Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie.

Estera02938 · 2010-05-01, 18:13

Witam Was. Mam wielki problem...

Rok temu na czacie poznałam wyjątkowego faceta. Znaliśmy się 10 miesięcy. Był niesamowitym,czułym facetem. Czuliśmy się fantastycznie ze sobą. Spotykaliśmy się praktycznie codziennie na kilka godzin, czasami na całe dnie. Nie przeszkadzało to jemu ani mnie. Działał na mnie tak że wszystko było niczym a jego stawiałam na piedestale. Liczył się tylko on. Całymi dniami chodziłam rozmarzona. Z dnia na dzień żyłam tylko chwilą gdy jego spotkam. On również nie mógł się doczekać kiedy się ze mną spotka. Był pokrzywdzony przez los...jego prawie 5-letni związek się rozpadł. Był dosłownie wrakiem człowieka. Mówił mi że działam na jego niesamowitą siłą i nie potrafi się mnie oprzeć. Po jakimś czasie... zapragnęłam czegoś więcej...I tak oto przez 7 miesięcy kochaliśmy się gdy tylko była taka okazja...Nasze niecodzienne relacje trwały 7 miesięcy. Mieliśmy robić to bez wzajemności. Ja się na to jakimś cudem zgodziłam...Potem pokochałam jego. Powiedziałam mu o tym,przez ponad 4 miesiące nie przeszkadzało mu to. Jednak coś się zmieniło...On i jego przyjaciel zaczęli dostawać dziwne wiadomości, od nieznajomej osoby która chciała zniszczyć przyjaźń mojej miłości i jego przyjaciela. Ta osoba wszystko zniszczyła. Bo mój "ukochany" zmienił zdanie..zaczął się nad tym wszystkim zastanawiać. Po jakimś czasie doszedł do wniosku że wykorzystał mnie. Nie spotykaliśmy się parę tygodni, po to by cała sprawa ucichła. Jednak jego zdanie całkowicie się zmieniło i doszedł do wniosku że to ja go wykorzystałam tym że go pokochałam a miałam tego nie robić. Dziwne że dopiero zaczęło mu się to nie podobać jak ktoś mu o tym uświadomił. Walczę o niego z marnym skutkiem. On mi mówił że mnie nie kocha, ale ja nadal walczę. Nie wiem czy czyta moje wiadomości na poczcie email, nagrałam wiadomości głosowe, znalazłam jego numer na gg ale mnie zablokował. Dlatego że napisałam do niego po wczorajszym dniu gdy go ujrzałam, lecz on mnie nie widział bo byłam daleko. Wierzę że mu się odmieni, że jednak zmieni zdanie. Zawsze mi powtarzał że mnie uwielbia, że jestem wartościową osobą. Kiedyś mi powiedział że coś czuję ale to jeszcze nie to,to jeszcze nie miłość ani raczej nie zakochanie. Najgorsze jest to że nigdy w życiu mu nie zapewniałam że ze mną mogłoby być cudownie itp. Mało chwaliłam go za to kim jest i jaki jest dla mnie. Bo był kochany, to naprawdę dobry facet, tylko uległ presji innej osoby. Żyję nadzieją że on wróci...Wydaję mi się że dobrze robię. Bo ja naprawdę nie wierzę że on tak po prostu napisał mi na skype "Żegnaj" to jest nie do pomyślenia. Nie umiem się odnaleźć w tej całej sytuacji. Co myślicie w ogóle o całej tej sytuacji?

:conf used: Chętnie przeczytam wasze wypowiedzi na ten temat.

sweetish · 2010-05-01, 18:20

Cytat:

Napisane przez Estera02938

Witam Was. Mam wielki problem...

Rok temu na czacie poznałam wyjątkowego faceta. Znaliśmy się 10 miesięcy. Był niesamowitym,czułym facetem. Czuliśmy się fantastycznie ze sobą. Spotykaliśmy się praktycznie codziennie na kilka godzin, czasami na całe dnie. Nie przeszkadzało to jemu ani mnie. Działał na mnie tak że wszystko było niczym a jego stawiałam na piedestale. Liczył się tylko on. Całymi dniami chodziłam rozmarzona. Z dnia na dzień żyłam tylko chwilą gdy jego spotkam. On również nie mógł się doczekać kiedy się ze mną spotka. Był pokrzywdzony przez los...jego prawie 5-letni związek się rozpadł. Był dosłownie wrakiem człowieka. Mówił mi że działam na jego niesamowitą siłą i nie potrafi się mnie oprzeć. Po jakimś czasie... zapragnęłam czegoś więcej...I tak oto przez 7 miesięcy kochaliśmy się gdy tylko była taka okazja...Nasze niecodzienne relacje trwały 7 miesięcy. Mieliśmy robić to bez wzajemności. Ja się na to jakimś cudem zgodziłam...Potem pokochałam jego. Powiedziałam mu o tym,przez ponad 4 miesiące nie przeszkadzało mu to. Jednak coś się zmieniło...On i jego przyjaciel zaczęli dostawać dziwne wiadomości, od nieznajomej osoby która chciała zniszczyć przyjaźń mojej miłości i jego przyjaciela. Ta osoba wszystko zniszczyła. Bo mój "ukochany" zmienił zdanie..zaczął się nad tym wszystkim zastanawiać. Po jakimś czasie doszedł do wniosku że wykorzystał mnie. Nie spotykaliśmy się parę tygodni, po to by cała sprawa ucichła. Jednak jego zdanie całkowicie się zmieniło i doszedł do wniosku że to ja go wykorzystałam tym że go pokochałam a miałam tego nie robić. Dziwne że dopiero zaczęło mu się to nie podobać jak ktoś mu o tym uświadomił. Walczę o niego z marnym skutkiem. On mi mówił że mnie nie kocha, ale ja nadal walczę. Nie wiem czy czyta moje wiadomości na poczcie email, nagrałam wiadomości głosowe, znalazłam jego numer na gg ale mnie zablokował. Dlatego że napisałam do niego po wczorajszym dniu gdy go ujrzałam, lecz on mnie nie widział bo byłam daleko. Wierzę że mu się odmieni, że jednak zmieni zdanie. Zawsze mi powtarzał że mnie uwielbia, że jestem wartościową osobą. Kiedyś mi powiedział że coś czuję ale to jeszcze nie to,to jeszcze nie miłość ani raczej nie zakochanie. Najgorsze jest to że nigdy w życiu mu nie zapewniałam że ze mną mogłoby być cudownie itp. Mało chwaliłam go za to kim jest i jaki jest dla mnie. Bo był kochany, to naprawdę dobry facet, tylko uległ presji innej osoby. Żyję nadzieją że on wróci...Wydaję mi się że dobrze robię. Bo ja naprawdę nie wierzę że on tak po prostu napisał mi na skype "Żegnaj" to jest nie do pomyślenia. Nie umiem się odnaleźć w tej całej sytuacji. Co myślicie w ogóle o całej tej sytuacji?

:conf used: Chętnie przeczytam wasze wypowiedzi na ten temat.

Chetnie bym coś napisała ale niestety niewiele zrozumiałam z twojej wypowiedzi.

No air · 2010-05-01, 18:21

Ta sytuacja jest absolutnie chora i dziwna. Wiem, że i tak tego nie zrobisz, ale skoro prosisz o radę to napiszę co myślę: Zakończ to jak najszybciej i zacznij budować związek z kimś, kto Cię doceni.

bubus900 · 2010-05-01, 18:28

Cytat:

Napisane przez sweetish

Chetnie bym coś napisała ale niestety niewiele zrozumiałam z twojej wypowiedzi.

Ja też dopatrzyłam się kilku nieścisłości...

Estera02938 · 2010-05-01, 18:34

Cytat:

Napisane przez No air

Ta sytuacja jest absolutnie chora i dziwna. Wiem, że i tak tego nie zrobisz, ale skoro prosisz o radę to napiszę co myślę: Zakończ to jak najszybciej i zacznij budować związek z kimś, kto Cię doceni.

Wiesz...jestem w szoku...nie umiem się pozbierać po tym wszystkim..Jak mógł on tak łatwo zerwać naszą znajomość? Traktowałam go jak wspaniałego człowieka i mimo tego że on praktycznie ma mnie gdzieś to ja wierzę że jednak po jakimś czasie zrozumie swój błąd. Ma mnie gdzieś...bo nic nie pisze, a ja chciałam żeby spojrzał mi prosto w oczy i powiedział "Żegnaj", lecz nie wiem dlaczego ale on tego nie chce. Ja nie rozumiem czy to jest takie trudne? Napisać może a już powiedzieć to nie łaska?

Takk...ta sytuacja jest dziwna i dla niektórych ludzi chora. Wiem, ja odbierałam i odbieram to całkiem inaczej. Chciałam dowiedzieć się kto wysyłał mu te dziwne wiadomości lecz nie dowiem się.

Jego zdaniem ja mam jeszcze nie wykształtowaną psychikę,kieruję się emocjami. Dlatego też pewnie bałby się mnie pokochać bo mogłabym go rzucić tak samo jak jego była po tylu latach... Kiedyś była inna a potem się zmieniła..Może jest coś w tym racji, ale wydaję mi się że nie wszyscy zmieniają się na gorsze.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Cytat:

Napisane przez bubus900

Ja też dopatrzyłam się kilku nieścisłości...

Jakich nieścisłości??? Mogłybyście mi je przybliżyć, chętnie wytłumaczę. Pisałam to bardzo szybko więc pewnie dlatego macie problemy ze zrozumieniem mnie....;/;/

erina22 · 2010-05-01, 18:39

Cytat:

Napisane przez Estera02938

Wiesz...jestem w szoku...nie umiem się pozbierać po tym wszystkim..Jak mógł on tak łatwo zerwać naszą znajomość? Traktowałam go jak wspaniałego człowieka i mimo tego że on praktycznie ma mnie gdzieś to ja wierzę że jednak po jakimś czasie zrozumie swój błąd. Ma mnie gdzieś...bo nic nie pisze, a ja chciałam żeby spojrzał mi prosto w oczy i powiedział "Żegnaj", lecz nie wiem dlaczego ale on tego nie chce. Ja nie rozumiem czy to jest takie trudne? Napisać może a już powiedzieć to nie łaska?

bo się z Tobą tylko na seks umawiał.

karolynka90 · 2010-05-01, 18:44

no ale przecież facet nie chce z Tobą być, więc o co Ci chodzi?
chcesz go zmusić do związku czy może przekupić seksem?
jedno i drugie nie ma sensu.

Estera02938 · 2010-05-01, 18:46

Cytat:

Napisane przez karolynka90

no ale przecież facet nie chce z Tobą być, więc o co Ci chodzi?
chcesz go zmusić do związku czy może przekupić seksem?
jedno i drugie nie ma sensu.

Nie chcę go zmusić do związku. Chce żeby po prostu był.

karolynka90 · 2010-05-01, 18:52

Cytat:

Napisane przez Estera02938

Nie chcę go zmusić do związku. Chce żeby po prostu był.

w jakim sensie był? jako kto?

Biejatka · 2010-05-01, 18:52

Cytat:

Napisane przez Estera02938

Nie chcę go zmusić do związku. Chce żeby po prostu był.

To nie ma sensu. Dalej bedziesz żyła marzeniami i złudeniami. Nie ma po co brnąć w związek który i tak nie jest związkiem. Poszukaj sobie kogoś kto będzie Cię cenił, szanował i przede wszystkim kochał.

Estera02938 · 2010-05-01, 18:53

Cytat:

Napisane przez karolynka90

w jakim sensie był? jako kto?

Jako przyjaciel, bo był dla mnie prawdziwym przyjacielem, nikomu wcześniej tak nie zaufałam.

elvegirl · 2010-05-01, 18:53

Cytat:

Napisane przez Estera02938

Nie chcę go zmusić do związku. Chce żeby po prostu był.

Dla samego seksu i pustych komplementów bez pokrycia?

Aż tak nie lubisz samej siebie, że chcesz się poniżać?

karolynka90 · 2010-05-01, 18:56

Cytat:

Napisane przez Estera02938

Jako przyjaciel, bo był dla mnie prawdziwym przyjacielem, nikomu wcześniej tak nie zaufałam.

ze wszystkimi przyjaciółmi uprawiasz seks?
bo jak dla mnie w przyjaźni nie ma na seks miejsca. seks jest w związku.

elvegirl · 2010-05-01, 18:59

Cytat:

Napisane przez karolynka90

ze wszystkimi przyjaciółmi uprawiasz seks?
bo jak dla mnie w przyjaźni nie ma na seks miejsca. seks jest w związku.

Albo bez związku ale i bez zaangażowania emocjonalnego.

karolynka90 · 2010-05-01, 19:01

Cytat:

Napisane przez elvegirl

Albo bez związku ale i bez zaangażowania emocjonalnego.

otóż to. dwie strony muszą mieć do tego takie samo podejście.

Pomadka · 2010-05-01, 19:03

witam.

nie usuwamy watków na zyczenia. patrz reuglamin.

baobabka · 2010-05-01, 19:06

To proste- byliście razem, teraz ma Cię gdzieś. Nic z tym nie zrobisz,przestań go prześladować. On nie chcę Cie znać. Przejdzie Ci za jakiś czas, ale teraz już nie pisz do niego, bo pozostawisz po sobie tylko niesmak.

Estera02938 · 2010-05-01, 19:07

Cytat:

Napisane przez karolynka90

ze wszystkimi przyjaciółmi uprawiasz seks?
bo jak dla mnie w przyjaźni nie ma na seks miejsca. seks jest w związku.

Nie nie robię tego z każdym, jak już pisałam...po jakimś czasie uświadomiłam sobie że go kocham... Hmmm widocznie ja i on pogubiliśmy się. Teraz muszę stanąć na nogi i żyć własnym życiem. Dzięki za opinie.

karolynka90 · 2010-05-01, 19:08

Cytat:

Napisane przez Estera02938

Nie nie robię tego z każdym, jak już pisałam...po jakimś czasie uświadomiłam sobie że go kocham... Hmmm widocznie ja i on pogubiliśmy się. Teraz muszę stanąć na nogi i żyć własnym życiem. Dzięki za opinie.

i tego Ci życzę

zagubiona89r · 2010-05-01, 19:42

Totalna desperatka z Ciebie, z zerowym poczuciem godności. Jeszcze czary zacznij uprawiać, żeby mu się odwidziało i interesowała się Tobą inna część jego niż penis. (chociaż i ten już przestał z tego co widać).

klempaa · 2010-05-01, 19:55

Cytat:

Napisane przez zagubiona89r

Totalna desperatka z Ciebie, z zerowym poczuciem godności. Jeszcze czary zacznij uprawiać, żeby mu się odwidziało i interesowała się Tobą inna część jego niż penis. (chociaż i ten już przestał z tego co widać).

A nie było o tym coś ostatnio w Rozmowach w Toku?

No ale dobrze, Autorko, bo ja kilku rzeczy nie zrozumiałam. Czy od początku było jasno powiedziane, że związku z tego nie będzie, seks tylko bez zobowiązań itd itp? I o co dokładnie chodzi z tymi wiadomościami od nieznajomej? Bo jakoś nie załapałam... Mozesz przybliżyc tę kwestię?

Wydaje mi się, że byłas dla niego "na pocieszenie" po ostatnim nieudanym związku- ot tak, by z kims spędzic czas, seks uprawiac itd.... Niestety, taka smutna prawda wg mnie...

karolynka90 · 2010-05-01, 19:57

zagubiona89r, coś Ty w takim bojowym nastroju?
(mniemam po Twoich postach, na które się natknęłam ostatnio

)

ps, ładne zdjęcie

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Cytat:

Napisane przez klempaa

A nie było o tym coś ostatnio w Rozmowach w Toku?

było, było, i to chyba nawet wczoraj

zagubiona89r · 2010-05-01, 20:18

Cytat:

Napisane przez karolynka90

zagubiona89r, coś Ty w takim bojowym nastroju?
(mniemam po Twoich postach, na które się natknęłam ostatnio

)

ps, ładne zdjęcie

Hmm... Kilka dni się udzielałam tylko na dietetyce i chyba odwykłam od intymne. I jakoś bardziej mnie takie sytuacje wzburzają.

Postaram się znów zaaklimatyzować

Jak się człowiek zaaklimatyzuje to go nic nie rusza

P.s Dziękuję

d0lcevita · 2010-05-02, 07:36

Cytat:

Napisane przez Estera02938

Teraz muszę stanąć na nogi i żyć własnym życiem.

tak będzie najlepiej dla Ciebie

Estera02938 · 2010-05-02, 07:44

Cytat:

Napisane przez zagubiona89r

Totalna desperatka z Ciebie, z zerowym poczuciem godności. Jeszcze czary zacznij uprawiać, żeby mu się odwidziało i interesowała się Tobą inna część jego niż penis. (chociaż i ten już przestał z tego co widać).

haha;p no nie mogę rozbawiłaś mnie

Ps.Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Koniec tematu;P

sandereq · 2010-05-02, 09:31

Nie dając mu spokoju pogarszasz swoją sytuacje, daj mu spokój i czas na przemyślenia jeśli wtedy się nic nie zmieni to zrozum, że to koniec.

marysienka · 2010-05-02, 09:52

widocznie nie był twoim przyjacielem/ ani bliską dla ciebie osobą skoro uległ czyjejś presji i zostawił cię, przyjaciele tak nie robią. Myślę, że dostał czego chciał, a jak zobaczył, że powoli zaczyna się coś dziać to zniknął. Dopóki było bez zobowiązań dopóty on był, a jak zaczęłaś się angażować to prysnął jak bańka mydlana. Wydaje mi się, że tę presję, którą ktoś na nim wywarł była jego dziewczyna o której pojęcia nie miałaś.

**201803290936** · 2010-05-02, 10:50

Cytat:

Napisane przez erina22

bo się z Tobą tylko na seks umawiał.

I tyle w tym temacie.

zagubiona89r · 2010-05-02, 11:57

Cytat:

Napisane przez Estera02938

haha;p no nie mogę rozbawiłaś mnie

No ja nie widzę w tym nic zabawnego. Koleś Cię olał, zaczęłaś do niego wypisywać na gg, zablokował Cię to ślesz mu tysięczne e-maile. Jakbyś wiedziała gdzie mieszka to zaczęłabyś go pewnie nachodzić. Bo Ty liczysz, że mu się odwidzi no proszę Cię...

To jest dla mnie desperacja.

syklamen · 2010-05-02, 12:31

Tak, koleś rzeczywiście jest pokrzywdzony przez los....może za mało go chwaliłaś? haha

A tak na serio, to widać, że Cię wykorzystał...miej swoją godność, po co się narzucasz?

2010-05-01, 18:13	#1
Estera02938 Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 7	Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie. Witam Was. Mam wielki problem... Rok temu na czacie poznałam wyjątkowego faceta. Znaliśmy się 10 miesięcy. Był niesamowitym,czułym facetem. Czuliśmy się fantastycznie ze sobą. Spotykaliśmy się praktycznie codziennie na kilka godzin, czasami na całe dnie. Nie przeszkadzało to jemu ani mnie. Działał na mnie tak że wszystko było niczym a jego stawiałam na piedestale. Liczył się tylko on. Całymi dniami chodziłam rozmarzona. Z dnia na dzień żyłam tylko chwilą gdy jego spotkam. On również nie mógł się doczekać kiedy się ze mną spotka. Był pokrzywdzony przez los...jego prawie 5-letni związek się rozpadł. Był dosłownie wrakiem człowieka. Mówił mi że działam na jego niesamowitą siłą i nie potrafi się mnie oprzeć. Po jakimś czasie... zapragnęłam czegoś więcej...I tak oto przez 7 miesięcy kochaliśmy się gdy tylko była taka okazja...Nasze niecodzienne relacje trwały 7 miesięcy. Mieliśmy robić to bez wzajemności. Ja się na to jakimś cudem zgodziłam...Potem pokochałam jego. Powiedziałam mu o tym,przez ponad 4 miesiące nie przeszkadzało mu to. Jednak coś się zmieniło...On i jego przyjaciel zaczęli dostawać dziwne wiadomości, od nieznajomej osoby która chciała zniszczyć przyjaźń mojej miłości i jego przyjaciela. Ta osoba wszystko zniszczyła. Bo mój "ukochany" zmienił zdanie..zaczął się nad tym wszystkim zastanawiać. Po jakimś czasie doszedł do wniosku że wykorzystał mnie. Nie spotykaliśmy się parę tygodni, po to by cała sprawa ucichła. Jednak jego zdanie całkowicie się zmieniło i doszedł do wniosku że to ja go wykorzystałam tym że go pokochałam a miałam tego nie robić. Dziwne że dopiero zaczęło mu się to nie podobać jak ktoś mu o tym uświadomił. Walczę o niego z marnym skutkiem. On mi mówił że mnie nie kocha, ale ja nadal walczę. Nie wiem czy czyta moje wiadomości na poczcie email, nagrałam wiadomości głosowe, znalazłam jego numer na gg ale mnie zablokował. Dlatego że napisałam do niego po wczorajszym dniu gdy go ujrzałam, lecz on mnie nie widział bo byłam daleko. Wierzę że mu się odmieni, że jednak zmieni zdanie. Zawsze mi powtarzał że mnie uwielbia, że jestem wartościową osobą. Kiedyś mi powiedział że coś czuję ale to jeszcze nie to,to jeszcze nie miłość ani raczej nie zakochanie. Najgorsze jest to że nigdy w życiu mu nie zapewniałam że ze mną mogłoby być cudownie itp. Mało chwaliłam go za to kim jest i jaki jest dla mnie. Bo był kochany, to naprawdę dobry facet, tylko uległ presji innej osoby. Żyję nadzieją że on wróci...Wydaję mi się że dobrze robię. Bo ja naprawdę nie wierzę że on tak po prostu napisał mi na skype "Żegnaj" to jest nie do pomyślenia. Nie umiem się odnaleźć w tej całej sytuacji. Co myślicie w ogóle o całej tej sytuacji? :conf used: Chętnie przeczytam wasze wypowiedzi na ten temat.

2010-05-01, 18:21	#3
No air Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 4 840	Dot.: Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie. Ta sytuacja jest absolutnie chora i dziwna. Wiem, że i tak tego nie zrobisz, ale skoro prosisz o radę to napiszę co myślę: Zakończ to jak najszybciej i zacznij budować związek z kimś, kto Cię doceni. __________________ Jestem mamą! MOJA WYMIANKA!

2010-05-01, 18:44	#7
karolynka90 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 12 542	Dot.: Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie. no ale przecież facet nie chce z Tobą być, więc o co Ci chodzi? chcesz go zmusić do związku czy może przekupić seksem? jedno i drugie nie ma sensu. __________________ Welcome to Earth https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q

2010-05-01, 19:03	#16
Pomadka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-08 Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :) Wiadomości: 14 119	Dot.: Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie. witam. nie usuwamy watków na zyczenia. patrz reuglamin. __________________ ♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪

2010-05-01, 19:06	#17
baobabka Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-07 Wiadomości: 996	Dot.: Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie. To proste- byliście razem, teraz ma Cię gdzieś. Nic z tym nie zrobisz,przestań go prześladować. On nie chcę Cie znać. Przejdzie Ci za jakiś czas, ale teraz już nie pisz do niego, bo pozostawisz po sobie tylko niesmak.

2010-05-01, 19:42	#20
zagubiona89r Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-06 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 4 972	Dot.: Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie. Totalna desperatka z Ciebie, z zerowym poczuciem godności. Jeszcze czary zacznij uprawiać, żeby mu się odwidziało i interesowała się Tobą inna część jego niż penis. (chociaż i ten już przestał z tego co widać). __________________ ... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...

2010-05-02, 09:31	#26
sandereq Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-04 Lokalizacja: Helmond (NL) Wiadomości: 299	Dot.: Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie. Nie dając mu spokoju pogarszasz swoją sytuacje, daj mu spokój i czas na przemyślenia jeśli wtedy się nic nie zmieni to zrozum, że to koniec. __________________ "Nasze spojrzenia spotkały się na chwilę; jego złote oczy były tak niesamowicie głębokie, że wyobrażałam sobie, iż mogę w nich zobaczyć ścieżkę aż do samej jego duszy."

2010-05-02, 09:52	#27
marysienka Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: Pomorze Wiadomości: 1 668	Dot.: Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie. widocznie nie był twoim przyjacielem/ ani bliską dla ciebie osobą skoro uległ czyjejś presji i zostawił cię, przyjaciele tak nie robią. Myślę, że dostał czego chciał, a jak zobaczył, że powoli zaczyna się coś dziać to zniknął. Dopóki było bez zobowiązań dopóty on był, a jak zaczęłaś się angażować to prysnął jak bańka mydlana. Wydaje mi się, że tę presję, którą ktoś na nim wywarł była jego dziewczyna o której pojęcia nie miałaś. __________________ Będę mamcią..

2010-05-02, 12:31	#30
syklamen Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-01 Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:) Wiadomości: 6 518	Dot.: Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie. Tak, koleś rzeczywiście jest pokrzywdzony przez los....może za mało go chwaliłaś? haha A tak na serio, to widać, że Cię wykorzystał...miej swoją godność, po co się narzucasz? __________________ 47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)