6 letnie dziecko zachowuje sie jak niemowlak!!!

[zielona1911]

Mam sasiadke,ktora ma 6 letnia coreczke.Ona,nie moze sobie z nia poradzic wiec napisalam do Was. No wiec ta dziewczynka do teraz nosi smoczek chociaz bardzo sie tego wstydzi przed innymi. Do tego domaga sie pampersa na noc bo sika do łóżka. Wymusza na swojej mamie kupienia słoika dla dzieci,jakis obiadek Nie chce sie sama ubierac,jej mama musi ja ubierac bo jak nie to placze i mowi ze sama nie umie,ale w przedszkolu radzi sobie swietnie. Nie sprzata po sobie,papierki rzuca na podłoge Powiedzcie co mam jej poradzic,ja mam 15 miesiecznego synka i boje sie,ze jemu tez cos odwali w przyszlosci Dodam jeszcze,ze jest strasznie leniwa,nie moze sobie isc po serek do lodowki tylko wola ze mama ma jej przyniesc,jak nie przyniescie to drze sie w nieboglosy! ostatnio nawet wymyslila sobie ze musi napic sie coli o 3 w nocy! oczywiscie jej mama musiala w stac z lozka i jej przyniesc

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nic Skoro mamunia upadła na głowę i pozwala na takie zachowanie, to ty jako sąsiadka możesz tylko ze współczuciem patrzeć.

[zielona1911]

No ale poradzcie co mam jej doradzic.Ona wszystko robi dla swietego spokoju,ale juz nie daje rady.Probowala wszystkiego,czasami jeszcze pomaga straszenie ze sie zadzwoni do przedszkolanki i jej powie zeby powiedziala dzieciom w grupie

[Srebrnousta]

Napisane przez zielona1911

No ale poradzcie co mam jej doradzic.Ona wszystko robi dla swietego spokoju,ale juz nie daje rady.Probowala wszystkiego,czasami jeszcze pomaga straszenie ze sie zadzwoni do przedszkolanki i jej powie zeby powiedziala dzieciom w grupie

To może przestałaby to robić, bo jak widać tego świętego spokoju nie ma. A dzieciak pokrzyczy, popłacze i po pewnym czasie się przyzwyczai.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nic nie zrobisz, póki matka nie będzie konsekwentna i nie przestanie reagować na wymuszania, wycie i histerie swojej córki. Mnie to w głowie się nie mieści, jak normalna matka może pozwalać na coś takiego...

[zielona1911]

to powiedzcie jak ma sie zachowywac w takich sytuacjach

[Srebrnousta]

Napisane przez zielona1911

to powiedzcie jak ma sie zachowywac w takich sytuacjach

Może po prostu nie reagować i konsekwentnie robić swoje?
Na psy to działa...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No przecież napisałam - konsekwentnie ignorować histerię Ale szczerze wątpię, by potrafiła być konsekwentna.

[Kancia]

o jacie, jak ta Twoja sasiadka dotrwała do 6 lat
to ewidentny przykład bezstresowego wychowania. Mamusia na każde zawołanie dziecka, dziecko nie jest nauczone zadnych konsekwencji swoich czynów.
6 letnie dziecko to już mądry człowiek, sasiadka powinna ustalić konkretne zasady panujące w domu. Zobrazować je córce i KONSEKWENTNIE się ich trzymać, choćby dziecko się darło nawet 3 dni. Jeśli wiemy, ze nie dzieje mu się krzywda, jest najedzone i nie jest chore to trzeba te krzyki przeczekać. Inaczej mama dalej będzie TRESOWANA.
Proponuję kupic duża tablicę korkową i w widocznym miejscu wypisać bądz narysowac nowe zasady panujące w domu. To powinno byc dawno zrobione teraz będzie tylko trudniejje wdrożyc. Mimo to jeśli sasiadka tego nie zrobi to będzie zastraszana kolejne kilka lat ale im dalej tym będzie trudniej

[zielona1911]

a jak oduczyc noszenia tego smoczka? ona jak tylko przyjdzie do domu to domaga sie jego i jęczy i wyje.Nie zasnie bez niego i czemu ona sie moczy? robi to specjalnie z lenistwa?

[Kancia]

6 letniemu dziecku bym wytłumaczyła, ze smoczek trzeba wyrzucić. Nie jestem pedagogiem ale myśle, ze mozna na zasadzie porównania. Skoro np oglądasz bajki to znaczy, ze jesteś duzym dzieckiem. Duze dzieci nie ssą smoka. Jeśli chcesz abym pozwalala Ci oglądac bajki musimy pożegac sie ze smoczkiem. Wywalić i nie wracac do tego. Można smoka zamienic też na jakąs przytulankę skoro nie umie zasnąc ( w co nie wierze )

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Bajki oglądają też małe dzieci.
Raczej na zasadzie: jeśli mam traktować cię jak dużą dziewczynkę, to smoka nie ma.
I koniec, nie dyskutować, bo to niestety nie jest coś, co może podlegać jakimkolwiek negocjacjom. Nie ma i koniec.

[***luna]

Napisane przez zielona1911

No ale poradzcie co mam jej doradzic.Ona wszystko robi dla swietego spokoju,ale juz nie daje rady.Probowala wszystkiego,czasami jeszcze pomaga straszenie ze sie zadzwoni do przedszkolanki i jej powie zeby powiedziala dzieciom w grupie

Pożegnac się ze smoczkiem.
Wprowadzić trening samodzielności.
Być konsekwentym
albo zadzwonić do super niani, bo matce się edukacja rodzicielska przyda.

[anulkaczarna]

Tak pół żartem - ja bym zadzwoniła do Super Niani tylko proszę na mnie nie krzyczeć - to był żart ale tak serio, niech sobie poogląda odcinki super niani i niech podpatrzy jej sposoby na poprawę zachowania dziecka

[aniko 23]

nigdy nie pojme tego jak 6 latka moze wymuszac cokolwiek na rodzicu.?? przeciez to dziecko...

przypomniala mi sie znajoma ktorej 7 letnia corka namietnie oglada programy typu "Detektywi" (pijac mleko z butelki ze smoczkiem) itp...i ona rece zalamuje bo nie wie jak ja tego oduczyc..


no ludzie! szkraby wychowuja sobie rodzicow ...zgroza...niektorzy nie powinni miec dzieci...

[irie18*]

ja tak sie nie znam zbytnio na tematach dzieciowych ale o ile rzadanie coli o 3 w nocy, wymaganie zeby mama wszystko za nią robiła swiadczy o niewychowaniu i rozpuszczenie to cala reszta wydaje sie dziwna. smoczek, sikanie w pieluchy, zadanie słoiczków na obiad...jakby uparcie trwala w okresie niemowlęcym. mzoe jednak jakis psycholog dzieciecy?

[taszkin]

Ta dziewczynka tak zawsze? Czy nie napatrzyła się na jakiegoś chwalonego przy niej szkraba czasem?
A jaka jest postawa mamy:
"ona tak ma, ja już nie mogę ale czekam aż wyrośnie" czy raczej
"nie wiem gdzie popełniłam błąd, ale chcę go naprawić"?

[zielona1911]

Napisane przez taszkin

Ta dziewczynka tak zawsze? Czy nie napatrzyła się na jakiegoś chwalonego przy niej szkraba czasem?
A jaka jest postawa mamy:
"ona tak ma, ja już nie mogę ale czekam aż wyrośnie" czy raczej
"nie wiem gdzie popełniłam błąd, ale chcę go naprawić"?

hm wydaje mi ze to pierwsze

[Kancia]

to chyba najpierw trzebaby mamę wyedukowac a poźniej dziecko bo tu jest ewidentna wina matki a jeśli ona nie chce to czego oczekiwac od dziecka?

[ilonkaczapela]

Autentycznie zasięgnij porady Superniani. Albo namów matkę żeby sama się o to postarała. Chociażby na stronie internetowej, bo ona tam odpowiada na ważniejsze pytania

[paula78]

Przeciez 6 latek chodzi do zerówki wiec jak mozliwe takie zachowanie ?
matce powinien przyjrzec sie kurator bo normalne to nie jest :-0 a dziecko wyrośnie na kalekę.

[Kasiamaja]

Wyrzucić smoczka ,butelki ,pieluchy i ignorować ,ale szczerze wydaje mi się ,że z dzieckiem do psychologa bo to nienormalne ,żeby dziecko chcialo byc dzieckiem przewaznie dzieci w tym wieku chca byc doroslymi i żeby się je tak traktowalo ,a z tą malą jest coś nie tak

[zielona1911]

W sumie to ona odkad przebywa z moim synkiem taka sie stała... Owszem pieluche zawsze na noc miala bo sie moczyla,a smoczek odstawila w wieku 4lat ale odkad zaczela do nos przychodzic to zwineła mojemu synkowi smoka i teraz z nim łazi caly czas.Tlumacze jej ze nawet moj maluch nie nosi smoczka caly dzien,sluzy tylko do zasypiania,ale to nic nie zmienia...ech szkoda slow..

[***luna]

Napisane przez zielona1911

W sumie to ona odkad przebywa z moim synkiem taka sie stała... Owszem pieluche zawsze na noc miala bo sie moczyla,a smoczek odstawila w wieku 4lat ale odkad zaczela do nos przychodzic to zwineła mojemu synkowi smoka i teraz z nim łazi caly czas.Tlumacze jej ze nawet moj maluch nie nosi smoczka caly dzien,sluzy tylko do zasypiania,ale to nic nie zmienia...ech szkoda slow..

Dziecko, które się moczyz w wieku 6 lat powinno być obejrzane przez psychologa.
(jest to istotna kwestia czy dziecko zawsze spało w pieluszce, czy nie- mogło przez jakiś czas się nie moczyć i zacząć).

Czasami zdarza się, że starsze dziecko udaje dzidziusia, gdy pojawi mu się rodzeństwo.
Nie rozumiem jednak matki w tej sytuacji. To co piszesz brzmi tak jakby ona zupełnie się nie martwiła tą całą sytuacją, tymczasem to dziecko potrzebuje pomocy.

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17021887]Nic Skoro mamunia upadła na głowę i pozwala na takie zachowanie, to ty jako sąsiadka możesz tylko ze współczuciem patrzeć.[/QUOTE]
Albo udawać, że nie widzi... Ja bym wolała tę drugą opcję, bo szlag by mnie trafił inaczej.

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez zielona1911

No ale poradzcie co mam jej doradzic.Ona wszystko robi dla swietego spokoju,ale juz nie daje rady.

Nie próbowała widać jednego skutecznego... przestać robić dla świętego spokoju i przeczekać.

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez Srebrnousta

Może po prostu nie reagować i konsekwentnie robić swoje?
Na psy to działa...

[Funieczka]

Konsekwencja i kategoryczne przestrzeganie zasad.
Jeśli jednak mamusia tylko załamuje ręce i daje sobie wejść na głowę tak małemu dziecku, co będzie gdy dziecko osiągnie wiek dajmy na to 12-tu lat? bo ja chcę zabawkę za 500zł?!
Co do nocnego moczenia się dziecka, to mogą być różne przyczyny.
Być może będzie konieczny psycholog, jest jednak opcja, że mała ma zbyt głęboki sen. Istnieją leki na spłycenie go. Ja poradziłam sobie w ten sposób z nocnym moczeniem mojego syna. I wbrew obiegowym opiniom jest to dość częsta przyczyna. Nie zawsze trzeba dopatrywać się traumatycznych przeżyć.

[zielona1911]

Napisane przez Funieczka

Konsekwencja i kategoryczne przestrzeganie zasad.
Jeśli jednak mamusia tylko załamuje ręce i daje sobie wejść na głowę tak małemu dziecku, co będzie gdy dziecko osiągnie wiek dajmy na to 12-tu lat? bo ja chcę zabawkę za 500zł?!
Co do nocnego moczenia się dziecka, to mogą być różne przyczyny.
Być może będzie konieczny psycholog, jest jednak opcja, że mała ma zbyt głęboki sen. Istnieją leki na spłycenie go. Ja poradziłam sobie w ten sposób z nocnym moczeniem mojego syna. I wbrew obiegowym opiniom jest to dość częsta przyczyna. Nie zawsze trzeba dopatrywać się traumatycznych przeżyć.

Ona juz rzada zabawek bardzo drogich,ma z 30 lalek Barbie,wielki domek za 400zl,wszystko do Baby Born co jest mozliwe na rynku wozki,nosidelka,ubranka,l ozeczka oczywiscie i tak sie tym nie bawi Jak sie tak przypatrzylam z daleka to tez jej ojciec i babcia maczaja w takim dziwnym wychowaniu palce.Babcia caly czas mowi,ze ona taka wrazliwa itp.. nie mozna jej denerowac itp eh,juz przestalam sie tym przejmowac...tylko szkoda ze od rana do wieczora slychac krzyki i piski

[Funieczka]

Nie przejmuj się. A jeśli przeszkadzają Wam jej krzyki i piski, upomnij cudowną mamuśkę. Może to da im do myślenia i jednak coś zrobią? Nie każdy ma ochotę wysłuchiwać wrzasków zza ściany.

[yellow_papillon]

Witam serdecznie.

Po pierwsze uważam, że konieczna jest wizyta u psychologa i to całej rodziny, ponieważ dziecko wychowuje się w domu i skoro domownicy utrwalają taki stan, to powinni się zebrać razem i udać do specjalisty.
Może być tak, że matka, mniej lub bardziej świadomie, nie godzi się na dorosnięcie córki. Dzieci naprawdę wiele wyczuwają. To, że wydaje się, że dziecko ma problem, może być sygnałem, że problem tkwi w matce.

Z wszystkim mozna sobie poradzić, i ze smoczkiem i z niechęcią do samoddzielnego ubierania się, tylko trzeba chcieć. A że nie będzie łatwo, no to wiadomo - jak się przez tyle lat coś utrwaliło, to trudno się tego pozbyć...chociaż...ja wiem, pytanie brzmi: komu jest trudniej...dziecku...czy matce...
No chyba że problem tkwi jeszcze głębiej i ma podłoże w jakimś urazie psychicznym dziecka. Niekoniecznie w czymś co my byśmy uznali za wielką traumę, a co dla małego człowieka, z jego perspektywy, mogło być powaznym wstrząsem.
Tak czy inaczej - potrzeba dobrego psychologa.
Pozdrawiam

[Myszka0102]

No cóż zgadzam się z poprzedniczką tutaj niestety może pomóc już tylko psycholog. Albo rodzice popełniali od samego początku jakieś błędy i pozwalali córce na wszystko, albo w pewnym momencie stwierdzili, że córka jest już na tyle duża, iż potrafi sama sobą się zająć i zaczęło się piekło. Tak czy inaczej tu może pomóc tylko dobry psycholog. Szkoda tylko tego dziecka.