Wierzycie w coś takiego jak TRZECIE OKO???

[ondulith]

Wierzycie w tzw. trzecie oko? Znacie ludzi ktorzy maja trzecie oko, jakies zdolnosci paranormalne?

[chwast]

Nie, ale znam dziewczynę z takim ogromnym wystającym pieprzykiem między oczami, to się kwalifikuje?

[Suvia]

różne deformacje chodzą po ludziach

[kennedy]

moze jakis link co to w ogole jest to trzecie oko?>

[chwast]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Trzecie_oko

[JeanHarlow]

Każdy pies ma trzecie oko, wiecie gdzie

[_Matilde_]

Ou a wchodząc tu myślałam że chodzi o szyszynkę Nie wiem, chyba nie wierzę w jakieś typowe jasnowidztwo czy cuś w tym stylu, wierzę w intuicję.

[Chatul]

Napisane przez ondulith

Wierzycie w tzw. trzecie oko?

Nie

Napisane przez _Matilde_

Ou a wchodząc tu myślałam że chodzi o szyszynkę

Poległam

[kennedy]

Napisane przez chwast

http://pl.wikipedia.org/wiki/Trzecie_oko

ciut malo ale i tak dziekuje.


eee kolejny bzdet w stylu wschodnimm. nie wierze w takie rzeczy.

[201604181004]

Jak się komuś brwi zrastają to znaczy że ma włochate trzecie oko?

[matyldaaaa]

Napisane przez drabineczka

Jak się komuś brwi zrastają to znaczy że ma włochate trzecie oko?

Nie, to znaczy, że ma jedną brew.

[Inna_odCiebie]

nie wierzę.

w kwartalniku Agory "Szósty zmysł" jest o tym ciekawy artykuł; absolutnie w niego nie wierzę, ale czyta się fajnie

[Visez]

Wierzę w takie coś jak TRZECIA NOGA.

[kennedy]

zazdroszcze chlopaka Visez

[kalincia]

Napisane przez kennedy

zazdroszcze chlopaka Visez

Piękne!!!

Nie wierzę w żadne czary-mary. Jak nauka potwierdzi i powtórzy doświadczalnie, to uwierzę. Czytałam, że ktos tam ufundował dużą nagrodę pieniężną dla osoby, która udowodni doświadczalnie takie zdolności. Wielu próbowało, ale - wyżej doopy nie podskoczysz. Już prędzej uzyska nagrodę pierwszy facet, który będzie w ciąży. (i taka czeka na zdobywcę).

[Beczka Soli]

Napisane przez ondulith

Wierzycie w tzw. trzecie oko? Znacie ludzi ktorzy maja trzecie oko, jakies zdolnosci paranormalne?

Znam kogoś kto otwierał sobie "trzecie oko". Nie chcę znać szczegółów.

[crystalmethod]

No ba swego czasu wiele godzin poświęcałam swoim czakrom, medytowałam itd. Nie trzeba wierzyć, to się po prostu czuje - jak pulsuje, gdy skupia się na nim swoją uwagę.

Niestety, z tego co widzę wyżej, raczej tu z nikim nie porozmawiasz poważnie na ten temat Polecam inne fora.

[kalincia]

Napisane przez crystalmethod

No ba swego czasu wiele godzin poświęcałam swoim czakrom, medytowałam itd. Nie trzeba wierzyć, to się po prostu czuje - jak pulsuje, gdy skupia się na nim swoją uwagę.

Niestety, z tego co widzę wyżej, raczej tu z nikim nie porozmawiasz poważnie na ten temat Polecam inne fora.

Nie znalazłam czakr (czakrów?) w podręczniku anatomii i fizjologii. Medycyna też o nich milczy (ta doświadczalna, a nie związana z wierzeniami). Więc o czym tu rozmawiać poważnie na niepoważny temat?

[crystalmethod]

Napisane przez kalincia

Nie znalazłam czakr (czakrów?) w podręczniku anatomii i fizjologii. Medycyna też o nich milczy (ta doświadczalna, a nie związana z wierzeniami). Więc o czym tu rozmawiać poważnie na niepoważny temat?

Kiedyś ludzie byli przekonani, że Ziemia jest płaska i też pisali to w książkach.
Doświadczenia wielu ludzi praktykujących medytację potwierdzają, że czakry istnieją.

[chwast]

Ja w ogóle nie rozumiem zakładania takich wątków na wizażu, wiadomo, że jest to z góry skazane na porażkę. Jak interesuje mnie powazny problem prawny, szukam na prawnym, jak coś z duchami itd to na spirytystycznym. A ludzie walą tutaj i później jeszcze się obrażają

[kalincia]

Napisane przez crystalmethod

Kiedyś ludzie byli przekonani, że Ziemia jest płaska i też pisali to w książkach.
Doświadczenia wielu ludzi praktykujących medytację potwierdzają, że czakry istnieją.

tak, byli przekonani. Doświadczalnie jednak stwierdzono inaczej. Żadne doświadczenia naukowe nie potwierdziły istnienia czakr. A doświadczenia indywidualne i niepowtarzalne w w niezaleznych warunkach, nie mają znaczenia. Co, kto czuje - jego sprawa i jego ewentualnie zaburzenie psychiczne lub sugestia. Doświadczenia niektórych ludzi głęboko wierzących w Maryję - zawsze dziewicę potwierdzają, że ona istnieje i pokazuje się wyznawcom, aby udzielać im wskazówek (patrz - Fatima, Lourdes itp.)Czy to znaczy, że dowiedziono jej istnienia?. Tak więc czakry wkładam między pseudo parabajki, jak i maryjne objawienia, a swistak siedzi i zawija je w te sreberka.

[crystalmethod]

Napisane przez kalincia

tak, byli przekonani. Doświadczalnie jednak stwierdzono inaczej. Żadne doświadczenia naukowe nie potwierdziły istnienia czakr. A doświadczenia indywidualne i niepowtarzalne w w niezaleznych warunkach, nie mają znaczenia. Co, kto czuje - jego sprawa i jego ewentualnie zaburzenie psychiczne lub sugestia. Doświadczenia niektórych ludzi głęboko wierzących w Maryję - zawsze dziewicę potwierdzają, że ona istnieje i pokazuje się wyznawcom, aby udzielać im wskazówek (patrz - Fatima, Lourdes itp.)Czy to znaczy, że dowiedziono jej istnienia?. Tak więc czakry wkładam między pseudo parabajki, jak i maryjne objawienia, a swistak siedzi i zawija je w te sreberka.

...do tej pory. Może i nie potwierdziły, ale też nie zanegowały. Pamiętaj, że nauka ciągle się rozwija i odkrywane są nowe rzeczy. I to, że czegoś nie widać i nie potrafi się "naukowo" udowodnić nie znaczy, że nie istnieje .

[Galilae]

Znam kilkoro ludzi wierzących w swoje trzecie oka. Nie ma co wdawać się w dyskusję, żaden argument nie pokona mrowienia nad nosem

---------- Dopisano o 02:45 ---------- Poprzedni post napisano o 02:44 ----------

Oczywiście spostrzeżenia ich oka zawsze dotyczą bliźnich którzy już nie mają nic do gadania przy takiej konkurencji

[Suvia]

Napisane przez crystalmethod

I to, że czegoś nie widać i nie potrafi się "naukowo" udowodnić nie znaczy, że nie istnieje .

Najdziwniejszy argument świata. Czegoś nie ma.... to znaczy, że być może jednak jest. Czysta logika.

[kalincia]

Napisane przez crystalmethod

...do tej pory. Może i nie potwierdziły, ale też nie zanegowały. Pamiętaj, że nauka ciągle się rozwija i odkrywane są nowe rzeczy. I to, że czegoś nie widać i nie potrafi się "naukowo" udowodnić nie znaczy, że nie istnieje .

Zanegowały. Nigdy w człowieku ich nie wykryto - żadną metodą. I - tak - jak się nie da dostępnymi metodami doswiadczalnymi czegość udowodnić, to tego nie ma.
Dopóki jakaś metoda nie pozwoli zmienić tego przekonania obowiązują dane z dostępnych metod.
a wierzyć sobie można w co się chce, ja na przykład wierzę w krasnoludki, ale nie upieram się, że skoro nie potwierdzono, że nie istnieją, to znaczy, że istnieją.

[Visez]

Można wierzyć lub nie, ale niech mi ktoś RACJONALNIE wytłumaczy jak Krzysztof Jackowski znajduje ciała? Podaje konkretne miejsca w których nigdy nie był? W pobliżu mojego domu znalazł dwa ciała. Jest to udokumentowane. Podczas wizji kojarzyło mu się słowo "artyleria" i "szkoła podstawowa" (mieszkałam na artyleryjskiej przy podstawówce w Olsztynie i tam właśnie znaleziono ciało zakonnicy po wskazaniu miejsca przez jasnowidza. Dobrze strzela co...? Ma setki dokumentów z podziękowaniami od komendantów policji z różnych miast Polski

[Inna_odCiebie]

Napisane przez Visez

Można wierzyć lub nie, ale niech mi ktoś RACJONALNIE wytłumaczy jak Krzysztof Jackowski znajduje ciała? Podaje konkretne miejsca w których nigdy nie był? W pobliżu mojego domu znalazł dwa ciała. Jest to udokumentowane. Podczas wizji kojarzyło mu się słowo "artyleria" i "szkoła podstawowa" (mieszkałam na artyleryjskiej przy podstawówce w Olsztynie i tam właśnie znaleziono ciało zakonnicy po wskazaniu miejsca przez jasnowidza. Dobrze strzela co...? Ma setki dokumentów z podziękowaniami od komendantów policji z różnych miast Polski

czasem znajduje, czasem nie.
chorego mężczyzny z mojej miejscowości nie odnalazł .

[Visez]

Napisane przez Inna_odCiebie

czasem znajduje, czasem nie.
chorego mężczyzny z mojej miejscowości nie odnalazł .

Nikt nie jest nieomylny. Ale nie mówimy teraz o procencie który odnalazł tylko niech ktoś "niewierzący" w te zdolności wytłumaczy mi jak znajduje? Niedaleko mam do Giżycka gdzie ratownikiem jest mój znajomy, sceptyk. Trzymał w ręku mapkę narysowaną przez Jackowskiego po tym szkwale. Najpierw wyśmiali ale postanowili wskazane miejsce sprawdzić i ciało tam było.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez Inna_odCiebie

chorego mężczyzny z mojej miejscowości nie odnalazł .

Chorego ale żywego? Bo to spora różnica. On znajduje głównie zmarłych a nie zaginionych którzy żyją.

[Inna_odCiebie]

Napisane przez Visez

Nikt nie jest nieomylny. Ale nie mówimy teraz o procencie który odnalazł tylko niech ktoś "niewierzący" w te zdolności wytłumaczy mi jak znajduje? Niedaleko mam do Giżycka gdzie ratownikiem jest mój znajomy, sceptyk. Trzymał w ręku mapkę narysowaną przez Jackowskiego po tym szkwale. Najpierw wyśmiali ale postanowili wskazane miejsce sprawdzić i ciało tam było.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------



Chorego ale żywego? Bo to spora różnica. On znajduje głównie zmarłych a nie zaginionych którzy żyją.

mężczyzna chory na schizofrenię. został zostawiony sam na 3-5 minut i przepadł. Jackowski stwierdził, że chyba żyje i dał mapę. niestety wciąż go nie odnaleziono (a minęło już ponad 1,5 miesiąca).

[Visez]

Napisane przez Inna_odCiebie

mężczyzna chory na schizofrenię. został zostawiony sam na 3-5 minut i przepadł. Jackowski stwierdził, że chyba żyje i dał mapę. niestety wciąż go nie odnaleziono (a minęło już ponad 1,5 miesiąca).

Może żyje... Albo żył kiedy Jackowski zajmował się sprawą, teraz minęło 1,5 mies może byc różnie.