Brzydkie włosy - juz nie wiem co robić:( Pomocy!

[mariaantoninaII]

.Moje włosy są cienkie i nie jest ich zbyt dużo....no ale jakoś bardzo mało też nie, nie mam zadnych przeswitow i jak są mokre też nie wygladaja źle, w sensie jakias łysa skora czy cus....
dwa razy zafarbowałam je tam jakąś szamponetką, nie prostowałam nigdy, suszyłam rzadko. Problem w tym, że moje włosy przypominają...pióra! Są okropne.
Od skóry głowy są lśniące i miękkie (tak gdzieś do ucha), więc to chyba nie wina diety/choroby/hormonow? Natomiast od połowy to takie piórka. A długość moich "włosow" to kilka cm za ramiona.
Dwa miesiące temu zaczęłam o nie dbać, oleje, maseczki, wcierki, picie pokrzywy. i niby ok- widzę że wcierki dają rezultaty, bo mam trochę baby hair, ale stan moich włosów w ogole się nie poprawia!
Nakładam olej na całą noc, ew na kilka godz, potem maseczka: teraz używam tej z BingoSpa. Czasami odżywka z Alterry, probowalam tez z Issany wygładzająca, tą z Garniera AiK i nic. Miałam też Biowaxa i tez klapa. Włosy schną - są lśniące i miękkie, puszyste. Niby ok. Ale nadal nie są ani sprężyste, ani takie...hmm.. gładkie. Bo wystarczy że wyjdę na dwór, lekko powieje wiatr, a moje włosy przypominają latające pióra... takie kołtuny latające, ,; Nie są w ogole takie "spójne" tylko takie pyci-kłaczki wszystkie w inną stronę...i zbijają się w kolonie i wyglądają jakby ich było naprawdę mało,a zdrugiej strony masa włosow odstaje bo jest napuszona.....sama nie wiem jak to opisać, bo przyglądam się i juz nie wiem co im dolega. Ale po prostu są brzydkie. Chciałabym żeby były trochę cięższe, takie lejące, i gładkie, a nie takie piora Nie wiem juz co robic, wyglądaja jakbym o nie W OGOLE NIE DBAŁA i prostowała codziennie No a jak mówię po myciu o wyczesaniu są całkiem inne,więc juz nic nie rozumiem. Czasami już się załamuję.
Oleji jakich używałam to: Kokosowy ten z Vatiki, ale po nim miałam niezły pusz.
Sesa była najlepsza, ale bardzo mi po niej wypadały wlosy
Teraz używam Babydream tego olejku, ale jak widzę zero efektów.
Chciałam sprobowac tych olejkow z Alterry, ale wycofali i nie ma juz ich w Rossmanie ...
Nie wiem juz co stosować , widzę mnóstwo wizazowych hitów , dziewczyny chwalą sie swoimi włosami i efektami, a moim włosom nic nie pasuje i nie wyglada zeby kiedys wygladały lepiej!!!!Mam wrażenie że są coraz gorsze.
A przecież o nie tak dbam...Pomocy!naprawdę,ch oc dziewczynom które maja piekne włosy pewnie cięzko jest uwierzyć, ale takie cos na głowie potrafi skutecznie obniżyć kobiecie samoocenę, mi czasami az odechciewa się wychodzic z domu. Porazzka!

[201802141209]

Treść usunięta

[weronka19]

Hej te odżywki i maski, które wymieniasz są bez silikonów, może spróbuj coś z silikonami użyć, one trochę dociążają włosy

Ja rozumiem Twój problem, choć jestem w trochę innej sytuacji, bo moje włosy są zniszczone i dlatego wyglądają okropnie ale wiem jak to może psuć humor, że robisz z nimi cuda a one nic. I też mam wrażenie, że im więcej działam tym one są w gorszym stanie, a cała pielęgnacja daje mi tylko jedno - szybciej rosną i nie łamią się. Od kilku lat chciałam je zapuścić, ale dziś chyba pogodziłam się z myślą, że to wszystko co mi spi******ła farbą fryzjerka będę musiała obciąć i zapuścić od nowa włosy. Co zajmie mi jakieś 2 lata pewnie.

A jeszcze: czy twoje włosy zawsze takie były czy ostatnio tak się z nimi porobiło??

[mariaantoninaII]

Napisane przez weronka19

Hej te odżywki i maski, które wymieniasz są bez silikonów, może spróbuj coś z silikonami użyć, one trochę dociążają włosy

Ja rozumiem Twój problem, choć jestem w trochę innej sytuacji, bo moje włosy są zniszczone i dlatego wyglądają okropnie ale wiem jak to może psuć humor, że robisz z nimi cuda a one nic. I też mam wrażenie, że im więcej działam tym one są w gorszym stanie, a cała pielęgnacja daje mi tylko jedno - szybciej rosną i nie łamią się. Od kilku lat chciałam je zapuścić, ale dziś chyba pogodziłam się z myślą, że to wszystko co mi spi******ła farbą fryzjerka będę musiała obciąć i zapuścić od nowa włosy. Co zajmie mi jakieś 2 lata pewnie.

A jeszcze: czy twoje włosy zawsze takie były czy ostatnio tak się z nimi porobiło??

dzięki za odpowiedzi Moze rzeczywiscie bym sprobowala czegos z silikonami jak radzicie, tylko ze mi się nie zbijały w strąki itp
Moje włosy to długa historia. tak gdzies do 13 roku zycia byly prosciutkie i gładziutkie, potem chyba okres dojrzewania hormony i ni stad ni zowąd zrobiło sie totalne siano na glowie. ; o Jeszcze wtedy bardzo często chodziłam na basen, chlor i te sprawy, więc wiecie. Ścięłam je na chlopaka, a potem zaczęlam zapuszczać i znowu były wlasnie bardzo sianowate od połowy dlugosci, wiec potem znowu scięłam i teraz juz zapuscilam na dobreTyle ze kiedys w ogole o nie nie dbałam... Może rzeczywiscie to specyfika moich kłaków,ale naprawdę zeby tak czymś je niszczyć szczegolnie to nie... A jakie polecacie odżywki z silikonami do cienkich wlosow? Bo ja się rozeznałam tylko w tych bezsilikonowych ; - (

[weronka19]

Wiesz, możliwe też, że kiedy zapuszczałaś włosy nie dbając o nie to one się po troszku niszczyły z samego tego, że nie były pielęgnowane, a rosły coraz dłuższe... I teraz jak zrezygnowałaś z silikonów to ukazał się ich stan faktyczny być może też jednak tak, że Twoje włosy naprawdę "takie już są". Kurczę, ja mam całą listę masek z silikonami, które chcę kupić, ale nie przy sobie akurat. Tak na szybko mogę Ci powiedzieć, że fajne są maski Stapiz (do kupienia na allegro raczej), niektóre biovaxy też mają lekkie silikony (np. latte - do tego pięknie pachnie budyniem ). Kallosy nie które chyba też mają. Na końcówki możesz stosować jedwab (np. chi), to je też wygładzi, będą miękkie i śliskie.
Ale pamiętaj, żeby włosy oczyszczać przynajmniej co kilka myć szamponem z SLS/SLeS, za to bez silikonów. I nie rezygnuj z olejowania i innych zabiegów!! Jeśli nie masz mocno zniszczonych włosów na pewno po jakimś czasie przyjdzie efekt, a 2 miesiące (chyba tyle je pielęgnujesz) to w przypadku włosów naprawdę nie tak dużo

[mariaantoninaII]

dzięki Weronika..one chyba takie jiz są, bo z szamponów bez silikonow zrezygnowaałam dobre kilka miesiecy temu i wtedy zaczęłam moją "pelęgnacje" ale w ogole bylam niesystematyczna itp, więc to nie dalo rady. Dopiero wlasnie od 2 miesiecy zaczęłam dbać tak na serio. Na koncowki nakładam zawsze jedwab, wlasnie z chi, ale bardzo łatwo w moim przypadku "przedobrzyc", wiec musze byc mega ostrozna.
Może sprobuje lepiej jakis olejow "kuchennych". Dzięki za te maski, mysle ze lekkie silikony w moim wypadku to chyba calkiem dobry wybor. Zaraz je obadam.

[Agatakokoszka]

wypróbuj olej lniany/ze słodkich migdałów, kokosowy nie jest polecany przy porowatych włosach

a jeśli chodzi o zabezpieczanie końcówek bardzo dobre działanie ma serum A+E Biovax

[weronka19]

Napisane przez Agatakokoszka

wypróbuj olej lniany/ze słodkich migdałów, kokosowy nie jest polecany przy porowatych włosach

a jeśli chodzi o zabezpieczanie końcówek bardzo dobre działanie ma serum A+E Biovax

Zapomniałam dopisać o tym kokosie (chociaż na moich porowatych włosach się sprawdził).

No i jeszcze jedno... Odżywiasz się prawidłowo?? Bo to jakby nie patrzeć podstawa zdrowych włosów

[mmalo]

Jak miałam 13-14lat (nie prostowałam włosów i nie suszyłam ich suszarką) to też nie stosowałam żadnych specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych oprócz podstawowego mycia włosów i regularnego czesania, a mimo to moje włosy były gęste, falowane, pięknie rosły no i miały tę naturalną "ciężkość". Wydaje mi się więc, że taki "tragiczny" wygląd jaki opisujesz to nie może być tylko wina nie pielęgnowania ich i narażania na chlor itd.

Może jesz produkty ubogie w składniki, które są potrzebne włosom? Dobre efekty przynosi podobno picie wywarów z pokrzywy albo skrzypu polnego, pyszne nie są, ale słyszałam, że efekty są.

Mam koleżankę, która miała podobny problem, ale ona codziennie prostowała włosy przez parę lat, a ponadto zaczęła mieć problemy z tarczycą i jej włosy też przypominały piórka, dosłownie. Przy każdym myciu nakładała sobie żółtka jajek na włosy i niby coś pomogło, ale równocześnie przyjmowała odpowiednie leki na tarczycę.

[mariaantoninaII]

Napisane przez weronka19

Zapomniałam dopisać o tym kokosie (chociaż na moich porowatych włosach się sprawdził).

No i jeszcze jedno... Odżywiasz się prawidłowo?? Bo to jakby nie patrzeć podstawa zdrowych włosów

staram sie odzywiac prawidłowo,mysle ze jem wszystko co trzeba..paznokcie mam mocne i zdrowe, cera tez w porządku :\. No i jak piszę - od skóry głowy są lsniące i gładkie, a więc wszystko ok. DOpiero od połowy przypominają pióra.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez mmalo

Jak miałam 13-14lat (nie prostowałam włosów i nie suszyłam ich suszarką) to też nie stosowałam żadnych specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych oprócz podstawowego mycia włosów i regularnego czesania, a mimo to moje włosy były gęste, falowane, pięknie rosły no i miały tę naturalną "ciężkość". Wydaje mi się więc, że taki "tragiczny" wygląd jaki opisujesz to nie może być tylko wina nie pielęgnowania ich i narażania na chlor itd.

Może jesz produkty ubogie w składniki, które są potrzebne włosom? Dobre efekty przynosi podobno picie wywarów z pokrzywy albo skrzypu polnego, pyszne nie są, ale słyszałam, że efekty są.

Mam koleżankę, która miała podobny problem, ale ona codziennie prostowała włosy przez parę lat, a ponadto zaczęła mieć problemy z tarczycą i jej włosy też przypominały piórka, dosłownie. Przy każdym myciu nakładała sobie żółtka jajek na włosy i niby coś pomogło, ale równocześnie przyjmowała odpowiednie leki na tarczycę.

sama nie wiem, robiłam badania krwi i było wszystko okej.
Piję pokrzywę od jakiegoś czasu i wcieram w skóre głowy ...
Macie może jeszcze jakieś odzywki z silikonami do polecenia?

[Ilena]

Wstaw zdjęcie bo trudno mi sobie to wyobrazić.

Dbasz o włosy krótko. Niestety ich pielęgnacja to powolny proces. Musisz dbać o te nowe co rosną, a te stare w najgorszym stanie obciąć bo nie da się ich już uratować.

Spróbuj po każdym myciu stosować Isane odżywkę wygładzającą. Dziewczyny sobie ją bardzo chwalą.
Bierz suplementy na pewno ci one nie zaszkodzą.
Jakbyś wstawiła zdjęcie mogła bym napisać trochę więcej.