jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-08-09, 18:01   #1
nanax
Raczkowanie
 
Avatar nanax
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 203

jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(


czesc.
na diecie jestem od 16 maja, jem 1300kcal i cwicze 3x w tygodniu. jest to konkretny trening, tak mi sie wydaje 70minut na biezni = 905 kcal i cwiczenia silowe.
ogolnie schudłam 7kg w 3 miesiace, zamierzam jeszcze 2 miesiace sie odchudzac a pozniej tylko cwiczonka i zdrowa zywnosc.
smakuje mi ta dieta, jem co 3h, ogolnie jest ok, wyniki badan w normie, nie czuje sie zmeczona, jest w porzadku.

ale...
mam ogromne napady na slodkie. jak sie dorwe potrafie zjesc 2 czekolady naraz, albo zjesc ogromne ilosci jedzenia i czuc sie ciagle glodna a pozniej miec wyrzuty sumienia. mam tak raz na 2 tygodnie, do tej pory tak mialam, a teraz np dzis utrzymuje mi sie to od 4h!
nie potrzebuje chleba bialego, chipsow, miesa smazonego, tylko slodkiego!
co robic, dlaczego taki mam pociag do slodyczy?? i jak teu zapobiec?
__________________
Edyta Draus - Piękna papryczka uwodzi kształtem

Polecam!
nanax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-09, 18:07   #2
little.b.blue
Zakorzenienie
 
Avatar little.b.blue
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 248
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

może chrom w tabletkach?

Ja radziłabym wyeliminować na jakiś czas z jadłospisu WSZYSTKO co zawiera cukier (czytaj na etykietach) jogurty z cukrem lub słodzikami, wszelkie jedzenie z torebek (sosy sałatkowe), ketchup, no wszystko w składzie czego doczytasz się "cukier".
__________________
Książki w 2017: 10
Nie palę od 25/02/2017

Invisalign od 20/03/2016

Edytowane przez little.b.blue
Czas edycji: 2011-08-09 o 18:09
little.b.blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-09, 18:08   #3
Konsultant Dietetyczny
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 191
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Cytat:
Napisane przez nanax Pokaż wiadomość
czesc.
na diecie jestem od 16 maja, jem 1300kcal i cwicze 3x w tygodniu.
(...)
nie potrzebuje chleba bialego, chipsow, miesa smazonego, tylko slodkiego!
co robic, dlaczego taki mam pociag do slodyczy?? i jak teu zapobiec?
Pytanie: spróbuj przypomnieć sobie po jakich produktach masz ten 'pociąg do słodyczy'. Jeżeli masz napad słodkiego po obiedzie, to napisz koniecznie, co zjadłaś na śniadanie oraz na obiad w ten konkretny dzień. Pociąg do słodkiego może mieć wiele przyczyn. Jeśli możesz, to napisz z czego (z jakich pokarmów oraz napojów) składa się Twoja dieta codzienna.
Konsultant Dietetyczny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-09, 18:16   #4
nanax
Raczkowanie
 
Avatar nanax
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 203
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

śniadanie - jogurt + musli pełnoziarniste + rodzynki
II śniadanie - owoc
obiad - makaron pelnoziarnisty , mięsko gotowane, pomidor, papryka , cebulka, czosnek
podwieczorek - kanapka z szynką i pomidorkiem lub jakims warzywkiem
kolacja - nabiał.


urozmaicam to wszystko.
pije ponad 2.5l wody dziennie, zadnych gazowanych, zadnych sokow, jedynie podczas treningu to jakis izotonik.
i tyle.
__________________
Edyta Draus - Piękna papryczka uwodzi kształtem

Polecam!
nanax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-10, 10:05   #5
Konsultant Dietetyczny
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 191
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Cytat:
Napisane przez nanax Pokaż wiadomość
śniadanie - jogurt + musli pełnoziarniste + rodzynki
II śniadanie - owoc
obiad - makaron pelnoziarnisty , mięsko gotowane, pomidor, papryka , cebulka, czosnek
podwieczorek - kanapka z szynką i pomidorkiem lub jakims warzywkiem
kolacja - nabiał.
(...)
Zacznijmy od śniadania. Nie wiem jaka jest kaloryczność musli, które spożywasz, ale domyślam się, że będzie dość wysoka. Plus do tego rodzynki to wszystko daje nam gwałtowny wystrzał insuliny potrzebnej do zbicia wysokiego poziomu cukru we krwi. Po kilku godzinach głód wraca; zwłaszcza OCHOTA NA SŁODKIE!

Sugeruję, abyś zaczęła robić tak. Gdy idziesz spać, namocz w niewielkiej ilości wody porcję musli z rodzynkami, którą na śniadanie dosypujesz do jogurtu. Na rano wszystkie te zboża i dodatki wchłoną wodę i teraz wymieszaj je ze swoim jogurtem. Zachęcam, abyś wymieniła jogurt na kefir. Do tego dodaj koniecznie błonnik (czy to pod postacią jakichś otrębów lub - do czego bardzo namawiam - siemienia lnianego wcześniej namoczonego [ma ono do 25% swojej objętości błonnika]). Błonnik jest Tobie w tym przypadku potrzebny, aby wyhamować nagły wzrost cukru w krwi poprzez zjedzenie tylu węglowodanów z Twojego posiłku. Bez tego będziesz nadal miała 'ssanie' na słodkie.

Do śniadania dodałbym przynajmniej jedną kromkę ciemnego żytniego (np. razowego) chleba. Taki chleb ma do 10% błonnika w swojej objętości, a to jest Tobie bardzo potrzebne, aby trzymać na wodzy napady słodkiego.

Owoc z II śniadania przeniósłbym przed główne śniadanie. Czyli wstajesz, pijesz wodę. Po nastu minutach owoc. Trochę odczekasz i zabierasz się za śniadanie, które powinno być nieco obfitsze, niż to, które powyżej napisałaś. Zatem sugeruję zrezygnowanie z II śniadania.

Obiad. Domyślam się, że makaron gotujesz al dante, bo jedynie wtedy wskaźnik i ładunek glikemiczny nie będzie tak wysoki i nie będziesz mieć słodkonapadu. Do mięsa dodaj więcej surowych warzyw (np. kalafior, kalarepa, sałata, kapusta czerwona, korzeń pietruszki i selera itp.), które możesz np. utrzeć na tarce. One pozwolą również zahamować ewentualny ciąg na słodkości. Ważne, by obiad zaczynać właśnie od surowych warzyw. Musisz też wiedzieć, że mięso jest trawione w żołądku ok. 5 godzin (a nawet niekiedy dłużej). Dlatego też z następnym posiłkiem musisz poczekać. Ważne, by kolacja była bardzo lekka (np. owoc), bez nabiału (białka); dlaczego bez nabiału, piszę o tym m.in. w tym miejscu - https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4937

Mając powyższe na uwadze, sugeruję zrezygnować z podwieczorku, przenosząc jego objętość do obiadu.

Jeżeli chodzi o wodę to warto ją pić co najmniej po dwóch godzinach od włożenia ostatniego kęsa do ust. Podczas jedzenia niczego nie pijemy, ale to już pewnie wiesz.
Konsultant Dietetyczny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-10, 10:49   #6
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Na kolację owoce, czyli cukier. I to pisze 'konsultant dietetyczny'? To chyba jakaś kpina
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-10, 10:58   #7
Gandi
Raczkowanie
 
Avatar Gandi
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 241
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Cytat:
Napisane przez Konsultant Dietetyczny Pokaż wiadomość

Owoc z II śniadania przeniósłbym przed główne śniadanie. Czyli wstajesz, pijesz wodę. Po nastu minutach owoc. Trochę odczekasz i zabierasz się za śniadanie, które powinno być nieco obfitsze, niż to, które powyżej napisałaś. Zatem sugeruję zrezygnowanie z II śniadania.

sugeruję zrezygnować z podwieczorku, przenosząc jego objętość do obiadu.
Rezygnacja z drugiego śniadania i podwieczorku, na rzecz powiększenia innych posiłków? Przecież należy jeść często (ok 5 posiłków dziennie) ale w małych ilościach!
__________________
52 - 51 - 50 - 49 - 48 - 47
165 cm

Jestem szczęśliwa, odkąd biorę życie we własne ręce.
Gandi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-10, 11:01   #8
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Gandi, konsultant pisze we wszystkich tematach żeby jeść 3, a nawet 2 (!) posiłki dziennie
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-10, 11:31   #9
Konsultant Dietetyczny
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 191
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Na kolację owoce, czyli cukier. I to pisze 'konsultant dietetyczny'? To chyba jakaś kpina
Musimy sobie uzmysłowić to, że jesteśmy cały czas karmieni stereotypami i mitami żywieniowymi. Zjedzenie na trzy lub dwie godziny przed pójściem spać jednego jabłka, kilku śliwek lub gruszki nie spowoduje ani przytycia, ani pojawienia się późniejszego ataku głodu. Trzeba wiedzieć jaki owoc i w jakiej ilości można go zjeść. Osobiście proponuję zjeść (jeżeli już ktoś musi) na kolację owoc ogórka, pomidora lub cukinii. Mają one najniższy indeks i ładunek glikemiczny spośród różnych owoców. Można zjeść też jabłko, gruszkę lub dwie/trzy śliweczki (węgierki). Odradzam spożycie na kolację banana.

I nie piszę tu o spożywaniu kilograma jabłek, ale o dosłownie jednym jabłku. Jeżeli zjemy go na pusty żołądek (więc co najmniej po czterech godzinach od ostatniego bezmięsnego posiłku [jeżeli zjemy mięso, musimy odczekać znacznie dłużej]), wówczas - po pierwsze - nie będzie zalegał nam na żołądku i - po drugie - wskutek tego nie będzie zachodziła jego fermentacja, ponieważ - po trzecie - jego treść wraz ze śliną przejdzie natychmiast do dwunastnicy i kolejnych odcinków jelita cienkiego.

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Gandi Pokaż wiadomość
Rezygnacja z drugiego śniadania i podwieczorku, na rzecz powiększenia innych posiłków? Przecież należy jeść często (ok 5 posiłków dziennie) ale w małych ilościach!
Mam w domu książkę od biologii z klasy ósmej (to czasy, gdzie jeszcze szkoła podstawowa posiadała osiem klas) i czytam w niej o czasie trawienia produktów spożywczych przez nasz żołądek. Najwięcej czasu zajmuje trawienie mięsa, bo aż do nawet siedmiu godzin. Jest to wiedza podstawowa z biologii, którą później powtarza się i uzupełnia w szkole średniej i dalej na studiach. Prawdziwe doradztwo dietetyczne nie polega na ograniczaniu ilości lubianych przez kogoś potraw lub dzieleniu ich przez pięć posiłków w ciągu dnia, ale polega na uświadamianiu o co tak naprawdę chodzi w całym naszym organizmie.

Zatem jeżeli przychodzi pacjent po poradę dietetyczną, prosząc, by nie musiał rezygnować ze swojej ulubionej golonki po bawarsku popijając ją jeszcze piwem na obiad, to dietetyk powinien go wpierw uświadomić jak wielką krzywdę wyrządza on swojemu organizmowi, a nie brać się za układanie planu dietetycznego z zachowaniem choćby minimalnej części ulubionych potraw przez pacjenta. Pacjent, mając wiedzę jak jego organizm funkcjonuje, czego tak naprawdę potrzebuje, a co mu szkodzi, będzie bardziej otwarty na zalecenia dietetyka, albowiem będzie on rozumiał sens diety przez niego ułożonej.

Jeżeli ktoś wierzy w to, że jedząc na kolację jedno skromne jabłuszko lub gruszkę bądź też garść śliwek, przytyje, to polecam zjedzenie np. jednej surowej 'nóżki' od kalafiora (rzędu 50-70 gramów).

Poprzez jedzenie dwóch / trzech posiłków dziennie ćwiczymy również silną wolę i odzwyczajamy się od np. nawyków podjadania, co jest niedopuszczalne przy chęci zachowania zdrowego trybu życia.
Konsultant Dietetyczny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-10, 21:23   #10
nanax
Raczkowanie
 
Avatar nanax
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 203
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

byłam u dietetyka i mi przypisał taka diete jak napisałam.
moze mam kryzys na słodkie. przez 2 miesiace nie mialam, teraz zaczelam prace i byc moze to za mało jedzenia podczas pracy. co prawda praca za biurkiem ale zawsze to coś. powstrzymuje sie jak cholera, ale ogromna ochote mam na słodkie, ciasta wszelkiego rodzaju ,ajj....

nie wiedzialam ze na kolacje nie trzeba jesc białka. moja kolacja to 2 jajka i 50g sera chudego bialego.

chcialabym jeszcze scudnac 3kg. dzis rano sie wazylam i waga pokazała 57kg.
czy siłownia 3x w tygodniu + moja dieta z jednym tygodniowym grzeszkiem wystarczy na schudniecie? siłownia tak jak pisałam 70-80 min na biezni (ok. 905kcal) + siłowe cwiczenia ?
__________________
Edyta Draus - Piękna papryczka uwodzi kształtem

Polecam!
nanax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-11, 12:32   #11
macerata
Zakorzenienie
 
Avatar macerata
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Cytat:
Napisane przez Konsultant Dietetyczny Pokaż wiadomość
Musimy sobie uzmysłowić to, że jesteśmy cały czas karmieni stereotypami i mitami żywieniowymi. Zjedzenie na trzy lub dwie godziny przed pójściem spać jednego jabłka, kilku śliwek lub gruszki nie spowoduje ani przytycia, ani pojawienia się późniejszego ataku głodu. Trzeba wiedzieć jaki owoc i w jakiej ilości można go zjeść. Osobiście proponuję zjeść (jeżeli już ktoś musi) na kolację owoc ogórka, pomidora lub cukinii. Mają one najniższy indeks i ładunek glikemiczny spośród różnych owoców. Można zjeść też jabłko, gruszkę lub dwie/trzy śliweczki (węgierki). Odradzam spożycie na kolację banana.

I nie piszę tu o spożywaniu kilograma jabłek, ale o dosłownie jednym jabłku. Jeżeli zjemy go na pusty żołądek (więc co najmniej po czterech godzinach od ostatniego bezmięsnego posiłku [jeżeli zjemy mięso, musimy odczekać znacznie dłużej]), wówczas - po pierwsze - nie będzie zalegał nam na żołądku i - po drugie - wskutek tego nie będzie zachodziła jego fermentacja, ponieważ - po trzecie - jego treść wraz ze śliną przejdzie natychmiast do dwunastnicy i kolejnych odcinków jelita cienkiego.

cieszę się, że wreszcie ktoś zaczyna zauważać, że ogórki czy pomidory to też owoce
i to jakie "dietetyczne"

i że przed pakowaniem na nowo kolejnej dawki "pożywienia" do ust warto dać organizmowi czas na przetworzenie tej poprzedniej

a noga kalafiora czy brokuła to świetny pomysł dla "bojących się"


od jakiegoś czasu mnie to zastanawia, więc może przy okazji zapytam
właśnie ten podział na warzywa i owoce, przefałszowany często,
a następnie odmienne rady w stosunku do warzyw i owoców
na przykład, że owoce właśnie powinno się spożywać wyłącznie na czczo, by umożliwić ich szybke i bezproblemowe trawienie
tak więc ta zasada dotyczy też pomidorów, ogórków, cukinii etc?
czy również powinny być one spozywane na czczo i najlepiej samodzielnie,
czy jak warzywa z dodatkiem tłuszczu ułatwiającego ich trawienie, często jako surówka?

czy masz, Konsultancie, jakieś konkretne rady co do łącznia/niełączenia poszczególnych warzyw/owoców?
gdzieś czytałam, że owoce lepiej jeść każdy rodzaj osobno, nie mieszać?
lub też, że nie należy mieszać owoców z warzywami, czy dotyczy to wszystkich, czy tylko niektórych?
za to warzywa niby można mieszać między sobą, ale czy wszystkie?

czy może owoce należało by również podzielić na różne rodzaje(pewnie tak) jak cytrusy, orzechy, strąki, jagody, pestkowe itp.,
i do każdego istnieją inne zalecenia?
i jaki podział byłby tu najbardziej wskazany?
bo raczej jasne jest, że owoc owocowi nie równy..warzywo warzywu zresztą chyba też..
no i właśnie wiele z nich jest zaliczanych zarówno do warzyw, jak i owoców,
co nieco utrudnia orientację, między innymi marchew różniez znalazłam w różnych podziałach jako warzywo, jak i owoc,
podobnie już klasycznie pomidor i wiele innych..
__________________
#########################
.............. .............
macerata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-12, 10:41   #12
Konsultant Dietetyczny
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 191
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Cytat:
Napisane przez macerata Pokaż wiadomość
(...) owoce właśnie powinno się spożywać wyłącznie na czczo, by umożliwić ich szybke i bezproblemowe trawienie
tak więc ta zasada dotyczy też pomidorów, ogórków, cukinii etc?
czy również powinny być one spozywane na czczo i najlepiej samodzielnie,
czy jak warzywa z dodatkiem tłuszczu ułatwiającego ich trawienie, często jako surówka?
Tak. Dotyczy to również pomidorów, ogórków, cukinii, czy papryki; czyli tego, co ma w sobie nasienie. Najlepiej dwie/trzy śliwki na czczo (oczywiście po wypiciu wody i odczekaniu nastu minut), kilka gronek winogrona, ewentualnie jedną pomarańczę. Nie ma co na rano zapychać się owocami, bo utworzy się w żołądku kolejka do dwunastnicy, a to z kolei spowoduje uczucie przeciążenia.

Cytat:
Napisane przez macerata Pokaż wiadomość
czy masz, Konsultancie, jakieś konkretne rady co do łącznia/niełączenia poszczególnych warzyw/owoców?
gdzieś czytałam, że owoce lepiej jeść każdy rodzaj osobno, nie mieszać?
lub też, że nie należy mieszać owoców z warzywami, czy dotyczy to wszystkich, czy tylko niektórych?
za to warzywa niby można mieszać między sobą, ale czy wszystkie?
Zdania na ten temat są podzielone. Jedni np. przestrzegają przed łączeniem niezielonych warzyw z owocami. Według nich łączenie marchwi lub buraka (warzywo niezielone) z jabłkiem jest niewłaściwe. Dlaczego? Na próżno próbowałem dowiadywać się tego; po dziś nie znam argumentów na takie wystrzeganie się takich właśnie połączeń. Musimy wiedzieć, że wiele mechanizmów głównie biochemicznych, zachodzących w naszym ciele, nie jest do końca poznana przez naukowców. Kiedyś np. sądzono, że po wyekstraktowaniu beta-karotenu z np. marchewki i jego sprzedaży jako suplement diety, pomoże to ludziom z niedoborem np. witaminy A. Co się okazało jednak, że beta-karoten spożywany jako suplement kompletnie nie działał, a w niektórych przypadkach zachodziło do dziwnych zaburzeń zdrowotnych. Wówczas naukowcy zrozumieli, że nie można pewnych minerałów 'wyciągnąć' z rośliny i podawać jej w wyższym stężeniu. Bóg tak wszystko urządził, że w marchewce jest cała gama witamin i minerałów, które pomagają we wchłonięciu przez nasz organizm beta-karotenu.

Ale dlaczego o tym piszę. Ano dlatego, ponieważ uważam, że łączenie (w sposób odpowiedni) warzyw i owoców jest bardzo pomocne w prawidłowym wchłanianiu mikroelementów. Jeden rodzaj minerałów, chcąc być wchłonięty, musi posiadać 'bratnią duszę', która mu to umożliwi.

Dlatego też beta-karoten najlepiej wchłania się przy obecności tłuszczu. Bóg jednak tak skonstruował marchewkę, że ma ona cynk, fosfor, wapń oraz wit.E, które ułatwiają wchłanianie beta-karotenu z niej. Fajnie, co? Ale to nie koniec. Wiemy również, że wapń jest antagonistą do fosforu, a fosfor do żelaza, a żelazo do wapnia itd. Na dodatek spożywanie błonnika blokuje wchłanianie wapnia i już chyba wszyscy mamy ból głowy od tego wszystkiego. Jak sobie więc z tym wszystkim radzić? To proste. Wszystko z umiarem. Dam przykład jak to jest z wapniem, ponieważ dużo mitów krąży na ten temat głównie z przyczyn niesamowitego działania lobbystycznego koncernu mleczarskiego.

Wapń najlepiej przyswajalny jest (patrząc tylko z perspektywy biochemiki bez uwzględnienia zapotrzebowania organizmu na ten pierwiastek!) z mleka i jego przetworów. W roślinach (owoce, warzywa, zboża) wapń również występuje, jednakże jego przyswajalność jest już mniejsza głównie poprzez błonnik (o czym pisałem powyżej), kwas fitynowy oraz szczawiowy. O kwasie fitynowym i mitach z nim związanych napiszę może innym razem. Teraz skupmy się jednak na czymś innym. Mam przed sobą książkę nieżyjącego już prof. dr hab. med. Światosława Ziemlańskiego, z której cytuję poniżej:

"Wchłanianie wapnia z pożywieniem odbywa się w przewodzie pokarmowym w wyniku aktywnego lub biernego transportu przez ścianę jelita. (...) Największe wchłanianie wapnia z treści pokarmowej odbywa się w jelicie czczym (około 1/3 całkowitej ilości), w mniejszym stopniu wapń wchłania się w jelicie biodrowym i okrężnicy. Wykazano, że u dorosłych osób wapń z przewodu pokarmowego wchłania się na poziomie 25-35%. Ilość wchłoniętego wapnia w dużej mierze zależy od stopnia wysycenia organizmu tym pierwiastkiem. Przy dużej podaży wapnia w diecie i przy wysokiej jego zawartości w organizmie wchłanianie tego pierwiastka jest niskie i odbywa się głównie na drodze biernego transportu ze światła jelita do przestrzeni enterocytów. Biodostępność wapnia ma miejsce wtedy, kiedy jest on w formie zjonizowanej lub w formie kompleksu wapniowo-białkowego. (...)

Stopień wchłaniania wapnia zależy głównie od potrzeb organizmu. Bioprzyswajalność wapnia zależna jest od endo- i egzogennych czynników żywieniowych. Egzogenne czynniki to składniki diety mające wpływ na wchłanianie wapnia. Należą do nich: włóknik pokarmowy, fosfopeptydy, tłuszcze, fitole, laktoza, a także te składniki diety, które wpływają na wydzielanie nerkowe, np. sód, fosfor, białko, chlorek amonu, alkohol, kofeina. Tempo wchłaniania wapnia zależy od szybkości przesuwania się treści pokarmowej przez jelita, pH w jelicie cienkim, obecności związków chemicznych wiążących wapń lub ułatwiających jego wchłanianie, stosunku fosforu do wapnia w treści pokarmowej oraz obecności witaminy D i aktywności hormonów przytarczycznych. W wielu badaniach wykazano, że nadmierna zawartość błonnika w pożywieniu upośledza wchłanianie wapnia, szczególnie gdy przesuwanie treści pokarmowej przez jelita jest zbyt szybkie. Im bardziej alkaliczne środowisko, tym trudniej wapń jest wchłaniany. Wykazano, że mniejsza absorbcja tego składnika występuje w niedokrwistości oraz u małych dzieci, u których pH żołądka jest wyższe niż u osób dorosłych. Tłuszcze upośledzają wchłanianie wapnia, ponieważ może on tworzyć z kwasami tłuszczowymi trudno rozpuszczalne mydła. Endogennymi czynnikami mającymi wpływ na bioprzyswajalność wapnia są: wiek człowieka, płeć, ciąża i okres laktacji. Wykazano, że aktywny transport wapnia do kości wzrasta przy szybkim wzroście organizmu (u dzieci i młodzieży)."


Widzimy więc jak bardzo skomplikowana jest kwestia związana z przyswajalnością jednego pierwiastka. A co dopiero gdybyśmy zaczęli omawiać całą resztę? Rozumiemy teraz, że spożywanie błonnika nie powinno zbytnio blokować wchłanianie wapnia, a jedynie spore spożywanie włókna pokarmowego może zaburzyć lub zblokować jego wchłonięcie. Dlatego powtarzam: wszystko z umiarem. Po latach pojmuję wreszcie dlaczego zwolennicy niełączenia marchwi z jabłkiem nie podają stosownych argumentów; ponieważ podając takowe, byliby niekonsekwentni w przypadku konieczności łączenia innych pokarmów przez nich polecanych.

No dobrze, ale jak rozumieć to, co sam napisałem powyżej, że uważam, że łączenie (w sposób odpowiedni) warzyw i owoców jest bardzo pomocne w prawidłowym wchłanianiu mikroelementów? Co to znaczy "w sposób odpowiedni"? Oznacza to nic więcej, jak odpowiednie wykorzystanie wiedzy związanej z naszym zapotrzebowaniem na składniki mineralne oraz wiedzy związanej z wielkością występowania konkretnych pierwiastków w danym produkcie spożywczym (np. owocu, warzywie itp.). W oparciu o te dane możemy odpowiednio dobrać potrzebne nam produkty, które dostarczą nam tego, na co mamy zapotrzebowanie. Dlatego też teoretycznie nie mam nic przeciwko surówce marchwiowo-jabłkowo-buraczanej lub mieszaninie czerwonej kapusty z grapefruitem. Podkreślam: teoretycznie, ponieważ o tym, czy w praktyce należy przepisać taką surówkę naszemu pacjentowi, decyduje wnikliwy wywiad dietetyczny, o czym też kilkakrotnie pisałem w swoich wcześniejszych postach.


Cytat:
Napisane przez macerata Pokaż wiadomość
czy może owoce należało by również podzielić na różne rodzaje(pewnie tak) jak cytrusy, orzechy, strąki, jagody, pestkowe itp.,
i do każdego istnieją inne zalecenia?
i jaki podział byłby tu najbardziej wskazany?
bo raczej jasne jest, że owoc owocowi nie równy..warzywo warzywu zresztą chyba też..
no i właśnie wiele z nich jest zaliczanych zarówno do warzyw, jak i owoców,
co nieco utrudnia orientację, między innymi marchew różniez znalazłam w różnych podziałach jako warzywo, jak i owoc,
podobnie już klasycznie pomidor i wiele innych..
Można je dzielić. Nie widzę problemu. Ja jednak jestem praktykiem i stawiam pytanie: ile jesteś w stanie zjeść na rano (na czczo) śliwek, pomarańczy, czereśni, jabłek, gruszek, ananasów i bananów? W praktyce wychodzi, że łączymy maksymalnie dwa owoce, bo przecież ile jesteśmy w stanie zjeść śliwek, wiedząc, że większe spożywanie owoców obciąży żołądek, a przecież za chwilę mamy zjeść śniadanie. Dlatego powtarzam: umiar we wszystkim jest jak najbardziej wskazany.

Na koniec praktyczna rada: jeżeli nie chcemy po spożyciu owoców mieć efektu 'ciężkiego brzucha', żujmy, naprawdę żujmy bardzo długo owoce odpowiednio mocno je zaśliniając. Wtedy one prawie prześlizną się przez żołądek do dwunastnicy. W ten sposób zjemy mniej owoców, a będziemy bardziej syci!

PS dla osób angielskojęzycznych polecam ciekawy materiał odnośnie łączenia owoców o odpowiednich kolorach z warzywami - http://www.disabled-world.com/artman...getables.shtml - jest to kanadyjski portal zdrowotny, na którym można znaleźć niemało ciekawostek żywieniowych.
Konsultant Dietetyczny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-12, 16:33   #13
macerata
Zakorzenienie
 
Avatar macerata
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

ja znalazłam takie informacje o niekorzystnych połączeniach, czyli takich, które upośledzają wchłanianie poszczególnych witamin i minerałów:

-Ogórek zielony i inne warzywa dyniowate (cukinia, kabaczek ...) + warzywa bogate w witaminę C: (pomidor, papryka, natka pietruszki, brukselka, kapusta).
(dyniowate zawierają enzym-askorbinazę, który niszczy witaminę C)

Produkty mleczne + mięsne ( np. kanapka z serem żółtym i wędliną)
(Wapń zawarty w produktach mlecznych ogranicza wchłanianie żelaza z produktów mięsnych i na odwrót)

Produkty pełnoziarniste, produkty mleczne + herbata, kakao
(Garbniki zawarte w herbacie i kakao ograniczają wchłanianie składników mineralnych: magnezu, żelaza, cynku oraz witamin z grupy B z produktów zbożowych i mlecznych)

Produkty mleczne + cukier
(cukier ogranicza wchłanianie wapnia oraz fosforu(przykład: jogurty słodkie, koktajle mleczne )

Ryby morskie + warzywa z rodziny krzyżowych (kapusta, brukselka, brokuły, soja)
(te rośliny zawierają goitrgeny- substancje, które ograniczają wchłanianie jodu. Goitrogeny zostają zneutralizowane podczas gotowania(gotować bez przykrywki))

Herbata + cytryna
(gorąca temperatura herbaty niszczy nawet w 80% zawartą w cytrynie wit.C )


na podstawie:
http://dziecko.onet.pl/0,18876,1865,...t_artykul.html

może komuś sie przyda

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

mhm, tylko chyba zrobiłam off topa, bo to wątek o ochocie na słodkie, ooops!
__________________
#########################
.............. .............
macerata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 14:35   #14
justynka333
Wtajemniczenie
 
Avatar justynka333
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 2 680
GG do justynka333
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Też stosuję już od jakiegoś czasu dietę od dietetyczki I w sumie schudłam około 15 kg
Też wcześniej lubiłam słodkie, od stycznia nie jem nic co zawiera cukier.I uwierz mi nic mam ochoty na nic Jem owoce które są naturalnie słodkie, czasem ale to raz góra dwa razy w miesiącu (zazwyczaj w trakcie @) zjem łyżkę miodu i to mi wystarcza.Ostatnio z braku laku zjadłam słodzony owocowy jogurt który lewie przełknęłam czułam się jak bym jadła łychami miód.Potem było mi niedobrze i myślałam że zwymiotuję.
Czyli się da, większym problemem jest dla mnie to jak ktoś ma urodziny jest tort a ja nie jem.Ile się człowiek musi natłumaczyć

Tak samo zrezygnowałam z soli ale to już inna historia
__________________
15.09.2013 Poznaliśmy się.
24.09.2014 Zaręczyny.
18.04.2015 Ślub
06.06.2015 II kreski
06.02.2016 Jakub Andrzej syn Justyny i Michała
14.12.2016 II kreski
16.08.2017 Barbara Maria córka Justyny i Michała

Edytowane przez justynka333
Czas edycji: 2014-05-12 o 14:58
justynka333 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 16:03   #15
Konsultant Dietetyczny
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 191
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Cytat:
Napisane przez justynka333 Pokaż wiadomość
(...) większym problemem jest dla mnie to jak ktoś ma urodziny jest tort a ja nie jem.Ile się człowiek musi natłumaczyć (...)
A możesz wytłumaczyć tu na forum, dlaczego nie jesz tortów?
Konsultant Dietetyczny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 16:32   #16
justynka333
Wtajemniczenie
 
Avatar justynka333
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 2 680
GG do justynka333
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Cytat:
Napisane przez Konsultant Dietetyczny Pokaż wiadomość
A możesz wytłumaczyć tu na forum, dlaczego nie jesz tortów?
Proszę czytać ze zrozumieniem
Po pierwsze po odstawieniu cukru, po zjedzeniu czy wypiciu czegoś z cukrem najzwyczajniej w świecie jest mi niedobrze.
Po drugie nie jem tortów bo są niewskazane osobą na diecie a ja takową jestem.Przestrzegam zdrowej odpowiednio ułożonej diety, chudnę może powoli ale zdrowo.
Po trzecie powolutku osiągam swój cel- wymarzoną wagę i nie myślcie że będzie to np.45-50 kg.Chcę ważyć koło 60kg przy wzroście 168cm.
__________________
15.09.2013 Poznaliśmy się.
24.09.2014 Zaręczyny.
18.04.2015 Ślub
06.06.2015 II kreski
06.02.2016 Jakub Andrzej syn Justyny i Michała
14.12.2016 II kreski
16.08.2017 Barbara Maria córka Justyny i Michała
justynka333 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 17:09   #17
Konsultant Dietetyczny
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 191
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Cytat:
Napisane przez justynka333 Pokaż wiadomość
Proszę czytać ze zrozumieniem (...)
Myślałem, że to, co napisałaś, to tylko jakiś procent Twoich argumentów.

Ogólnie mówi się, że torty (zwłaszcza te, robione na śmietanie) są ciężkie i tłuste. Sądziłem, że powiesz coś więcej może od tej strony. Ale i tak cieszę się, że są tacy, którzy poszli po rozum do głowy jeżeli chodzi o spożywanie tego typu produktów spożywczych.
Konsultant Dietetyczny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 17:24   #18
justynka333
Wtajemniczenie
 
Avatar justynka333
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 2 680
GG do justynka333
Dot.: jestem na diecie, a ochota na słodkie nie mija :(

Cytat:
Napisane przez Konsultant Dietetyczny Pokaż wiadomość
Myślałem, że to, co napisałaś, to tylko jakiś procent Twoich argumentów.

Ogólnie mówi się, że torty (zwłaszcza te, robione na śmietanie) są ciężkie i tłuste. Sądziłem, że powiesz coś więcej może od tej strony. Ale i tak cieszę się, że są tacy, którzy poszli po rozum do głowy jeżeli chodzi o spożywanie tego typu produktów spożywczych.
Spokojnie może źle się wyraziłam.Po prostu wiadomo że będąc na diecie nie je się takich bomb kalorycznych jakimi są zazwyczaj ciasta a torty w szczególności.Z czego są robione oprócz śmietany?Kremy z dodatkiem masła, karmelu, cukru, ciasto z białej mąki, cukru.

Ja osobiście po prostu wzięłam się za siebie jakiś czas temu.Nie twierdzę że broń boże nie wolno zjeść raz na tydzień czy miesiąc czegoś słodkiego, czy że już nigdy nie zjem nic z cukrem.Nawet moja Pani Dietetyk pozwoliła na małą zachciewajkę raz w tygodniu.Tylko w moim przypadku efekty diety sprawiły że nawet nie mam ochoty na słodycze.Czuję się lepiej, lepiej wyglądam, i jest korzystne dla mojego zdrowia. Mam uwarunkowaną genetycznie tendencję do otyłości i wiem że będę musiała się pilnować zawsze.Dlatego staram się unikać niepotrzebnych kalorii.
__________________
15.09.2013 Poznaliśmy się.
24.09.2014 Zaręczyny.
18.04.2015 Ślub
06.06.2015 II kreski
06.02.2016 Jakub Andrzej syn Justyny i Michała
14.12.2016 II kreski
16.08.2017 Barbara Maria córka Justyny i Michała
justynka333 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.