...On wrocił...

[ja250163]

Hej kobiti
Nie wiem od czego mam zacząć,moze od tego że on wrocił,czyli moj byly (byliśmy ze sobą dwa lata,nasze roztanie było ciężke,spotykał sie z taka jedna...twierdził że to koleżanka i pomaga jej w trudnych chwilach,ona był z jego przyjacielem ale wyjechał za granice i ja porzucił...nigdy jej nie lubilam,chociaz sie znamy...)teraz nie jestesmy ze soba juz ponad połtora roku,on jest z nia.........:ma d:
Po zakończeniu naszego zwiazsku,spotykaliśmy sie codziennie rozmawialiśmy,całowaliśmy sie było tak jakbyśmy nadal razem byli,ale zakończyło sie, ja wyjechałam do Irlandii a on został w PL,gdy wrociłam widziałam go z nią...;-(...było mi ciężko bo był moja pierwszą miłością i to z nim przeżyłam swoj pierwszy raz....
Nigdy nie kochałam nikogo tak jak go ,ja byłam jego pierwszą dziewczyną ,nie miał on wesołego życiaaa wiecie siostra go zaadoptowała bo matka była alkocholiczka ,teraz jest innaczej mieszka sam jest dorosły ma24lata,jest cudowny ...
był u wujka w niemczech pracował tam...
teraz wrocil i sie dzieje to co chyba nie powinno?
czesto widuje go jak wracam z pracy,on mnie zagaduje pyta co u mnie itd.rozmowa ta jest dziwna, on wspomina to co było dawno jak był ze mna ,czego sie nauczył przy mnie , jaka dobra bylam dla niego ...
zmienił sie,bo nigdy nie mowil tego co mysli ,był skryty w sobie...
Nawet ostatnio wieczorkiem jak byłam z psem na spacerze,on wracał od dziewczyny i wołał mnie ,że mam zaczkać...
zaczekałam i ok.30minut rozmawialismy wsumnie o wszystkim jak mi sie uklada?itd.zadziwiło mnie to jak zapytał czy kocham swojego chłopaka???nie odpowiedziałam mu na to pytanie ....wiec poprosił zebym poszła go odprowadzic
on mieszka kolo mnie jakies trzy domy dalej...poszła a ona patrzał sie na mnie jak w obrazek..mowił ze schudlam ,ze zmieniłam sie bardzo nawet zbliżył sie do mnie -moze chciał mnie ?
odsunełam sie i powiedziałam ze musze juz isc.Wtedy w nocy spać nie moglam myslałam o nim,wspominałam jakie mielismy cudowne chwile razem...
o co mu chodzi???kiedy przejezdza kolo mojego domu a widzi mnie wytyka mi jezyk ,uśmiecha sie do mnie ,pozniej pisze do mna smsy ...
Jak uwazacie o co mu chodzi>???
Czy powinnam z nim porozmawiać>???
tylko ze nie jestem niczego pewna ....: confused:
boje sie ze moja miłosc do niego wygasł ,boje sie tego rozczarowania...jak mam sie zachowac przy nim?,co mowic prosze o jakies rady...

[All_that_jazz]

Porozmawiaj z nim szczerze. Zawsze możecie zostać przyjaciółmi. Na pewno nie powinnaś robić niczego wbrew sobie. Powiedz mu co czujesz i tyle.

[ja250163]

Napisane przez All_that_jazz

Porozmawiaj z nim szczerze. Zawsze możecie zostać przyjaciółmi. Na pewno nie powinnaś robić niczego wbrew sobie. Powiedz mu co czujesz i tyle.

Problem w tym ze nie chce mu tego pokazywac,on przy tej dziewczynie jest kims innym nie tym samym chłopakim,nawet mi czsc nie powie a jak jest sam to tak sie dzieje moze nie powinnam mu mowic bo wszystko popsuje ...
jestesmy tylko kolezenstwem i nic wiecej nie chce sie ludzic na to ze mogłby wrocic do mnie ...
powiedz mi szczerze po przeczytaniu tego co wywnioskowałas??
czy on za mna teskni??
,moze nadal mnie kochA,ale boji sie ???

[elvegirl]

Ma dziewczynę. I dopóki ją ma, to leci na dwa fronty. A to jest niefajne.

Zapytaj go wprost co się stało, że jest taki słodki i czy to jest w porządku wobec jego obecnej.

Pomijam już, że wygląda na to, że ma ochotę zdradzić z Tobą dziewczynę, z którą zdradził Ciebie...

Dopóki ma kobietę, to nie ma sensu zawracać sobie tematem głowy...

[ja250163]

Tez tak mysle szczera racja
chodz serce peka to nie bede z nim..
a kocham go moje uczucie sie odrodziło ...
najpierw mnie z nia zdradził a teraz oczekuje ze z nim mogła bym ...
nie to bez sensu chociaz serce nie sługa...
ostatnio nawet powiedział mi ze nie jest szczesliwy ,tak jak był ze mna ze człowiek uczy sie na błedach,ktorych juz nie moze poprawic,mam tez chłopaka ale nie kocham go i on o tym wie jestem z nim bo jestem....moje serce nalezy do innego ale nie stety tak bywa musze powiedziec mu w prost bo nie chce ciagnac tego co nie jest realne...

[elvegirl]

Otóż to. Nie jestem przeciwna powrotom, nawet po bardzo głębokim zranieniu, wiadomo jak to z uczuciami bywa, ale obie strony muszą mieć czyste konto.

Chce pracować na powrót do Ciebie? Ależ proszę, niech próbuje. Pierwszym krokiem byłoby zerwanie z obecną dziewczyną.
To samo w Twoim przypadku. Jesteś z kimś, kogo nie kochasz - po co? Szkoda czasu na takie bycie w związku dla samego bycia.

[paula78]

Ty masz chlopak a,on ma dziewczyne i zyjecie przeszłością.
bez sensu.

p.s ciesze sie ze nie mam juz nastu lat

[szaron1492]

Ludzie sie ze soba wiaza i rozstaja. Mowisz,ze to byla prawdziwa milosc to oboje na swoj widok bedziecie odczuwac dziwne uczucie, pewnego typu sentyment. Musisz z nim szczerze porozmawiac. Widac, ze chlopakowi dalej na Tobie zalezy, ale musisz sie dowiedziec czy to nie jest nic mylnego i ulotnego. Moj byly chlopak po 3 latach po rozstaniu z ktorym bylm ponad rok tez zaczal do mnie pisac, mowil o powrotach, ze nigdy nie spotkal juz takiej dziewczyny jak ja, ale jak mu powiedzialam,ze musialby troche powalczyc o mnie, to odpuscil. Wiec najpierw zbadaj grunt zanim posuniesz sie o krok dalej

[ja250163]

Napisane przez elvegirl

Otóż to. Nie jestem przeciwna powrotom, nawet po bardzo głębokim zranieniu, wiadomo jak to z uczuciami bywa, ale obie strony muszą mieć czyste konto.

Chce pracować na powrót do Ciebie? Ależ proszę, niech próbuje. Pierwszym krokiem byłoby zerwanie z obecną dziewczyną.
To samo w Twoim przypadku. Jesteś z kimś, kogo nie kochasz - po co? Szkoda czasu na takie bycie w związku dla samego bycia.

tak zgodze sie w stu procentach z twoim zdaniem...
on powinien z nia zerwac ...tak jak i ja ...
szkoda czasu mi masz racje ale on jest swiadomy tego ze jak go nie kocham mowiłam mu to...
jezeli bede pewna ze mozemy do siebie wrocic zerwie z moim raz na zawsze ...
chociaz jest to bardzo malo wiarygodne ...
mysle ze on nie zerwi z nia ,jej zachowanie dla mnie jest jak dziecko...
Sorry ona ma lat a czas na dworzu ma do 21,30??
czy to nie jest smieszne ?,on u niej moze tylko trzy godziny byc...juz nie mowi o spani u niej heh....
przeciez ona tym bardziej go traci ile chlopak moze czasu znosic takie cos???
wiem to od niego własnie to jest to że jest ze mna szczery jak zaczne temat tej dziewczyny,on od razy zamyka mi buzie...nie chce mowic o niej ,bo nie jest to miłe dla niego...wiec wole przemilczyc nie ktore sprawy,chociaz nie wytrzymuje ,a moze z nia właśnie powinnam porozmawia???

[elvegirl]

Napisane przez ja250163

jezeli bede pewna ze mozemy do siebie wrocic zerwie z moim raz na zawsze ...

A jak nie będziesz pewna, to nie zerwiesz? Po co Ci związek, w którym nie ma uczucia?

Napisane przez ja250163

Sorry ona ma lat a czas na dworzu ma do 21,30??
czy to nie jest smieszne ?,on u niej moze tylko trzy godziny byc...juz nie mowi o spani u niej heh....
przeciez ona tym bardziej go traci ile chlopak moze czasu znosic takie cos???

Chwila, moment. Od zasad panujących w jej domu to Ty się odstosunkuj, to nie jej wina ani Twoja sprawa. Nie każdy cieszy się pełną wolnością i akceptacją rodziców, jeśli chodzi o siedzenie poza domem do późna, czy też o przyjmowanie gości na noc.

[ja250163]

Napisane przez szaron1492

Ludzie sie ze soba wiaza i rozstaja. Mowisz,ze to byla prawdziwa milosc to oboje na swoj widok bedziecie odczuwac dziwne uczucie, pewnego typu sentyment. Musisz z nim szczerze porozmawiac. Widac, ze chlopakowi dalej na Tobie zalezy, ale musisz sie dowiedziec czy to nie jest nic mylnego i ulotnego. Moj byly chlopak po 3 latach po rozstaniu z ktorym bylm ponad rok tez zaczal do mnie pisac, mowil o powrotach, ze nigdy nie spotkal juz takiej dziewczyny jak ja, ale jak mu powiedzialam,ze musialby troche powalczyc o mnie, to odpuscil. Wiec najpierw zbadaj grunt zanim posuniesz sie o krok dalej

oto to...widac ze nie mial sily walczyc o ciebie...
moze to dziwne ale wieze w to ze mu zalezy raz juz do mnie wrocił moze własnie teraz chce na powaznie???
pogadam z nim tak bedzie lepiej..

[ciri15]

Napisane przez ja250163

tak zgodze sie w stu procentach z twoim zdaniem...
on powinien z nia zerwac ...tak jak i ja ...
szkoda czasu mi masz racje ale on jest swiadomy tego ze jak go nie kocham mowiłam mu to...
jezeli bede pewna ze mozemy do siebie wrocic zerwie z moim raz na zawsze ...
chociaz jest to bardzo malo wiarygodne ...
mysle ze on nie zerwi z nia ,jej zachowanie dla mnie jest jak dziecko...
Sorry ona ma lat a czas na dworzu ma do 21,30??
czy to nie jest smieszne ?,on u niej moze tylko trzy godziny byc...juz nie mowi o spani u niej heh....
przeciez ona tym bardziej go traci ile chlopak moze czasu znosic takie cos???
wiem to od niego własnie to jest to że jest ze mna szczery jak zaczne temat tej dziewczyny,on od razy zamyka mi buzie...nie chce mowic o niej ,bo nie jest to miłe dla niego...wiec wole przemilczyc nie ktore sprawy,chociaz nie wytrzymuje ,a moze z nia właśnie powinnam porozmawia???

W jakim jesteś wieku?
Wiesz, nie wiem ile ona ma lat, ale nie powinno cie obchodzić do której ona "może być na dworzu"(ten zwrot mi przypomina czasy dzieciństwa/b. wczesnej młodości) I to nie ma nic do rzeczy. Tak samo to ile on moze u niej być i czy może spać. I myślę, że jeśli chłopak kocha dziewczynę to ilość godzin z nią spędzonych nie wpływa na uszczuplenie tej miłości. Choć ten moim zdaniem nie kocha. Co do tego czy kocha ciebie też nie jestem pewna. Na razie to chyba próbuje grać na 2 fronty.
A z nią o czym chcesz rozmawiać: "Hej wiesz co, Twój chłopak, który był kiedyś moim chłopakiem, nie kocha cię, tylko mnie i powinniście zerwać?"

[MaRtUhA]

no proszę Cię... czy to, że ma czas do tej 21.30 sprawia, że jest gorszą osobą? się uśmiałam przechodząc do sedna: choć pewnie będzie Ci cięzko, daj sobie na wstrzymanie. skoro dorosły( jak mniemam) facet nie potrafi się określić pozostaje Ci dać mu krzyżyk na drogę, jeśli rzeczywiście zależy mu nadal na Tobie, w końcu uczciwie zakonczy związek ze swoją obecną partnerką

[ja250163]

ja mam 21 lat a on ma 24..
no i moze zle to ujełam jakos mnie nie rozumiecie napadacie o ten czas ktory ona ma ,on mi sie zalił ze nie moze u niej byc codziennie i ze maja tylko trzy godziny ona wcale nie jest ze swietej rodziny jak z siebie robia...
mnie nie obchodzi jakie ona ma w domu rygory wsumnie jest dorosla juz to tez sama moze decydowac o swoim zyciu ...
jej chyba tak pasuje to juZ jest jej sprawa ja tylko napisałam to co on mi powiedział...

[elvegirl]

I to, że żalił Ci się na nią, też świadczy o tym, że gość jest nie w porządku.

[ja250163]

Napisane przez elvegirl

I to, że żalił Ci się na nią, też świadczy o tym, że gość jest nie w porządku.

on nie ma duzo znajomych ...
a wie ze mi moze zaufac ???
moze mil w tym jakis cel nie mam pojecia ale dobrze radzicie musze z nim szczerze porozmawiac ,nawet gdybym miała usłyszeć to najgorsze...
ale chce wiedziec na czym rzecz stoji

[dzustam]

O ludzie, facet puścił Cię w trąbę, znalazł sobie inną babęczkę.

Cześć Ci nie mówi przy ludziach, tylko pod osłoną nocy zagaduje.

Obrabia jej dupę i jej rodzinie - co mu nie przeszkadza dobierać się do niej, bo przecież jest jego dziewczyną.

Kiedy zrywał z Tobą, to ciekawe jakie miał żale do Ciebie, Twojej rodziny i co jej opowiadał o Tobie?

Pointa: Tak, to musi być miłość...

[ciri15]

Napisane przez dzustam

O ludzie, facet puścił Cię w trąbę, znalazł sobie inną babęczkę.

Cześć Ci nie mówi przy ludziach, tylko pod osłoną nocy zagaduje.

Obrabia jej dupę i jej rodzinie - co mu nie przeszkadza dobierać się do niej, bo przecież jest jego dziewczyną.

Kiedy zrywał z Tobą, to ciekawe jakie miał żale do Ciebie, Twojej rodziny i co jej opowiadał o Tobie?

Pointa: Tak, to musi być miłość...

Okrutne
Mi się wydaje że sobie autorko za dużo obiecujesz po nim.

A tak wg to skoro Ci się żalił ze nie może dłużej u niej siedzieć, tzn. że chciałby dłużej u niej siedzieć, tzn. lubi z nią przebywać, tzn. coś na kształt miłości do niej czuje

[new woman in town]

niektorzy ludzie są jak małpy - nie puszcza jednej gałezi zanim nie złapia nastepnej

nie wiem po co ci facet ktory jest recydywista zdradzajacym bo na takiego mi wyglada - najpierw ciebie z nia, potem ja z toba, dotego narzeka na kogos z kim defacto jest z wlasnego wyboru

ja bym olała... po co ci telenowela w zyciu... i reke dam sobie uciac ze nawet jakbyscie sie eszli w co nie wierze do konca znowu cie zdradzi, nie pisze tego ze zlosliwosci ale ten typ tak ma

[201803290936]

Napisane przez dzustam

O ludzie, facet puścił Cię w trąbę, znalazł sobie inną babęczkę.

Cześć Ci nie mówi przy ludziach, tylko pod osłoną nocy zagaduje.

Obrabia jej dupę i jej rodzinie - co mu nie przeszkadza dobierać się do niej, bo przecież jest jego dziewczyną.

Kiedy zrywał z Tobą, to ciekawe jakie miał żale do Ciebie, Twojej rodziny i co jej opowiadał o Tobie?

Pointa: Tak, to musi być miłość...

Miłość do kwadratu, a wręcz trójkąta .

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

ja mam 21 lat a on ma 24..

A czemu w profilu masz 19? :/

Wracajac do tematu - po co w ogole jestes z jakims facetem, skoro nie darzysz go zadnym uczuciem? Widze, ze z checia przyjelabys bylego z powrotem, jesli tylko on by tego chcial. Dziwie sie, bo przeciez on Cie zdradzil. W pewien sposob ta jego "kolezanka" byla dla niego atrakcyjniejsza niz Ty. Albo mu sie wlasnie znudzila, albo chlopak lubi sie bawic na 2 fronty. On jest cudowny? Blagam, powiedz ze zartujesz. Kiedy jego dziewczyna jest daleko to z wielka checia z Toba flirtuje, gdy idzie z nia za raczke to uznaje, ze sie nie znacie. To burak, a nie ksiaze z bajki. Zacznij trzezwo myslec...

P.S. Obgadywanie swojej dziewczyny i mowienie jaki zywot z nia jest straaaaszny to bardzo stary motyw

[ja250163]

kurcze wiecie co ???
teraz to do mnie dotarło ze on jest duwlicowy...
po prostu,chciałby miec dwie na raz mnie,bo długo ze mna był i miał wszystko,ja bo teraz z nia jest moze i czuje jeszcze cos do mnie ale on by tylko chciał mi w głowi zakrecic bo wie ze mi zalezało na nim i ze go kochaam...
dlatego macie racje jak on moze w ogole ,do mnie pisac jak z nia własnie mnie zdradził i z nia jest dam sobie z nim spokoj szkoda czasu na niego,jeszcze nie wiadomo co by dalej było pewnie by mnie wykorzystał i zostawił .... a ja bym cierpiała ,dziewczyny pamietajcie jak raz zdradził ,to zrobi to i drugi raz ...
ten chłopak nie zazna szczescia teraz to wiem dzieki waszym rada...
dziekuje wam serdecznie trzymajcie sie a ja objecuje ,ze nie bede juz nim zawracała sobie głowy zapomne o nim jakos ,dam rade...(

[tacyta]

Napisane przez ja250163

kurcze wiecie co ???
teraz to do mnie dotarło ze on jest duwlicowy...
po prostu,chciałby miec dwie na raz mnie,bo długo ze mna był i miał wszystko,ja bo teraz z nia jest moze i czuje jeszcze cos do mnie ale on by tylko chciał mi w głowi zakrecic bo wie ze mi zalezało na nim i ze go kochaam...
dlatego macie racje jak on moze w ogole ,do mnie pisac jak z nia własnie mnie zdradził i z nia jest dam sobie z nim spokoj szkoda czasu na niego,jeszcze nie wiadomo co by dalej było pewnie by mnie wykorzystał i zostawił .... a ja bym cierpiała ,dziewczyny pamietajcie jak raz zdradził ,to zrobi to i drugi raz ...
ten chłopak nie zazna szczescia teraz to wiem dzieki waszym rada...
dziekuje wam serdecznie trzymajcie sie a ja objecuje ,ze nie bede juz nim zawracała sobie głowy zapomne o nim jakos ,dam rade...(

Tak trzymać. Dobrze, że przejrzałaś na oczy. Na pewno dasz radę. Powodzenia

[krolowakiczu]

no przedewszystkim trzeba porozmawiać, bo bez tego ani rusz.