Smoczku co sądzisz o tej dietce?

[golabek]

Witaj Smoczku!
Pisałam już na początku istnienia tego forum o tym że muszę zrzucić 10 kg.Więc teraz przeszłam w czyn.Moją zmorą są słodycze.Mogę nie zjeść obiadu ale coś słodkiego muszęW wakacje szykuje mi się wyjazd nad morze, więc sama rozumieszMuszę coś schudnąć.Od dwóch tygodni nie jem słodyczy, swoją drogą przez święta zjadałam kawałek sernika i ........ zemdliło mnie.Nawet całkiem dobrze to znoszę.Ale wydaje mi się że to za małe ograniczenie abypozbyć się tej dychy (kg) zbędnej.Postanowiłam przejść na dietę.Znajomi polecili mi tzw. skandynawską dietę.Stosuje się ją przez 2 tygodnie.Pozwól że przytoczę ją w całości.
1. S Kawa czarna
o 2 jajka na twardo, szpinak, pomidor
k mięso wołowe gotowane
2. S Kawa czarna, suchar
o mięso gotowane, sałata
k Szynka, kefir
3. S kawa czarna, suchar
o seler smażony na oliwie, pomidor
k 2 jajka na twardo, szynka, jabłko, sałata
4. S kawa czarna
o jajko na twardo, filizanka tartej marchwii
k sałata, jabłko, ser żółty, kefir
5. S filiżanka tartej marchwi + cytryna
o chuda ryba, pomidor
k nic
6. S czarna kawa, suchar
o kura gotowana, sałata
k 2 jajka na twardo, fil. marchwi
7. S gorzka herbata
o mięso gotowane
k dowolność
Na początku podobała mi się ta dieta teraz mam spore wątpliwości.Oprócz tego wypijam wodę min.Jestem w trakcie 1-ego dnia.Głód mnie prawie zabija, na jajka chyba już nie spojrzę do końca życia, fuj.Poza tym kręci mi się w głowie i jestem słaba.Coś mi się wydaje że za bardzo restrykcyjna jest ta dieta.Raczej nie wytrzymam 2 tygodni tak.Dlatego proszę cię o opinię.Muszę schudnąć 10 kg bo już nie mogę patrzeć na siebie.Szczególnie teraz gdy zrobiło się ciepło i zrzucamy ubranka.W nic się nie mieszczę i wpadam w doły psychiczne Poradź mi jak skutecznie i rozsądnie zrzucić ten nadmiar ciałka.Wiem że dieta obowiązkowo ale chyba nie taPrzepraszam że tak się rozpisałam. Ale naprawdę muszę coś ze sobą zrobić, bo źle się czuję.Bardzo liczę na twoją pomoc.I czekam na wskazówki co dalej mam robić?? Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam cieplutko
[img]icons/1cmok.gif[/img]

[golabek]

Witaj Smoczku!
Pisałam już na początku istnienia tego forum o tym że muszę zrzucić 10 kg.Więc teraz przeszłam w czyn.Moją zmorą są słodycze.Mogę nie zjeść obiadu ale coś słodkiego muszęW wakacje szykuje mi się wyjazd nad morze, więc sama rozumieszMuszę coś schudnąć.Od dwóch tygodni nie jem słodyczy, swoją drogą przez święta zjadałam kawałek sernika i ........ zemdliło mnie.Nawet całkiem dobrze to znoszę.Ale wydaje mi się że to za małe ograniczenie abypozbyć się tej dychy (kg) zbędnej.Postanowiłam przejść na dietę.Znajomi polecili mi tzw. skandynawską dietę.Stosuje się ją przez 2 tygodnie.Pozwól że przytoczę ją w całości.
1. S Kawa czarna
o 2 jajka na twardo, szpinak, pomidor
k mięso wołowe gotowane
2. S Kawa czarna, suchar
o mięso gotowane, sałata
k Szynka, kefir
3. S kawa czarna, suchar
o seler smażony na oliwie, pomidor
k 2 jajka na twardo, szynka, jabłko, sałata
4. S kawa czarna
o jajko na twardo, filizanka tartej marchwii
k sałata, jabłko, ser żółty, kefir
5. S filiżanka tartej marchwi + cytryna
o chuda ryba, pomidor
k nic
6. S czarna kawa, suchar
o kura gotowana, sałata
k 2 jajka na twardo, fil. marchwi
7. S gorzka herbata
o mięso gotowane
k dowolność
Na początku podobała mi się ta dieta teraz mam spore wątpliwości.Oprócz tego wypijam wodę min.Jestem w trakcie 1-ego dnia.Głód mnie prawie zabija, na jajka chyba już nie spojrzę do końca życia, fuj.Poza tym kręci mi się w głowie i jestem słaba.Coś mi się wydaje że za bardzo restrykcyjna jest ta dieta.Raczej nie wytrzymam 2 tygodni tak.Dlatego proszę cię o opinię.Muszę schudnąć 10 kg bo już nie mogę patrzeć na siebie.Szczególnie teraz gdy zrobiło się ciepło i zrzucamy ubranka.W nic się nie mieszczę i wpadam w doły psychiczne Poradź mi jak skutecznie i rozsądnie zrzucić ten nadmiar ciałka.Wiem że dieta obowiązkowo ale chyba nie taPrzepraszam że tak się rozpisałam. Ale naprawdę muszę coś ze sobą zrobić, bo źle się czuję.Bardzo liczę na twoją pomoc.I czekam na wskazówki co dalej mam robić?? Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam cieplutko
[img]icons/1cmok.gif[/img]

[lejka]

Ta dieta zwana jest też lotników i 13. i chyba... Eee, nie pamietam, kopehaską??? Duuuuuuuuuuuuuużo o tym było na forum, nawet niedawno, dzioś!!! Poszukaj wyszukiwarką... No, a jeśli chodzi o dobrą dietę - artykuł Smoczka się kłania... Inaczej moim zdaniem zrzucisz i zaraz odzyskasz. A tak do lata zdążysz!!!

[lejka]

Ta dieta zwana jest też lotników i 13. i chyba... Eee, nie pamietam, kopehaską??? Duuuuuuuuuuuuuużo o tym było na forum, nawet niedawno, dzioś!!! Poszukaj wyszukiwarką... No, a jeśli chodzi o dobrą dietę - artykuł Smoczka się kłania... Inaczej moim zdaniem zrzucisz i zaraz odzyskasz. A tak do lata zdążysz!!!

[smoczek]

to inaczej tzw 13, albo inna odmiana norweskiej(nazwa nieważna [img]icons/icon12.gif[/img] W każdym razie to dieta z rodziny tych "super-diet" ograniczających węglowodany do minimum przy sporej podaży białka(co na krótki czas przyspiesza metablolizm i powoduje wydalenie z organizmu dużych ilości wody związanych z glikogenem(nawet ponad 5 kg)-stąd ten super-hiper-spadek wagi(to tylko woda-nie tłuszcz) . Niestety w momencie kiedy wprowadzasz do diety z powrotem większe ilości węglowodanów, a więc wracasz do normalnego odżywiania ciało szybciutko odzyskuje utraconą wodę i czarodziejski efekt znika, a dodatkowo fakt, że jest to dieta bardzo restrykcyjna(właściwie głodówka) to masz prawie pewien efekt jojo, więc oprócz naturalnie odzyskanej wody, przybędzie jeszcze tłuszczyk . SERDECZNIE NIE POLECAM. I jak najszybciej skończ z tym, chyba, że chcesz się bawić w świnkę laboratoryjną [img]icons/icon12.gif[/img] Jeśli koniecznie musisz coś ze sobą zrobić to zabierz się za rozsądną zrównoważoną dietę, a do wakacji jeszcze zdążysz [img]icons/icon7.gif[/img] Jak mówi Lejeczka [img]icons/icon10.gif[/img]

[smoczek]

to inaczej tzw 13, albo inna odmiana norweskiej(nazwa nieważna [img]icons/icon12.gif[/img] W każdym razie to dieta z rodziny tych "super-diet" ograniczających węglowodany do minimum przy sporej podaży białka(co na krótki czas przyspiesza metablolizm i powoduje wydalenie z organizmu dużych ilości wody związanych z glikogenem(nawet ponad 5 kg)-stąd ten super-hiper-spadek wagi(to tylko woda-nie tłuszcz) . Niestety w momencie kiedy wprowadzasz do diety z powrotem większe ilości węglowodanów, a więc wracasz do normalnego odżywiania ciało szybciutko odzyskuje utraconą wodę i czarodziejski efekt znika, a dodatkowo fakt, że jest to dieta bardzo restrykcyjna(właściwie głodówka) to masz prawie pewien efekt jojo, więc oprócz naturalnie odzyskanej wody, przybędzie jeszcze tłuszczyk . SERDECZNIE NIE POLECAM. I jak najszybciej skończ z tym, chyba, że chcesz się bawić w świnkę laboratoryjną [img]icons/icon12.gif[/img] Jeśli koniecznie musisz coś ze sobą zrobić to zabierz się za rozsądną zrównoważoną dietę, a do wakacji jeszcze zdążysz [img]icons/icon7.gif[/img] Jak mówi Lejeczka [img]icons/icon10.gif[/img]