za mało ambitny tż-et...

[PlastikowaBiedronka]

Mój tż-et w tym roku zdaje mature więc ma 20 lat bo chodzi do technikum, jest osobą inteligentną, ma dużą wiedze z wielu dziedzin ale nie lubi matematyki która od tego roku jest obowiązkowa na maturze. Już dawno chciałam mu z tą matematyką pomóc (ja zdaję matmę rozszerzoną) ale on tej pomocy nigdy nie chciał i nie chce nadal. Dochodzi nawet do tego że musze go błagać przez pół dnia żeby zrobił ze mną chociaż jedno zadanie bo sam w domu wiem że tego nie zrobi. Dwóch matur próbnych z tego przedmiotu nie zdał (nic dziwnego skoro w ogóle nie uczy się matematyki) więc stwierdził że właściwej matury też nie zda i się z tym pogodził Dla mnie to jest nie do pomyślenia... Jestem osobą ambitną i na jego miejscu gdybym tej próbnej nie udało mi się zdać uczyłabym się codziennie tej matematyki a on się tego przedmiotu nie uczy, jak mu zrobię awanture to zrobi dla świętego spokoju kilka zadań (mam namyśli 3-4) i na tym koniec... Za 1,5 tygodnia ma maturę a dzisiaj zrobił raptem 2 zadania albo nawet tylko mówił że zrobił...
Może wy dziewczyny mi coś pomożecie jak zmusić go do nauki? Bo jeśli on nie zda matury to nie wiem co będzie dodam że z innych przedmiotów zdał bardzo dobrze próbne matury co udało mu się bez nauki. Jego nauka przed właściwą maturą ogranicza się do czytania streszczeń, zrobieniu kilku testów a reszte czasu poświęca na granie i internet

[201704051255]

bez matury tez moze zrobic studium i zdobyc zawod..
moj ma dyplom magistra sztuki i nikt go nigdy nie poprosil o pokazanie... moglby miec rownie dobrze swiadectwo ukonczenia szkoly podstawowej

ja do matury tez uczylam sie wylacznie ze streszczen

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

A według mnie Ty go nie zmobilizujesz, bo on sam musi tego chcieć.
Pewnie nie ma konkretnych planów na przyszłość, nie może odnaleść własnej drogi, nie wie co chce robić, a więc i nie ma chęci aby zdać maturę.
Chyba, ze się mylę. Co chce twój TZ robic w przyszłości, moze niepotrzebna mu matura?


A tak swoją drogą uważam, ze skoro bez nauki potrafi zdać inne przedmioty, to matme też powinien. Na maturze są same podstawy i średnio inteligentny człowiek powinien zdac ją spokojnie...

[PlastikowaBiedronka]

tż-et chce iść na studia ale jeszcze nie ma pojęcia jakie. Inne przedmioty bez nauki zdał bo je lubi i w czasie 4-letniej nauki się ich uczył a maturę próbną z matematyki miał już dwa razy i nie udało mu się jej zdać...
Chęci do zdania matury są i to duże ale same chęci to chyba za mało, czy się mylę?

[muszynianka]

Zachowujesz się jak jego matka, uciekłabym od ciebie.
On taki jest i nie próbuj go matkować prawić kazań i zmuszać do robienia zadań.
Jest dorosły, póki sam z siebie nie zrozumie że matura to podstawa, nic z tym nie zrobisz.
Trudno. Taki jest.

[srebrnykot]

Napisane przez PlastikowaBiedronka

Mój tż-et w tym roku zdaje mature więc ma 20 lat bo chodzi do technikum, jest osobą inteligentną, ma dużą wiedze z wielu dziedzin ale nie lubi matematyki która od tego roku jest obowiązkowa na maturze. Już dawno chciałam mu z tą matematyką pomóc (ja zdaję matmę rozszerzoną) ale on tej pomocy nigdy nie chciał i nie chce nadal. Dochodzi nawet do tego że musze go błagać przez pół dnia żeby zrobił ze mną chociaż jedno zadanie bo sam w domu wiem że tego nie zrobi. Dwóch matur próbnych z tego przedmiotu nie zdał (nic dziwnego skoro w ogóle nie uczy się matematyki) więc stwierdził że właściwej matury też nie zda i się z tym pogodził Dla mnie to jest nie do pomyślenia... Jestem osobą ambitną i na jego miejscu gdybym tej próbnej nie udało mi się zdać uczyłabym się codziennie tej matematyki a on się tego przedmiotu nie uczy, jak mu zrobię awanture to zrobi dla świętego spokoju kilka zadań (mam namyśli 3-4) i na tym koniec... Za 1,5 tygodnia ma maturę a dzisiaj zrobił raptem 2 zadania albo nawet tylko mówił że zrobił...
Może wy dziewczyny mi coś pomożecie jak zmusić go do nauki? Bo jeśli on nie zda matury to nie wiem co będzie dodam że z innych przedmiotów zdał bardzo dobrze próbne matury co udało mu się bez nauki. Jego nauka przed właściwą maturą ogranicza się do czytania streszczeń, zrobieniu kilku testów a reszte czasu poświęca na granie i internet

Napisane przez PlastikowaBiedronka

tż-et chce iść na studia ale jeszcze nie ma pojęcia jakie. Inne przedmioty bez nauki zdał bo je lubi i w czasie 4-letniej nauki się ich uczył a maturę próbną z matematyki miał już dwa razy i nie udało mu się jej zdać...
Chęci do zdania matury są i to duże ale same chęci to chyba za mało, czy się mylę?

Wg mnie to on musi zmienić podejście, a nie Ty. Niestety, ludzie niekiedy muszą ponieść konsekwencje swoich błędów, żeby coś zrozumieć.
Biorąc pod uwagę to, co piszesz, scenariusz z niezdaniem matury jest dość prawdopodobny. Zwłaszcza, że do matury zostały, jak piszesz, mniej niż 2 tygodnie, a on jeszcze nie wie, na jakie studia chciałby iść.
Pewnie zaraz padną krytyczne opinie w moją stronę , ale ja po prostu nie potrafiłabym być z taką osobą, jak Twój TŻ. Sama jestem ambitna i zorganizowana, więc takie podejście do życia doprowadzałoby mnie do szewskiej pasji. Ale może u Was jest inaczej.

[PlastikowaBiedronka]

Napisane przez muszynianka

Zachowujesz się jak jego matka, uciekłabym od ciebie.
On taki jest i nie próbuj go matkować prawić kazań i zmuszać do robienia zadań.
Jest dorosły, póki sam z siebie nie zrozumie że matura to podstawa, nic z tym nie zrobisz.
Trudno. Taki jest.

a Ty na moim miejscu nie martwiłabyś się że Twój tż-et nie zda matury? i patrzyła obojętnie na to że nawet nie robi ku temu nic żeby zdać?

[muszynianka]

Tak. Bo jest dorosłym człowiekiem.
I to jest właśnie moment gdy rozpadają się związki, bo dwie strony zdają sobie sprawę jak bardzo różne są i że to różnice nie do przeskoczenia.
Jest dorosły, wie co robi. Musi ponieść konsekwencje twoich czynów, nie możesz za niego podejmować decyzji.
Nie jesteś jego mamą ani tym bardziej nie jesteś skazana na jego towarzystwo. Niestety ale zastanów się czy jego postawa wróży dobrze na przyszłość. Wspólną przyszłość.

[201704051255]

biedronka, ale czy matura, glupi papierek jest wazniejsza od uczuc? jesli facet jest nierobem, to mozna sie martwic, ale jesli potarfi zarobic mimo brakow wyksztalcenia, to ja nie widze zadnego problemu

[_vixen_]

Problem w tym, na jakie SENSOWNE studia po technikum może pójśc ktoś, kto ma problemu z matematyką.
Nie chciałabym być z facetem, który kompletnie nie wie, czego chce od życia.

[Sadek]

Napisane przez pushit

biedronka, ale czy matura, glupi papierek jest wazniejsza od uczuc? jesli facet jest nierobem, to mozna sie martwic, ale jesli potarfi zarobic mimo brakow wyksztalcenia, to ja nie widze zadnego problemu

Przepraszam ale co potrafi zarobić 20 letni chłopak bez wykształcenia, nawet zawodowego?

Nie wiedziałem też, że dyplom uczelni jest tylko po to aby go "pokazywać"? Myslałem, że nie tylko z tego powodu idzie sie na studia.
Kiedyś istniało cos takiego jak chęć zdobycia wiedzy, ale to pojecie chyba juz nie istnieje..?

[PlastikowaBiedronka]

Napisane przez muszynianka

Tak. Bo jest dorosłym człowiekiem.
I to jest właśnie moment gdy rozpadają się związki, bo dwie strony zdają sobie sprawę jak bardzo różne są i że to różnice nie do przeskoczenia.
Jest dorosły, wie co robi. Musi ponieść konsekwencje twoich czynów, nie możesz za niego podejmować decyzji.
Nie jesteś jego mamą ani tym bardziej nie jesteś skazana na jego towarzystwo. Niestety ale zastanów się czy jego postawa wróży dobrze na przyszłość. Wspólną przyszłość.

i ja właśnie tego końca naszego związku chce uniknąć... Kocham go bardzo, chciałabym z nim spędzić życie ale boję się że gdyby on nie zdał tej matury to nie uda nam się pogodzić tego że ja jestem bardzo ambitna, wysoko mierze a on nie ma nawet matury...

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez pushit

biedronka, ale czy matura, glupi papierek jest wazniejsza od uczuc? jesli facet jest nierobem, to mozna sie martwic, ale jesli potarfi zarobic mimo brakow wyksztalcenia, to ja nie widze zadnego problemu

nie wiem jak u Ciebie ale w moim mieście bez tego głupiego papierka nawet do pracy do sklepu na stanowisko sprzedawca nie chcą przyjąć. Myślisz że on by się dobrze czuł gdybym to ja utrzymywała w przyszłości naszą rodzinę?

[tofaniutka]

tz w tym roku zdaję maturę i też w ksiażkach po uszy nie siedze... wrzuć na luz.

[_vixen_]

Napisane przez tofaniutka

tz w tym roku zdaję maturę i też w ksiażkach po uszy nie siedze... wrzuć na luz.

Bo maturę można zdać i "zdać" - na 30%, w efekcie na żadne dobre studia się nie dostać. Jasne, że nie każdemu na tym zależy, ale jednak wypadaloby mieć jakiś składny pomysł na życie.

[PlastikowaBiedronka]

Napisane przez tofaniutka

tz w tym roku zdaję maturę i też w ksiażkach po uszy nie siedze... wrzuć na luz.

a maturę próbną zdałaś?

[maryanna3]

No dobra masz rację, to jest podstawa i powinien być bardziej ambitny żeby później jakoś sobie w życiu poradzić. Ale...nie zmusisz go, nie ma takiej rady żebyś go zmusiła. Bo albo będziesz się obrażać, ciche dni itd, to tylko nawzajem będziecie się wkurzać+kłótnie a on postępowania i tak nie zmieni. Albo będziesz go prosić błagać, wtykać mu pod nos zadania to może dwa zrobi i koniec. Bo nie ma w tym jego chęci, jest tylko TWOJA a przy temacie takim jak matura, nauka to niestety jego motywacja i chęci są najważniejsze. Bo dla niego motywujące nie będzie że Ty tak chcesz, bo on tego nie chce. Jest widocznie za mało dojrzały skoro planów na przyszłość zadnych a maturę olewa. Rozumiem, że ktoś ma sprecyzowane i wyznaczone od a do z co chce robić i wie, że matura mu do niczego-nie uczy się. Ale on nie wie. Więc musi się nauczyć na własnych błędach, nie zda, zostanie na lodzie jeśli chodzi o jakieś studia, będzie musiał pracować żeby mieć kasę, rodzice mu przecież za free nie dadzą, poczuje jak jest fajnie. I tylko w ten sposób i tylko taka droga może go przekonać do tego żeby tą matmę poprawić za rok. A jeżeli dalej nie zmieni swojego postępowania to znaczy, ze taki jest, taki ma plan na życie, ogólnie rzecz biorąc nie przemęczanie się. I już wtedy do Ciebie należy decyzja czy z kimś takim planować dorosłe życie.


Poza tym myślę że do matury za wiele nie zdziałasz, bo trochę mało czasu...pozdrawiam maturzystkę, ja również jestem tegoroczną i też zdaję tą nieszczęsną matmę rozszerzoną

[PlastikowaBiedronka]

Napisane przez _vixen_

Bo maturę można zdać i "zdać" - na 30%, w efekcie na żadne dobre studia się nie dostać. Jasne, że nie każdemu na tym zależy, ale jednak wypadaloby mieć jakiś składny pomysł na życie.

gdyby miał te 30% to byłabym zadowolona a z ostatniej próbnej z matmy miał 20%

[tofaniutka]

Napisane przez _vixen_

Bo maturę można zdać i "zdać" - na 30%, w efekcie na żadne dobre studia się nie dostać. Jasne, że nie każdemu na tym zależy, ale jednak wypadaloby mieć jakiś składny pomysł na życie.

oczywiście, z tym się zgodzę... ale po co na siłę kazać mu się uczyć albo akceptuje go takiego jakim jest albo będzie go na siłe chciała wykształcić. Nie rozumiem jak można komuś coś narzucić. Skoro jest w technikum to jeśli zda egzamin zawodowy ma zawód , ma na to papierek a takim papierkiem z matury ogólnej może się podetrzeć... No chyba że ma wielkie plany na studia...

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez PlastikowaBiedronka

a maturę próbną zdałaś?

no maturę próbną z łodzi zdałam a tej drugiej o ile dobrze pamiętam z operonu czy tam z echa nie zdałam, bo pisałam ją pół godziny bo nie miałam czasu- zdarza się - piszę tu o matematyce....

- resztę zdałam (polski angielski i zawodowy)

[PlastikowaBiedronka]

Napisane przez tofaniutka

oczywiście, z tym się zgodzę... ale po co na siłę kazać mu się uczyć albo akceptuje go takiego jakim jest albo będzie go na siłe chciała wykształcić. Nie rozumiem jak można komuś coś narzucić. Skoro jest w technikum to jeśli zda egzamin zawodowy ma zawód , ma na to papierek a takim papierkiem z matury ogólnej może się podetrzeć... No chyba że ma wielkie plany na studia...

nie wiem czy wiesz że egzamin zawodowy technik informatyk bardzo ciężko jest zdać i to jest opinia którą słyszałam z różnych techników.

[Arrianna]

Ale zdać na 30% przedmiot który nie wchodzi - nie jest źle... jeśli dostanie się po 100 z innych. Gorzej jeśli się go w ogóle nie zda.
To nie jest problem papierka tylko problem tego że facet natyka się na problem, który nie oszukujmy się, z odrobiną dobrej woli i godziną pracy dziennie spokojnie można pokonać(tym bardziej z obecnym okrojonym programem). Ok, nie wszyscy muszą siedzieć z nosem w ksiażkach - jeśli komuś coś "wchodzi" do głowy to po co się męczyć ale jeśli ktoś ma widoczne problemy(2 próbne nie zdane) to niestety ale można to załatwić tylko ciężką pracą... i tu jest problem. Facet woli się poddać niż walczyć.
Za takiego faceta to ja dziękuję...
Nie znajdzie pracy przez pierwsze 2 tygodnie i się podda bo po co szukać...
Nie dostanie się za 1 naborem na studia... po co składać dalej papiery...
Nie zda za 1 razem egzaminu... rzuci studia bo po co się starać...
To jest straszna wizja O_o
Dla mnie to ciapa nie facet. Kwestia charakteru. Nie to, że potencjalnie nie zda matury jest okropne ale to, że on sam nie robi nic w kierunku poprawienia swojej sytuacji. Kochanie nie ma tu nic do rzeczy... kiedyś uczucie trochę przygaśnie a zostanie szara rzeczywistość z człowiekiem, który nie ma ambicji i ot tak godzi się z losem.

[PlastikowaBiedronka]

"no maturę próbną z łodzi zdałam a tej drugiej o ile dobrze pamiętam z operonu czy tam z echa nie zdałam, bo pisałam ją pół godziny bo nie miałam czasu- zdarza się - piszę tu o matematyce....

- resztę zdałam (polski angielski i zawodowy)"

no widzisz zdałaś a on z matmy ani jednej ani drugiej nie zdał...

[Modliszka001]

Uważam, że nie powinnaś Go do niczego zmuszać(do nauki matmy)! On po prostu musi sam tego chcieć. Może jak obleje tą "właściwą" maturę to dopiero do niego dotrze, że to nie przelewki i musi się ostro wziąć do nauki, jeśli chce ją zdać. Przecież to nie koniec świata jak nie zaliczy matury za pierwszym podejściem - może podejść kolejny raz!
Co do tego, ze przed maturą ogranicza się do czytania streszczeń - może po prostu jak sama napisałaś inteligentny z niego gość i bystrzacha i to mu wystarczy (przecież z innych przedmiotów zaliczył b.dobrze...)

[tofaniutka]

Napisane przez PlastikowaBiedronka

nie wiem czy wiesz że egzamin zawodowy technik informatyk bardzo ciężko jest zdać i to jest opinia którą słyszałam z różnych techników.

a próbny zawodowy zdał?

u mnie w szkole też jest profil informatyczny i zdało w tamtym roku 80% więc moim zdaniem to jest bardzo dużo... i jeśli wybrał ten zawód to chyba musi choć trochę znać temat

[PlastikowaBiedronka]

Napisane przez Modliszka001

Uważam, że nie powinnaś Go do niczego zmuszać(do nauki matmy)! On po prostu musi sam tego chcieć. Może jak obleje tą "właściwą" maturę to dopiero do niego dotrze, że to nie przelewki i musi się ostro wziąć do nauki, jeśli chce ją zdać. Przecież to nie koniec świata jak nie zaliczy matury za pierwszym podejściem - może podejść kolejny raz!
Co do tego, ze przed maturą ogranicza się do czytania streszczeń - może po prostu jak sama napisałaś inteligentny z niego gość i bystrzacha i to mu wystarczy (przecież z innych przedmiotów zaliczył b.dobrze...)

z tymi streszczeniami to chodziło mi o to żeby pokazać wam że nie uczy się dużo na maturę z innych przedmiotów więc ma pełno czasu na poświęcenie go matematyce

[Sadek]

Napisane przez tofaniutka

oczywiście, z tym się zgodzę... ale po co na siłę kazać mu się uczyć albo akceptuje go takiego jakim jest albo będzie go na siłe chciała wykształcić. Nie rozumiem jak można komuś coś narzucić. Skoro jest w technikum to jeśli zda egzamin zawodowy ma zawód , ma na to papierek a takim papierkiem z matury ogólnej może się podetrzeć... No chyba że ma wielkie plany na studia...

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------



no maturę próbną z łodzi zdałam a tej drugiej o ile dobrze pamiętam z operonu czy tam z echa nie zdałam, bo pisałam ją pół godziny bo nie miałam czasu- zdarza się - piszę tu o matematyce....

- resztę zdałam (polski angielski i zawodowy)

Bo studia to takie wielkie plany...
Ale z drugiej strony racja, jesli naprawde nie wymaga wiele od życia, jest z czegos dobry "zawodowo" to lepiej niech sie trzyma albo raczej uczy ( po technikum jeszcze nikt sie niczego nie nauczył) jednego fachu.
Lepsze jest takie wyjscie niz studia dla zasady z matura 30%.
Swoją drogą, nie wiem jak można nie zdać czegoś, gdzie wymagane jest 30%? To nawet statystycznie jest dosyc trudne, tym bardziej, że jednak chyba chodził czasami do szkoły?

[PlastikowaBiedronka]

Napisane przez tofaniutka

a próbny zawodowy zdał?

u mnie w szkole też jest profil informatyczny i zdało w tamtym roku 80% więc moim zdaniem to jest bardzo dużo... i jeśli wybrał ten zawód to chyba musi choć trochę znać temat

wybór przez niego technikum informatycznego był czystym przypadkiem i go nie żałuje bo ma pełno informatyk na których grają. a zawodowy ledwo, ledwo ale zdał.
a czy ten zawodowy się liczy jeśli matury się nie zda?

[muszynianka]

Liczy.
Nie wiem ubolewam bardzo nad poziomem techników, boże taki trudny zawód, takie trudne rzeczy - informatyka, nie wiem jak może tam się utrzymać ktoś kto nie potrafi przejść przez PODSTAWOWĄ matematykę :|

i ja właśnie tego końca naszego związku chce uniknąć... Kocham go bardzo, chciałabym z nim spędzić życie ale boję się że gdyby on nie zdał tej matury to nie uda nam się pogodzić tego że ja jestem bardzo ambitna, wysoko mierze a on nie ma nawet matury...

Niestety. Zmieniacie się, dorastacie. Najwidoczniej okazuje się pomyłką, masz do tego prawo

[tofaniutka]

Napisane przez PlastikowaBiedronka

z tymi streszczeniami to chodziło mi o to żeby pokazać wam że nie uczy się dużo na maturę z innych przedmiotów więc ma pełno czasu na poświęcenie go matematyce

dlaczego Ty na siłę chcesz mu wbić chociażby młotkiem ta matematykę... jakby mój facet mnie tak strofował to w końcu bym mu powiedziała że to moje życie. moja sprawa, moje klocki i moja zabawa.... Może nie tymi słowy bo to wersja ultra a tej maxx to nie będę pisać i w końcu by mu się przykro zrobiło i tyle, jak go zaczniesz wkurzać to Tobie też bedzie przykro

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez PlastikowaBiedronka

wybór przez niego technikum informatycznego był czystym przypadkiem i go nie żałuje bo ma pełno informatyk na których grają. a zawodowy ledwo, ledwo ale zdał.
a czy ten zawodowy się liczy jeśli matury się nie zda?

tak

[PlastikowaBiedronka]

Napisane przez Sadek

Bo studia to takie wielkie plany...
Ale z drugiej strony racja, jesli naprawde nie wymaga wiele od życia, jest z czegos dobry "zawodowo" to lepiej niech sie trzyma albo raczej uczy ( po technikum jeszcze nikt sie niczego nie nauczył) jednego fachu.
Lepsze jest takie wyjscie niz studia dla zasady z matura 30%.
Swoją drogą, nie wiem jak można nie zdać czegoś, gdzie wymagane jest 30%? To nawet statystycznie jest dosyc trudne, tym bardziej, że jednak chyba chodził czasami do szkoły?

zawodu w technikum się nie nauczył no chyba że granie można zaliczyć do kompetencji informatyka zajęć w szkole bardzo malutko opuścił i też nie wiem jak można nie zdać na te 30% tym bardziej że są na maturze tablice ze wzorami

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez muszynianka

Liczy.
Nie wiem ubolewam bardzo nad poziomem techników, boże taki trudny zawód, takie trudne rzeczy - informatyka, nie wiem jak może tam się utrzymać ktoś kto nie potrafi przejść przez PODSTAWOWĄ matematykę :|


Niestety. Zmieniacie się, dorastacie. Najwidoczniej okazuje się pomyłką, masz do tego prawo

matematykę mają podstawową czyli 3 godziny tygodniowo i nauczycielka od nich mówiąc krótko zbytnio nie wymaga a na informatykach codziennie grają

[tofaniutka]

Napisane przez PlastikowaBiedronka

zawodowy ledwo, ledwo ale zdał.

nooo widzisz skoro zdał zawodowy mimo że jak to napisałaś ledwo - ledwo to poza graniem coś umie... Bo widzisz z zawodowych trzeba mieć 75% żeby zdać a to nie mało...