceniłam. Uważałam Cię za przyjaciółkę a ja nie nadużywam tego słowa. Przez ostatni czas wchodziłam na gg z nadzieją, że może jednak nie masz mnie w głębokim poważaniu, jest Ci chociaż trochę przykro i chociaż raz się odezwiesz. Po takim czasie stwierdziłam, że nie mam co na to liczyć. Nie liczyłam na to, że mnie przeprosisz, bo i ja Cię przeprosić powinnam. Miałam trochę żalu do Ciebie za tamte sytuacje i zamiast od razu to poruszyć tekstem w stylu: "ej kobieto pytałam Cię o coś halo" to ja czekałam na jakiś zapalnik, który wszystkie negatywne emocje uwolnił. A więc nie czekałam na żadne przepraszam. Co najwyżej na stwierdzenie: wiesz głupio wyszło, durnie tak się nie odzywać. Nie wiem ten jeden jedyny raz stwierdziłam, że nie napiszę pierwsza, że jeżeli wogóle Ci na tej przyjaźni (o ile za taką ją uważałaś) zależy to się w końcu odezwiesz. Wychodzi na to, że się przeliczyłam. I nie ukrywam, że z tego powodu mi przykro. Mam nadzieję, że ostatni czas spędziłaś ciekawiej i milej ode mnie i tamta kłótnia Cię nie męczyła. Bo mnie męczyła, ale wychodzi na to, że tylko mnie.

Ja 22:12:06
to by było na tyle. tym razem nie zamierzam się kłócić ani sprzeczać ani nic w tym stylu. Mam do dupy humor więc stwierdziłam, że to dobry moment do wywalenia z siebie tego co mi leży na wątrobie a z każdym dniem się skutecznie nasila. Miłego wieczoru.

xxx 22:17:21
ok, no to wywaliłaś to z siebie, ja sobie dałam na wstrzymanie, bo, nie powiem, mierzi mnie, gdy po raz kolejny słyszę jak zła jestem, stwierdziłam po prostu, że jak będziesz chciała to się jednak odezwiesz, ale ja się moją okropną osobą narzucać nie będę, a za taką się poczułam i tyle. racja, niespecjalnie męczyła mnie ta sytuacja, zdecydowanie wolę jak jakiś czas upłynie i się nie patrzy emocjonalnie na pewne sytuacje, bo to nie służy nikomu.. no a tak poza tym, to chyba wszystko jest już wyjaśnione, aha, nie przejmowałam się sytuacją nei dlatego, że mam Cię w poważaniu, jestem po prostu ostatnio mega zalatana, ale też trochę imprezowałam, ogólnie sporo się działo i dzieje. no i ok, Ty powiedziałaś co chciałaś, ja odpowiedziałam, nie zamierzam Cię za tym w zły dzień jeszcze męczyć, mną się nie przejmuj, miłego wieczoru

Ja 22:19:56
no ostatecznie w tym co napisałaś utwierdziłaś mnie tylko w tym, że nie warto się w tą znajomość angażować. Jak szybciej miałaś dobry humor, byłaś zmęczona itd i mnie olałaś, tak teraz w sumie Cię to nie obchodziło bo byłaś zalatana i imprezowałaś. Fakt masz prawo. Po prostu to trochę przykre. Nie sądzę, żebym się już do Ciebie odezwała, bo i w sumie po co.

xxx 22:21:32
skoro tak to odbierasz, skoro tak uważasz - nie mnie cię przekonywać, że jest inaczej, jeśli sama nie wiesz, czy jestem dla ciebie przyjaciółką (a sądząc po tym jak to odbierasz, to niezbyt), to faktycznie, bez sensu

Ja 22:22:41
ciekawe jak inaczej miałabym to w ogóle odebrać. no ale widocznie jestem za głupia żeby zrozumieć, że były to przejawy jakiejkolwiek więzi i zainteresowania. serio nie mam siły się spierać. wiec powiedzmy sobie po prostu do widzenia i tyle.

Ja 22:24:17
jeszcze szczerze mówiąc w swojej totalnej tępocie umysłu i debiliźmie napisałam do Ciebie po to, żeby Ci pokazać, że mi zależy tak zwyczajnie, że nie jest mi to obojętne, że się do siebie nie odzywamy.

xxx 22:24:17
ok, skoro masz zamiar to zrobić w przypływie złego humoru, gdy masz zły dzień, twoja sprawa, może przeczytasz to za parę dni na spokojnie i inaczej ocenisz to, co próbowałam ci przekazać, ale zdecydowanie nie mam ochoty się kłócić, pa

Ja 22:24:44
natomiast ty dałaś mi odczuć sama to napisałaś, że tobie to totalnie nie przeszkadza, bo jestes zalatana imprezowałaś i spoko jest.

Ja 22:24:46
zresztą.

Ja 22:24:50
co ja sie produkuje.

Ja 22:25:10
prędzej wiosna będzie w grudniu niż chociaż raz w życiu przyznasz mi jakąkolwiek rację

Ja 22:25:13
do widzenia

xxx 22:26:57
wiesz co, zwyczajnie nie lubię jak się na mnie naskakuje w taki oto sposób i to, że ja nie reaguję teraz emocjonalnie świadczy co najwyżej o tym, że nie zamierzam do tego podchodzić emocjonalnie, bez jakiejkolwiek innej ideologii, naprawdę mnie mierzi takie kłócenie się z tobą, naprawdę to nie ma sensu, skoro jestem tak okropna i tyle, pa

Ja 22:27:39
a napisałam do Ciebie nie w przypływie złego humoru. W przypływie tego, ze jak ostatnimi czasy brakowało mi po prostu z tobą pogadać, tak teraz brakuje mi się wyryczeć komuś w rękaw. tylko, że najpierw chciałam zobaczyć czy dla Ciebie to ma w ogóle jakieś znaczenie. Jakoś zobrazować Ci to, że dla mnie ma. Ty zobrazowałaś mi pewne rzeczy bardzo dokładnie

Ja 22:27:57
zresztą. nie zwykłam się o nic prosić. o przyjaźń też nie zamierzam.

xxx22:28:54
wiesz co, chcesz porozmawiać itd. zawsze się możesz do mnie zwrócić, ale na chwilę obecną - nie zamierzam w kółko wysłuchiwać tego, co masz do powiedzenia na mój temat, pa

xxx22:28:59
po raz enty - pa

Ja 22:29:13
bez łaski. bo tak to odbieram.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 22:26   #2
madie
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 7 108
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Myślę, że niepotrzebnie tak naskoczyłaś na nią. Czasem nawet przyjaciółki muszą od siebie odpocząć, można zwyczajnie nie mieć ochoty na kontakt, szczególnie że doszło między Wami do jakiegoś nieporozumienia. Ja tak myślę.
Właściwie to i tak zasugerowałaś jej że pierwsza powinna się do Ciebie odezwać i że oczekujesz od niej skruchy, więc pewnie odebrała to jako atak no i rozmowa potoczyła się jak potoczyła.
Poza tym uważam, że takie trudne rozmowy należy przeprowadzać na żywo, albo przynajmniej przez telefon.

Mam nadzieję, że jakoś się dogadacie.
madie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 22:33   #3
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

W ogóle myślę, że ona ma po części rację. Lepiej będzie, jak pogadacie o tym za jakiś czas, jak zejdą emocje... Może niepotrzebnie też na nią naskakujesz, może lepiej byłoby po prostu zapytać jej, dlaczego z Tobą nie rozmawia, że brakuje jej Tobie. No i może nic by się nie stało, jakbyś wczesniej sama do niej napisała, tym bardziej, że Ty masz do niej pretensje o jakąś akcję.
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 22:38   #4
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez madie Pokaż wiadomość
Myślę, że niepotrzebnie tak naskoczyłaś na nią. Czasem nawet przyjaciółki muszą od siebie odpocząć, można zwyczajnie nie mieć ochoty na kontakt, szczególnie że doszło między Wami do jakiegoś nieporozumienia. Ja tak myślę.
Właściwie to i tak zasugerowałaś jej że pierwsza powinna się do Ciebie odezwać i że oczekujesz od niej skruchy, więc pewnie odebrała to jako atak no i rozmowa potoczyła się jak potoczyła.
Poza tym uważam, że takie trudne rozmowy należy przeprowadzać na żywo, albo przynajmniej przez telefon.

Mam nadzieję, że jakoś się dogadacie.

Co do tego odpoczynku cierpliwie czekałam. Popatrzyłam teraz do archiwum (czyli kiedy mniej więcej rozmawiałyśmy) i minął prawie miesiąc...

Co do tej skruchy ona wiedziała dlaczego było mi przykro. I znamy się 5 lat... w ciągu tych 5 lat zawsze ja wyciągałam rękę na zgodę, zawsze ja starałam sie jakoś pogodzić nawet jak wina leżała w połowie, albo bardziej po jej stronie. Ten jeden raz mi zależało, żeby ona wiedząc jasno o co mi chodziło po prostu przeprosiła (co ja zresztą robię bo nie twierdzę, że dojściu do tej sprzeczki winna była tylko ona).


Co do telefonu lub na żywo też tak uważam. Nie ma jednak takiej możliwości. Telefonu nie odebrała jakieś kilka dni temu. Chciałam zaproponować kawę i pogadanie na spokojnie. Więc to była jedyna możliwość kontaktu.

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Sondrina Pokaż wiadomość
W ogóle myślę, że ona ma po części rację. Lepiej będzie, jak pogadacie o tym za jakiś czas, jak zejdą emocje... Może niepotrzebnie też na nią naskakujesz, może lepiej byłoby po prostu zapytać jej, dlaczego z Tobą nie rozmawia, że brakuje jej Tobie. No i może nic by się nie stało, jakbyś wczesniej sama do niej napisała, tym bardziej, że Ty masz do niej pretensje o jakąś akcję.
Miesiąc zerowego kontaktu to za mało czasu na zejście emocji?

A wcześniej jak rozmawiałyśmy/kłóciłyśmy się miesiąc temu to ja jej bardzo jasno wytłumaczyłam, że mi przykro ponieważ ciągle mówimy o niej o niej o niej o jej problemach jej związku itd i mi to nie przeszkadza, przeszkadza mi to, że jak ja chciałam raz porozmawiać o własnych to mnie kompletnie na całej lini olała. Ona stwierdziła, że miała wtedy dobry humor była zmęczona i nie chciało jej się produkować.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 22:40   #5
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
WIEM, ŻE BARDZO BARDZO DŁUGIE, ALE WKLEJAM ORYGINAŁOWO, ŻEBY UZYSKAĆ OBIEKTYWNE OPINIE. SYTUACJA PRZEDSTAWIONA MOIMI SŁOWAMI MOGŁABY BRZMIEĆ BARDZO SUBIEKTYWNIE I STRONNICZO.

Wizażanki... Bardzo bardzo mocno proszę was o obiektywną ocenę pewnej sytuacji. Najpierw zobrazuje początek. Ok 20 dni temu doszło do spięcie między mną a przyjaciółką. Zapalnikiem była głupota, ale ja miałam do niej od jakiegoś czasu żal za to, że sporadycznie ze dwa razy na miesiąc potrzebowałam pogadać... a ona mnie olała. W ogóle nie odniosła się do tego co pisałam. Ja nawet z anginą spędzałam z nią czas (choćby na gg) jak zerwała i wracała do chłopaka. Zresztą mają częste problemy więc w jakimkolwiek stanie bym nie była zawsze mogła ze mną pogadać starałam się pomóc. Ona stwierdziła w tej kłótni, że ok może tak wyszło, ale ona ma prawo mieć dobry humor, czy odpisywać zdawkowo bo jest zmęczona, czy zajęta, czy akurat nie mieć ochoty. I, że jak mi fochy przejdą to mam się odezwać. Kontakt uległ zawieszeniu. Po 20 dniach sytuacja rozwinęła się tak:


Ja 22:11:09
mam nadzieję, że czujesz się za***iście. Wiesz liczyłam, że chociaż jeden jedyny raz w ciągu czasu jak się znamy się odezwiesz i zakopiesz topór wojenny(jedyny bo zawsze ja to robiłam). Nie mówię, że w tej sprzeczce nie było mojej winy. Była. Ale była także Twoja w sytuacjach, na które zwróciłam Ci uwagę. Wystarczyło zwykłe sorry. A ja zamiast sorry usłyszałam wyrzuty, że możesz mieć dobry humor być zmęczona, albo nie mieć czasu. Było mi jeszcze bardziej przykro niż wtedy jak mnie olewałaś. Szczerze mówiąc jest mi smutno z tego powodu, że w taki sposób się nasza znajomość kończy bo byłaś jedyną osobą z którą chciałam u potrafiłam otwarcie pogadać i której znajomość sobie ceniłam. Uważałam Cię za przyjaciółkę a ja nie nadużywam tego słowa. Przez ostatni czas wchodziłam na gg z nadzieją, że może jednak nie masz mnie w głębokim poważaniu, jest Ci chociaż trochę przykro i chociaż raz się odezwiesz. Po takim czasie stwierdziłam, że nie mam co na to liczyć. Nie liczyłam na to, że mnie przeprosisz, bo i ja Cię przeprosić powinnam. Miałam trochę żalu do Ciebie za tamte sytuacje i zamiast od razu to poruszyć tekstem w stylu: "ej kobieto pytałam Cię o coś halo" to ja czekałam na jakiś zapalnik, który wszystkie negatywne emocje uwolnił. A więc nie czekałam na żadne przepraszam. Co najwyżej na stwierdzenie: wiesz głupio wyszło, durnie tak się nie odzywać. Nie wiem ten jeden jedyny raz stwierdziłam, że nie napiszę pierwsza, że jeżeli wogóle Ci na tej przyjaźni (o ile za taką ją uważałaś) zależy to się w końcu odezwiesz. Wychodzi na to, że się przeliczyłam. I nie ukrywam, że z tego powodu mi przykro. Mam nadzieję, że ostatni czas spędziłaś ciekawiej i milej ode mnie i tamta kłótnia Cię nie męczyła. Bo mnie męczyła, ale wychodzi na to, że tylko mnie.

Ja 22:12:06
to by było na tyle. tym razem nie zamierzam się kłócić ani sprzeczać ani nic w tym stylu. Mam do dupy humor więc stwierdziłam, że to dobry moment do wywalenia z siebie tego co mi leży na wątrobie a z każdym dniem się skutecznie nasila. Miłego wieczoru.

xxx 22:17:21
ok, no to wywaliłaś to z siebie, ja sobie dałam na wstrzymanie, bo, nie powiem, mierzi mnie, gdy po raz kolejny słyszę jak zła jestem, stwierdziłam po prostu, że jak będziesz chciała to się jednak odezwiesz, ale ja się moją okropną osobą narzucać nie będę, a za taką się poczułam i tyle. racja, niespecjalnie męczyła mnie ta sytuacja, zdecydowanie wolę jak jakiś czas upłynie i się nie patrzy emocjonalnie na pewne sytuacje, bo to nie służy nikomu.. no a tak poza tym, to chyba wszystko jest już wyjaśnione, aha, nie przejmowałam się sytuacją nei dlatego, że mam Cię w poważaniu, jestem po prostu ostatnio mega zalatana, ale też trochę imprezowałam, ogólnie sporo się działo i dzieje. no i ok, Ty powiedziałaś co chciałaś, ja odpowiedziałam, nie zamierzam Cię za tym w zły dzień jeszcze męczyć, mną się nie przejmuj, miłego wieczoru

Ja 22:19:56
no ostatecznie w tym co napisałaś utwierdziłaś mnie tylko w tym, że nie warto się w tą znajomość angażować. Jak szybciej miałaś dobry humor, byłaś zmęczona itd i mnie olałaś, tak teraz w sumie Cię to nie obchodziło bo byłaś zalatana i imprezowałaś. Fakt masz prawo. Po prostu to trochę przykre. Nie sądzę, żebym się już do Ciebie odezwała, bo i w sumie po co.

xxx 22:21:32
skoro tak to odbierasz, skoro tak uważasz - nie mnie cię przekonywać, że jest inaczej, jeśli sama nie wiesz, czy jestem dla ciebie przyjaciółką (a sądząc po tym jak to odbierasz, to niezbyt), to faktycznie, bez sensu

Ja 22:22:41
ciekawe jak inaczej miałabym to w ogóle odebrać. no ale widocznie jestem za głupia żeby zrozumieć, że były to przejawy jakiejkolwiek więzi i zainteresowania. serio nie mam siły się spierać. wiec powiedzmy sobie po prostu do widzenia i tyle.

Ja 22:24:17
jeszcze szczerze mówiąc w swojej totalnej tępocie umysłu i debiliźmie napisałam do Ciebie po to, żeby Ci pokazać, że mi zależy tak zwyczajnie, że nie jest mi to obojętne, że się do siebie nie odzywamy.

xxx 22:24:17
ok, skoro masz zamiar to zrobić w przypływie złego humoru, gdy masz zły dzień, twoja sprawa, może przeczytasz to za parę dni na spokojnie i inaczej ocenisz to, co próbowałam ci przekazać, ale zdecydowanie nie mam ochoty się kłócić, pa

Ja 22:24:44
natomiast ty dałaś mi odczuć sama to napisałaś, że tobie to totalnie nie przeszkadza, bo jestes zalatana imprezowałaś i spoko jest.

Ja 22:24:46
zresztą.

Ja 22:24:50
co ja sie produkuje.

Ja 22:25:10
prędzej wiosna będzie w grudniu niż chociaż raz w życiu przyznasz mi jakąkolwiek rację

Ja 22:25:13
do widzenia

xxx 22:26:57
wiesz co, zwyczajnie nie lubię jak się na mnie naskakuje w taki oto sposób i to, że ja nie reaguję teraz emocjonalnie świadczy co najwyżej o tym, że nie zamierzam do tego podchodzić emocjonalnie, bez jakiejkolwiek innej ideologii, naprawdę mnie mierzi takie kłócenie się z tobą, naprawdę to nie ma sensu, skoro jestem tak okropna i tyle, pa

Ja 22:27:39
a napisałam do Ciebie nie w przypływie złego humoru. W przypływie tego, ze jak ostatnimi czasy brakowało mi po prostu z tobą pogadać, tak teraz brakuje mi się wyryczeć komuś w rękaw. tylko, że najpierw chciałam zobaczyć czy dla Ciebie to ma w ogóle jakieś znaczenie. Jakoś zobrazować Ci to, że dla mnie ma. Ty zobrazowałaś mi pewne rzeczy bardzo dokładnie

Ja 22:27:57
zresztą. nie zwykłam się o nic prosić. o przyjaźń też nie zamierzam.

xxx22:28:54
wiesz co, chcesz porozmawiać itd. zawsze się możesz do mnie zwrócić, ale na chwilę obecną - nie zamierzam w kółko wysłuchiwać tego, co masz do powiedzenia na mój temat, pa

xxx22:28:59
po raz enty - pa

Ja 22:29:13
bez łaski. bo tak to odbieram.

Myślę, że obie przesadzacie. Każda z Was poczuła się jakośtam dotknięta, emocje wzięły górę, i awantura niewspółmierna do problemu. Może ona nie wiedziała, jak bardzo jej potrzebujesz, może akurat miała fazę na odpoczynek od Ciebie, może Ty potrzebowałaś jej jak nigdy, a ona Cię po chamsku olała - tak czy inaczej, ta awantura do niczego dobrego nie doprowadzi, obie się uniosłyście, a teraz pewnie każda z Was będzie czekać, aż ta druga przeprosi...
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 22:50   #6
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Nie mówię, że nie macie racji. Może przesadzam. Jednak to boli jak ktoś komu poświęcasz czas, uwagę, radzisz starasz się pomóc i wspierasz nawet jak masz temperaturę i ledwie żyjesz mówi Ci, że Cię olał bo miał dobry humor, był zmęczony i nie chciało się jej produkować z tego powodu (konkretniej nie odniosła się w żaden sposób tylko zaczęła chwalić swoimi postępami na studiach).

Potem jak już masz dość tej sytuacji i wylewasz z siebie wszystkie odczucia uczucia i żale, ktoś Ci pisze, że jego to wcale nie grzało ani nie ziębiło bo były imprezki była zalatana itd. Też jestem zalatana, mam Tż, znajomych, imprezki, ale męczyła mnie ta sytuacja.

Może rozgoryczona naprawdę przesadzam, ale jest mi po prostu mega przykro.

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Cytat:
Napisane przez lady karen Pokaż wiadomość
Myślę, że obie przesadzacie. Każda z Was poczuła się jakośtam dotknięta, emocje wzięły górę, i awantura niewspółmierna do problemu. Może ona nie wiedziała, jak bardzo jej potrzebujesz, może akurat miała fazę na odpoczynek od Ciebie, może Ty potrzebowałaś jej jak nigdy, a ona Cię po chamsku olała - tak czy inaczej, ta awantura do niczego dobrego nie doprowadzi, obie się uniosłyście, a teraz pewnie każda z Was będzie czekać, aż ta druga przeprosi...
Tylko to jest rozmowa-kontynuacja sytuacji sprzed miesiąca, którą jakoś tam w początkach posta staram się nakreślić. Tutaj już raczej nie ma jak i kogo przeprosić. A co do tego olania. Gadamy/gadałyśmy praktycznie codziennie. O wszystkim. Głównie o niej i jej związku. Ma ciężki okres rozumiem. No i jednego wieczoru coś tam gadamy posyła mi jakieś linki z muzyką luźna rozmowa i ja poruszam temat, który mnie martwi. Napisała zw, no ta ja, że jej opiszę sytuację i się odniesie jak wróci. Produkuje się produkuję by wszystko dobrze naświetlić. Ona wraca.... mówi spoko przeczytałam no coś wymyślisz i zaczyna nawijać o tym jak się cieszy, że robi postępy na studiach. Za kilka dni podobna sytuacja się powtórzyła. Kilka dni później jakaś błahostka sprawiła, że jej wygarnęłam, że mi przykro, że tak się zachowała. I byłoby spoko gdyby nie jej stwierdzenie, że miała dobry humor była zmęczona i nie chciało jej się produkować. I że mam jakieś dziwne fochy.

Ta rozmowa jest wynikiem tamtej sytuacji sprzed miesiąca. Nie jaką odrębną sytuacją.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 22:51   #7
hryzotemis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Ja jednak myślę, że ona ma Cię trochę gdzieś. Tak wywnioskowałam z całej rozmowy. I skoro mówisz, że zawsze tylko Ty wyciągałaś rękę, to tym bardziej potwierdza to, co napisałam.
Radzę poszukać innej przyjaciółki. Ta nie podchodzi emocjonalnie do sprawy, tacy ludzie nie przejmują się zbytnio uczuciami innych. A tak poza tym, chyba nie tak powinna wyglądać przyjaźń.
hryzotemis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-11-20, 22:54   #8
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Miesiąc zerowego kontaktu to za mało czasu na zejście emocji?

A wcześniej jak rozmawiałyśmy/kłóciłyśmy się miesiąc temu to ja jej bardzo jasno wytłumaczyłam, że mi przykro ponieważ ciągle mówimy o niej o niej o niej o jej problemach jej związku itd i mi to nie przeszkadza, przeszkadza mi to, że jak ja chciałam raz porozmawiać o własnych to mnie kompletnie na całej lini olała. Ona stwierdziła, że miała wtedy dobry humor była zmęczona i nie chciało jej się produkować









To rzeczywiście sporo. Ale może ona naprawdę potrzebuje więcej czasu? Różnie to bywa... Są osoby, które dochodzą do siebie po dwóch dniach i takie, które dochodzą do siebie po 2 miesiącach... Może spróbujcie to jakoś jeszcze raz spokojnie wyjaśnić.
Nie podoba mi się za to, że ona nie chce odbierać Twoich telefonów. To już nie najlepiej świadczy o zaangażowaniu jej w tę znajomość.
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 22:55   #9
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
Nie mówię, że nie macie racji. Może przesadzam. Jednak to boli jak ktoś komu poświęcasz czas, uwagę, radzisz starasz się pomóc i wspierasz nawet jak masz temperaturę i ledwie żyjesz mówi Ci, że Cię olał bo miał dobry humor, był zmęczony i nie chciało się jej produkować z tego powodu (konkretniej nie odniosła się w żaden sposób tylko zaczęła chwalić swoimi postępami na studiach).

Potem jak już masz dość tej sytuacji i wylewasz z siebie wszystkie odczucia uczucia i żale, ktoś Ci pisze, że jego to wcale nie grzało ani nie ziębiło bo były imprezki była zalatana itd. Też jestem zalatana, mam Tż, znajomych, imprezki, ale męczyła mnie ta sytuacja.

Może rozgoryczona naprawdę przesadzam, ale jest mi po prostu mega przykro.

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------



Tylko to jest rozmowa-kontynuacja sytuacji sprzed miesiąca, którą jakoś tam w początkach posta staram się nakreślić. Tutaj już raczej nie ma jak i kogo przeprosić. A co do tego olania. Gadamy/gadałyśmy praktycznie codziennie. O wszystkim. Głównie o niej i jej związku. Ma ciężki okres rozumiem. No i jednego wieczoru coś tam gadamy posyła mi jakieś linki z muzyką luźna rozmowa i ja poruszam temat, który mnie martwi. Napisała zw, no ta ja, że jej opiszę sytuację i się odniesie jak wróci. Produkuje się produkuję by wszystko dobrze naświetlić. Ona wraca.... mówi spoko przeczytałam no coś wymyślisz i zaczyna nawijać o tym jak się cieszy, że robi postępy na studiach. Za kilka dni podobna sytuacja się powtórzyła. Kilka dni później jakaś błahostka sprawiła, że jej wygarnęłam, że mi przykro, że tak się zachowała. I byłoby spoko gdyby nie jej stwierdzenie, że miała dobry humor była zmęczona i nie chciało jej się produkować. I że mam jakieś dziwne fochy.

Ta rozmowa jest wynikiem tamtej sytuacji sprzed miesiąca. Nie jaką odrębną sytuacją.
Ja to rozumiem. Uważam, że obie przesadzacie w kontekście tejże sytuacji sprzed miesiąca, ALE z tego co napisałaś teraz o tym, jak sytuacja wyglądała jeszcze wcześniej - to nie, nie przesadzasz - olewa Cię i to dość arogancko, powiedziałabym.
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 22:57   #10
Maalwaaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 741
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

No ona ma chyba gdzieś to co czułaś. Wolała imprezki i coś tam jeszcze niż ciebie. Może poznała jakieś nowe towarzystwo? No i to co napisałaś, że gadała ciągle o sobie, a twoje problemy miała gdzieś. Tak nie wygląda przyjaźń. Może poszukaj innej. Może też się zdarzyć, że w końcu obudzi się ze swojego egocentryzmu i wyciągie ręke. No różnie może być.

Doczytałam teraz. A ta sytuacja z telefonem, no może zeszła z przyjaźni na koleżeństwo i jej już to zwisało.
__________________
_________Po burzy zawsze wychodzi słońce_________


Edytowane przez Maalwaaa
Czas edycji: 2009-11-20 o 22:59
Maalwaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 23:06   #11
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez Sondrina Pokaż wiadomość
To rzeczywiście sporo. Ale może ona naprawdę potrzebuje więcej czasu? Różnie to bywa... Są osoby, które dochodzą do siebie po dwóch dniach i takie, które dochodzą do siebie po 2 miesiącach... Może spróbujcie to jakoś jeszcze raz spokojnie wyjaśnić.
Nie podoba mi się za to, że ona nie chce odbierać Twoich telefonów. To już nie najlepiej świadczy o zaangażowaniu jej w tę znajomość.

Wiesz więcej czasu na co? Jasno napisała, że ona nie podchodzi do tego emocjonalnie i sytuacja ją w ogóle nie męczyła. Odniosłam raczej wrażenie, że było jej to totalnie obojętne a jak chce to sobie mogę z nią pogadać (jakby mi robiła łaskę).

Sama rozumiem, że po kłótni trzeba ochłonąć itd... ale ile? Po takim czasie jest jeszcze gorzej bo naprawdę ma się wrażenie, że ta druga osoba ma Cię gdzieś.

Ja już szczerze mówiąc nie chce tego wyjaśniać. Nie chce kolejny raz przepraszać. Tym bardziej za to, że chciałam jedynie odrobiny wzajemności w tej relacji.

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Cytat:
Napisane przez Maalwaaa Pokaż wiadomość
No ona ma chyba gdzieś to co czułaś. Wolała imprezki i coś tam jeszcze niż ciebie. Może poznała jakieś nowe towarzystwo? No i to co napisałaś, że gadała ciągle o sobie, a twoje problemy miała gdzieś. Tak nie wygląda przyjaźń. Może poszukaj innej. Może też się zdarzyć, że w końcu obudzi się ze swojego egocentryzmu i wyciągie ręke. No różnie może być.

Doczytałam teraz. A ta sytuacja z telefonem, no może zeszła z przyjaźni na koleżeństwo i jej już to zwisało.
Co do towarzystwa, obie studiujemy już drugi rok studiów. Towarzystwo mamy wciąż to samo, a jednak rozmawiałyśmy bardzo często (codziennie lub kilka razy w tygodniu, miałyśmy bardzo częsty kontakt), poza tym wspólne wyjścia na kawę, czy wyjścia we 4 z facetami. Nowe towarzystwo odpada.

Wygląda na to, że jej jest to po prostu obojętne. Jak jest to fajnie jak nie ma też fajnie. Co do tej przyjaciółki ona mi piszę, że skoro odbieram to tak, że ona nie traktuje tego jak przyjaźni to ona mi tego udowadniać nie zamierza... a ciekawe jak inaczej mam to odbierać?
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-20, 23:18   #12
coff3ina
Zadomowienie
 
Avatar coff3ina
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: szkocka krata
Wiadomości: 1 769
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Tak bywa że drogi przyjaciółek często się rozchodzą. Każda ma swoje życie i chce nim żyć. Widocznie Wasza przyjaźń chyli się ku końcowi i nie a po co na siłę jej przedłużać. Odpuść albo zatęskni i wróci albo pies ją drapał. Daj sobie na wstrzymanie. Widzę, że zależy Ci na kontakcie z nią ale nie możesz oczekiwać od niej tego samego. Widocznie nie potrzebuje Cię tak często jak kiedyś albo wcale. Żyj. Jak będzie chciała to się odezwie tyle.
__________________
To nie tak że nie mam czasu, ale wiesz po prostu nie chce mi się handryczyć na forum.


https://www.facebook.com/thefeelgoodplace1
coff3ina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 23:21   #13
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez coff3ina Pokaż wiadomość
Tak bywa że drogi przyjaciółek często się rozchodzą. Każda ma swoje życie i chce nim żyć. Widocznie Wasza przyjaźń chyli się ku końcowi i nie a po co na siłę jej przedłużać. Odpuść albo zatęskni i wróci albo pies ją drapał. Daj sobie na wstrzymanie. Widzę, że zależy Ci na kontakcie z nią ale nie możesz oczekiwać od niej tego samego. Widocznie nie potrzebuje Cię tak często jak kiedyś albo wcale. Żyj. Jak będzie chciała to się odezwie tyle.

Taki mam zamiar. Nigdy się o nic w życiu nie prosiłam. O przyjaźń też nie zamierzam. A po dzisiejszej sytuacji mam chyba jasność jak to z jej strony wygląda.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 23:32   #14
grejpftutowa panna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 213
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

wybacz, ale to jest dla mnie zabawne. widze dokładnie siebie i koleżankę. zjadłyśmy tyle beczek soli (min. takimi kłótniami jak wasza) a teraz i tak jesteśmy w kontakcie, płaczemy sobie w rękaw choć nigdy się nie przytulałyśmy.

pewnie inni potępią moją wypowiedź ale pamiętaj że tylko z prawdziwym przyjacielem zjesz beczke soli i to nie jedną.
grejpftutowa panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 23:47   #15
aguciocfaniaczek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 186
GG do aguciocfaniaczek
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

A czy faktycznie, tak jak pisała, często zdarzało jej się słyszeć jaka to nie jest od Ciebie? Naskoczyłaś na nią i ja Cię rozumiem, sama jestem w podobnej sytuacji i b. chętnie wybuchłabym, ale jeszcze daję sobie na wstrzymanie. W każdym razie, według mnie naprawdę Cię olewa. Przez miesiąc zalatana, zagoniona, 'zaimprezowana', a w sytuacjach kryzysowych dla niej jakoś cudem znajduje czas żeby Ci się wypłakać. Mam wrażenie, że przyjaciółka lubi brać, ale nie dawać. Jeśli się mylę, popraw mnie.
aguciocfaniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 23:51   #16
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez aguciocfaniaczek Pokaż wiadomość
A czy faktycznie, tak jak pisała, często zdarzało jej się słyszeć jaka to nie jest od Ciebie? Naskoczyłaś na nią i ja Cię rozumiem, sama jestem w podobnej sytuacji i b. chętnie wybuchłabym, ale jeszcze daję sobie na wstrzymanie. W każdym razie, według mnie naprawdę Cię olewa. Przez miesiąc zalatana, zagoniona, 'zaimprezowana', a w sytuacjach kryzysowych dla niej jakoś cudem znajduje czas żeby Ci się wypłakać. Mam wrażenie, że przyjaciółka lubi brać, ale nie dawać. Jeśli się mylę, popraw mnie.

Takie sytuacje zdarzają się rzadko. Ja unikam takich sytuacji bo wiem, że to ja będę musiała przepraszać.

Poza tym nie wiem czy dałam jej odczuć jaka to nie jest okropna. Po prostu napisałam, jak widzę jej podejście i zachowanie. Chociaż może Sama nie wiem.

Tak czy siak jakieś "ataki" na nią się nie zdarzają. Raczej odniosłam wrażenie, że ona chce wzbudzić we mnie poczucie winy, zrobić ze mnie tą złą żeby potem łaskawie mi wybaczyć. Nie tym razem (szczerze mówiąc to Tż zwrócił mi uwagę, że to tak wygląda: mówi ok o coś się sprzeczacie, potem ona Cię wpędza w poczucie winy, Ty ją przepraszasz nawet jak nie masz za co i jest cacy. Chyba dzięki niemu tym razem się nie ugięłam i nie przeprosiłam. Bo gdyby ona mnie nie olewała to całej sytuacji by nie było. Przeprosić to ją mogę za zbyt emocjonalne podejście. I za nic więcej)
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 23:52   #17
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Hmmm. Z rozmowy można wywnioskować tyle że cała ta sprawa spłynęła po niej jak po kaczce. Sama nienawidzę jak ktoś wyciąga daleko idące wnioski przeczytawszy trzy linijki , ale w tym wypadku pokazałaś rozmowę , która w miarę klarownie obrazuje to co się dzieje.
Ja także mam przyjaciółkę , która przychodzi do mnie tylko wtedy kiedy chce opowiedzieć coś o sobiei o tym co się ostatnio u niej działo . Kiedy przychodziła miałam wrażenie że czeka aż skończę, żeby zacząć mówić o sobie ... Myślę że to nie są prawdziwi przyjaciele ponieważ osoby które zyskują takie miano szanują się ( w rozmowie nie widać z jej strony szacunku) , są przy sobie w trudych chwilach niezależnie od tego czy jest teraz z tż-em przy filmie , czy siedzi chora pod kołdrą i czy jest wiele imprez... Przeżywają emocjonalnie takie spory i szybko starają się je naprawić nie unosząc się dumą a tym bardziej kiedy idzie o jakieś błahostki.
Faktycznie wystarczyłoby sorry i tyle.
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 23:57   #18
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Zresztą ona mi zarzuciła, że poza tymi dwoma sytuacjami rozmawiamy o mnie, ale to wygląda mniej więcej tak. Piszę coś o moim Tż (nie ważne czy negatywnego czy pozytywnego), a ona odpisuje: no mój X tak samo, mój X w sumie tak zawsze itd. Nawet rozmowy o moim związku czy problemach rodzinnych (analogicznie no mój ojciec to samo/matka to samo u mnie...). A więc rozmowy teoretycznie o mnie (które zdarzają się bardzo rzadko, a dwie ostatnie próby skończyły się totalnym olaniem), sprowadzają się do tego, że ona mówi o sobie odnosząc to do tego co ja piszę.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 08:34   #19
majasn
Zakorzenienie
 
Avatar majasn
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 025
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Przeczytałam Waszą rozmowę i odniosłam takie wrażenie, że ciężko nazwać to co Was łączyło przyjaźnią, mi pozostała jedna przyjaciółka z trzech jakie w życiu miałam i mimo, że spotykamy się bardzo rzadko, bo studiujemy w innych miastach to zawsze ja mogę na nią liczyć i ona na mnie..i nie ma czegoś takiego, że w tej chwili mam za dobry humor i nie chce mi się produkować na temat twoich problemów tylko jak jestem blisko to mówię:zaraz będę, czekaj na mnie i tak samo w drugą stronę, jeśli jestem daleko to albo gg albo nk i jeszcze telefon. Nie rozumiem jak można powiedzieć, że się w ogóle nie przejmuję tym, że się pokłóciłam bo byłam zalatana i imprezowałam..to ostatnie ciśnie mi na usta: olej ją , bo nie warto..
__________________
...kocham i jestem kochana...
01.08.2013
15.08.2014
majasn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 08:38   #20
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

strzeliła focha za to, że zauważyłaś, że wasza "przyjaźń" była mocno jednostronna

Jak śmiałaś w ogóle wypomnieć jej coś takiego?!? BEZCZELNA!!
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 08:46   #21
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Chyba nie mam innego wyjścia. Tutaj widać same negatywy, nie widać tego, że czasami jest fajnie, że dobrze się razem bawimy, można iść na kawkę imprezę. Też kwestia tego, że ona nie zawsze była taka. Powiedzmy, że od około roku jak obie mamy faceta to zaczęła być taka skupiona na sobie i wiecznie mówimy o niej. Kiedyś szło pogadać a teraz to wygląda właśnie tak:

- Zaczynam rozmowę o swoim Tż czy pozytywy czy nie a ona: mój X to samo, bo mój X mów, bo X..... itd.

-o sytuacjach rodzinnych: moja mama/ojciec identycznie, ja mam tak i tak, itd.

-studia, załóżmy, że ja mówię, że mam stracha bo mam załóżmy we wtorek mega ciężkie kolokwium. Jak ona tak mówi to ja jej odpowiadałam żeby się nie martwiła, da radę, uczyła się itd. A u niej jest to zapalnik do tyrady jak to ona nie ma na studiach ciężko i jak jest zawalona materiałem.


Ja widzę jak ona się w ostatnim czasie zmieniła. I, że po prostu olewa mnie i jak widać ma to gdzieś. Pozostaje mi po prostu zrobić to samo czyli także ją olać i postarać się mieć to gdzieś.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
strzeliła focha za to, że zauważyłaś, że wasza "przyjaźń" była mocno jednostronna

Jak śmiałaś w ogóle wypomnieć jej coś takiego?!? BEZCZELNA!!

No mniej więcej tak się w skrócie sytuacja przedstawia
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 09:13   #22
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
WIEM, ŻE BARDZO BARDZO DŁUGIE, ALE WKLEJAM ORYGINAŁOWO, ŻEBY UZYSKAĆ OBIEKTYWNE OPINIE. SYTUACJA PRZEDSTAWIONA MOIMI SŁOWAMI MOGŁABY BRZMIEĆ BARDZO SUBIEKTYWNIE I STRONNICZO.

Wizażanki... Bardzo bardzo mocno proszę was o obiektywną ocenę pewnej sytuacji. Najpierw zobrazuje początek. Ok 20 dni temu doszło do spięcie między mną a przyjaciółką. Zapalnikiem była głupota, ale ja miałam do niej od jakiegoś czasu żal za to, że sporadycznie ze dwa razy na miesiąc potrzebowałam pogadać... a ona mnie olała. W ogóle nie odniosła się do tego co pisałam. Ja nawet z anginą spędzałam z nią czas (choćby na gg) jak zerwała i wracała do chłopaka. Zresztą mają częste problemy więc w jakimkolwiek stanie bym nie była zawsze mogła ze mną pogadać starałam się pomóc. Ona stwierdziła w tej kłótni, że ok może tak wyszło, ale ona ma prawo mieć dobry humor, czy odpisywać zdawkowo bo jest zmęczona, czy zajęta, czy akurat nie mieć ochoty. I, że jak mi fochy przejdą to mam się odezwać. Kontakt uległ zawieszeniu. Po 20 dniach sytuacja rozwinęła się tak:


Ja 22:11:09
mam nadzieję, że czujesz się za***iście. Wiesz liczyłam, że chociaż jeden jedyny raz w ciągu czasu jak się znamy się odezwiesz i zakopiesz topór wojenny(jedyny bo zawsze ja to robiłam). Nie mówię, że w tej sprzeczce nie było mojej winy. Była. Ale była także Twoja w sytuacjach, na które zwróciłam Ci uwagę. Wystarczyło zwykłe sorry. A ja zamiast sorry usłyszałam wyrzuty, że możesz mieć dobry humor być zmęczona, albo nie mieć czasu. Było mi jeszcze bardziej przykro niż wtedy jak mnie olewałaś. Szczerze mówiąc jest mi smutno z tego powodu, że w taki sposób się nasza znajomość kończy bo byłaś jedyną osobą z którą chciałam u potrafiłam otwarcie pogadać i której znajomość sobie ceniłam. Uważałam Cię za przyjaciółkę a ja nie nadużywam tego słowa. Przez ostatni czas wchodziłam na gg z nadzieją, że może jednak nie masz mnie w głębokim poważaniu, jest Ci chociaż trochę przykro i chociaż raz się odezwiesz. Po takim czasie stwierdziłam, że nie mam co na to liczyć. Nie liczyłam na to, że mnie przeprosisz, bo i ja Cię przeprosić powinnam. Miałam trochę żalu do Ciebie za tamte sytuacje i zamiast od razu to poruszyć tekstem w stylu: "ej kobieto pytałam Cię o coś halo" to ja czekałam na jakiś zapalnik, który wszystkie negatywne emocje uwolnił. A więc nie czekałam na żadne przepraszam. Co najwyżej na stwierdzenie: wiesz głupio wyszło, durnie tak się nie odzywać. Nie wiem ten jeden jedyny raz stwierdziłam, że nie napiszę pierwsza, że jeżeli wogóle Ci na tej przyjaźni (o ile za taką ją uważałaś) zależy to się w końcu odezwiesz. Wychodzi na to, że się przeliczyłam. I nie ukrywam, że z tego powodu mi przykro. Mam nadzieję, że ostatni czas spędziłaś ciekawiej i milej ode mnie i tamta kłótnia Cię nie męczyła. Bo mnie męczyła, ale wychodzi na to, że tylko mnie.

Ja 22:12:06
to by było na tyle. tym razem nie zamierzam się kłócić ani sprzeczać ani nic w tym stylu. Mam do dupy humor więc stwierdziłam, że to dobry moment do wywalenia z siebie tego co mi leży na wątrobie a z każdym dniem się skutecznie nasila. Miłego wieczoru.

xxx 22:17:21
ok, no to wywaliłaś to z siebie, ja sobie dałam na wstrzymanie, bo, nie powiem, mierzi mnie, gdy po raz kolejny słyszę jak zła jestem, stwierdziłam po prostu, że jak będziesz chciała to się jednak odezwiesz, ale ja się moją okropną osobą narzucać nie będę, a za taką się poczułam i tyle. racja, niespecjalnie męczyła mnie ta sytuacja, zdecydowanie wolę jak jakiś czas upłynie i się nie patrzy emocjonalnie na pewne sytuacje, bo to nie służy nikomu.. no a tak poza tym, to chyba wszystko jest już wyjaśnione, aha, nie przejmowałam się sytuacją nei dlatego, że mam Cię w poważaniu, jestem po prostu ostatnio mega zalatana, ale też trochę imprezowałam, ogólnie sporo się działo i dzieje. no i ok, Ty powiedziałaś co chciałaś, ja odpowiedziałam, nie zamierzam Cię za tym w zły dzień jeszcze męczyć, mną się nie przejmuj, miłego wieczoru

Ja 22:19:56
no ostatecznie w tym co napisałaś utwierdziłaś mnie tylko w tym, że nie warto się w tą znajomość angażować. Jak szybciej miałaś dobry humor, byłaś zmęczona itd i mnie olałaś, tak teraz w sumie Cię to nie obchodziło bo byłaś zalatana i imprezowałaś. Fakt masz prawo. Po prostu to trochę przykre. Nie sądzę, żebym się już do Ciebie odezwała, bo i w sumie po co.

xxx 22:21:32
skoro tak to odbierasz, skoro tak uważasz - nie mnie cię przekonywać, że jest inaczej, jeśli sama nie wiesz, czy jestem dla ciebie przyjaciółką (a sądząc po tym jak to odbierasz, to niezbyt), to faktycznie, bez sensu

Ja 22:22:41
ciekawe jak inaczej miałabym to w ogóle odebrać. no ale widocznie jestem za głupia żeby zrozumieć, że były to przejawy jakiejkolwiek więzi i zainteresowania. serio nie mam siły się spierać. wiec powiedzmy sobie po prostu do widzenia i tyle.

Ja 22:24:17
jeszcze szczerze mówiąc w swojej totalnej tępocie umysłu i debiliźmie napisałam do Ciebie po to, żeby Ci pokazać, że mi zależy tak zwyczajnie, że nie jest mi to obojętne, że się do siebie nie odzywamy.

xxx 22:24:17
ok, skoro masz zamiar to zrobić w przypływie złego humoru, gdy masz zły dzień, twoja sprawa, może przeczytasz to za parę dni na spokojnie i inaczej ocenisz to, co próbowałam ci przekazać, ale zdecydowanie nie mam ochoty się kłócić, pa

Ja 22:24:44
natomiast ty dałaś mi odczuć sama to napisałaś, że tobie to totalnie nie przeszkadza, bo jestes zalatana imprezowałaś i spoko jest.

Ja 22:24:46
zresztą.

Ja 22:24:50
co ja sie produkuje.

Ja 22:25:10
prędzej wiosna będzie w grudniu niż chociaż raz w życiu przyznasz mi jakąkolwiek rację

Ja 22:25:13
do widzenia

xxx 22:26:57
wiesz co, zwyczajnie nie lubię jak się na mnie naskakuje w taki oto sposób i to, że ja nie reaguję teraz emocjonalnie świadczy co najwyżej o tym, że nie zamierzam do tego podchodzić emocjonalnie, bez jakiejkolwiek innej ideologii, naprawdę mnie mierzi takie kłócenie się z tobą, naprawdę to nie ma sensu, skoro jestem tak okropna i tyle, pa

Ja 22:27:39
a napisałam do Ciebie nie w przypływie złego humoru. W przypływie tego, ze jak ostatnimi czasy brakowało mi po prostu z tobą pogadać, tak teraz brakuje mi się wyryczeć komuś w rękaw. tylko, że najpierw chciałam zobaczyć czy dla Ciebie to ma w ogóle jakieś znaczenie. Jakoś zobrazować Ci to, że dla mnie ma. Ty zobrazowałaś mi pewne rzeczy bardzo dokładnie

Ja 22:27:57
zresztą. nie zwykłam się o nic prosić. o przyjaźń też nie zamierzam.

xxx22:28:54
wiesz co, chcesz porozmawiać itd. zawsze się możesz do mnie zwrócić, ale na chwilę obecną - nie zamierzam w kółko wysłuchiwać tego, co masz do powiedzenia na mój temat, pa

xxx22:28:59
po raz enty - pa

Ja 22:29:13
bez łaski. bo tak to odbieram.
No cóż.
Do przyjaciółki masz pretensje, a sama też nie jesteś fair wobec niej publikując w internecie PRYWATNĄ korespondencję między wami.
Czy ona wyraziła zgodę na upublicznienie tego, co pisała DO CIEBIE???!
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 09:20   #23
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
No cóż.
Do przyjaciółki masz pretensje, a sama też nie jesteś fair wobec niej publikując w internecie PRYWATNĄ korespondencję między wami.
Czy ona wyraziła zgodę na upublicznienie tego, co pisała DO CIEBIE???!

nie masz się czego czepić? jakby streściła co mówiła jej przyjaciółka to w smie przekaz byłby podobny, a tak nawet łatwiej jest zrozumieć problem jak ma się czarno na białym co która z nich DOKŁADNIE napisała
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-11-21, 09:30   #24
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
nie masz się czego czepić? jakby streściła co mówiła jej przyjaciółka to w smie przekaz byłby podobny, a tak nawet łatwiej jest zrozumieć problem jak ma się czarno na białym co która z nich DOKŁADNIE napisała
A ja, o święta naiwności, zawsze sądziłam, że do przyjaciółki można mieć zaufanie! i to o czym rozmawia się z przyjaciółką - zwłaszcza tak prywatna rozmowa, zostanie między tymi przyjaciółkami.
Ja się nie czepiam, bo autorka wątku nie jest moją przyjaciółką, ale tamta dziewczyna raczej szczęśliwa nie będzie jak tu, być może, trafi.
Jak wymagamy od kogoś by był w porządku wobec nas to zacznijmy od siebie i bądźmy w porządku wobec tej osoby.

A jeszcze odpowiadając na pytanie tytułowe: wcale mnie nie dziwi, że przyjaciółka autorki wątku ma ją w... bo tak autorko wątku, ma cię w poważaniu.


A już pomijając przyjaciółkę autorki wątku, to ja bym się (kurczę) głupio czuła, gdyby każdy miał możliwość przeczytania tego, co napisałam do przyjaciółki... no, ale ja to ja.
__________________




Edytowane przez Fresa
Czas edycji: 2009-11-21 o 09:34
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 10:14   #25
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Fresa nigdy nie ukrywasz w żadnym wątku, że mnie nie lubisz więc odpuść sobie i mojego wątku nie komentuj.

Dałam oryginał rozmowy, bo tylko wtedy oceny byłyby obiektywne. Rozmowa nie dotyczy jakichś intymnych szczegółów życia codziennego. Nawet zamiast jej imienia wprowadziłam jakieś znaczki. I tyle. Nie udostępniam żadnych danych osobowych ani nic w tym stylu. Mogłam to opisać własnymi słowami, dlaczego tak nie zrobiłam napisałam. A gdyby ona trafiła na to forum i którakolwiek z przyjaciółek/tż-tów/matek/ojców itd i przeczytała określony wątek, to nie ma żadnego znaczenia czy byłyby to oryginały rozmowy czy opisy sytuacji i tak by wiedziała, że o nią chodzi.

Idąc Twoim tokiem myślenia nie należy w ogóle zakładać wątków na intymnych bo przecież nie spytaliśmy tej drugiej osoby o to czy możemy sytuację z nią związaną na forum opisać.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 10:31   #26
Ercola
Zadomowienie
 
Avatar Ercola
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Miałam kiedyś bardzo podobną sytuację "Przyjaciółka" usilnie próbowała przerzucic winę na mnie i pokazac mi, że ja z niej robię potwora i się jej czepiam.A chciałam tylko trochę więcej zaangażowania w tą znajomośc z jej strony... Olałam.A potem ona próbowała odnowic ten kontakt, ale się trochę dziewczyna spóźniła... Więc myśle,że nie pozostaję Ci nic innego jak ukrócic ten kontakt. Twoja "przyjaciółka" wyraźnie nie potrafi wczuc się w drugą osobę,a jak ciągle nawija tylko o sobie to już naprawdę monolog, a nie wartościowa rozmowa....
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM.


Ercola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 10:32   #27
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
Fresa nigdy nie ukrywasz w żadnym wątku, że mnie nie lubisz więc odpuść sobie i mojego wątku nie komentuj.

Dałam oryginał rozmowy, bo tylko wtedy oceny byłyby obiektywne. Rozmowa nie dotyczy jakichś intymnych szczegółów życia codziennego. Nawet zamiast jej imienia wprowadziłam jakieś znaczki. I tyle. Nie udostępniam żadnych danych osobowych ani nic w tym stylu. Mogłam to opisać własnymi słowami, dlaczego tak nie zrobiłam napisałam. A gdyby ona trafiła na to forum i którakolwiek z przyjaciółek/tż-tów/matek/ojców itd i przeczytała określony wątek, to nie ma żadnego znaczenia czy byłyby to oryginały rozmowy czy opisy sytuacji i tak by wiedziała, że o nią chodzi.

Idąc Twoim tokiem myślenia nie należy w ogóle zakładać wątków na intymnych bo przecież nie spytaliśmy tej drugiej osoby o to czy możemy sytuację z nią związaną na forum opisać.
Regulaminu nie łamię, pisać mogę w każdym wątku na Wizażu.

To, że mam inny punkt widzenia w takim lub innym wątku nie oznacza, że danej osoby nie lubię. Jest mi zupełnie obojętne kto założył wątek, ustosunkowuję się do treści a nie nicka.

EOT
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 10:43   #28
lollypop_girl
Raczkowanie
 
Avatar lollypop_girl
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 102
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Moje zdanie na ten temat, jest takie, że wyczuwam tu, że Wasza przyjaźń chyli się ku końcowi. Wygasa. Z tym , że Ty nie potrafisz się w tym momencie z tym pogodzić, zastanawiasz się czy może się jeszcze uda to wszystko odbudować, czy może być jeszcze tak jak dawniej, przeżywasz to bardzo emocjonalnie( skoro piszesz o tym na forum). A według mnie Twoja koleżanka ma to najwyraźniej w poważaniu, stało się to dla niej obojętne, ma swoje życie i pogodziła się za pewne już z tym, że Wasze drogi się rozjeżdżają i nie jest już to samo co kiedyś.
Moja rada jest taka żebyś nie drążyła już dalej tego tematu, poczekała, gdyż czas zweryfikuje wszystko. I przede wszystkim- jak się jeszcze bardziej oddzielicie od siebie- pogodziła się z tym i żyła dalej swoim życiem
lollypop_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 10:46   #29
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Wiedziałam, że ktoś zwróci uwagę na publikację rozmowy...

Zagubiona, powiem Ci, że byłam w bardzo podobnej sytuacji, tylko że nasza "przyjaźń" ciągnęła się od dzieciństwa - ja jednak na początku tego roku dałam sobie z tym spokój, bo to było bardzo jednostronne. Oferowałam mojej "przyjaciółce" nieustanne wsparcie, podczas gdy wystarczyły dwa słowa, by pobiegła do swojego TŻ, etc etc. Także podziękowałam panience.

Niektórzy ludzie tacy są, skupieni na sobie - też mi się to zdarza - ale często przytaczam sytuacje ze swojego życia, by podsunąć jakieś rozwiązanie, albo inny punkt widzenia. Ja uważam, że dziewczyna po prostu się Tobą nie przejęła i generalnie nie jest zbytnio zaprzątnięta Waszą przyjaźnią. Pozostaje zebrać swoje zabawki i iść do innej piaskownicy - wg mnie...
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-21, 11:08   #30
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: ona ma mnie w d*pie czy ja przesadzam? proszę o ocenę obiektywną.

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Regulaminu nie łamię, pisać mogę w każdym wątku na Wizażu.

To, że mam inny punkt widzenia w takim lub innym wątku nie oznacza, że danej osoby nie lubię. Jest mi zupełnie obojętne kto założył wątek, ustosunkowuję się do treści a nie nicka.

EOT

Wiem, że nie łamiesz regulaminu. Tylko, że w jakimkolwiek wątku się nie zetkniemy to się mnie czepiasz. Jak brakuje Ci argumentów to udajesz, że nie rozumiesz, jak już rozumiesz to kończysz temat bo się z młodszą i głupszą kłócić nie będziesz. Poznałam Twój punkt widzenia, który jak dla mnie, biorąc pod uwagę założenie forum intymne, jest absurdalny. Mam nadzieję, że nie masz nic więcej do powiedzenia, bo Twoje uwagi nic do tego wątku i wielu innych poza zgryźliwością nie wnoszą.

Z mojej strony także EOT.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.