| 
|||||||
| Notka | 
 | 
	
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Narzędzia | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
| 
			
			 Przyczajenie 
			
			
			
			Zarejestrowany: 2010-02 
				
				
				
					Wiadomości: 1
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			Ex... Po raz trzeci...
			
			Witajcie  
		
		
		
		
		
		
		
	  Mam problem dotyczący mojego exa. Po raz pierwszy rozstaliśmy się pod koniec marca. Byliśmy razem ponad rok. Przyczyną rozstania było wypalenie się uczucia. Po 4 miesiącach ciszy odnowiliśmy kontakt. Na początku była to relacja czysto koleżeńska, ale z czasem zaczęło się to zmieniać. Doszło do pocałunków itp. Ja znowu zaczęłam się angażować, ale on podchodził do tego bardziej sceptycznie. Po jakimś czasie odpuściłam, przestałam się odzywać. Wtedy on wkroczył do roli. Chciał się spotykać, ale nie chciał do mnie wrócić. Pewnego dnia wyszliśmy razem na piwo. Powiedziałam mu co do niego czuję i, że ciężko jest mi traktować go jak kolegę. Pogadaliśmy poważnie i nagle to on zaczął mnie prosić bym do niego wróciła. Ciężko było mi mu zaufać, ale ciągle zapewniał, że teraz będzie inaczej i, że na prawdę chce być ze mną. Wróciliśmy do siebie. Było ok   Ex zaproponował, żebyśmy razem zamieszkali i wyprowadzili się z naszego miasta. Cieszyłam się, ale miałam też pewne wątpliwości. Bałam się, że nam nie wyjdzie. On o tym wiedział, ale mówił, że wszystko będzie dobrze. Tydzień przed naszym wyjazdem był jakiś dziwny. Zapytałam o co chodzi. Powiedział, że boi się tego, że jeśli zamieszkamy razem, to coś się popsuje i, że nie jest gotowy na "przejście" na kolejny etap związku. Wkurzyłam się i kazałam mu zabierać swoje rzeczy. Wtedy widziałam go po raz ostatni. Jakoś tydzień po tym zadzwoniłam do niego. Zapytałam czy nie możemy tego naprawić. Odpowiedział, że nie i, że teraz zaczyna nowe życie. Ok, odpuściłam...To było ponad 3 miesiące temu. Ex w tym czasie utrzymywał kontakt na gg z moją siostrą i stąd wiedziałam co u niego , że wypytuje co u mnie i, że nadal ma mój nr gg (ja wykasowałam go z listy kontaktów). Niecały tydzień temu dodałam go na listę. Postanowiłam się odezwać. O dziwo rozmawiało nam się super. Ex powiedział, że już jakiś czas temu chciał się do mnie odezwać, ale brakowało mu odwagi. Sam z siebie podał mi swój nowy nr kom. Gadaliśmy sobie, a on nagle wyskoczył, że może niedługo mnie zobaczy. Powiedziałam, że nie wiem, a on na to, że umówił się z moją, że do nas wpadnie. Po chwili stwierdził, że strasznie korci go, żeby już jutro przyjechać (choć był w naszym mieście 3 dni wcześniej), ale nie wpadnie, bo nie ma kasy. Ulżyło mi, bo bałam się z nim spotkać. Sama nie wiem czemu. Na koniec rozmowy napisał, że cieszy się, że się do niego odezwałam. Następnego dnia napisał do mnie na gg. Zapytał czy się zobaczymy, bo jest w mieście. Byłam w szoku! No, ale zgodziłam się. Tego wieczoru była u mnie jeszcze koleżanka i kuzyn. Gadało się nam dobrze, ale byłam nieźle zestresowana :/ Wypiliśmy troszkę i zaczęliśmy szczerze gadać. Pytał o chłopaków z którymi się spotykałam po naszym rozstaniu itp. Jakiś czas później zostaliśmy sami. Ex zaczął mnie zaczepiać i takie tam. Pociągnął mnie na łóżko na którym leżał. Powiedziałam mu, że to jak się zachowujemy chyba nie jest normalne. Co on na to? Pocałował mnie... Wstałam i usiadłam dalej. Po chwili wróciła koleżanka z kuzynem. Nie gadaliśmy o tym. Następnego dnia siedziałam z siostrą i trochę się nudziłyśmy. Siostra zaproponowała, żeby zaprosić mojego exa. Ok, pomyślałam. Zgodził się od razu. Siedzieliśmy do 2 w nocy (siostra wcześniej zasnęła). On też w pewnej chwili zasnął (na moim łóżku). Było strasznie późno i nie chciałam go budzić. Położyłam się obok niego. Rano zaczął się do mnie przytulać i mnie całować. Nie broniłam się. Było tak jak wtedy, gdy byliśmy parą... Tego samego dnia on wracał do miasta, w którym teraz mieszka. Pożegnaliśmy się i tyle. Od tego czasu (to była sobota) cisza. Nie odzywamy się do siebie. Ta sytuacja jest strasznie dziwna, bo czuję się tak samo jak czułam się gdy ostatnio odnowiliśmy kontakt   Nie wiem co mam myśleć. Tyle już przez niego wycierpiałam i teraz się boję... Nie wiem, może powinnam się do niego odezwać pierwsza? Co o tym wszystkim myślicie??
		
		 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | |
| 
			
			 Konto usunięte 
			
			
			
			Zarejestrowany: 2006-10 
				
				
				
					Wiadomości: 43 642
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Ex... Po raz trzeci...
				
			 
			Cytat: 
	
 Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-02-08 o 13:25 Powód: nie po polskiemu było  | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#3 | 
| 
			
			 Zakorzenienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2010-01 
				Lokalizacja: reniferowo ;p 
				
				
					Wiadomości: 3 246
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Ex... Po raz trzeci...
				
			 
			
			
			Wiem, że łatwo napisać ale lepiej zerwij z nim całkiem kontakt. Jeśli potrafisz być na tyle twarda to nie pisz do niego, nie dzwoń, zapomnij że istnieje. Poproś też siostrę by nie rozmawiała z nim na Twoj temat.
		
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#4 | |
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2008-09 
				
				
				
					Wiadomości: 1 778
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Ex... Po raz trzeci...
				
			 
			Cytat: 
	
 Zgadzam się z tym co napisała Doris. Koleś jakiś totalnie nie dojrzały jak na moje oko, bawi sie tobą a ty mu na to pozwalasz. Zakończ tę znajomość bo nic już dobrego z tego nie będzie.  | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#5 | 
| 
			
			 Raczkowanie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2009-11 
				
				
				
					Wiadomości: 388
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Ex... Po raz trzeci...
				
			 
			
			
			Miałam podobny przypadek i radzę Ci, zerwij z nim kontakt jak  najszybciej!!! Wiem, że to nie będzie proste, ale on jest niedojrzały, szkoda czasu na niego! Powodzenia 
		
		
		
		
		
		
			 
		
		
				__________________ 
		
		
		
		
	 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#6 | 
| 
			
			 Wtajemniczenie 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Ex... Po raz trzeci...
				
			 
			
			
			Najlepiej zerwij kontakt. Łatwo mówić, wiem. Ale to chyba najlepsze i najrozsądniejsze rozwiązanie.
		
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	Szczęśliwa od 05.08.2007  ![]() lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.  | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
 
Nowe wątki na forum Intymnie
 | 
| 
 | 
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
		
  | 
	
		
  | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:21.
                


 Mam problem dotyczący mojego exa. Po raz pierwszy rozstaliśmy się pod koniec marca. Byliśmy razem ponad rok. Przyczyną rozstania było wypalenie się uczucia. Po 4 miesiącach ciszy odnowiliśmy kontakt. Na początku była to relacja czysto koleżeńska, ale z czasem zaczęło się to zmieniać. Doszło do pocałunków itp. Ja znowu zaczęłam się angażować, ale on podchodził do tego bardziej sceptycznie. Po jakimś czasie odpuściłam, przestałam się odzywać. Wtedy on wkroczył do roli. Chciał się spotykać, ale nie chciał do mnie wrócić. Pewnego dnia wyszliśmy razem na piwo. Powiedziałam mu co do niego czuję i, że ciężko jest mi traktować go jak kolegę. Pogadaliśmy poważnie i nagle to on zaczął mnie prosić bym do niego wróciła. Ciężko było mi mu zaufać, ale ciągle zapewniał, że teraz będzie inaczej i, że na prawdę chce być ze mną. Wróciliśmy do siebie. Było ok 
 Ex zaproponował, żebyśmy razem zamieszkali i wyprowadzili się z naszego miasta. Cieszyłam się, ale miałam też pewne wątpliwości. Bałam się, że nam nie wyjdzie. On o tym wiedział, ale mówił, że wszystko będzie dobrze. Tydzień przed naszym wyjazdem był jakiś dziwny. Zapytałam o co chodzi. Powiedział, że boi się tego, że jeśli zamieszkamy razem, to coś się popsuje i, że nie jest gotowy na "przejście" na kolejny etap związku. Wkurzyłam się i kazałam mu zabierać swoje rzeczy. Wtedy widziałam go po raz ostatni. Jakoś tydzień po tym zadzwoniłam do niego. Zapytałam czy nie możemy tego naprawić. Odpowiedział, że nie i, że teraz zaczyna nowe życie. Ok, odpuściłam...
 Nie wiem co mam myśleć. Tyle już przez niego wycierpiałam i teraz się boję... Nie wiem, może powinnam się do niego odezwać pierwsza? Co o tym wszystkim myślicie??






