Psychoza hehe:)....prosze o szczerą radę

[Kasiamala]

Mam problem przyjaźnie się od dwóch lat z chłopakiem....rozmawiamy, śmiejemy się, spotykamy na wspólnych imprezach u znajomych....Ja nie mam chłopaka a On dziewczyny....często dawał mi sygnały że mu się podobam....aż pewnego razu na jednej imprezie za dużo wypiłam i całowaliśmy się...jednak w porę sie wszystko ostudziło....kiedy jednak odprowadzał mnie do domu to się zaczął nagle do mnie dobierać...oczywiście do niczego nie doszło....przepraszał potem wiele razy za swoje zachowanie....tłumaczył to alkoholem itp....minęło pól roku jakoś wszystko poszlo w zapomnienie...mimo to nadal inaczej na mnie patrzył i proponował spotkanie....i pewnego razu zrozumiałam że zaczynam darzyć Go sympatią ....to dziwne... ale tak się właśnie stało....i kolejnym razem kiedy spotkaliśmy się na kawie- po prostu Go pocałowałam , tak spontanicznie....odwzajem nił pocałunek....po czym zapraszał mnie na randkę... ale Ja nie wiedziałam czego chce i się nie zgodziłam....co dziwne kiedy sie rozstaliśmy już się nie odezwał....Minęło już sporo czasu i nie wiem co mam sobie myśleć???....Bo tak po prostu się skończyło....

[rapifen]

No poczuł że chcesz zakończyć znajomość i tak to wyglądało chyba

[hecate]

Napisane przez Kasiamala

po czym zapraszał mnie na randkę... ale Ja nie wiedziałam czego chce i się nie zgodziłam....co dziwne kiedy sie rozstaliśmy już się nie odezwał...

On tez nie wiedzial czego ty chcesz i dal sobie spokoj.
I tak sie koncza takie akcje.

[Kasiamala]

Napisane przez rapifen

No poczuł że chcesz zakończyć znajomość i tak to wyglądało chyba

Ale Ja mu właśnie powiedziałam że muszę to sobie poukładać....i nie mówię nie ale nie mówię też tak....a On się już nie odezwał...bo pewnie mu nie zależało

[201610310857]

Napisane przez Kasiamala

Ale Ja mu właśnie powiedziałam że muszę to sobie poukładać....i nie mówię nie ale nie mówię też tak....a On się już nie odezwał...bo pewnie mu nie zależało

Nie chciał się narzucać i dać sobą kręcić wte i wewte.
sama nie wiesz czego chcesz.

[hecate]

Napisane przez Kasiamala

Ale Ja mu właśnie powiedziałam że muszę to sobie poukładać....i nie mówię nie ale nie mówię też tak....a On się już nie odezwał...bo pewnie mu nie zależało

A spodziewalas, ze sie bedzie umartwial i czekal na twoje skinienie?
Jemu nie zalezalo, a tobie? Trzeba sie bylo zgodzic na randke a nie kolesiowi wode z mozgu robic. Calujesz sie z nim ale 'nie mowisz tak a ni srak'.

Szanuj czas i uczucia innych ludzi.

[201610310857]

Napisane przez hecate

A spodziewalas, ze sie bedzie umartwial i czekal na twoje skinienie?
Jemu nie zalezalo, a tobie? Trzeba sie bylo zgodzic na randke a nie kolesiowi wode z mozgu robic. Calujesz sie z nim ale 'nie mowisz tak a ni srak'.

Szanuj czas i uczucia innych ludzi.

Dokładnie
chyba się ferie zaczęły

[Kasiamala]

Napisane przez hecate

A spodziewalas, ze sie bedzie umartwial i czekal na twoje skinienie?
Jemu nie zalezalo, a tobie? Trzeba sie bylo zgodzic na randke a nie kolesiowi wode z mozgu robic. Calujesz sie z nim ale 'nie mowisz tak a ni srak'.

Szanuj czas i uczucia innych ludzi.

szanuje....ale to dla mnie za szybko się działo....

zależy mi na nim...ale Ja już tak mam że potrzebuje czasu zanim podejmę jakieś kroki..

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez Edeldredzia

Nie chciał się narzucać i dać sobą kręcić wte i wewte.
sama nie wiesz czego chcesz.

moim zdaniem to nie można tego nazwać narzucaniem się...

[201610310857]

Napisane przez Kasiamala

szanuje....ale to dla mnie za szybko się działo....

zależy mi na nim...ale Ja już tak mam że potrzebuje czasu zanim podejmę jakieś kroki..

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------


moim zdaniem to nie można tego nazwać narzucaniem się...

jak się chłopakowi nie określiłaś; może tak, a może nie, to co mial zrobić?
dał sovbie spokój.

[PinkPanterr]

Napisane przez Kasiamala

szanuje....ale to dla mnie za szybko się działo....

zależy mi na nim...ale Ja już tak mam że potrzebuje czasu zanim podejmę jakieś kroki..

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------


moim zdaniem to nie można tego nazwać narzucaniem się...

to po co żeś go całowała?

[Kasiamala]

Napisane przez PinkPanterr

to po co żeś go całowała?

bo bardzo tego chciałam ...coś mnie ciągnie do Niego....ale to nie tak jak myślicie - ,,że nie potrafię się określić''....żeby wchodzić w związek muszę mieć pewność że tego chce...A teraz to już jest za późno....szkoda tylko że On się tak łatwo poddał...i to mnie najbardziej boli

[reniferek01]

może sama spróbuj zrobić pierwszy krok

[Kasiamala]

Napisane przez reniferek01

może sama spróbuj zrobić pierwszy krok

to raczej nie w moim stylu...źle bym się z tym czuła....moim zdaniem to że Go pocałowałam pierwsza tez wiele znaczyło... a może się wystraszył hehe?

[lutien]

Napisane przez Kasiamala

to raczej nie w moim stylu...źle bym się z tym czuła....moim zdaniem to że Go pocałowałam pierwsza tez wiele znaczyło... a może się wystraszył hehe?

Kolega dwa razy wychodził z inicjatywą, ale bez skutku - zawsze Go odrzucałaś. I teraz się dziwisz, że koleś ma tyle szacunku do siebie samego, że dał sobie spokój? Miał się umartwiać i czekać, aż jaśnie pani się zdecyduje?
Jeśli Ty jednak widzisz dla Was szansę, to musisz sama zrobić ten następny krok. Chłopak dał Ci do zrozumienia, że chciałby więcej niż przyjaźń, a teraz Twoja kolej. Jeśli to "nie w Twoim stylu", to najwidoczniej musisz się pogodzić z tym, że spaprałaś sprawę. Faceci nie są po to, żeby łazić za Tobą i sto razy pytać o to samo, bo a nuż zmienisz zdanie
Co do pogrubionego, to co z tego, że Go pocałowałaś, jak potem stwierdziłaś, że jednak potrzebujesz czasu? Chyba sama nie wiesz, czego chcesz....

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Kasiamala

bo bardzo tego chciałam ...coś mnie ciągnie do Niego....ale to nie tak jak myślicie - ,,że nie potrafię się określić''....żeby wchodzić w związek muszę mieć pewność że tego chce...A teraz to już jest za późno....szkoda tylko że On się tak łatwo poddał...i to mnie najbardziej boli

Ale wchodzic w jaki zwiazek? Dziewczyno facet Ci proponował spotkanie a nie zwiazek. Ty chciałas miec pewnosc ze chcesz byc z nim w zwiazku, ale nie jest powiedziane, czy on wogole myslał o jakimkolwiek zwiazku, czy chciał cie po prostu poznac lepiej.

[nicka01]

Napisane przez Kasiamala

Mam problem przyjaźnie się od dwóch lat z chłopakiem....rozmawiamy, śmiejemy się, spotykamy na wspólnych imprezach u znajomych....Ja nie mam chłopaka a On dziewczyny....często dawał mi sygnały że mu się podobam....aż pewnego razu na jednej imprezie za dużo wypiłam i całowaliśmy się...jednak w porę sie wszystko ostudziło....kiedy jednak odprowadzał mnie do domu to się zaczął nagle do mnie dobierać...oczywiście do niczego nie doszło....przepraszał potem wiele razy za swoje zachowanie....tłumaczył to alkoholem itp....minęło pól roku jakoś wszystko poszlo w zapomnienie...mimo to nadal inaczej na mnie patrzył i proponował spotkanie....i pewnego razu zrozumiałam że zaczynam darzyć Go sympatią ....to dziwne... ale tak się właśnie stało....i kolejnym razem kiedy spotkaliśmy się na kawie- po prostu Go pocałowałam , tak spontanicznie....odwzajem nił pocałunek....po czym zapraszał mnie na randkę... ale Ja nie wiedziałam czego chce i się nie zgodziłam....co dziwne kiedy sie rozstaliśmy już się nie odezwał....Minęło już sporo czasu i nie wiem co mam sobie myśleć???....Bo tak po prostu się skończyło....

Najpierw chciałaś, później nie chciałaś, następnie chciałaś, potem znowu nie.
Chłopak sobie odpuścił.

[reniferek01]

Napisane przez Kasiamala

to raczej nie w moim stylu...źle bym się z tym czuła....moim zdaniem to że Go pocałowałam pierwsza tez wiele znaczyło... a może się wystraszył hehe?

o mamo
skoro Ci zależy to probuj, jesli to nie w Twoim stylu to trudno, juz po ptokach bo gość sobie odpuścił.

[Niezmienna]

I dobrze ,że sobie odpuścił bo Ty bardzo niezdecydowana jesteś...

[hecate]

Napisane przez Kasiamala

bo bardzo tego chciałam ...coś mnie ciągnie do Niego....ale to nie tak jak myślicie - ,,że nie potrafię się określić''....żeby wchodzić w związek muszę mieć pewność że tego chce...

No to powazna decyzja, zdecydowanie przed 1sza randka trzeba miec juz zarezerwowana sale weselna, gosci zamowionych, juz wybrane imiona dzieci... Tak nie ma, ze boli.

Zwiazek... tzreba bylo isc na RANDKE i zobaczyc po kilku czy cos z tego bedzie!

Randka nie oznacza zwiazku...

[Kasiamala]

Napisane przez hecate

No to powazna decyzja, zdecydowanie przed 1sza randka trzeba miec juz zarezerwowana sale weselna, gosci zamowionych, juz wybrane imiona dzieci... Tak nie ma, ze boli.

Zwiazek... tzreba bylo isc na RANDKE i zobaczyc po kilku czy cos z tego bedzie!

Randka nie oznacza zwiazku...

Bo widzisz ja wiem że On liczył na więcej a nie tylko na randkę i może właśnie dlatego tak wyszło jak wyszło....

[modzianka]

hmm jak dla mnie to jeszcze Ciebie nikt w dupeczke porzadnie nie kopnal ze tak sei zabawiasz facetem....

[Kasiamala]

Napisane przez modzianka

hmm jak dla mnie to jeszcze Ciebie nikt w dupeczke porzadnie nie kopnal ze tak sei zabawiasz facetem....

Ja się nie bawię Jego kosztem....nie wiedziałam że z boku może to tak właśnie wyglądać...Jestem po prostu ostrożna i to wszystko....Dziś rozmawialiśmy przez telefon... dzwonił że mam Jego jakąś płytę....na koniec spytał czy mam mu coś jeszcze do powiedzenia?...a Ja jak to Ja powiedziałam że nie i sie rozłączyłam....
matko!!!!....czy cos ze mną nie tak??? chciałam się z Nim spotkać ale znowu zrobiłam to samo......
Proszę doradźcie mi coś:c onfused:

[karinka23]

Napisane przez Kasiamala

Ja się nie bawię Jego kosztem....nie wiedziałam że z boku może to tak właśnie wyglądać...Jestem po prostu ostrożna i to wszystko....Dziś rozmawialiśmy przez telefon... dzwonił że mam Jego jakąś płytę....na koniec spytał czy mam mu coś jeszcze do powiedzenia?...a Ja jak to Ja powiedziałam że nie i sie rozłączyłam....
matko!!!!....czy cos ze mną nie tak??? chciałam się z Nim spotkać ale znowu zrobiłam to samo......
Proszę doradźcie mi coś:c onfused:

Tak, coś z Tobą nie tak Moja rada: daj sobie spokój

[Kasiamala]

Napisane przez karinka23

Tak, coś z Tobą nie tak Moja rada: daj sobie spokój

najlepiej tak właśnie napisać...tylko to Ci przychodzi do głowy?

[karinka23]

Napisane przez Kasiamala

najlepiej tak właśnie napisać...tylko to Ci przychodzi do głowy?

Nie tylko... przychodzi mi do głowy wiele rzeczy Np to że zachowujesz się, oglądnie mówiąc, niedojrzale. Dajesz ciągle kosza chłopakowi i czego oczekujesz? że padnie Ci do stóp? Miałaś wiele okazji żeby się z nim spotkać, zmarnowałaś je, więc daj sobie i jemu spokój.
Zresztą w tytule wątku prosisz o szczerą radę, dostałaś ją, więc powinnaś być zadowolona

[Kasiamala]

Napisane przez karinka23

Nie tylko... przychodzi mi do głowy wiele rzeczy Np to że zachowujesz się, oglądnie mówiąc, niedojrzale. Dajesz ciągle kosza chłopakowi i czego oczekujesz? że padnie Ci do stóp? Miałaś wiele okazji żeby się z nim spotkać, zmarnowałaś je, więc daj sobie i jemu spokój.
Zresztą w tytule wątku prosisz o szczerą radę, dostałaś ją, więc powinnaś być zadowolona

troszkę jesteś niesprawiedliwa...

[lutien]

Napisane przez karinka23

Nie tylko... przychodzi mi do głowy wiele rzeczy Np to że zachowujesz się, oglądnie mówiąc, niedojrzale. Dajesz ciągle kosza chłopakowi i czego oczekujesz? że padnie Ci do stóp? Miałaś wiele okazji żeby się z nim spotkać, zmarnowałaś je, więc daj sobie i jemu spokój.
Zresztą w tytule wątku prosisz o szczerą radę, dostałaś ją, więc powinnaś być zadowolona

Niestety zgadzam się z powyższym.
A niesprawiedliwe to jest Twoje zachowanie w stosunku do tego chłopaka. Daj se z nim spokój, bo jak masz taki problem z tym, żeby się z nim na randkę umówić, to co będzie, jak zaczniecie się spotykać na poważniej?
Wydoroślej Dziewczyno!

[Kasiamala]

Napisane przez lutien

Niestety zgadzam się z powyższym.
A niesprawiedliwe to jest Twoje zachowanie w stosunku do tego chłopaka. Daj se z nim spokój, bo jak masz taki problem z tym, żeby się z nim na randkę umówić, to co będzie, jak zaczniecie się spotykać na poważniej?
Wydoroślej Dziewczyno!

dziś umówiliśmy się na spotkanie w poniedziałek....i prawde mówiąc nie wiem czy dobrze zrobiłam że sie zgodziłam...

[singermarla87]

Napisane przez Kasiamala

dziś umówiliśmy się na spotkanie w poniedziałek....i prawde mówiąc nie wiem czy dobrze zrobiłam że sie zgodziłam...

Dziewczyno, doroślej! Najpierw nie, potem tak, potem nie, on juz skołowany daje sobie spokój, Tobie zaczyna zależeć, wreszcie się umawiacie, a Ty znowu wpadasz w ton czy dobrze zrobiłaś...

Jeśli jesteś niezrównoważona emocjonalnie, to uporządkuj swoje życie, zanim namieszasz w czyimś.

[bluebluesky]

Nie stwarzaj sobie sama problemów, to nie będziesz ich mieć.

Podchodź do życia troszkę prościej, bez zastanawiania się bez przerwy, co oznacza każde słowo i spojrzenie.