Brak seksu w związku..

[coco90]

Wiem, że są podobne wątki na tym forum, ale pozwoliłam sobie na założenie nowego, ponieważ potrzebuję Waszej rady..
Wiele razy wizażanki pomogły mi już w trudnej sytuacji, dlatego postanowiłam poprosić Was o pomoc raz jeszcze.
Piszę z drugiego konta z racji na charakter mojego problemu.

Jesteśmy z TŻ razem od prawie dwóch lat, od ponad roku mieszkamy razem. Nasze życie seksualne było w normie. Mieliśmy bardziej i mniej aktywne okresy od kochania się kilka razy dziennie po seks raz na tydzień, ale zawsze wydawało mi się, że obydwie strony są usatysfakcjonowane.

Jakieś pół roku temu przestałam brać tabletki anty ze względu na liczne skutki uboczne (m.in niskie libido). Oczywiście bardzo szybko wróciło one do normy, natomiast ochota TŻ na seks stopniowo zaczęła maleć.
Rozumiem, że początkowo mógł mieć pewne opory związane z tym, że po raz pierwszy mieliśmy zaufać innej metodzie anty, ale w końcu kochaliśmy się więc nie wiem czemu raz mógł się przemóc a innym już nie.. ? Coraz częściej zdarzały się też sytuacje, w których mnie odtrącał, tłumacząc się zmęczeniem, zdenerwowaniem.

Nieraz z nim rozmawiałam, ale obracał kota ogonem. Mówił, że swobodniej poczuje się, jak wrócę do tabletek anty i będziemy mogli być znowu bardziej spontaniczni..

Wbrew pozorom o seksie mówił dosyć często, czasami nawet żartował sobie, zaczepiał mnie w ciągu dnia, ale jak przychodziło co do czego - nic.
I tak już od ponad miesiąca.

W naszym życiu jest w ostatnim czasie trochę więcej nerwów - TŻ rozkręca własną firmę, nasza sytuacja finansowa nie jest do końca stabilna, mamy samochody na kredyt, dlatego rozumiem zmęczenie, nerwy.. ale ile można?

Zebrałam się w końcu na poważną rozmowę z nim na ten temat. Za dużo miałam już do niego żalu z powodu ciągłego odtrącania, zwłaszcza że jeszcze kilka dni temu zarzucał mi (niby w żartach), że widocznie za mało się staram, ale że Nowy Rok zaczniemy inaczej.. Oczywiście nic się nie zmieniło, a wprost przeciwnie to ja byłam bardziej przymilna, ubierałam się tak, jak lubi, dbałam o dom, o niego, pilnowałam, żeby niczego mu nie brakowało.. A on co? Powiedział mi, że na chwilę obecną po prostu nie czuje potrzeby kochania się ze mną, bo nie robił by tego z miłości tylko z obowiązku, a on tak nie chce.. Mówił, że początek roku jest dla niego ważny z wielu powodów, że ma dużo spraw na główie, że muszę dać mu czas i zrozumieć go i że z czasem wszystko wróci do normy.

Nie wiem, co mam o tym myśleć.. Widzę, że brak seksu stara mi się wynagrodzić czułością, rozmowami, opiekuńczością. Ale coraz częściej odnoszę wrażenie, że jestem dla niego bardziej przyjaciółką niż kobietą. Brakuje mi zmysłowości, pieszczot. Bardzo go kocham i nie chciałabym, żeby z tego powodu rozpadł się nasz związek, a z drugiej strony seks jest dla mnie ważnym aspektem związku.

Co mam robić? Czekać cierpliwie?

[rapifen]

A na jaką metodę zmieniliście tabletki?

[mikia20]

Wydaje mi się że jak na razie to powinnaś cierpliwie wesprzeć faceta. Bo seks to jak papierek lakmusowy dla życia. On jest zdenerwowany, zmęczony...
Możesz też wyrazić swoje obawy, że boisz się że w związku zabraknie zmysłowości i chemii.
Jeśli sytuacja utrzyma się dluzej, wszytsko przejdzie, a on dalej będzie odmawiał seksu, no to trzeba będzie poszukać innej przyczyny. Jakis seksuolog i te sprawy.
Ale jak na ten czas to dałabym mu trochę odetchnąć.

[CytrynowaPannica]

Napisane przez coco90

Powiedział mi, że na chwilę obecną po prostu nie czuje potrzeby kochania się ze mną, bo nie robił by tego z miłości tylko z obowiązku, a on tak nie chce..

A jeśli związek opiera się na miłości, to seks może być zrodzony z obowiązku? Jakoś wydaje mi się, że w takiej sytuacji miłości nie można wykluczać....

A może Twój Tż chce Ci pokazać, że potrafi okazać uczucia w inny sposób niż seksem?

Zachodzę w głowę... tak się zastanawiam, co chciał Ci powiedzieć przez to, że za mało się starasz? ;|
A gdzie On w tym wszystkim?

Ech, nie rozumiem.

[nicka01]

Napisane przez coco90

W naszym życiu jest w ostatnim czasie trochę więcej nerwów - TŻ rozkręca własną firmę, nasza sytuacja finansowa nie jest do końca stabilna, mamy samochody na kredyt, dlatego rozumiem zmęczenie, nerwy.. ale ile można??

Oj można można. Pewnie nawet w domu myśli o pracy. Bądź wyrozumiała !

Napisane przez coco90

Co mam robić? Czekać cierpliwie?

Jeżeli go kochasz, to miesiąć przerwy, to chyba nie wieczność?

[coco90]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Co do pytania o zmianę metody anty to przerzuciliśmy się na prezerwatywy, żebym mogła przez kilka miesięcy odpocząć od tabletek, zrobić wszystkie badania..

Napisane przez CytrynowaPannica

A może Twój Tż chce Ci pokazać, że potrafi okazać uczucia w inny sposób niż seksem?

Zachodzę w głowę... tak się zastanawiam, co chciał Ci powiedzieć przez to, że za mało się starasz? ;|
A gdzie On w tym wszystkim?

Ale ja wiem, że umie. Pokazuje mi to na każdym kroku troszcząc się o mnie, spełniając moje marzenia, dbając o dom.

Jak kilka razy pod rząd mnie odtrącał, przestałam się starać zainteresować go mną i wówczas powiedział mi, że chciałby żebym znowu była bardziej spontaniczna i bardziej starała.. Tyle, że nie rozumiał, że przestałam właśnie dlatego, że mnie odtrącał a chyba nie muszę pisać, że dla kobiety to nie jest miłe uczucie..

Napisane przez nicka01

Oj można można. Pewnie nawet w domu myśli o pracy. Bądź wyrozumiała !

Jeżeli go kochasz, to miesiąć przerwy, to chyba nie wieczność?

Staram się być. Owszem miesiąc to nie wieczność, ale nie chciałabym, żeby za tym pierwszym (który mamy za sobą), przyszedł drugi, trzeci i kolejny a do związku wdała się rutyna i zamiast namiętności zostało już tylko przywiązanie..

[ola_loreal]

Powiem Ci kochana, ze facet moze miec ukryty problem o ktorym boi sie, wstydzi otwarcie przyznac. Ja bym poczekala na rozwoj wypadkow, milosc to sztuka poswiecenia.. Pamietaj. Ulozy Wam sie wszystko, to tylko kwestia czasu

[coco90]

Napisane przez ola_loreal

Powiem Ci kochana, ze facet moze miec ukryty problem o ktorym boi sie, wstydzi otwarcie przyznac. Ja bym poczekala na rozwoj wypadkow, milosc to sztuka poswiecenia.. Pamietaj. Ulozy Wam sie wszystko, to tylko kwestia czasu

Mam nadzieje, bo bardzo go kocham i zależy mi na nim, ale chcę być jego kobietą a nie przyjaciółką czy współlokatorką..

[Kropkaa]

Napisane przez coco90

Mówił, że swobodniej poczuje się, jak wrócę do tabletek anty i będziemy mogli być znowu bardziej spontaniczni.

Co mam robić? Czekać cierpliwie?

Wydaje mi się że zamieszanie tkwi w tabletkach ,a raczej w tym że przestałaś je brać.Może Twój Mężczyzna tak bardzo przyzwyczaił się do tabletek i spontaniczności że boi się teraz zaufać innym formom antykoncepcji?I na razie unika seksu aż wrócisz do tabletek.

Moja koleżanka miała taki problem, rok z tabletkami, potem zrobiła przerwę i partner stracił ochotę na seks.Po czasie dowiedziała się że Partner wstydził się powiedzieć, że bał się aby dziewczyna nie zaszła w ciążę bo tak przyzwyczaił się do tabletek.

[gburiavonfuria]

coś może być z tymi tabletkami.
mój facet też był bardzo skory do kochania się jak brałam tabletki a teraz, gdy zrobiłam sobie małą przerwę słyszę, że "nie ma ochoty, nie czuje potrzeby"
może to jakiś podświadomy brak zaufania do sposobów innych niż tabletki, że im się odechciewa...
na Twoim miejscu porozmawiałabym szczerze, nie w żartach, że rozumiesz jego zmęczenie i stres, ale że też masz swoje potrzeby i jak rzeczywiście nie potrzebuje teraz kochać się to niech Cię w żartach nie podkręca

[Martini17]

Może rzeczywiście jest zmęczony i trzeba to po prostu przetrzymać. Ja bym chyba na razie się wstrzymała, im ty bardziej napierasz tym on bardziej ucieka. Zmień taktykę

http://www.kobieta-facet.pl/

[coco90]

..chyba nie do końca chodziło tylko o stres w naszym przypadku..
..wczoraj dowiedziałam się, że TŻ mnie zdradził, przypadkiem trafiłam na jego korespondencję z tą dziewczyną..

[glourie416]

Ale świnia! Nie daj się i zostaw drania. Przytulam, bądź silna

[Neciak89]

Przykro mi. Dałaś mu już do zrozumienia, że wiesz? Spróbuj wyciągnąć od niego, dlaczego to zrobił. Ciekawi mnie tylko, czy powodem było to, że odstawiłaś tabletki.

[szarak]

ej jak to? jak odstawienie tabletek może być powodem zdrady ?jeśli tak to by było chore
coco90 przykro mi.

[Neciak89]

Napisane przez szarak

ej jak to? jak odstawienie tabletek może być powodem zdrady ?jeśli tak to by było chore
coco90 przykro mi.

Wiesz, różni ludzie mają różne odchyły. Facet mógł stwierdzić, że potrzebuje seksu, ale boi się wpadki, więc idzie do innej.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

'to ja byłam bardziej przymilna, ubierałam się tak, jak lubi, dbałam o dom, o niego, pilnowałam, żeby niczego mu nie brakowało..' - to przepis na tragedie, Moja Droga Nic faceta tak nie bedzie odrzucac jak takie zachowanie kobiety. Wiem, ze to brzmi jak paradoks, ale tak jest w zyciu

p.s. moze to taki okres przejsciowy? Zacznij go przez chwile ignorowac, nie paniku i poczekaj na 'ruch' z jego strony do seksu nie 'woła' sie jak mama do obiadu. Najlepszy jest ten spontaniczny. Przestan mu o tym gadac, nie podlizuj sie, a nawet sie nie obejrzysz jak sam zacznie sie do Ciebie dobierac. Wiem co mowie!

whoops, po napisaniu postu zauwazylam kolejny Twoj post w ktorym napisalas, ze Cie zdradzil. No wiec teraz, masz byc silna kobieta i kopnac go w dupe! Poplaczesz troche, pocierpisz, ale sie pozbierasz - gwarantuje. Lepsze to niz pozostac w zwiazku w ktorym juz nie bedzie zaufania, przy mezczyznie, ktory jeszcze niewiadomo co Ci wywinie. I jeszcze jedno: nie badz juz dla mezczyzn taka 'dobra' - chodzi mi o to co sama napisalas, a co pogrubilam powyzej. To naprawde przepis na tragedie. Pozdrowienia.

[Merys]

Napisane przez coco90

..chyba nie do końca chodziło tylko o stres w naszym przypadku..
..wczoraj dowiedziałam się, że TŻ mnie zdradził, przypadkiem trafiłam na jego korespondencję z tą dziewczyną..

Nie wierze, to ty zakladasz watek na forum, kombinujesz jak tu zrobic zeby zwrocic jego uwage,pokochac sie, a on Cie zdradza?!Po prostu rece opadaja do samej ziemi. Wiesz co ja na Twoim miejscu bym zrobila dalabym mu w gebe i kopnela w tylek. Nie zasluguje na Ciebie, ty sie tak starasz, a on Ci sie odwdziecza zdrada.

[bluebluesky]

Kochana nie wiem, co zamierzasz teraz zrobić, wybaczyć czy odejść, nie zamierzam nic Ci sugerować, po porostu życzę Ci siły i wytrwania w tym co postanowisz. To bardzo niesprawiedliwo, co Cię spotkalo.

[Martini17]

Napisane przez Merys

Nie wierze, to ty zakladasz watek na forum, kombinujesz jak tu zrobic zeby zwrocic jego uwage,pokochac sie, a on Cie zdradza?!Po prostu rece opadaja do samej ziemi. Wiesz co ja na Twoim miejscu bym zrobila dalabym mu w gebe i kopnela w tylek. Nie zasluguje na Ciebie, ty sie tak starasz, a on Ci sie odwdziecza zdrada.

Podpisuję się pod tym, oczywiście jeśli jesteś pewna na 100%, że cię zdradził.

[coco90]

Długo nie pisałam, dałam szansę, miałam nadzieję, że się zmieni.. ale na nic..

Zapraszam do tego wątku:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post17124338

[Neciak89]

Przykro mi, że jednak ta trzecia okazała się prawdą..